Z ogromną przyjemnością oddajemy do rąk czytelnika długo oczekiwane polskie wydanie założycielskiego tekstu psychoterapii Gestalt. Książka, którą masz przed sobą, to pierwszy tom dwu-częściowej publikacji zatytułowany Nowość, pobudzenie i wzrost, zawierający teoretyczną część dzieła wydanego po raz pierwszy przez Julian Press w Nowym Jorku w 1951 roku. Zaprezentowana tutaj teoria stanowi wysoce zaawansowany, przemyślany i gruntowny wykład filozoficzny i historyczno-społeczny oparty na odkryciach psychoanalizy, którą zarazem ostro krytykuje, a jednocześnie w dalszym ciągu rozwija. Dużą część książki zajmuje szczegółowa krytyka ortodoksyjnej psychoanalizy jako skupionej zbytnio na odzyskiwaniu traum z dzieciństwa. Jednocześnie autorzy uważnie wybierają co bardziej radykalne wątki Freudowskiego spojrzenia,poddają je dogłębnej analizie i systematycznie włączają w całościową, progresywną i integracyjną psychologię, gdzie takie psychoanalityczne pojęcia, jak na przykład: zasada rzeczywistości, to, ja i self, są ponownie przywracane do życia, ale już w całkiem nowej formie. Nic nie jest marnowane, wszystko zostaje poddane proce-sowi recyklingu w zaiste innowacyjny sposób.
Katalog plakatu z okazji 30-lecia pracy twórczej.Paweł Sky to artysta, który w plakatowej twórczości autorskiej dokonuje syntezy graffiti, znaków drogowych i Polskiej Szkoły Plakatu. W ciągu 30 lat stworzył ponad 2000 plakatów, w tym 150 autorskich. Katalog prezentuje głównie plakaty autorskie z lat 20102024. Katalog zawiera: 100 reprodukcji plakatów 22 pełno stronicowe zdjęcia 4 pocztówki 2 wersje językowe (PL i EN) Plakat nie ma szans na wiecznotrwałość pomników.Piotr Rymarczyksocjolog, pisarz, działacz społeczny Po co są jubileusze artystów i dla kogo? Dla nich? Dla innych? Dla podsumowań, porządków, refleksji, planów na przyszłość? Zapewne dla wszystkiego po trochu. Dla Pawła Skya, tak sądzę, 30 lat twórczej pracy, w tym 14 poświęconych plakatowi autorskiemu, to głównie moment podsumowań i chęć podzielenia się tym, co dla niego ważne, z innymi. Wybrał lata z plakatem autorskim, bo ten etap jest dla niego najbardziej znaczący, osobisty, sprawczy. Ale zostawił też nieco miejsca dla równie ważnych plakatów użytkowych, które tworzył np: dla teatru Pożar w Burdelu czy Art-Clubu PraCoVnia.Kim jest Paweł Sky? Człowiekiem wielu talentów, nietuzinkową osobowością. Plakacistą, grafikiem, muzykiem, performerem, aktywistą społecznym. W jednej osobie połączyły się nieokiełznana fantazja, otwartość, a jednocześnie jasna forma przekazu. Paweł jest zdecydowanie artystą awangardowym, ale trafiającym nie tylko do wyrobionego odbiorcy. Jest w tym magia połączona z prostotą. Jego plakaty jednych zainteresują kształtem elementów, innych przekazywaną ideą, a jeszcze kogoś zagadką, jaką w sobie niosą.(fragment tekstu wprowadzającego)Jolanta Zietek-Vargadziennikarka, redaktorka
Jak to się dzieje, że niektóre dzieci podejmują wyzwania, są aktywne, szukają dla siebie przestrzeni, a inne pozostają bierne, wycofują się z kontaktu i wolą być niezauważone. Co sprzyja rozwojowi dzieci? Co wywołuję u nich radość ? Co powoduje, że czują się bezpiecznie w relacji z rówieśnikami i dorosłymi ? W książce Violet Oaklander znajdziesz odpowiedź na te pytania. To obszerne źródło wiedzy dla psychologów i psychoterapeutów, którzy znajdą w niej praktyczne wskazówki do pracy psychoterapeutycznej. Nauczyciele szkolni i przedszkolni, pedagodzy, odnajdą w tej pozycji drogowskazy do tego, co zrobić, aby dzieci w ich grupie czy klasie, chciały się bawić i uczyć. Rodzice, którzy chcą poznawać świat dzieci, dowiedzą się z niej, jak być z dzieckiem w pełnym, żywym i twórczym kontakcie. Autorka opisuje konkretne, a jednocześnie pełne ciepła interwencje psychoterapeutyczne oraz reakcje dzieci, jakie one wywołują.
Queerowanie terapii gestalt. Różnorodność płci i relacji w kontekście terapeutycznym, pod red. Ayhan Alman, John Gillespie, Vikram Kolmannskog, tłum. Dorota Przygucka Praktyka i szerzej psychoterapia wciąż cierpi z powodu wszechobecnej hetero- i cis-normatywności. Niniejsza książka zawiera badania i materiały szkoleniowe dotyczące tematu różnorodności płci, płci i relacji (GSRD), w tym rozdziały poświęcone różnym kwestiom związanym z GSRD oraz sposobom, w jaki terapeuci mogą stać się bardziej wrażliwi na GSRD. Autorzy identyfikują się w całym spektrum GSRD i oferują swoje głosy jako zaproszenie do dalszego queerowania społeczności za pomocą różnorodnych treści od prac akademickich, zorientowanych na badania, po empiryczne, refleksyjne perspektywy. W wybranych rozdziałach poruszane są takie tematy, jak klienci radykalni płciowo, seks i seksualność, różnorodność relacji, integracja GSRD i terapii oraz zajmowanie się heteronormatywnością w szkoleniu terapeutycznym. Jak wskazano w akapicie otwierającym, książka ta jest przeznaczona dla każdej osoby, która jest zainteresowana GSRD i terapią, zwłaszcza terapią gestalt. Każdej, bez względu na tożsamość płciową, orientację seksualną czy preferencje dotyczące relacji. Chociaż serdecznie witamy osoby czytające, które należą do innych tradycji terapeutycznych lub w ogóle nie należą do żadnej z nich, trzeba zaznaczyć, że kilka rozdziałów przyjmuje za pewnik podstawowe zrozumienie teorii i koncepcji terapii gestalt. Ta książka jest również zaproszeniem do dalszego queerowania społeczności gestalt za pomocą różnorodnych treści, od akademickich, zorientowanych na badania, po doświadczeniowe, refleksyjne perspektywy. Doceniamy akademicki rygor, jednak wiemy, że środowisko akademickie samo w sobie wyklucza wiele głosów, które zasługują na wysłuchanie. Dlatego też poddaliśmy wszystkie rozdziały procesowi wzajemnej weryfikacji, ale ostatecznie przedłożyliśmy doświadczenie nad teorię, wrażliwość nad doskonałość, dostępność nad ograniczenia.
