Przekazy "innych światów" zawsze były odbierane przez ludzi. Niektóre uznawane są za natchnione pisma mistyczne o znaczeniu sakralnym. Zawierają informacje i nauki najczęściej niedostępne ludziom w zwykłym trybie poznawczym. Autorstwo przekazów przypisuje się istotom nie przejawiającym się aktualnie na ziemskim planie materialnego życia.
Życie pośmiertne jest obecnie tematem badań naukowych. Ludzkość, odrzuciwszy wcześniejsze przesądy i uprzedzenia, zaczyna porozumiewać się z tymi, którzy już odeszli.
W książce tej autor, kapłan i teolog, po raz pierwszy ujawnia materiały zgromadzone przez wielu uczonych, które świadczą o tym, że po tam tej stronie nadal żyją nasi bliscy i pragną nam pomóc, udzielając wskazówek i rad, a także wspierając nas w naszych kłopotach. Z przekazów tych, głównie głosów zarejestrowanych na taśmie magnetofonowej, dowiadujemy się również, co dzieje się na tym drugim świecie i jak jest on zorganizowany. Ta fascynująca książka burzy dotychczasowe koncepcje wszechświata, zarówno w sensie religijnym, jak i świeckim. Stanowi istotny przełom w pojmowaniu zjawiska, jakim jest śmierć. Budzi refleksję i nadzieję.
Kup zestaw książek Farnçois Brune. Razem taniej!
Życie nie kończy się w chwili śmierci – to już jest oczywiste dla czytelnika poprzednich książek ks. François Brune’a. Ale zawsze ciekawi nas jak tam jest po tej drugie stronie, co nas tam czeka, jak będziemy się czuli i jaką będziemy mieli świadomość.Świadectwa o życiu po tej i tamtej stronie śmierci
Życie nie kończy się w chwili śmierci – to już jest oczywiste dla czytelnika poprzednich książek ks. François Brune’a. Ale zawsze ciekawi nas jak tam jest po tej drugie stronie, co nas tam czeka, jak będziemy się czuli i jaką będziemy mieli świadomość. Niniejsza książka nie odsłania wprawdzie kurtyny oddzielającej nas od tamtego świata, ale wzbogaca naszą wiedzę o nowe świadectwa, a autor stara się wyciągnąć z nich wszelkie treści dotyczące tego i tamtego świata, porównać z tym, co już wiemy z wcześniejszych przekazów i usystematyzować. Jeżeli dla kogoś temat życia po śmierci jest interesujący, nie może pominąć nowej książki ks. Brune’a.
Niniejsza książka nie jest kontynuacją poprzedniej. Umarli mówią do nas, która kończyła się zjednoczeniem z Bogiem. Nie można pójść dalej. Nie znajdziemy jednak w tej nowej pracy powtórzenia tego, co rozdział po rozdziale wówczas rozważałem. Będzie to swego rodzaju uzupełnienie, niezbędne po pierwsze dlatego, że pojawiły się nowe badania w analizowanych wcześniej dziedzinach, a po wtóre dlatego, że wskazano zupełnie nowe drogi, o których koniecznie trzeba mówić. Cel mojej pracy pozostał taki sam: pragnę przedstawić możliwie najszerszemu gronu czytelników wszelkie informacje, które mogą podtrzymać wiarę w natychmiastowe życie po śmierci, a także ukazać, co czeka nas w tym nowym życiu aż do chwili, gdy będziemy mogli naprawdę dzielić chwałę Bożą, czyli Jego miłość.
„Niech będzie błogosławiony Bóg, który zechciał wziąć mnie w swe ramiona, a jednocześnie pozostawił w waszych... bo jestem nadal z wami, bardziej, niż kiedy przebywałem na ziemi. Zbyt wiele rzeczy mnie pasjonowało, wzywało, budziło we mnie pragnienie, by żyć w pełni, i ŻYJĘ w pełni!". To słowa zmarłego, zapisane przez jego matkę, której rękę prowadził. W tym samym zeszycie zanotowała własną odpowiedź. Potem syn znów przejął kontrolę nad jej dłonią i dialog toczył się, toczył...
Szaleństwo? „Zwykła" projekcja podświadomości? Jesteście pewni?
Sytuacje tego rodzaju zdarzają się częściej, niż sądzicie, i nie dają się tak łatwo wytłumaczyć. Jeśli przeczytacie tę książkę, zrozumiecie dlaczego. I może dzięki niej życie nabierze dla was nowego sensu, może poczujecie odwagę, której dotąd wam brakowało. Tego z pewnością pragnąłby młody „zmarły", którego słowa właśnie zacytowałem. To jedyny powód, dla którego napisałem tę książkę.
Z pewnością straciliście kiedyś osobę, która była dla was bardzo ważna, bez której nie wyobrażaliście sobie życia. Przydarza się to każdemu z nas. Znacie odgłos ziemi spadającej na drewniane wieko trumny i pustkę domu, której nic nie potrafi zapełnić.
Jak ja, jak my wszyscy, zadawaliście sobie wówczas pytanie, co stało się z tymi wszystkimi doświadczeniami, radosnymi i bolesnymi, z drobnymi zdarzeniami codzienności i wyjątkowymi doznaniami. Co zostało z przeżytych wrażeń, emocji, uczuć, trosk, nadziei, myśli, radości i cierpień? Czy naprawdę wszystko to obróciło się w nicość, jakby nigdy nie istniało?
Mówi się często, że zmarli żyją w pamięci tych, którzy ich znali i kochali. Nie okłamujmy sami siebie! Niczego nie udawajmy! To wspomnienie o nich żyje, nie oni! A kiedy ci, którzy ich pamiętają, sami odejdą, czy wówczas będzie tak, jakby nigdy nie istnieli, czy przeszłość zniknie, jak znikają z powierzchni wody zmarszczki po wrzuconym kamieniu?
