Czy Święty Mikołaj może spełnić każde życzenie?- To Święty Mikołaj! On może załatwić w swojej fabryce prezentów co tylko chce! - woła Łukaszek.Trzeba tylko napisać list i być grzecznym, najprostsza sprawa na świecie. Z napisaniem pomoże starszy brat, o grzeczność trzeba zadbać samemu, ale Łukaszek wszystko już sobie zaplanował. Najtrudniejsze jest czekanie, jednak i to można wytrzymać, bo Wigilia w końcu nadchodzi. Jest choinka, są goście wokół stołu, a Święty Mikołaj? Czy naprawdę przyniesie wór podarków, o które prosił Łukaszek? A może coś zupełnie innego?
Poznaj miłościwego króla i jego królewską rodzinę: królową babkę i jej mopsa Pusia, jego żonę, która pewnie miała kiedyś jakieś imię, ale teraz wszyscy mówią do niej "miłościwa pani", no i córeczkę, śliczną i mądrą Tuberozę. Żyją sobie w królestwie, jakich wiele, w jakim i Ty żyjesz. Wiesz dobrze, o czym mówię, przecież znasz te monarchie wielkie i całkiem malutkie, które mają swoje bogactwa, problemy i radości, słabe i mocne strony. Często nazywa się je rodzinami.
Tadzio właśnie przeprowadził się z tatą do nowego domu. Mamę zna tylko ze zdjęć - umarła, kiedy był bardzo mały, ale często rozmawia z nią w myślach. Ulica, przy której mieszkają, wydaje się trochę nudna. Z jednym wyjątkiem: w murze sąsiedniej posesji jest duży otwór ze złotą ramą, a w nim pojawiają się zaskakujące instalacje. Na dodatek pod drzewem stoi tam fioletowo-turkusowa hulajnoga. Z przyczepką! Tymczasem w szkole trwają przygotowania do Wielkiego Biegu Gwiazdkowego. Chłopiec bardzo chce wziąć w nim udział. Bardzo chce też poczuć się częścią szkolnej drużyny. Niestety, nie jest dobry w biegach, poza tym interesuje go inny sport niż większość kolegów Czy Tadziowi uda się osiągnąć to, czego tak bardzo pragnie? Jaką rolę odegra w tym wszystkim ekscentryczna sąsiadka? I kto przy świątecznym stole będzie zbłąkanym wędrowcem? Nieoczywista i wzruszająca opowieść w świątecznym klimacie - o relacjach, nie zawsze łatwych wyborach, byciu sobą i marzeniach. Otulająca jak ciepły koc w zimowy wieczór.
Jesteś asertywną i popularną prawie-nastolatką, z kopertą pełną pieniędzy z komunii i świetnie zaplanowanym latem w mieście, można powiedzieć - centrum handlowe czeka, żeby je zdobyć. Co może pójść nie tak? Cóż Wszystko.Zamiast światowego życia - wakacje w Chudegnatach, w dodatku bez rodziców i brata, za to z nieobliczalną ciotką. O, ciotka Krychna nawet z pięciogwiazdkowego hotelu zrobi ci obóz przetrwania. Matylda może coś o tym opowiedzieć.
Masz trzynaście lat, a za sobą kilka potyczek przy rodzinnym stole? To może znasz Mundka, który chce rysować komiksy, ale jego ojciec nie widzi w tym ani trochę przyszłości? Może jest w twojej klasie jakaś Inga, która trzyma marzenia w tekturowym pudle na dnie szafy? Albo łysi bliźniacy o wielkich imionach, którzy chcą robić małe rzeczy? Oddaję Ci Świat Mundka, bo pewnie trochę przypomina Twój. Autorka Oto świat Mundka, gdzie słodkie czereśnie i stare landrynki mieszają się z kwitnącą lawendą. Gdzie powstają nietuzinkowe historie ołówkiem rysowane, rodzą się nieśmiałe uczucia i plany na wielkie kariery. Ale za każdym sukcesem młodości musi stać dojrzała mądrość! Znakomita powieść dla młodzieży. Mądra, pokazująca różne odcienie dojrzewania mówiąca o tym, że atmosfera domu tworzy młodego człowieka. Może go budować, ale również niszczyć. To nie marzenia rodziców są ważne, ale dbanie o własną ponadprzeciętność, pielęgnowanie talentu i walka o to, co w nas wyjątkowe. Cenny przekaz dla zagubionej młodzieży.
