W tej strefie zapraszamy do bogato wyposażonego działu z książkami o ezoteryce, wiedzy tajemnej i rozwoju duchowym. Tutaj możesz zaopatrzeć się w lekturę na temat magii, parapsychologii, psychotroniki, tajemnic świata oraz szeroko pojetej wiedzy tajemnej. Takie pojęcia jak reiki, runy, trzecie oko, biała i czarna magia, życie między wcieleniami, wróżby, numerologia, jasnowidzenie, sekrety szeptuch to zagadnienia, które znajdują się w proponowanych przez nas publikacjach.
Czy zdarza Ci się odczuwać samotność, niepokój, smutek czy brak wiary w siebie, a mimo to przywoływać uśmiech na twarz i udawać, że wszystko jest w porządku? Jeśli tak, to wiedz, że nie jesteś wyjątkiem! Stres, niepokój, przygnębienie i niska samoocena rozpleniły się we współczesnym świecie przybierając rozmiary epidemii. Ale dlaczego tak się dzieje, skoro nigdy nie żyło nam się lepiej?
Odpowiedzi udziela dr Russ Harris – znany na całym świecie lekarz i psychoterapeuta. Staż odbył Australii, gdzie rozpoczął też praktykę jako lekarz rodzinny. Z czasem zainteresował się psychologicznymi aspektami chorób. Doprowadziło go to do zmiany ścieżki zawodowej i wynalezienia innowacyjnej terapii opartej na akceptacji i zaangażowaniu (ACT). Teraz i Ty możesz skorzystać z jej dobrodziejstw i uwolnić się z potrzasku, w którym tkwisz.
Badania wskazują, że daliśmy się schwytać w psychologiczną pułapkę błędnego koła. Im usilniej dążymy do szczęścia, tym, na dłuższą metę, bardziej cierpimy. Wystarczy jednak, że zastosujesz się do sześciu zasad ACT, a wzbogacisz swoje życie, uczynisz je intensywnym i nadasz mu znaczenie. Porady dr. Harrisa sprawdzają się także w zwalczaniu wielu rodzajów problemów, poczynając od stresu i lęku, a kończąc na depresji i wszelkich uzależnieniach. Jeśli chcesz zmniejszyć efekty negatywnego myślenia i wpływ, jakie ono wywiera, jest to książka dla Ciebie. Dzięki niej zaczniesz inaczej radzić sobie z bolesnymi uczuciami, zmienisz na plus swoje związki i spełnisz się w pracy.
Zamiast gonić szczęście, złap je!
Przeprowadzanie w zaświaty
Człowiek uczy się całe życie. Uzyskuje odpowiedzi na pytania i wciąż zadaje sobie nowe. Jedna kwestia towarzyszy każdemu i to wielokrotnie w ciągu życia: co czeka nas po śmierci?
Autorka, Izabela Janczarska, przedstawia swoje prawdziwe doświadczenia z przeprowadzania dusz. Jest niczym Melinda Gordon z serialu „Zaklinacz dusz”. Zbłąkane dusze spotyka w czasie swoich licznych podróży. Przychodzą do niej w trakcie snu, ale też w ciągu dnia. Widzi realne postaci ich strój, sylwetkę. Rozmawia o nich z ludźmi, którzy mieszkają w domu lub okolicy, gdzie je spotkała. Często okazuje się, że poznaje też ich krewnych czy bliskich. Jest przekonana, że dusza człowieka wciąż na nowo się odradza. Pomaga im przejść na Drugą Stronę. Daje szansę na ponowne narodzenie, kolejne wcielenie i dalszy rozwój. Przeprowadzaniu towarzyszą rytuały i modlitwy. Przez wiele lat autorce pomagał Tomasz Stefan Gregorczyk, radiesteta, publicysta i badacz zjawisk paranormalnych.
Jeśli boisz się duchów, to po tej lekturze już nie będziesz. Dusze, które nie odeszły, pozostawiły niedokończone sprawy. Starają się je wykonać, nie zdając sobie sprawy z tego, że ich możliwości działania na ziemi już minęły. I wtedy zdarzają się „dziwne” rzeczy, które trudno wytłumaczyć. Może i Ty odczuwałeś czyjąś obecność, choć w pobliżu nikogo nie było. Po lekturze tej książki będziesz wiedział do kogo zwrócić się po wsparcie lub jak sam możesz pomóc zbłąkanym duszom. Każda z nich zasługuje na kolejną szansę odrodzenia, poznawania i dalszego rozwijania się.
Wszyscy powinniśmy mieć szansę osiągnąć Raj.
Przebudzenie świadomości...
- Czy wydaje ci się, ze ciągle śnisz?
- Czy czujesz, że wiele cię omija?
- Czy chciałbyś świadomie korzystać z mocy swojego umysłu?
- Czy chciałbyś, by czas przestał przelatywać ci przez palce?
- Czy chciałbyś doświadczyć szczęścia w czystej postaci?
A może twoje życie zależy od zewnętrznych zdarzeń, zbiegów okoliczności, na które nie masz wpływu. To uczucie bezsilności, oddzielenia od rzeczywistości, która kształtuje twoje życie, jest stanem życiowego śnienia, ale podobnie jak w przypadku świadomego snu możemy się przebudzić w dowolnym momencie, tak w przypadku przesypiania życia możemy się otrząsnąć i przejąć nad nim kontrolę. Możemy obudzić w sobie moc, obudzić w sobie istotę ludzką.
„Można powiedzieć, że szczęście jest uniwersalnym napędem. Obejmuje wszystkich – wszyscy go poszukujemy”. – fragment książki
Historia udowadnia, ze dopóki nie znano praw techniki, nie można było skonstruować silnika parowego, dopóki nie znano pierwiastków, nie można było poznać składu chemicznego substancji. Każda dziedzina życia ma swoją naukę, która opisuje rządzące tą dziedziną prawa i zależności. Umysł też ma swoje prawa, a my – tak zależni od umysłowości – bez ich znajomości jesteśmy zagubieni w swych poszukiwaniach szczęścia tam, gdzie go nie ma.
W książce Przebudzenie istoty ludzkiej Barbara Berger przedstawia nam milowy krok w pracy nad świadomością – pokazuje, jak zrozumieć naturę umysłu. W tym celu nakreśla obraz „praw umysłu”, będących jej wyjątkowym, naukowym wyjaśnieniem sposobu jego funkcjonowania. Wręcza nam również rozmaite „narzędzia”, czyli skuteczne techniki służące wprowadzeniu w nasze życie szczęścia i harmonii.
Przebudzenie istoty ludzkiej
Spis treści:
Wstęp
Czego szukasz?
Tylko jak?
Rzeczywistość jest tym, czym jest Wycisz się i zadaj sobie pytanie
Radykalność
Sposób funkcjonowania umysłu Świadomość to warunek wstępny Prawo to niezmienna zasada
Prawa istnieją od zawsze
Prawa umysłu
Mądre zastosowanie praw umysłu Oprogramowanie dysku twardego
CZĘŚĆ I: ZASADY
Prawa umysłu/sposób funkcjonowania umysłu
Prawo 1: Prawo powstawania myśli Myśli pojawiają się i znikają
Spójrz na białą ścianę
A medytacja?
Prawo 2: Prawo bycia świadkiem Ty i twoje myśli to nie to samo
Z powrotem na białej ścianie
Zauważ, że wciąż tu jesteś
Klucz do wolności
Czym jesteś?
Prawo 3: Prawo nazywania Myśli nazywają świat
Nazywanie
Historie i sądy
Prawo 4: Prawo przyczyny i skutku Myśl jest przyczyną,
a doznanie skutkiem
Myśl —> doświadczenie
Prawo 5: Prawo emocji Bez myśli nie pojawiają się emocje
Porządek zjawisk
Jedyna prawdziwa emocja: Miłość bezwarunkowa
Prawo 6: Prawo koncentracji To, na czym koncentrujesz
swoją uwagę, rośnie
Moc koncentracji
Koncentracja na chwili obecnej
Koncentracja i zdrowie
Koncentracja i wyzwania
Kontekst czy treść?
Wybór należy do ciebie
Prawo 7: Prawo wolnej woli Masz wybór
Nauka dokonywania mądrych wyborów
Codzienna praktyka i samodyscyplina
Rola intencji
Prawo 8: Prawo ukrytych przekonań Twoje ukryte przekonania
determinują twoje doświadczenie
Nie ma niezależnych ani indywidualnych poglądów
Ukryte systemy wierzeń
Uniwersalne przekonania
Czy śmierć jest niebezpieczna?
