Tim Noakes, Sally-Ann Creed, Jonno Proudfooot
Banting. Jedz i chudnij
Mimo iż rewolucja żywieniowa polegająca na zwiększeniu konsumpcji tłuszczu i mięsa, kosztem redukcji węglowodanów jest od półwiecza coraz popularniejsza, a nawet modna, najbardziej znaczące książki na jej temat: „Rewolucja dietetyczna” Dr. Roberta C. Atkinsa, „Żywienie optymalne” dr. Jana Kwaśniewskiego, czy „Sztuka i nauka żywienia niskowęglowodanowego” Stephena Phinneya oraz Jeffa Voleka nie odpowiedziały na rodzące się wraz z nią pytania. Niedosyt wiedzy sprawił, że przebudowę piramidy żywieniowej i nawoływania do powrotu do życiodajnego sposobu odżywania ludzi traktuje się wciąż jako kwestię kaprysu, mody, przewrotnego stylu życia, działań grup interesów, czy wręcz dzieło domorosłych znachorów.
Dopiero około 35 lat temu profesor medycyny sportowej Tim Noakes z RPA, pomysłodawca i współautor książki Banting. Jedz i chudnij, zagorzały zwolennik paradygmatu „zdrowego” odżywiania opartego na węglowodanach i unikaniu produktów zwierzęcych, badając problemy metabolizmu biegaczy ultramaratonów odkrył, że dotychczasowy sposób żywienia to błąd. Równocześnie odpowiedział na kluczowe pytania Bantingu: Skąd wiadomo, że węglowodany są dla człowieka szkodliwe? A jednocześnie dlaczego tłuszcze zwierzęce i mięso są dla organizmu ludzkiego pożyteczne? Jaka jest natura uczucia głodu? Dlaczego i kiedy człowiek tyje? I dlaczego tak trudno jest schudnąć? Czy wysoki cholesterol zabija? Dlaczego otyłość jest taka groźna? Dlaczego, pomimo rozwoju farmacji i wzrostu poziomu życia ludzi rośnie liczba zachorowań na tzw. choroby cywilizacyjne? Wiele z nich nie ma charakteru intuicyjnego i aby na nie odpowiedzieć, konieczne było przebadanie ostatnich 200 tysięcy lat dziejów gatunku ludzkiego i wiele innych faktów naukowych. Wyniki tych badań znajdziecie Państwo w Banting. Jedz i chudnij.
Ilustracją diety jest zbudowana na tych odkryciach, książka kucharska, która pomoże okiełznać te skłonności natury ludzkiej, które utrudniają człowiekowi trzymanie się wskazań rozsądku. Mimo iż wyjaśniona w Banting. Jedz i chudnij dieta jest racjonalna i naturalna, wymaga rezygnacji z pewnych dotychczasowych przyzwyczajeń. Skrupulatnie dobrana przez profesjonalną dietetyk Ann Creed i szefa kuchni Jonno Proudfoota zawiera prawie 100 różnorodnych, smacznych i zdrowych potraw, dobranych tak, by dieta się nie nudziła, była łatwa do spożycia, a w razie potrzeby można ją było łatwo zmodyfikować w ramach lokalnych ograniczeń dostępu do składników.
Banting. Jedz i chudnij umożliwi bez (niemal) żadnych wyrzeczeń utrzymać upragnioną wagę, zachować dobre zdrowie, trzymać się z dala od służby zdrowia, a jednocześnie jeść co się chce i ile się chce bez ciągłego kontrolowania kalorii.
Larken Rose: The Most Dangerous Superstition
Najgroźniejszy dogmat ludzkości, książka mocna i potrzebna!
