Powinienem się posłużyć powszechnie używaną formułą, że osoby opisane w książce są zupełnie przypadkowe, a zdarzenia są tworem pisarskiej wyobraźni. Nie zrobię jednak tego.
Wszystko co tu napisałem jest prawdziwe i zdarzyło się naprawdę. Prawdziwe są osoby dramatu, tylko ich wygląd nieco się zmienił (ale to najmniej istotna sprawa), a mimo to nie mogą być łączone z żadną konkretną postacią. Tylko miejsce jest prawdziwe, ono się nie zmienia - Bielice, niewielka nadgraniczna sudecka wioska. Nadgraniczna, bo leży kilkaset metrów od granicy państwowej i nadgraniczna, bo leżąca na pograniczu Gór Złotych i Bialskich. Nie ma już kleci. Na stokach Kowadła wyrósł świerkowy las, po polskiej stronie młode siewki drzew wkraczają powoli na łąki i pola.
Konrad Ostańkowicz zabiera nas w sudeckich opowiadaniach w ciepłą, liryczną podróż śladami ojca – pisarza, poety, oficera Armii Krajowej, więźnia Auschwitz. Historie z dzikich, tajemniczych sudeckich szlaków i karkonoskich uroczysk przeplatają się z podróżami w niemal schulzowski bezczas wrocławskiego domu rodzinnego. Pamiątki po ojcu wiążą się z przemierzonymi przez syna trasami, a rzeczywistość przenikająca się z fikcją pozwala mu na ponowne, dojrzałe odkrywanie postaci ojca oraz przywracanie pamięci tego, co zostało zapomniane, ponieważ pisać powinno się „o tym, co się kocha, co naprawdę jest ważne”.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?