Uspokojenie umysłu
Kolektywne wzorce wierzeń
Prawo 9: Prawo substytucji Zmieniając swoje myślenie, zmienisz
swoje życie
Umysł porusza się po znanych szlakach
Jak postępować w praktyce
Eksperyment
Coś dla zdrowia
Prawo 10: Prawo mentalnych odpowiedników
Podobne przyciąga podobne
Podobne przyciąga podobne
Tak samo jest w twoim przypadku
Techniki mentalne
Zakwestionowanie katastroficznego myślenia
Prawo 11: Prawo prawdy Żadne myśli nie są prawdziwe
Nietrwałość myśli
Przywiązywanie się do myśli
Podsumowanie
CZĘŚĆ DRUGA: PRAKTYKA
Mądre zastosowanie mocy umysłu w praktyce
Niezwykła moc umysłu
Narzędzia umysłu
To wymaga praktyki
Dwa rodzaje narzędzi umysłu
Narzędzia koncentracji
Każda myśl jest afirmacją
Wdzięczność
Narzędzie koncentracji nr 1: Lista rzeczy, za które jesteś wdzięczny
Narzędzie koncentracji nr 2: Pytania mocy
Narzędzie koncentracji nr 3: Dostrzeganie wsparcia
Narzędzie koncentracji nr 4: Czego potrzeba, żeby zjeść moje
śniadanie
Medytacja
To może się wydarzyć tylko teraz
Inne techniki
Jak siedzieć
Techniki medytacji
Narzędzie koncentracji nr 5: Skoncentruj się
na oddechu
Liczenie oddechów
Narzędzie koncentracji nr 6: Skoncentruj się na mantrze (so-hum)
Narzędzie koncentracji nr 7: Skoncentruj się na świadku
Kontekst czy treść
Narzędzie koncentracji nr 8: Niech wszystko trwa
Kontemplacja
Narzędzie koncentracji nr 9: Kontemplacja Natury Rzeczywistości
JEDNOŚĆ
Stale kontempluj nad tymi koncepcjami
Inne dobre teksty do kontemplacji
Złoty klucz
Narzędzie koncentracji nr 10: Kontemplacja miłości
Narzędzie koncentracji nr 11: Terapia umysłu lub naukowa
modlitwa
Krótka, skuteczna terapia
Narzędzia badawcze
Dostrzeganie tego, co prawdziwe
Narzędzie badawcze nr 1: Zaprzestanie porównywania
(medytacja lub kontemplacja)
Czas psychologiczny a czas praktyczny
Nasze historie
Ukryte przekonania
Czy narzędzia wsparcia wystarczą?
Jak zbadać nasze historie?
Praca Byron Katie
Narzędzie badawcze nr 2: Wykonywanie Pracy
Spojrzenie na ciało
Opieranie się rzeczywistości rodzi cierpienie
Narzędzie badawcze nr 3: Koncentracja na tym, co prawdziwe Narzędzie badawcze nr 4: Koncentracja na jednym kroku/Moja
technika podróży pociągiem do Malm0
Związki
Narzędzie badawcze nr 5: Oczekiwania a rzeczywistość
Część druga: Rzeczywistość
Część trzecia: Uczucia
Część czwarta: Działanie
Nie jesteś swoimi myślami ani historiami
CZĘŚĆ TRZECIA: TWOJE ŻYCIE Przełożenie teorii na praktykę
Jak prawa mogą zmienić twoje życie
Dzienny program
Elementy dziennego programu
Polecane dzienne programy
Przebudzenie — poziom początkujący (raz dziennie x 20 minut) Przebudzenie — poziom normalny (dwa razy dziennie x 20 minut) Przebudzenie — program przyspieszony (trzy lub cztery razy
dziennie x 30 minut)
O czym należy pamiętać
Proces
Co tak naprawdę się dzieje?
Grupa wsparcia
Służba
Zmienianie świata
Zewnętrze jest odbiciem wnętrza
Ty i świat: efekt fali
DODATKI
Rozmowa Bolluma z Barbarą
Polecane lektury OBOOKS
Najnowsza książka Roberta Tekieliego poświęcona jest manipulacji i współczesnym zagrożeniom duchowym. Autor opierając się na konkretnych przypadkach ukazuje mechanizmy manipulacji oraz przestrzega przed wieloma współczesnymi zagrożeniami, należą do nich między innymi: sekty, akupresura, akupunktura, amulety, astrologia, bioenergoterapia, biorezonans, chiromancja, channeling, death metal, doskonalenie umysłu, eurytmia, ezoteryzm, feng shui, fotograficzne czytanie, gry komputerowe, Harry Potter, hatha joga, metoda Hellingera, hipnoza, homeopatia, horoskopy, Huna...
Książka będzie ciekawą lektura dla tych wszystkich którzy chcą poznać drugie dno tak bardzo popularnych obecnie praktyk i zjawisk. Autor czerpie są wiedzę z ogromnej ilość spotkań z ludźmi którzy sami doświadczali konkretnych zagrożeń duchowych. Ksiązka jest pełna opisów konkretnych przypadków.
Książka ukazuje relacje między chrześcijaństwem a praktykami magicznymi. Autor analizuje wzajemne odniesienia tych dwóch rzeczywistości, począwszy od świata antycznego aż do czasów obecnych, pisze o magach, czarownicach, astrologach, opętanych, relikwiach, egzorcystach.
Złota gałąź"" sir Jamesa Georga Frazera uważana jest za jedną z najważniejszych książek antropologii społecznej, a na pewno jest w tej chwili już pozycją klasyczną w tej dziedzinie wiedzy. Przywołując obraz J.M.W. Turnera, zatytułowany ,,Złota Gałąź"" (,,The Golden Bough"", 1834) Frazer rozpoczyna snucie opowieści o pewnym tajemniczym rytuale, odbywającym się cyklicznie nieopodal jeziorka, zwanego przez starożytnych ,,Zwierciadłem Diany"".W starożytności ów leśny pejzaż był miejscem dziwnej i powtarzającej się stale tragedii. Na północnym brzegu jeziora, tuż pod przepaścistą skałą, na której osiadła współczesna wioska Nemi, znajdował się święty zagajnik i sanktuarium Diany Nemorensis, czyli Diany Leśnej. Niekiedy zwano je również jeziorem i zagajnikiem Arycji. Lecz miasteczko Arycja (obecna La Riccia) znajdowało się o trzy mile dalej, u stóp Góry Albańskiej, a od jeziora, leżącego na zboczu góry w małym zagłębieniu w kształcie krateru, dzielił je bardzo pochyły stok. W tym świętym zagajniku rosło drzewo, wokół którego można było dostrzec krążącą przez cały dzień i prawdopodobnie do późnej nocy mroczną postać. W ręce dzierżył ów człowiek nagi miecz i bez przerwy rozglądał się wokół, jak gdyby w każdej chwili mógł spodziewać się napaści wroga. Był to kapłan i morderca, wypatrujący tego, który go wcześniej lub później zamorduje i obejmie po nim urząd kapłana. Takie prawo obowiązywało w sanktuarium. Kandydat na kapłana nie miał wyboru. By objąć stanowisko, musiał zgładzić swego poprzednika, a urząd po nim piastował do chwili, gdy sam ginął z ręki następcy silniejszego i bardziej przemyślnego.Ów dziwny rytuał domaga się wyjaśnienia. Autor ,,Złotej Gałęzi"" wyrusza więc w podróż po kulturach, wierzeniach i mitach różnych ludów - jego zdaniem - niecywilizowanych, szukając tam podobieństw i próbując na ich podstawie rzucić nieco więcej światła na ten niezwykły zwyczaj. Jednym z najważniejszych tematów Frazera jest magia. Jego koncepcja magii choć była wielokrotnie krytykowana, zwłaszcza z powodu przeciwstawiania magii i religii, pozostaje jednak niezmiennie ważnym stanowiskiem antropologicznym. Z Frazera wiele zaczerpnął Bronisław Malinowski (choć jego koncepcje określane jako funkcjonalizm antropologiczny są w wielu punktach odmienne od Frazerowskich) pisząc o autorze ""Złotej gałęzi"": Frazer pojawia się przed nami jako przewodnik kierujący naszą podróżą przez pustynie Australii, tropikalne dżungle Amazonki i Orinoko, przez stepy Azji lub wyżyny Afryki. Faktycznie przedstawia on opis zjawisk w ich kontekście, w opisie tym różne aspekty kultury i różne ludzkie sprawy są ze sobą powiązane; przygodne komentarze cechuje intuicja w przedstawianiu ludzkich motywów. Nie byłoby trudne wykazać, że Frazer często zbliża się do psychoanalitycznego ujęcia nieświadomych i podświadomych motywów ludzkiego zachowania. A w innym miejscu, w mowie poświęconej Frazerowi pisał antropologia tak jak ją przedstawia Sir James Frazer, jest wielką nauką...I to trzeba przede wszystkim Frazerowi oddać: bez jego ""Złotej gałęzi"" nie byłoby współczesnej antropologii społecznej - choćby w tym tylko sensie jest to książka fundamentalna. A dodatkowo napisana w świetnym literackim stylu. Lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce coś wiedzieć o mechanizmach kierujących ludzkimi obyczajami, myśleniem, kulturą!
