Proponujemy Państwu kolejny tom trylogii pióra Joela Salatina, mistrza i propagatora rolnictwa regeneratywnego. Rolnictwo, zawód przyszłości po Wszystko, co robię, jest nielegalne. Relacje z frontu walki z żywnością i Taniec na żyznej ziemi. Czysta rozkosz bycia rolnikiem to bestseller, w którym autor tym razem pochyla się nie tylko nad uprawą ziemi i uczynieniem z tego dochodowego biznesu ale uczy jak pozyskać i wyszkolić następców do wykonywania zawodu rolnika regeneratywnego.
Jeśli posiadasz ziemię i nie wiesz, co z nią zrobić, ta książka jest dla ciebie.
Jeśli chcesz uprawiać ziemię, ale nie wiesz, jak zacząć, ta książka jest dla ciebie.
Jeśli jesteś starzejącym się rolnikiem zmagającym się z wyzwaniami sukcesji pokoleniowej, ta książka jest dla ciebie.
Jeśli jesteś dzieckiem rolnika próbującym umościć sobie gniazdo na rodzinnej farmie, ta
książka jest dla ciebie.
Jak umożliwić tym dwóm pokoleniom współpracę, zważywszy, że starsi nigdy nie ufali młodym a młodzi muszą najpierw na to zaufanie zapracować. To wymaga czasu, doświadczenia i wspólnej historii. Odpowiedzi udziela Joel Salatin w książce, którą trzymasz w ręku drogi Czytelniku.
Według Salatina warunkiem udanej sukcesji jest rozpoznanie powodu niechęci spadkobierców do przejmowania farm po przodkach. Autor upatruje jej w mało atrakcyjnej formie gospodarowania. Polscy rolnicy znają ten ból. Nie mając komu przekazać swego ukochanego gospodarstwa, patrzą jak ich życie i ziemia marnieją.
Rozwiązaniu tego problemu poświęcone są wszystkie książki Salatina.
Co Salatin proponuje? Po pierwsze, odejście od modelu konwencjonalnego (ciężka, uzależniona od kaprysów pogody praca od świtu do nocy, drogie budowle i maszyny, a przy tym niski dochód) i skupienie się na modelu regeneratywnym: nisko nakładowej, harmonijnej i wysoko rentownej wersji gospodarstwa, co powinno stać się magnesem przyciągającym dzieci lub wnuki do rolnictwa. Po drugie, pokazuje jak równolegle tworzyć system zmiany pokoleń poprzez pozyskiwanie następców spoza kręgu rodziny: z grona młodych rolników, lub stażystów, którzy zdobywają wiedzę o rolnictwie podczas praktyk. Na farmie Salatinów, Polyface, oba te modele zbudowały sukces i popularność gospodarstwa. Od lat prowadzą je dzieci PP. Salatinów, wnuki czekają na swój czas. Rodzina uzupełniana jest wspólnikami, których wyłoniły staże i praktyki na gospodarstwie.
Rolnictwo to jedyna branża, która zawsze będzie potrzebna; żywność to ostatnia rzecz, z której człowiek zrezygnuje. Prawie wszystkie najstarsze przedsiębiorstwa Europy opierały się na produktach rolnych. O ile narzędzia i technologie ulegają zmianom, natura światła słonecznego i właściwości gleby pozostają bez zmian. Potrzebujemy jedzenia, a gospodarstwa są miejscem, gdzie zazwyczaj powstaje żywność, i nie mogą istnieć bez rolników.
Autor również zauważa, że choć istnieją dobrzy i źli rolnicy, świat potrzebuje więcej tych dobrych. Utrata dobrych rolników i wartościowej żywności, jaką produkują i zdrowej ziemi, którą pielęgnują, nie jest problemem teoretycznym, czy akademickim. Zagrożenie jest realne i wymaga natychmiastowej reakcji. Każda strona tej książki uwidacznia tę prawdę. W dzisiejszych czasach tworzenie wielopokoleniowych przedsiębiorstw rolnych jest warunkiem dostatku i obfitości. W czasach narastającego lęku i niepewności niczego bardziej nam nie potrzeba. Rabunkowy i wyjaławiający sposób produkcji można zastąpić modelem regeneratywnym: poprzez współtworzenie gleby, ubogacanie jej składnikami odżywczymi, nawadnianie wyschniętego krajobrazu i wychowywanie nowych rolników. Pokoleniowa kontynuacja to warunek uzdrowienia rolnictwa i żywności. Jest ona równie ważnym etapem harmonii człowieka i gospodarstwa, oraz jego dochodowości i opłacalności. Zdrowi i zadowoleni konsumenci rewanżują się farmerom płacąc im dobrze za ich pracę. Prosperita zawodu rolnika – kojarzonego najczęściej z ciężką pracą i nędznymi dochodami – to dowód, że wypełnił on oczekiwania konsumentów.
