Książka Wdrodze to zapis trzytygodniowej podróży konnej wzdłuż Via Francigena. Na kartach tego swoistego dziennika odżywają nie tylko przeżycia związane z miejscami kultu, którymi usiany jest ten szlak, ale również to poczucie pokoju i głębi, ten intymny kontakt z ciszą, te spotkania z ludźmi, te momenty pobudzające do refleksji i szukania duchowości, jakich Andrea Bocelli wraz z żoną Veronicą Berti mogli doświadczyć na własnej skórze podczas pielgrzymki prowadzącej od placu Świętego Piotra w Rzymie do Lajatico, miejscowości, w której rodzina Bocellich żyje od pokoleń.Opowiadanie to staje się metaforą życia jako ciągłego poszukiwania istotnych wartości, które często bywają zagłuszane codziennym zgiełkiem: związku z przyrodą, relacji z bliskimi nam osobami, nieustannego dialogu z samymi sobą i z Bogiem, drobnych, niekiedy tylko ledwie dostrzegalnych śladów i świadectw, jakie pozostawili nam nasi poprzednicy, a także tych, które my chcemy przekazać przyszłym pokoleniom.To nie wszystko. Opowiadanie często przeradza się w refleksję nad całym życiem, odwołując się do anegdot i wspomnień związanych z wyjątkową, inspirującą i pouczającą osobistą drogą tego wspaniałego reprezentanta Włoch na świecie. Artysta zastanawia się nad sensem, jaki miała dla niego muzyka, nad trudnościami, jakie życie przed nim stawiało, a także nad wartością dokonanych przez siebie wyborów i osiągniętych celów.Publikacja jest prawdziwą perłą nie tylko dla wielbicieli talentu Andrei Bocellego, lecz dla każdego, kto pragnie zastanowić się nad sensem życia i zanurzyć w urzekającym pięknie toskańskich krajobrazów.
Duszą Jurty Tatarskiej jest Dżenneta Bogdanowicz. Dzięki niej podążamy śladem fascynującej kultury, drogą Tatarów, którą przeszli od XVII wieku do czasów dzisiejszych. Zaczynamy rozumieć to co Tatarzy wiedzą od zawsze, że można żyć w zgodzie z innymi i kultywować swoje zwyczaje.
Dżenneta w książce „My Tatarzy” mówi o tym jak przez pokazywanie kultury kulinarnej zyskuje się przyjaciół i znajduje pole do niekończących się rozmów o otaczającym nas świecie.
Wyjątkowym smakiem w tej publikacji jest język. Pojawia się tu mnóstwo słów zakorzenionych w polskim słownictwie, a tak naprawdę zapomnianych, albo używanych sporadycznie np. Kipczak, azan, kryszonka, halva, dżajma, pierekaczewnik, pielemieni, trybuszok, Sabantuj.
Fascynująca opowieść, wyjątkowy smak, koniecznie.
James George Frazer (1854-1941) - brytyjski antropolog społeczny, socjolog, filolog, religioznawca, olbrzymi wpływ na rozwój tych dziedzin wywarło jego fundamentalne 12-tomowe dzieło Złota gałąź (ukazała się także skrócona wersja, którą wydaliśmy w Polsce). Czarownik, kapłan, król to zapis wykładów Frazera dotyczących władzy (uosabianej przez króla) i religii zinstytucjonalizowanej (uosabianej prze kapłana) i pierwotnej (uosabianej przez szamana). Wzajemnych relacji, zależności, antagonizmów jakie wynikają na styku tych sfer życia społecznego u ludów pierwotnych.