Życie po życiu zawsze fascynowało. Współczesny człowiek stawia mnóstwo pytań, dotyczących tego, co będzie po śmierci. Czy istnieje sąd, o którym mówi Biblia? Czy podział na piekło, czyściec i niebo jest prawdziwy? A co ze zmartwychwstaniem ciał, o którym mówi Biblia i uczy Kościół? Czy będzie to wskrzeszenie trupa? Jaki jest świat duchów? Czy wędrówka dusz czyśćcowych to nie to samo, co reinkarnacja?
W książce między innymi:
czy istnieje inne życie po… życiu?
czy sąd ostateczny nie jest tylko wytworem religii?
piekło – czyściec – niebo. Skąd wiemy że istnieją?
czym jest modlitwa za zmarłych i jakie ona ma znaczenie dla nich?
czy zmarli żyją pośród nas, jak chcą niektórzy?
Czy świat duchów jest fascynujący czy przerażający?
czy dusze czyśćcowe „wędrują” skoro mówimy o wędrówce dusz czyśćcowych?
czy można wejść w kontakt ze zmarłym?
Rozdziały książki Skazani wyobraźnią, w swojej większości, są subiektywnym i alfabetycznie ułożonym wyborem imion/nazwisk ludzi związanych w ten czy inny sposób z pojęciem apokalipsy. Wyobraźnia ludzka jest nieograniczona. Domysły i najdziksze fantazje stały się wielokrotnie źródłem odkryć naukowych. Wyobrażanie sobie niebezpieczeństw, które ciągle nam grożą, może przynieść nową wiedzę w procesie ich zapobiegania, ale równie dobrze zatruć nam życie własną bezradnością. Stworzyć piekło na ziemi. Lęk przed końcem świata jest tak samo uzasadniony jak lęk przed śmiercią.
Każdy rozdział poprzedza ilustracja odpowiadająca w sposób symboliczny tekstowi. Piśmiennictwo i indeks zamykają książkę.
Fragment Wprowadzenia
Lynne McTaggart, bestsellerowa autorka znana na całym świecie, poświęciła wiele lat na połączenie ze sobą badań prowadzonych w największych ośrodkach naukowych i akademickich współczesnej cywilizacji. Efektem jej wysiłku jest nie tylko zbiór tez, które przewróciły naszą wiedzę o wszechświecie do góry nogami, ale również recepta na zmianę świata przez każdego z jego mieszkańców. Dzięki tej książce również Ty możesz skorzystać z wiedzy, która zelektryzowała środowisko naukowe i wziąć udział w przełomowym eksperymencie o globalnym zasięgu. Okazało się, że cały wszechświat powiązany jest ogromną ilością pól energetycznych. Każda myśl generuje własną namacalną energię, której możesz użyć, by ulepszyć swoje życie, a gdy sprzęgniesz jej siłę z energią podobnie myślących osób, możecie wspólnie zmienić świat. Autorka zabiera Cię w pasjonującą podróż ku najdalszym zakątkom świadomości. Nie tylko opowiada o ekscytującym rozwoju nauki korzystania z ludzkiej intencji, ale i opisuje barwne postacie naukowców oraz pionierów tej sztuki. Jednocześnie oferuje praktyczny program, dzięki któremu możesz nawiązać kontakt z własnymi myślami oraz podnieść poziom aktywności własnej intencji, a także zacząć dokonywać prawdziwych przełomów w swojej codzienności.
Książka zawiera opis metody leczenia bioenergią m.in. najgroźniejszych chorób XXI wieku – wszelkich chorób nowotworowych i układu krążenia. Może mieć zastosowanie przy wszelkich schorzeniach przewodu pokarmowego, płuc, nerek i stawów, a także systemu nerwowego. Metoda pozwala również na zwiększenie odporności organizmu i usuwanie stanów zapalnych, jest bardzo skuteczna przy zwalczaniu chorób pochodzenia bakteryjnego i wirusowego, pozwala na przyśpieszenie rekonwalescencji i regeneracji organizmu. Leczenie można również prowadzić nawet na bardzo duże odległości.
Książka zawiera szczegółowy opis technologii i aparatury potrzebnej do: określania rodzaju potrzebnego promieniowania radiestezyjnego; lokalizacji miejsc, na które należy oddziaływać; wywoływania emisji żądanego promieniowania; pomiaru uzyskanego efektu i sterowania procesem leczenia; usuwania szkodliwego promieniowania; identyfikacji rodzaju schorzenia i określania zaawansowania choroby; określania i wzmacniania sił witalnych organizmu; doboru optymalnych sposobów leczenia i leków.
Jacek Strożecki ukończył Wydział Budownictwa Politechniki Wrocławskiej i uzyskał tam stopień doktora nauk technicznych. Jako docent był kierownikiem Zakładu Geotechniki i Hydrotechniki Politechniki Rzeszowskiej. Od około 30 lat zajmuje się psychotroniką, szczególnie intensywnie od czasu przejścia na emeryturę. Jest głównym twórcą opisanej w książce metody leczenia bioenergią.
Ewa Szymkowiak ukończyła filologię rosyjską i polską, uzyskując tytuł magistra. Jest nauczycielem dyplomowanym i pracuje w gimnazjum. Uczestniczy w szeroko zakrojonych pracach badawczych mających na celu dalsze doskonalenie techniki leczenia bioenergią. Najlepsze efekty uzyskuje przy leczeniu chorób układu krążenia, wszelkiego rodzaju nowotworów i chorób somatycznych.
Bardzo często mamy problem z przebaczeniem drugiej osobie. Nie potrafimy puścić w niepamięć przeszłych krzywd i wypowiedzianych bez namysłu słów. Zagłębiamy się w swoich uprzedzeniach i tracimy szansę na obiektywne spojrzenie na czyjeś działania. Co ciekawe, sami nie czujemy się z tym dobrze, ale nie przeszkadza nam to w pielęgnowaniu w sobie uprzedzeń i gniewu wobec innego człowieka.
Ryan Kilgore, bohater książki „Mój najlepszy nauczyciel” znał smak urazy aż za dobrze. Miał żal do własnego ojca, który go opuścił w dniu jego narodzin. Gdy negatywne emocje zaczynają rzutować na rodzinę Kilgore'a, ten uświadamia sobie, że musi uleczyć niezagojone rany by nie poświęcić własnego szczęścia na ołtarzu gniewu. Wyrusza więc na poszukiwania ojca, rozpoczynając tym samym podróż, która odmieni jego życie.
Dr Wayne W. Dyer – znany na całym świecie autor książek i wykładowca zajmujący się tematyką samorozwoju – wspólnie z Lynn Lauber stworzyli publikację, która każdego z nas powinna skłonić do refleksji. Jest to inspirująca opowieść o tym, jak zmienić ból i cierpienie w przebaczenie i miłość, a także – jakie nauki możemy czerpać z najtrudniejszych stawianych przed nami wyzwań.
Po lekturze tej publikacji może okazać się, że ktoś, kogo uważasz za najbardziej zaciekłego wroga, jednocześnie jest osobą, której najwięcej zawdzięczasz. Musisz jednak sam do tego dojść. Przed Tobą najważniejsza lekcja.
