Jest rok 1989. W modzie królują niepodzielnie marmurkowe dżinsy. Na ulicach miast pojawiają się przedsiębiorczy handlarze, którzy wprost z toreb, walizek i składanych stolików sprzedają deficytowe towary przywiezione z Zachodu. W Warszawie trwają obrady Okrągłego Stołu, a ludzie mówią, że już niedługo handel walutami przestanie być w kraju zakazany. Jeszcze nikt o tym nie wie, ale za chwilę PRL rozsypie się jak domek z kart, a rządząca partia, przewodniczka narodu, przestanie istnieć.Tymczasem w Poznaniu dochodzi do tajemniczych morderstw dokonanych na miejscowych handlarzach dewizami. Wszystko wskazuje na to, że ktoś chce przejąć walutowy interes szefa poznańskich cinkciarzy Grubego Rycha. Śledztwo w sprawie zabitych handlarzy walutą przejmuje komenda wojewódzka milicji. Szef zespołu dochodzeniowo-śledczego powierza je kapitanowi Mirkowi Brodziakowi, który prywatnie jest dobrym znajomym Rycha. Sprawy zaczynają się komplikować, gdy wysłany na miejsce przestępstwa porucznik Teofil Olkiewicz znika bez śladu, a sprawą cinkciarzy zaczyna interesować się poznańska SB.
Poznań, czerwiec 1982 r. Milicjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego pod kierunkiem porucznika Marcinkowskiego nie mają chwili wytchnienia. Muszą ująć sprawców zuchwałego napadu na furgonetkę przewożącą pieniądze. Jednocześnie badają sprawę upozorowanego samobójstwa mężczyzny o niejasnych powiązaniach z SB.
Taka była Polska Ludowa! W pełnej absurdów rzeczywistości, gdy picie alkoholu było niemal obowiązkowe, a posiadanie samochodu czy dobrej pralki świadczyło o luksusie, wzajemne zależności w zdobywaniu deficytowych towarów stanowiły spoiwo społeczeństwa. Kiedy więc 8 marca 1986 roku w pociągu relacji Berlin-Poznań znaleziono ciało przemytnika, skomplikowana społeczna struktura została poważnie naruszona. Brutalne morderstwo miało być dla kogoś ostrzeżeniem. Tylko dla kogo?Odpowiedź na to pytanie nie będzie łatwa. Chociaż chorąży Teofil Olkiewicz jeszcze tego samego dnia dostarczy na komisariat podejrzanego, wszyscy wiedzą, że są to tylko "działania osłonowe", mające zaspokoić apetyt zwierzchnictwa na natychmiastowe wyniki. Fakt, że zatrzymany nie ma nic wspólnego z morderstwem, jest zupełnie nieistotny - najważniejsze by zyskać czas i spokojnie prowadzić dalsze dochodzenie. Obok działań milicji swoje własne "śledztwo" prowadzi też Gruby Rychu, szef poznańskich cinkciarzy. Kto pierwszy odkryje prawdę?Ręczna robota Ćwirleja to barwna, a jednocześnie realistyczna historia kryminalna. Pokazuje świat PRL-u, który z dzisiejszej perspektywy wydaje się fantazją szaleńca. Fantazją, która mimo szarej, smętnej atmosfery bezradności zaskakuje humorem i obrazem jakby cieplejszych niż dziś więzi między ludźmi.
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku polskie władze komunistyczne z generałem Jaruzelskim na czele wprowadzają stan wojenny, który ma za zadanie likwidację "Solidarności" i przywrócenie socjalistycznego porządku w całym kraju. Milkną telefony, a radio i telewizja przestają nadawać. Na ulice polskich miast wyjeżdżają czołgi i transportery opancerzone. W stan gotowości postawiona jest Milicja Obywatelska i Służba Bezpieczeństwa.Tej nocy grupa milicjantów wysłana na jedno z poznańskich osiedli, by aresztować działacza "Solidarności" znajduje w sąsiednim mieszkaniu ciało zastrzelonego mężczyzny. W tym samym czasie, w innej części miasta dochodzi do zaskakująco podobnego morderstwa. Oba mieszkania zostały dokładnie splądrowane a świadkowie w pobliżu obu miejsc zbrodni widzieli milicyjną nysę oraz dwóch ludzi, jednego w mundurze a drugiego w cywilnym ubraniu. Czy to przypadek?Na poszukiwania morderców rusza grupa śledczych kierowana przez porucznika Marcinkowskiego, któremu w tym śledztwie mają pomóc dwaj milicjanci - rozpoczynający pracę w wydziale niedoświadczony absolwent szkoły oficerskiej podporucznik Mirosław Brodziak i oddelegowany z SB stary wyga, chorąży Teofil Olkiewicz.