Hannah Arendt (1906-1975) - niemiecka filozof, politolożka, publicysta, teoretyczka polityki pochodzenia żydowskiego, co o tyle istotne, że najsłynniejszą z jej tez, była ta o banalności zła, a rzecz dotyczyła procesu, osoby, mechanizmów działania Adolfa Eichmanna, po jego procesie w Jerozolimie. Uważana jest za wybitny autorytet w dziedzinach dotyczących totalitaryzmów (napisała m.in. słynną książkę "Korzenie totalitaryzmu"), antysemityzmu, przejawów zła w polityce. Napisała kilkadziesiąt książek, w niektórych środowiskach nie wybaczono jej wieloletniej znajomości, korespondencji z Martinem Heideggerm. W Myśleniu bez poręczy jak pisze sama Arendt chodzi o to, że żyjemy w czasach gdy nasze rozumienie świata jak pisze Stan Spyros to myślenie nad przepaścią/ bez oparcia (ang. groundless thinking). Ja też mam metaforę, która nie jest aż tak drastyczna, i której nigdy nie wykorzystywałam w moich pracach, zachowując ją tylko dla siebie. Nazywam to myśleniem bez poręczy (ang. thinking without a banister) po niemiecku zaś Denken ohne Gelnder. Rzecz w tym, że jak się chodzi po schodach w górę i w dół, to zawsze można trzymać się poręczy, żeby się nie przewrócić, tymczasem my utraciliśmy tę poręcz. W taki właśnie sposób sobie to przedstawiam. I to jest rzeczywiście to, co staram się robić. A porusz całe spektrum spraw z pogranicza polityki i filozofii: od rozważań o Marksie, przez kwestię Autorytetów, totaliztaryzm, kulturę, a politykę, wolność, a politykę aż po kwestie związane z Martinem Heideggerem i odpowiedzialność polityki USA czy wartości w życiu społecznym. Daje nam w tej książce H. Arendt prawdziwy dostęp do meandrów swego umysłu.
W latach pięćdziesiątych XIX wieku, pochodząca z Piotrkowa Trybunalskiego Ernestyna Potowska-Rose była królową amerykańskich mównic - najsłynniejszą w Ameryce bojowniczką o zniesienie niewolnictwa i wyzwolenie kobiet; była też jedyną ateistką wśród feministek pierwszej fali: radziła im, by podeptały Biblię. W biografii pt. "Ernestyna Potowska-Rose od judaizmu do feminizmu i ateizmu Bonnie S. Anderson opowiada o jej niezwykłym życiu, niezwykłych dokonaniach, o niej samej jako kobiecie niezwykłej. Jako jedyne dziecko Piotrkowskiego rabina, Ernestyna odrzuciła religię już w dzieciństwie; z powodzeniem pozwała ojca o zwrot posagu po odrzuceniu zaaranżowanych przez niego zaręczyn i na zawsze opuściła swoją rodzinę, judaizm i Polskę. W wieku 17 lat zamieszkała w Berlinie, a po kolejnych dwóch latach, w Londynie, stała się zwolenniczką i przyjaciółką utopijnego socjalisty Roberta Owena. Tam poznała swojego przyszłego męża, Williama Rose, z którym w 1836 roku wyemigrowała do Nowego Jorku. W Stanach Zjednoczonych, już jako pani Rose, stała się liderką ruchu na rzecz praw kobiet, zniesienia niewolnictwa i osłabienia wpływów religii. To właśnie jej zamężne Amerykanki zawdzięczają uzyskanie praw majątkowych. Wykładała i przemawiała w dwudziestu trzech z trzydziestu jeden ówczesnych stanów. W swoich wystąpieniach rzucała wyzwanie chrześcijańskiej tradycji, czym zainspirowała wielu dziewiętnastowiecznych reformatorów i rewolucjonistów obojga płci. W 1869 roku, po wojnie secesyjnej, wraz z mężem wróciła do Anglii, gdzie kontynuowała pracę na rzecz lepszego świata. Do czasu, gdy kobiety uzyskały prawa wyborcze, o co niestrudzenie walczyła przez całe życie, jej pionierski wkład w historię feminizmu został zapomniany; była zbyt obca i zbyt radykalna jako imigrantka, jako Żydówka i jako ateistka.
