Książka „Kontemplacja w działaniu” powstała w kręgu osób związanych z założonym przez Richarda Rohra Ośrodkiem Działania i Kontemplacji w Albuquerque. Oprócz tekstów amerykańskiego franciszkanina przynosi rozważania i świadectwa jego przyjaciół, którzy
w swoich poszukiwaniach duchowych przewinęli się przez Ośrodek. Szerszy zespół autorów, różnorodność ich życiowego i medytacyjnego doświadczenia i zajmowanych w życiu postaw decyduje o treściowym bogactwie przekazu. Wszystkie relacje przenoszą doświadczenie medytacyjne w realny, pełen niepokoju i zagrożeń świat, pokazując, jak praca nad własną duchowością potrafi zamienić się w działanie, którego owocem są: wybaczenie, porozumienie i szacunek dla innych.
„Modlitwa nie polega na unikaniu rozproszeń, tylko właśnie na tym, jak sobie
z rozproszeniami radzisz. Kontemplacja nie jest unikaniem problemu, tylko codziennym scalaniem z problemem i znajdowaniem jego zupełnego rozwiązania. W kontemplacji szybko i pokornie uczysz się, że prawdopodobnie tak, jak robisz cokolwiek, tak robisz wszystko. Jeśli jesteś brutalny w swej wewnętrznej reakcji na własną małość i grzeszność, tak samo zapewne będziesz obcował z ludźmi, a nawet uprawiał politykę – brutalnie”.
Richard Rohr
Fragmenty:
(…) Pierwsze spojrzenie rzadko ma w sobie współczucie. Za bardzo zajęte jest rozważaniem siebie samego i wczuwaniem się w siebie: „Jak to mnie dotknie?” albo: „Jakiej reakcji wymaga moje samopostrzeganie?”, albo jeszcze: „Jak mogę odzyskać kontrolę nad tą sytuacją?”. To nas prowadzi ku implozji, ku zajęciu się sobą, do niezdolności wejścia
w komunię z drugim człowiekiem albo z chwilą. Innym słowy, najpierw odczuwamy własne uczucia, zanim będziemy zdolni odnieść się do sytuacji i emocji drugiej osoby. Dopiero gdy Bóg nauczy nas, jak żyć „bezbronnie”, możemy od razu stanąć po stronie drugiego człowieka – z nim i dla niego, pogodzić się z nim i z chwilą. Niezbędna jest do tego długa praktyka. Może dlatego wielu ludzi mówi wręcz o swojej „praktyce duchowej”?
(…) Modlitwa nie polega na unikaniu rozproszeń, tylko właśnie na tym, jak sobie
z rozproszeniami radzisz. Kontemplacja nie jest unikaniem problemu, tylko codziennym scalaniem z problemem i znajdowaniem jego zupełnego rozwiązania. W kontemplacji szybko i pokornie uczysz się, że prawdopodobnie tak, jak robisz cokolwiek, tak robisz wszystko. Jeśli jesteś brutalny w swej wewnętrznej reakcji na własną małość i grzeszność, tak samo zapewne będziesz obcował z ludźmi, a nawet uprawiał politykę – brutalnie. Z autobiografii Dzieje duszy św. Teresy z Lisieux dowiemy się, jak pewna kobieta przezwyciężyła to rozproszenie. Ta młoda zakonnica kontemplacyjna codziennie zmagała się z irytacją, osądami, pragnieniem ucieczki od towarzyszek-sióstr w klasztorze. Zderzała się z własnymi sprzecznymi motywami i małostkowością. Ciągle zamartwiała się o tych, którzy działali na misjach. Lecz jej celem zawsze było współczucie i komunia. Cierpiała z powodu bezsilności, kiedy licząc na to, że wreszcie będzie się mogła przez to przedrzeć i zacząć kochać. Wytrzymuje napięcie w sobie samej (to istota kontemplacji), a tymczasem to ona jest pozytywnym rozwiązaniem tego napięcia. Teresa zawsze docierała do drugiego spojrzenia.
Przechodzenie do drugiego spojrzenia zajęło mi sporą część życia. Z natury mam krytyczny umysł i wymagające serce. Jestem niecierpliwy. Jest to mój dar i przekleństwo zarazem, co jest oczywiste. Wydaje się, że nie mogę mieć jednego bez drugiego. Nie mogę ryzykować utraty kontaktu z moimi aniołami i moimi demonami. Jedne i drugie są dobrymi nauczycielami. Pozwala na to życie w ciszy i samotności i nieodmiennie prowadzi mnie ku drugiemu spojrzeniu, spojrzeniu współczucia, spojrzeniu na nasze życie z pozycji Boga. Moje wnętrze jest w gruncie rzeczy wszystkim, co mam i wszystkim, co mogę dać, chociaż nie zawsze to czynię.
