W tym dziale znajdziecie fascynująca literaturę, która przekona was jak fascynująca i ciekawa jest historia i jak wiele możemy się nauczyć. Może zainteresujecie się wojną na Pacyfiku, o której ciekawie pisze Morison Samuel Eliot, albo może zaciekawią was powieści Adama Borowieckiego, które przedstawiają przygody w galaktykach kosmosu Junga i Ing. Zapraszamy równiez po powieści biograficzne, polityczne.
80 lat temu na terenach przedwojennej Polski wybuchło powstanie antysowieckie. Przez powstańcze szeregi przeszło ponad 180 tys. Polaków. Tyle samo co w powstaniu styczniowym. Mówiono o nich jako o jednej ze stron wojny domowej. Ale to kłamstwo. Wojna domowa zakłada bowiem walkę pobratymczą, a to była zwyczajna walka z sowieckim okupantem i jego poplecznikami. Najnowsze ustalenia historyków mówią, że latem i jesienią 1944 r. Sowieci wywieźli od 12 tys. do 15 tysięcy żołnierzy AK. Do końca 1944 r. Sowieci aresztowali około 20–25 tysięcy polskich obywateli, w tym 16 przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Zostali oni natychmiast wywiezieni do Moskwy, gdzie zorganizowano im pokazowy proces, który przeszedł do historii jako proces szesnastu. Gdy 22 lutego 1947 r. sejm uchwalił amnestię, z podziemia wyszło blisko 54 tysiące członków AK, WiN, NSZ, NZW i innych organizacji, a więzienia i areszty opuściło ponad 23 tysiące członków podziemnych organizacji i oddziałów zbrojnych. W podziemiu pozostali tylko ci najbardziej „niezłomni”. W okresie 1949–1956 były to już niewielkie kilkuosobowe grupy. Ich szeregi systematycznie topniały. Po roku 1956 w całej Polsce pozostało w lesie już tylko sześciu partyzantów antykomunistycznego podziemia. Ostatni z nich sierż. Józef Franczak ps. Lalek został zastrzelony 21 października 1963 r.
W okresie II wojny światowej, gdy Rumunia znajdowała się w sojuszu z III Rzeszą rafinerie w Ploeszti zaopatrywały w paliwo wojska niemieckie. Z tego względu już w 1943 roku rozpoczęły się alianckie naloty, mające na celu zniszczenie instalacji i urządzeń służących do produkcji materiałów pędnych. Spowodowały one duże zniszczenia, ale okupione zostały przez aliantów sporymi stratami w ludziach i samolotach, gdyż był to trzeci pod względem priorytetu obrony przeciwlotniczej teren broniony przez Niemców
Autor opisuje wojenne dzieje 307 Dywizjonu Myśliwskiego Lwowskich Puchaczy. Jego wkład do ogólnego bilansu osiągnięć bojowych Polskich Sił Powietrznych na obczyźnie jest znaczny, obejmuje samoloty wroga zestrzelone i uszkodzone w powietrzu, zniszczone na ziemi pociski balistyczne V-1 i V-2, lokomotywy, pociągi, pojazdy mechaniczne i wiele innych obiektów stacjonarnych (urządzeń lotniskowych, radiolokacyjnych, stanowisk artylerii przeciwlotniczej i przemysłowych). Bojowe zasługi trzysta siódmego przeszły do historii i są jeszcze jedną kartą zbrojnego wysiłku Polaków na wszystkich frontach koalicji antyhitlerowskiej.
Historia działalności niemieckiego krążownika ciężkiego Admiral Graf Spee typu Deutschland, tzw. pancernika kieszonkowego. 21 sierpnia 1939 roku wypłynął on na południowy Atlantyk, a pod koniec września tego roku otrzymał rozkaz, aby atakować każdy aliancki statek handlowy. Od 30 września do 7 grudnia 1939 roku zatopił dziewięć brytyjskich statków handlowych. W dniu 13 grudnia 1939 r. został wykryty u ujścia rzeki La Plata przez okręty alianckie. Stoczył tam krótką bitwę z siłami alianckim, a następnie został przez nie zablokowany w porcie. W wyniku tego został samozatopiony przez załogę 17 grudnia 1939 roku.
