Osią „Kuglarni” jest motyw theatrum mundi. I przekonanie, że u narodzin widowiska leżała zawsze wiara w możliwą harmonię świata, zaślubiny tego, co w swojej banalności dostępne każdemu, z tym, co święte, wspólnotowe. Ale też spektakl, który ma być odegrany w Boże Narodzenie i stanowić centralne wydarzenie opowieści Turczyńskiego, to „Pastorałka”. Miejscem zaś, w którym ów magiczny akt artystycznej kosmogonii ma się dokonać, jest symboliczne miasteczko En. Tu, gdzie „pamiętać to chodzić wspak”, realne zagrożenie stwarzają nie tylko przedświąteczne skupienie na bigosach i ciastach, ale i infantylizm Księcia Elektora, aktywność Wolnych Młodzianków, a także istot rodem z Bieslandii. Poruszając się na granicy eseju i powieści, autor tworzy barwny fresk obyczajów, mód i nawyków, zadziwia erudycją, subtelnym humorem i bogactwem języka różnych stylów. Obok figur historycznych (Goethego, Moliera, Mozarta, Musorgskiego, Bułhakowa, Wrubla) przewiną się postacie z ich dzieł, jak choćby Woland czy pewna Gocha – z dzieła Goethego, Bułhakowa czy też z wyobraźni starego garderobianego bądź księgarza erudyty wysnuta. Obok najprawdziwszej, czasem groźnej, prawdy o współczesności króluje więc wyzwalające ożywcze zmyślenie.
--
W „Kuglarni” asymetria pomiędzy „starym” a „nowym” światem jest ostro zarysowana. Stary świat, świat kultury wyższej, jakkolwiek tego nie nazwiemy, pozostaje wciąż uniwersum o niewystygłym potencjale, tyle że korzystają zeń nie wszyscy. Turczyński w swych erudycyjnych i zdumiewających językową wytrawnością obrazach kultury uniwersalnej okazuje się nie po raz pierwszy nieugiętym defensorem continuum. W ponowoczesności wszak, która byt swój zawdzięcza formacjom wcześniejszym, pisarz ma do spełnienia ważną misję. Choć nie mówi o tym expressis verbis, wydaje się opowiadać za aktywnością artystów operujących także innymi środkami wyrazu aniżeli słowa w upowszechnianiu treści determinujących antropocentryczny kształt kultury i jej humanistyczną teleologię.
Wiesław Setlak
--
Andrzej Turczyński, ur. w 1938 r. w Lublinie – poeta, prozaik, eseista i tłumacz. Laureat licznych nagród, m.in. Fundacji Kultury za „Rzeki popiołu” (1994), im. Księcia Konstantego Ostrogskiego (1997), im. Świętego Brata Alberta (1999), Nagrody Specjalnej Ministra Kultury (2005, 2010). Jego powieść „Znużenie” została nominowana do Nagrody Literackiej NIKE (2001) oraz do Paszportu Polityki, a „Koncert muzyki dawnej” (2012) znalazł się w finale Nagrody Literackiej GDYNIA. Wydał ponad 50 książek, m.in. „Źdźbło morza”, 1971; „Wypłuczysko”, 1977; „Fiasko”, 1986; „Chłopiec na czerwonym koniu”, 1991; „Rzeki popiołu”, 1995; „Mistrz Niewidzialnej Strony”, 1996; „Tryptyk ruski”, 1998; „Znużenie”, 2000; „Mgnienia”, 2000; „Święto ikony”, 2002; „Latopis. Powieść doroczna”, 2007; „Ten szalony pan Puszkin. Słowo o udręce”, 2008; „Uzurpacje. Eseje paraboliczne”, 2009; „Zgorszenie”, 2011; „Mały ikonostas Bogarodzicy”, 2012; „Miniatura z gazelą”, 2012; „Homo pictor, homo viator”, 2013; „Brzemię”, 2015;„Ceremoniały”, 2018. Mieszka w Koszalinie.