(z rozdziału Kontemplacja i współczucie. Drugie spojrzenie)
Richard Rohr (ur. 1943) jest franciszkaninem, pisarzem, kaznodzieją, komentatorem Pisma Świętego. Do zakonu wstąpił w 1961 r., zaś święcenia kapłańskie przyjął w 1970 roku.
W 1986 roku założył w Albuquerque (stan Nowy Meksyk, USA) i wciąż prowadzi Centrum na Rzecz Działania i Kontemplacji. Podróżuje też po całym świecie jako wykładowca i rekolekcjonista. Słuchacze i czytelnicy szczególnie cenią go za niezależność
i odwagę w głoszeniu kontrowersyjnych spostrzeżeń i refleksji. Punktem wyjścia dla nich zawsze jest Pismo Święte. Wydał ponad 30 książek, które zostały przetłumaczone na kilkanaście języków.
Książka W poszukiwaniu Graala jest wspaniałą duchową podróżą, sięgającą do legend
i symboli wczesnego chrześcijaństwa. Wielkie opowieści i mity wciąż mają wiele do przekazania. Dla dużego grona czytelników niezwykle atrakcyjne pozostają starodawne arturiańskie opowieści o rycerzach, którzy poświęcili życie na poszukiwanie świętego Graala. W najgłębszej warstwie zapraszają nas one do odkrywania samego siebie. Punktem startu jest doświadczenie „świętego zranienia”: śmierci, zdrady, dojmującej straty. Próby zaakceptowania i zrozumienia znaczenia tych życiowych wydarzeń mają istotne znaczenie, ponieważ to one właśnie mogą przynieść uzdrowienie. Jak pisze autor: „Historię o poszukiwaniu Graala można opowiadać wciąż na nowo, ale ostatecznie chodzi w niej o wyprawę, a ona musi zostać odbyta na własnych nogach. I zawsze jest to zstępowanie, schodzenie w dół, i zawsze strach. Dla tych jednak, którzy widzą ją w szerszym kontekście, jest to zawsze uczestnictwo w cudzie.
Zacznijmy więc z autorem poszukiwanie, wróćmy aż do początków chrześcijaństwa
i sięgnijmy do jego najgłębszej symboliki. Odszukajmy ślady pradawnych mitów w historii świętego Graala, zwłaszcza w opowieści o Parsifalu i jego poszukiwaniu świętego kielicha. Richard Rohr nie tylko daje tym legendom nowe życie, ale pokazuje też, że pomimo zmian w kulturze i pomimo rozwoju technologicznego uniwersalne prawdy pozostają niezmienne, zaś ich poszukiwanie wciąż jest świętym wyzwaniem dla współczesnych.
Fragmenty:
(…) O ile mi wiadomo, legendy o podróżach i poszukiwawczych wyprawach pojawiały się
w Europie w różnych formach od około 1180 do 1350 roku. Swój początek miały w wielu warstwach społecznych i rozwinęły się dokładnie w czasie, w którym wielka historia Ewangelii schodziła na dalszy plan i nie docierała już do uszu ani nie poruszała dusz ochrzczonych chrześcijan. Stąd opowieści na temat Graala stały się sposobami, za pomocą których świeccy starali się wytyczyć i opisać tę konieczną i właściwą ścieżkę duchową.
Ponieważ historia o poszukiwaniu Graala ani nie została kanonizowana, ani też w żadnej formie potępiona, rozwijała się swobodnie i bez jakiejkolwiek cenzury. Mit ten wyrażał głęboką prawdę na temat chrześcijańskiej zbiorowej nieświadomości, chociaż czynił to
w stylu dalekim od religijnego czy klerykalnego. (I bynajmniej nie oznacza to, że był to styl anty-religijny czy anty-klerykalny.) Odważnie wkraczał w świat tajemnicy i metafory i robił to z pełnym przekonaniem o własnej prawdziwości, ponieważ poszukiwanie było czymś prawdziwym. Mit zakotwiczony był w rzeczywistości. Była to katolicka świecka duchowość w swoim najlepszym wydaniu.