W naszej rzeczywistości kobieta, która ma niepełnosprawne dziecko, zostaje do końca życia już tylko "mamą chorego dziecka". Pani Joasia wyłamuje się z tego stereotypu, nie zgadza się na rezygnację ze swoich pragnień, marzeń i własnego rozwoju. Ten tomik jest najlepszym przykładem, że mając talent i determinację, nawet wbrew wszelkim przeciwnościom losu, można zrealizować plany, dążyć do wytyczonego celu i spełniać swoje najbardziej niezwykłe marzenia. Każda mama niepełnosprawnego dziecka powinna kupić tę książkę, nie tylko dlatego, żeby poznać talent poetycki Pani Joasi, ale aby dostrzec potęgę determinacji, wytrwałości i dążenia do celu oraz przede wszystkim niezgody na bycie do końca życia wyłącznie "mamą chorego dziecka".Maciej Juruś, prezes Fundacji Agenor
Julien Offray de la Mettrie (1709-1751) - francuski filozof, także lekarz, materialista, przedstawiciel naturalizmu. Negował istnienie nieśmiertelnej duszy, a nawet istnienie Boga. Za podstawową władzę psychiczną La Mettrie uważał wyobraźnię, rozumianą jako pewna czynność ciała, występująca zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. Różnice intelektualne między człowiekiem a zwierzęciem uznał w związku z tym za różnice stopnia. W poglądach etyczno-politycznych był za szeroko rozumianą równością ludzi. Jego głównym dziełem jest właśnie Człowiek-maszyna. Jak pisze W. Tatrkiewicz praca La'Mettriego była skupiona dookoła systemu materialistycznego; w historii zaś materializmuzaznaczyła się charakterem panpsychistycznym, zainteresowaniem antropologicznym, sceptycznym odcieniem, naciskiem na praktyczne konsekwencje doktryny i intencją ateistyczną.
Wojna oglądana oczami dziecka, śmiała ucieczka z komunistycznej Polski, niespokojny okres aklimatyzacji na obczyźnie i wreszcie praca dziennikarska (między innymi w Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz sekcji polskiej Głosu Ameryki), która sprawiła, że Marek Walicki przez kilkadziesiąt lat aktywnie uczestniczył w bieżącym życiu kulturalnym i politycznym – wszystko to składa się na portret człowieka w pełni oddanego obowiązkom patriotycznym. Dzięki skrupulatności autora w przedstawianiu realiów oraz jego upodobaniu do anegdoty książka ta jest nie tylko autobiografią, ale też świadectwem czasów, gdy świat rozdzielała żelazna kurtyna.
Niniejsze wydanie Z Polski Ludowej do Wolnej Europy zostało uzupełnione o dodatkowe rozdziały. Oprócz części wspomnieniowej, w linearny sposób przybliżającej kolejne etapy życia Marka Walickiego, w tomie znalazły się fragmenty, które opisują zainteresowanie autora sztuką i jego pasję kolekcjonerską, stosunek do przemian kulturowych i polskiej tożsamości, a także przyjacielskie relacje między innymi ze Zbigniewem Herbertem, Zofią Korbońską, Zdzisławem Najderem i Janem Nowakiem-Jeziorańskim.
O autorze
Marek Walicki (ur. 1931) – dziennikarz radiowy, działacz emigracyjny, a także kolekcjoner sztuki. Opuścił nielegalnie Polskę w październiku 1949 roku i przedostał się do zachodniej Europy. Trzy lata później został zatrudniony w dziale nasłuchu radiowego Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Od 1955 roku mieszka w Stanach Zjednoczonych. Przez długi czas pracował w nowojorskim oddziale RP RWE. W latach 1976–1994 był członkiem redakcji sekcji polskiej Głosu Ameryki w Waszyngtonie. Za działalność na rzecz wspierania przemian demokratycznych w Polsce odznaczono go Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Astronomia kojarzy się z romantycznym zajęciem uprawianym przez marzycieli i nocnych marków, odzianych w białe fartuchy, wpatrujących się w niebo przez ogromny teleskop. Nic bardziej mylnego, śmieje się Emily Levesque, autorka reportażu Obserwatorzy gwiazd. Każdy astronom musi mieć żyłkę awanturnika, determinację prawdziwego odkrywcy, stalowe nerwy i refleks samuraja. Przyda się także szczypta dobrego humoru i odrobina szaleństwa. Astronomowie podróżują do stratosfery i na biegun południowy, stawiają czoła niedźwiedziom polarnym i uzbrojonym ludziom, a nawet giną w pogoni za kilkoma cennymi promieniami światła. Zasypiają obok gigantycznych pająków i z drżeniem nasłuchują niepokojących skrzypień obracającego się teleskopu. Oby tylko nic się nie zepsuło! Mimo wszystko (a może właśnie dlatego) Emily Levesque nigdy nie żałowała decyzji o poświęceniu życia astronomii. Nocne niebo zawsze urzekało ją pięknem i tajemniczością, więc każda chwila spędzona w obserwatorium to wspaniała przygoda.
