PIERWSZE WYDANIE NIEPUBLIKOWANYCH DZIENNIKÓW GWIAZDY POSKIEGO KINA
Piękny i elegancki Łapicki (1924-2012), mogący uchodzić za wzór tzw. chłopca z profesorskiego domu (jego ojciec był profesorem prawa rzymskiego), zawsze czuł się skrępowany gorsetem dobrego wychowania. W tych zapiskach wreszcie mógł się z niego wyzwolić. Dlatego są w nich kontrowersyjne sądy o kolegach aktorach (Gustaw Holoubek!), są inwektywy pod adresem krytyki, do głosu dochodzi obsesyjna trauma związana z byciem lektorem Polskiej Kroniki Filmowej, na przełomie lat 40. i 50. Ale są też motywy pogodne – dowcip ukochanego Aleksandra Fredry, przyjaźń z pisarzem i reżyserem Tadeuszem Konwickim. Łapicki opisuje swoje zachłyśnięcie się polityką, w latach 1989-91, gdy został solidarnościowym posłem, pokonując w wyborach Jerzego Urbana, i swe niezwykłe spotkania z papieżem Janem Pawłem II. W „Dziennikach” Łapicki gra na scenie, reżyseruje w Telewizji, jest dyrektorem Teatru Polskiego, prezesem Związku Artystów Scen Polskich, mistrzem mów pogrzebowych i podróżnikiem na kilku kontynentach. Nic tylko czytać.
Świadectwo imponujące – wiele tysięcy stron pokrytych gęstym maczkiem – powstawało codziennie przez 34 lata. A w nim utrwalona wspólna historia Polaków i Litwinów. Autor dzienników, Michał Römer (prawnik, publicysta, działacz społeczny i polityczny, wolnomularz) był postacią znakomitą. Wyprzedzał swój czas, umiał wyjątkowo celnie uchwycić istotę otaczającej go rzeczywistości. Dzięki niemu dziś można zrozumieć polsko-litewskie doświadczenie XX wieku.
6-tomowa edycja dzienników Michała Römera, obejmująca lata 1911–1945, przedstawia – obok spraw największej wagi – także codzienność epoki, sprawy społeczne i obyczajowe. Autor w tomie 3 przedstawia wielkie postaci Legionów Polskich, opisuje rodzenie się niepodległej Polski, ścierające się nurty polityczne. Relacjonuje szczegółowo kulisy kryzysu przysięgowego 1917 roku i pobyt w obozie jeńców w Szczypiornie.
Notes podróżny do prowadzenia prywatnych zapisków, ilustrowany zdjęciami Wojciecha Plewińskiego i zapiskami Pawła Muratowa, w wyborze Marka Zagańczyka. Strony numerowane; notes z indeksem ułatwiającym porządkowanie dokonanych wpisów.We Włoszech wszystko jest dla nas ważne i cenne. Ten sam rytm rządzi płaskorzeźbami Donatella i wieczornym ruchem florenckiej ulicy. Dzwony bijące na Ave Maria rozbrzmiewają zarówno w złotym malowidle starego mistrza sieneńskiego, jak wśród blasków słońca, które dziś zachodzi nad wieżami San Gimignano. Ta sama triumfalna nuta rozbrzmiewa w genialnych dziełach Palladia i wyrobach pierwszego lepszego włoskiego rzemieślnika. Cała gama kolorów Tycjana ma ten sam winny smak, tę samą chłodną słodycz co żółte grona, z których tłoczą z lekka pienistą valpolicellę. We Włoszech nic nie jest liche, prócz tego, co narzucili tu cudzoziemcyWłochy nie są ani tragicznym czy sentymentalnym teatrem, ani księgą wspomnień, ani źródłem egzotycznych doznań, lecz ojczystym domem naszej duszy, żywą stronicą naszego życia, rytmem naszego serca bijącego mocniej na widok rzeczy zarówno wielkich, jak i małych; oto, czym są Włochy, i pod tym względem nic się z nimi nie może równać. Ani ich krajobrazy, ani cuda ich sztuki nie oślepiają nas i nie ogłuszają. Nikogo nie przytłaczają i w niczym nie kłócą się z wewnętrzną istotą człowieka współczesnego.
