Literatura beletrystyczna o tematyce filozoficznej dostępna w księgarni internetowej Dobreksiazki.pl. W ofercie nowości, zapowiedzi i bestsellery. Szczególnie polecamy literaturę Olgi Tokarczuk - znana polska pisarka, eseistka, poetka i autorka scenariuszy, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018. Jej artystyczny dorobek to między innymi: Księgi Jakubowe, Czuły narrator, Zagubiona dusza, Bieguni, Szafa, Lalka i perła i wiele innych, które znajdziesz w jednym miejscu, z natychmiastową wysyłką.
William James (1842-1910) amerykański pisarz, psycholog i filozof, twórca (a własciwie współtwórca wraz z Ch. Piercem) nurtu filozoficznego zwanego pragmatyzmem, który to temin wszedł do powszechnego użycia jako synonim praktyczności, realistyczności, rzeczowości. Najogólniej mówiąc pragmatyści twierdzą iż prawdziwe są tylko te mysli, które sprawdzają się przez swe praktyczne skutki. Do mistrzów Jamesa należą zarówno George Berkeley jak i David Hume i John Locke, natomiast uznawany jest on za filozofa zdecydowanie antykantowskiego. W swym manifeście, najważniejszym obok ""Doświadczenia religijnego.."" dziele czyli własnie w ""Pragmatyzmie"" przedstawia James zręby swojej filozofii. Jak pisze Tadeusz Gadacz w centrum jego pragmatystycznej doktryny znajduje się taka koncepcja natury ludzkiej, zgodnie z którą człowiek kieruje się w życiu głównie nastawieniem praktycznym. Świadomość jest (...) czymś więcej niż tylko poznaniem. ma ona celowościowy charakter, który polega na wyborze przedmiotów ze względu na działanie i wewnętrzne potrzeby człowieka. W ""Pragmatyzmie"" autor w sposób szczególnie wyraźny uwydatnia swoją koncepcję wedle której istotne jest nie odniesienie się do abstrakcyjnych teorii prawdy lecz do praktycznych konsekwencji. Warto czytać Jamesa - choćby z czystego pragmatyzmu! Ale pamiętajmy także o ogromnym wpływie jaki wywarł ""Pragmatyzm"" jamesa na takich myslicieli jak E. Husserl, M. Scheler czy H. Bergson.
The book Approaches to Death and Dying: Bioethical and Cultural Perspectives, edited by Marta Szabat and Jan Piasecki, is part of a still too narrow catalogue of works devoted to end-of-life themes. The volume consists of eleven articles arranged in four parts corresponding to a broad range of issues: law, ethics, philosophy, and cultural studies. The arrangement of the book is thus constructed around various perspectives upon which any reflection on death and dying must be based. This is perhaps indicative of how difficult it is to adopt an unambiguous attitude towards death–modernity, which introduces a multitude of possible choices and decisions regarding our own bodies, has enhanced individualism but at the same time done away with the order provided by old customs, cultural arrangements, strategies towards the inevitable and the power exerted by that order. Addressing the issue of death and dying in the suggested contexts conjures up a number of meanings and problems that require reflection and even solutions. I am delighted to say that I have no hesitation in recommending the publication of Approaches to Death and Dying: Bioethical and Cultural Perspectives, an impeccably edited volume of considerable intellectual substance. The book demonstrates the importance of collective works integrating the research of various scientific communities, provided, however, that the selection of both the topic and the writers is not governed by chance, but rather by a carefully thought-out and faultlessly explored idea of more general resonance. And this is the case here, for which congratulations and respect are deserved. I am convinced that this opinion will be shared by the readers of this publication. The review prepared by Professor Agnieszka Kaczmarek (Adam Mickiewicz University, Poznań, Poland)
Platoński Parmenides należy do późnego okresu twórczości Platona. Uznawany jest za jeden z najtrudniejszych jego dialogów (zarówno w formie jak i w treści). Zajmuje się w nim Platonpokazem swej dialektycznej metody rozumowania. Jest bowiem dla Platona oczywistością, iż jedynym źródłem poznania jest skrajny racjonalizm, oparty na rozumie, badania idei, zaś wiedza empiryczna służyć może jedynie do badania rzeczy, ni zaś idei.Obserwacja nie jest zatem metodą naukową. Do ideału nauki zbliża się teoretyczna matematyka, zaś najwyższą formą jest dialektyka służaca właśnie badaniu idei ale też wyjaśniająca zjawiska. W Parmenidesie przedstawia Platon koncepcje eleatów (w skrócie: wszystko jest zmienne) i przeciwstawia je koncepcji Parmenidesa (do którego pojęcia niezmienności, stałości oczywiście mu bliżej) rozwijając pojęcie Jedna (Zatem i całością nie może być Jedno pośród innych rzeczy, ani cząstek jego nie ma, jeżeli ono istnieje poza innymi rzeczami i części nie ma).