Przestając wiedzieć. Fenomenologia i etyka psychoterapii jest zbiorem tekstów opublikowanych w latach 90. we francuskich czasopismach psychoterapeutycznych oraz wygłoszonych wykładów. Jest zestawieniem, który wytrąca z wygody, z utartych formuł myślenia o terapii, pobudza do refleksji, rodzi wątpliwości względem znanych prawd, jest manifestem przeciw ortodoksyjności myślenia, zachętą do ciągłych poszukiwań. Książka ma charakter teoretyczny, który jednak ma duże znaczenie dla sposobu prowadzenia praktyki psychoterapeutycznej. Ze zbioru esejów Blaizea wyłania się idea przewodnia, ukryta w metaforze zawieszenia wiedzy, którą odczytać można jako próbę ujawniania fenomenologicznego rdzenia psychoterapii Gestalt. Książkę polecam wszystkim terapeutom, dla których istotnym jest, aby w procesie terapeutycznym nie dokonywać uprzedmiotowień, uproszczeń i sztywnych kategoryzacji człowieka. Terapeutom, którym obce są tipy psychologiczne, którzy lubią myśleć i nie boją się przestawać wiedzieć, by być bliżej doświadczenia pacjenta. Nie jest to lektura łatwa, ale ujawnia złożoność i niuanse wpływów fenomenologicznych na psychoterapię. Czytelnik nie znajdzie w niej prostych recept, zbioru strategii i prostych porad terapeutycznych, wskazówek w stosowaniu procedur i zabiegów kalkulacyjnych. Odnajdzie jednak zachętę do myślenia, które uczy, że kategorie to nie rzeczywistość. To natomiast wytrąca z wygody trwania w pewności i oczywistości sądów oraz rozbudza ciekawość.
Z ogromną przyjemnością oddajemy do rąk czytelnika długo oczekiwane polskie wydanie założycielskiego tekstu psychoterapii Gestalt. Książka, którą masz przed sobą, to pierwszy tom dwuczęściowej publikacji zatytułowany „Nowość, pobudzenie i wzrost”, zawierający teoretyczną część dzieła wydanego po raz pierwszy przez Julian Press w Nowym Jorku w 1951 roku.
Zaprezentowana tutaj teoria stanowi wysoce zaawansowany, przemyślany i gruntowny wykład filozoficzny i historyczno-społeczny oparty na odkryciach psychoanalizy, którą zarazem ostro krytykuje, a jednocześnie w dalszym ciągu rozwija. Dużą część książki zajmuje szczegółowa krytyka ortodoksyjnej psychoanalizy jako skupionej zbytnio na odzyskiwaniu traum z dzieciństwa. Jednocześnie autorzy uważnie wybierają co bardziej radykalne wątki Freudowskiego spojrzenia, poddają je dogłębnej analizie i systematycznie włączają w całościową, progresywną i integracyjną psychologię, gdzie takie psychoanalityczne pojęcia, jak na przykład: zasada rzeczywistości, to, ja i self, są ponownie przywracane do życia, ale już w całkiem nowej formie. Nic nie jest marnowane, wszystko zostaje poddane procesowi recyklingu w zaiste innowacyjny sposób.
Prawdopodobnie najbardziej przełomowy aspekt tego dzieła tkwi w nacisku autorów na istnienie ciągłych wzajemnych zależności czy relacji między jednostką a środowiskiem, osobą a innymi ludźmi i, ogólnie mówiąc, społeczeństwem i jego instytucjami, a zwłaszcza między klientem i terapeutą. Tak jak jednostka i jej otoczenie nie stanowią wcale odrębnych bytów, ale wspólnie tworzą funkcjonujący, wpływający na siebie wzajemnie, całościowy system, tak samo w gabinecie terapeutycznym, klient i terapeuta obopólnie się kształtują, podczas gdy w pełni uważne, świadome uczestnictwo w tym procesie współtworzenia stanowi sedno sytuacji terapeutycznej w terapii Gestalt.
Jeżeli terapia Gestalt może w dalszym ciągu stwarzać nadzieję na dostarczenie świeżej perspektywy w tej coraz hałaśliwszej terapeutycznej debacie, to dzieje się tak dlatego, że teoria Gestalt całkowicie zrezygnowała z posługiwania się modelem nauk przyrodniczych, i uczyniła to bez konieczności odwoływania się do mistycyzmu. Teoretyczna połowa książki Perlsa, Hefferline’a i Goodmana, zamiast próbować opisywać zdrowie i patologię w kategoriach zaczerpniętych z nauk opartych na związkach przyczynowo-skutkowych, prezentuje fenomenologiczne rozumienie tych zjawisk, polegające na obserwowalnym i dającym się natychmiast opisać doświadczeniu, w jaki sposób osoba tworzy i utrzymuje zdrową lub neurotyczną rzeczywistość. Stanowi to radykalne odejście od tradycyjnych paradygmatów psychoterapii, a zarazem powoduje, że terapia Gestalt nie musi opowiadać się po jednej czy drugiej stronie toczącej się obecnie debaty o tym, która dyscyplina lepiej reprezentuje rzeczywistą naukę o ludzkim cierpieniu.