Osobiście uważam, że żyjemy w czasach, kiedy poszukiwanie nie jest czymś prawdziwym. Nie jesteśmy pewni swojego celu, nie wiemy jak rozpoznać istotne wzorce, nie jesteśmy nawet przekonaniu o naszym boskim pochodzeniu. To poważny kryzys na całym Zachodzie, najgłębszy, jak dotąd, poziom utraty sensu i nadziei.
Większość ludzi nie postrzega problemu w taki sposób, jednak ja jestem przekonany, że zarówno poczucie niepokoju jak i sposób poradzenia sobie z nim są czymś głębokim i jako takie nie mogą być rozwiązywane powierzchownie. Tylko uświęcona psychologia i mitologia potrafią zejść dostatecznie głęboko, by prawdziwie dotknąć kwestii sensu i nadziei.
(Richard Rohr Przedmowa)
O autorze:
Pablo d’Ors (ur. 1963 r.) jest hiszpańskim księdzem katolickim, teologiem i pisarzem. Otrzymał staranne wykształcenie w Nowym Jorku, Rzymie, Pradze i Wiedniu. Napisał blisko ponad 20 książek, w tym kilka powieści, cieszących się dużym powodzeniem wśród hiszpańskich czytelników. Jednak jego największym bestsellerem okazała się Biografia milczenia, przetłumaczona już na blisko 20 języków. Pablo d’Ors jest członkiem Papieskiej Rady ds. Kultury.
O książce:
Biografia milczenia to wielki, międzynarodowy przebój wydawniczy. W samej Hiszpanii ukazało się już ponad 10 wznowień w łącznym nakładzie grubo ponad 100 tysięcy egzemplarzy. Nic dziwnego – do tej pory nikt w tak osobisty, inteligentny i nawet nieco przewrotny sposób nie pisał o roli milczenia, uważności, medytacji w codziennym życiu. Jak twierdzi Pablo d’Ors, milczenie konfrontuje nas z naszym życiem, rozbraja i uwalnia. Dlatego w świecie pełnym gorączkowego działania i szaleńczego tempa d’Ors proponuje wyciszenie, matkę wszystkich cnót, zachęca do zatrzymania się, uspokojenia. Trwajmy więc w milczeniu i spokoju przynajmniej przez kilka minut dziennie. Jeśli każdego dnia zatrzymamy się na moment, wszystko zacznie się zmieniać. Nadejście tej zmiany zależy wyłącznie od naszego pragnienia, by nadeszła.
Fragmenty:
(…) Życie jest fascynującą podróżą i jednej tylko rzeczy powinno się unikać, aby prawdziwie żyć: lęku.
Ze wszystkich znanych mi dylematów samo życie zdaje się być największym. Kto zdoła go rozwikłać? Życie może mieć wszystkie cechy, ale najmniej cechują je pewność
i bezpieczeństwo, na przekór naszym absurdalnym próbom, by takim je uczynić. Albo się żyje, albo się umiera. Ale ten, kto opowie się po stronie pierwszej opcji, musi zaakceptować ryzyko. Gromadzimy się przy stole, z rękami na blacie; wszystko się sprzęgło tak, abyśmy sięgnęli po kubek, potrząsnęli nim i rzucili kości. Zasmuca mnie niezmiernie myśl, że tyle osób ma ten kubek w rękach, a nawet udaje im się nim potrząsnąć, ale nie pozwalają, aby te kości, rozbawione i hałaśliwe, poturlały po całym stole. Zasmuca mnie także, że wielu spędza życie ze spojrzeniem utkwionym w ów stół, ale nigdy nie decydują się, aby zagrać; że tak wielu waha się, czy zasiąść do uczty, która właśnie dla nich została zastawiona; że tak wielu chodzi nad rzekę, ale nigdy się nie kąpie, albo wyjeżdża w góry, ale nie wspina się; że tak wielu chce życia, ale nim nie żyje; że tak wielu idzie do ludzi, ale ich nie kocha.
Czasami odnoszę wrażenie, że medytacja została wymyślona jedynie po to, by wyplenić lęk. Albo przynajmniej po to, aby stawić mu czoła i go zaakceptować; by wyznaczyć mu dokładne granice, żeby nie mógł przerodzić się w panikę.
Czy można żyć nie zmagając się z życiem? Dlaczego iść w życiu pod wiatr, gdy można iść
z wiatrem? Dlaczego przedstawiać życie jako akt walki, zamiast widzieć je jako akt miłości? Wystarczy rok, a nawet pół roku wytrwałego medytowania, aby zdać sobie sprawę, że można żyć w inny sposób. Medytacja otwiera szczelinę w naszej osobowości, powoli ją powiększa, aż nadchodzi moment, w którym stara osobowość pęka i – jak kwiat – zaczyna wschodzić nowa. Medytować to być świadkiem tego fascynującego i przerażającego zarazem procesu śmierci i odrodzenia.