Ryś ma siedem lat i czuwa nad miastem. Wkłada superstrój: kapelusz, marynarkę, adidaski i z laską w dłoni wyrusza wykonywać zadania specjalne. Czasem bywa niewidoczny i nie zawsze postępuje zgodnie z prawem, ale wie, co robi. Przeszkolił go dziadek, który pewnego dnia zniknął i od tamtej pory Ryś musi radzić sobie sam. Refleksyjna, a jednocześnie bardzo zabawna opowieść o przyjaźni, która nie przemija.
Po wypadku rodzina Tomka musi na nowo wskoczyć na tory codzienności. Kiedy wydawało mu się, że chłopiec już przyzwyczaił się do nowej sytuacji, okazuje się, że los niesie dla niego kolejną niespodziankę. Wyjeżdża na mazowiecką wieś do babci, o której do tej pory nie miał pojęcia, i tam, daleko od domu, bez wsparcia najlepszych kolegów, poznaje tajemnicę swojej rodziny i mierzy się z własnym strachem.Mocne przygody, bezimienne groby, sekrety i zabawne odkrycia, nowi znajomi i jeden (albo nawet dwóch) tajemniczych mścicieli. Oraz łoś.fragm.:"- Mówiłaś o jakimś potworze przy obiedzie - przypomniał sobie.- No tak, o Kobrze - przytaknęła Lina i przestała wymachiwać nogami. - Tu ostatnio ciągle coś złego się działo, napadali ludzi, albo jeździli jak wariaci, albo kradli...- Kto?- Nie wiadomo. Różni - Linka z przejęciem ściszyła głos i zmrużyła swoje zezowate oczy. - A ludzie się bali, policja nic nie pomagała, aż się pojawił taki jeden i robi porządek, albo pomaga jak trzeba. Jak jakiś Superman, serio.- Superman? - Tomaszek otworzył szeroko oczy.- Mhm - pokiwała głową poważnie. - Tylko nie wiadomo jak wygląda. Słuchaj, bo każdy mówi co innego - Linka okręciła się na pupie, sadowiąc naprzeciw Tomaszka ze skrzyżowanymi nogami i zaczęła wyliczać. - Że jest ogromny, że nieduży, że to diabeł, że to anioł, że to UFO, albo potwór. Przyjeżdża czymś świecącym, grzmi, puszcza dym i wymachuje batem. I jeszcze o oczach gadają, że ma jak talerze, albo jak żarówki.Tomaszek zadrżał i odruchowo rozejrzał po szumiących zaroślach wokół młyna. Może się mylił, może tu wcale nie jest tak nudno jak się wydawało."Nowe przygody bohaterów książki Jowanka i gang spod gilotyny.
Trwają najlepsze ferie zimowe w życiu Jowanki. Tata ma dla niej czas, a przyjaciele szukają zimowej bazy na opuszczonych działkach. Hm czy powiedziałam "opuszczonych"? Jak na opuszczone miejsce panuje tu zdecydowanie zbyt duży ruch. Tym razem dzieci trafiają na ślad prawdziwej afery kryminalnej, w którą zamieszany jest elegancki staruszek, karyliony i ludzka zachłanność, a Jowanka znowu wpada w tarapaty i znów z pomocą przyjaciół udaje się jej z nich wykaraskać.Myślicie czasem, gdzie podziały się świetne, mądre, rozbrajające poczuciem humoru książki dla dzieci? Właśnie trzymacie w ręce jedną z nich!Katarzyna Wasilkowska znalazła swoje miejsce w literaturze dla dzieci i jest tu prawdziwą panią na włościach. Patrzy na świat oczami dziecka, ma absolutny słuch literacki i zmysł obserwacji. Świetnie rozumie, że dziecko ma prawo do własnych spraw i problemów. Jednocześnie rozbraja czytelnika poczuciem humoru i uczy beztroski, a to bezcenne w dzisiejszych niełatwych czasach.Książki Katarzyny Wasilkowskiej to lektura obowiązkowa. Polecam!Renata Piątkowska