Każdy, kto uważa się za współczesnego intelektualistę, powinien przeczytać tę książkę.Jacek Tabisz zapraszając w podróż po nowym humanizmie pisze wprost: ""Jestem i czuję się nowym humanistą, dlatego już teraz wielu czytelników oczekuje zapewne, że moja książka będzie wielką i nieco jednostronną pochwałą tej idei i wszelkich jej owoców. Nic bardziej mylnego! Nowy humanizm, który jest mi bliski, opiera się na indywidualizmie i racjonalizmie. Dlatego nie będzie w tym omówieniu brakować cierpkich słów i mocnych ciosów, które mogą się spodobać krytykom humanizmu, a zirytować niektórych moich kolegów humanistów. Nie jest to jednak z mojej strony postawa niejasna - jako nowy humanista zauważam, że humanizm naszych czasów dopiero się kształtuje, a kształtując się, powinien za wszelką cenę unikać przeistoczenia się z idei inspirującej wolne umysły w pełną dogmatów ideologię"".Jeśli ktoś szuka treści pełnych optymizmu i pochwały życia ludzkiego, jeśli ktoś chce się oderwać od świata plemiennych konfliktów i bezrefleksyjnej walki ideologicznej, ta książka jest zdecydowanie dla niego. Bez względu na przekonania polityczne, pochodzenie i wiarę (lub jej brak) warto sięgnąć po ""Nowy humanizm"".Jest to pasjonujący przewodnik po postrzeganiu świata w nowy lepszy sposób. Postrzeganiu, wraz z którym idzie zrozumienie i chęć przebudowy go w racjonalny i na nowo zrozumiany ""humanistyczny"" sposób.To książka dla ludzi ciekawych świata, którzy chcą go zmieniać dla czegoś więcej niż cele niesione na rewolucyjnych sztandarach konfliktów politycznych i religijnych. Którzy chcą przywrócić świat człowiekowi nie ze względu na wiarę w religijne dogmaty czy polityczne ideologie, ale dla samej istoty ludzkiej, jego człowieczeństwa i wewnętrznej wartości każdego z nas, powszechnie określanej jako godność człowieka.Dla ludzi odrzucających życie w świecie jednej wielkiej idei (niezależnie od tego, czy jest to idea zesłana przez niebiosa, czy też niesiona przez zawodowych rewolucjonistów) rozmyślania zawarte w ""Nowym humanizmie"" będą miały odświeżające znaczenie.prof. UAM dr hab. Michał UrbańczykNowy humanizm? Jaki nowy humanizm? Humanizm jest tak stary jak nasza dwunożność, jak pierwszy uśmiech i początki abstrakcyjnego myślenia... a jednak Jacek Tabisz, wieloletni prezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, przekonuje nas, że ten nowy humanizm jest starym humanizmem, uzupełnionym o zdobytą wiedzę o mikro- i makrokosmosie, o nas samych, o naturze i o kulturze. Ta pierwsza bywa wroga, ta druga bywa więzieniem. Nauka zmienia nasz punkt widzenia. Jesteśmy drobiną w kosmosie, a nasze wyobrażenia o świecie i wszechświecie wyrastały z ignorancji i pychy. Nie jesteśmy pępkiem wszechświata, nie ma również jakiegoś Pana Boga, do którego rzekomo jesteśmy bliźniaczo podobni; nasze życie kończy się, kiedy umieramy, i warto doceniać to, co nam się przydarzyło.Andrzej Koraszewski, autor ""Skąd się bierze dobro i zło i kilka innych pytań""
Strumień świadomości niesie twoje wspomnienia. Pozwól mu płynąć.Czym jest rzeczywistość? Gdzie przebiega granica pomiędzy tym, co realne, a tym, co wyobrażone? I czy ta granica na pewno istnieje? Bohaterowie opowiadań Stanisława Beniowskiego nieustannie poszukują odpowiedzi na pytania, które wciągają ich w uniwersum wspomnień, majaków i snutych niespiesznie refleksji. W surrealistycznym świecie wykreowanym przez autora historia opowiedziana jest za pomocą strumienia świadomości, a oniryczny klimat sprzyja rozbudzeniu wszystkich zmysłów. Ten literacki wehikuł czasu ma moc przenoszenia w tajemniczą przestrzeń, gdzie pojęcia Dobra, Piękna i Miłości wciąż są pisane wielką literą.