Taniec na żyznej ziemi. Czysta rozkosz bycia rolnikiem
Po ukazaniu się „Wszystko, co robię jest nielegalne. Relacje z frontu walki z żywnością” proponujemy Państwu kolejny tom trylogii pióra Joela Salatina, mistrza i propagatora rolnictwa regeneratywnego. Produkcja żywności w wydaniu Salatina to wyzwanie przed jakim stoi świat, zawładnięty – Polska nie jest żadnym wyjątkiem - przez potężny kompleks przemysłowo – żywnościowy, który swoje metody produkcji, a zwłaszcza jej nachalny marketing zapożyczył od przemysłu tytoniowego. Żywność przemysłowa wysoce przetworzona stała się używką produkowaną w celu zaspokojenia najprostszych instynktów i żądz. Nie jest już jak dawniej cennym w składniki odżywcze pokarmem, który wiąże nas z ziemią, naturą, jej pięknem, światem ludzi i zwierząt, lecz bardziej „narkotykiem”.
Rolnictwo przemysłowe, oparte na wydajności, gigantomanii, sztucznych nawozach, na chemii i genetyce to ślepa uliczka, która je dehumanizuje, odbierając piękno radość, a nam, konsumentom zdrowie i w ostateczności życie. Alternatywą tego molocha jest właśnie rolnictwo regeneratywne, ekologiczne, które jest darem natury i dba o zaspokojenie potrzeb konsumenta, klienta, który chętnie zapłaci za porządnej jakości produkty a tym samym doceni trud i wysiłek włożony w ich produkcję.
Wykonywanie zawodu rolnika regeneratywnego jest więc swego rodzaju posłannictwem i powrotem do naturalnie zorientowanego, unikalnego systemu żywnościowego oraz harmonii łączącej konsumentów ze społeczności lokalnej z florą i fauną.
Joel Salatin nie ukrywa, że kocha wszystko, co się wiąże z prowadzeniem gospodarstwa – każdy rodzaj pracy na polu, nawet najmniejsze zadania farmerskie, każdy najdrobniejszy wybór i decyzję, jaką przyjdzie mu po drodze podjąć.
Ta jego uważność i dostrzeganie szczegółów czynią z uprawy ziemi nie zawód czy biznes, lecz sztukę. Ale strona ekonomiczna tego przedsięwzięcia jest dla niego równie ważna. Nie ma bowiem pracy bez dochodu i opłacalności, tyle że ta opłacalność jest właśnie uwarunkowana szczególną troskliwością i sentymentem, tak wobec ziemi, jak i ludzi, których ona żywi.
Dużą uwagę poświęca Salatin technicznym aspektom rolnictwa: kształtowaniu gospodarstwa, sposobom łączenia różnych jego części, zwłaszcza jej kompleksowość: wszystko jest ze sobą połączone, jedno wynika z drugiego, tworzy spójną całość elementów, które wspierają tę wspaniałą konstrukcję.
Dla kogoś, kto w rolnictwie widzi jedynie zabłocone gumiaki, odór gnojowicy, spracowane od trudu i brudne dłonie jest to model nieznany. Rolnictwo, proponowane przez Salatina, to zawód ciężki, lecz atrakcyjny i pełen rozkoszy. Dla niego rolnik, to dyrygent, który na instrumentach natury odgrywa symfonię smaków, uczuć, a przede wszystkim zdrowia i życia. To także choreograf, który kieruje baletem natury i dobrej, zdrowej żywności, bez której nie ma życia.
Joel Salatin uświadamia nam, że bycie rolnikiem to powołanie, które wielu z nas posiada, lecz nie zdajemy sobie sprawy z jego rangi i znaczenia. To kunszt, który nadaje radość i sens pracy. Na każdym kroku podkreśla, że produkcja żywności, hodowla to nie są traktory, kombajny, silosy, betonowe chlewy-bunkry, lecz gleba, woda, słońce, uszlachetniające Ziemię, na której żyjemy, i bez których żyć się nie da.
Pozycja, którą oddajemy w Państwa ręce jest podręcznikiem kształcenia w fachu bycia rolnikiem, instrukcją zdrowego, dobrego rolnictwa, które przynosi dochód proporcjonalny do swej wartości i rangi. Więc jeśli ktoś się dzisiaj zastanawia nad swoją przyszłością, Salatin pokazuje mu drogę i uczy co zrobić, by doświadczyć rozkoszy bycia szalonym i spełnionym rolnikiem.
Teraz wystarczy tylko sięgnąć po Taniec na żyznej ziemi.
Jest to książka pełna zdrowego rozsądku, a kiedy trzeba, przychodzi z niezbędną mądrością, mówiąc: „Zapamiętajcie to sobie: jeśli coś źle pachnie i nie wygląda zachwycająco, z całą pewnością nie jest to dobre rolnictwo”.
Miłej lektury!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?