Gdyby powiedzieć, że „Ceremoniały” są książką o umieraniu, byłaby to prawda cząstkowa. Bo są one jednocześnie pochwałą wszelkich form życia, hymnem na cześć élan vital. Białooka Turczyńskiego jawi się jako artystka – niezwykle pomysłowa; brutalność skutecznie przysłania poezją, a konieczność przedstawia niczym wybór atrakcyjnej tanecznej figury. Fascynuje i wabi. Nieistnienie staje się w ten sposób formą istnienia – poszerzają się granice świata, rozciągają czas i przestrzeń, a ludzkie materialne figurki z pewnego miasta En bez trudu znajdują sobie sąsiadów wśród istot stworzonych przez wyobraźnię, uwięzionych w ramach obrazów czy między kartami ksiąg. Droga do kamienia mądrości – niegdyś zawłaszczana przez magów – może stać się udziałem nawet spracowanej starej kobyły. W świecie Turczyńskiego – tak bardzo zanurzonym w przeszłości i sztuce – czuć się powinien jak u siebie każdy współczesny czujący ekolog.
Andrzej Turczyński, ur. w 1938 r. w Lublinie – poeta, prozaik, eseista i tłumacz. Laureat licznych nagród m.in. Fundacji Kultury za „Rzeki popiołu” (1994), im. Księcia Konstantego Ostrogskiego (1997), im. Świętego Brata Alberta (1999), Nagrody Specjalnej Ministra Kultury (2005, 2010). Jego powieść „Znużenie” została nominowana do Nagrody Literackiej NIKE (2001) oraz do Paszportu Polityki , a „Koncert muzyki dawnej” (2012) znalazł się w finale Nagrody Literackiej GDYNIA. Wydał ponad 50 książek, m.in. „Źdźbło morza” (1971), „Wypłuczysko” (1977), „Fiasko” (1986), „Chłopiec na czerwonym koniu” (1991), „Rzeki popiołu” (1995), „Mistrz Niewidzialnej Strony” (1996, 2011), „Tryptyk ruski” (1998), „Znużenie” (2000), „Mgnienia" (2000), „Święto ikony” (2002), „Latopis. Powieść doroczna” (2007), „Ten szalony pan Puszkin. Słowo o udręce” (2008), „Uzurpacje. Eseje paraboliczne” (2009), „Zgorszenie” (2011), „Mały ikonostas Bogarodzicy” (2012), „Miniatura z gazelą” (2012), „Homo pictor, homo viator” (2013). Mieszka w Koszalinie.
Bruliony starej ziemi, tryptyk opowiadań Andrzeja Turczyńskiego, to dzieło ze wszech miar zasługujące na uwagę. Wczytując się w te rozległe jak stepowe równiny opowiadania, musimy być gotowi, aby zanurzyć się w meandrycznie wijący się nurt narracji – spieniony strumień refleksji, dźwięków, obrazów, fragmentami bliski technice strumienia świadomości, innym razem, nieodległy od tego, co Henryk Bereza (któremu dedykowane jest pierwsze z opowiadań) określił jako "snojawa". Właśnie sen oraz muzyczność (a może muzyka snów?) to słowa kluczowe dla tej gęstej, eseistycznie opalizującej prozy. Andrzej Turczyński tworząc coś na kształt prozatorskiej synestezji, a nawet mimetyzując niejako muzyczny porządek – zdaje się częściowo naśladować muzyczny rytm. Wymaga to jednak od czytelnika najwyższego stopnia skupienia, ponieważ tylko uważne ucho jest w stanie wychwycić głosy i pogłosy – echa tradycji muzycznej, ale i filozoficznej czy literackiej. Zwłaszcza odwołania do genialnych Rosjan, mistrzów Turczyńskiego – Puszkina, Turgieniewa, Bunina oraz wielu innych.
Sięgając po najnowszą książkę Andrzeja Turczyńskiego, powinniśmy być gotowi do wyruszenia w podróż. Ekscytującą peregrynację w głąb czasów i kultur, do miejsca, gdzie Wschód i Zachód, Rosja i Europa, wzajemnie się przyglądają, ?dziwiąc się sobie?. Meandryczny szlak, jaki wytycza autor, prowadzi nas jednak w jeszcze jednym kierunku ? do wnętrza bibliotecznego labiryntu. To właśnie ów tekstowy gąszcz, wypełniony przez echa dzieł kanonicznych, i tych zapoznanych, dzieł pisarzy i filozofów, teologów i mistyków, stanowi właściwy matecznik, monumentalne Muzeum Kultury, którego autor stara się nie opuszczać. Wszystko to razem sprawia wszakże, iż proza Turczyńskiego jest pożywką dla czytelników niezwykle wymagających, gotowych na najbardziej ryzykowne intelektualne wyzwania.