Fragment książki Mój najlepszy nauczyciel Od nienawiści do miłości
Rozdział 5
Tej nocy nie mógł spać - scena, która wydarzyła się w piwnicy, wciąż jawiła mu się przed oczami. Czemu ukazał mu się ojciec? Dlaczego tak nagle zniknął? Czy te halucynacje mogły świadczyć o jakimś urazie mózgu? Może miał wylew? Powinien poinformować o tym So-phie. Ciekawe, czy zaniepokoiłaby się tym tak bardzo, że kazałaby mu iść do lekarza?
- Co się dzieje? - wymamrotała. - Godzinami przewracasz się z boku na bok.
- Nie wiem. Po prostu nie mogę zasnąć.
- Chcesz o tym porozmawiać? - powiedziała łagodnym tonem, gładząc go po plecach.
-Nie.
Przez chwilę nie mówiła nic. - To może weźmiesz jakiś środek nasenny? Przez ciebie ja też nie mogę spać, a jutro mam wiele spraw do załatwienia.
Wstał, połknął tabletkę i położył się na kanapie.
Chciał powiedzieć jej o wyprawie do Michigan, o wspomnieniach i dziwnym śnie na jawie o ojcu, ale bał się. To wszystko brzmiałoby zbyt dziwacznie. Zapewne wysłałaby go do terapeuty. Myślał o tym, by wrócić do łóżka i przytulić się do niej, co zawsze pomagało mu zasnąć, ale nie chciał znowu jej niepokoić.
Kanapa gryzła go w skórę nawet przez warstwę narzuconego na nią prześcieradła. Co gorsza, tuż za ścianą spał Logan, chrapiąc i jęcząc zapewne z powodu dręczących go koszmarów. Przemknęło mu przez myśl, że najpewniej już zrujnował synowi życie.
Całą noc myślał o dziwnym spotkaniu z Robertem, zastanawiając się, co to było i co mogło oznaczać. Jeszcze więcej uwagi poświęcał temu, jak kiepsko zareagował na pierwszą po latach szansę rozmowy z ojcem, nawet jeśli był to tylko wytwór jego wyobraźni. Dlaczego od razu nie zapytał go, czemu porzucił rodzinę? Dlaczego nie zapytał, w jaki sposób Robert chce zadośćuczynić im za lata pełne cierpienia?
Im więcej nad tym rozmyślał, tym bardziej przepełniały go oburzenie i żal. Od razu powinien był mu przyłożyć, zaciągnąć do Logana, powinien był... Mimowolnie zapadł w sen.
Wcześnie rano był już na nogach, gotowy do podróży. Wszedł do kuchni, gdzie Sophie kręciła się przy ekspresie do kawy, wpopisowy sposób udając, że wszystko jest wpo-rządku. Mimo to pomiędzy nimi dało się wyczuć napięcie. - Dzień dobry - powiedziała, nalewając kawę i nie podnosząc wzroku znad kubka. - Czy ludzie od konferencji dostali twoją pracę na czas?
- Nie dostałem od nich potwierdzenia, więc pewnie dowiem się, gdy będę na miejscu. To nie takie istotne. I tak nikt nie czyta tych dzienników.
Sophie odwróciła się w jego stronę.
- Naprawdę? Myślałam, że od tej publikacji zależy twoja praca. To przecież dlatego zachowywałeś się wczoraj jak tyran i upokorzyłeś własnego syna przed jego przyjaciółmi.
- Posłuchaj, Sophie, może wczoraj trochę przesadziłem. Przykro mi z...
- Zawsze ci przykro, Ryan, ale dopiero po wszystkim - przerwała mu Sophie. - A nam jest przykro, kiedy to wszystko się dzieje.
Wyszła na korytarz i zawołała Logana: - Szybko, kochanie. Czas wyruszać!
Ryan stał w drzwiach i brał swoje walizki, gdy zauważył trzęsącego się Logana czającego się na szczycie schodów. Wyglądało, jakby czekał, aż Ryan wyjdzie.
Serce Ryana uderzyło mocniej. - Hej kolego. Jesteś już duży. Pilnuj mamy, jak mnie nie będzie, w porządku?
Logan nie odpowiedział, ani nawet nie spojrzał w jego kierunku.
- Niedługo wrócę. Wciąż nic.
Ryan wyszedł z domu, opuszczając jedną obcą mu krainę, by udać się w podróż do innej. Mimo iż Ryan podróżował przez ostatnią połowę swojego życia, nadal nieustannie irytowały go niewygody napotykane w trakcie podróży. Godzinny przejazd autobusem na lotnisko spędził w towarzystwie gadatliwych biznesmenów rozmawiających przez telefony komórkowe i uniemożliwiających mu jakże potrzebną drzemkę. Kolejki przy odprawach ciągnęły się w nieskończoność, a przy bramce kontrolnej utknął za Hinduską, której turkusowe sari uruchomiło alarm i - co za tym idzie -długotrwałą i skrupulatną procedurę kontroli. W samolocie było niemiłosiernie gorąco, a siedzący obok niego mężczyzna skropiony był bardzo intensywnie pachnącą wodą po goleniu, co w połączeniu z jego gadatliwością doprowadziło Ryana na skraj obłędu. Po wylądowaniu musiał czekać na wynajęty samochód, bo ktoś zgubił numer jego rezerwacji.
Gdy wreszcie znalazł się w samochodzie, niemal natychmiast utknął w korku. Promienie słońca odbijały się od metalowych karoserii setek uwięzionych na drodze samochodów. Z tej perspektywy San Francisco, które tak bardzo chciał zobaczyć, nie różniło się prawie niczym od autostrad na przedmieściach Nowego Jorku, którymi podróżował co tydzień. Tam przynajmniej był w swoim własnym samochodzie. Teraz, gdy włączył klimatyzację w małym tandetnym wynajętym pojeździe, nie poczuł wcale chłodu. Kręcił pokrętłami i ustawiał nawiewy w różnych pozycjach, ale najwyraźniej wiatrak nie działał. Każdy z tych irytujących detali był dla Ryana osobistą zniewagą, a rosnące niezadowolenie z życia zaczęło odciskać trwałe piętno na jego twarzy. Nawet on sam
dostrzegał to, gdy patrzył w lustro podczas porannej toalety. Jego oczy były zmrużone, a zęby zaciśnięte. Wyglądał, jakby nieustannie wdawał się z kimś w konfrontację. Pomyślał, że jeśli nie będzie uważał, to wkrótce zacznie przypominać swoją babkę - kobietę z trwale wymalowanym na twarzy rozgoryczeniem.
Gdy dotarł w końcu do hotelu, w którym miała się odbyć prezentacja, był wykończony. Wszedł do atrium, gdzie ujrzał wielki napis powitalny: „Konferencja poświęcona Nowej Zielonej Planecie: ekologia, różnorodność oraz przyszłość Ziemi".
Spora grupa gości rejestrujących się na konferencję rozmawiała ze sobą, przeglądając broszury i informatory. Widok ten wzbudził w Ryanie poczucie pewności siebie. Nareszcie miejsce, w którym go doceniają i w którym jest kimś. Założył okulary i zaczął studiować plan dnia. Odkrył, że jego prezentację przeniesiono do o wiele mniejszego pomieszczenia. Powód tej zmiany wprawił go w osłupienie: w uprzednio zarezerwowanej dla niego sali i o wcześniej ustalonej porze miał przemawiać Al Gore.
Podniósł wzrok znad planu i zobaczył jak Gore wchodzi do atrium, wdając się w rozmowę z jednym z organizatorów.
Ryan podszedł do młodego mężczyzny wprowadzającego zmiany na liście.
- Nie wiedziałem, że będzie tu Gore. Młody mężczyzna uśmiechnął się.
- Nikt nie był tego pewien, dowiedzieliśmy się w ostatniej chwili. [...]
Nie sięgając daleko w przyszłość, możemy bieg dotychczasowej naszej myśli porównać do sieci utkanej z trzech różnych nici. Czarnej nici magii, czerwonej nici religii i białej - nauki, jeśli terminem "nauka" obejmiemy proste prawdy, zaczerpnięte z obserwacji natury, których ludzie wszystkich czasów tyle nagromadzili. Gdybyśmy mogli więc obejrzeć tę sieć myśli od początku, dostrzeglibyśmy wpierw czarno - białą szachownicę, wzór złożony z prawdziwych i fałszywych pojęć, w którym nie pojawia się jeszcze czerwona nić...