Główny, tytułowy rozdział książki jest intelektualnym efektem podróży po niezwykłych miejscach Ameryki, jaką autor odbył w 1978 roku szlakiem wyznaczonym wierszami i esejami Czesława Miłosza. Kresem tej podróży było spotkanie i rozmowa z poetą–profesorem w Berkeley. To wspomnienie zostało dopełnione relacją z 1984 roku, z drugiego amerykańskiego spotkania z Miłoszem, wówczas już laureatem Nagrody Nobla.
Niewiele brakowało, a tekst "Książka fałszywych prognoz" przyczyniłby się do krajowego wydania "Zniewolonego umysłu" jeszcze przed transformacją ustrojową. Andrzej Miłosz, w porozumieniu z bratem, zaproponował, by artykuł ten wykorzystać jako przedmowę, która mogła ułatwić otrzymanie zgody cenzury na publikację. Zanim jednak doszło do definitywnych decyzji autora, wydawcy i cenzora, nastąpiła zmiana ustroju politycznego w Polsce. "Zniewolony umysł" ukazał się – na szczęście – bez żadnych „bezpieczników” czy politycznego alibi w rodzaju przedmowy.
Pełniejsze przedstawienie Czesława Miłosza jako dyplomaty w służbie Polski Ludowej okazało się możliwe dopiero wtedy, gdy opublikowano jego "Raporty dyplomatyczne" (2013). Ten okres w biografii poety staje się bardziej zrozumiały w świetle jego przedwojennych związków z lewicą, o których informuje rozdział "Przygody młodego umysłu".
Gdyby nie szczególne okoliczności i kontekst, w jakim poeta zdecydował się przypomnieć wiersz "Naród" i, co więcej, podać go – rzekomo po raz pierwszy – do druku w 1983 roku, nie byłoby zapewne w tej książce rozdziału poświęconego temu utworowi.
O ostatnich latach życia Czesława Miłosza i jego ówczesnej twórczości traktują dwa inne rozdziały. Tematem jednego z nich jest osiedlenie się poety, w jesieni życia, w Krakowie (tu poleca się szczególnej uwadze jego opinię o Osipie Mandelsztamie i reakcję, z jaką została ona przyjęta); drugi – wyraża zainteresowania autora późną poezją noblisty.
Niczego się nie boję…”
Papież Franciszek podsumowuje pięć lat swojego pontyfikatu
Zwolennicy nazywają go prorokiem, zagorzali krytycy – heretykiem. Od momentu objęcia urzędu wprowadza rewolucyjne zmiany w Kurii Rzymskiej. Zadziwia świat, rezygnując z mieszkania w papieskich apartamentach, obmywając nogi muzułmance i transseksualiście, dokonując gestów pojednania z tradycjonalistami i świętując pięćsetlecie reformacji.
Do czego prowadzą jego reformy?
Czemu służą jego pozornie niespójne gesty?
Dlaczego nie został zrozumiany w Polsce?
W tej niecodziennej rozmowie z francuskim intelektualistą Franciszek odważnie opowiada o życiowych doświadczeniach, które go ukształtowały. Pierwszy raz tak szeroko kreśli wizję naprawy świata i Kościoła.
Ta książka to intelektualne wydarzenie 2018 roku!
Po raz pierwszy wywiad z najwyższym zwierzchnikiem Kościoła i twórcą polityki Watykanu nie jest zbiorem uładzonych pytań i odpowiedzi, lecz prawdziwym dialogiem – nie wolnym od potknięć i trudności.
„Le Monde”
Dominique Wolton jest dyrektorem badań naukowych w CNRS, francuskim odpowiedniku PAN. W autorskiej teorii komunikacji podkreśla pierwszeństwo człowieka i polityki przed techniką i gospodarką. Jest autorem ponad trzydziestu prac, przetłumaczonych na dwadzieścia języków.