Jak to możliwe, że ktoś pozwolił jednemu człowiekowi zakuwać drugiego w dyby, albo inaczej go niewolić? Jak to możliwe, że ktoś mu na to pozwolił? Jak to możliwe, że wbrew woli narodu jedna grupa obywateli, zwana władzą, czy rządem, konfiskuje w majestacie prawa majątki niewinnych obywateli, zabiera tym ludziom środki do życia, a jak się temu sprzeciwią, zamyka ich do więzień, torturuje, czy nawet zabija? Ilu ludzi patrzyło na brutalność kart historii, z jej niezliczonymi przykładami nieludzkiego traktowania człowieka przez człowieka, i zastanawiało się głośno, jak takie rzeczy mogły się w ogóle wydarzyć?
Larken Rose, amerykański filozof, libertarianin, autor tej mądrej i mocnej książki, na powyższe, i wiele innych pytań, odpowiada. Uważa jednak, że większość ludzi nie chce znać tych odpowiedzi. Dzieje się tak, ponieważ są oni przywiązani do przekonania, a nawet wiary, która takie zło umożliwia. Rose uważa bowiem, że zdecydowaną większość cierpień i niesprawiedliwości tego świata, zarówno dziś, jak od tysięcy lat, można przypisać tylko jednej idei. Nie jest nią chciwość, nienawiść, żądza władzy ani żadna inna emocja czy ideologia, które zwykle obwinia się za zło społeczne. Większość przemocy, kradzieży, napaści i morderstw na świecie jest wynikiem zwykłego dogmatu, czy mitu – irracjonalnej, głupiej, szkodliwej, a jednocześnie trudnej do przyjęcia i sprzecznej z naszą cywilizacją wiary w autorytet.
Wiara ta sprawia, iż uznajemy, że rząd, państwo, władza - zamiast być siłą porządku i sprawiedliwości - posiadają jakiś nadrzędny autorytet, który daje im prawo czynienia zła.
Dzięki tej wierze zostaliśmy wychowani tak, aby wierzyć, że posłuszeństwo wobec "autorytetu" jest cnotą (przynajmniej w większości przypadków); poszanowanie i przestrzeganie praw władzy politycznej, rządu, państwa jest tym, co czyni z nas ludzi cywilizowanych, zaś brak szacunku dla „autorytetu" prowadzi (najczęściej) do chaosu i przemocy.
Ludzie zostają przeszkoleni tak, by kojarzyć posłuszeństwo wobec autorytetu z „byciem kimś dobrym", zaś atakowanie go utożsamiać z zanegowaniem standardów właściwego postępowania i moralności. Tymczasem, dogmat "autorytetu" powinien zostać już dawno obalony. Powodem potępienia go jest właśnie istnienie dobra i zła, znaczenie tego, jak ludzie traktują siebie nawzajem, a także powinność prowadzenia życia moralnego, gdyż szacunek dla "autorytetu" i szacunek dla ludzkości wzajemnie się wykluczają.
Tym bardziej, że zło, które ludzie popełniają wbrew zakazom czy nakazom „autorytetów", jest niczym w porównaniu ze złem, jakie zostało popełnione w imię tych „autorytetów”. Książka poświęcona jest misternej analizie zjawiska autorytetu i przekonaniu nas do pozbycia się go. To, czy dasz się, Czytelniku, przekonać zależy już tylko od Ciebie. Bowiem alternatywą, a dokładniej, przeciwieństwem tej ślepej i złej wiary jest życie moralne, w którym człowiek bierze osobistą odpowiedzialności za odróżnianie dobra od zła i podąża za wskazaniami własnego sumienia.
Przyjemnej lektury!
Dr Lars Schernikau jest ekonomistą ds. energetyki, przedsiębiorcą i trejderem w branży surowców energetycznych. Mieszka w Szwajcarii i w Singapurze.
Prof. William Hayden Smith jest profesorem nauk o Ziemi i planetach w McDonnell Center for the Space Sciences na Uniwersytecie Waszyngtońskim w St. Louis, w Stanach Zjednoczonych.
