Najbardziej osobista książka Pedra Almodovara. Autoportret rozpisany na dwanaście historii, które ujawniają mniej znane oblicze i pasję pisarską popularnego reżysera. Dwanaście historii obejmujących różne okresy: od późnych lat sześćdziesiątych do dziś, i pokazujących ewolucję Almodovara jako artysty.Mroczne lata edukacji szkolnej, bardzo osobiste wspomnienie o matce, rozważania na temat własnej twórczości to wszystko autor zamyka w niewielkich formach fabularnych, dzięki którym możemy odkrywać go na nowo, szukać kolejnych tropów dotyczących jego życia i dzieł. Teksty składające się na ten tom Almodóvar pisał do szuflady przez blisko pięćdziesiąt lat. Fikcja przenika się tu z rzeczywistością, humor z powagą, racjonalność z szaleństwem, a logika z paradoksem. Lektura tych opowiadań przypomina oglądanie filmów Almodovara: zaskakuje, bawi, dezorientuje, wzrusza, skłania do refleksji. A znany reżyser okazuje się również znakomitym stylistą doskonale władającym piórem.Książkę poleca Grażyna Torbicka: Taki jest Almodóvar. Są tu szczerość i tajemnica, szaleństwo i spokój, radość chwili i smutek przemijania, a przede wszystkim pasja i pożądanie.
W styczniu 2018 roku miała miejsce jedna z największych tragedii, a jednocześnie najbardziej spektakularna akcja ratunkowa w dziejach polskiego himalaizmu. To właśnie wtedy Tomasz Mackiewicz i lisabeth Revol podjęli kolejną próbę zimowego wejścia na Nanga Parbat. Zdobycie szczytu w lekkim stylu alpejskim przez tę dwójkę stało się początkiem dramatycznej walki o życie Tomasza, u którego rozwinęła się choroba wysokościowa. Na ratunek wspinaczom ruszyli członkowie polskiej narodowej wyprawy na K2 Od wydarzeń, które odbiły się szerokim echem na całym świecie, minęło pięć lat. Teraz przypomina o nich Anna Solska-Mackiewicz: żona, matka, towarzyszka życia. Tomek, mój wszechświat to nie tylko wspomnienie o zmarłym himalaiście, ale przede wszystkim niesamowita rozmowa kobiety z ukochanym mężczyzną, który spoczął na zawsze na Nanga Parbat górze swojego przeznaczenia. To także intymny zapis procesu żałoby i radzenia sobie z nią. A nade wszystko hołd dla wyjątkowego człowieka i miłości: niełatwej, ale wyzwalającej.
„Była sobie kiedyś” Yael Neeman to opowieść o Pazit, kobiecie, która nie chciała zostawić po sobie śladu. Robiła wszystko, żeby zniknąć. Wymazywała teraźniejszość i przeszłość. Sylwia (Pazit) Fein, była córką polskich Żydów, urodzoną tuż po II wojnie światowej w obozie dla dipisów. Rodzina osiedliła się w Izraelu, gdzie Pazit została cenioną tłumaczką i redaktorką. Opowieść Neeman stanowi wyjątkowy zbiór głosów wzajemnie się dopełniających, to mozaika obrazów, składających się na wyrazisty portret bohaterki, a jednocześnie wizerunek polskich Żydów w Izraelu zaraz po wojnie. W tle tej historii jest bolesna przeszłość, tragedia narodu, która jednych unicestwiła, innym odebrała dotychczasowe życie, jeszcze innym przetrąciła życiorys, zmieniła charakter. Są u Neeman także inni pisarze, w nieoczywistym zestawie, jak Thomas Bernhard, jak Primo Levi, Flannery O’Connor, Hanoch Levin, William Styron czy Vladimir Nabokov. Każde z nich zmagało się z własnym losem, a w książce Neeman fragmenty ich tekstów pomagają w myśleniu o innych, w budowaniu biografii osoby, która nie chciała być wspominana, choć ci, którzy się z nią zetknęli nie mogą jej zapomnieć.