Dominique Wolton o spotkaniu z Franciszkiem:
Franciszek nie operuje w tych samych co my ramach czasowych. My odnosimy się do minionych 30 lat, maksymalnie półwiecza, a dziś świat jeszcze bardziej przyśpiesza. Papież natomiast patrzy z perspektywy 3 tys. lat, co może prowadzić do pewnych nieporozumień. Po drugie, nieustannie odwołuje się do Ewangelii, a konkretnie, że należy zwracać się do ubogich i wykluczonych, bo to jest podstawa nauczania Kościoła. Po trzecie, Franciszek to Papież polityk, który zajmuje stanowisko polityczne, choćby w kwestiach migracji.
(Materiał Radia Watykańskiego, źródło cytatu: Dominique Wolton o Papieżu: uderzyła mnie jego wolność)
Książka wydana we współpracy z Muzeum Historii Żydów Polskich Polin oraz Stowarzyszeniem Żydowski Instytut Historyczny w Polsce.
Z posłowiem Piotra Osęki
Wydarzenia, o których opowiadają moi bohaterowie, rozegrały się, gdy miałem dwa, trzy lata. Nie ominęły również mojego rodzinnego domu. Dzisiaj umiem nazwać emocje, które już na zawsze zostaną powiązane z liczbą sześćdziesiąt osiem. To poczucie odrzucenia, żal i samotność.
Postanowiłem zrozumieć, dlaczego tak wielu Żydów wyjechało z Polski po wydarzeniach Marca sześćdziesiątego ósmego i dlaczego tylu zostało. Na przełomie 2016 i 2017 roku odbyłem prawie osiemdziesiąt spotkań z tymi, którzy po wojnie sześciodniowej w Izraelu oraz po Marcu podejmowali decyzje o pozostaniu w Polsce lub jej opuszczeniu. Zadawałem im pytania w swoim imieniu oraz, mam wielką nadzieję, że i w Twoim – Drogi Czytelniku.
Dzisiaj wiem więcej, ale dalej nie rozumiem wielu rzeczy. Jedno z pytań, z którym pewnie pozostanę na zawsze, brzmi: dlaczego opuszczający Polskę Żydzi widzieli tak mało rąk wyciągniętych do nich w geście pożegnania?
To są wydarzenia, które miały miejsce pięćdziesiąt lat temu, dwadzieścia trzy lata po II wojnie światowej.
Mikołaj Grynberg
„Bolesna, gorzka, potrzebna. Taka jest ta książka rozmów. Pytania bywają podobne, ale każda historia jest tu inna. To, co je łączy, to zadany gwałt: rozdzielono tożsamość polsko-żydowską i tym, którzy wyjechali, odebrano polskość. Wszyscy, również ci, którzy zostali, stracili poczucie przynależności. Jedno z ostatnich pytań tej książki brzmi: Kiedy dla nich skończył się Marzec ’68? I czy rzeczywiście się skończył?” Justyna Sobolewska
Ujawnione zapiski bezwzględnej carycy
Katarzyna II – a właściwie księżna Zofia Augusta Anhalt-Zerbst – urodziła się w 1729 roku w Szczecinie. Znana jako Katarzyna Wielka była żoną cara Piotra III, lecz po niecałym roku jego rządów w wyniku przewrotu pałacowego sama została cesarzową Rosji i władała nią do końca życia – zmarła w 1796 roku.
Rządy Katarzyny II były niezwykle surowe, pod jej panowaniem Rosja rosła w siłę, a buntowników wysyłano na Syberię. Do kontrowersyjnego wizerunku władczyni przyczyniły się także rozwiązły tryb życia, despotyczny charakter oraz agresywna polityka.
Pamiętniki… obejmują zapiski cesarzowej dotyczące lat 1744-1759 – w zapieczętowanej kopercie znalazł je po śmierci cesarzowej jej syn, Paweł. Po raz pierwszy drukiem zostały wydane przez Aleksandra Herzena w Londynie w 1858 roku.