Richard Rohr (ur. 1943) jest franciszkaninem, pisarzem, kaznodzieją, komentatorem Pisma Świętego. Do zakonu wstąpił w 1961 roku, zaś święcenia kapłańskie przyjął w 1970. W 1986 roku założył w Albuquerque (stan Nowy Meksyk, USA) i wciąż prowadzi Centrum na rzecz Działania i Kontemplacji. Mieszka w pustelni nieopodal Centrum. Sumiennie wypełnia obowiązki wobec współbraci zakonnych. Podróżuje też po całym świecie jako wykładowca i rekolekcjonista. Wydał ponad 30 książek, które zostały przetłumaczone na kilkanaście języków.
Dlaczego w tytułowym „współ-czuciu” pojawił się dywiz? W potocznym rozumieniu „współczucie” to głównie „litość”, „ubolewanie”, dzielony „żal”. Dywiz zwraca naszą uwagę na „współodczuwanie” – istotny, choć niestety zapoznany element współczucia.
Cisza kontemplacji jest zapoznaną, ale i stopniowo przywracaną kulturze Zachodu tradycją oraz istotnym składnikiem życia duchowego, prowadzącym do nowego i głębszego kontaktu z tym, co istnieje, do pełnego przeżywania każdej chwili, do przemiany naszej świadomości, do sedna modlitwy, do doświadczenia obecności Boga.
Rozważania Richarda Rohra są pochwałą kontemplacyjnej ciszy, otwierającej wnętrze człowieka nie tylko na głębsze wymiary rzeczywistości, ale i pozwalającej w nowej perspektywie spojrzeć na otaczający nas świat, uporządkować nasze wartości i postawy. Taka cisza staje się wręcz podstawą całej rzeczywistości, pozwala objąć i przezwyciężyć istniejące w świecie i w człowieku podziały, dychotomie i dualizmy, prowadzić do dialogu i znalezienia wspólnej płaszczyzny z tym, co odmienne: społecznie, politycznie czy religijnie.
Pomilczmy, aby usłyszeć. Pomilczmy, by wymówić siebie.
FRAGMENTY:
Cisza nie jest tylko przestrzenią pomiędzy słowami, obrazami i wydarzeniami. Ona żyje własnym życiem. Jest zjawiskiem o niemal fizycznej tożsamości. Niezależnym bytem, istotą, z którą możesz nawiązać relację. Filozoficznie rzecz biorąc, byt to fundamentalna cecha, która poprzedza wszystkie pozostałe atrybuty. Kiedy wchodzisz w relację z nagą istotą każdej rzeczy, poznajesz tę rzecz dogłębnie, docierasz do jej istoty. Cisza jest w pewnym sensie samą podstawą całej rzeczywistości. To z niej wszystko przychodzi i do niej wraca.
Cisza, niczym fundament, poprzedza i dźwiga wszystko. Nie możemy postrzegać jej jako czegoś przypadkowego lub niepotrzebnego. Jeśli jednak nie nauczymy się w nią wchodzić, w niej żyć i trwać, wszystkie pozostałe rzeczy – słowa, zdarzenia, relacje, tożsamości – staną się sztuczne, pozbawione głębi i kontekstu. Stracą znaczenie. Wszystko, za czym pędzimy, to życie przepełnione coraz większą ilością zdarzeń i sytuacji, które zawierają w sobie coraz więcej ekscytujących stymulantów i coraz więcej kolorów, by zabarwić nimi naszą z gruntu nudną i znużoną egzystencję. Jak na ironię jednak to właśnie proste, nieskomplikowane rzeczy mają największą siłę, by nas naprawdę uszczęśliwić – pod warunkiem, że uszanujemy je takimi, jakie są. Cisza jest samą esencją prostoty.
Jednym z najważniejszych doświadczeń mojego życia było nauczanie w wielu rozwijających się krajach. Uświadomiłem sobie wówczas, że większość ludzi na świecie nie żyje w taki sposób jak my. Smutniejsze jednak było to, że oni chcą tak żyć!