Yael Neeman (ur. 1960) – izraelska pisarka, literaturoznawczyni i redaktorka. Rozgłos zyskała autobiograficzną opowieścią „Byliśmy przyszłością” o dorastaniu w kibucu. Książki Neeman wielokrotnie zyskiwały w Izraelu status bestsellerów, tłumaczono je na angielski, polski i francuski. Autorka była dwukrotnie nominowana do Nagrody Sapira. Za książkę „Była sobie kiedyś” otrzymała Golden Book Awards, nagrodę izraelskich wydawców.
Porażająco szczere i głębokie wyznania kobiety skrzywdzonej przez księdza-----------------------Potężna jest ta opowieść! Wiele musiało kosztować jej powstanie. Autorka jest większa niż złość, smutek i rezygnacja, które czuje. Z delikatnością prowadzi nas przez swoje cierpienie i walkę o siebie, o Kościół i wiarę. Jest tu pragnienie podmiotowości, poczucie odrzucenia i nadzieja mimo wszystko. Zadając trudne pytania Kościołowi, a nawet Bogu, pisze wstrząsającą katechezę dla Kościoła w kryzysie, czyli dla nas wszystkich.Zuzanna Radzik Są książki, które ściskają gardło, wyciskają łzy, niemal tak jak spotkania. Ta jest właśnie taka. Jeśli nie spotkaliście nigdy osoby skrzywdzonej w Kościele, nie zetknęliście się z ranami wykorzystania seksualnego i wtórnej stygmatyzacji, koniecznie przeczytajcie te strony. Autorka w niezwykły sposób prowadzi przez doświadczenie skrzywdzenia, wściekłości i bezsilności, pozwala doznać swojego losu. Ostrzegam jednak, że po tej lekturze trudno będzie patrzeć na świat i Kościół tak samo jak wcześniej. I tylko wielkie pragnienie zmiany, nawrócenia, nowego Kościoła przywraca nadzieję.Tomasz Terlikowski
Stając się sobą to autobiografia Irvina D. Yaloma, emerytowanego profesora psychiatrii kalifornijskiego Uniwersytetu Stanforda. Słynny psychoterapeuta o ogromnym doświadczeniu zawodowym i talencie pisarskim bierze na warsztat swoje życie. Yalom dzieli się z nami historią swojego dzieciństwa, dojrzewania i innymi osobistymi doświadczeniami, które ukształtowały go jako człowieka. Dar opisywania i dostrzegania złożonych relacji międzyludzkich przez Yaloma pozwala nam zrozumieć proces formowania się i rozwoju osoby. To nie jest zwykła autobiografia, to zaproszenie do refleksji, kim jesteśmy i co nas ukształtowało.Irvin David Yalom (ur. 1931), amerykański psychiatra i psychoterapeuta, obecnie prowadzi prywatną praktykę w Kalifornii. Był jednym z pionierów psychoterapii grupowej, stworzył również własną koncepcję psychoterapii egzystencjalnej, koncentrującej się wokół nieodłącznych składników ludzkiego losu: wolności, samotności, potrzeby sensu i śmierci. Jest autorem najbardziej znanym z opowieści psychoterapeutycznych: Kat miłości, Mama i sens życia, Istoty ulotne oraz z powieści Kiedy Nietzsche szlochał, Kwestia Spinozy, Kuracja według Schopenhauera, Leżąc na kozetce.
„Pamiętnik mówiony” Aleksandra Wata to żywy, meandryczny zapis wspomnień, które stanowią niezwykle cenne świadectwo historii Rzeczypospolitej oraz rodzimej kultury ubiegłego stulecia. Urodzony w 1900 roku pisarz obserwował rewolucję rosyjską i odzyskanie przez Polskę niepodległości, przeżył dwie wojny światowe, był więźniem politycznym i emigrantem, ponadto czynnie współtworzył życie literackie.
Jak zanotował w przedmowie do „Mojego wieku” Czesław Miłosz, „na całej ziemi nie było poza Watem ani jednego człowieka, który by tak właśnie doświadczył stulecia jak on i tak jak on to odczuwał. Nie chodziło bynajmniej o okrucieństwo losu czy historii, bo liczba bardziej dotkliwie dotkniętych niż on była olbrzymia. Nie, chodziło o pewien pokrój umysłu, o pewną kulturę właściwą jednemu obszarowi geograficznemu i jednej społecznej warstwie”.