„Podczas czytania tych pamiętników niezmiernie zadziwia, że wciąż zapomina się o jednej rzeczy, i to tak, że nie pojawia się ona nigdzie: Rosja i naród. Dla tamtych czasów to cecha charakterystyczna. Pałac Zimowy ze swą machiną administracyjną i wojskową był oddzielnym światem. Niby okręt płynący na powierzchni miał całkowicie jednostronny stosunek do mieszkańców głębin oceanu: zjeść ich. To było Państwo dla Państwa. Zorganizowane na modłę niemiecką, stawiało się na pozycji zwycięzcy nad ludem. W tych monstrualnych koszarach, w tej przeogromnej kancelarii panowała dyscyplina jak na polu bitwy. Jedni wydawali i przekazywali rozkazy, inni w milczeniu byli im posłuszni. W jednym tylko miejscu ludzkie namiętności i pasje okazywały się chwiejne i burzliwe, a tym miejscem w Pałacu Zimowym było foyer domowe – nie narodu, ale państwa. Za potrójną linią straży, w bogato zdobionych salonach wrzało gorączkowe życie, pełne intryg i walk, dramatów i tragedii. To tam, w mroku alkowy, w ferworze orgii, z dala od donosicieli i policji decydowano o losach Rosji.”
Aleksander Herzen (tłum. E. Derelkowska)
O rodakach za granicą – błyskotliwy i niebanalny zbiór obserwacji, anegdot i opowieści Krystyny Mazurówny
Ekscentryczna, barwna, intrygująca. Krystyna Mazurówna ma wiele wcieleń i ról. W swojej najnowszej książce słynna tancerka i choreografka dzieli się swoim doświadczeniem emigrantki – ale nie tylko swoim. Z przymrużeniem oka, czasem z lekką ironią obserwuje naszych za granicą – w Paryżu, Nowym Jorku, w Brukseli. Jakie są nasze wspólne cechy? Jakie śmiesznostki? Jak sobie radzimy poza granicami ojczyzny? O wszystkim tym pisze Mazurówna. Szczerze, dowcipnie i z wdziękiem.
Listy Jerzego Giedroycia i Witolda Jedlickiego obejmują lata 1959-1982. Witold Jedlicki., socjolog, uczeń Stanisława Ossowskiego, przebywał od 1962 r. w Izraelu i w Stanach Zjednoczonych. Dla Giedroycia był ważnym źródłem informacji o sytuacji w PRL, jego analizy i interpretacje wykorzystywał Redaktor w próbach oddziaływania na środowiska rewizjonistyczne w Kraju.
Na podstawie tej korespondencji można z dużą skrupulatnością zrekonstruować strategię, jaką Giedroyc stosował w swoich politycznych grach z władzami komunistycznymi w kraju dla poszerzenia swobód kulturalnych w Polsce w latach 60. XX stulecia.
W Aneksie przedrukowano głośny artykuł Jedlickiego „Chamy i Żydy” oraz zapis dyskusji na temat tego tekstu, jaką zorganizowało Radio Wolna Europa (z udziałem autora oraz Konstantego Jeleńskiego, Jana Nowaka-Jeziorańskiego, Tadeusza Żenczykowskiego).
Kolejny tom Archiwum Kultury przynosi ponad 430 listów wymienionych między Jerzym Giedroyciem i Józefem Wittlinem w latach 1947-1976. Stanowią one nieocenione źródło nie tylko dla badaczy życia i twórczości autora Soli ziemi, ale też dla wzrastającego w ostatnim czasie kręgu jego czytelników. Jednocześnie są kopalnią wiadomości do przyszłego monograficznego opracowania historii Instytutu Literackiego w Maisons-Laffitte. Ścisłość obserwacji, precyzja myślenia, erudycja, klarowność i elegancja języka to cechy listów Józefa Wittlina. Są ważnym świadectwem jego wewnętrznej biografii, a także ciekawym przykładem sztuki epistolarnej, która na naszych oczach zanikła niemal całkowicie.
PRAWDZIWE ŻYCIE NARKOTYKOWEGO BARONAWIDZIANE OCZAMI SYNAAż do teraz sądziliśmy, że na temat Pablo Escobara, narkotykowego króla wszech czasów, powiedziano już wszystko. Jednak dotychczas wszelkie opowieści pochodziły z zewnątrz, nigdy z prywatnej przestrzeni jego domu.Ponad dwadzieścia lat po zakończeniu polowania na króla kokainy Juan Pablo Escobar przenosi się w przeszłość, by ukazać pełny portret swojego ojca człowieka zdolnego do niewyobrażalnego okrucieństwa, ale i do nieskończonej miłości względem swoich bliskich.Nie jest to opowieść o dziecku chcącym odkupić grzechy ojca, lecz szokujące spojrzenie na konsekwencje przemocy. Książka jest wyrazem potrzeby pokoju i przebaczenia.