Niniejszy zbiorek felietonów tym się różni od wcześniej wydanych, że żaden zamieszczony w nim tekst nie przekracza trzech akapitów. Przeczytanie jednego zajmuje około czterdziestu pięciu sekund. Nawet gdyby to była ich jedyna zaleta, w dobie kultury obrazkowej nie jest ona całkowicie do pogardzenia. Ponadto, w przeciwieństwie do poprzednich, te minifelietony nigdzie wcześniej nie były publikowane. Nie oczekuję czytania ich z zapartym tchem. Nie trzeba też zgadzać się ze mną. Do pełnego szczęścia wystarczy mi, gdy ktoś pozna mój pogląd na dany temat i skonfrontuje go ze swoim. Informacji zawartych w poszczególnych wypowiedziach nie sprawdzałem z aktualnym stanem wiedzy, ponieważ nie chodziło mi o to, żeby być nieomylnym, ale by podzielić się przemyśleniami, które uzbierały się w ciągu mojego dość już długiego życia. Prawdę mówiąc, nie chciało mi się też grzebać w źródłach, żeby nie tracić przyjemności, jaką daje wolne od rygorów naukowej ścisłości pisanie dla pisania. Jeżeli choć jeden tekst skłoni kogoś do autorefleksji, to uznam, że czas, który poświęciłem pisaniu, był nie tylko frajdą dla mnie, ale także spędzony z pożytkiem dla innych.
Gdy nadzieja zmieniła się w żałobę, a żałobę przyćmił strach. Mieszkaliśmy w kamienicy przy Żurawiej 28, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie.Tego dnia z mamą drylowałyśmy wiśnie, a tata jak zwykle z kanapką w kieszeni poszedł do pracy. Nigdy już z niej nie wrócił.Ten letni sierpniowy dzień stał się początkiem apokalipsy, która przetoczyła się nad naszymi głowami. My, zwykli cywile, zapłaciliśmy za nią najwyższą cenę. Nikt nas nie pytał o zdanie. Nikt nas nie uprzedził. Niespodziewanie znaleźliśmy się w wirze historii, który pochłonął setki tysięcy niewinnych, bezbronnych ludzi.I choć przetrwałam, doświadczając piekła obozu Auschwitz, nie miałam do kogo i do czego wracać.Moje życie zakończyło się 1 sierpnia 1944 roku.
Oddawane do rąk czytelnika trzecie wydanie książki Kopernik. Twórca nowego nieba powiązać trzeba z 550. rocznicą urodzin wielkiego Astronoma. Jeremi Wasiutyński był wielkim entuzjastą dzieła Kopernika, niestrudzenie poszukującym nowych faktów z życia uczonego, śladów jego obecności w zachowanych źródłach i artefaktach. Często błądził w swych poszukiwaniach, ale zawsze przyświecał mu szczytny cel, wskazany przez bohatera jego biografii – dążenie do prawdy. Niewątpliwie lektura tej książki jest zajęciem fascynującym. Jeremi Wasiutyński miał rzadki talent literacki, jego ujęcie losów Kopernika pod tym względem pozostaje do dziś niedoścignionym wzorem.
Krzysztof Mikulski
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
Opowieść o kobiecie kochanej przez króla, lecz znienawidzonej przez dwór. Dramatyczne dzieje Elżbiety Granowskiej, która zanim została królową, przeżyła wielką miłość i gorzkie upokorzenie. Jest to bogaty fresk historyczny i obyczajowy, który daje interesujące tło spiskom, zasadzkom i intrygom.
