Oto wielka rewolucja i zwyczajna codzienność! Miłość Elżbiety i Jana dojrzewa powoli, karmiąc się wspólnymi doświadczeniami czasów i miejsc, w których znaleźli się nie tylko za sprawą osobistych wyborów. W tle opowieści o ich uczuciu rozgrywa się wielka historia przełomu wieków XIX i XX, naznaczona walką o nowy kształt rzeczywistości, lepszy dla tych wszystkich, dla których do tej pory los nie był łaskawy. W cieniu rewolucji dojrzewa jednak nie tylko miłość. Dojrzewają także bohaterowie, którzy w drodze z warszawskich salonów do dalekiego, egzotycznego i pełnego nieznanych smaków oraz zapachów Astrachania muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, kim tak naprawdę są. Czy wystarczy im sił, by na wygnaniu ocalić to, co dla nich najcenniejsze? Maja Jaszewska, inspirując się wspomnieniami swych pradziadków, stworzyła barwną i znakomicie osadzoną w realiach historycznych, topograficznych i kulturowych opowieść o losach rodziny, która uwikłana w historię musiała odnaleźć swoje własne miejsce na ziemi i zawalczyć o szczęście daleko od ojczyzny. Historia Elżbiety, która wbrew wszystkim zostawiła swe dotychczasowe życie i podążyła za swym ukochanym w nieznane, to również przejmująca opowieść o sile kobiecej determinacji, niezależności i mądrości, a także o odwiecznym konflikcie pokoleń, w którym zawsze wygrywa ten, kto kieruje się nie tylko rozumem, ale i sercem. Maja Jaszewska - dziennikarka, pisarka, poetka; autorka wielu artykułów i wywiadów publikowanych w prasie i czasopismach ("Tygodnik Powszechny", "W drodze", "Więź", "Zwierciadło", "Sens", "Twój Styl", "Elle", "Wysokie Obcasy", "Polityka", "Kraina Bugu"); przeprowadziła rozmowy z wybitnymi postaciami kultury dla portalu Styl.pl. Autorka książek W co wierzę?, Nie i tak. Rozmowa z Adamem Ferencym, Gwiazdeczka oraz Słoiczki.
Słynny na cały świat cytat mówi, że ?życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co ci się trafi?. Powieść Mai Jaszewskiej kusi dalszym ciągiem ? tylko od ciebie zależy, jak się w nim rozsmakujesz. To książka pełna niespodzianek. Wciągająca, zabawna, klimatyczna, z miłosną historią, wyrazistymi bohaterami i szczęśliwym zakończeniem. Pikanterii fabule dodają spacery po współczesnej i dawnej Warszawie. Tą sprzed lat przywołują smakowite literackie anegdoty. Iwaszkiewicz, Dołęga-Mostowicz, Wieniawa- Długoszowski. No właśnie?Która z nas nie chciałaby dostać o poranku bukietu kwiatów z liścikiem: ?Szanowna Pani! Zeszłej nocy śniła mi się Pani w taki sposób, że poczułem się zobowiązany?. Drogi Czytelniku, jako rodowita warszawianka napiszę bez ceremonii, spodziewaj się w ?Słoiczkach? git wersalu i cwanej nawijki. KATARZYNA PAKOSIŃSKA Józia to młoda, przywiązana do tradycji i rodzinnego domu dziewczyna z Podlasia. Julka ? buntowniczka, która ucieka z Krakowa przed przeszłością i apodyktycznym ojcem. Obie przyjeżdżają do Warszawy w nadziei na lepsze jutro, znajdują pracę w nowoczesnym, lifestylowym czasopiśmie dla kobiet i rozpoczynają nowe życie. Obie są słoiczkami. Obcymi w Warszawie. Przyjezdnymi. Czy stolica będzie dla nich łaskawa?
Inspiracją powstania książki stały się rozmowy poświęcone psychologicznej interpretacji mitów greckich publikowane cyklicznie na łamach miesięcznika ?Zwierciadło?. Na publikację składa się poszerzona wersja tych rozmów, uzupełniona do dwunastu tematów mitologicznych. Symbole mitów greckich, odczytane na nowo w oparciu o myśl Junga, uzmysławiają nam ich psychologiczną mądrość.
