Szeroki wybór książek, multimediów z zakresu szeroko pojętej kultury: architektura, duchowy wymiar twórczości, szlaki kajakowe, współczesne media, przemoc w mediach, polityka. Odnajdziesz tu również książki i podręczniki idealne dla uczniów oraz studentów. Szeroki wybór beslsellerów i nowości.
W XVI wieku w Krakowie pojawiają się stałe zakłady drukarskie, które zaczynają produkować nowe książki, łatwiej osiągalne dla mieszkańców stolicy od rękopiśmiennych. Wśród tych nowości wydawniczych, oprócz ksiąg religijnych, historycznych, medycznych czy prawniczych, znalazło się też miejsce dla różnych historyj: śmiesznych, łzawych, ekscytujących lub pouczających opowieści o przygodach Gryzeldy, Sowiźrzała, Aleksandra Wielkiego, Ezopa, Meluzyny, Magielony czy Marchołta. Kim byli ludzie, którzy sięgali po te opowieści? Jak poczytna była naprawdę dawna literatura popularna? Jak wyglądało życie tych tekstów i co może nam ono powiedzieć o kulturze książki w dawnym mieście?Andrzej Tadeusz Staniszewski szuka odpowiedzi na te pytania, traktując dawne opowieści popularne jako to, czym były one pierwotnie: ważny element zmieniającego się świata wczesnonowożytnej kultury pisma, ale też przede wszystkim część codziennego doświadczenia dawnych krakowian. Śledząc losy tych tekstów od momentu ich wejścia na rynek wydawniczo-księgarski miasta pod Wawelem po chwile, kiedy trafiały one w ręce jego mieszkańców, autor opracowania pokazuje, czym te opowieści były dla ich pierwszych odbiorców, oraz ich rolę w upowszechnieniu się tak dla nas oczywistego zjawiska jak łatwo dostępna książka, która ma dawać swoim czytelnikom przede wszystkim przyjemność i odpoczynek.Dr Andrzej Tadeusz Staniszewski (ur. 1987) absolwent Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, w 2018 roku obronił tam pracę doktorską poświęconą losom popularnych historyj w dawnym Krakowie. Kierownik finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki projektu Funkcjonowanie narracyjnych tekstów popularnych we wczesnonowożytnej aglomeracji krakowskiej. W swoich badaniach zajmuje się przede wszystkim wczesnonowożytną literaturą popularną, kulturą dawnego Krakowa, literacy studies, funkcjonowaniem dawnego rynku książki, retoryką i kulturą wizualną dawnej Europy (zwłaszcza emblematyką). Interesuje się również współczesną kulturą popularną, w szczególności filmem i komiksem.
Peryferie Hawany, trzewia Szanghaju i mikrokosmos lokalnego oddziału Poczty Polskiej. Apetyt na miłość, COVID-19 i hot@16challenge. Zapiski z gwałtownie przekształcającego się świata. Zarówno z tego wielkiego, jak i ze wszechświatów małych, rzadko zauważanych. JPKNŚ 2 to drugi tom głośnych tekstów Doroty Masłowskiej, które na przestrzeni lat wyewoluowały w stronę autorskiego gatunku z pogranicza eseju, stand-upu i pamiętnika. Wyczulona na język ulicy i mediów Dorota Masłowska obiektem refleksji czyni (nie)ważne i potoczne: urząd pocztowy, kurs szycia, podróż, stypendium pisarskie, obyczaje pandemiczne. Poddaje analizie rozmaite detale i sfery naszej codzienności, tworząc oryginalny zapis współczesnej obyczajowości, jednocześnie zabawny i bolesny. „Trudno o lepszy moment, by sięgnąć po książkę Doroty Masłowskiej, która mimo «zagmatwanej niemożliwości, odrażającego nonsensu i naszej bzdurnej niemocy» próbuje chwytać konkret doświadczenia. To realne jest brzydkie, ale jest swojskie, jest nasze. Czy jednak to właśnie ono w swej brzydocie musi się zawsze wyłaniać z mgły? Owszem, na tym polega urok naszego losu tkwiącego między mgłą i brzydotą w dialektycznym napięciu, którego nie zmniejsza ani konsumpcja, ani medialna popkultura. Masłowska nie udaje, że kontroluje świat, ale sprawuje pełną kontrolę nad językiem i oddaje go czytelnikowi, by służył za latarnię w coraz bardziej zamglonej rzeczywistości”. Edwin Bendyk Książka ukazuje się w unikalnej oprawie graficznej autorstwa Macieja Chorążego.