W rozmowie z Czesławem Miłoszem Wat kreśli portrety pisarzy i artystów, działaczy politycznych i społecznych, a także współwięźniów. Prowadzi rozważania na temat filozofii, religii, literatury, procesów historycznych i społecznych oraz języka sowieckiej propagandy. „Mój wiek” należy do wielkich dzieł minionego stulecia.
O autorze
Aleksander Wat (1900–1967) – poeta, prozaik. Urodził się w Warszawie jako Aleksander Chwat. Debiutem twórcy był surrealistyczno-dadaistycznych poemat „JA z jednej strony i JA z drugiej strony mojego mopsożelaznego piecyka” (1919). Jeden ze współtwórców polskiego futuryzmu. Redaktor czasopism „Nowa Sztuka”, „Almanach Nowej Sztuki” oraz „Miesięcznik Literacki”. W latach 1946–1948 redaktor naczelny Państwowego Instytutu Wydawniczego. Zajmował się także działalnością polityczną, wydawniczą oraz translatorską. Jego najważniejsze dzieła to m.in. tomy „Wiersze” (1957), „Ciemne świecidło” (1968) i „Dziennik bez samogłosek” (1986). Po wybuchu II wojny światowej uciekł do Lwowa, gdzie współpracował z pismem „Czerwony Sztandar”. Zmarł 29 lipca 1967 roku w Antony pod Paryżem. Został pochowany na cmentarzu Les Champeaux w Montmorency.
Patriotyzm, religijność, moralność - dla wielu ludzi są to jedynie wewnętrzne idee, którym hołdują w zaciszu swoich umysłów, bez przełożenia na czyny. W swojej rozprawie parenetycznej O miłości Ojczyzny Jadwiga Zamoyska pokazuje szkodliwość takiej postawy i radzi, jak stosować tzw. cnoty kardynalne, czyli sprawiedliwość, męstwo, roztropność i wstrzemięźliwość, w każdej dziedzinie życia, od rozrywki, poprzez naukę, pracę i obyczajowość, aż po wychowanie dzieci - uważa bowiem, że to one, prócz wiary, nadziei i miłości, powinny stanowić podstawę chrześcijańskiego i patriotycznego życia. Udowadniając zarazem, że brak tych cnót miał kluczową rolę w doprowadzeniu do upadku I Rzeczypospolitej, autorka przedstawia nam zarówno zbiór porad i zasad, jak i rozbudowaną diagnozę przywar społeczeństwa polskiego pod koniec XVIII wieku.
Wśród czytelników „Yachting Monthly” są policjanci książęta, pielęgniarki, kucharze, sędziowie, duchowni i listonosze Ludzie, którzy prowadzą pociągi produkują filmy i oferują pożyczki bankowe Poza jachtami interesują się różnymi dziedzinami, od rolnictwa po archeologię. Łączą ich wszystkich żeglarstwo oraz cierpkie poczucie humoru.
Zadaniem redaktora jest dowiedzieć się, kim są i czym się zajmują, a także co ich interesuje najbardziej. Po spotkaniach w klubowych barach I po lekturze otrzymanych listów zacząłem podejrzewać, że wszystkich ich dręczy potrzeba wyznania morskich grzechów - proces bogaty w możliwości artystycznej interpretacji.
Przypomniałem sobie starego irlandzkiego księdza z dzieciństwa i zakurzony mrok konfesjonału. „Nie zrobiłeś niczego złego, mój synu” - westchnąłby „Odejdź w pokoju i zmów trzy zdrowaśki”.
Założyłem więc biret spowiednika i czekałem. Reakcja czytelników była natychmiastowa i satysfakcjonująca Bili się w piersi z entuzjazmem i wyznawali grzechy z pokorą.