Akcja powieści rozgrywa się w zimą 1983 roku. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Chorąży Teofil Olkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zupełnie przypadkowo i wbrew swojej woli zostaje oficerem prowadzącym śledztwo w sprawie zwłok znalezionych na ulicy w pryzmie śniegu. Szybko okazuje się, że to ciało wykradzione z grobu na jednym z poznańskich cmentarzy. Czyżby w mieście grasował nekrofil?Partner i kolega Olkiewicza, podporucznik Mirosław Brodziak, dzięki swoim rozległym kontaktom w świecie przestępczym dowiaduje się, że jego przyjacielowi z dzieciństwa, cinkciarzowi Rychowi Grubińskiemu, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Konkurencyjna grupa cinkciarzy chce go zlikwidować. Na domiar złego, wiedzą gdzie Grubiński się ukrywa. Brodziak nie ma czasu do stracenia. Musi ostrzec przyjaciela. Wyrusza do zagubionego pośród lasów gospodarstwa ze świadomością, że w tym samym kierunku podążają bandyci.
Lato 1985 roku. Na brzegu przepływającej przez Poznań Warty dwaj wędkarze dokonują makabrycznego odkrycia. Wydobywają z wody zwłoki młodej kobiety. Ktoś obciął jej głowę. Kilka godzin później pracownik barki piaskarskiej wyławia z wody foliową reklamówkę. Z przerażeniem odkrywa, że wewnątrz jest głowa kobiety. Szybko okazuje się, że milicja staje przed podwójnym wyzwaniem, bo znaleziona głowa nie pasuje do wyłowionego z rzeki ciała.Poznańscy milicjanci z wydziału dochodzeniowo śledczego KW MO - porucznik Mirosław Brodziak i chorąży Teofil Olkiewicz wraz z kierującym ekipą śledczą kapitanem Fredem Marcinkowskim - ruszają tropem "łowcy głów". W śledztwie pomaga im młody i ambitny szeregowy Mariusz Blaszkowski, który w tej sprawie wykaże się nadzwyczajnym milicyjnym instynktem.Na mieszkańców Poznania pada strach. Czyżby w socjalistycznym kraju równości i sprawiedliwości społecznej pojawił się seryjny morderca, potwór rodem z kapitalistycznych horrorów, które na kasetach video zaczynają docierać do Polski coraz szerszym strumieniem?Czy funkcjonariuszom Milicji Obywatelskiej uda się ująć brutalnego mordercę, zanim obetnie kolejne głowy?A w tle świat Peerelu, jak ten z filmów Stanisława Barei - kolejki przed sklepami, śmierdzące bary mleczne dla klasy pracującej, obskurne restauracje dla inteligencji pracującej i nocne lokale z dancingiem dla socjalistycznej elity. To świat ludzi pracy, działaczy partyjnych, milicjantów, esbeków, cinkciarzy i przestępców. Tu wódka leje się strumieniami, a wszystko, co tylko da się załatwić, załatwia się za dolary, których posiadanie jest w Polsce Ludowej, rzecz jasna, całkowicie nielegalne.
Rok 1988. Podczas Festiwalu Muzyki Rockowej w Jarocinie na polu namiotowym zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny. Już na pierwszy rzut oka widać, że przyczyną śmierci było zgruchotanie skroni jakimś tępym narzędziem. Mariusz Blaszkowski, podchorąży ze szkoły milicyjnej w Szczytnie, rozpoczyna śledztwo. Wkrótce przybywają mu w sukurs dwaj starsi koledzy z Poznania: kapitan Mirek Brodziak i chorąży Teofil Olkiewicz. Ten pierwszy to człowiek, który tylko przez przypadek został milicjantem, bo równie dobrze mógłby zostać przestępcą, drugi to zdeklarowany wielbiciel mocnych trunków, który zrobi wszystko byle tylko się nie przepracować.Tymczasem w Poznaniu zostają znalezione zwłoki mężczyzny, który zginął w podobny sposób jak dziewczyna w Jarocinie. Ten człowiek to prawa ręka Grubego Rycha, szefa poznańskich cinkciarzy. Czyżby obie sprawy łączyły się ze sobą?
Rok 1983. Grodzisk Wielkopolski to spokojne prowincjonalne miasteczko, które w całym PRL-u znane jest z produkcji piwa i wody mineralnej. Nic więc dziwnego, że gdy dochodzi tu do brutalnego zabójstwa młodej dziewczyny, władze polityczne robią wszystko, by sprawę jak najszybciej zamknąć, a sprawcę wsadzić do więzienia. Miejscowa milicja staje na wysokości zadania i już pierwszego dna śledztwa funkcjonariusze wsadzają podejrzanego. Miesiąc później prokurator odsyła akta sprawy do Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu, by poznańscy milicjanci przyjrzeli się jej bliżej. Porucznik Marcinkowski, zajęty przygotowaniami do papieskiej pielgrzymki, której jednym z punktów będzie spotkanie Ojca świętego z wiernymi w Poznaniu, oddelegowuje do sprawy dwóch swoich podkomendnych: chorążego Teofila Olkiewicza notorycznego pijaka i obiboka, oraz jego młodszego przyjaciela porywczego i niewylewającego z kołnierz podporucznika Mirka Brodziaka. Obaj milicjanci ruszają na miejsce zbrodni, ale szybko okazuje się, że w Grodzisku nikt nie jest zainteresowany, by poznać prawdę.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?