Dramatyczny opis zamachu na życie Adolfa Hitlera, którego dokonał Claus von Stauffenberg. Podłożył on bombę w sali narad w kwaterze Wilczy Szaniec koło Kętrzyna w Prusach Wschodnich. Po umieszczeniu ładunku von Stauffenberg samolotem wrócił samolotem do Berlina, aby zrealizować plan przejęcia władzy po śmierci Fhrera znany jako operacja "Walkiria". Ze względu na nieprzewidziane przez spiskowców okoliczności Hitler przeżył wybuch i spiskowcom nie udało się wzniecić ogólnoniemieckiego powstania. Ich dalsze losy były tragiczne.
Wszędzie tam, gdzie zjawiała się komisja lekarska, działająca pod kryptonimem T-4, w kilka dni po jej wyjeździe więźniowie, ujęci w ewidencje formularzy 14-f-13, wysyłani byli w transport. Przyjeżdżały po nich samochody, dostarczone przez najbliższy zakład eutanazyjny. I tak ostatni ślad wyselekcjonowanych więźniów z Buchenwaldu i Neuengamme urywał się w Bernburgu, z Gross-Rosen i z Auschwitz - w Sonnenschein nieopodal Drezna, z Dachau - na zamku Hartheim koło Linzu. Z jednego tylko obozu koncentracyjnego dla kobiet w Ravensbrck wyjechało - od stycznia 1942 roku do czasu zbudowania w tym obozie własnej komory gazowej - 60 transportów, z których każdy liczył od 60 do 1000 kobiet.
Gabinet osobliwości nie był polską specyfiką. Znano go w całej Europie. We Francji funkcjonował pod nazwą cabinet de curiosits, w Niemczech Wunderkammer. Zanim powstały znane nam dzisiaj muzea, to właśnie gabinety osobliwości pełniły ich funkcję. Błyskotliwie napisane przez znanego popularyzatora historii ojczystej, autora licznych bestsellerów, Radosława Sikorę, krótkie opowieści o zadziwiających detalach inkrustujących dzieje dawnej Rzeczpospolitej. Każda z nich została przez Autora opatrzona ilustracjami, przez co książkę można traktować jak historyczny leksykon Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Autor obficie korzysta z cennych faktograficznie słynnych dzieł z epoki, znanych zazwyczaj tylko pasjonatom historii, okraszając je swoimi komentarzami i ujawniając drapieżne pióro literata zakochanego w ojczystych dziejach. W Zakroczymiu świnie myją... czyli o obserwacjach pewnego Węgra Rządy "żydowskiej junty" Niezwykłe upodobania Zygmunta II Augusta Czy Stefan Batory był łysy? Czy Zygmunt III Waza miał kochankę? Miał gest, czyli o Władysławie IV Wazie Stanisław II August - hipokryta i narcyz? Jak zostać szlachcicem? Wieśniacy tutejsi mają się tu lepiej niż w innych państwach Szlachcianki w czasach Jana III Sobieskiego Dworu szlacheckiego zbytki Ukryci pod spódnicą Ponętne Rusinki i powabne Wołoszki Liczę na to, że po przeczytaniu mojej książki, zafascynowany Czytelnik sięgnie po dzieła, w których pisano o tym samym, co ja w tej książce, ale już w formie naukowej. Dokładnie na tej samej zasadzie, co gabinety osobliwości doprowadziły do powstania muzeów - od fascynacji do nauki. A jeśli nie; jeśli nawet Czytelnik pozostanie tylko na etapie lektury mojej książki, to schlebiam sobie, że choć w taki sposób pozna świat dawnej Rzeczypospolitej. Więcej nawet - pozna jej ducha. Radosław Sikora
Podręcznik ten stara się odejść od tradycji opracowań, które powszechną historię ustrojów państwowych sprowadzały do zbioru luźno ze sobą powiązanych kilku historii narodowych (historia ustroju Anglii, Francji, Niemiec, Rosji, później także USA). Historia powszechna przyjmować chyba powinna perspektywę porównawczą i rozszerzać pole widzenia. Inną ambicją tego podręcznika było zwrócenie większej uwagi na funkcjonowanie opisywanych instytucji politycznych w praktyce. Jak się wydaje, jest to bardziej pouczające niż przesadnie szczegółowy opis owych instytucji abstrahujący od tego, jak one rzeczywiście działały. Konwencja niektórych podręczników (nie tylko polskich) przyjmuje odmienny punkt widzenia; ich autorzy zdają się mówić swym czytelnikom: nie pokażemy wam wprawdzie, jak ten pojazd jeździ i dlaczego, ale za to opiszemy go aż do najmniejszej śrubki.