Skoro „łzy żałoby upodobniono do wydzielin chorego”, jak twierdzi Philippe Aries, żałoba zaś postrzegana jest jako niebezpieczna „choroba zakaźna”, to zgodnie z zasadami profilaktyki należałoby unikać miejsc i osób, z którymi kontakt grozi zarażeniem. Przeczy temu niezwykła mnogość tekstów, które na różne sposoby doświadczenie to tematyzują i upubliczniają. Wbrew panującemu przez długi czas przekonaniu żałoba nie ma przecież jednego wzoru i optymalnego przebiegu. „Estetyka żałoby” rozpięta jest między intymnością i oszczędnością głosu podmiotu a dwuznaczną rozkoszą, jaką z przedstawiania cierpienia czerpie i żałobnik, i przyglądający się mu uczestnik kultury.
Zdarza się, że żałoba staje się towarem, produktem oferowanym publiczności, choć motywacje są tu dalece odmienne od cynicznej rachuby zysków rynkowych. Jednym z częściej używanych w tej książce określeń jest „praca żałoby” – wymaga ona wysiłku i aktywności.
…Miasteczko Middlemarch to jedna z najważniejszych pozycji w kanonie klasycznej literatury angielskiej. George Eliot, jedna z najbardziej nowoczesnych postaci epoki wiktoriańskiej, erudytka, okrzyknięta z powodu wyzwań, jakie rzuciła opinii publicznej - angielską George Sand, podniosła powieść do rangi dyskursu filozoficznego, a pasjonujący romans umiejscowiła w sferze społeczno-moralnej.
Dzieją się w Anglii lat 20 XIX wieku, rzeczy ważne, a miasteczko Middlemarch, tak jak każde prowincjonalne miasteczko, jest tych wiel¬kich przemian mini sceną, toteż historia toczy się wraz z wątkiem romantycznym i kryminalnym. Losy miasteczka Middlemarch są historycznie i ekonomicznie splecione z losami okolicznej społeczności, mieszkańcami sąsiednich dworów i należących do nich farm.
Na tak szeroko zarysowanym tle maluje George Eliot losy głównych bohaterów: młodej, bogatej i szlachetnej Dorotei Brooke, która szuka godnego celu, by nadać sens swojemu życiu, oraz Tertiusa Lydgate, lekarza, który cel znalazł w pracy badawczej i praktyce medycznej, ale przeszkodą w jego realizacji staje się piękna kobieta. Oba te główne wątki mają liczne odgałę-zienia, odnogi i boczne pędy, tyleż interesujące, co barwne i nasycone ciepłym humorem. Oglądamy cały złożony świat prowincjonalnej Anglii - mieszczan, kupców, lekarzy, prawników, a także farmerów, ba, nawet najemnych robotników rolnych, których zakończony około 1815 roku proces grodzenia otwartych pastwisk, uprzednio dostępnych każdemu, pozbawił możliwości pracy na własnej ziemi. Nie brak również przedstawicieli Kościoła i typowego dla ówczesnych zmian w hierarchii społecznej procesu przeobrażania się żarliwego kalwińskiego dysydenta - w szacownego członka Kościoła anglikańskiego, Obraz uzupełnia piękna sceneria okolic Coventry, pełne nostalgicznej tęsknoty opisy krajobrazu środkowej Anglii, owego raju utraconego szczęśliwego dzieciństwa pisarki…
Przedmiotem tej książki nie jest idea czasu. Jest nim sam czas. Czas wypełniany faktami przez historyków, przyrodników i fizyków, którego topologia i kierunek zawsze budziły spory, i to nie tylko wśród intelektualistów. Zastygły i eliminowany w imię zrozumiałości w niektórych naukach przyrodniczych, społecznych i humanistycznych. Teoretycznie roztrząsany przez filozofów, teologów i uczonych. Mierzony, ujednolicany, standaryzowany i narzucany przez władze religijne, polityczne i gospodarcze jednostkom, których życie psychiczne i somatyczne bywało z tego powodu dosłownie zaburzone. Przedmiotem tej książki jest zatem czas rozpatrywany w perspektywie encyklopedycznej. Często w niej mowa o Krytyce czystego rozumu. Ale również o dziełach historyków, o wytwarzaniu zegarków i o kolejowych rozkładach jazdy.