Prozatorskie miniatury Turczyńskiego przypominają nieco akwaforty słynnego Włocha ? Piranesiego. Myślę tu o onirycznej aurze, z jakiej wyłaniają się wykreowane przez obu twórców światy, ale i o czymś więcej, o przenikaniu się, jakby się na pozór wydawało, antynomicznych ?żywiołów?. Turczyńskiemu udaje się bowiem to, co nieomal niewykonalne, chirurgiczna precyzja erudycyjnej i z lekka archaicznej frazy spotyka się z nieograniczonym bogactwem wyobraźni. Dzięki temu proza autora Znużenia jawi się jako zdecydowanie osobna wyspa na morzu współczesnej polskiej literatury.
Piotr Krupiński
Brzemię jest zapisem podróży duchowej „do” i „przez” dziwne miasteczko En, miejsce, w którym faktyczny zastój i skostnienie równoznaczne są z ciągłą rewolucją i niekończącym się cyklem końców świata. En w swoim odizolowaniu od otoczenia, wciąż ulega gwałtownym przemianom w sferze czasu i przestrzeni, stając się tym samym furtką do innych światów-zaświatów. Jednak tego typu fatalne perpetuum mobile musi nieuchronnie się degradować. W tak złożonej rzeczywistości swoje życia-wyroki odbywają ludzie zdeformowani, zagubieni gdzieś między typowymi rozmowami przy bimbrze a wyrafinowanymi dysputami teologicznymi. Rzeczywistość jest dla nich konglomeratem wspomnień, wizji, snów i przede wszystkim wrażeń dostarczanych przez rozchwiane zmysły. Taka konstrukcja jawi się jako przerażająca i fascynująca literacka Kunstkammer.
Sytuacją idealną byłoby czytanie takich książek w skupieniu równym temu, które towarzyszy pisarzom podczas pracy. Tylko w ten sposób czytelnik będzie w stanie rozeznać się w materii tekstu skonstruowanego gęsto z wielu zawiłości i aluzji. Z tej perspektywy fantastyczna historia przedstawiona w Brzemieniu staje się również metaforą lekcji czytania lub w ogóle obcowania z tekstem-książką. W tej sytuacji obecna jest zawsze pewna dwuznaczność, której istnienie powinno być oczywiste dla wszystkich świadomie sięgających po Literaturę. Biorąc więc do ręki Brzemię należy o tym pamiętać, by nie stać się we własnym miasteczku En trybikiem mającym czelność myśleć, że żyje. Wtedy już nie sposób będzie dostrzec całej misterności i cudowności tej Literatury.
Paweł Orzeł
Doskonały prezent dla wielbicieli filmu i literatury. Książka i film o Andrieju Rublowie - rosyjskim mnichu, świętym prawosławnym, pisarzu, który jest uważany za najwybitniejszego przedstawiciela moskiewskiej szkoły pisania ikon. Postać, która zafascynowała pisarza Andrzeja Turczyńskiego oraz reżysera Andrieja Tarkowskiego.
Andriej Arsienjewicz Tarkowski (1932-1986) Rosyjski reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta i aktor. Uważany za jednego z największych artystów w historii sztuki
filmowej. Jego dzieła zdobywały nagrody na festiwalach filmowych w Cannes i w Wenecji. Sam twórca w 1980 roku został laureatem nagrody im. Luchina Viscontiego. Reżyser filmów: "Zabójcy", "Dzisiaj przepustki nie będzie", "Walec i skrzypce" (tyt. pol.: "Mały marzyciel"), "Dzieciństwo Iwana" (tyt. pol.: "Dziecko wojny"), "Andriej Rublow", "Solaris" (adaptacja powieści Stanisława Lema), "Zwierciadło", "Stalker", "Czas podróży", "Nostalgia", "Ofiarowanie".
Film Andriej Rublow ponownie trafia do polskiego widza w wersji DVD w 35 rocznicę śmierci artysty, która przypada 29 grudnia 2011 roku.