Tradycja grecka legła u podstaw nowożytnej kultury europejskiej, dlatego może być traktowana jako źródło zrozumienia duszy współczesnego Europejczyka, żyjącego w epoce techniki, wymiany kulturowej i światopoglądowej oraz konfrontacji z cywilizacją globalnego świata. Umysł starożytnych Greków ujmuje psychologiczne prawdy w formie symboli, których archetypowe znaczenie pozwala zrozumieć nie tylko uniwersalne duchowe wyzwania stojące przed człowiekiem w każdej epoce, ale także ułatwia analizę zjawisk kultury, w której dziś żyjemy.
Opowieść romantyczno-satyryczna — zaskakująca i pyszna jak słony karmel, zakręcona jak... warszawski słoik!
Upalne warszawskie lato. W redakcji psychologicznego magazynu dla kobiet „Przemiany” trwają już przygotowania do wydania świątecznego numeru na grudzień. Józia, młoda dziewczyna z Białkowej, stawiająca pierwsze kroki w korporacyjnej dżungli, z zapałem, ale i z ukrytym powątpiewaniem wciela w życie wszystkie rady swoich redakcyjnych koleżanek. Chodzi na jogę, choć tego nie lubi, stosuje dietę cud, mimo że bardzo tęskni za swojską kuchnią swojej mamy i babci. Stara się sprostać wymogom otoczenia, jednak w oczach koleżanek nadal pozostaje szarą myszką z Podlasia.
Wszystko się zmienia, gdy naczelna magazynu – Gromowładna – zleca jej wywiad z Jackiem Sobiepańskim, znanym coachem i felietonistą magazynu, a do tego zarozumiałym snobem. Józia wpada jak śliwka w kompot. Pod wpływem Jacka i za jego radami w ciągu kilku miesięcy zmienia się z prowincjonalnego Kopciuszka w Dżozi — gwiazdę na miarę stolicy. Ich związek nabiera rozpędu. Czy Józia zupełnie straci dla Jacka głowę, zapomni o swoim dawnym zwyczajnym życiu i Michale, z którym zwiedzała kiedyś Warszawę śladem kultowych polskich filmów ?
Poznaj zaskakujący finał tej przepełnionej humorem komedii romantyczno-satyrycznej!
Książka wzbogacona o mały dział kulinarny — ciekawe potrawy z dedykacją od bohaterów.
Patroni medialni:
O autorze
Maja Jaszewska — dziennikarka, publicystka. Autorka wielu artykułów i wywiadów publikowanych w czasopismach („Tygodnik Powszechny”, „W drodze”, „Więź”, „Przegląd Powszechny”, „Zwierciadło”, „Sens”, „Twój Styl”, „Elle”, „Moda na Zdrowie”, „Wysokie Obcasy”, „Polityka”, „Kraina Bugu”, „Magazyn Polsko-Niemiecki Dialog”). Wydała dwie książki będące realizacją jej autorskich pomysłów: W co wierzę? (Homini 2007) i Psychologia mitów greckich (Eneteia 2013). Autorka rozmowy z Adamem Ferencym Nie i Tak (Editio 2017) oraz tomu wierszy Talita kum (2018).
Scena to setki losów, historii, mini kosmosów, różnorodnych emocji. Pasjonuję się kolejnymi tymi światami, one są moim hobby i narkotykiem. To jest wściekła pasja, która mnie trzyma od wczesnej młodości.
Aktor spełniający się w najróżniejszych rolach, pozbawiony złudzeń artysta. Nadwrażliwy na dźwięki i zapachy, przedkładający własną imaginację nad ścisłą prawdę historyczną, uznający niekonsekwencję za fantastyczny, życiodajny żywioł. Uszczypliwy, zgryźliwy, nieco zgorzkniały i daleki od chęci przypodobania się komukolwiek, zwłaszcza w kwestii osobistych poglądów na świat i kondycję człowieka. Taki właśnie jest Adam Ferency - aktor największych polskich scen teatralnych, mający na koncie także około setki ról w filmach i serialach.