Z okazji przypadającej w tym roku 110. rocznicy urodzin Romana Palestra przygotowywana jest książka Roman Palester, Słuch absolutny. Niedokończona autobiografia i listy z lat wojny, opracowała i komentarzami opatrzyła Zofia Helman. Książka ukaże się 30 stycznia 2018 roku nakładem Fundacji Uniwersytetu Warszawskiego i Polskiego Wydawnictwa Muzycznego. Pierwszą część publikacji stanowi opowieść kompozytora o sobie samym siedem rozdziałów nieukończonej autobiografii Palestra, którą opatrzył tytułem Słuch absolutny. Autobiografię tę dopełniają fragmenty wspomnień z lat 19391945, spisane w 1980 roku, w których dominują opisy kompozycji powstałych w czasie okupacji oraz listy Palestra z lat 19401945 do rodziny Przypkowskich z Jędrzejowa, ukazujące realia codziennego życia w latach wojny i okupacji nazistowskiej. Publikację otwiera eseistyczny wstęp wybitnej znawczyni twórczości kompozytora, prof. dr hab. Zofii Helman, która jest jednocześnie autorką opracowania i komentarzy książki.
Robert Trivers to żywa legenda w świecie biologii i nauk społecznych, człowiek, którego magazyn Time uznał za jednego z największych naukowców i myślicieli dwudziestego wieku. Jego teorie dotyczące ewolucyjnych napięć występujących pomiędzy rodzicami a dziećmi, członkami rodzeństwa, przyjaciółmi, a także wewnątrz samego organizmu nie tylko zrewolucjonizowały genetykę i biologię ewolucyjną, ale i wpłynęły na wiele innych dyscyplin, od medycyny i nauk społecznych po historię, ekonomię i studia nad literaturą.Trivers opowiada o swym niezwykłym, pełnym przygód życiu, które legło u podstaw rewolucyjnej nauki. W niepowtarzalnym stylu, z zuchwałym poczuciem humoru i przenikliwością komentuje wiele tematów, od amerykańskiego rasizmu, przez historię psychiatrii po zabójstwo Petera Tosha, muzycznego spadkobiercy Boba Marleya. Okraszona anegdotami o luminarzach takich jak Richard Dawkins i Stephen Jay Gould książka, będzie znakomitą lektura dla każdego, kto interesuje się nauką, kondycją ludzką czy naturą kreatywnego geniuszu.Nie byłoby przesadą powiedzieć, że Robert Trivers to jeden z najważniejszych teoretyków ewolucji od czasów Karola Darwina. Z jego wspomnień wyłania się sylwetka człowieka, którego życie było nieokiełznane w każdym sensie tego słowa. Określenie głód życia nie oddaje sprawiedliwości jego karierze poświęconej prawdzie, odwadze i zuchwałości myślenia w sposób, w jaki nikt wcześniej nie myślał, i działaniu w sposób, na jaki niewiele osób by się ośmieliło. Gdyby to nie wystarczyło, Trivers jest zabawny, inteligentny i pełen współczucia.The SkepticNazwać Roberta Triversa uznanym biologiem to niedomówienie podobne do nazwania Richarda Feynmana popularnym profesorem fizyki.Psychology TodayRobert Trivers - profesor antropologii i nauk biologicznych na Rutgers University, twórca m.in. teorii altruizmu odwzajemnionego oraz inwestycji rodzicielskiej. Uhonorowany Nagrodą Crafoorda za fundamentalne analizy ewolucji społecznej, konfliktu i współpracy.