Andrzej Turczyński - Poeta, prozaik, eseista, dramaturg i tłumacz. Urodził się w 1938 roku w Lublinie w starej kresowej rodzinie ziemiańskiej o długich tradycjach artystycznych. Pierwsze lata życia spędził w majątku rodzinnym Turczynówek na Podolu. W czasie drugiej wojny światowej został wraz z matką i siostrą wywieziony do Kazachstanu. Od 1945 roku uczył się w rosyjskiej szkole w Moskwie. W roku 1948 powrócił do Polski. Studiował polonistykę i filozofię. Mieszka w Koszalinie. Jest autorem ponad trzydziestu książek. Wydawnictwo W drodze opublikowało: "Święto ikony", "Jawnogrzesznica i Pan", "Codex argenteus". W przygotowaniu: "Mały ikonostas Bogarodzicy".
W książce znajdą się się dwie płyty na jednej z nich film, na drugiej materiały dodatkowe: wywiady z aktorem Jurijem Nazarowem (grającym wielkiego księcia włodzimierskiego) oraz żoną reżysera Mariną Tarkowską i relację z planu zdjęciowego!
Koncert jest pełną muzyki fantastyczną opowieścią, na podobieństwo przesławnych Poglądów kota Mruczysława na życie Ernesta T. A. Hoffmanna, lecz różniącą się od tamtej typem fantastyki, jawiącej się tu jako ułuda wolności pod tyranią władzy i przez to bliższej mojemu Znużeniu. Koncert to opowieść skonstruowana z elementów świata rzeczywistego, acz traktowanych swobodnie, może nawet z nonszalancją; autorska nonszalancja i swoisty protekcjonalizm w żadnym razie jednak nie obejmują twórczych wysiłków bezimiennego (namenlos) bohatera, ani jego hipotetycznego żywota. Przeciwnie, z bólem i czułością obserwowałem jego heroiczne pasowanie się z własną epoką i ludźmi, którym się wydaje, że są ponad nią i w ogóle über alles.
Andrzej Turczyński
Niewielu dziś pisze tak jak Turczyński. Jego rozległa, wielowątkowa i gęsta zarazem proza, o szerokim oddechu, jest równocześnie intymna, skondensowana emocjonalnie, a przy tym intrygująca tajemnicą i pełną napięcia narracją. Łączy w sobie bogactwo i piękno erudycyjnego eseju ? rozpiętego między filozofią i teologią, sztuką i historią ? z zagadkami opowieści o Kresowych korzeniach, zanurzonej w burzliwym nurcie Polski, Rosji, Europy. Opowieści pozwalającej doszukiwać się w niej tropów autobiografii, której rzeczywistość przenika się z imaginacją.
Zgorszenie to cztery opowiadania, w których metafizyka idzie w parze z sensualnością opisywanego świata, a poezja ze zmysłowością i siłą obrazu. Jest w tym coś z Brunona Schulza. Turczyński też ukazuje nam intrygujących, niejednoznacznych bohaterów ? dziwaków, ludzi samotnych, bytujących na pograniczach czasu, życia i śmierci, a ich pozorną pospolitość, anonimowość czyni maską lęków, obsesji i bólu, żarliwych pragnień i ważnych pytań. Jego opowiadania są dyskursem o Człowieku i Bogu, tworzeniu i burzeniu, pamięci i ucieczce od niej.
To książka o desperackich próbach dotarcia do istoty rzeczy. I o wysokiej cenie, jaką się za nie płaci. Ale też o nadziei, którą owe próby rodzą.
Artur Daniel Liskowacki
Tworzywo
Uraza
Zgorszenie
Krawędź
W książce zawarte zostały szczegółowe omówienie ikon maryjnych, ich historii i teologii. Wnikliwym i szczegółowym analizom tradycyjnych przedstawień ikonicznych towarzyszą fragmenty Akatystu w tłumaczeniu autora.
Doskonały prezent dla wielbicieli filmu i literatury. Książka i film o Andrieju Rublowie - rosyjskim mnichu, świętym prawosławnym, pisarzu, który jest uważany za najwybitniejszego przedstawiciela moskiewskiej szkoły pisania ikon. Postać, która zafascynowała pisarza Andrzeja Turczyńskiego oraz reżysera Andrieja Tarkowskiego.