Podręczników, jak wiadomo, nie czyta się dla przyjemności. Uciążliwość ich lektury może być jednak większa lub mniejsza. Starałem się, aby konwencja pisarska przyjęta przeze mnie w jakimś stopniu tę dolegliwość zmniejszyła.
Jan Baszkiewicz
Follow Colm Tóibín's lone religious pilgrimage along the Irish border during the tumultuous summer of 1987.
In the summer after the Anglo-Irish Agreement, when tension was high in Northern Ireland, Colm Tóibín walked along the border from Derry to Newry. Bad Blood is a stark and evocative account of this journey through fear and hatred, and a report on ordinary life and the legacy of history in a bleak and desolate landscape.
Tóibín describes the rituals – the marches, the funerals, the demonstrations – observed by both communities along the border, and listens to the stories which haunt both sides. With sympathy and insight Bad Blood captures the intimacy of life along one of the most contested strips of land in Western Europe.
Now part of the Picador Collection, a series showcasing the very best of modern literature.
Lea Burgsch, córka cenionego niemieckiego egiptologa i polskiej żydówki, dokonuje w jednym z grobowców w Dolinie Królów niezwykłego odkrycia – w jej ręce trafia starożytny papirus. Z niezrozumiałych dla siebie względów decyduje się ukryć znalezisko, choć nie jest świadoma, jakie sekrety skrywa ani ile kłopotów w przyszłości przyniesie jej artefakt. Przez lata stara się rozszyfrować jego treść, ale kiedy do władzy dochodzi Hitler, dziewczyna musi porzucić swoje badania, gdyż jej życie, podobnie jak milionów ludzi w Niemczech, jest zagrożone. Merlin Engel już jako chłopiec pasjonuje się dziejami Egiptu. Kiedy dorasta, poświęca się nie tylko studiowaniu, ale także zgłębia historię zakazaną, tajemną, znaną tylko nielicznym, dlatego dołącza do powołanej przez Heinricha Himmlera organizacji Ahnenerbe. Nie przypuszcza, że jego życie skomplikuje się nieodwracalnie, kiedy na swojej drodze spotka Leę. Ich związek w świecie opanowanym przez nazistów zdaje się nie mieć przyszłości, chociaż początkowo wierzą, że zakazane uczucie potrafi pokonać przeciwności losu oraz ideologię... Jak potoczą się losy zakochanych, kiedy znajdą się po dwóch stronach barykady? Gdy z przyjaciół staną się wrogami, a zamiast miłości powinni odczuwać nienawiść i niechęć? W jaki sposób tajemniczy zwój wpłynie na ich losy? Czy uda im się odegnać gromadzące się nad ich głowami czarne chmury historii, kiedy na ścieżce ich przeznaczenia promyk nadziei rozświetli egipskie ciemności?
Pomysł książki Archiwum Kocha powstał, gdy okazano mi akta sądowe mojego śp. Dziadka. Z nich dowiedziałem się, że Bronisław został skazany na 15 lat więzienia za przestępstwo, którego nie popełnił, taki wówczas był wymiar sprawiedliwości. Dziadek karę odbywał w więzieniu w Barczewie, gdzie pełnił funkcje magazyniera i intendenta. Wówczas mógł się spotkać z Erichem Kochem.
Na karty powieści przywołałem po raz kolejny bohaterów z moich poprzednich książek Wilcze złoto i Tajemnice warmińskiego klasztoru. Poza nazwami miejscowości, które są prawdziwe, pozostałe miejsca akcji są wytworem mojej wyobraźni. Ale czy tylko?
Życzę miłej lektury.
Autor
Ulice – tak samo, jak budynki czy place – mają swoją historię. Były świadkami bitew i przemian społeczno-kulturalnych, ale też motorem rozwoju miast i wsi. Wielokrotnie przebudowywane, niszczone i odbudowywane na nowo, nieraz zmieniały zarówno bieg, jak i przeznaczenie. W przeszłości pełniły role traktów handlowych, łączących miejscowości, regiony oraz kraje, często znacznie od siebie oddalone, będąc jednocześnie przestrzenią umożliwiającą i ułatwiającą kontakty międzyludzkie, a przy tym nie tracąc swoich najważniejszych funkcji – komunikacyjnych.
Na terenie warszawskiej dzielnicy Bemowo znajduje się łącznie 230 ciągów komunikacyjnych o różnym charakterze i przeznaczeniu (221 ulic, 3 aleje, 5 rond oraz 1 plac). W związku z planowaną przebudową obecnej struktury komunikacyjnej Bemowa, warto przypomnieć o historii ulic znajdujących się w tej dzielnicy, ich nazwach oraz układzie. To nie tylko pożądane, ale wręcz konieczne, aby zachować te informacje w naszej pamięci – stąd niniejsza publikacja będąca swoistym kompendium wiedzy o ulicach Bemowa.