Przez ostatnie pół wieku eliminacja paliw kopalnych była proponowana jako rozwiązanie narastających problemów, z jakimi zmaga się współcześnie ludzkość. Najpierw było to zanieczyszczenie powietrza, potem import paliw i wyczerpywanie się zasobów, wreszcie, od początku XXI wieku, takim problemem, na którym skupiła się uwaga świata, stały się zmiany klimatyczne i wynikająca z nich rzekomo konieczność przyspieszonej eliminacji paliw kopalnych.
Pomimo ciągłego niepokoju, licznych inicjatyw politycznych i bilionów dolarów wydanych na źródła alternatywne, paliwa kopalne pozostają dominującym źródłem energii na całym świecie. Ich zużycie nadal rośnie w wartościach bezwzględnych.
Aby zrozumieć przyczyny tej pozornej sprzeczności, dr Lars Schernikau oraz prof. William Hayden Smith, w przeciwieństwie do sposobu, w jaki przedstawia się to w popularnych mediach, opracowali pedantyczny, profesjonalny, obiektywny i pozbawiony jakiegokolwiek zabarwienia ideologicznego, politycznego i propagandowego, druzgocący raport ukazujący prawdę o tym, jak działa dziś globalna gospodarka energetyczna.
„Duża porcja rzetelnej wiedzy. Książka zawiera masę danych, mimo to nie nuży, a wręcz zasysa. Może dlatego, że poruszany temat dotyczy nas wszystkich. Osoby z wykształceniem technicznym, takie jak ja, znajdą w niej dobre źródło wiedzy oraz okazję, by odświeżyć sobie meandry elektrotechniki. Z drugiej strony, Fałszywa energia jest kolejnym dowodem zniewolenia ludzkiej świadomości. Oto posłuszni obywatele zamontowali sobie fotowoltaikę, magazyny energii i pompy ciepła, i są za to karani podatkiem od Słońca. A zatem, tak naprawdę nie chodzi o głoszoną wszem i wobec transformację, czyli wyższy standard życia obywateli, lecz jak zwykle o pieniądze dla rządzących. Wszystko, do czego zachęca nas władza, obraca się przeciwko nam. I tym razem nie jest inaczej.”.
Andrzej Bodziarczyk, właściciel firmy ZEIT,
producent kabli i przewodów elektrycznych
„Przyrody nie da się oszukać przez „dodruk energii” czy zwiększenie „deficytu surowcowego” z możliwością jego spłaty z eksploatowanych w przyszłości złóż. Lars Schernikau i William H. Smith dowodzą, że stosując obecną technologię nie jesteśmy w stanie przeprowadzić zaplanowanej transformacji energetycznej, unikając jednocześnie zwiększonych szkód środowiskowych i znacznego zubożenia społeczeństw. A zatem zamiast spodziewanej ochrony planety możemy się spodziewać jeszcze większej jej degradacji.
Dr Jan Krawczewski
Fragmenty z książki:
(…) Należy pamiętać, że to, z czym mamy obecnie do czynienia, nie jest niedoborem zasobów energetycznych, a jedynie niedoborem w zakresie wydobycia surowców energetycznych i niezawodnego wytwarzania energii elektrycznej, napędzanym błędną polityką energetyczną i wynikającym z niej brakiem inwestycji obejmującym 80% źródeł energii. Głód energetyczny objawia się zwiększonym ryzykiem przerw w dostawach energii, co zostało potwierdzone na całym świecie przez renomowane instytucje i rządy.(…)
(…) Producenci surowców zarobią ogromne pieniądze, gdy wzrost popytu nie będzie mógł zostać zaspokojony przez pozbawione inwestycji dostawy paliw kopalnych niezbędne do wydobycia, przetwarzania, transportu i produkcji sprzętu. Te wzrosty cen zostaną
poniesione przez konsumenta końcowego, albo w formie wyższych podatków, albo bezpośrednio poprzez wzrost cen produktów. Te podwyżki cen doprowadzą do presji inflacyjnej, spowolnienia wzrostu gospodarczego i szczególnie zaszkodzą mniej zamożnej części populacji na Zachodzie i krajów rozwijających się.(…)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?