Zbiór przemyśleń, wspomnień i wierszy. Mowa wewnętrzna. Sceny z życia duchowego. Książka stanowi tom 2 w serii: Literatura z ideą.ks. Jan Sochoń (ur. 1953) ksiądz, profesor zwyczajny filozofii, poeta, krytyk literacki i eseista. Wykładowca na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz w Wyższym Seminarium Duchownym w Warszawie. Nakładem wydawnictwa Teologii Politycznej ukazała się książka Mowa wewnętrzna. Sceny z życia duchowego (2017).O książce napisali:Ernest Bryll:""Czytam tę ksiażkę z wielkim i radosnym zaskoczeniem. Oto znany mi od lat Jan Sochoń przyjaciel, poeta, szanowany filozof i teolog wydaje mi się jeszcze bardziej intrygujący i bliższy mnie samemu. Dawniej trochę wycofany, nieśmiały opowiada teraz o wszystkim, co dla niego ważne. Robi to tak bezpośrednio, że nie wiem, czy ta książka jest złożona ze wspomnień, przemyśleń, czy też z zwierszy... Przeczytajcie spis rozdziałów jakby był wierszem. Jakby był pięknym wierszem zapraszającym do wspaniałej opowieści...""Piotr Wojciechowski:""Nowa ksiażka Jana Sochonia prowadzi czytelnika na próg prawdziwie braterskiego spotkania z zadziwiającym swoją witalnością poetą, odważnbym teologiem, smakoszem życia i poszukiwaczem prawdziwej pokory i ciszy. Od pogodnego nieba nad rodzicielskim ogrodem w Wasilkowie, po ciemność mistycznych poszukiwań, ku krajobrazom kulturowym podróży raz są to Włochy, raz Uzbekistan. Autor pisze polszczyzną gęstą od znaczeń, lotną siłą poetyckich metafor.""Patronat nad książką objęli:TVP Kultura, Tygodnik Idziemy, Dwumiesięcznik literacki TOPOS, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział Warszawa, Sieci
Johannes Staemmler (1860-1946), jeden z najbardziej znanych i aktywnych duchownych ewangelickich w Wielkopolsce na przełomie XIX i XX wieku. Urodził się w miejscowości Duszniki, a podczas siedmiu lat nauki w gimnazjum w Sulechowie zetknął się z wieloma postaciami, które w kolejnych latach odegrały istotną rolę w dziejach Niemiec i Polski. Wspomnienia z okresu studiów w Marburgu, Lipsku i Berlinie przynoszą ciekawe opisy życia uniwersyteckiego XIX wieku, zwłaszcza funkcjonowania korporacji studenckich. Nie mniej fascynujący był kilkumiesięczny pobyt Staemmlera w charakterze prywatnego nauczyciela w majątku niemieckiej rodziny szlacheckiej w Kurlandii w carskiej Rosji (obecnie Łotwa) oraz pierwsze lata pracy jako pastora w wiejskiej parafii w Dusznikach. Kolejne etapy kariery autora wspomnień to pełnienie urzędu pastora w Bydgoszczy, w Gnieźnie oraz od 1904 roku w Poznaniu, gdzie był proboszczem, superintendentem oraz w latach 1916-1930 radcą miejscowego konsystorza. Jako wysoki urzędnik kościelny doskonale orientował się i podejmował decyzje w sprawach protestantyzmu w całej prowincji poznańskiej, utrzymywał też liczne kontakty w kręgach kościelnych i urzędniczych zarówno w Rzeszy Niemieckiej, jak i w Polsce. Świadectwem ogromnej roli, jaką odgrywały rodziny pastorów w kształceniu niemieckich elit, są kariery dzieci i wnuków Staemmlera: jeden z synów był profesorem medycyny, rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego (1938-1942), inny działaczem tak zwanego Kościoła wyznającego w Niemczech, opozycyjnego wobec Trzeciej Rzeszy, a jeszcze inny dyrektorem szpitala w Bydgoszczy. Najbardziej znany był w Polsce jeden z wnuków Staemmlera, urodzony w 1921 roku w Bydgoszczy Klaus Staemmler (zm. 1999 w Mnster), tłumacz literatury polskiej wydawanej w RFN, autor przekładów na język niemiecki dzieł między innymi Jarosława Iwaszkiewicza, Zbigniewa Herberta i Stanisława Lema, doktor honoris causa UAM (1992).