Prof. dr hab. Marek Wagner (ur. w 1946 r.) jest emerytowanym pracownikiem Instytutu Historii Uniwersytetu w Siedlcach, a także autorem około 290 artykułów naukowych i publikacji źródłowych zamieszczonych w licznych czasopismach polskich i zagranicznych. Ma na koncie również 23 monografie historyczne dotyczące XVII-XVIII w., takie jak: „Kadra oficerska armii koronnej w drugiej połowie XVII w.”, „Stanisław Jabłonowski (1634-1702). Polityk i dowódca” (tom I i II), „W cieniu szukamy jasności chwały: studia z dziejów panowania Jana III Sobieskiego (1684-1696)”, „Wojna polsko-turecka w latach 1672-1676” (tom I i II) oraz „Historia Bemowa XV-XX w.” (uhonorowana w 2024 r. Nagrodą im. prof. Jerzego Skowronka oraz Dyplomem Honorowym „Varsaviana Roku” 2023-2024).
Historie dobrze opowiedziane.Mówi się, że historia jest powieścią, która się zdarzyła. O prawdziwości tej tezy przekonuje zbiór artykułów historycznych Krzysztofa Bochusa, opublikowanych wcześniej w magazynach "Historia bez tajemnic" i "Skarpa Warszawska".Bochus, autor popularnych i nagradzanych kryminałów i powieści historycznych, ukazuje nam w tej antologii mniej znaną twarz. Jako pasjonat i wytrawny znawca historii II wojny światowej, zbiera okruchy przeszłości, tropi i przybliża nam wydarzenia, także te mniej spopularyzowane, które niezmazywalnym stemplem odcisnęły się na dziejach naszego kontynentu. Jako że jest też byłym wykładowcą akademickim i dziennikarzem, efektem tej wyprawy w przeszłość są teksty przystępnie podane i intrygujące zarazem, przeczące przekonaniu, że historia musi być nudna.Tajemnice i skandale, zbrodniarze i ich ofiary, szpiedzy i dyplomaci, wstrząsające zbrodnie i akty bohaterstwaNiebanalna propozycja dla czytelników spragnionych historii, ukazanej z biglem i dziennikarskim nerwem.
W latach 1941-1944 do kraju zostało skierowanych 28 kurierów i emisariuszy politycznych do Delegatury Rządu na Kraj-spadochroniarzy,którzy wykonali skok bojowy.(...) w odróżnieniu od cichociemnych spadochroniarzy ZWZ-AK,przez cały okres wojenny i powojenny w polskiej historiografii traktowani byli w pewien sposób krzywdząco.
"Gdy wojna raz przyjdzie do twojego domu, już nie chce z niego wyjść. Jest jak uciążliwy pasożyt, którego nie da się pozbyć. Zazwyczaj, gdy cichną działa i stygną lufy karabinów, nie zostawia nic z dawnego życia. Wojny trwają długo, ludzie uczą się z nimi żyć, mają złudną nadzieję, że momenty ciszy oznaczają lepsze jutro. Ono jednak nie nadchodzi, chwila spokoju to najczęściej tylko zapowiedź, że ich świat znowu się wywróci". - Paweł Pieniążek
Paweł Pieniążek, doświadczony reporter, dziennikarz i korespondent wojenny. Zjeździł Ukrainę, Afganistan, Górski Karabach. Przez kilka lat śledził losy jedenaściorga bohaterów złapanych w pułapkę konfliktu, który nie chce się zakończyć. Opowiedziana przez Pieniążka historia pokazuje przerażającą codzienność wojny widzianej oczami zwyczajnych ludzi.
11 bohaterów, 3 państwa, 3 miasta, 3 konflikty - jedna wojna.
Wojna, która nie chce odejść
"Wojny - jak sugeruje autor tego tomu - są czasem jak rośliny. Zapuszczają korzenie i pączkują. Wyrastają jednak z różnych nasion - ludzkiej chciwości, uprzedzeń, żądzy władzy, negatywnych emocji i złych idei. Zatruwają życia, a potem przejmują nad nimi władzę. Niemal zawsze zaskakują, bo nikt naprawdę nie jest na nie gotowy. Jak już raz wybuchną - lubią wracać.