Cisza nie jest tylko brakiem, nieobecnością. Cisza to obecność, otaczająca każde „wiem” pokornym i cierpliwym „nie wiem”. Chroniąca autonomię i godność wydarzeń, ludzi, zwierząt i wszystkich rzeczy.
Musimy znaleźć sposób, by powrócić do tego miejsca, by żyć i trwać w głębokości wewnętrznej ciszy. Bez niej nawet cisza zewnętrzna traci na znaczeniu. Wszystko, co wyłania się z ciszy, wydaje się czystsze i wyraźniejsze. A kiedy mówię wyłania się, mam na myśli rzeczywistość, sedno i znaczenie.
Cisza w tajemniczy sposób nadaje długotrwały sens wszystkim rzeczom, które otacza. Gdy jej nie ma, każda przeżyta sytuacja jest tylko kolejnym elementem sekwencji zdarzeń, którą nazywamy naszym życiem.
Ten inspirujący i przystępny przewodnik wprowadzi cię w znaczenie
i praktykę hebrajskiego błogosławieństwa. Wnikając głęboko
w pierwsze sześć słów błogosławieństwa, przytaczając odniesienia historyczne i kabalistyczne, podając wzorce błogosławieństw na różne okazje, rabbi Marcia Prager naświetla święty potencjał drzemiący wewnątrz i naokoło nas. Przekonasz się, jak święte może być życie, gdy wstąpisz na własną ścieżkę błogosławieństwa.
„Każda chwila ofiarowuje nam więcej prezentów niż podejrzewamy. Budzimy się i żyjemy. Mamy cudowne ciała. Jesteśmy wolni. Mamy umysły, które się uczą i serca, które kochają. Możemy poczuć smak i dotyk. Nasze życie jest ucztą doznań.”
(Z rozdziału Baruch)
Żydowskie błogosławieństwa – brachy – są czymś wyjątkowym. Niezmiennie zaczynają się od sześciu słów: Baruch Ata Adonai, Elohejnu Melech Ha’Olam – ”Błogosławiony jesteś Ty, Panie nasz Boże, Królu wszechświata”. Są kontemplacją tego, co dzieje się wokół, krótką medytacją. Są podziękowaniem za wszystko, co się przydarzyło, przydarza i przydarzy. Wyznaczają rytm życia i modlitwy.
Rabbi Marcia Prager oryginalnie i frapująco interpretuje sens i głębię brach. Czyni to z godną pozazdroszczenia lekkością i erudycją. Proponuje intrygujące spojrzenie na żydowską wiarę, kulturę, filozofię. Zaprasza do przyjrzenia się sobie, własnym przekonaniom, relacjom z ludźmi i Bogiem. To napisana z humorem i lekkością opowieść o tym, co naprawdę ważne dla każdego z nas.
Czytając „Ścieżkę błogosławieństwa” poznasz, jak łączyć litery i wyrazy, żeby wspierać radość i zrozumienie, zdziwienie i wdzięczność, zachwyt i pochwałę. Słowa w twoich ustach mogą stawać się trampoliną i zaproszeniem do odkrywania Obecności Boga przepływającej nawet przez najmniejsze z twoich codziennych działań.
O autorce:
Marcia Prager jest rabinem, artystką, liturgistką i terapeutką. Mieszka
i pracuje w Mount Airy w Filadelfii. W 1989 roku otrzymała święcenia rabiniczne i tytuł magistra literatury hebrajskiej. Od ponad dwudziestu lat współpracuje ściśle z rabinem Zalmanem Schachter-Shalomi, jej osobistym mentorem i nauczycielem. W 2010 roku amerykańskie czasopismo „Jewish Daily Forward” zaliczyło ją Ten inspirujący i przystępny przewodnik wprowadzi cię w znaczenie
i praktykę hebrajskiego błogosławieństwa. Wnikając głęboko
w pierwsze sdo grupy pięćdziesięciu najważniejszych kobiet na świecie, mających święcenia rabinackie.
Marcia Prager jest rabinem wspólnoty P'nai Or Jewish Renewal Congregation w Filadelfii, innowacyjnego zgromadzenia założonego przez rabina Schachter-Shalomi w 1973 roku. Przez 13 lat była również rabinem założonego przez siebie siostrzanego zgromadzenia P'nai Or w Princetonw New Jersey. Jej mąż, hazan Jack Kessler, jest kantorem i dyrektorem dwóch żydowskich zespołów muzycznych. Często wspólnie prowadzą rekolekcje i warsztaty.