Pierwsza pełna biografia Jerzego Różyckiego, zaliczanego w poczet najwybitniejszych światowych kryptologów, jednego z trzech matematyków, którzy złamali kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Autorka przedstawia obraz człowieka obdarzonego wyjątkową inteligencją, oddanego swojej pracy, ale też rodzinie. Książka zawiera unikatowe informacje, zdjęcia i dokumenty.
Takiej książki o Rzymie jeszcze nie było. Osobisty przewodnikMagdalena Wolińska-Riedi, autorka watykańskiej trylogii z bestsellerową Kobietą w Watykanie, która od dwudziestu lat mieszka w samym sercu Wiecznego Miasta, tym razem zabiera nas na niezwykły spacer po swoim Rzymie.Odwiedzimy z nią miejsca, do których zaglądają głównie miejscowi: bar, w którym aromat mocnego espresso wczesnym rankiem budzi mieszkańców via Giulia, i cukiernię Roberto i Cinzi przy via della Croce słynącą z wybornego tiramisu. Poznamy Mariellę organizującą pokazy mody na Schodach Hiszpańskich i Rino, nazywanego Królem Paparazzich, który jako pierwszy fotograf w latach 50. zaczął robić zdjęcia przyjeżdzającym do Rzymu gwiazdom Hollywood, dając początek całej profesji. Zajrzymy do niezwykłego szpitala dla lalek przy via di Ripetta i do antykwariatu rodem ze świata baśni nieopodal Piazza Farnese, poczujemy niepowtarzany zapach pizzy na Campo de' Fiori i odpoczniemy ukojeni szumem zjawiskowej Fontanny Żółwi. Dowiemy się, co potężny ród Barberinich ma wspólnego z pszczołami i dlaczego niektóre pracownie rzemieślnicze działające od setek lat dziś walczą o przeżycie.Rzym Magdaleny Wolińskiej-Riedi jest niezwykły, niesztampowy i nieoczywisty. Dajcie się zaprowadzić w miejsca, o których nie przeczytacie w żadnym przewodniku!
Tajemnice, morderstwa, terror.Cała prawda o sektach i technikach manipulacji stosowanych przez ich przywódców.Kim był przywódca sekty narkosatanistów, która owijała drutem ciała swoich ofiar, aby potem móc z ich kręgosłupów robić magiczne naszyjniki?Jak Keith Raniere sprawił, że uczestniczki warsztatów samorozwoju zamieniły się w grupę seksualnych niewolnic, którym wypalano na ciele jego inicjały?W jaki sposób Jim Jones doprowadził ponad 900 swoich wyznawców do największego masowego samobójstwa?Co tak naprawdę dzieje się wewnątrz sekt? Co sprawia, że ich przywódcy są w stanie uwodzić tłumy? Dlaczego tak wiele osób fanatycznie wyznaje absurdalne i groźne idee? Dzięki sprzedaży błogosławieństw Bhagwan Shree Rajneesh mógł sobie bez problemu pozwolić na zakup 93 rolls-royce'ów. Charles Manson potrafił tak zmanipulować członków swojej Rodziny, że w jego imieniu dokonywali makabrycznych zbrodni - w tym zabójstwa ciężarnej Sharon Tate.Przed wami historia dziewięciu sekt stworzonych przez ludzi, których psychopatyczne skłonności sprawiały, że bezlitośnie wykorzystywali każdą słabość ludzkiej natury.Sekty to jedyna taka książka - przeraża i fascynuje.
