Bezpośrednia kontynuacja tomów Czarnoksiężnicy Majipooru i Lord Prestimion. Kończy tzw. Trylogię Prestimiona, opowiadającą o powstaniu na planecie Majipoor kolejnej potęgi w systemie władzy. Po Koronalu, Pontifeksie i Pani z Wyspy będzie nim tytułowy Król Snów.Treścią Króla... jest kontynuacja buntu Dantiryi Sambaila, zmierzającego do oderwania Zimroelu ze wspólnoty kontynentów i uczynienia z niego odrębnego, dziedzicznego królestwa. Sam ogrom planety sprawia, że taki bunt ma jakieś, bliżej nieokreślone, szanse powodzenia pod warunkiem przejęcia kontroli nad nadbrzeżnym terytorium kontynentu, bowiem sama logistyka interwencji przy ograniczonych możliwościach technicznych i niewyobrażalnych odległościach jest koszmarem.Buntownicy mają zresztą podobny problem: bunt nie ma sensu, jeśli Koronal i Pontifex nie ugną się i nie zaakceptują żądań buntowników, a jak ich do tego zmusić? Pozostający w cieniu złowrogi przywódca buntu, Mandralisca, rządzący poprzez głupich jak but krewnych Sambaila, wykorzystuje pozostające w amoralnej rodzinie Barjazidów maszyny do wysyłania obrazów, doprowadzając ludzi najbliższych władcom do szaleństwa, a nawet - jak w przypadku jednego z braci Prestimiona - do samobójstwa.
Prestimion, w krwawej wojnie domowej - jedynej bratobójczej wojnie na Majipoor - zwycięża uzurpatora Korsibara i zasiada na należnym mu tronie. Pierwszym jego zarządzeniem po zwycięskiej bitwie jest - poczynione pod wpływem impulsu - polecenie wymazania z pamięci wszystkich obywateli wiedzy o minionej wojnie. Cała planeta zostaje jakby zahipnotyzowana - nikt nie pamięta wojny, bitew, nawet imienia uzurpatora. Ludziom, którzy utracili bliskich, wydaje się, że ci zginęli w nieszczęśliwych wypadkach.
Kiedy ludzie przybyli na planetę Majipoor, na trzech kontynentach mieszkała nieliczna populacja tubylczych istot, Metamorfów. Ludzie szybko spacyfikowali tę rasę i zaczęli budować zręby własnej cywilizacji. Wkrótce do ludzkich kolonistów dołączyły inne rasy Galaktyki: maleńcy Vroonowie, czteroręcy Skandarzy czy dwugłowi Su-Suherisi – i tak Majipoor stał się światem, na którym pokojowo współistnieją różne gatunki istot inteligentnych. Stworzono też system polityczny i społeczny, który sprawnie tym konglomeratem zarządza.
Umiera stary Ponfifex, a jego tron ma objąć Lord Confalume, długoletni Koronal. Zgodnie z wielowiekową tradycją ma wyznaczyć swojego następcę na Górze Zamkowej, wszyscy spodziewają się, że będzie nim energiczny Prestimion. Tymczasem syn Confalume’a – Korsibar, dokonuje zamachu stanu i przejmuje władzę. Wywołuje tym konsternację w kręgach rządowych – takiego czynu nikt dotąd nie popełnił na Majipoor i nie wiadomo, jak temu przeciwdziałać. Tworzą się dwie frakcje, jedni popierają Korsibara, bo przecież już jest Koronalem, inni Prestimiona, bo to jest zgodne z tradycją.
Wybucha krwawa wojna domowa, rzecz dotąd niespotykana na tej planecie. Obie strony wykorzystują do walki Vroonów i Su-Suherisów, rasy, które obdarzone są pozazmysłowymi umiejętnościami
Planeta Majipoor to olbrzymich rozmiarów świat, niezwykle przyjazny dla zamieszkujących go istot. Przed tysiącami lat przybyli nań ludzie, a za nimi inne rasy Galaktyki, by stworzyć na Majipoor konglomerat współpracujących ze sobą cywilizacji. Nie wszystko przebiegało pokojowo – ludzie, osiedlając się na Majipoor, musieli stoczyć krwawą wojnę z tubylczą rasą Metamorfów, dziwnych istot potrafiących zmieniać kształt swego ciała.