O wiedzy tajemnej w dziejach świata
Autor wprowadza czytelnika w świat magii, kabały i alchemii funkcjonujący już u starożytnych, wskazuje na powtarzalność różnorodnych tendencji niejako wpisanych w ludzką naturę, ułatwia odbiorcy dostrzeżenie ciągłości ludzkich osiągnięć oraz długu, jaki zaciągnęliśmy u starożytnych. Smith zarysowuje też podstawowe typy pierwszych proroków, które pozostają bardzo podobne aż do czasów współczesnych. Postacie wyroczni świata starożytnego uświadamiają nam po raz kolejny, że w naszej stechnologizowanej codzienności nie odeszliśmy zbyt daleko od tych na pozór prymitywnych reguł przepowiadania przyszłości. Opisuje również historię proroków Jahwe wraz z próbą osadzenia początków powstawania religii monoteistycznej na tle przemian
w panteonie bóstw krajów basenu Morza Śródziemnego. Autor skupia uwagę na postaciach ostatnich proroków, czyli Jana Chrzciciela i Jezusa, wskazuje na analogie i przeciwieństwa
w stosowanych przez nich formach nauczania o nadejściu Królestwa Bożego.
Obecny, krytyczny moment w historii Izraela był ponad wszelką wątpliwość przewidziany. Nazwiska: "Szaron", "Arafat" i "Bush" są zakodowane w Torze wraz z biblijnymi zapowiedziami ostatecznego zagrożenia - tuż obok zwrotu: "u kresu dni". Z listu Michaela Drosnina do premiera Ariela Szarona
Szaman Carlosa Castanedy powrócił! Don Juan był ojcem chrzestnym ruchu New Age, Ovo zaś wprowadzi ludzkość w erę Wodnika. Jest jednym z ostatnich szamanów na ziemi. Wielokrotnie wspinał się na najwyższe szczyty duchowe. Potrafi wejść, zostać ile chce na szczycie i bezpiecznie zejść. Korzysta z wiedzy szamańskiej oraz doświadcza i praktykuje szamanizm we wszystkich jego kosmicznych aspektach. Obecnie przebywa w Polsce, w górach Izerskich.
Słuchajcie przede wszystkim Waszego sumienia. Tam jest droga do oczyszczenia. Jak Wasze sumienie Wam dogryza, nie zagłuszajcie go, nie otępiajcie go i nie zabijacie. Zabijając je, popełnicie samobójstwo. A to nie jest dobra droga. Droga do raju to droga, w której sumienie jest przewodnikiem. To jego słuchajcie, nawet gdy będzie Wam kazało na bosaka, na śniegu biegać. Abrahamowi kazało swego syna zabić, a Abraham się nie przeląkł i nie odrzucił jego głosu. Był posłuszny prawu kosmicznemu. Wy też słuchajcie, co ono Wam mówi. Może nie będziecie wystawieni na tak ciężką próbę jak Abraham, ale jeśli Wasze sumienie mówi Wam aby pogodzić się z matką czy ojcem, to nie jest przecież, aż takie wyzwanie...
Czy przedmioty faktycznie mogą przynosić szczęście? Czy można zobaczyć przyszłość w snach i czemu niektórzy ludzie twierdzą, że potrafią sami zdecydować, o czym będą śnić? Jak przesuwać przedmioty siłą woli? Na czym polega kontrolowanie cudzego umysłu? Dlaczego osiemdziesiąt procent Amerykanów zapewnia, że doświadczyło zjawisk paranormalnych? Jak zahipnotyzować kurczaka? Richard Wiseman daje odpowiedzi na te pytania i na wiele innych. Naukowiec, który w książce 59 sekund pokazał, jak siła sugestii może zmienić nasze życie na lepsze, tym razem postanowił rozprawić się z mitami na temat nadnaturalnego aspektu rzeczywistości.
Wiseman udowadnia, jak cienka granica dzieli rzeczywistość od świata nadnaturalnego. Dzięki wymyślonym przez niego eksperymentom od dziś każdy z nas będzie miał możliwość wywołać ducha albo przekonać obcą osobę, że wie o niej prawie wszystko - a to za sprawą niewiarygodnych zdolności umysłu, z których na co dzień mało kto zdaje sobie sprawę.
Eksperymenty ze zjawiskami paranormalnymi są niezwykłe i zajmujące, a Wiseman to dowcipny przewodnik po zagadnieniach, które mogą przyprawić o zawrót głowy. Wreszcie dowiecie się, dlaczego wasz mózg jest znacznie bardziej niesamowity niż wszystkie paranormalne zjawiska opisane w tej książce.
„New Scientist"
Przekaz książki Wisemana jest pozytywny. Zapomnijcie o szukaniu cudów w zjawiskach paranormalnych, one bowiem nie istnieją. Zamiast tego skupcie się na cudach, które otaczają nas na co dzień.
„Mail on Sunday"
Mistrz w wymyślaniu nadzwyczajnych eksperymentów, człowiek, którego nazywam pogromcą mitów myślenia magicznego.
„Scientific American"
Jarosław Mikos - tłumacz literatury angielskiej. Przełożył między innymi biografie Trumana Capote'a, Tadeusza Kościuszki i Che Guevary, wiele esejów, w tym Bezkrwawą rewolucje Tristrama Stuarta, Bezsilnego Boga Marka Lilli, Anglików. Opis przypadku Jeremy'ego Paxmana, powieść graficzną Logikomiks, a także kilka powieści.
Z entuzjazmem pasjonata i skrupulatnością wytrawnego publicysty autor przedstawia sytuacje i warunki w jakich powstawały mity na temat: zatopionej ongiś Atlantydy i jej wspaniałej stolicy Posejdonii, biblijnej arki Noego, wikingów Pacyfiku, wciąż poszukiwanego potwora z Loch Ness, a wreszcie budzącego grozę i nieustanne zainteresowanie trójkąta bermudzkiego. Jest to lektura przybliżająca czytelnikowi fakty mało znane, a jakże ciekawe.
Henryk Mąka jest znakomitym marynistą, od lat upowszechniającym w społeczeństwie wiedzę o morzu, żeglarzach i morskich tajemnicach.
Drogi Czytelniku, zaczynasz czytać książkę o głupstwach, pełną przechwałek "hohsztaplera" Krzysztofa Jackowskiego. Masz pełne prawo myśleć tak na początku lektury, ale po przeczytaniu ostatniej strony - jeśli tylko uczciwie podejdziesz do dokumentów i faktów - Twoje przekonania będą zaskakująco odmienne.
Zobacz zestaw Zmarli mówią Autobiografia Krzysztofa Jackowskiego Tom 1 i tom 2 - razem taniej - 15 %
Fragment książki Zmarli mówią Autobiografia jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego Tom 1
Rozdział l
Uduszona Sylwia z Częstochowy
Janusz jest starszy od ciebie tylko o rok, a jaki spokojny, no i zdolniejszy - mama zaczęła swoje wymówki. - Popatrz, jakie on ma oceny w szkole, a jakie ty? Kim ty chcesz zostać w przyszłości? Pewnie tak jak twój ojciec skończysz w miejskiej oczyszczalni ścieków. Tak jak on będziesz cuchnął i człapał w gumowcach.
Mama już tak ma, potrwa to ze dwadzieścia minut. Jak się zdenerwuje i zacznie wypominać, to ze dwa kwadranse załatwione.
- O nic nie dbasz. Ubrania kupuje wam takie same, Janusz ma je jak nowe, a ty wyświntulone, podarte, a książki do szkoły? U Janusza jak nowe, a ty jakie je masz? Poplamione, kartki luźne - niestety, dopiero się rozkręcała.
- Dobra, mamo - powiedziałem, chcąc ją trochę przyhamować.
- Nie żadne dobra, bo zaraz dam ci ścierką przez głowę to zmądrzejesz. Mama zawsze wydawała mi się dobra. Janusza urodziła pierwszego, a rok
później ja przyszedłem na świat.
I mimo że Janusz był pierwszy, ta książka jest o mnie, a nie o Januszu. Na dodatek zaczynamy od środka mojego życia.
Sylwia to jedyna osoba, o której mogę powiedzieć, że zmieniła moje myślenie w sposób bardzo poważny i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że nigdy jej nie poznałem, a to, o czym mówię, zrobiła po swej śmierci.
Powinienem też dodać, że ludzi, których poznałem po ich śmierci, jest więcej, chociażby pan Józef z Rudy Śląskiej i inni, ale żaden zmarły nie zaintrygował mnie tak jak Sylwia z Częstochowy.