Andriej Arsienjewicz Tarkowski (1932-1986) Rosyjski reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta i aktor. Uważany za jednego z największych artystów w historii sztuki
filmowej. Jego dzieła zdobywały nagrody na festiwalach filmowych w Cannes i w Wenecji. Sam twórca w 1980 roku został laureatem nagrody im. Luchina Viscontiego. Reżyser filmów: "Zabójcy", "Dzisiaj przepustki nie będzie", "Walec i skrzypce" (tyt. pol.: "Mały marzyciel"), "Dzieciństwo Iwana" (tyt. pol.: "Dziecko wojny"), "Andriej Rublow", "Solaris" (adaptacja powieści Stanisława Lema), "Zwierciadło", "Stalker", "Czas podróży", "Nostalgia", "Ofiarowanie".
Film Andriej Rublow ponownie trafia do polskiego widza w wersji DVD w 35 rocznicę śmierci artysty, która przypada 29 grudnia 2011 roku.
Andrzej Turczyński - Poeta, prozaik, eseista, dramaturg i tłumacz. Urodził się w 1938 roku w Lublinie w starej kresowej rodzinie ziemiańskiej o długich tradycjach artystycznych. Pierwsze lata życia spędził w majątku rodzinnym Turczynówek na Podolu. W czasie drugiej wojny światowej został wraz z matką i siostrą wywieziony do Kazachstanu. Od 1945 roku uczył się w rosyjskiej szkole w Moskwie. W roku 1948 powrócił do Polski. Studiował polonistykę i filozofię. Mieszka w Koszalinie. Jest autorem ponad trzydziestu książek. Wydawnictwo W drodze opublikowało: "Święto ikony", "Jawnogrzesznica i Pan", "Codex argenteus". W przygotowaniu: "Mały ikonostas Bogarodzicy".
W książce znajdą się się dwie płyty na jednej z nich film, na drugiej materiały dodatkowe: wywiady z aktorem Jurijem Nazarowem (grającym wielkiego księcia włodzimierskiego) oraz żoną reżysera Mariną Tarkowską i relację z planu zdjęciowego!
Wincenty, czarny mnich, inkwizytor biskupi, uczony i alchemik ? oto jego dzieje. Od pacholęcych lat w klasztorze uczy się zakonnej reguły, a umysł jego ruchliwy bardzo i zachłanny, żądny wiedzy. Od ziół i badania natury żuków, przez eksperymenty nad przemianą metali i poszukiwaniem filozoficznego kamienia, aż po dociekania o naturze światła, ciemności i pierwszej materii. Biegły w językach, poseł niestrudzony, zawsze w drodze. Praga, Kraków, Gdańsk, Poznań? Wojenna zawierucha, tajne spotkania Kręgu Salamandry, królewskie misje, zakonne tajemnice. A duszę dręczy niepokój. Co jest prawdą, a co złudzeniem? Co sensem życia, a co pogonią za wiatrem?
Jawnogrzesznica, która namaściła Jezusa ? krótka była jej sława. Pojawiła się, wywołała skandal i zniknęła z kart Ewangelii. Może żyła jeszcze dwadzieścia, może pięćdziesiąt lat? Jakie było to życie? Wróciła do nierządu? Została świętą?
Książka Andrzeja Turczyńskiego jest apokryfem, opowieścią starej kobiety, próbującej zrozumieć siebie. Czytając te wyznania, poznajemy jej życie: grzech i tęsknotę, ekstazę i rozpacz. Do końca jednak nie poznajemy jej imienia. Może, jak często dzieje się w Ewangelii, jest to imię uniwersalne, imię każdego z nas?
Co się wtedy właściwie ze mną działo, nie wiem. Są sprawy, które rozumiemy i takie, które strzegą swoich tajemnic. Jedne mają w pieczy aniołowie, inne są pod pieczęcią demonów. Każdy musi w nich się sam rozpatrzyć. Moja sprawa była tego rodzaju, że już nie miałam nikogo, do kogo mogłabym pójść po radę, kto by mi jej udzielił z serca. I kto wiedziałby o mnie choćby tyle, co ja sama. (fragment książki)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?