Komentarze do wydania amerykańskiego:
Przez wiele lat piękno nauczania i modlitwy rabbi Marcii Prager było błogosławieństwem w moim życiu. Teraz wielu poza mną dowie się o mocy jej żydowskiej mądrości i o tym, jak z niej korzystać w życiu. Rabbi Marcia uczy nas o błogosławieństwie, a jej nauka sama w sobie jest błogosławieństwem, na które mogę odpowiedzieć tylko: Amen.
Rodger Kamenetz, autor The Jew in the Lotus
Bogata, mądra i radosna książka! Marcia Prager oferuje nam ekscytującą duchową przygodę. Sześć hebrajskich słów, z pozoru zwyczajnych, staje się świetlistymi bramami do wewnętrznego bogactwa starożytnej i współczesnej mądrości żydowskiej.
Rabbi Lawrence Kushner
Ta książka zasługuje na zaszczytne miejsce w przestrzeni twojej modlitwy i medytacji
Rabbi Zalman M. Schachter-Shalomi
To najnowsza praca wybitnego teologa, która domyka jego twórczość naukową. Zawarte w niej eseje inspirowane są namysłem głównie nad Ewangelią galilejską (znaną też jako Źródło Q), a kontekst badawczy został poszerzony o apokaliptyczne piśmiennictwo żydowskie okresu międzytestamentalnego, aramejskie targumy i teksty apokryficzne.
Za tematyczne bieguny refleksji można uznać motyw Gehenny oraz przypowieść o Dobrym Pasterzu. W nich i między nimi jest miejsce na niezmierzone pokłady nadziei, zdumiewającą Bożą pedagogię, uzdrowienie, zadośćuczynienie i poprawę, wychowującą łaskę i miłosierną sprawiedliwość. Sąd nad człowiekiem dokonuje się już teraz, codziennie, w ludzkim sumieniu i sercu, w podejmowanych w naszej wolności decyzjach, w niedoskonałości naszej miłości do innych i do Boga. Ostatnie słowo należy do Tego, który jest Prawdą, Mądrością i nade wszystko Miłością. Jak czytamy w ostatnich zdaniach książki, „On jest Sędzią rozumiejącym i miłującym ludzi. Nie przychodzi, aby porażać strachem, lecz aby szukać zagubionych, przemieniać, ocalać i zbawiać. Przyjdź, Panie Jezu! Marana tha, Przyjdź, Panie nasz!”.
Książka księdza Hryniewicza, ukazująca się w Roku Miłosierdzia, to ukoronowanie jego wytrwałych, wieloletnich poszukiwań sensu spraw ostatecznych.
O Autorze:
Wacław Hryniewicz (ur. 1936), ks. prof. dr hab., wybitny teolog i ekumenista. Zakonnik ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów. Współtwórca Instytutu Ekumenicznego KUL (1983) oraz jego dyrektor w latach 1997–2005. Wieloletni kierownik Katedry Teologii Prawosławnej w tymże Instytucie. Członek Międzynarodowej Komisji Mieszanej ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem rzymskokatolickim i Kościołem prawosławnym (1980–2005).
Należał do zespołu roboczego (1998–2000), który przygotował tekst dokumentu "Karta Ekumeniczna. Wytyczne dla rozwoju współpracy między Kościołami w Europie". Karta została oficjalnie przyjęta i podpisana 22 kwietnia 2001 roku w Strasburgu przez Konferencję Kościołów Europejskich (zrzeszającą 123 Kościoły chrześcijańskie) oraz Radę Konferencji Biskupów Europy (reprezentującą Kościół rzymski).
Od lat stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym” i miesięcznikiem "Znak".
Laureat Nagrody im. Jana Długosza (2004) i Nagrody im. ks. Józefa Tischnera (2005), a także Medalu św. Jerzego (2010). Doktor honoris causa Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie (2009) i Uniwersytetu Opolskiego (2014).
Jest jednym z najwybitniejszych i najbardziej znanych w świecie polskich teologów. Jego książki często budzą ożywioną dyskusję wśród współczesnych katolickich myślicieli. Autor ponad 30 książek. Publikował w językach: polskim, francuskim, angielskim, rosyjskim i włoskim.
Wybrane fragmenty
„Chętnie porównuję Jezusa do Wielkiego Magnesu, który przyciąga i przemienia serca siłą Ewangelii.”