Publikacja podejmuje problem dziedzictwa modernizmu i jego utopijnych prób zaprowadzenia porządkuPublikacja towarzyszyła wystawie Porządki urojone podejmującej problem dziedzictwa modernizmu i jego utopijnych prób zaprowadzenia porządku - jeden z najciekawszych, z którymi mierzy się współczesna sztuka. Do udziału w wystawie zostali zaproszeni najciekawsi współcześni artyści, którzy inspiracje porządkiem potrafili przekształcić w przygodę, jaką sam geometryczny porządek już od dawna nie jest. Wystawa została osadzona w kontekście łódzkim, bo z czasu, kiedy nią jeszcze był, wywodzi się tradycja łódzkiego muzeum. Jego założyciele zgromadzeni wokół Katarzyny Kobro i Władysława Strzemińskiego byli związani ze sztuką awangardy racjonalistycznej i konstruktywizmem - nie ograniczającym się do formy, ale przechodzącym w chęć skonstruowania nowego, lepszego świata. Marzono o porządku i próbowano go zaprowadzić także w społeczeństwie. Jednym z jego przejawów były utopie społeczne. Ikonami tego unifikującego sposobu myślenia stały się także wielopiętrowe budynki mieszkalne projektowane przez Le Corbusiera, którego architektonicznym poszukiwaniom zawdzięczamy bloki.Czas pokazał, że utopia nie ma szans z rzeczywistością. Porządki, o których mówiła awangarda, okazały się ""urojone"". Wciąż są jednak punktem odniesienia dla sztuki. - To projekt o tym, w jaki sposób pewne utopie awangardowe dotyczące próby porządkowania rzeczywistości bądź też odkrywania w niej preegzystującego porządku odnajdują się w sztuce współczesnej.Próba refleksji nad tym została przeprowadzona wspólnie z Abteiberg Museum w Mnchengladbach - dysponującym sztuką konceptualną i minimalistyczną, a w latach 60. i 70. zaangażowanym w jej wspieranie.
Książka będąca również dokumentacją wystawy jest efektem długotrwałych badań postrzegających sztukę jako jeden ze środków wyrażania rytmu.Muzeum Rytmu to projekt, w wyniku którego powstała wyjątkowa teoretyczno-abstrakcyjna instytucja. Rytm stał się w niej narzędziem badania fundamentów nowoczesności oraz zmysłowej struktury czasu w doświadczaniu codzienności. Wykraczając poza progi muzeum sztuki, projekt zestawiał sztukę współczesną i nowoczesną z badaniami etnograficznymi, kinem, muzyką i instrumentarium naukowym, aby wprawić w rezonans aparat krytyczny i umożliwić przeprowadzenie ćwiczeń z analizy rytmu.Niniejsza książka oraz dokumentowana przez nią wystawa są efektem długotrwałych badań, które postrzegają sztukę jako jeden ze środków realizowania ideologii rytmu. Na ekspozycji pokazane były przedmioty, filmy i dokumenty związane z historią rozwoju sposobów mierzenia czasu, narzędziami do monitorowania pracy, choreografią i muzyką, które od wieków pozwalają człowiekowi doświadczać coraz bardziej złożonych rytmów.Książka zawiera dokumentację wystawy oraz eseje i teksty, których autorami są: Lawrence Abu Hamdan, Erick Beltrn, Robert Brain, Francisco Camacho Herrera, Natasha Ginwala, Robert Horvitz, Ken Jacobs, Elisabeth Lebovici, Ernst Mach, Angela Melitopoulos, Daniel Muzyczuk, Nana Oforiatta-Ayim, Jean Painlev, Forrestine Paulay, Kathleen Rivera, Simon Schaffer, Georg Simmel, Wadada Leo Smith, Stephen Willats i Jason Young.
Dogłębne opracowanie tematu zależności między doświadczeniem I wojny światowej a sztuką nowoczesną. Zebrane tu eseje podejmują zagadnienie odniesień do wojny w sztuce i stosunku artystów do wojny w szerszej perspektywie.I wojna światowa, określana już w okresie międzywojennym mianem Wielkiej Wojny to pierwszy konflikt zbrojny, który ogarnął większość terytorium Europy, a jego skutki odczuwalne były daleko poza tym kontynentem. Stała się wydarzeniem przełomowym w historii świata: wyznaczyła koniec belle poque, a jej długofalowym rezultatem były trwałe do dziś widoczne globalne zmiany polityczne, społeczne i kulturowe. Miała ona, jak uważano, stanowić granicę pomiędzy XIX-wiecznym romantyzmem i epoką swoistej niewinności a pozbawionym iluzji i wyalienowanym światem wieku XX. Wielka Wojna ujawniła, jakie mogą być konsekwencje nowoczesności i potwierdziła charakter zachodzących wówczas zmian kulturowych oraz kierunek poszukiwań przedwojennej awangardy.Wystawa prezentowana w Muzeum Sztuki i książka, którą oddajemy w ręce czytelników, pokazują obecną w sztuce nowoczesnej pamięć I wojny światowej. Pamięć, która nie wszędzie miała ten sam charakter. W twórczości wielu artystów wojna odegrała kluczową rolę, zarówno poprzez swą totalność, jak i rozpędzenie machiny nowoczesnościb nie tylko w jej aspektach politycznych, ale i technologicznych, kulturowych oraz społecznych. I wojna światowa zmieniła bowiem wszystko i w sposób najradykalniejszy z możliwych zrywała z dotychczasową historią.Niniejsza publikacja jest pierwszym w Polsce szerokim opracowaniem tematu zależności między doświadczeniem Wielkiej Wojny a sztuką nowoczesną. Zebrane w niej eseje podejmują zagadnienie odniesień do wojny w sztuce i stosunku artystów do wojny w szerszej perspektywie.