Niniejsza książka pełni wiele funkcji. Tym, którzy pracują w szkolnictwie, w branży medycznej lub są psychoterapeutami, pozwalamy na porzucenie postawy sekciarskiej, zgodnie z którą własny punkt widzenia jest jedynym możliwym. Mamy nadzieję, że uda nam się pokazać jak przyjmować inną perspektywę bez wchodzenia w konflikt. Laikom oferujemy systematyczny kurs rozwoju osobistego i integracji. Aczkolwiek, żeby odnieść pełen pożytek z naszej książki, czytelnik powinien korzystać z obu jej części naraz, i na przykład wykonywać eksperymenty tak sumiennie, jak to tylko możliwe, ponieważ samo czytanie pozwoli osiągnąć niewiele. Może nawet doprowadzić cię do poczucia, że stoisz przed zadaniem, które cię przerasta; a tymczasem, jeśli zrobisz rzeczywiście to, o co cię prosimy, wkrótce poczujesz, że zaczynasz się zmieniać. Pracując nad praktyczną częścią książki, spróbuj równocześnie czytać jej drugą część, ale w taki sposób, by nie zmuszać się do jej pełnego zrozumienia. Możliwe, że czytanie tej książki pobudzi cię i zainteresuje; niemniej jednak, ponieważ jej całościowy przekaz jest tak bardzo inny od utartego sposobu myślenia, nie będziesz w stanie go sobie od razu przyswoić, chyba że jesteś dobrze zaznajomiony z Korzybskim, Whyte’em, Goldsteinem i innymi gestaltystami. Po przeczytaniu jej po raz pierwszy sam zadecydujesz, czy książka dała ci na tyle dużo, żebyś chciał rozpocząć bardziej systematyczne przeżuwanie jej części teoretycznej. Jeśli jesteś pacjentem lub przygotowujesz się do pracy jako psychoanalityk, dla którego terapia jest czymś więcej niż tylko zwykłą ambicją, wówczas całkiem możliwe, że odkryjesz, iż ten wysiłek nie wpłynie wcale negatywnie na twoją terapię, ale wprost przeciwnie: będzie dla ciebie źródłem stymulacji i spowoduje, że przestaniesz już dreptać w miejscu.
Czytaj wybrane fragmenty tekstu w dobrej wierze jako medytacyjną kontemplację poprzez zawieszenie świadomego wysiłku związanego z jego rozumieniem, określonymi celami uczenia się, oczekiwaniami czy potrzebą realizacji zadania. Jest to „tryb pośredni”, który nie jest ani aktywny, ani pasywny. Jednocześnie zwracaj uwagę na teorię i eksperymenty. Głos pośredni pozwala zarówno akceptować zainteresowanie odkrywaniem, jak i przyjmować zrelaksowaną, być może nawet nieco figlarną postawę. Inna możliwość to czytanie fragmentów tekstu z przesadną uwagą i koncentracją, a potem ponowne czytanie tych samych fragmentów tekstu, tym razem z nastawieniem o wiele bardziej zrelaksowanym niż w trybie pośrednim – przyjęcie postawy przesadnie biernej i wyluzowanej. Następnie możesz rozważyć wszelkie pojawiające się u ciebie samoobserwacje, takie jak: wrażenia zmysłowe, uczucia, myśli, doznania cielesne i powstające od nowa znaczenia.
Na praktyczny tom składają się dwie główne sekcje: Orientowanie self i Manipulowanie self. Sekcje te podzielone zostały na rozdziały, w ramach których autorzy proponują szereg eksperymentów do wykonania przez czytelnika. Są to propozycje konkretnych ćwiczeń wraz z wyjaśnieniem, po co je robimy i jaka teoria leży u ich podstawy. Ich celem jest zwiększenie świadomości, doświadczanie tu i teraz, samopoznanie, w tym odkrycie swoich oporów i konfliktów, zlokalizowanie swojego topdoga i underdoga, zwiększenie koncentracji uwagi, lepsze kontaktowanie się ze środowiskiem, zwiększenie świadomości doznaniowej, kontaktowanie się ze swoim ciałem, emocjami oraz myślami, zrozumienie typowych dla siebie mechanizmów unikania kontaktu i przekształcenie ich w to, co bardziej nam służy, wreszcie zmiana odczuwanego lęku w pobudzenie i wzrost siebie jako człowieka.
Autorzy wskazują na to, że genezą eksperymentu jest experiri, czyli „dać sobie od-czuć” lub „spróbować”, będąc jednocześnie obserwatorem, który bada, weryfikuje lub obala. Warto podkreślić, że autorzy tworzyli część praktyczną dla ludzi im współczesnych, ale proponowane przez nich eksperymenty wcale nie straciły na aktualności. Czytelnik nadal może mieć poczucie, że stoi twarzą w twarz z Perlsem mówiącym: „Spróbuj to zrobić i zobacz, co się stanie”.
Czy o miłości powiedziano już wszystko? Czy może istnieje jeszcze coś tajemniczego, co mielibyśmy nadzieję odkryć? A może czas porzucić oczekiwania i zawiłe koncepcje i dotrzeć do jej delikatnego sedna, jak się okazuje – będącego kierunkowskazem ku dobrej, życzliwej relacji?
Na te pytania znajdziecie odpowiedź w książce Lievena Migerode: Kocham cię i cię widzę, przewodnik po miłości. W opowieści o dobrej miłości i udanej relacji, o jej różnych językach i odcieniach, o tym, co miłość podsyca i w jaki sposób należy ją pielęgnować, prowadzi nas autor, a my z lekkością i wzruszeniem dajemy porwać się jego przewodnictwu.
Tak jak w podróży, dobry przewodnik zabiera nas w rejony, gdzie sami możemy poczuć się włączeni w historię i klimat danego miejsca. Miejsca miłości. Wyprawa, w jaką zaprasza nas Lieven Migerode, rozpoczyna się od objaśnienia, czym to uczucie jest. Jak bardzo jest złożone. Nie sposób go tak prosto zrozumieć, opisać i wyjaśnić.