Tylko nadęci pyszałkowie, którzy nigdy się nie mylą, unikają „Konfesjonału”. Wypierają się winy, zrzucają odpowiedzialność za swoje wpadki na innych, obwiniają wszystkich, poczynając od pokładowego kota, i wszystko - od anomalii magnetycznych po nieświeże krewetki z puszki „Konfesjonał" jest jedną z ulubionych rubryk „Yachting Monthly" Przestanie się ukazywać tylko wówczas, gdy czytelnicy przestaną się spowiadać - co wydaje się równie realne jak to, ze świnie zaczną latać.
Des Sleightholme
Redaktor naczelny miesięcznika „Yachting Monthly" w latach 1967-1984
Niezwykłe wspomnienia wywiezionego przez Niemców na roboty przymusowe Polaka, który zbiegł i został czetnikiem. Burzliwy czas II wojny światowej obfitował na Bałkanach w szczególnie brutalne i krwawe epizody. W grę wchodziły nie tylko potyczki z okupantem, ale także walki narodowe i ideologiczne. W wydarzeniach przedstawionych z perspektywy królewskiego czetnika brało udział wielu naszych rodaków, a fakt ten wciąż jest mało znany. Te barwne, niekiedy wstrząsające, unikatowe zapiski stanowią niezwykle ciekawy dokument swoich czasów. Ze wspomnień prof. Błażejczyka wynika, że pomimo upływu lat pozostał mocno związany z czetnikami, o czym mówi z dumą. Jednak swój szlak bojowy zakończył w Berlinie, walcząc w szeregach Wojska Polskiego podległego sowietom Tę kontrowersyjną autobiografię - zdumiewający epizod powikłanych polskich losów - uzupełniono o przypisy ułatwiające lepsze zrozumienie historii "bałkańskiego kotła". Nie jest ona łatwa, gdyż pozostaje obciążona zadawnionymi konfliktami, o czym co pewien czas przypomina w sposób morderczy i bezlitosny. "Jego wojennym i powojennym życiorysem dałoby się obdzielić kilka osób, zaś sama jugosłowiańska epopeja mogłaby posłużyć za fabułę wbijającego w fotel filmu fabularnego". Tomasz Plaskota
Każda kobieta tworzy swoją własną opowieść o życiu. Kto jest dla ciebie wzorem lub kobiecym autorytetem? Czy uważasz się za silną kobietę? Jakimi wartościami kierujesz się w życiu? Czym według ciebie jest feminizm i równouprawnienie? Jakie ścieżki na przyszłość próbuje nam wyznaczać społeczeństwo, Kościół i władza? To tylko kilka z wielu pytań, jakie autorka zadała swoim rozmówczyniom, poszukując prawdy o kobiecych doświadczeniach siły, słabości i solidarności międzypokoleniowej. Z zebranych odpowiedzi powstały bardzo osobiste historie, pełne mądrości i odwagi, różnorodne i wielowymiarowe. Łączy je jednak pewien wspólny mianownik: pragnienie i dążenie kobiet do wolności. Wolności, która w Polsce i we współczesnym świecie wcale nie jest tak oczywista, jak byśmy tego chciały. Te krótkie opowieści, w których możemy zobaczyć siebie, to dowód na to, że wciąż więcej nas łączy, niż dzieli. To prawdziwe i poruszające historie o nas, o naszych babciach, matkach, siostrach, córkach i przyjaciółkach. Historie, które składają się na ponadczasową opowieść o życiu, o tym, kim jesteśmy, skąd przychodzimy i dokąd idziemy.
Jest to zbiór tekstów i zapisów audycji dokumentujących to, co działo się w Ukrainie tuż przed rosyjską napaścią i przez kilka pierwszych miesięcy wojny. Powstawał na gorąco w Kijowie, a potem na głuchej prowincji. Jest jednocześnie zbiorowym portretem Ukraińców. Opisuje ukraińską kulturę, tradycje, obyczaje i to jak bardzo rosyjska agresja wzmocniła w Ukraińcach poczucie tożsamości narodowej. Jest także bardzo osobistą kroniką, niestroniącą od emocji. Oprócz relacjonowania wydarzeń, często dramatycznych, zawiera przemyślenia oraz refleksje na temat historii i współczesnego świata.