Nanga Parbat. Naga Góra. Daleki, wyniosły masyw ośmiotysięczny, dźwigający się kilometrami pionu po¬nad spieniony w szalonym pędzie Indus. Rzeka prze¬wala swe brunatne wody skalnym korytem, wrzynają¬cym się w głąb spalonych słońcem gliniastych zboczy. Hen, wysoko, majaczy spowity kłębami chmur śnież¬ny kolos. Naga Góra. Nanga Parbat. Marzenie wielu zapaleńców i mogiła wielu. Zmierzali ku jego świetli¬stemu wierzchołkowi z uporem, na przekór wszelkim przeciwnościom losu, nie bacząc na ponoszone trudy i ofiary. Wybrańcy, do których uśmiechnął się łaska¬wie przekorny los, stawiali zwycięską stopę na śnież¬nej kopule, sycili się radością spełnionego marzenia, spoglądali na ciągnące się aż po kres horyzontu mro¬wie nieznanych w większości szczytów. Dopięli swego. Myślami wybiegali już w przyszłość, ku innym celom, nowe góry stawały się im drogowskazem wiodącym ku nadchodzącym dniom. Dla większości pretenden¬tów do tytułu zdobywcy Naga Góra nie była jednak ła¬skawa. Ogromna ich większość musiała pogodzić się z przegraną, przełknąć z uśmiechem gorzką pigułkę porażki, zadowolić się li tylko mianem członka trium¬fującej wyprawy, który wniósł jakiś tam wkład w dzieło ostatecznego zwycięstwa. A jakże często Nanga Parbat odbierała nawet i tę pociechę...
Trzeci album wydany w serii IN MEMORIAM Tadeusz Piotrowski, w opracowaniu Danuty Piotrowskiej.Okraszony czarno-białymi zdjęciami album poświęcony jest wyprawie z 1982 roku na leżący w Pakistanie ośmiotysięcznik Nanga Parbat. Wyprawę organizował Karl Herrligkoffer, zaś wzięli w niej udział, m.in: Polacy – Tadeusz Piotrowski i Andrzej Bieluń, Niemcy – Schorsch Ritter i Hartmut Munchenbach, Szwajcar Ueli Buhler i Pakistańczyk Nadir.
To ostatnia, niedokończona książka Tadeusza Piotrowskiego, poświęcona Andrzejowi Bieluniowi, towarzyszowi wspólnych górskich wypraw, który w wigilijną noc 1983 roku został na Api (7132 m).
Tadeusz Piotrowski należał do ścisłej polskiej czołówki alpinistycznej, a jego osiągnięcia zapisały się trwale w historii alpinizmu światowego. Zginął 10 lipca 1986 r. podczas zejścia ze szczytu K2.
Autorka książki jest Polką z Pomorza, która w latach 80. ubiegłego wieku wyszła za Libijczyka studiującego w Polsce, a następnie wyjechała na stałe do jego kraju. Radykalnie odmienne obyczaje, prawo szariatu, jawna dyskryminacja kobiet podzieliły małżonków, zmieniając ich uczucie i codzienność w koszmar. Muchtar okazał się kameleonem – w Polsce delikatny i tolerancyjny, u siebie stał się panem i władcą, stawiającym za wzór żonie chrześcijance swoją jedynie słuszną religię oraz wyidealizowaną matkę muzułmankę. Zdecydowany bunt Nadii w obronie własnej godności i podmiotowości zrodził w końcu brutalną przemoc i... plan ucieczki z „islamskiego raju”.
Dramatyczne losy autorki – która tutaj ukrywa się pod pseudonimem, nadal obawiając się ingerencji w jej życie tamtej przeszłości – przeplatają się z ciekawymi obserwacjami. Oprócz wątków niemal kryminalnych „Gorzka pomarańcza” jest bogatym źródłem wiedzy o arabsko-muzułmańskiej mentalności oraz obyczajowości, a zwłaszcza o życiu rodzinnym – pokazywanym tu barwnie i różnorodnie. Dzięki temu książka ta ma także walory dobrego reportażu uczestniczącego.