Oświecenie było przełomowym okresem w rozwoju ludzkości, rozpoczynając intelektualną tradycję, która z czasem doprowadziła do rozkwitu współczesnej nauki. Był to też czas działalności niektórych z najciekawszych myślicieli w historii, którzy zrewolucjonizowali nasze spojrzenie na świat i nas samych. „Filozofia oświecenia w pigułce” w zrozumiały sposób przybliża te kluczowe idee – od słynnej sentencji Kartezjusza „Myślę, więc jestem”, która otworzyła nowy rozdział w filozofii, przez teorie percepcji Locke’a i rozumowanie indukcyjne Hume'a i , po racjonalizm moralny Kanta i panteizm Spinozy. Liczne diagramy oraz zwięzłe podsumowania każdego rozdziału czynią z książki poręczne kompendium filozofii okresu oświecenia oraz świetny punkt wyjścia do dalszej nauki. „Wiedza w pigułce” to tłumaczenia kultowej serii popularnonaukowej docenionej m.in. przez The Times Literary Supplement i The Jung Society of Utah za „prezentację trudnych tematów w prostej formie”. Książki z tej serii to typowe „pigułki wiedzy” – zarówno z zakresu nauk ścisłych, jak i humanistycznych. Przystępnie napisane i bogato ilustrowane, zawierają komplet informacji, które warto znać.
Współczesne doktryny społeczne i religijne ufundowano na podstępie. Można w nieskończoność czekać na nowy wspaniały świat, ale im kto częściej chodzi po rozum do głowy, tym skłonniejszy jest nie dowierzać propagandzie nowoczesności. Ile wieków możemy jeszcze łudzić się, że żyjemy u progu wiosny, jeśli stawia się nam przed oczami co najwyżej kolejną, rozwścieczoną na przeszłość rewolucję z podpalonym wiankiem na głowie?
Ks. Dominique Bourmaud w „Stu latach modernizmu” stworzył kompendium filozoficznych pułapek, które sprawiły, że tak liczni naukowcy, postępowi księża i zwykli ludzie sami nie rozumieją, co mówią, myślą, i kto im sufluje utopijne poglądy. Z zawiłych zdań celebrytów idei (m. in. Lutra, Kanta, Hegla, Sartre’a, Teilharda de Chardin, Rahnera, de Lubaca, a także – niestety – papieży od drugiej połowy XX w.), wydobywa sedno modernizmu, które za każdym razem okazuje się nie tylko czymś ogranym, ale przede wszystkim - absurdalnie głupim.
Dzieci są urodzonymi filozofami, bo zadają najciekawsze pytania. Przystępne, bogato ilustrowane wprowadzenie do filozofii dla dzieci w wieku szkolnym. W angażujący sposób uczy samodzielnego myślenia poprzez eksplorację pytań, jakie ciekawskie dzieci same lubią zadawać: Z czego zrobiony jest wszechświat? Co sprawia, że jestem mną? Czym jest czas? Skąd wiem, że coś jest prawdą? Czy coś może być prawdziwe dla jednej osoby, ale nie dla kogoś innego? Kim jest przyjaciel? Czy komputery potrafią myśleć? Co to jest argumentacja? Czy powinno się krytykować ludzi za ich idee? Jak debatować na jakiś temat? I wiele innych! Autorka jasno omawia i pogłębia każde pytanie, ale unika podawania gotowych rozwiązań. Zamiast tego zwięźle podsumowuje odpowiedzi udzielone przez najważniejszych myślicieli w historii, czerpiąc z zadziwiająco szerokiego wachlarza postaci: od starożytnych mędrców chińskich i indyjskich, przez średniowiecznych uczonych arabskich, renesansowych astronomów i oświeceniowych naukowców europejskich, aż po współczesnych fizyków i matematyków – oraz, naturalnie, licznych filozofów. Dzięki temu książka stanowi małe kompendium wiedzy, które ukazuje ogromną różnorodność poglądów i uczy, że na wiele pytań może nie być jednej oczywistej odpowiedzi. Każdy rozdział kończy się częścią praktyczną z ćwiczeniami do samodzielnego wykonania i przemyślenia, co zachęca dzieci do aktywnego zmierzenia się z postawionym problemem i sformułowania własnych odpowiedzi. Świetne ćwiczenie dla młodych umysłów oraz wspaniały punkt wyjścia do dalszej nauki!