Tomek, Franek i Wawrzek marzą o przeżyciu prawdziwej przygody. Najlepiej przerażająco wspaniałej, z tropieniem groźnych przestępców i odnajdywaniem skarbu. Kiedy do ich bandy mimochodem dołącza Jowanka - ich życie nabiera rumieńców. Bo Jowanka jest inna - odważna, twórcza i szybka. Albo się ją kocha, albo No właśnie, dziewczyny w klasie za nią nie przepadają. Za to chłopaki dzięki niej wpadają na trop prawdziwej detektywistycznej zagadki.Myślicie czasem, gdzie podziały się świetne, mądre, rozbrajające poczuciem humoru książki dla dzieci? Właśnie trzymacie w ręce jedną z nich!Katarzyna Wasilkowska znalazła swoje miejsce w literaturze dla dzieci i jest tu prawdziwą panią na włościach. Patrzy na świat oczami dziecka, ma absolutny słuch literacki i zmysł obserwacji. Świetnie rozumie, że dziecko ma prawo do własnych spraw i problemów. Jednocześnie rozbraja czytelnika poczuciem humoru i uczy beztroski, a to bezcenne w dzisiejszych niełatwych czasach.Książki Katarzyny Wasilkowskiej to lektura obowiązkowa. Polecam!Renata Piątkowska
Lula to prawdziwa prymuska, świetnie się uczy, nie zaniedbuje obowiązków, a przy tym jest miła, życzliwa i ma tak sprytne palce, że chyba zostanie rzeźbiarką. Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie, bo na razie coś stanęło jej na drodze. Coś, co obudziło w niej bestię...Znakomity, zaangażowany tekst o problemach ludzi bardzo młodych i wrażliwych ,którzy zanurzeni w świecie cyberprzestrzeni, najnowszych technologii, powszechnej komputeryzacji- rujnują swoje życie psychiczne i osobowość
Była sobie czarna, czarna droga, która prowadziła przez czarną, czarną noc. A na końcu tej czarnej, czarnej drogi rosła wielka stara grusza. A przy tej wielkiej starej gruszy stał koślawy domek z desek. A przed tym koślawym domkiem płonęło małe ognisko. A wokół tego małego ogniska siedziało kilkoro przyjaciół. A każdy z tych przyjaciół miał do opowiedzenia niesamowitą historię. Aha, ktoś czai się w krzakach
Seria detektywistyczna dla dzieci wczesnoszkolnych.Mieszko ma 8 lat, nosi trochę niedopasowane okulary, słucha Szopena, ale lubi też jeździć na rowerze, a kiedy za długo siedzi skupiony, musi wyskakać się przy ostrej muzyce taty. Jego mama - sama roztargniona i zapominalska - jest przekonana, że syn w przyszłościzostanie detektywem. Bo chłopiec - z właściwą sobie przenikliwością - w mig rozwiązuje wszystkie domowe zagadki i odnajduje zaginione przedmioty. A jednak wciąż szuka dla siebie odpowiedniego zawodu na przyszłość. W każdym kolejnym tomie z dziecięcym uporem przygląda się innej profesji, choć wszystko zdaje się wskazywać, że bycie detektywem to jego przeznaczenie.
Lula to prawdziwa prymuska, świetnie się uczy, nie zaniedbuje obowiązków, a przy tym jest miła, życzliwa i ma tak sprytne palce, że chyba zostanie rzeźbiarką. Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie, bo na razie coś stanęło jej na drodze. Coś, co obudziło w niej bestięZnakomity, zaangażowany tekst o problemach ludzi bardzo młodych i wrażliwych ,którzy zanurzeni w świecie cyberprzestrzeni, najnowszych technologii, powszechnej komputeryzacji- rujnują swoje życie psychiczne i osobowość
Dokąd prowadzą tajemnicze leśne ścieżki, które dziadek pokazuje Łucji? Wyruszcie na nie razem z bohaterami tej historii. Być może – tak jak oni – oprócz dorodnych jagód znajdziecie wzruszenia i radości, których się nie spodziewaliście? Jednego jestem pewien – kiedy książka dobiegnie końca, natychmiast otworzycie ją ponownie.
Rafal Witek, pisarz dla dzieci
W małym domku z drewna w samym środku lasu można znaleźć wszystko co najważniejsze. Miłość, dobro, czułość i wyrozumiałość. Tak, bo dobry, mądry dziadek to skarb! Pokaże jagodowe zagajniki, zabierze rykszą na drożdżówki. W letni ciepły wieczór zagra na harmonijce, gdy księżyc będzie szukał swego dobicia w „przydomowym” jeziorku. Zrozumie, że stara czekolada nie może smakować, za to fasolka z masłem to najlepszy smak lata. Prawdziwe „jagodowy dziadek” Łucji zadba o wszystko i odczyta najskrytsze pragnienia – jak te o małym kotku…
Odpowie również na każde trudne pytanie. A może wy również macie takiego dziadka? Szczęściarze!