Książka interpretuje zmiennokształtność poprzez postać Siergieja Eisensteina podążając za tropami zawartymi w jego tekstach, filmach i rysunkach jak i również szczegółach jego biografii. Znajdziemy tu eseje uznanych badaczy twórczości Eisensteina jak i również bogaty materiał wizualny dokumentujący poświęconą mu wystawę.Potraktowanie Eisensteina jako metody oznacza odwołanie do jego teorii i praktyki przy jednoczesnym usytuowaniu jej w kontekście biografii artysty. Dopiero w ten sposób możliwe było pokazanie, jak dyskurs ten wyłania się z konkretnego doświadczenia i dotyka tematów istotnych także dla sztuki współczesnej.Sam artysta wskazuje takie rozwiązanie, używając w Metodzie skrótu M, który oznacza zamiennie zarówno metodę, jak i mmoires (wspomnienia).Esejom Aleksandry Jach oraz Eleny Vogman i Iana Christiego, badaczy twórczości Eisensteina, które złożyły się na publikację, towarzyszy dokumentacja wystawy Zmiennokształtność: Eisenstein jako metoda, prezentowanej w Muzeum Sztuki w Łodzi.W książce znajdują się także reprodukcje rysunków Eisensteina pochodzących z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi, nowojorskiej galerii Alexander Gray, moskiewskiego Archiwum Literatury i Sztuki oraz kolekcji Rodnianskich.
Publikacja poświęcona twórczości Marka Chlandy zawiera teksty analizujące poszczególne idee oraz wątki obecne zarówno w jego pracach składających się na wystawę ""Studium posłuszeństwa"" jak i innych realizacjach artysty powstających od lat 70-tych do dziś.Marek Chlanda nigdy nie należał do artystów tworzących jednoznacznie polityczne czy krytyczne prace. Nie angażował się również w polityczne ruchy. Jego zdystansowana i pełna ironii perspektywa wobec otaczającej go rzeczywistości, zarówno społeczno-politycznej jak i tej dotyczącej świata sztuki, nie pozostawała jednak bez wpływu na poszczególne realizacje. Ta osobność nastręcza także problemy z klasyfikacją realizacji Chlandy wedle tradycyjnych gatunków. Rysunki, rzeźby, obiekty prace Marka Chlandy wymykają się tym jednoznacznym kategoriom.Wystawa Marka Chlandy, artysty, którego twórczość na różne sposoby wiąże się z historią Muzeum Sztuki w Łodzi, a także łączy elementy historyczne ze współczesnymi. Podąża za artystą i jego procesami badawczymi. Bada pozostawione przez niego mapy, szkicowniki, zapisy ruchu, ślady gestów. Otwiera się na sensualne i intuicyjne skojarzenia. Poszukuje śladów strategii choreograficznych w obrębie odmiennych rodzin prac. Odwołuje się do narzędzi montażu w miejsce myślenia o kompozycji przestrzeni i chronologii.Na niniejszą publikację, poza wstępem o wystawie autorstwa Anny Saciuk-Gąsowskiej oraz niepublikowanym wywiadem z artystą z 1985 roku, składają się testy Piotra Graczyka, Katarzyny Słobody i Magdaleny Kownackiej, analizujące poszczególne idee oraz wątki obecne zarówno w Studium posłuszeństwa, jak i innych realizacjach Marka Chlandy powstających od lat 70. do dziś.Katarzyna Słoboda w swoim eseju przywołuje pracę Dzień dobry/ Buenos Dias, której premiera miała miejsce w rezydencji Księży Młyn oddziale Muzeum Sztuki w Łodzi 20 kwietnia 1995 roku. Zwraca uwagę na otwarty na przypadek, sensualny charakter prac Chlandy związany z poszukiwaniem twórczych rozwiązań na styku rożnych gatunków sztuki. Sztuki wizualne są dla niego dziedziną pokrewną muzyce, w której wirtuozerię osiąga się poprzez ciągłe powtarzanie, wewnętrzną dyscyplinę i bezustannie wykonywanie ćwiczenia. Celem tych praktyk nie jest jednak wirtuozeria warsztatowa ani doskonałość stylu, lecz wrażliwość na rytmy i tonacje rzeczywistości oraz wzajemne powiązania między abstrakcyjnymi pojęciami kulturowymi, powidokami pamięci.Osią tekstu Piotra Gralczyka Studium posłuszeństwa. Sztuka badawcza jest prywatny charakter twórczości Marka Chlandy oraz figura pracowni artysty jako swoistej kawerny pustej przestrzeni, sztucznego i relatywnie odseparowanego od świata środowiska zewnętrznego. Istnienie kawerny jest według autora warunkiem koniecznym twórczości i badawczego aspektu sztuki.Tekst Magdaleny Kownackiej poświęcony jest z kolei powstającym od początku lat 80. miejscom rysunkowym, realizowanymi przez Chlandę w drodze, często w przypadkowych lokacjach: pustostanach, prywatnych mieszkaniach. Wykorzystywał w nich zastaną strukturę architektoniczną, tworząc wielowarstwowe i wielowymiarowe zespoły prac wpisanych w tę przestrzeń w sposób nierozłączny tak dalece, że dzieła ulegały destrukcji wraz z destrukcją przestrzeni.