Sięgając po książkę ,,Od Schizofrenika do Oficera”, decydujecie się Państwo na podróż przez gorycz, miłość, tęsknotę, poczucie misji i spełnienie marzeń. Młody chłopak rzucony w nurt życia szybko zauważa, że jest ono inne od tego wyczytanego w książkach. Ideały są tylko pustymi słowami – nie godząc się z tym, szuka Boga, ostatniej deski ratunku. Zamiast tego znajduje pryczę w zimnej celi.
Ta opowieść to debiut młodego pisarza. Jest zbiorem jego przeżyć i wspomnień, a także próbą rozprawy filozoficzno-teologicznej. Decydując się na tę lekturę, na pewno wejdą Państwo w świat wartości obłąkanego. Razem z nim przeżyjecie metamorfozę i będziecie odpowiadać na pytania egzystencjalne. Przekroczycie granice ludzkie – granice tego, co można, należy i jest stosowne. Wciągnie Was świat barwnych przygód i przekonacie się, jakiego zezwierzęcenia może doznać człowiek. Często cierpiący i szukający zewsząd ratunku chłopak, poddany próbom, musi pokazać, że jest mężczyzną.
Opowieść toczy się na przełomie ośmiu lat. Wybuchu, rozkwitu i recesji choroby. Jest prowadzona w narracji pierwszoosobowej. Autor w tym czasie przeżywa uniesienia miłosne, załamania psychiczne, wstępuje w szeregi ,,Dywizjonów Szkoleniowych” i odbywa wędrówkę swojego życia, nie zważając na konsekwencje, jakich mu to przysporzy. Znajdą Państwo w tej książce również wywody i wnioski z przeżytych psychoz paranoidalnych, tak obce zdrowemu rozsądkowi. To niesamowita historia oparta na prawdziwych wydarzeniach, z psychologicznym komentarzem, która zabiera nas w świat wizji, marzeń i zniszczenia, świat osoby chorej.
Krystian Szabliński
Ojciec Jana Nikodema, brat trzech sióstr, syn Marka i Beaty. Urodzony 30.03.1993 r. w Kłodzku. Absolwent tutejszego Liceum im. Bolesława Chrobrego (skończone maturą). Przez trzynaście lat stróż na „Postojowisku”. Katolik. Humanista. Szachista. Gitarzysta. Palacz. Często rusza w dalekie piesze wędrówki, zwykle z psim przyjacielem. Jak dotąd dotarł na własnych nogach do Jasnej Góry, Budapesztu i przemierzył czeską Morawę. Więzień w zakładach odosobnienia w Polsce, Niemczech i na Węgrzech. Dorastał w cieniu Kłodzkiej Twierdzy, gdzie panowało i panuje przeświadczenie, że „Polska będzie potęgą”. Sześciokrotnie wyróżniony biało-czerwonym paskiem na świadectwach ukończenia szkolnych klas. Biegle mówi, czyta, pisze po niemiecku. Związany z kłodzkim światem przestępczym, gdyż uważa, że w czasach cyfryzacji, konsumpcjonizmu i marazmu, tylko w nim ostało się człowieczeństwo, w czarnych i białych barwach życia. Bajerkę skręcił na piecu, z Magdą. Odznaczony przez dwóch starszych „Grypsujących” rangą oficerską, tatuażem na lewym obojczyku, w stopniu Porucznika.
Powieść irlandzkiego pisarza Oscara Wilde’a Portret Doriana Graya, należy do ścisłego kanonu literatury pięknej. Wydana po raz pierwszy w 1890 roku, w epoce wiktoriańskiej, uważana jest za najwybitniejsze dzieło estetyzmu angielskiego. Oscar Wilde pyta w niej o kwestie nurtujące ówczesną epokę, ale jakże aktualne i dzisiaj, jak czym są sztuka, piękno, młodość i moralność. Portret Doriana jest powieścią fantastyczną, w której zdarzenia wyimaginowane przechodzą do świata rzeczywistego i są pretekstem do podkreślenia atrakcyjności intrygi i pogłębienia wymowy filozoficznej dzieła.