Był rok 2003. W tym czasie byłem już wziętym jasnowidzem z wieloletnim stażem. Wydawało mi się, że wizje wykonuję rutynowo i nic mnie już nie zaskoczy, odnalazłem już wiele ludzkich ciał, aż tu nagle taka historia z Sylwią. Do tej wizji podszedłem jak do wielu innych spraw. Otrzymałem bluzkę osoby zaginionej i fotografie, na której widniała twarz urodziwej, trzydziestoletniej kobiety o ciemnych włosach i pięknych oczach. Wiedziałem tylko, że ma na imię Sylwia, że ma trzydzieści lat i że zaginęła rok wcześniej w Częstochowie. Sytuacja była nietypowa, bo wizję miałem wykonać do kamery ustawionej naprzeciwko mnie. Powód był prozaiczny. Właśnie kręcono serial pod tytułem „Eksperyment jasnowidz" ze mną w roli głównej. Tę sprawę przywieźli do mnie producenci programu. Poprosiła ich o to częstochowska policja.
Siedziałem, wpatrywałem się w zdjęcie, wąchałem bluzkę... Po krótkim czasie miałem odczucia:
- Kobieta żyje samotnie, ale ma córkę - powiedziałem dość niepewnie. -Raczej lubiła dość luzackie życie. Bardzo bała się mężczyzny, z którym nie żyła, ale była z nim związana przez jakąś tajemnicę...
Coraz bardziej ją czułem. Tak zawsze jest w jasnowidzeniu, że im dłużej robi się wizję, tym bardziej wyczuwa się wnętrze człowieka, jego osobowość. Wnętrze Sylwii mocno zaczynało mnie niepokoić.
- Kobieta jest cwana. Ona kogoś szantażuje... Ona wie o czyjejś śmierci... Ona wie o jakimś morderstwie!
Zacząłem czuć coraz większy niepokój.
- Ona wie o czyjejś śmierci, to jest zabójstwo! - powtórzyłem. - Ona nie żyje, została zamordowana. Zamordowało ją dwóch mężczyzn, których znała. Była w domu jednorodzinnym, z boku tego domu był ogród, sad. Kłóciła się z tymi mężczyznami, chciała czegoś od nich, w tym domu została zamordowana. Została uduszona... Po uduszeniu zaciągnięto ją do garażu i całe jej ciało owinięto folią.
Nagle przerwałem wizję, bo zaczęło mi się wydawać, że opowiadam zbyt sensacyjną historię, że być może nie jest to moja wizja, lecz efekt działania \vyobrazni.
W pokoju oprócz kamery naprzeciwko mnie była Ania Janusz, reżyser serialu, i Paweł Kasprzak, kamerzysta i dźwiękowiec w jednej osobie. Spojrzałem na nich niepewnym wzrokiem, jakbym chciał zapytać, czy to, co mówię, ma jakiś sens, ale zobaczyłem tylko ich kamienne spojrzenia skierowane na mnie.
Po niedługim czasie znów zacząłem wpatrywać się w zdjęcie.
- Tak, tak! Ona została zamordowana - stwierdziłem z mniejszym już przekonaniem. - Ale to dziwne, tam, gdzie jest jej ciało... Tam jest jeszcze jedno ciało, tylko nie wiem, czy kobiety czy mężczyzny, ale nie w tym domu... To jest gdzieś w terenie. To jest jakieś wysypisko.
Przerwałem wizję, wstałem od stolika i stanowczo spytałem Anię, czy to ma sens.
Ania zawsze wydawała mi się roztargniona i chyba rzeczywiście taka była. Nie zastanawiając się głębiej, stwierdziła:
- Krzysztof, jesteś lepszy od Hitchcocka - po czym spoważniała. - Raczej to, co powiedziałeś, nie ma sensu, niewiele o tej sprawie wiemy od policji, ale poszlaka jest taka, iż ona żyje i wyjechała z jakimś Niemcem do jego kraju, rzeczywiście miała kilkuletnią córkę, którą pozostawiła w Polsce u matki. Policjanci, dając nam jej rzeczy, powiedzieli tylko tyle, że odkąd się rozwiodła, spotykała się z bogatymi mężczyznami i żyła rozwiąźle.
Uznałem, że popełniłem błąd i zrezygnowałem z kontynuowania wizji. Było i tak już późno. Po krótkiej rozmowie rozstaliśmy się. Idąc z hotelu do domu, czułem się bardzo podenerwowany, zastanawiałem się, dlaczego wymyśliłem takie bzdury, czułem się wręcz zirytowany. Nazajutrz około godziny siedemnastej zjawiłem się ponownie w hotelu, gdzie zastałem wpatrującą się we mnie kamerę, a przy niej Anię i Pawła. Ania oświadczyła, że sprawa pani Sylwii nie będzie kontynuowana i nie będzie zaklasyfikowana do serialu z powodu mojego oczywistego błędu. Mówiąc to, podała mi zdjęcie i rzecz należącą do innej osoby i innej sprawy. Zacząłem się koncentrować. Na zdjęciu widziałem młodego mężczyznę. Mimo mojego wysiłku, nic nie wskórałem. Cały czas w głowie miałem Sylwię i pytania: „Dlaczego się pomyliłem? Dlaczego tak wyraziście to czułem?". Nie wytrzymałem. Odłożyłem zdjęcie tego młodego mężczyzny i zdecydowałem: - Ania, wróćmy do tej kobiety.
Znając mnie, Ania wiedziała, że spraw, w których myliłem się od początku, mimo wielu prób nie potrafiłem rozwiązać, więc zdecydowanie powielała nie. Mimo to nalegałem, zgodziła się, ale oznajmiła, że i tak nie ykorzysta tego w odcinku i że marnujemy czas. Myślę, że pozwoliła mi na powrót do tej sprawy po to, abym sam zrozumiał, że nie ma to sensu. Po chwili wpatrywałem się w zdjęcie trzydziestoletniej, ładnej kobiety, znów przeszywało mnie poczucie jej przebiegłości, ale czułem zarazem swobodę, lekkość...
O dziwo, nie miałem żadnych odczuć. Tkwiłem przed jej zdjęciem jakieś piętnaście minut, nic nie mówiłem. Kątem oka dostrzegłem wyraźną irytację Ani i Pawła, w końcu drugi dzień tkwili w hotelu i nic. Wpatrywałem się w zdjęcie, jakbym chciał wyrwać ją z tej fotografii, nie miałem żadnej wizji. Taki klin.
W pewnym momencie usłyszałem dwa zdania i powiedziałem je głośno do kamery:
- Wychowywała mnie babcia Fredzia! Przeżyłam śmierć Bogdana!
Gdy wypowiedziałem te zdania, Ania wybuchła i stanowczo oświadczyła, że nie szanuję ich czasu i mam się zająć nową sprawą. Tak też uczyniłem.
Następnego dnia Ania i Paweł pojechali do Wrocławia, po drodze zajechali do Częstochowy, żeby oddać rodzinie rzeczy osobiste pani Sylwii. Ja natomiast starałem się jak najszybciej zapomnieć o mojej fatalnej pomyłce w tym doświadczeniu. Minęło kilka dni. Pogodnego ranka zadzwonił telefon, usłyszałem radosny głos Ani, która zawiadomiła mnie, że za trzy dni przyjadą do Człuchowa z dwiema nowymi sprawami do programu. Na koniec tej krótkiej rozmowy oświadczyła:
- Krzysztof, ale muszę cię pocieszyć!
- Czym? - spytałem.
- Pamiętasz sprawę Sylwii z Częstochowy?
- Lepiej mi jej nie przypominaj!
- Ale coś się z tego potwierdziło. Wyobraź sobie, że jak zawieźliśmy jej rzeczy rodzinie, matka zaginionej, która wychowuje teraz jej córeczkę, bardzo nas prosiła, żebyśmy pokazali jej kasetę z nagraną twoją wizją. Odradzaliśmy jej. Rozumiesz, dlaczego? Ale uparła się. I w końcu Paweł jej pokazał.
- I co?
- No wiesz, z tym morderstwem ona się też nie zgodziła, ale była w szoku po tym, co kamera nagrała na drugi dzień. No wiesz, to z babcią Fredzia i tą śmiercią Bogdana.
- Jak to?