Nowe, poszerzone wydanie. Artysta definiuje świadome widzenie, ukazuje jak kształtowało się ludzkie postrzeganie świata na przestrzeni wieków pod wpływem różnorodnych czynników kulturowych i cywilizacyjnych.Co warunkuje sposób, w jaki postrzegamy rzeczywistość? Dlaczego starożytni Grecy ujmowali świat inaczej niż dwudziestowieczni artyści awangardowi? I co to jest realizm? Te kluczowe dla estetyki zagadnienia omawia w swojej Teorii widzenia Władysław Strzemiński. Wydane po raz pierwszy w 1958 i wznowione przez Muzeum Sztuki w Łodzi w br. dzieło to zbiór wykładów z historii sztuki wygłoszonych przez artystę, zanim został zwolniony przez władze PRL z Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych z powodu nieprzestrzegania kanonów socrealizmu.Edycja, która dokładnie po 60. latach od momentu pierwszego upublicznienia (na wspólnej wystawie Kobro i Strzemińskiego w Łodzi) ukazała się pod redakcją naukową prof. Iwony Luby nakładem Muzeum Sztuki w Łodzi, jest pierwszym krytycznym opracowaniem jednej z najważniejszych prac teoretycznych w historii polskiego modernizmu. Po raz pierwszy uzupełniona została o tekst Widzenie impresjonistów oraz kolorowe reprodukcje. Jak zaznacza autorka wstępu redaktorskiego prof. Iwona Luba, nowe opracowanie służy umiejscowieniu Teorii widzenia w historii sztuki i teorii sztuki XX wieku oraz zaprezentowaniu jej w szerokim kontekście kulturowym i historycznym.W Teorii widzenia Strzemiński podsumował teoretycznie swą działalność artystyczną i refleksję estetyczną. Jego teoria wychodzi z założenia, że nasz obraz świata nieustannie ewoluuje, sposoby, w jaki na niego patrzymy, zmieniają się i narastają, a decydujący wpływ mają na to warunki zewnętrzne: doświadczenie historyczne, podłoże kulturowe i społeczne. W procesie widzenia nie to jest ważne, co mechanicznie chwyta oko, lecz to, co człowiek uświadamia sobie ze swego widzenia twierdzi najważniejszy polski artysta awangardowy. Dzięki analizie bodźców wzrokowych, ich uogólnieniu i sprawdzeniu powstaje bowiem świadomość wzrokowa, rozwój widzenia zaś odbywa się na dwóch płaszczyznach wskutek biologicznej ewolucji oraz zmian w sposobie postrzegania rzeczywistości przez człowieka. I właśnie dlatego w każdej epoce pojawiają się właściwe jej i odmienne od epok poprzednich postrzeganie rzeczywistości i praktyka artystyczna.Teoria widzenia to owoc długoletniej refleksji Strzemińskiego i niezwykłe świadectwo teoretycznej świadomości artysty, który na trwałe wpłynął na rozwój sztuk plastycznych. To dzieło, które uczy patrzeć na zmiany artystycznej percepcji w czasie, wyjaśnia zależności między ewolucją społeczeństwa a zmianami zachodzącymi w sztuce. Jak podkreśla prof. Iwona Luba, Teoria widzenia definiuje świadome widzenie oraz ukazuje jego przemiany pod wpływem różnorodnych czynników kulturowych i cywilizacyjnych, wskazując równocześnie na wzajemność oddziaływania.
Jak wygląda miasto wyłaniające się z ruin? Jak żyją jego mieszkańcy? Co słyszą w domach, zakładach pracy, na ulicach? Co jedzą, jak się ubierają, jak spędzają czas wolny?Dziesięć lat po wyzwoleniu i tuż przed odwilżą Warszawa była miastem w stanie zawieszenia. Pomiędzy traumą wojny i entuzjazmem odbudowy, pomiędzy oficjalnym optymizmem i pragnieniem wolności niezadekretowanej żadnym aktem komunistycznej władzy toczyło się życie, o którym, jak pokazuje autorka, wiemy zaskakująco mało.W czterech rozdziałach Sylwia Chutnik opisuje kolejno: przestrzeń i architekturę miasta, przede wszystkim flagowe projekty socrealizmu; Warszawę odbieraną zmysłami, czyli jej smaki, zapachy, dźwięki i hałasy; obrazy ciała i płci w ówczesnej sztuce i ikonografii; w końcu charakterystyczne typy mieszkańców stolicy z ich obyczajami, subkulturami i obecnością w sferze publicznej.Podążając literackim tropem Leopolda Tyrmanda, autora Złego i Dziennika 1954, czytając gazety, przepisy prawne, oglądając plakaty, zdjęcia i filmy, słuchając przemówień polityków i piosenek, autorka odtwarza codzienne życie Warszawy w jednym z najbardziej intrygujących okresów historii miasta.
Najlepsza biznesowa książka roku 2020 według Financial Times.
Przeczytaj niepublikowaną dotąd historię powstania Instagrama i starcia jej idealistycznych twórców z agresywną polityką giganta – Facebooka.
W 2010 roku Kevin Systrom i Mike Krieger uruchomili fotograficzny serwis społecznościowy połączony z prostą aplikacją mobilną. W krótkim czasie Instagram stał się niezwykle popularny, również za sprawą celebrytów udostępniających na tej platformie mniej lub bardziej prywatne zdjęcia i filmy. Po niecałych dwóch latach firmę, w której zatrudniano wówczas zaledwie trzynaście osób, kupił Facebook, płacąc legendarną sumę miliarda dolarów.