Charles Bukowski w nowym wydaniu!Pod koniec życia Charles Bukowski dał się namówić na spisywanie dziennika. Wiedział, że jest nieuleczalnie chory i zbliża się jego czas. W nieregularnie prowadzonych zapisach dokumentuje codzienne wydarzenia i dzieli się refleksjami na temat swojego życia, pisania, sławy oraz ogólnymi spostrzeżeniami społecznymi i egzystencjalnymi. W tym "boksowaniu się ze śmiercią" - jak sam mawiał - jest szczery, bezpośredni i całkowicie wolny, bo już niczego nie musi. Znakomitym dopełnieniem tekstu są rysunki Roberta Crumba, znanego amerykańskiego twórcy komiksów, który po latach wspominał Bukowskiego: "To był bardzo trudny człowiek na żywo, ale na papierze wypadał świetnie".
Spojrzałem na wierzchołek. Wtargnęła chmura, a złowrogie dudnienie grzmotu rozeszło się echem po dolinie poniżej. Nie sposób było nie odczuwać respektu i podziwu dla skali tego, co rozpościerało się przede mną. Wiedziałem, że bezcelowe jest ocenianie sił i słabości tej gigantycznej góry, ponieważ wznoszący się przede mną szczyt nie zamierzał oceniać mnie. Zamiast oceny była burza inspiracji. Gdybym zdołał wykorzystać ducha góry, by stać się odpornym na ból, stres i strach, nic nie mogłoby mnie zatrzymać. Wówczas zadałem pytanie.
Czy mogę? A może nie?
Zainspirowała mnie idea zdobycia w szalonym tempie wszystkich czternastu najwyższych szczytów świata. Miałem nadzieję wspiąć się na nepalskie imponujące wierzchołki Annapurny, Dhaulagiri, Kanczendzongi, Mount Everestu, Lhotse, Makalu i Manaslu, popędzić na Nanga Parbat, Gaszerbrumy I i II, K2, Broad Peak w Pakistanie, a na końcu zdobyć niepokojące ośmiotysięczniki Tybetu - Czo Oju i Sziszapangmę.
Ale dlaczego?
Te miejsca należą do najbardziej niegościnnych na naszej planecie, a wyzwanie, jakie przed sobą postawiłem, z założeniem, że zrealizuję je w mniej więcej pół roku, większości ludzi może się wydać szaleństwem. Mnie jednak zdawało się szansą na udowodnienie światu, że wszystko - cokolwiek - jest możliwe, gdy w plan angażuje się serce i umysł.
"Przez całe dotychczasowe życie potrzebowałem ogromnej pomocy, ale nigdy jej nie dostałem - mam wrażenie, że byłem zawsze sam" - wyznaje główny bohater książki już na samym początku. Jego autobiograficzna historia rozpoczyna się od dwóch traumatycznych przeżyć w nastoletnim wieku - wyrzucenia ze szkoły oraz zdiagnozowania cukrzycy typu 1. Sabotowanie choroby w połączeniu z próbami nawiązywania relacji z nadopiekuńczą mamą, która nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji, i wiecznie nieobecnym tatą, to tylko wierzchołek góry lodowej tego, z czym mierzy się Mateusz. Po latach codziennej walki z samym sobą przychodzi jednak moment, kiedy trzeba powiedzieć: dość. Co doprowadziło go do tej decyzji? Mateusz w bezkompromisowy sposób dzieli się swoimi najczarniejszymi historiami, by na koniec dać sobie i innym nadzieję na nowy początek. "Dziś osiągam wszystko to, o czym skrycie marzyłem, a co zawsze wydawało mi się niemożliwe". Ta książka to gotowy przepis na sukces - dla wszystkich chorych i niechorych.Mateusz Pinnell: Wyśmiewanie mojej choroby przez rówieśników i beznadziejne relacje z rodzicami doprowadziły mnie do momentu, gdy postanowiłem przelać swoje historie na papier. Nigdy nie myślałem, że podzielę się nimi z kimkolwiek - to był mój sposób radzenia sobie z trudnymi emocjami wieku nastoletniego. Jednak po kilku latach, gdy zacząłem pracować nad zmianą swojego myślenia i przekonałem rodziców do tego samego, postanowiłem opisać również ten proces. Przez całe życie szukałem swojej drogi i wiary w to, że mogę być szczęśliwy, więc w momencie, gdy to osiągnąłem, stwierdziłem, że chcę podzielić się moimi doświadczeniami ze światem. Kiedyś sam oddałbym wiele, by otrzymać rady zawarte na tych stronach. I z taką właśnie intencją napisałem tę książkę.