Zmiennokształtni zostali zepchnięci w leśne ostępy, gdzie żyją w ścisłych rezerwatach, na obrzeżach cywilizacji. Nigdy jednak nie pogodzili się z utratą ojczystej planety i wciąż knują plany odzyskania planety. Próba podmiany Lorda Valentine’a na tronie Majipooru nie powiodła się, ale podstępni Metamorfowie szukają innych metod wypędzenia najeźdźców.
Na dwóch kontynentach Majipooru mają miejsce dziwne zjawiska. Pojawiają się choroby roślin, wydawałoby się że ujarzmione przed wiekami, znikąd pojawiają się zmutowane zwierzęta – delikatna równowaga ekologiczna Majipooru zostaje zachwiana. Plagi, susze, epidemie wybuchają w coraz odleglejszych prowincjach – przeludnionej planecie grozi głód.
Nikt nie podejrzewa, że za tymi stoją zmianami Zmiennokształtni. Lord Valentine czuje, że czeka go ogromnie trudne zadanie – musi zapewnić swoim poddanym żywność, uspokoić zbuntowane prowincje, wyprowadzić świat z chaosu. W dodatku pojawiają się samozwańczy Koronalowie, a stary Pontifex, podtrzymywany przy życiu tylko dzięki technologii, chce zakończyć żywot. Niepoślednią rolę w planach Valentine’a będzie musiał odegrać Hissune. Ale czy młodzieniec podoła obowiązkom?
Planeta Majipoor to świat olbrzymich rozmiarów, ale niezwykle przyjazny dla zamieszkujących go istot. Przed tysiącami lat przybyli nań ludzie, a za nimi inne rasy Galaktyki, by stworzyć na Majipoor cywilizację współpracujących ze sobą ras. Nie wszystko przebiegało pokojowo – ludzie, osiedlając się na Majipoor, musieli stoczyć krwawą wojnę z tubylczą rasą Metamorfów, dziwnych istot potrafiących zmieniać kształt swego ciała.
Rasy Majipooru stworzyły też znakomicie prosperujący podział władzy na urzędy Koronala i Pontifexa oraz instytucje religijne i wymiaru sprawiedliwości. Majipoor to jednocześnie kraina technologii i magii, jako że niektóre z zamieszkujących je ras posiadają umiejętności pozazmysłowe.
Młody Hissune, którego pamiętamy z tomu pierwszego jako przewodnika Lorda Valentine’a po Labiryncie, podejmuje nudną pracę w archiwach podziemnego miasta. Czas umila sobie nielegalnymi wyprawami do Rejestru Dusz, gdzie odczytuje zapisy mózgowe obywateli Majipooru, współczesnych i żyjących w zamierzchłych czasach.
Wraz z Hissune przenosimy się w kolejnych częściach w różne miejsca i w różne okresy historii wielkiej planety, wraz z nim poznając dzieje kolonizacji i powstania Potęg Majipooru.
Niezwykle barwna, przygodowa powieść, pełna zwrotów akcji i fantastycznych wydarzeń.
Planeta Majipoor to świat olbrzymich rozmiarów, ale niezwykle przyjazny dla zamieszkujących je istot. Przed tysiącami lat przybyli nań ludzie, a za nimi inne rasy Galaktyki, by stworzyć na Majipoor cywilizację współpracujących ze sobą ras. Nie obyło się jednak bez rozlewu krwi – ludzie, osiedlając się na Majipoor, musieli stoczyć krwawą wojnę z tubylczą rasą Metamorfów, dziwnych istot potrafiących zmieniać kształt swego ciała.
Rasy Majipooru stworzyły też znakomicie prosperujący podział władzy na urzędy Koronala i Pontifexa oraz instytucje religijne i wymiaru sprawiedliwości. Majipoor to jednocześnie kraina technologii i magii, jako że niektóre z zamieszkujących je ras posiadają umiejętności pozazmysłowe.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?