Sarah Frier, reporterka agencji prasowej Bloomsberg News, ekspertka od mediów społecznościowych, odsłania przed nami tajemnice funkcjonowania Instagrama, prezentuje sylwetki jego założycieli oraz zdradza szczegóły dotyczące aktywności celebrytów i influencerów. Z jej książki dowiesz się ponadto, jak wygląda kultura startupowa w Dolinie Krzemowej i na czym polegała ingerencja Instagrama w wybory, a także poznasz kuluary rywalizacji mediów społecznościowych. Autorka przekonuje, że Instagram zmienił nasze spojrzenie na rzeczywistość, funkcjonowanie handlu, usług, rozrywki czy turystyki. Przewartościował podejście do rodzicielstwa, chirurgii plastycznej i urody, a co najbardziej zaskakujące, wpłynął na nasze zdrowie psychiczne. Czy tego chcemy, czy nie, świat wygląda teraz inaczej…
Fascynująca lektura dla każdego użytkownika aplikacji Instagrama, a także każdego influencera czy specjalisty od mediów społecznościowych.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Opowieść o miejscach, od których zależy więcej, niż nam się wydajeStrefy chaosu i punkty zapalne. Kraje niespełnionych marzeń i wielkich obietnic. W polskich mediach niewiele się o nich mówi, ale to właśnie tam dokonuje się zmiana, która wpłynie na naszą europejską rzeczywistość. Reportaże Wojciecha Jagielskiego zmuszają do porzucenia bezpiecznych stereotypów.Strona świata jest wyborem najciekawszych, aktualnych tekstów Wojciecha Jagielskiego z ostatnich lat, publikowanych na łamach Tygodnika Powszechnego.Mistrz reportażu, opowiadając o Bliskim Wschodzie, Afryce, Indiach i krajach Kaukazu, łączy niezwykłą wiedzę, dogłębną znajomość miejsc i charakterystyczny dla siebie styl. Z opowieści zwykłych ludzi i biografii władców tworzy barwny i spójny obraz współczesnego świata. Pozwala nam poznać i zrozumieć miejsca, w których rozstrzyga się kształt przyszłości.Wojciech Jagielski - dziennikarz i reporter. Zaczynał w latach 80. jako dziennikarz PAP, od 1991 do 2012 pracował w Gazecie Wyborczej. Obecnie związany z Tygodnikiem Powszechnym. Specjalizuje się w tematyce Afryki oraz Azji Środkowej i Kaukazu. Opublikował m.in.: Dobre miejsce do umierania, Modlitwę o deszcz (nominowaną do Nagrody Literackiej Nike), Wieże z kamienia, Wszystkie wojny Lary, Na wschód od zachodu.
Funkcje, jakie okładce nadano, poza tą prymarną, ochronną, są wielorakie i wielowymiarowe. To samo można powiedzieć o formie i treści okładki. Ten składnik książki, całkowicie z nią zintegrowany, w sposób zasadny jest obiektem wielodyscyplinowego oglądu naukowego: bibliologii, edytorstwa, projektowania graficznego, estetyki, semiologii, teorii komunikacji, wiedzy o reklamie, psychologii społecznej (teoria wywierania wpływu, manipulacji). Na koniec zostawiam, pamiętając jednak o zasadzie last but not least, językoznawstwo. [].W tym kontekście monograficzne ujęcie problematyki tekstowości okładki Doroty Piekarczyk staje się bardzo ważne: bo przynosi pierwszy kompleksowy ogląd okładki z perspektywy językowej i tekstowej, bardzo dobrze zrealizowany i inspirujący do dalszych badań; bo do wielogłosu badaczy okładki włącza głos lingwisty, który wnosi wiele novum w przestrzeń interdyscyplinarnej wiedzy o okładce (chyba można tu mówić o dotychczasowej dominacji i nobilitacji zwłaszcza książki artystycznej i grafiki książkowej); bo wreszcie obiektem badań czyni Autorka okładkę i teksty na niej w swoistym segmencie piśmiennictwa to publikacje popularnonaukowe tworzącym pomost między wiedzą naukową a społeczeństwem [].Książka jest napisana językiem naukowym ze świadomością, że może zainteresować nie tylko lingwistów, dzięki temu dotrzeć może także do specjalistów, adeptów i studentów z innych dyscyplin, zwłaszcza bibliologii. Pomocna może być specjalistom od promocji i marketingu książki. Co ważne, to książka interesująca dla czytelnika (nie tylko literatury popularnonaukowej), który odkryje i uświadomi sobie, jak wiele treści ważnych dla niego, decydujących dla jego wyborów lekturowych zmieści się na czterech stronach okładki. Ta monografia to dobry przewodnik po nieskończonym uniwersum książek.Z recenzji prof. dr hab. Małgorzaty Kity
Książka przedstawia współczesne Chiny poprzez teksty publikowane w prasie chińskiej i – na ile to możliwe – z chińskiej perspektywy. Materiał prasowy pochodzi głównie z lat 2004–2010. Teksty prasowe z pierwszej dekady XXI wieku uzupełniono zaktualizowanymi wstępami, w których autorzy – i zarazem redaktorzy publikacji - starali się zarysować po krótce nowe zjawiska z drugiej dekady naszego wieku. Przemiany społeczne i kulturowe w Chinach zostały pokazane w zwierciadle miejscowej prasy. Stanowi to zarówno okazję do bliższego poznania kraju, jak i tamtejszej prasy. Jednocześnie daje wgląd w sposób myślenia chińskiego społeczeństwa o swoim kraju oraz o jego problemach. „Prawdy prasowe” i „prawdy życia codziennego” nie są tożsame (i nie jest to tylko przypadek chiński) – w przypadku Chin po części wynika to z tradycji cywilizacji konfucjańskiej, a po części z ograniczeń polityczno-cenzuralnych. Celem redaktorów książki było pokazanie polskiemu czytelnikowi, jak różnorodne problemy dyskutowano na łamach prasy, nawet tej oficjalnej, oraz jak różnią się między sobą publikowane opinie i jakim kwestiom Chińczycy stawiali czoła na co dzień w zmieniającej się szybko rzeczywistości pierwszej dekady XXI wieku. Każdy rozdział tematyczny (jest ich siedem) został wzbogacony o krótką listę proponowanych lektur: naukowych, popularnonaukowych, a także z literatury pięknej, które bardziej dociekliwemu czytelnikowi zapewniają uzupełnienie i pogłębienie wybranego tematu. Książkę poprzedzają wprowadzenie prof. Krzysztofa Gawlikowskiego oraz uwagi o prasie chińskiej w epoce reform dr. Agnieszki Łobacz. Całość zamyka aneks z programowymi wystąpieniami polityków chińskich.