- Powiedziała nam, że jej mąż miał rzeczywiście na imię Bogdan. Od wielu lat byli po rozwodzie i żyli osobno, ale Sylwia utrzymywała cały czas z nim kontakt. On zmarł dwa lata przed jej zaginięciem, to był jej ojciec, a Fredzia była jej babcią, z którą ona w dzieciństwie spędzała wiele czasu. - To niesamowite!
Bardzo mnie to ucieszyło, bo w tym przypadku chociaż te dwa zdania obroniły mój honor jasnowidza. Nie ukrywam, że przez cały czas trapiła mnie ta pomyłka. Wówczas czułem się wytrawnym jasnowidzem, więc skąd taka wpadka?
Po miesiącu ponownie zadzwoniła Ania.
- Krzysztof, jesteś genialny! - krzyczała podekscytowana. - Jutro jesteśmy u ciebie z kamerami.
- Ale co? Co się stało?
- Dzwonili z policji z Częstochowy, ta Sylwia została zamordowana! Dajemy to do odcinka.
- Ale jak? Dokładnie powiedz!
- Będziemy na miejscu, to wszystko ci opowiem.
Jak zwykle z Anią i Pawłem spotkałem się w hotelu Biały Dworek w Człuchowie. Ożywiona Ania natychmiast zrelacjonowała całe zdarzenie: -Krzysztof, policja na początku nie chciała nawet oglądać nagrania z twoją wizją, ale po miesiącu zadzwonili do mnie i poprosili o dostarczenie im kasety, gdyż, jak się później dowiedziałam, wszystko co powiedziałeś miało sens, zgadzało się.
- Ale jak to? - pytam.
- Policja, prowadząc całkiem inną sprawę zaginięcia jakiegoś mężczyzny, w trakcie śledztwa ustaliła dwóch mężczyzn, którzy przyznali się do zabójstwa. Powiedzieli, że ciało tego człowieka ukryli w starej studni we wsi Brzezina pod Częstochową. Jeden z nich zeznał, że w studni jest jeszcze ciało kobiety, a tą kobietą była Sylwia, jego była żona.
Byłem zszokowany, mimo że przecież sam im to wszystko powiedziałem z wizji.
- Krzysiek - mówiła dalej Ania - ale wyobraź sobie, że ta Sylwia rzeczywiście była owinięta w folię.
To nieprawdopodobne, ale to nie wszystko. Ona wiedziała o zabójstwie tego mężczyzny, dlatego szantażowała męża i niestety skończyła tak jak on.
W trakcie relacji Ani dowiedziałem się jeszcze o wielu innych szczegółach zadziwiająco zgodnych z moją wizją, jak to, że została zamordowana w domu jednorodzinnym i to, że uduszono ją w garażu tego domu.
Ania z Pawłem nagrali mój komentarz do tej sprawy i całe to zdarzenie zostało pokazane w siódmym odcinku serialu „Eksperyment jasnowidz" w telewizji Polsat.
Nie da się zapomnieć, jaką wewnętrzną siłę ma się w takich momentach i jak bardzo chciałoby się wykrzyczeć całemu światu: „Zobaczcie! Jasnowidzenie istnieje!".
Około godziny dwudziestej trzeciej pożegnałem się z Anią i Pawłem i udałem się do swojego domu.
Po drodze analizowałem to, co miesiąc temu mówiłem w swojej wizji i to, co teraz usłyszałem od Ani i w pewnym momencie wręcz osłupiałem. Nagle przypomniał mi się drugi dzień wizji i wypowiedziane przeze mnie tylko dwa zdania: „wychowywała mnie babcia Fredzia, przeżyłam śmierć Bogdana". Pomyślałem: „Mój Boże, przecież to jest coś niezwykłego, przecież to jest najważniejsza kwestia w tej wizji!". Sylwia udowodniła mi tym swoje istnienie, istnienie po śmierci...
Zwróciłem uwagę na to, że ona na drugi dzień nie opisywała mi zdarzeń, które mówiły o przebiegu śmierci, ale podała mi dwa szczegóły swego życia. Prowadziła ze mną dialog, jakby chciała się uwiarygodnić.
To było zastanawiające. Dotychczas uważałem, wyjaśniając wcześniej wiele spraw, że mogę odtworzyć tylko martwą pamięć zdarzeń, a ten przypadek udowodnił mi, że byłem w błędzie. Tak naprawdę te dwa zdania, podkreślam, wypowiedziane dopiero na drugi dzień, pokazały mi, że Sylwia prowadzi ze mną coś w rodzaju dialogu. Zrozumiałem wtedy, że osoba zmarła funkcjonuje, a właściwie jej logika. To było nowe odkrycie, które bardzo zmieniło moje dotychczasowe myślenie i moją pracę.
Ten przypadek, po wielu latach praktyki, kompletnie zmienił moje myślenie o jasnowidzeniu, gdyż od tej pory szukając zmarłych, szukam ich jako dalej istniejących poza ciałem. W przypadku Sylwii nie odtwarzałem jej martwej pamięci, a dostawałem od niej żywe informacje - wniosek z tego, że Sylwia nadal żyje...Zmarli mówią Autobiografia jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego Tom 1
Spis treści:
Uduszona Sylwia z Częstochowy
Znalazłem ostatnią ofiarę mazurskiego szkwału
Jackowski to demon, czyli opinia tych, którzy są bliżej Boga
Już od dziecka
Ciało mężczyzny okazało się zwłokami zakonnicy z Olsztyna
Wielki szum skrzydeł
Topielcy
Trafność i omylność
Zdolniejszy brat Sherlocka Holmesa
Filozofia Jackowskiego
Ciało Wioletty z Zabrza
Między prawdą a nieprawdą, czyli wiedza rzeczników prasowych Komendy Głównej Policji
Zwłoki słupszczanina w krzakach na greckiej wyspie
Prokurator Szalewski był zszokowany, ja tym bardziej.
Historia pewnego morderstwa z rzecznikiem w tle
Przedstawiciele nauki i ja
Panie Jackowski, czy pan jest normalny?
Dla sceptyków
Panie Lepper, Kaczyńskiego widzę śpiącego...
Zaginiona kobieta z Brzegu
Odcięte głowy... Czy jestem szaleńcem?
Jezus z Sieroczyna
Zaginiony profesor z Wrocławia
Grobów mi nie odbierzecie
Zaginiona Alicja z Trzebnicy
Czy starożytni posiadali wiedzę, do której my nie mamy teraz dostępu? Dlaczego niektóre cywilizacje miały doskonałe technologie? Skąd ci ludzie znali procesy atomowe i skąd wiedzieli, jak korzystać z rezonansu? Skąd czerpali wiedzę dotyczącą alchemii i astronomii? Wreszcie, dlaczego cała ta wiedza była zarezerwowana dla faraonów, kapłanów, królów i mędrców? Co ukrywano przed resztą ludzi? Dokładnie to samo, co przekazywano wybranym uczniom w szkołach mistycznych: dostęp do wyższej świadomości prowadzi do zmienionej i nieskończonej rzeczywistości.
Starożytni pozostawili wszystkie klucze, które są niezbędne do odkrycia, kim tak naprawdę jesteśmy i do czego jesteśmy zdolni. Gdy zrozumiemy idee które nam pozostawili, nauczymy się stosować je w teraźniejszości.
Z tej książki dowiesz się, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość są ściśle ze sobą połączone, a czysta świadomość wpływa na zmianę i tworzenie rzeczywistości. Poznasz też prawdziwe znaczenie kalendarza Majów, zasady świętej geometrii i jej związek z Kabałą, Kwiatem Życia, piramidami, Atlantydą, Lemurią.
Przede wszystkim dowiesz się jednak, że rok 2012 i jego okolice to najlepszy czas na wykorzystanie wpływu subtelnych energii, które oddziałują na nas coraz silniej. Dzięki temu, że kończy się pewien okres w dziejach ludzkości, mamy szansę dostrzec nieskończone możliwości zakodowane w naszej świadomości, które niegdyś dały naszym przodkom olbrzymią wiedzę i moc.
Książka w sposób klarowny i przejrzysty wprowadza czytelnika w świat praktyki radiostezyjnej z wykorzystaniem wahadła. Zdolności radiestezyjne posiada większość z nas. Dzięki tej książce, krok po kroku, można nauczyć się posługiwania wahadłem, a następnie zdobytą wiedzę zastosować w praktyce. Również zaawansowani radiesteci mogą znaleźć tu wiele cennych informacji, m. in. o różnego rodzaju wahadłach i ich zastosowaniu.