O tym wszystkim przeczytacie w znakomitym reportażu Pawła Pieniążka o Afgańczykach, Ukraińcach i Ormianach. To historie przede wszystkim o doli człowieka. O utracie bliskich i miejsca na Ziemi, o przesiedleniach i pragnieniu odrobiny normalności. Być może najgorsze w życiu bohaterów tej książki jest to, że wojna zapuszcza korzenie w ludzkich głowach. Że pozostaje w nich na zawsze - a przez to staje się czymś "normalnym". - Artur Domosławski
"Wojna nadciąga. Ludzie to czują. Pytają, czy będzie, i nie mogą uwierzyć w żadną odpowiedź. Czekają na nią tam, gdzie dotąd byli bezpieczni: we własnych domach.
Pieniążek jest z nimi w Afganistanie, Ukrainie i Górskim Karabachu. Składa wielką historię ze zwykłej codzienności. Daje swoim bohaterom czas: na zawahanie, pocałowanie drzwi, pożegnanie z dawnym życiem. Wie, że z wojną łatwo się nie rozstaną". - Anna Goc
"Jasne, wiele razy słyszeliśmy wytarty frazes, że jakąś książkę "czyta się jak dobry thriller" - na ogół to nie była prawda. Ale z Wojną w moim domu tak właśnie jest. Pieniążek spędził dekadę w rejonach objętych konfliktem. Autor zbliżył się do tego zapewne najstraszniejszego wynalazku ludzkości. Opisał wojnę, ale też wszystko, co dzieje się zaraz obok niej, w tym to, co mnie samego najbardziej w niej intryguje: jej koniec, godzinę zero, te momenty, które na ogół nie mają swoich kronikarzy - gdy już nie ma "tych", a jeszcze nie ma "tamtych", gdy znika państwo i zostaje jedynie człowiek ze swoją naturą. Bo tak, korespondent wojenny relacjonuje fakty. Niektórzy zmieniają fakty w wiedzę, a nieliczni ową wiedzę w mądrość.
Pieniążkowi udało się zrobić to wszystko i jeszcze więcej: mądrość zmienił na końcu w literaturę. Przeczytajcie jego reportaż. A samemu autorowi, korespondentowi wojennemu, po tej książce życzę, aby pewnego dnia nie miał już nic do roboty i musiał znaleźć sobie inne zajęcie. Dychnij sie synek". - Zbigniew Rokita
Od XIX wieku, od czasu legalizacji partii lewicowych, toczy się oficjalna walka z Bogiem. Można nawet mówić o permanentnej wojnie z wiarą chrześcijańską. Walki rozpoczęte w sposób niezwykle krwawy jeszcze podczas rewolucji francuskiej znalazły potem swoje rozwinięcie w quasi-naukowych pracach quasi-filozofów, ideologów i zbuntowanych wobec Boga artystów. Następnie do roboty ateizacyjnej włączyli się politycy, czyniąc z wyznawania bezbożności obowiązek dla całych społeczeństw w niektórych krajach. Tak stało się na przykład w Polsce po 1945 r. Kto nie chciał akceptować systemu i życia bez Boga, był prześladowany, często okrutnie, niektórzy nawet musieli oddać za to życie. W obronie Boga i człowieka wierzącego stawał zawsze Kościół. Szczególnie w Polsce, gdzie od końca XVIII wieku trzeba było walczyć nie tylko o wiarę katolicką, ale także o narodową niepodległość. Była to za każdym razem również walka o ludzką godność. Po czasach rosyjskich i austriackich represji, po niemieckim Kulturkampfie przyszła chwila wytchnienia w II Rzeczypospolitej. Ale potem znów nastała okrutna i wyniszczająca wojna, a po jej zakończeniu - stalinowska okupacja cechująca się szczególną nienawiścią do Boga i Kościoła. Po przetrwaniu nieszczęsnego okresu PRL-u wydawało się na początku lat 1990., że zwalczanie religii pozostanie tylko ponurym wspomnieniem. Niestety, bezbożnictwo - zawsze przynoszące tylko krwawe ofiary - odżyło, szczególnie po śmierci św. Jana Pawła II. W wieku XXI, który uchodzi za tak postępowy, ateizacja ponownie nabiera rozpędu i okrucieństwa, czego doświadczamy także w katolickiej Polsce. Dzieje najnowszej walki z Bogiem, ale także dzieje obrony Boga w XX i XXI w., opisuje w niniejszej książce wybitny historyk i myśliciel prof. Andrzej Nowak. Powstał opis wstrząsający, uzupełniony nie mniej poruszającymi ilustracjami. To nie tylko bardzo ważna książka, lektura dla każdego Polaka, ale także memento, które niestety nic nie traci na aktualności - wprost przeciwnie