Nadia odzyskała wolność w 1997 roku, a swoje pouczające wspomnienia spisała dziewięć lat później. Trafiają one w czas, kiedy zderzenie religii i cywilizacji staje się problemem Europy, a nie tylko nieostrożnych polskich dziewczyn zakochujących się w śniadych studentach z Afryki.
„Żelazna kobieta” – tak pisały o niej gazety. Zdobyła Mont Blanc, przepłynęła wpław rzekę Wartę 500 km i Wisłę 1000 km, pobiła rekord Guinnessa (zrobiła 8 tys. „brzuszków” w 1 h), ukończyła najcięższe w Polsce zawody survivalowe „Selekcja”, edycję letnią i zimową. Skoki spadochronowe, nurkowanie, wspinaczka były dla niej codziennością. Jedno traumatyczne zdarzenie odmieniło jej losy. W rezultacie w 2004 r. założyła „Centrum Szczęśliwego Człowieka” Energia, gdzie z powodzeniem wraz z kilkoma nauczycielami prowadzą wspólnie jogę dla każdego. Sama o swojej historii mówi: „Od szkoły przetrwania do jogowania”.
„Zawsze szanuję kobiety, które potrafią sprostać męskim wyzwaniom i do takich kobiet należy Ela Krzyżaniak”.
Major Arkadiusz Kups (były oficer jednostek specjalnych)
Drogi Czytelniku,
czy wierzysz w to, że nie ma w życiu przypadków? „Coś” przecież sprawiło, że sięgnąłeś po tę książkę. Zatem... czy jesteś gotów, by wejść „w cudze buty” na 100%? Spacerując „w butach” głównej bohaterki, która oprowadzi Cię po ogrodach marzeń, wewnętrznym świecie pełnym monologu, komnatach namiętności, krainie bólu, gniewu, goryczy, nienawiści i... miłości, pozwól sobie na swobodną ocenę. Retrospekcja obejmująca całe życie od samego poczęcia poprowadzi Cię przez mosty do odpowiedzi płynących z samej głębi każdego z nas.
KIM JESTEŚMY?
JAKI JEST SENS MOJEGO ISTNIENIA?
PO CO JESTEM NA TYM ŚWIECIE?
CZY ISTNIEJE UNIWERSALNA PRAWDA?
CO JEST MIŁOŚCIĄ, A CO NIĄ NIE JEST?
CZYM JEST ŚWIADOMOŚĆ?
Parkinson jest uleczalny!Brzmi nieprawdopodobnie? Manfred J. Poggel wie, o czym mówi. Sam miał zaawansowaną formę parkinsona. Ponieważ medycyna akademicka nie była w stanie zaoferować mu powrotu do zdrowia, sam zaczął szukać przyczyny choroby i badać je oraz wypróbował na sobie alternatywne metody leczenia. W ten sposób rozpoczął nowe życie bez toksyn.Drżenie nie oznacza parkinsona!Wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy: drżenie oraz inne objawy choroby parkinsona towarzyszą nie tylko chorobie parkinsona, ale również chorobom jej podobnym, takim jak syndrom niespokojnych nóg czy stwardnienie rozsiane.Wszystkie te schorzenia mają wspólny mianownik - ich przyczyna leży w jelitach.Wbrew powszechnej opinii przyczyną parkinsona nie jest choroba mózgu!W swoim bardzo osobistym poradniku zdrowia Manfred J. Poggel pozwala czytelnikom uczestniczyć w swoich doświadczeniach z ponad 30 formami terapii.Nie składa obietnic uzdrowienia, opisuje jedynie własną drogę powrotu do zdrowia, która prowadzi przez odtrucie organizmu z metali ciężkich, odkwaszenie, medytację, akupunkturę, homeopatię itd.Odkryj własną drogę powrotu do zdrowia!
Św. Teresa z Lisieux potrafi żarliwie i szczerze pisać o swej szalonej miłości do Boga i o mozolnym zmaganiu się ze słabościami. Odsłania w swych zapiskach najskrytsze pragnienia i przekazuje niezwykle osobiste refleksje, ale też opowiada o dzieciństwie, pielgrzymce do Włoch i codzienności zakonnej.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?