„W ciągu ponad czterdziestu lat oddanych ekumenii dana mi była łaska uczestnictwa w trudnym procesie dialogu między Kościołami. Dialog żyje nadzieją na pojednanie. Ekumenia stanowi dobroczynną terapię na nasze wyznaniowe zacieśnienia i partykularyzmy. Na tej właśnie ekumenicznej drodze odkryłem także nadzieję najśmielszą – nadzieję zbawienia dla wszystkich.”
„W świecie Bożym nie ma pośpiechu. Cierpliwość Boga nie zna granic. Miłując swoje stworzenia nigdy się od nich nie odwraca. Nigdy nie przestanie pociągać ich ku sobie i przywracać im prawdziwą wolność wyboru. Nie bez powodu nazywamy Go nie tylko Stwórcą, ale także Zbawicielem i Lekarzem.”
„Bóg nie dopuści do tego, aby istota przez Niego umiłowana wyrządziła niepowetowaną szkodę sobie i innym. Potrafi wyzwolić ją z zamknięcia w sobie samej.”
Oto pozycja traktująca o podstawowych kwestiach dotyczących zen: Co to jest zen? Jak go praktykować? Jak ma się on do chrześcijaństwa? Zaznajomiony zarówno z Mistrzem Hakuinem i Mistrzem Gasanem, jak i z Johnem Steinbeckiem oraz Edną OBrien, ojciec Kennedy Sensei udostępnia nam dwie bogate tradycje medytacyjne, byśmy mogli delektować się ich mądrością.
To praktyczny uzupełnienie do fascynującej książki Richarda Rohra, „Oddychając pod wodą. Duchowość i program 12 Kroków”, która w USA jest bestsellerem (ponad 80 tys. sprzedanych egzemplarzy). Autor przyjmuje założenie, że wszyscy jesteśmy uzależnieni. To może być uzależnienie od alkoholu, narkotyków, innych ludzi… Jednak najważniejszym, zdaniem Rohra, uniwersalnym uzależnieniem są destrukcyjne wzorce myślenia. Choć nie możemy zahamować zalewającej nas fali kultury, możemy starać się zrozumieć rzeczywistość, zbudować własną przystań i nauczyć się „oddychać pod wodą”.
Richard Rohr pokazuje taką drogę w książce „Oddychając pod wodą. Duchowość i Program 12 Kroków”. Kierowanie się zbudowanymi na ewangeliach zasadami Programu 12 Kroków może uwolnić każdego od każdego uzależnienia: od najbardziej oczywistych od alkoholu czy narkotyków po najbardziej powszechne, choć paradoksalnie mniej widoczne uzależnienie od popełniania grzechów.
„Dziennik lektury” jest znakomitym praktycznym poradnikiem do samodzielnej pracy w przejściu przez Program 12 Kroków opisany w książce „Oddychając po wodą”. Dziennik z zamieszczonymi w nim refleksjami Autora, ćwiczeniami, pytaniami i miejscem na zapisanie własnych spostrzeżeń - ułatwia odkrycie źródła własnego uzależnienia. Praca z Dziennikiem pozwoli rozpoznać i znaleźć najlepsze rozwiązanie do pokonania uzależnienia.
Praca z Dziennikiem:
• prowadzi do zrozumienia, że jesteśmy uzależnieni,
• pozwala przyznać się do uzależnienia, do własnej bezradności wobec niego
• sprzyja znalezieniu drogi do odzyskania pełni wolności.
Zdaniem Richarda Rohra Program 12 Kroków stosowany m.in. w grupach AA przyczynił się w ogromnym stopniu do rozwoju duchowości Amerykanów. Autor pokazuje, jak w naszych poszukiwaniach wiary możemy się wzorować na tym programie walki z nałogiem i dzięki zasadom w nim zawartym, nie tylko wyzwolić się z nałogu, ale także odkryć współczucie dla siebie i innych oraz nauczyć się radzić sobie z własnymi ułomnościami i codziennymi problemami.
RICHARD ROHR – współczesny mistrz duchowości.
o. Richard Rohr jest znany polskiemu czytelnikowi z dziewięciu pozycji książkowych , w tym wydanych przez Wydawnictwo Charaktery w serii Medytacja książek pt. „Nagie teraz”, „Prostota. Sztuka odpuszczania” i „Siewca miłości”.