Nareszcie: Pierwsza biografia Sławomira Mrożka!Sławomir Mrożek (1930-2013) - dramaturg, prozaik i rysownik, jeden z najważniejszych polskich pisarzy XX wieku. Był postacią tajemniczą, a nawet zagadkową, do dziś jego osobowość stanowi zagadkę. Unikał rozgłosu, w ostatnich dekadach w zasadzie nawet nie udzielał wywiadów. Fakty można wyłuskiwać z opublikowanych tomów listów, dzienników, z autobiograficznego Baltazara - jednak obraz, jaki się z nich wyłania, jest fragmentaryczny, pełen niedopowiedzeń.Mrożek przez całe życie uciekał: z Krakowa do Warszawy, potem do Włoch, stamtąd do Paryża, następnie do Meksyku, ponownie do Krakowa i do Nicei. Czego chciał uniknąć? Czego się bał? Z początku nie chciał jednoznacznego wpisania w środowisko literackie, potem obawiał się zamknięcia w PRL, pozbawienia paszportu i odcięcia od Zachodu. Aż przyszedł rok 1968, gdy opublikował oświadczenie przeciwko wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji. Nie chciał jednak funkcjonować jako pisarz emigracyjny, pragnął, by jego twórczość była dostępna w księgarniach, a sztuki - wystawiane w polskich teatrach. Udawało mu się długo godzić sprzeczne racje, ale kolejne kryzysy polityczne w Polsce sprawiały, że znów trzeba było układać się z historią na nowo. Nie uciekał jednak przed sobą - na przykład w przeciwieństwie do wielu kolegów po piórze nie ukrywał wstydliwie socrealistycznych początków własnej kariery.Ludzi i świat obserwował zwykle z boku, z ukosa, z dystansu. Milczek - ale dusza towarzystwa, ponurak - ale humorysta. Był znany z nieśmiałości, jednak kobiet w jego życiu było zwykle więcej niż przewiduje zwyczaj, co powodowało trudne do uniknięcia kolizje. Paradoksy i sprzeczności składające się na legendę Sławomira Mrożka można by mnożyć, ale Anna Nasiłowska postawiła sobie na szczęście inny cel: opierając się na materiałach źródłowych i kreśląc kontekst historyczny, wypełniła białe plamy i złożyła te pozornie niepasujące do siebie elementy w kompletną, spójną i wciągającą biografię. Znakomita biografistka wyjaśnia też tajemnicę "podwójnego debiutu" Sławomira Mrożka, przybliża postać jego pierwszej żony i rzuca nowe światło na okoliczności wyjazdu pisarza z Krakowa.
Kiedyś pisałam do Ciebie listy, bo nie zawsze chciałeś rozmawiać o tym, co było dla mnie ważne. Dziś piszę, bo nie możesz ze mną rozmawiać (). Widziałam, jak wylatujesz mi z rąk, jak umykasz gdzieś, gdzie Cię nie dogonię. Twoje wielkie źrenice ziały pustką. Połamałam Ci żebra, bo wierzyłam, że Cię zatrzymam. Dalej wierzę. Nie daj mi stracić tej wiary, bo nie chcę bez Ciebie żyć rozpoczyna swoją najnowszą książkę Dorota Sumińska.Adresat tych słów, Tomasz Wróblewski uznany lekarz i wieloletni partner pisarki zmarł 7 listopada 2021 roku, w niespełna miesiąc po ich ślubie. Byli nastolatkami, kiedy rozkwitła między nimi miłość. Potem ich drogi rozeszły się na ponad trzy dekady, aż w końcu zostali parą na dobre i na złe, już jako dorośli ludzie "po przejściach". Dzielili pasję do podróżowania i medycyny oraz miłość do zwierząt, wzajemnie się inspirowali, nie było im jednak dane cieszyć się małżeństwem.Moje życie z Tomkiem to najbardziej osobista opowieść w literackim dorobku autorki Dość miłosne wspomnienie, album wspólnych chwil, list do ukochanego, krzyk nadziei, jęk rozpaczy i intymne wyznanie w jednym.Książka, która powstała z miłości i niezgody na nagłą stratę ukochanej osoby.
Paul, John, Ringo i George – czterech chłopców z Liverpoolu, którzy zawojowali świat jak nikt wcześniej. Jak do tego doszło? Dlaczego udało się to właśnie im? Jak Beatlesi zmienili świat? I jak ogromna sława, której doświadczyli jako pierwsi, zmieniła ich samych? Craig Brown zabiera czytelników w zaskakującą podróż, snując skrzącą się dowcipem i anegdotami panoramiczną w rozmachu opowieść o ulubionym zespole kilku już pokoleń słuchaczy. Co jeszcze zostało do powiedzenia o Fantastycznej Czwórce? Więcej, niż jesteście w stanie sobie wyobrazić… W siedmiu latach, kiedy grali razem, Beatlesi zamknęli całą epokę – to także jej historia.