Ma wiele zróżnicowanych powierzchni, według porównania autora, jak brylant. A relacje można szlifować, podobnie jak kamień. I odnośnie do tego wskazówki odnajdujemy w książce.
Autor, który od ponad trzydziestu lat pracuje z parami, dzieli się swoim doświadczeniem zawodowym i osobistym. Robi to w sposób, który pozbawiony jest fachowej terminologii, stroni od definicji, a nawet podkreśla, że ujmowanie miłości w wykresy, badania i naukowe teorie odbiera jej coś istotnego. Coś, co jest jej sednem: „Najważniejsze pytanie, jakie omawiam, brzmi: jak możemy wspierać miłość, podsycać ją i dbać o jej żywotność? Jeżeli nam się to uda, zbliżymy się do wymarzonego, długotrwałego związku romantycznego. A to oznacza między innymi, że dostrzegamy delikatność miłości”.
Ten przewodnik prowadzi nas po miłości. Poprzez złożoność emocji w miłości, przez różne języki miłości, zagrożenia dla jej żywotności, wreszcie dostrojenia się w miłości wobec osób trzecich, np. dzieci.
„Jesteśmy wyposażeni do miłości. Miłość pozwala na życie, w którym nie musimy chować się za murami. Miłość nie znosi złożoności, pozwala nam istnieć w oczach drugiej osoby i nadaje sens naszemu istnieniu”.
Lieven Migerode zadaje jeszcze jedno ważne pytanie. Czy to, jak dbamy o nasze relacje, może się przekładać na uważność i troskę o świat, w którym żyjemy? ,,Czy miłość mogłaby stanowić drogę do środka między indywidualizmem a kolektywizmem? […] być jednostką, a jednocześnie mieć więzi: być częścią związku, rodzin, grup, ludzi, świata. Aby wiedzieć, kim jesteśmy, zawsze potrzebujemy relacji, by się w niej odnaleźć”.
Zaproszenie to dotyczy zarówno ludzi, jak i innych istot.
Dobra miłość może nie tylko uleczyć nasze związki. Autor ma nadzieję, że może ona leczyć i karmić świat.
Dzieci, ze swoją wrażliwością, momentami rozwojowymi oraz potencjałem twórczego radzenia sobie z życiowymi trudnościami zasługują na to, aby otoczyć je szczególną opieką. Okna do naszych dzieci to książka, która w pełni odpowiada na tę potrzebę, oferując zrozumienie problematyki dziecka, a także dostarczając narzędzi wspierających proces terapeutyczny. Dr Violet Oaklander stworzyła indywidualne podejście do pracy terapeutycznej z dziećmi i młodzieżą, czerpiąc zarówno z koncepcji psychoanalitycznych (Melanie Klein, Anna Freud, Otto Rank), psychologii humanistycznej (Carl Rogers, Virginia Axline) oraz z Gestaltu (Fritz Perls, Laura Perls). Odrzucając Kleinowskie interpretowanie emocji i fantazji dziecka w celu uzyskania przez nie wglądu, skupiła się na budowaniu z dzieckiem relacji emocjonalnej oraz przymierza terapeutycznego jako bazy do poznania jego wewnętrznego świata.
O swojej relacji z dziećmi mówi: „To jaka byłam, to autentyczna.To jaka byłam, to w pełnym kontakcie z nimi”.
Okna do naszych dzieci to także skarbnica technik i narzędzi służących terapeutycznej pracy z dziećmi i młodzieżą. Wystarczy spojrzeć na sam spis treści, aby przekonać się o ich bogactwie i różnorodności. Autorka hojnie dzieli się z nami swoją praktyką, opisując ją wraz z przykładami inspirującymi do ich użycia. Prezentuje m.in. technikę posługiwania się wyobraźnią jako narzędziem służącym do wizualizacji i przywoływania symbolicznych treści, które potem terapeutycznie „pracują”. Mamy pracę z rysunkiem, gliną, drewnem itp. Przeczytamy o terapeutycznym zastosowaniu piaskownicy. Znajdziemy pomysły na użycie testów projekcyjnych. Wreszcie kreatywne ujęcie tworzenia poezji, opowiadań, inscenizacji teatralnych, słuchowisk radiowych… Wszystko po to, aby twórczo, ciekawie, przez zabawę wydobywać na powierzchnię ważne treści, tworzyć z nich figurę oraz pracować nad integracją w ramach dziecięcego self. Okna do naszych dzieci to nie tylko książka o tym jak pracować z dzieckiem w podejściu Gestalt. Jest to także książka, która przede wszystkim uwrażliwia na to, jak być z dzieckiem. Pokazuje, że najważniejsze jest spotkanie i kontakt, zobaczenie dziecka w tym, w czym jest, z tym, z czym przychodzi w danym momencie swojego życia.
Dla kogo:
Być może niniejsza pozycja będzie stanowić wsparcie i inspirację dla pedagogów, psychologów, nauczycieli, terapeutów,, a także i być może przede wszystkim rodziców.
Mamy nadzieję, że tak jak pragnęła tego Violet, doda odwagi i skłoni do poszukiwania własnego potencjału w tej dziedzinie. Może okazać się pomocna w lepszym zrozumieniu świata dziecka, otworzyć rodzicom tytułowe okna, przez które będą mogli inaczej spojrzeć na swoje dzieci z ich problemami i specyfiką rozwojową. Może wreszcie dostarczyć rodzicom wskazówek i inspiracji do kreatywnego spędzania czasu z dzieckiem (np. wizualizacje, glina, przedstawienia kukiełkowe), a także dać narzędzia służące twórczemu rozwiązywaniu dziecięcych problemów i wyrażania trudnych emocji (np. technika pustego krzesła).
Celem charakterologicznej psychoterapii jest przekroczenie problemów emocjonalnych, których matryce sięgają pierwszych miesięcy i lat życia, obejmują schematy myślenia, zachowania i procesy cielesne (postawa ciała, oddychanie).