Urodził się w 1943 roku w Kansas w USA. Do zakonu franciszkańskiego wstąpił w 1961 roku, a w 1970 przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie mieszka w pustelni w pobliżu zakonu franciszkanów w Albuquerque, prowincja Nowy Meksyk. W 1987 roku założył Centrum Działania i Kontemplacji, którego jest dyrektorem. Centrum prowadzi aktywną działalność na rzecz pokojowych zmian społecznych, stanowi również miejsce odnowy i kierownictwa duchowego Jest autorem ponad dwudziestu książek tłumaczonych na wiele języków i cenionym prelegentem o międzynarodowej sławie.
o. Richard Rohr jest znany polskiemu czytelnikowi z ośmiu pozycji książkowych , w tym wydanej przez naszą oficynę książki pt. „Nagie teraz” oraz „Prostota. Sztuka odpuszczania” Siewca miłości jest polską premierą.
„Siewca miłości” nie jest kolejna? biografia? założyciela franciszkanów, roszczącą? sobie pretensje do przedstawienia jego niezafałszowanego obrazu. Nie jest to ani naukowa biografia, ani podręcznik duchowości franciszkańskiej. „Własna droga Franciszka z Asyz˙u” – jak sugeruje podtytuł – jest zachętą? do odnalezienia swojej drogi „otwartej na niebo” – napisał Jacek Prusak SJ we wstępie do książki.
Siewca miłości to opowieść o Franciszku z Asyżu, który szedł do Boga własną drogą, wybierając proste, ale dalekie od przesłodzonej świętości życie. Książka jest propozycją znalezienia, przemieniającego system konsumpcji i stojącego po stronie wykluczonych, sposobu obecności ludzi wierzących we współczesnym świecie.
„Siewca miłości” to ważny głos w dyskusji nad sposobami realizowania nauczania papieża Franciszka i formą przeżywania swojej wiary.
To również książka, która pomaga lepiej zrozumieć nauczanie papieża Franciszka dotyczące:
- ubogiego Kościoła
- radości wiary i przyjaźni z Bogiem
- zabiegania o sprawiedliwość społeczną
- kultury spotkania
- wychodzenia na peryferie, aby odnaleźć poszukujących
- duchownych będących pasterzami a nie urzędnikami.
Autorem książki jest znany amerykański franciszkanin – popularny i chętnie czytany również w Polsce - Richard Rohr, który mówi o sobie: Moim życzeniem jest (…) pozostać w Kościele, a jednocześnie być na jego obrzeżach, najdalej, jak tylko możliwe. Jego spojrzenie na życie i dokonania Franciszka z Asyżu wyrywa nas z wygodnej, instytucjonalnej religijności i konfrontuje z żywą Ewangelią, wywracającą porządek i układy świata.
Istotnym atutem „Siewcy miłości” jest przystępny, żywy język, jakim Autor pisze o duchowości i zaangażowaniu społecznym. To sposób głoszenia Ewangelii, który jest głęboko zakorzeniony w relacji z Bogiem, nikogo nie wyklucza, daje nadzieję i sprawia, że zaczynamy inaczej postrzegać siebie i innych.
Ze wstępu ks. Jacka Prusaka:
Kto nie słyszał o św. Franciszku, skoro miliony patrzą na papieża Franciszka i mówią o nim? Franciszek z Asyżu to przecież jeden z najpopularniejszych świętych Kościoła i jedna z najbardziej rozpoznawalnych „twarzy” cywilizacji Zachodu. Być może z tego powodu narosło wokół niego wiele mitów, a on sam stał się przedmiotem skrajnie odmiennych i nieprzystających do siebie interpretacji. W średniowieczu widziano w nim „drugiego Chrystusa” i „anioła szóstej pieczęci”. W czasach nam współczesnych stał się ucieleśnieniem protestu społecznego, ikoną reformatora społecznego, aż po mniej lub bardziej hipisowskie dziecko natury.
fragment książki:
Moim zamiarem jest pokazanie tego, co Franciszek całkowicie zmienił i co robił inaczej; tego, co wypływało z jego wyjątkowej i niepowtarzalnej pełni. Przekonamy się, że był jednocześnie bardzo tradycyjny i, paradoksalnie, zupełnie nowy w swojej świętości. Bosymi stopami stąpał twardo po ziemi, dotykając w tym samym momencie Nieba.
„Jeśli twoim jedynym celem jest kochać, wówczas nie istnieje coś takiego jak porażka.”
„Nie przesuniesz dywanu, na którym stoisz.”
„Prawdziwa moralność lśni nawet wtedy, gdy ktoś robi coś niedoskonałego.”
„Każdy punkt widzenia jest widzeniem z jakiegoś punktu.”
„Czas to już nie pieniądz. Czas to samo życie.”
„Bądź zawsze gotowy na przyjęcie absolutnej nowości.”
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?