Tom VIII „Dzieł zebranych” obejmuje prace Feliksa Konecznego z lat 1917-1918. W tym czasie wydana została publikacja „Dzieje Rosji. Tom I (do roku 1449)”, napisana podczas Wielkiej Wojny, która stała się podstawą do uzyskania przez Konecznego habilitacji. Recenzenci, wśród nich prof. Władysław Konopczyński, ocenili pracę pozytywnie: „Dzieło dra Konecznego posiada niepospolitą wartość informacyjną, autor objął swym wykładem wszystkie strony życia politycznego, ustrojowego, gospodarczego, kulturowego, interpretuje wypadki i ich wzajemny związek w sposób nader inteligentny”. W trakcie I wojny światowej Feliks Koneczny przygotował również książkę „Tadeusz Kościuszko. Życie – czyny – duch” wydaną w stulecie śmierci Naczelnika. W pracy tej zaprezentował biografię Kościuszki na tle zmagań europejskich mocarstw, w których Rzeczpospolita z chwiejnym monarchą i obozem zdrady była drugorzędnym aktorem. Kościuszko piórem Konecznego został przedstawiony jako bohater idealny, ucieleśnienie cnót wojskowych, obywatelskich i osobistych. W niniejszym tomie znalazły się również cztery artykuły Feliksa Konecznego pochodzące z publikacji „Polska w kulturze powszechnej” opracowanej pod jego redakcją, która miała w sposób syntetyczny zaprezentować wkład polskiej kultury do dziedzictwa całej ludzkości. Koneczny analizował wpływy polskie w zachodniej Słowiańszczyźnie, w sposób szczególny na polu literatury, opisywał dzieje gospodarcze Polski, a także porozbiorową pracę kulturalną polskich elit.
Udaj się w sentymentalną, łotrzykowską podróż do czasów, gdy Twoją nastoletnią codziennością rządziło MTV, a centrum towarzyskiego życia mieściło się pod blokiem.
Zapraszają Maciek i jego ekipa niepokornych komorników.
Pojedź pekaesem do miejsca, gdzie toczone są bitwy na kury .
Gdzie w akcie samoobrony robi się sztuczkę „zdechł pies”.
Gdzie mędrcem nie jest Gandalf, tylko Scottie Pippen .
Gdzie z kłopotów ratuje latynoska córka polskiego Amerykanina.
Gdzie rządzą cięte riposty, dziwne przypadki i nagłe zwrotyakcji.
"Zapisywane z doskoku", wspomnienia prof. Hanny Popowskiej-Taborskiej, to literackie połączenie autobiografii, portretu pokolenia i refleksji historycznej. Autorka zapoznaje nas z historią własnej rodziny, sięgając wydarzeń z XIX wieku. Doskonała pamięć autorki pozwala pokazać życie domu i szkoły w ostatnich latach przed wybuchem drugiej wojny światowej, dramatyczny czas wojny, trudny czas powojenny i zmienne koleje losu w różnych okresach PRL-u. Wątki rodzinne i zawodowe - w środowisku akademickim Hanna Popowska-Taborska stała się znana i ceniona jako autorka i współautorka wielu dzieł poświęconych leksyce kaszubskiej, m.in. wielotomowego "Atlasu językowego kaszubszczyzny" i "Słownika etymologicznego kaszubszczyzny" – przeplatają się z kulturalnymi i społecznymi wydarzeniami, które naznaczyły XX wieczną i XXI wieczną historię Polski. Ostatnie odnotowane w pamiętniku wydarzenia to przyznanie literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk w 2019 roku. Autorka jest bardzo świadoma splatania własnego życia z Historią. Jej troski obywatelskie oraz refleksje dotyczące zaangażowania inteligencji w działania na rzecz dobra wspólnego w nurcie wolnościowym, liberalno-lewicowym czynią tę książką szczególnie ważną lekturą obecnie, gdy stajemy przed wyborem na rzecz społeczeństwa otwartego i jego wartości, czy zamknięcia się w fobiach i kompleksach, izolujących nas od podstawowych wartości kultury europejskiej. Ponadto, język piękny a zarazem prosty i komunikatywny, porwie każdego, także najbardziej wymagającego czytelnika. Warstwę tekstową pamiętnika uzupełnia 50 fotografii z archiwum autorki.