Wybitny psychoterapeuta kalifornijski dr Stephen Johnson poświęcił cykl książek prezentacji metod pracy nad ograniczeniami charakterologicznymi, uwarunkowanymi przez urazy kolejnych faz rozwoju małego dziecka. Żaden znany mi psychoterapeuta nie zdecydował się dotąd tak dalece „odkryć karty” i opisać krok po kroku kulisy psychoanalitycznego procesu nie szczędząc danych odnoszących się do możliwych błędów i problemów psychoterapeuty. Autor czerpie z teorii relacji z obiektem, pokazując jak twórczo ją integrować z analizą charakteru zapoczątkowaną przez Reicha, metodami pracy z ciałem, Gestalt, terapii Ericksonowskiej i behavioralnej.
Jacek Santorski
„Sztuka postmodernistyczna, stanowiąc integrację czy kombinację form bardziej klasycznych i form modernistycznych, łączy ze sobą elementy w sposób często eksperymentalny, a nawet humorystyczny. Nieprzypadkowo więc, chociaż z pewnym opóźnieniem, także psychoterapia weszła w okres otwartości i integracji. Nadszedł czas, w którym terapeuci uprawiający tę improwizacyjną formę sztuki, opartą na solidnych zasadach psychologicznych, opowiadają się za prawdziwie artystycznym statusem swej pracy. Ta książka podejmuje problematykę indywiduacji. Każdy psychoterapeuta musi w sposób rzeczywisty przejść przez ten proces, tak aby ostatecznie znaleźć własną indywidualność, różną od swoich nauczycieli i mistrzów. Oznacza to: dorosnąć, opuścić dom i poznać resztę świata.” (fragment tekstu)
Wznowiona po 30 latach książka Stephena M. Johnsona nie traci na swojej aktualności. Czym różni się od innych książek opisujących problematykę narcystycznego stylu? Nie było i nie ma autora, który piękniej opisuje i rozumie to, co się układa w naszą narcystyczną wrażliwą strukturę.
Ogromną wartością tej książki jest obszerny materiał kliniczny, który pokazuje krok po kroku sposoby pracy terapeutycznej z pacjentami ze stylem narcystycznym . Autor korzysta z wiedzy opartej na teorii relacji z obiektem, terapii Gestalt, pracy z ciałem, terapii Ericksonowskiej i behawioralnej.
„Humanizowanie narcystycznego stylu jest jedną z serii książek Stevena Johnsona poświęconych problematyce charakteru. Johnson przedstawia w niej czytelnikowi narcystyczny styl charakteru, odzwierciedlający trudności emocjonalne, z jakimi przyszło sobie radzić ludziom, których problemy biorą początek z urazów doznanych we wczesnym dzieciństwie, w okresie, kiedy jednostka nawiązuje pierwsze relacje z innymi. Przybliżając czytelnikowi sposób przeżywania siebie i innych osób z narcystycznym stylem, wyjaśniając naturę i przyczyny ich postaw i zachowań i przede wszystkim – ukazując ich cierpienie i samotność, autor pozwala czytelnikowi empatycznie zrozumieć osobę z rysem narcystycznym, zobaczyć w niej ludzką istotę, wbrew pozorom spragnioną głębokiej, znaczącej i satysfakcjonującej relacji z drugim człowiekiem.”
Anna Czownicka
Przed Wami wywiady z założycielami terapii Gestalt. ,,Opowieść o początkach” pokazują co inspirowało twórców i od czego wszystko naprawdę się zaczęło.
Rozmowy opisują osobiste przeżycia i historie osadzone w rzeczywistości XX w.
Możemy poznać założycieli nie tylko od strony teorii jaką współtworzyli, ale także w bardzo intymnych wypowiedziach dotyczących ich życia.
„Słuchając, jak opowiadasz o swojej relacji z Fritzem, rozumiem, jak sądzę, nieco głębiej, dlaczego w początkowym okresie swojego istnienia terapia Gestalt nie potrafiła zająć się kwestią intymności z jakąkolwiek duszą i dlaczego tak bardzo celebrowała silną jednostkę, ale nie wspólnotę i nie więź. Myślę, że pokazuje to również, dlaczego tak ważne jest, aby teoria podlegała rewizji i była rozwijana przez wiele osób, a nie była wytworem tylko jednej osoby.’’ (fragment książki)
”Ziarna terapii Gestalt zostały zasiane, gdy utworzona w 1948 roku „grupa edukacyjna” zaczęła spotykać się co tydzień w Nowym Jorku. Grupa ta stała się zalążkiem nowojorskiego Instytutu Terapii Gestalt (The New York Institute for Gestalt Therapy), który został założony w 1952 roku, co zbiegło się z publikacją „Gestalt Therapy”. Członkami założycielami grupy byli Paul Weisz, Paul Goodman, Elliot Shapiro, Frederick i Laura Perls, Sylvester „Buck” Eastman oraz Isadore From. Spośród tej grupy tylko Isadore From i Paul Goodman oraz Frederick i Laura Perls zaczęli nauczać teoretycznych założeń terapii Gestalt poza pierwotną grupą.
„Spośród występujących tu osób żyją jeszcze tylko Erv Polster i syn Perlsów, Stephen. Pozostali pojawiają się w transkrypcjach wywiadów, nagrywanych „na żywo” przez osoby, które dobrze ich znały i głęboko ceniły ich talenty kliniczne i teoretyczne”.
Joe Wysong The Gestalt Journal Press
„Wszystko, co uznacie tutaj za rozsądne lub tylko trochę niezwykłe, pochodzi bezpośrednio od profesora Freuda z Wiednia i jego uczniów (oraz z teorii terapii Gestalt). Ja zaś przyznaję się do ojcostwa tego, co wyda wam się całkowicie szalone”.
Spróbuję, trzymając się podstawowych zasad, opisać terapię Gestalt poprzez to, co seksualne. Mam nadzieję, że próba ta wzbogaci gestaltową praktykę i postawę we wszystkich kwestiach – seksualnych i innych.
Zresztą – czy są jakieś inne?