Książka ma charakter popularyzatorski i naukowy zarazem, dostosowana jest do potrzeb osób interesujących się Chinami, fachowców z różnych dziedzin, ale także dla badaczy i analityków zajmujących się tym krajem. Publikacja powinna też zainteresować studentów i badaczy stosunków międzynarodowych, w których Chiny odgrywają coraz większą rolę, jak też czytelników ze sfery dziennikarstwa oraz mediów. Pokazane zostało funkcjonowanie współczesnych mediów w cywilizacji post-konfucjańskiej, zasadniczo odmiennej od zachodniej, i w kraju przechodzącym skomplikowane procesy transformacji zupełnie inaczej, niż przebiegała ona w Polsce oraz w krajach naszego regionu.
Publikacja została przygotowana w Zakładzie Studiów Azjatyckich Uniwersytetu Humanistycznospołecznego SWPS.
Książka stanowi znakomity przewodnik po najważniejszych zagadnieniach filozofii kultury, stanowiący owoc długoletnich badań naukowych i pracy akademickiej Autora. Składa się z czterech części. W pierwszej Autor podejmuje zagadnienia z metodologii dyscyplin o kulturze, by na tle nauk szczegółowych o kulturze uwydatnić specyfikę filozoficznego wyjaśniania kultury. Inne zagadnienia w tej części to dzieje pojęcia kultury i koncepcji kultury jako uprawy natury, oraz wybrane definicje kultury. Część druga obejmuje teorie kultury i rozumienie natury w historii filozofii oraz koncepcje relacji pomiędzy kulturą i naturą, który to związek jest konieczny dla rozstrzygnięcia podstawowej współcześnie aporii, co jest pierwotniejsze: natura czy kultura? W części trzeciej Autor sięga do metafizycznych podstaw kultury: prawdy, dobra i piękna. W części czwartej zaś analizuje dziedziny kultury wedle greckiej teorii aspektów poznania: dziedzinę nauki, moralności i klasycznie rozumianej etyki (obejmującej obok etyki indywidualnej, etykę rodzinną - ekonomię i etykę życia społecznego – politykę), następnie dziedzinę twórczości i sztuki jako sprawności tworzenia. Studium zwieńcza prezentacja czwartej i najważniejszej dziedziny kultury: religii. Autor pyta o elementy konstytutywne religii jako dziedziny kultury, powody religijności człowieka, zagadnienie nieśmiertelności, istnienia Boga, postawy negacji religii, religię wobec świętości, o religię jako ogniskową całej kultury, aż po epilog o teologii kultury i kwestię przebóstwienia natury. Przegląd podstawowych zagadnień wedle struktury książki nie wyczerpuje jednak wielkiego bogactwa treści, a tym bardziej nie ukazuje tytułowego dramatu w kulturze będącego skutkiem ciągłego napięcia pomiędzy sferą duchowo-osobową i sferą konieczności płynących z natury, którego nieustannie doświadcza każdy człowiek. Należy zatem z tym większą przyjemnością odesłać do lektury tej znakomitej książki.
Książka „Kultura. Dramat natury i osoby. Seria: Monografie i studia z filozofii realistycznej” - oprawa twarda - Wydawnictwo Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu.
"Gorączka" to pierwszy przekład kurdyjskiej literatury współczesnej opublikowany w Polsce. Zbiór składa się z wybranych opowiadań Mehmeta Dicle. I choć nie jest to literatura przeznaczona dla dzieci, to bez wątpienia porywa wyobraźnię. Opowiadania zabierają nas w na wpół realny, na wpół baśniowy świat wymyślonej przez pisarza krainy zwanej Asus, gdzie polityczne granice i ramy czasowe zdają się być bardzo płynne. Trudy życia codziennego Kurdów, tematy tabu i skomplikowana kurdyjska rzeczywistość przedstawione są niezwykle barwnym, przejmującym językiem. Zaskakują, zadziwiają, niekiedy wyciskają łzy i wyrywają serce, a przede wszystkim wprowadzają Czytelnika w fascynujący świat kurdyjskiej kultury i pozwalają spojrzeć na Kurdystan innymi oczami, pod innym kątem.