Agnieszka Hałubiec
Masz trzynaście lat, a za sobą kilka potyczek przy rodzinnym stole?To może znasz Mundka, który chce rysować komiksy, ale jego ojciec nie widzi w tym przyszłości?Może jest w twojej klasie jakaś Inga, która trzyma marzeniaw tekturowym pudle na dnie szafy? Albo łysi bliźniacy o imionach wielkich twórców, którzy chcą robić małe rzeczy?Oddaję ci Świat Mundka, bo pewnie trochę przypomina twój.Autorka***Znakomita powieść mówiąca o tym, że atmosfera domu tworzy młodego człowieka. Może go budować, ale również niszczyć. O tym, że nie marzenia rodziców są ważne, ale dbanie o własną ponadprzeciętność, pielęgnowanie talentu i walka o to, co w nas wyjątkowe. Cenny przekaz dla zagubionej młodzieży.Agnieszka Hałubiec
Po wypadku rodzina Tomka musi na nowo wskoczyć na tory codzienności. Kiedy wydawało mu się, że chłopiec już przyzwyczaił się do nowej sytuacji, okazuje się, że los niesie dla niego kolejną niespodziankę. Wyjeżdża na mazowiecką wieś do babci, o której do tej pory nie miał pojęcia, i tam, daleko od domu, bez wsparcia najlepszych kolegów, poznaje tajemnicę swojej rodziny i mierzy się z własnym strachem.Mocne przygody, bezimienne groby, sekrety i zabawne odkrycia, nowi znajomi i jeden (albo nawet dwóch) tajemniczych mścicieli. Oraz łoś.Mówiłaś o jakimś potworze przy obiedzie przypomniał sobie.No tak, o Kobrze przytaknęła Lina i przestała wymachiwać nogami. Tu ostatnio ciągle coś złego się działo, napadali ludzi, albo jeździli jak wariaci, albo kradli...Kto?Nie wiadomo. Różni Linka z przejęciem ściszyła głos i zmrużyła swoje zezowate oczy. A ludzie się bali, policja nic nie pomagała, aż się pojawił taki jeden i robi porządek, albo pomaga jak trzeba. Jak jakiś Superman, serio.Superman? Tomaszek otworzył szeroko oczy.Mhm pokiwała głową poważnie. Tylko nie wiadomo jak wygląda. Słuchaj, bo każdy mówi co innego Linka okręciła się na pupie, sadowiąc naprzeciw Tomaszka ze skrzyżowanymi nogami i zaczęła wyliczać. Że jest ogromny, że nieduży, że to diabeł, że to anioł, że to UFO, albo potwór. Przyjeżdża czymś świecącym, grzmi, puszcza dym i wymachuje batem. I jeszcze o oczach gadają, że ma jak talerze, albo jak żarówki.Tomaszek zadrżał i odruchowo rozejrzał po szumiących zaroślach wokół młyna. Może się mylił, może tu wcale nie jest tak nudno jak się wydawało.Nowe przygody bohaterów książki Jowanka i gang spod gilotyny.
We wsi pod lasem w pięknych i zadbanych domach mieszkają porządni mieszkańcy. Życie dorosłych toczy się tam od plotki do plotki, powoli i spokojnie. No, może dzieciom trochę się nudzi. Do czasu.Niezapowiedziany przez nikogo, nie wiadomo skąd i po co, do opuszczonej chatki w środku lasu wprowadza się dziwny jegomość, nijak nie pasujący do wiejskiej społeczności.Tadziulek i Stasinek są znudzonymi, ale bardzo pomysłowymi koziołkami. Dla nich tajemniczy przybysz w lesie i zjeżeni mieszkańcy we wsi to zapowiedź utęsknionej rozrywki, gdyż wiadomo, że nuda, plotka i tajemnica to mieszanka prawdziwie wybuchowa.Opowieść o tym, że inne nie znaczy złe, i o tym, że kłamstwo, nawet na czterech szybkich nóżkach, nie zajdzie daleko.
Poznaj miłościwego króla i jego królewską rodzinę: królową babkę i jej mopsa Pusia, jego żonę, która pewnie miała kiedyś jakieś imię, ale teraz wszyscy mówiądo niej „miłościwa pani”, no i córeczkę, śliczną i mądrą Tuberozę. Żyją sobie w królestwie, jakich wiele, w jakim i Ty żyjesz. Wiesz dobrze, o czym mówię, przecież znasz te monarchie wielkie i całkiem malutkie, które mają swoje bogactwa, problemy i radości, słabe i mocne strony. Często nazywa się jerodzinami.
Marcyś jest dumny ze swojego mleczaka. Gimnastykuje go, dotyka językiem i za nic w świecie nie pozwoli go sobie wyrwać! Niestety rodzice mają inne zdanie na temat nie swojego zęba. Od słowa do słowa, najpierw prośbą, potem groźbą – i Marcyś nawet nie zauważa, jak problem znika.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?