Z wstępu do polskiego wydania:
„Sam akt seksualny, jak się okazuje, zasadza się niejednokrotnie na pociągu wzbudzanym przez określone cechy spojrzenia, głosu, kształtu ramion, sytuacji społecznej etc. Pokazuje to, że w centrum seksualności zieje niemożliwa do zamknięcia dziura, czeluść, wokół której organizuje się kondycja ludzka.
O wielu z tych wątków w większych szczegółach zaciekawieni czytelniczka lub czytelnik przeczytają w niniejszej książce. Jest to książka figlarna, ponieważ niosąc w tytule słowo „Gestalt”, w ogromnym stopniu i w sposób często zawoalowany czerpie całymi garściami z psychoanalitycznego nauczania Jacques’a Lacana, nie zawsze dając o tym znać wprost”
Anatol Magdziarz
Fragment książki:
„Tekst, który trzymacie państwo przed sobą, ma być świadectwem pewnych poszukiwań i doświadczeń. Nie jestem gestaltystą, a tym bardziej terapeutą Gestalt. Próbuję praktykować terapię Gestalt jako najbliższą jej własnych podstaw. Interesuje mnie praxis – praktyka, która nie opiera się ani na wiedzy, ani na byciu.
Praxis to doświadczenie, kontakt, dotyk, czyn. Teoria w tle jest oczywiście przydatna – by znaleźć punkty odniesienia w praktyce, próbować ocenić jakość i kierunek procesu, określić sposoby i cel pracy.
Różnicy, którą dostrzegam między relacją a interakcją, między rzeczywistością a Realnym, przyjemnością a rozkoszą, samotnością a izolacją, bólem a cierpieniem, wciąż nie widzę między słowami terapeuta i pacjent. Możemy zachować te terminy, pamiętajmy jednak, że za słowami, których używamy, stoi cała bateria znaczących, że kształtują nas one, wyzwalają w nas łańcuch spontanicznych, najczęściej nieuświadomionych skojarzeń.
Terapia Gestalt jest od dawna znaną i uznaną metodą. I będzie tak dalej, pod warunkiem że terapii nie rozumiemy jako leczenia, uzdrawiania, lecz jako opiekę zdrowotną, troskę. Troskę o innego i o sytuację; o to, żeby w interakcji z innym, poprzez tę interakcję, rozwijały się wszystkie możliwości zwierzęcego organizmu ludzkiego. Widzimy to, obserwując bieżącą politykę i sposoby użycia słów: terapeuta, pacjent, terapia.
Czytelniczko, czytelniku, wybaczcie, że kwestie języka zajmują w tej książce tak wiele miejsca. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że koncepcja, którą tu przedstawiam, jest trudna do przekazania. Właśnie dlatego starałem się ją wyjaśniać na wielu różnych przykładach.
Opieram się na antropologicznej koncepcji człowieka, ludzkiego organizmu zwierzęcego obdarzonego językiem i mową. Są też inne koncepcje. Zbyt często lekceważymy stojącą za naszą praktyką antropologię, ta to prowadzi do niezrozumienia, nieporozumień i kłótni między kolegami po fachu.
Wreszcie, żeby już zamknąć temat – skoro człowiek jest zwierzęciem, a zarazem uwikłaną w sieć mowy istotą językową, to skupienie się na procesie jest sztuką formy. A dla nas, ludzi, sztuka formy na tym polega, by dać rzeczy najodpowiedniejsze słowo, godząc się jednocześnie z tym, że wszystkiego powiedzieć się nie da.
Język Gestaltu, odwrotność dyskursu mistrza.
Nie chodzi o to, żeby „nie wiedzieć”, ale „już nie wiedzieć” (J. Blaize); nie chodzi o to, żeby „poznać siebie”, lecz żeby „pojawić się przy okazji innego” (J-M. Robine).
„Miłość uprawiana bez odsłonięcia się, bez szaleństwa, jest tylko groteskową gimnastyką, w której rozgrywamy relacje władzy: branie, posiadanie, oddawanie się, robienie „komuś” dobrze”.
Ta książka nie powstałaby, gdybym nie była psychicznie chora. Paradoksalnie, jestem wdzięczna swojej chorobie za to, że obchodzi się ze mną w sposób, który umożliwia jej opisywanie. Dziękuję także moim bliskim i przyjaciołom, którzy wierzą, że pisząc, mogę się dołożyć do – miejmy nadzieję pozytywnej – zmiany w postrzeganiu osób żyjących z diagnozą takiej choroby.
Podczas gdy diagnoza choroby dwubiegunowej była jak przykrótka sukienka, schizoafektywnej – przez lata jak sukienka niewygodna, informacja o zaburzeniu osobowości typu borderline nareszcie okazała się tą, która najbardziej pasuje. Jak stwierdził mój mąż, inżynier: może i nie jest to teoria, która opisuje cały wszechświat, ale najtrafniejsza teoria wszechświata, jaką mamy.
Książkę kieruję do tych czytelników, którzy chcą lepiej zrozumieć rzeczywistość osób spoza spektrum tak zwanej normalności, poczynając od psychiatrów, terapeutów, psychologów, studentów tychże kierunków oraz osób bliskich samym chorym, a także do wszystkich tych, których interesuje tematyka zaburzeń psychicznych. Chcę również wierzyć, że ludzie podobni do mnie, cierpiący z powodu tychże zaburzeń, czytając tę lekturę, poczują się mniej samotni, a może nawet skorzystają z opisywanych przeze mnie i przeze mnie sprawdzonych strategii radzenia sobie w chorobie.
Książka składa się z kilku części. Możesz czytać je po kolei lub sięgać w dowolnej kolejności po te, które przyciągną cię najbardziej:
- Wstęp opisuje pierwszy atak choroby.
- Część I – diagnozy, które mi przypisano, przebieg hospitalizacji oraz farmakologię.
- Część II – symptomy, których doświadczam: depresyjne, maniakalne, psychotyczne, lękowe i w końcu sklasyfikowane jako borderline.
- Część III – strategie radzenia sobie w chorobie, między innymi terapię, sztukę, medytację, mindfulness, ale także budowanie relacji czy pracę z ciałem.