Jestem przekonany, że nie.
Powiecie, że nie jest niczym dziwnym, iż wierzę w życie wieczne, jestem przecież księdzem (niewątpliwie wyczytaliście o tym na okładce). No cóż! To nie takie proste! Przede wszystkim dlatego, że nasze teksty liturgiczne wymagają interpretacji. Mówi się w nich o zmarłych, którzy „będą spoczywać" aż do ostatniego dnia, kiedy to Bóg ich „obudzi". Czyli mieliby spać pod ziemią przez stulecia i tysiąclecia! Wybaczcie, ale rzeczywistość jest inna. Nasi zmarli są bardzo zajęci. Wiemy o tym od nich samych. Ich zajęcia to głównie opieka nad nami, żywymi.
Poznacie świadectwa, które zmarli z pewnej rodziny (zwłaszcza dwóch spośród nich) przekazali dzięki pomocy bliskich, pozostałych na tym świecie. W jaki sposób? Poprzez zjawisko spontanicznej mediumiczności określane jako „pisanie automatyczne" bądź „pisanie intuicyjne, natchnione...". Każda z nazw uwypukla inny aspekt tego zjawiska.
Pisanie tego rodzaju nazywamy „automatycznym", ponieważ osoba odgrywająca rolę medium jedynie trzyma długopis, a jej ręka wydaje się poruszać sama, realizując wolę zmarłego przebywającego na stałe w zaświatach, czyli w wymiarze rzeczywistości, do którego przechodzimy po śmierci. Charakter pisma może być charakterem pisma zmarłego. Ekspertyzy grafologiczne niejednokrotnie to potwierdzały, pozbawiając wiarygodności wyjaśnienie mówiące o projekcji podświadomości piszącego.
Wiadomości z tamtego świata od Jeana Wintera i Geralda De Dampieree`a
Książka jest zapisem wiadomości od zmarłego syna i innych krewnych, które przez ponad czterdzieści lat otrzymywały za pomocą pisma automatycznego trzy pokolenia tej samej rodziny.
Te kontakty to zarówno poruszająca historia rodzinnej miłości, która przekracza granice śmierci, jak i dokładne opisy warunków życia po śmierci, a zwłaszcza związku, który łączy żywych i „umarłych”, przyczyniając się do rozwoju duchowego jednych i drugich.
Nie są one przekazywane po to, by wzbudzić sensację - nadawcy kierują je do członków własnej rodziny. Z dnia na dzień, z miłością i oddaniem, dzielą się swoimi odkryciami zjawisk i praw panujących w zaświatach.
Ich egzystencja, choć przepełniona radością i pięknem, nie jest jedynie „wiecznym spoczynkiem”. Są powiązani więzami miłości z wyższymi planami i angażują się w różne misje służące wyższym celom. Przynależąc do innego świata, pomagają i edukują tych, którzy pozostali na ziemi i często są zagubieni, ponieważ nie znają miejsca swojego wiecznego przeznaczenia.
Znany na całym świecie specjalista od transkomunikacji, ojciec François Brune, opatruje wiadomości z zaświatów obszernym komentarzem i wyjaśnia ich zawartość, czerpiąc z dziedzictwa literatury na temat kontaktów z zaświatami.
Kup zestaw książek Farnçois Brune. Razem taniej!
Śledztwo w sprawie niezwykłego wynalazku księdza Ernettiego
Jednym z największych marzeń człowieka jest możliwość powrotu do przeszłości, przeżycia jej na nowo, dokonania w niej zmian lub przynajmniej przyjrzenia się, odwiedzenia. Ileż to zagadek do rozwiązania! Czy nadejdzie dzień, w którym poznamy tego, kto krył się za żelazną maską? Czy uda nam się odnaleźć skarb templariuszy?
Urządzenie pozwalające badać przeszłość - to utopia czy też rzeczywiście powstało, ale Watykan chciałby ukryć ten fakt?
Aparat o nazwie „chronowizor”został skonstruowany przed ponad pół wiekiem przez grupę naukowców skupionych wokół mnicha z Wenecji, benedyktyna Pellegrina Ernettiego, specjalisty od śpiewów gregoriańskich i fizyki kwantowej. Maszyna ta wychwytywała fale umożliwiające „wizualizację” scen z przeszłości. Przemówienie Napoleona, mowa Cycerona przeciwko Katylinie, droga krzyżowa Jezusa... - wszystko to zostało sfilmowane, pokazane papieżowi Piusowi XII i najwyższym władzom włoskim.
Czy chronowizor był niebezpieczny? Został zdemontowany, jego części rozproszono po całym świecie. Dokumentację projektu ukryto w bezpiecznym miejscu poza granicami Włoch. Ojciec Ernetti zmarł kilkanaście lat temu. Gruby mur milczenia otacza sprawę chronowizora.
Ksiądz François Brune, który dobrze znał ojca Ernettiego, przeprowadził własne śledztwo na temat tego dobrze strzeżonego sekretu. Teraz przedstawia swe niezwykłe odkrycia.
Ks. François Brune uczył się łaciny i greki na Sorbonie, a następnie studiował filozofię i teologię w Paryżu i Tybindze. Prowadził badania nad Pismem Świętym w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie, a także prowadził wykłady w seminariach duchownych. Od ponad trzydziestu lat interesuje się również mistykami wielkich religii. W Polsce ukazały się dwie jego książki: Umarli mówią do nas (MEDIUM, 2007) i Powiedzcie im, że śmierć nie istnieje (MEDIUM, 2008). W 2008 roku ojciec Brune przyjechał do Polski na zaproszenie redakcji miesięcznika „Nieznany Świat”.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?