Pejzaż intymny. Rozmowy autobiograficzne o...
-
Autor: Majewski Lech
- ISBN: 9788380622708
- EAN: 9788380622708
- Oprawa: Twarda
- Wydawca: Rebis
- Format: 14.8x23.6
- Język: polski
- Seria: Polska literatura współczesna
- Liczba stron: 192
- Rok wydania: 2022
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
21,27złCena detaliczna: 35,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,14 zł
x
Rozmowy autobiograficzne o świecie i o sztuce.
Charlotte Rampling, David Bowie, Viggo Mortensen, Dennis Hopper, Gary Oldman, Karen Black, Benicio Del Toro, George Romero, Michael York, Rutger Hauer, Josh Hartnett, John Malkovich to tylko niektóre z gwiazd jego filmów. Jego dzieła wyświetlane są w kinach, ale goszczą również w najbardziej prestiżowych galeriach i muzeach świata. Żyje i pracuje w Nowym Jorku, Rio de Janeiro, Londynie, Wenecji, Los Angeles i Katowicach. Nieustannie tworzy. Życie poświęcił sztuce. Nie tylko kinu. Mówi, że jest przede wszystkim malarzem i poetą. Wystawia sztuki, opery, pisze, fotografuje. Jego światowa kariera rozpoczęła się wraz z filmem Rycerz, który w Polsce oceniono jako ambitną porażkę. Na urządzony o dziewiątej rano pokaz w Gdyni przyszło tylko kilka osób. Wśród nich był jednak krytyk z Timesa. Zachwycił się. Jedna recenzja pociągnęła za sobą kolejne. Przyszło zaproszenie na festiwal w Cambridge. Z Wielkiej Brytanii nie wrócił już do Polski
Charlotte Rampling, David Bowie, Viggo Mortensen, Dennis Hopper, Gary Oldman, Karen Black, Benicio Del Toro, George Romero, Michael York, Rutger Hauer, Josh Hartnett, John Malkovich to tylko niektóre z gwiazd jego filmów. Jego dzieła wyświetlane są w kinach, ale goszczą również w najbardziej prestiżowych galeriach i muzeach świata. Żyje i pracuje w Nowym Jorku, Rio de Janeiro, Londynie, Wenecji, Los Angeles i Katowicach. Nieustannie tworzy. Życie poświęcił sztuce. Nie tylko kinu. Mówi, że jest przede wszystkim malarzem i poetą. Wystawia sztuki, opery, pisze, fotografuje. Jego światowa kariera rozpoczęła się wraz z filmem Rycerz, który w Polsce oceniono jako ambitną porażkę. Na urządzony o dziewiątej rano pokaz w Gdyni przyszło tylko kilka osób. Wśród nich był jednak krytyk z Timesa. Zachwycił się. Jedna recenzja pociągnęła za sobą kolejne. Przyszło zaproszenie na festiwal w Cambridge. Z Wielkiej Brytanii nie wrócił już do Polski