- Zakończenie podsumowuje miejsce, w którym jestem teraz, siedem lat po pierwszej hospitalizacji.
Aneks składa się z trzech części:
- pierwsza to napisany wyłącznie przez mojego męża opis życia z osobą chorą z perspektywy partnera życiowego;
- druga – to najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi związane z chorowaniem;
- trzecia to moja jednoaktowa sztuka teatralna, opisująca relację dwóch kobiet, z których jedna cierpi na zaburzenie typu borderline.
O wpływie hormonów równie dobrze można mówić w odniesieniu do nabuzowanego testosteronem bankiera z City, jak i kobiety przed miesiączką
Eleanor Morgan
Jednak tylko kobiety słyszą: „to hormony” czy „histeryczka”-lekceważące reakcje na zmieniającą się biochemię kobiet. Morgan w niezwykle ciekawy sposób opisuje historyczno – kulturowe tło i opowiada, jak przez lata patologizowano i stygmatyzowano nasze emocje i zachowania. Jej zdaniem mity, dezinformacje i awersje wokół kobiecej rozrodczości w zachodnim świecie XXI wieku wciąż mają się świetnie. Autorka zastanawia się, w jakim stopniu utrwalony w oczach społeczeństwa obraz kobiet wpływa na to, jak postrzegają same siebie. O kobiecej fizjologii nadal mówi się publicznie ze wstydem. Miesiączka, poronienia, endometrioza, menopauza – to tematy, o których się szepcze w ukryciu. To właśnie dlatego, zdaniem autorki, kobiety żyją w niewiedzy, w odcięciu od własnego ciała. A nie uciekniemy od biologi – pisze – siła tkwi w lepszym poznaniu siebie. Morgan bardzo wnikliwie analizuje życie zdrowotne współczesnej kobiety – od cyklu menstruacyjnego przez antykoncepcję, PMS po menopauzę. Obala mity, zestawiając je z najnowszą wiedzą medyczną. I co najważniejsze - uczy nas i siebie na nowo odczytywać swoje ciało i zrozumieć siebie.
Eleanor Morgan - pisarka, feministka, psycholożka. Stale publikuje w opiniotwórczych czasopismach m.in.: The Guardian, The Observer, The Times, The Independent, VOGUE, WIRED, i The New York Times.
Hormonal jest jej drugą książką. Pierwsza, wydana w 2016 roku Anxiety for Beginners: A Personal Investigation, porusza problemy ludzi z zaburzeniami lekowymi. Obecnie pracuje nad trzecia książką Maps of Desire (styczeń 2022) w której bada różnorodność kobiecego pożądania.
Mieszka w Londynie ze swoim psem.
Kobiece ciało ciągle jest dyskryminowane. Przez wieki zakłamywano naszą cielesność, ograniczając ja do seksualności i rodzenia. Dziewczynki uczone są wstydu, który towarzyszy nam we wszystkich okresach życia. Książka Eleanor Morgan uświadamia nam, jak mało wiemy o naszym ciele i o tym, jak wiąże się ono z osobowością i tożsamością. Czytając "Hormonal", zrozumiemy, co dzieje się z naszą fizjologią i jaki ma wpływ na nasze codzienne życie.
Krystyna Kofta
Autorka w bardzo przystępny sposób podaje skomplikowaną wiedze medyczną, analizując związki między hormonami a zdrowiem i samopoczuciem kobiet. Obala od lat powtarzane mity o żeńskich hormonach i pokazuje mechanizmy ich powstawania. Lektura obowiązkowa dla mężczyzn.
Dr n. med. Jakub Bukowczan
Niniejszy podręcznik skierowany jest do szerokiej grupy odbiorców.
Zawarta w nim wiedza może swobodnie znaleźć zastosowanie poza gabinetem terapeutycznym. W książce omawiane są przykłady z takich dziedzin: coaching, doradztwo, rozwój organizacji.
Autorki książki oferują w ramach Norweskiego Instytutu Gestalt University College (NGI), w którym nauczają, program studiów we wszystkich wymienionych wyżej dziedzinach.
Jednym z celów kształcenia NGI jest zasada uczenia się przez działanie.
„Metoda ta umożliwia proces uczenia się oparty na doświadczeniu, który można opisać w trzech fazach. Pierwsza z nich rozpoczyna się od moderowanych ćwiczeń praktycznych. Po nich następuje omówienie, a dopiero w trzecim kroku przedstawione są i przedyskutowane podstawy teoretyczne. Zaletą tej formy nauczania jest to, że student ma możliwość dogłębnego przyswojenia wiedzy. Pojęcia zostają zintegrowane z ciałem, emocjami i myślami”.
(ze wstępu).
W jaki sposób kryzys przynależności ujawnia się we współczesnym świecie? Czy uzależnienia nadal należy traktować jako chorobę czy raczej adaptację do stylu więzi społecznych i ich zaniku?
„To jak zbudowany jest dzisiejszy świat, jest jednym z głównych powodów rozwoju uzależnień. Dopóki przy tym nie przystaniemy, również jako profesjonaliści, będziemy działać jak współuzależnione osoby, zasłaniając skutki i ból uzależnienia, nie sięgając do jego przyczyn. Od nas też zależy, jak chcemy myśleć i patrzeć na uzależnienie, jakie metody i perspektywy chcemy wziąć pod uwagę. Czy chcemy zmierzyć się z szerszym kontekstem, własnym uczciwym rachunkiem w tej sprawie, czy jesteśmy w stanie patrzeć na uzależnienie z perspektywy kryzysu naszego świata, czy raczej jak zachodnia medycyna, „łatać dziury”, łagodząc zaostrzone objawy? Czy jesteśmy gotowi na otwarcie naszych oczu i serc, na ból nas wszystkich i kłamstwa, którymi jesteśmy codziennie podsycani do walki, wysiłku, opuszczenia, izolacji, samotności, lęku, niepokoju, utraty wiary w siebie i drugiego człowieka?” (fragment tekstu)
Książka Katarzyny Rejniak prowadzi Czytelnika ku rozumieniu przekonań i postaw, a przede wszystkim uczuć, jakie żywimy wobec osób uzależnionych. Podróż ta pozwala nam uzyskać pełniejszy obraz cierpienia tych ludzi; słyszymy głuche echo pustej studni ich dzieciństwa, a także dorosłych relacji, których kształt jest jego konsekwencją. W miarę zagłębiania się w myśl Autorki ten dźwięk staje się coraz wyraźniejszy. Odkrywamy, jak bardzo doświadczenia traumatyczne determinują nasze życie. Rozpoznajemy to również w szerszej, społecznej perspektywie.