Powieść Oscara Wilde’a wywołała w swoim czasie oburzenie i polemikę. Krytycy atakowali zwłaszcza postać głównego bohatera, Lorda Henry’ego – uosobienie hedonistycznego dandysa, wyznawcy dekadenckich obyczajów i wyrafinowanych przyjemności – często utożsamianego z samym autorem. Portret Doriana Graya stał się przedmiotem wielu adaptacji teatralnych i ekranizacji filmowych.
Lektura dla szkół średnich
ak pisze R.J. Hollingdale W La gaya scienza Nietzsche kontynuuje eksperymenty prowadzone w poprzednich książkach, ale są już niej obecne, w postaci zalążkowej, jego najdojrzalsze teorie teoria woli mocy, śmierci Boga, nadczłowieka i wiecznego nawrotu. Ponadto autor nie pozwala ani na chwilę zapomnieć, że zasadniczą przesłanką wszystkich tych eksperymentów jest zniknięcie świata metafizycznego. Obecna edycja to wreszcie nowy przekład, po raz pierwszy w Polsce będziecie mogli zapoznać się z myślą Nietzschego, nie poprzez pryzmat młodopolskich (jak wcześniejsze przekłady) uniesień, lecz w przekładzie oddającym i treść i ducha Nietzschego. Jak pisze tłumacz, Jerzy Korpanty ten przekład to powrót do właściwego, wybranego przez Nietzschego tytułu dzieła, powrót do oryginalnej specyficznej interpunkcji autora, merytoryczne przypisy ułatwiające lekturę, w znaczących przypadkach pozostawianie w nawiasach niemieckich słów oryginału, co pozwala czytelnikowi rozpoznawać gry słowne, w których lubował się Nietzsche. A dodajmy jeszcze za R. Safranskim: Księga ta, którą ukończył na wiosnę 1882 roku, miała opisać krajobraz życia i poznania pod wpływem światła, które Nietzsche ujrzał latem 1881 w Sils Maria. Napisał ją z wielkim polotem, kiedy tygodniami wolny był od dokuczliwych i przygnębiających cierpień ciała, szkicował jej plan podczas słonecznych wędrówek w okolicach Genui, wyznając w niej miłość do różnokształtnego wybrzeża, skał, usłanych willami i altanami wzgórz, widoków na morze. Ta sceneria, w której znajduje udane życie, jest w tej książce wszędzie obecna.Ostrym i łagodnym, grubiańskim i wyrafinowanym, budzącym zaufanie i dziwacznym, brudnym i czystym, głupcem i mędrcem w jednej osobie: tym wszystkim jestem i chcę być, zarówno gołębicą, wężem, jak i świnią!
Niniejszy tom codziennych notatek Sorena Kierkegaarda to zawartość sześciu zeszytów uwag, pomysłów i myśli, które zapisał w 1854 r. czyli w przedostatnim roku swojego życia. Krążą one wokół wielu tematów, których nie sposób wyliczyć do końca. Interesuje go problem Jednostki w odniesieniu do mnogości innych, do tłumu przeciętnych ludzi. Jeszcze raz przygląda się indywidualnej egzystencji w odniesieniu do ludzkiej pierwotności i w relacji do Boga. Życie człowieka, zawieszone między czasem a wiecznością, między skończonością i nieskończonością, jest trudnym egzaminem. Jest ono odniesione do nieskończonego Majestatu Boga, co jest miażdżącą niewspółmiernością, nieskończoną różnicą jakościową między Bogiem a człowiekiem. Bóg kocha człowieka, ale nie tak jak to sobie ludzie wyobrażają, jest On zarazem bliski i daleki. Dlatego ta miłość jest trudna, rodzi cierpienie, ale trzeba je przyjąć, bo ono jest świadectwem prawdziwości egzystencji. Chrześcijaństwo głoszone w państwowym duńskim Kościele luterańskim nie oddaje powagi ludzkiej