Zapewne każdy, kto miał styczność z polską edukacją lub choćby interesuje się polską historią, zetknął się kiedyś ze słowem „sarmatyzm”. Jednakże gdy zestawić ze sobą jego rozmaite formalne i nieformalne definicje, okazuje się, że dotyczą one niezwykle szerokiej gamy zjawisk, a nierzadko nawet stoją względem siebie w kompletnej sprzeczności. Celem książki jest próba stworzenia narracji o tym, skąd „sarmatyzm” (rozumiany jako słowo i jako pojęcie) się wziął, a przy tym ustalenie, jaką pełnił funkcję w dyskursach historycznych. Jak go rozumiano i jakie kryły się za tym idee? Kto i w jakim celu go używał? I wreszcie: na ile „sarmatyzm” jest pojęciem fundacyjnym dla współczesnej idei polskości? Jest to istotne tym bardziej, że i publicyści, i akademicy zdają się postrzegać je jako istotny element historii polskiej tożsamości – i to niezależnie od tego, czy przypisuje się mu konotacje pozytywne, czy negatywne. Każde użycie „sarmatyzmu” wytwarza (lub chociaż reprodukuje) jakiś obraz polskości: chorobliwej i wynaturzonej, albo przeciwnie – pierwotnej, zdrowej, prawdziwej. „Sarmatyzm”. Historia pojęcia pokazuje, jak te obrazy uzależnione są od polityk, dyskursywnych celów i bieżących okoliczności.
Jest rok 1955. Panuje terror i okrucieństwo. Po śmierci Stalina władza ludowa wprowadza w kraju porządek zgodny z wytycznymi totalitarnej polityki ZSRR. Trwa obsesyjny pościg za wrogami umacniającego się ustroju komunistycznego. Barwne klimaty przełomu lat 50. i 60. XX w. przenikają się z mrokami życia w państwie pozostawionym przez aliantów na pastwę sowietów. Czy w takich warunkach jest miejsce na sprawiedliwość? Do Zamościa z Warszawy przybywa młoda, tajemnicza kobieta - Celina Szczerbicka. Podejmuje pracę w charakterze służącej w domu wpływowego oficera UB. Przez willę przewija się mnóstwo podejrzanych ludzi - w tym pracowników bezpieki. W jakim celu Celina naprawdę przybyła do Zamościa i jakie sekrety skrywa?
Rzym i imperium Partów od dawna rywalizują ze sobą o królestwo Palmiry, położone pomiędzy dwoma mocarstwami. Choć Palmira została wcielona do prowincji syryjskiej, zamieszki na wschodnich rubieżach imperium rzymskiego przybierają na sile. Partowie atakują graniczny fort nad Eufratem, zabijając wszystkich Rzymian. Oficerowie rzymskiej armii, Macro i Katon, którzy mają za sobą niejedną niebezpieczną misję, werbują rekrutów w podbitej prowincji. Szkolą jednostki pomocnicze legionów, wiedząc, że Partowie są mistrzami wojny podjazdowej. Aby utrzymać dla Rzymu strategiczne królestwo, wyruszają do Palmiry na czele dwóch kohort. Oblężeni przez przeważające siły nieprzyjaciół w głębi obcego terytorium, stoczą walkę, jakiej nigdy wcześniej nie przeżyli.
Początek 45 roku naszej ery. Centurionowie Macro i Katon od kilku miesięcy oczekują w Rzymie na przeniesienie do nowej jednostki. Ich przyszłość w legionach nie jest jednak pewna, ponieważ pada na nich podejrzenie o zabójstwo dowódcy kohorty. Sekretarz cesarza Klaudiusza wykorzystuje tę sytuację dla swoich celów zleca dwóm legionistom odszukanie skradzionych przez piratów tajemniczych zwojów, od których zależy bezpieczeństwo rzymskiego imperium. Macro i Katon nie wahają się ani chwili, mimo że tym razem nie mogą liczyć na swoich towarzyszy z Drugiego Legionu, a jedynie na własną odwagę i spryt. Gdy trafiają do rzymskiej floty pod rozkazy dwulicowego Witeliusza, zdają sobie sprawę, że posłano ich na pewną śmierć
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?