Opisywana w tej publikacji kultura kryzysu przynależności pozwala nam głębiej rozumieć siebie i uzależnienie, które w naszym świecie stało się rozpaczliwą próbą ratowania więzi.
Bożena Maciek-Haściło
Autorzy rozdziałów są dziś czołowymi praktykami terapii Gestalt. Każdy z nich ponownie przyjrzał się tej założycielskiej koncepcji Self. Różnorodność wybranych przez nich odniesień i źródeł, do których wracali (takich jak psychoanaliza czy pragmatyzm), poszerzenie o podejścia z sąsiednich dyscyplin (takich jak fenomenologia, teoria relacji z obiektem, neuronauka, duchowość, estetyka) przybliża nas do ducha założycieli terapii Gestalt, którzy mieli nadzieję, że każdy z nas będzie potrafił przyswoić ich propozycje, dalekie od jakiejkolwiek idei ortodoksji czy jednostronnego podejścia.
"Wielu naszych pacjentów, wiedzionych potrzebą zachowania strzępka własnej duszy, jakiegoś jej fragmentu, w którym zapisałoby się ich istnienie, usilnie poszukuje sposobu, by nadać formę i prawdziwe proporcje swojej - jak im się zdaje - bezkształtnej egzystencji. Ponieważ ową "bezkształtność" często uznają za rozpad tożsamości, próbują przedwcześnie nadać kształt swojemu poczuciu siebie, zdając się na błędne podsumowania i kurczowo się ich trzymając. Często zupełnie nie wiedzą, co jest z nimi nie tak, ponieważ nie zdają sobie sprawy z tego, jak się określili, nie rozumieją też, jaki fałszywy obraz dają ich wątpliwe podsumowania".
Koncepcja self w psychoterapii Gestalt nie tylko pomaga zidentyfikować ten problem, lecz także daje nowe wskazówki, pomocne w przepracowaniu błędnych wniosków.
Bez wątpienia ta niezbędna książka wzbogaci naszą wspólną płaszczyznę i przyczyni się do międzynarodowej dynamiki terapii Gestalt w jej polifonicznym ujęciu.
Autorzy: Ruella Frank, Frank M. Staemmler, Gianni Francesetti, M. Spagnuolo Lobb, Michael V. Miller, Philip Brownell, Carmen Vazquez Bandin, Claudia Baptista Tavora, Dan Bloom, Georges Wollants, Gilles Delisle, Kenneth Meyer, Line Girard, Lynne Jacobs, Mônica Alvim Botelho, Peter Philippson.
W ciągu ponad dwóch dekad od pierwszej publikacji, książka stała się podstawą do ciągłego badania związku między filozofią dialogu Bubera a psychologią dialogu terapeutycznego. Wyjaśniając parametry zasad terapii Gestalt i ich współistnienia ze współczesnymi podejściami, takimi jak ""intersubiektywna"" psychologia Ja i ""Buberowska"" psychoterapia dialogiczna, tekst ten przywraca znaczenie dialogu w relacji terapeutycznej opisując jego lecznicze funkcje.Ponieważ terapia Gestalt narodziła się jako część humanistycznej krytyki psychoanalizy, korzeniami sięgając psychologii Gestalt, egzystencjalizmu i fenomenologii, spostrzeżenia w ramach obu tych koncepcji pozwalają wzbogacić zarówno jej aktualną teorię kliniczną, jak i ich pierwotne idee.Książka użyteczna dla psychoterapeutów wszystkich podejść, może być wspierającym narzędziem relacyjnych wysiłków nauczycieli, psychologów, aktywistów społecznych. Zawiera wskazówki jak w procesie dialogu wpuścić innego do środka nie potykając się o różnice zdań i poglądów. Autorzy postrzegają zindywidualizowaną ""psychopatologię"" współczesności jako rezultat wczesnego przerwania dialogu.""Psychoterapia dialogiczna to sposób bycia. W samym sercu tego podejścia tkwi przekonanie, że ostateczna podstawa naszej egzystencji jest relacyjna czy dialogiczna z natury: wszyscy jesteśmy wątkami międzyludzkiej tkaniny"".- Rich HycnerPrzez dialogiczność rozumiemy całokształt relacyjnego kontekstu, w którym ceniona jest wyjątkowość każdej osoby, akcentowane są bezpośrednie, wzajemne i otwarte relacje między ludźmi, a pełnia i obecność ludzkiego ducha są szanowane i uwzględniane. To raczej płynące z głębi serca podejście niż teoria.Podobnie jak Irvin Yalom w książce Z każdym dniem trochę bliżej. Jedna terapia dwie opowieści, autor decyduje się na odsłonięcie swoich notatek z sesji zapraszając do tego samego swoją klientkę. Jest to żywy sposób na opisanie tego, co autorzy chcą wyłożyć w teorii. O wartości prawdziwego słuchania tego, co klienci mają nam do powiedzenia:Jeśli chodzi o ogólny plan książki, część pierwsza przygląda się podejściu dialogicznemu w gestaltowskiej teorii i praktyce. Część druga wiąże dialogiczne fundamenty terapii Gestalt z teorią intersubiektywności i psychologią self. Natomiast część trzecia wydobywa tematy związane z innością istotne dla terapeutów Gestalt i wskazuje na możliwe kierunki badań interesujące dla praktyków korzystających ze spostrzeżeń teorii intersubiektywności i psychologii self.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?