Intymne notatki Baudelaire’a odkryte po jego śmierci. Myśli, tematy fragmenty, materiały do dwóch nienapisanych książek, „Moje serce obnażone” i „Biedna Belgia!”. W pierwszej „parzącym niby lód stylem, spiekłym i zmrożonym w abstrakcję” chciał zamknąć swoją wściekłość na cały świat oraz najbardziej osobiste myśli i uczucia. Miało to być podsumowanie jego życia. Druga, pierwotnie pomyślana jako rodzaj literackiego przewodnika, przekształciła się w zjadliwy i stronniczy pamflet, wyraz rozpaczy i bezradności „znużonego człowieka, który za sobą, w głębi lat, widzi jedynie gorycz rozczarowań, a przed sobą burzę, nie wróżącą niczego, ani nowej nauki, ani bólu”.
Wsłuchani jesteśmy w te coraz bardziej potęgujące się odgłosy walki i strach paraliżuje nas wszystkich, przestajemy być ludźmi, zamieniając się w drgające kłębki nerwów, gotowych oszaleć- pisała ukrywająca się w bunkrze młoda Żydówka, Maryla, kilka dni po wybuchu powstania w getcie warszawskim. Jej dziennik to unikatowe świadectwo Shoah. Autorka opisuje w nim - z perspektywy ofiary i zarazem świadka tych dramatycznych wydarzeń - życie i śmierć zamkniętych za murami getta żydowskich dzieci, kobiet i mężczyzn. Relacjonuje przebieg krwawo przez Niemców tłumionego powstania. Do dziś nie udało się ustalić, gdzie i kiedy zginęła autorka. Prowadzony przez nią od wiosny 1942 roku diariusz urywa się 27 kwietnia 1943 roku. Tuż po wojnie odnaleziono go na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku.Publikacja opracowana przez Państwowe Muzeum na Majdanku (PMM).Maryla- była młodą Żydówką zamkniętą w getcie warszawskim. Wiemy, o niej tyle, ile wynika z jej zapisków. Nie znamy nawet jej nazwiska. Przeżyła wielką akcję likwidacji getta w lipcu -wrześniu 1942 roku prawdopodobnie dzięki zatrudnieniu w fabryce Waltera C. Tbbensa. Straciła wówczas matkę. Miała męża Adama, który przebywał razem z nią w bunkrze o nieznanej lokalizacji.
Seria Wydawnicza Oddziału IPN w Katowicach Do rąk czytelnika trafiają zapiski-wspomnienia oficera artylerii Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie Stanisława Mączyńskiego, który zasilił szeregi formacji po ucieczce z obozu dla internowanych żołnierzy polskich na Węgrzech, podążając tzw. szlakiem bałkańskim. Służył w Brygadzie Strzelców Karpackich, a następnie w 3 Dywizji Strzelców Karpackich, wchodzącej w skład 2 Korpusu Polskiego. Był zatem świadkiem i uczestnikiem wydarzeń, które toczyły się na śródziemnomorskim teatrze działań wojennych, w Afryce Północnej, na Bliskim i Środkowym Wschodzie oraz we Włoszech. Publikacja powstała w ramach Centralnego Projektu Badawczego IPN "II wojna światowa i okupacje ziem polskich 1939-1944/45".
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?