Opowiadania przetłumaczyła znakomita kurdolożka, dr Joanna Bocheńska z Pracowni Studiów Kurdyjskich Instytutu Orientalistyki UJ.
Prezentowana książka zawiera zbiór artykułów, których wspólnym celem jest zbadanie, na ile kultura polska X–XIII wieku nosiła cechy oryginalne, na ile zaś była wtórna. Powszechnie wiadomo, że chrześcijaństwo – religia panująca w Polsce tamtych czasów – uformowało się poza jej granicami. Jego recepcja nie miała jednak charakteru mechanicznego. Przy bliższym przyjrzeniu okazuje się, że w Polsce niektóre elementy duchowości katolickiej zadomawiały się szybciej, inne zaś wolniej, do niektórych przywiązywano dużą wagę – niekiedy większą niż na Zachodzie – a inne pomijano. Niekiedy zdarzało się też, że pewne procesy zachodzące w Kościele katolickim miały swój początek w naszym kraju. Ustrój monarchiczny Polska odziedziczyła po czasach pogańskich, a w piastowskiej kulturze politycznej da się też wskazać elementy specyficzne, odmienne od zjawisk znanych z Europy Zachodniej. Jednocześnie w kontakcie z chrześcijańskim Zachodem monarchia ta pozyskiwała nowe, zaczerpnięte stamtąd prerogatywy i środki działania. Przyswajano je jednak stopniowo, gdy warunki w Polsce na to pozwalały. Oryginalność kultury polskiej polegała zatem na selektywnym przyjmowaniu płynących z Zachodu wzorców i twórczym ich dostosowywaniu do miejscowych potrzeb.
******
Original or Secondary? Studies on Polish Political and Religious Culture (10th-13th Century)
The authors of the articles aim to examine to what extent Polish culture in 10th-13th century was original or secondary. In Poland, some elements of Catholic spirituality – formed outside its borders – settled in faster or more slowly, some carried more weight than in the West, some were omitted. It did happen, however, that some processes taking place in Catholic church originated in Poland.
Żyjemy w bardzo „ciekawych czasach”, w dobie dynamicznej transformacji komunikacji społecznej, mediów 2.0, których użytkownik może stać się prosumentem (równocześnie konsumentem i producentem) informacji politycznych, ekonomicznych, kulturalnych, rozpowszechnianych w skali lokalnej, regionalnej, krajowej i międzynarodowej. Ten fenomen wymaga rzetelnych studiów, także po to, aby tworzyć narzędzia do porządkowania i krytycznej oceny informacji. Zbiór artykułów zawarty w niniejszym tomie, w mojej opinii, przekonująco tego dowodzi.
z Wprowadzenia
W tomie zamieszczamy 57 rozmów drukowanych w dwutygodniku ,,Biblioteka Analiz"" w latach 2017-2019. Bohaterami naszych wywiadów są główni kreatorzy rodzimego rynku wydawniczego - przedstawiciele wydawnictw, firm dystrybucyjnych i oferujących dostęp do cyfrowych treści, a także reprezentanci sektora poligraficznego oraz organizatorzy targów. Wśród naszych interlokutorów nie zabrakło osób związanych z instytucjami kultury, administracją państwową, promotorów literatury i kameralnych księgarń.Nie ingerowaliśmy w teksty autoryzowanych rozmów, nie ma tu żadnych skrótów ani zmian, choć czas zweryfikował część zapowiedzi i prognoz. Wywiady, które otwierają niemal każdy numer ,,Biblioteki Analiz"", z jednej strony zawsze poruszają tematy ,,gorące"", a więc aktualne wydarzenia na rynku, z drugiej - dotyczą problemów uniwersalnych. Tematy poruszane w rozmowach wyrażają niepokój o przyszłość dystrybucji książki i jej miejsce w cyfrowym świecie, mowa o kondycji czytelnictwa, przyszłości targów i festiwali, zmieniających się preferencjach i nawykach czytelniczych, self-publishingu, wreszcie promocji literatury. Nawet po wielu miesiącach warto wrócić do ocen rynku stawianych przez fachowców. Lektura głosów z poprzednich lat i przyjrzenie się dominującym tematom dają dobry obraz przekształceń w naszej branży wydawniczo-księgarskiej. Staje się ona coraz bardziej nowoczesna, coraz bardziej cyfrowa, coraz bardziej skoncentrowana wokół ochrony praw autorskich. W sprzedaży cały czas dostępne są poprzednie edycje - całość to już ponad 400 wywiadów, ponad 4000 stron tekstu. Lektura głosów z poprzednich lat, przyjrzenie się dominującym tematom - daje dobry obraz przekształceń w branży wydawniczo-księgarskiej. Rozmowy przeprowadzili: Piotr Dobrołęcki, Tomasz Gardziński, Tadeusz Lewandowski i Ewa Tenerenda-Ożóg