Czytanie książki Browna, okrzykniętej przez brytyjskich krytyków arcydziełem i udaną próbą stworzenia nowego sposobu pisania biografii, przypomina słuchanie najlepszych piosenek Paula McCartneya i Johna Lennona: jest w niej radość i smutek, miłość i nienawiść, śmierć i życie – i wszystko pomiędzy.
W genialny sposób pomysłowa, na wskroś oryginalna (co przy tym temacie nie jest łatwe), całkowicie wciągająca, zabawna, smutna i poruszająca. Smakołyk.
„Sunday Times Magazine”
Brown jest na tyle zaraźliwie wesołym autorem, że nawet nie trzeba lubić Beatlesów, by dobrze bawić się przy jego książce.
„Sunday Times”
Najbardziej zajmująca książka o Fantastycznej Czwórce, jaką kiedykolwiek napisano.
„Spectator”
Porywające studium kulturowego i społecznego tumultu wywołanego przez jeden zespół.
„Wall Street Journal”
Błyskotliwa mikstura z patosu, błahostek, komedii, głębokiej sympatii i angielskiego wyczucia absurdu.
BBC Radio 4, „Saturday Review”
Niezwykła, pięknie opowiedziana historia o czterech młodzieńcach, którzy ukształtowali współczesny świat.
„Daily Mail”
W tej książce jest wszystko, co najważniejsze i najciekawsze według najbardziej aktualnego stanu beatleologicznej wiedzy. Craig Brown pisze porywająco, a historia Beatlesów, najpiękniejsza w XX-wiecznej muzyce popularnej, wciąż zasługuje na uwagę wszystkich pokoleń.
Piotr Metz, dziennikarz muzyczny, adresat pocztówki od Johna Lennona
PIERWSZY W POLSCE PRZEKŁAD TWÓRCZOŚCI JEDNEGO Z NAJWAŻNIEJSZYCH AMERYKAŃSKICH PISARZY POWIEŚĆ NAGRODZONA PULITZEREM Prawda to, a może fikcja? Zimą 1960 roku w domu historyka amerykańskich podatków Rubena Bluma zjawia się z wizytą niejaki Bencijon Netanjahu. Gość, temperamentny żydowski nacjonalista, ubiega się o posadę na uniwersytecie, na którym pracuje Blum, a kto lepiej zadba o przybysza z Izraela niż inny Żyd? Tak w każdym razie myślą władze uczelni, nie zdając sobie sprawy, że zderzenie wojującego syjonisty Netanjahu ze zasymilowanym Blumem to przepis na katastrofę na miarę kolizji dwóch równoległych światów. Ale nagrodzona Pulitzerem błyskotliwa powieść Joshuy Cohena to coś więcej niż tylko żydowska tragikomedia charakterów. Cohen pisze ją ze współczesnej perspektywy, w której jeden z synów Bencijona – Binjamin Netanjahu – jest najdłużej urzędującym premierem w historii Izraela, a inny – owianym legendą bohaterem wojny Jom Kipur. Pozornie nieistotne, a nawet pomijalne zdarzenie z historii tej słynnej familii okazuje się punktem wyjścia dla jednej z najważniejszych współczesnych powieści o tożsamości, rodzinie i polityce. Cohen jest niezwykłym stylistą, z pewnością jednym z najbardziej zdumiewających w dzisiejszej amerykańskiej beletrystyce. — James Wood, „New Yorker” Bez dwóch zdań Cohen jest geniuszem. (…) Rodzinę Netanjahu z jej ekscentrycznym narratorem, portretem żydowsko-amerykańskiego życia i klimatem ostrej akademickiej satyry czyta się w zachwycie jak skrzyżowanie powieści Philipa Rotha i Vladimira Nabokova. To wartka, bezczelna, całkowicie wciągająca powieść. — Leo Robson, „Guardian” Joshua Cohen jest tak znakomitym pisarzem, że aż dziw bierze, że nie jest bardziej znany. (…) Nowa książka jest jedną z jego najlepszych: wysmakowana i bardzo zabawna, to jedna z najprzyjemniejszych powieści jakie czytałem od wieków. — Jon Day, „Financial Times”
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?