Rozmowa, którą przeprowadziła Maja Jaszewska, jest absolutnie niestandardowa. Próżno szukać tu anegdot teatralnych, plotek z prywatnego życia aktorów czy reżyserów. Są za to dywagacje na temat podróży w przeszłość, opowieści o mandolinie i o szkole teatralnej, w której Ferency przestał uczyć, kiedy zdał sobie sprawę, że każdy aktor powinien samodzielnie wypracować własną technikę. Rozmowy dotyczą literatury, przyjaźni, kuchni, wolności, kontaktów z bezpieką i... słów zakłamujących rzeczywistość. To prawdziwa uczta intelektualna, bez blichtru i udawania. Sporo w niej gorzkich słów, sporo także przenikliwych uwag o naszej rzeczywistości, przeszłości i przyszłości. Adam Ferency opowiada także o swoich najważniejszych rolach, o nastawieniu do nich i do życia, o lękach, zachwytach i rozczarowaniach. Ta książka daje do myślenia i pozwala inaczej spojrzeć na rzeczywistość. Nie tylko tę teatralną czy filmową.
Fascynuje mnie oksymoron. Najchętniej cały czas bym się nim posługiwał w aktorstwie. W szkole teatralnej większość moich profesorów używała słowa - konsekwencja. Byłem głęboko przejęty szukaniem w rolach spójności i konsekwentnym ich budowaniem. Wiele lat trwało, zanim uświadomiłem sobie, że to kompletna brednia. Przede wszystkim świat jest niekonsekwentny. A my w nim tak samo.
Niespokojny duch, aktor spełniający się w najróżniejszych rolach, pozbawiony złudzeń artysta. Nadwrażliwy na dźwięki i zapachy, przedkładający własną imaginację nad ścisłą prawdę historyczną, uznający niekonsekwencję za fantastyczny, życiodajny żywioł. Uszczypliwy, zgryźliwy, nieco zgorzkniały i daleki od chęci przypodobania się komukolwiek, zwłaszcza w kwestii osobistych poglądów na świat i kondycję człowieka. Taki właśnie jest Adam Ferency — aktor największych polskich scen teatralnych, mający na koncie także około setki ról w filmach i serialach.
Rozmowa, którą przeprowadziła Maja Jaszewska, jest absolutnie niestandardowa. Próżno szukać tu anegdot teatralnych, plotek z prywatnego życia aktorów czy reżyserów. Są za to dywagacje na temat podróży w przeszłość, opowieści o mandolinie i o szkole teatralnej, w której Ferency przestał uczyć, kiedy zdał sobie sprawę, że każdy aktor powinien samodzielnie wypracować własną technikę. Rozmowy dotyczą literatury, przyjaźni, kuchni, wolności, kontaktów z bezpieką i... słów zakłamujących rzeczywistość. To prawdziwa uczta intelektualna, bez blichtru i udawania. Sporo w niej gorzkich słów, sporo także przenikliwych uwag o naszej rzeczywistości, przeszłości i przyszłości. Adam Ferency opowiada także o swoich najważniejszych rolach, o nastawieniu do nich i do życia, o lękach, zachwytach i rozczarowaniach. Ta książka daje do myślenia i pozwala inaczej spojrzeć na rzeczywistość. Nie tylko tę teatralną czy filmową.
„AF: Wiesz już, że dążenie do prawdy nie jest moją silną stroną. Może z każdym razem ubarwiam trochę to, co mówię, w innej tonacji opisuję swoją rzeczywistość? Dlatego możliwe, że wczoraj odpowiedziałbym inaczej niż dzisiaj to robię.
MJ: Ale to jest piękne.
AF: Przypomina trochę granie przedstawień, za każdym razem to samo przedstawienie jest inne. Niektóre nasze dzisiejsze myśli jutro byłyby nie do poznania. (...) Taki sposób rozmawiania jest silnie związany z moim aktorstwem. Jednego dnia gram pięknego poetę i wyrafinowanego myśliciela, a drugiego kanalię i mordercę. W różne dni różne nasze myślowe peregrynacje są migotliwe i różnorodne...”
„Fascynuje mnie oksymoron. Najchętniej cały czas bym się nim posługiwał w aktorstwie. W szkole teatralnej większość moich profesorów używała słowa — konsekwencja. Byłem głęboko przejęty szukaniem w rolach spójności i konsekwentnym ich budowaniem. Wiele lat trwało, zanim uświadomiłem sobie, że to kompletna brednia. Przede wszystkim świat jest niekonsekwentny. A my w nim tak samo”.
„Scena to setki losów, historii, mini kosmosów, różnorodnych emocji. Pasjonuję się kolejnymi tymi światami, one są moim hobby i narkotykiem. To jest wściekła pasja, która mnie trzyma od wczesnej młodości”.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?