Roland Barthes (1915–1980), wszechstronny francuski interpretator kultury, w Mitologiach, jednej z pierwszych swoich książek (1957) zebrał komentarze do bieżącej rzeczywistości, pisane w latach 1954–1956. Tropi tam „mity codzienności”, jakie nieustannie produkuje „mieszczańska” społeczność. Obserwuje zjawiska ze sceny politycznej, artystycznej, literackiej, komentuje zdarzenia z dziedziny sportu, religii, kulinariów, gospodarstwa domowego. Ich trudno uchwytną rzeczywistość „pogłębia” ironiczno-sarkastyczną perspektywą wysokiej teorii. Mitolog, „łowca mitów”, wychwytuje ich mistyfikacje, pasożytnicze przesłanianie jednych znaczeń innymi, ich ideologemy, ucieczkę w fałszywą naturę. Mitolog Barthes, trzeba przy tym pamiętać, zwyczajem ówczesnych francuskich intelektualistów czyni to też z krytycznej, klasowej perspektywy. Obserwacje i interpretacje powszedniego życia zawarte w części pierwszej (Mitologie) systematyzuje semiologiczna część druga (Mit dzisiaj): nasza rzeczywistość nieustannie „obraca się w mit” w specyficznym sensie tego pojęcia. Dla autora mit nie jest jakąś fundamentalną opowieścią, lecz nową jednostką sensu nadbudowaną nad zwykłymi znaczeniami – może być rzeczą, fotografią, tekstem. Jest „mową” w jej najszerszym sensie „przekazu”. Od tego wczesnego rozpoznania mityczności naszego życia był już tylko krok do postrukturalistyczych symulaków, imitacji i irrealności. W tym sensie Mitologie są kanonem historii humanistyki II połowy XX wieku, a zarazem błyskotliwie, czasem anegdotycznie ukazaną panoramą współczesnej codzienności.
Pałac w Welkersdorfie, dzisiejszych Rząsinach, położony nieopodal Lwówka Śląskiego i zarazem kilkanaście kilometrów od słynnego zamku Czocha, ma niezwykle bogatą historię. W średniowieczu wieś należała do rycerzy-rabusi posiadających pobliską warownię Talkenstein (ob. ruiny zamku Podskale). W pierwszej połowie XIX stulecia opuszczone zamczysko oraz renesansowo-klasycystyczny pałac należały do Iwana Dybicza (Hansa von Diebitscha), uczestnika wojen napoleońskich, głównodowodzącego wojsk rosyjskich podczas kampanii bałkańskiej. Był on bohaterem dla mieszkańców Dolnego Śląska, a zarazem śmiertelnym wrogiem dla Polaków, gdyż jako głównodowodzący wojskami carskimi dążył po stłumienia powstania listopadowego i pokonania naszych rodaków pragnących odzyskania niepodległości dla Ojczyzny! Historia bywa przewrotna. Po Dybiczu Zabałkańskim rezydencja trafiła w ręce… polskiej rodziny Trzebińskich herbu Ślepowron. Spośród kolejnych dziedziców warto wspomnieć o poruczniku von Brause, który zasłynął stworzeniem nowego gatunku ziemniaka, śląskiego hitu eksportowego!
Najbardziej tajemniczym i zarazem najmroczniejszym okresem były lata II wojny światowej, kiedy na terenie pałacu ulokowano instytut badawczy Luftwaffe, działający uprzednio w stolicy III Rzeszy! To nie wszystko, albowiem w tym samym majątku dworskim przygotowano tajny schowek dla cennych dzieł przywiezionych z Wojskowej Akademii Medycznej! Wartościowych woluminów poszukiwali po wojnie Niemcy i Amerykanie, a znaleźli Polacy. O tym wszystkim, i nie tylko, jest mowa w niniejszej książce.
Spis treści
Wstęp
Rozdział 1. Najstarsze dzieje zamku Podskale
Rozdział 2. Wyprawa na zbójecką siedzibę Talkenbergów
Rozdział 3. Budowa renesansowego dworu w Rząsinach
Rozdział 4. Epidemia dżumy w piwnicy starego zamczyska
Rozdział 5. Skutki podróży, wojny i wizyty słynnego rysownika
Rozdział 6. Bramy triumfalne dla pogromcy polskich powstańców
Rozdział 7. Między oficerami, bankierami i… ziemniakami
Rozdział 8. Lata pełne niepokoju i klęsk żywiołowych
Rozdział 9. Praca naukowa profesora Hubertusa Strugholda
Rozdział 10. Sprowadzenie naukowców do pałacu baronowej
Rozdział 11. Praca i eksperymenty na królikach doświadczalnych
Rozdział 12. Niezwykłe zlecenie analizy silnika Wunderwaffe
Rozdział 13. Skrytka depozytowa Wojskowej Akademii Medycznej
Rozdział 14. Likwidacja Instytutu i ucieczka przed Armią Czerwoną
Epilog. Śladami niemieckich badaczy i… martwych żołnierzy
Aneks 1. Legenda o zdobyciu zamku Podskale
Aneks 2. Tajemnicza konstrukcja z czasów III RzeszyAneks 3. Pałac Rząsiny i jego właściciele w prasie PRL
Aneks 4. Studium architektoniczne zespołu dworskiego
Bibliografia
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?