egzystencji. Ono jest wręcz jej zafałszowaniem i zdradą pierwotnego, prawdziwego chrześcijaństwa Nowego Testamentu, do którego Kierkegaard stale nawiązuje. Istnieje więc kolosalna różnica między prawdziwym chrześcijaństwem, opartym na naśladowaniu Chrystusa a tym, co duński myśliciel nazywa światem chrześcijańskim. Nieustannie, z wielką pasją ten świat potępia. Prawdziwe chrześcijaństwo jest niepokojem egzystencji a nie zapomnieniem o niej, rodzi raczej cierpienie niż przyjemność życia, ma charakter indywidualny nie zbiorowy. Wobec takiego chrześcijaństwa Kierkegaard chce być świadkiem prawdy z całą pokorą i uczciwością, na jaką go stać.Rok 1854 był przedostatnim rokiem życia Kierkegaarda. Obecnie wracał raz jeszcze do tematów, o których pisał wcześniej w pismach pseudonimowych, w rozprawach i mowach budujących, oraz we wcześniejszych partiach Dzienników. Teraz uściślał sformułowania, dookreślał swoje uprzednie wypowiedzi, dodawał nowe uwagi i nowe ilustrujące przykłady. Duński myśliciel nigdy nie pisał w sposób beznamiętny i chłodny, przeciwnie, był pisarzem, który wykorzystywał swój wielki talent literacki, by zarówno intelektualnie, jak i emocjonalnie poruszyć czytelnika, skłaniając go do określonych egzystencjalnych decyzji. Bywał w swoich określeniach dosadny a nawet pikantny. Notatki z tego końcowego okresu twórczości są jeszcze ostrzejsze w swej formie wyrazu niż te z lat wcześniejszych. Dzięki temu mocniej zapadają w pamięć czytelnika wszystkie kierowane do niego najważniejsze przesłania Duńczyka.Tematów, które poruszono w SKS 26 jest wiele, ale chyba najmocniej przebija się kwestia rozwoju ludzkiej jednostki w wymiarze psychicznym i duchowym. Jednostką ludzką (o osobie pisał rzadziej) Kierkegaard zajmował się od samego początku swojej filozoficznej aktywności, ale w ostatnich latach czynił to szczególnie intensywnie. Z pewnością odczuwał upływ sił żywotnych, zostawało mu jeszcze kilkanaście miesięcy życia, tym bardziej pragnął, aby to, co go najbardziej poruszało, wybrzmiało jeszcze mocniej i wyraźniej niż dotąd. Notatki z tego okresu są jakby mniej enigmatyczne, niedokończone, bardziej konkluzywne i dookreślone. W nich mistrz z Kopenhagi uściśla istotę ludzkiej egzystencji, która z całą egzystencjalną powagą dzieje się w relacji z Bogiem i przed Bogiem. Relacja ta jest niesłychanie dramatyczna, niekiedy bolesna, gdyż stają wobec siebie: nieskończony Majestat Boga, który jest Miłością, i człowiek w swej nędzy, grzeszności i skończoności. W tej ostatniej partii notatek Kierkegaard od różnych stron, z niezwykłą przenikliwością przedstawia ten miłosny dramat, który staje się udziałem wolnego człowieka.
Krótki i praktyczny poradnik dla nowoczesnego stoika.Od kilku lat stoicyzm cieszy się coraz większą popularnością. Ale o co tak naprawdę chodziło stoikom? By odpowiedzieć na to pytanie, filozof John Sellars na nowo odczytuje dzieła Seneki, Epikteta i Marka Aureliusza. Przygląda się nie tylko pozostawionym przez nich tekstom, ale też ich codzienności, która pomaga zrozumieć, czego starożytni mogą nauczyć nas dzisiaj.Na nieco ponad stu stronach Sellars wyjaśnia, jak według stoików radzić sobie z emocjami, przezwyciężać porażki i w końcu jak odnaleźć swoje miejsce w życiu.
Kolejna tetralogia Platona (ok 423-347 p.n.e) - jednego z najważniejszych filozofów świata antycznego (obok Arystotelesa), a zarazem w całej historii filozofii - w naszej edycji w Serii z Kalliope obejmuje trzy dialogi: Teajtet, Sofista i Polityk. W pierwszym z dialogów próbuje Platon przeanalizować czym jest wiedza i w jaki sposób ją nabywamy. Mówiąc językiem współczesnym jest to dialog epistemologiczny, dotyczący nauki o poznaniu. Czy jest jedna prawda, uniwersalna, czy jest subiektywna, czy jej osiągnięcie jest w ogóle możliwe. A jeśli tak to w jaki sposób. Platon odrzuca subiektywizm i relatywizm opowiadając się jasno po stronie rozumu i prawdy obiektywnej. Z całą pewnością Teajtet to jeden z najważniejszych dialogów Platona. Kolejny dialog - Sofista - dotyczy tego co istnieje (jest więc dialogiem ontologicznym), zaś ostatni czyli Polityk jest dialogiem późnym i skupionym na rzeczach bardziej doczesnych czyli na polityce, na sposobach rządzenia i co ciekawe - ponieważ jest to dialog pisany w ostatnich latach życia ucznia Sokratesa - znacznie bardziej pesymistyczny ale też realistyczny niż klasyczne platońskie Państwo. Jak pisze B.A.G. Fuller w Polityku Platon gotów jest przyznać, że póki rząd wykazuje umiejętność sterowania państwem, rodzaj konstytucji , jaką przyjmuje państwo, ma mniejsze znaczenie. Jednocześnie władzę państwową najlepiej sprawuje jednostka poddana ograniczeniom konstytucyjnym. Stąd najlepszą formą rządu jest w praktyce ograniczona monarchia. Doświadczenia życiowe Platona w tym późnym dialogu skłoniły go do znacznej rewizji poglądów.
Baśniowa tradycja narracji Józefa Ignacego Kraszewskiego, błyskotliwość obserwacji Ksawerego Pruszyńskiego oraz bajeczna wyobraźnia Joanne Rowling w jednym to Ptaszy ludzie Karoliny Grodziskiej. Wybitna historyk (historyczka?) ujawnia nową twarz ,,Czarodziejki z Dębnik"" poszukującej w swych ,,bajkowych"" opowieściach kamienia filozoficznego... Skrywana dotychczas tajemnica Karoliny Grodziskiej to nie tylko mądra anegdota, ale nieokiełznana literacka wyobraźnia.Jacek Purchla Fascynująca wyprawa do źródeł: naszej historii, tradycji, tożsamości, mitologii. Pełne onieśmielającej wiedzy historycznej (konkretnej zarazem, ,,dotykalnej"" niemal) i urzekającej fantazji - baśniowo, a wyraziście zapełniającej ,,białe plamy"" - opowiadania o Krakowie (i nie tylko): od czasów, gdy jeszcze nie było Krakowa - po dziś; opowieści o ludziach, zdarzeniach, chwilach, bez których nie bylibyśmy, kim jesteśmy, a może wcale by nas nie było...Bronisław Maj
Partner wydania: Muzeum Tatrzańskie w ZakopanemChodząc w Tatry, można zobaczyć więcej. Nawet jeśli w górach się tylko bywa, każdy, kto w nie idzie, zmierza po skarb tu zwyczajne sprawy nabierają nowego sensu. Aktywność, wysiłek, zmęczenie stają się czymś więcej niż tylko fizycznym doświadczeniem. Tatry to miejsce nieograniczonych możliwości, ale także lekcja pokory. W Tatrach upływ czasu staje się wyraźniejszy.Chodząc w Tatry to zbiór esejów antropologiczno-filozoficznych o życiu w Tatrach i pod Tatrami pisanych z perspektywy mieszkańca Kościeliska, to próba zrozumienia istoty tatrzańskości i elementów, które się na nią składają. To także osobista opowieść o wieloletniej relacji z górami, o fascynacji wspinaczką i wędrówkami, o obserwacjach zmieniającej się natury wciąż wspaniałej, mimo że coraz bardziej niszczonej przez człowieka. To także uniwersalna refleksja o przemijaniu i o tym, że w górach mocniej doświadcza się swojego istnienia.
W cieniu zakwitających dziewcząt"" to drugi tom quasi-autobiograficznego cyklu Marcela Prousta ""W poszukiwaniu straconego czasu"", uznanego w powszechnej opinii krytyków za arcydzieło literatury.Proust przepięknie odmalowuje życie francuskiego mieszczaństwa w czasach tzw. belle poque. Zwraca uwagę na każdy detal, niuans. Autor wnikliwie i mądrze ukazuje relacje międzyludzkie, tu też najważniejszy jest każdy detal, każdy niuans. Główny bohater wchodzi w wiek, gdy najważniejsze stają się uczucia.W tej powieści jest mądrość i znajomość życia niezależna od epoki, w jakiej się żyje. Czytając Prousta czerpiemy z bogactwa spostrzeżeń socjologicznych, filozoficznych i psychologicznych. Bogactwa, jakim obdarzać nas może tylko wielka literatura.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?