ABC Wahadła
Spis treści
Część pierwsza
1. I ty możesz zostać radiestetą 11
Pierwsze kroki z wahadłem dla każdego 11
1. 1. Co to jest radiestezja? 11
1. 2. Czym jest praca z wahadłem? 12
1. 3. Warunki do pracy radiestezyjnej 13
1. 4. Wybór wahadła do pierwszych ćwiczeń 14
1. 5. Znalezienie własnej długości fali 15
1. 6. Konwencja ruchów wahadła 16
1. 7. Badania porównawcze promieniowań 19
1. 8. Badanie uzdolnień radiestezyjnych 20
1. 9. Lokalizacja stref geopatycznych przy pomocy wahadła 22
1.10. Badanie mocy promieniowania 27
1.11. Pomiar biowitalności 28
1.12. Badanie jakości wody 30
1.13. Pomiar głębokości cieku 31
1.14. Badanie kierunku przepływu wody 31
1.15. Jak znaleźć siatkę szwajcarską za pomocą wahadła? 32
1.16. Jak znaleźć siatkę diagonalną za pomocą wahadła? 36
1.17. Badanie mocy promieniowania układów promieniowań sieciowych 39
1.18. Znajdowanie promieniowania struktur geologicznych 41
1.19. Poszukiwanie promieniowań elektromagnetycznych 43
1.20. Poszukiwanie promieniowań radioaktywnych 45
1.21. Określanie polaryzacji za pomocą wahadła 45
1.22. Badania polaryzacji ciała ludzkiego 48
1.23. Energie lewoskrętne i prawoskrętne 50
1.24. Badanie kolorów radiestezyjnych 51
1.25. Pomiary przy pomocy wahadła z fikcyjnym stożkiem 54
1.26. Technika długości chwytu nitki wahadła 56
1.27. Błędy w pracy z wahadłem i ich unikanie 59
1.28. Zestawienie czynników mogących powodować błędy w pracy z wahadłem 60
1.29. BHP pracy z wahadłem 61
1.30. Potwierdzanie i kontrola wskazań wahadła 63
1.31. Sprawdzanie wyników badań za pomocą testu kinezjologicznego 64
1.32. Kiedy wahadło w rękach osoby obcej może zostać uszkodzone? 65
Część druga
2. Praca z wahadłem dla zaawansowanych 67
2.1. Podstawy pracy z biometrami 67
2.2. Kontrola żywności i napojów 69
2.3. Ustalanie płci płodu 70
2.4. Bezpośrednie szukanie tzw. “dobrego miejsca” 71
2.5. Sprawdzanie skuteczności działania odpromiennika 73
2.6. Poszukiwanie miejsc mocy z wahadłem 74
2.6.1. Badanie mocy promieniowania w miejscu mocy 75
2.6.2. Poszukiwanie ślepego źródła i cieków wznoszących się 78
2.6.3. Skrzyżowania układów promieniowań sieciowych w miejscu mocy 79
2.6.4. Badanie struktur geologicznych dookoła miejsca mocy 80
2.6.5. Pomiary stref geomantycznych ley-lines 81
2.6.6. Lokalizacja promieniowania pierścieniowego 84
2.6.7. Poszukiwanie promieniowania gwiaździstego 85
2.6.8. Lokalizacja aquatastów 86
2.7. Badanie promieniowania energetycznych kształtów i symboli 87
2.8. Lokalizacja blokad energetycznych 89
2.9. Sprawdzanie stanu równowagi energetycznej w kanałach akupunktury 89
2.10. Badanie ukrytych figur 92
2.11. Praca ze świadkiem radiestezyjnym i teleradiestezja 93
2.12. Lokalizacja cieków na planie 94
2.13. Teleradiestezyjne poszukiwanie złota 95
2.14. Badania zaimpregnowania biopolem 96
2.15. Przekazywanie sygnałów telepatycznych przy pomocy wahadła "Karnak" 97
2.16. Praca z wahadłem na świadka 98
Część trzecia
3. W kręgu wahadeł 101
Wahadła dla wszystkich 101
3.1. Wahadła egipskie 104
3.1.1. Wahadło “Karnak” 104
3.1.2. Wahadło “Izis” 105
3.1.3. Wahadło “Mer-Izys” 106
3.1.4. Wahadło “Ozyrys” 107
3.2. Wahadło uniwersalne 108
3.2.1. Jak posługiwać się wahadłem uniwersalnym? 110
3.2.2. Kolorowe wibracje poszczególnych organów 117
3.2.3. Wahadło uniwersalne a czakramy 118
3.2.4. Uwagi o pracy z wahadłem uniwersalnym 120
3.3. Uniwersalny zestaw wahadeł Józefa Baja 121
3.3.1. Komplet wahadeł “Ozyrys” z uniwersalnego zestawu Ozyrys 1 (Ozyrys 1, Ozyrys 2, Ozyrys 3, Ozyrys 4 z akumulatorkiem i Ozyrys 5 Tele) 123
3.3.2. Wahadło neutralne z zestawu i jego zastosowanie 124
3.3.3. Wahadło w pamięcią Baj II 124
3.3.4. Wahadło profilaktyczne - WP 124
3.3.5. Wahadło z akumulatorkiem Cu 125
3.3.6. Wahadło z akumulatorkiem Fe 127
3.3.7. Wahadło z akumulatorkiem Zn 127
3.3.8. Wahadło z antymonem - Sb 127
3.3.9. Wahadło z bizmutem - Bi 127
3.3.10. Wahadło z bromem - Br 128
3.3.11. Wahadło z chlorem - Cl 128
3.3.12. Wahadło z chromem - Cr 128
3.3.13. Wahadło z fluorem - F 128
3.3.14. Wahadło z fosforem - P 129
3.3.15. Wahadło z glinem - Al 129
3.3.16. Wahadło z jodem - J 129
3.3.17. Wahadło z kadmem - Cd 129
3.3.18. Wahadło z kobaltem - Co 130
3.3.19. Wahadło z krzemem - Si 130
3.3.20. Wahadło z litem - Li 131
3.3.21. Wahadło z magnezem - Mg 131
3.3.22. Wahadło z manganem - Mn 132
3.3.23. Wahadło z molibdenem - Mo 132
3.3.24. Wahadło z potasem - K 132
3.3.25. Wahadło z selenem - Se 133
3.3.26. Wahadło z siarką - S 133
3.3.27. Wahadło z sodem - Na 133
3.3.28. Wahadło ze srebrem - Ag 134
3.3.29. Wahadło z wanadem - V 134
3.3.30. Wahadło z wapniem - Ca 134
3.3.31. Wahadło z wolframem - W 134
3.3.32. Wahadło ze złotem - Au 135
3.3.33. Wahadło climactero 135
3.3.34. Wahadło “jantar” 136
3.3.35. Wahadło “kryształ górski” 136
3.3.36. Wahadło “mumio” (mumijo) 137
3.3.37. Wahadło “propolis” 138
3.3.38. Wahadło “sex” 138
3.3.39. Wahadło “uńa de gato” (koci pazur) 138
3.3.40. Wahadło “wieczna młodość” 139
3.3.41. Wahadło “żeń-szeń” 140
3.3.42. Wahadła zapasowe z zestawu z miejscem na świadka 140
3.3.43. Wahadło “Izis” z zestawu i jego zastosowanie 141
3.3.44. Konserwacja i neutralizacja wahadeł z uniwersalnego zestawu 142
3.4. Wahadła specjalistyczne Józefa Baja 142
3.4.1. “Izis-Makro” 143
3.4.2. “Ozyrys-Makro” 144
3.4.3. Wahadło z melatoniną 146
3.4.4. Wahadło z pau d’arco 147
3.4.5. Komplet wahadeł z solami Schüsslera 147
3.4.6. Wahadło z esencjami ratunkowymi Bacha 151
3.4.7. Wahadło M i M wzmocnione piramidką 152
3.4.8. Wahadło z wkładem dolomitu wzmocnione piramidką 153
3.4.9. Inne wahadła terapeutyczne Józefa Baja 154
3.5. Wahadło atlantydzkie OT 154
3.5.1. Stymulacja czakramów wahadłem OT 151
3.6. Dwustronne wahadło medialne Emmy Kunz 158
4. Zakończenie 161
5. Bibliografia 163
5.1. Wybór książek dotyczących wahadlarstwa i radiestezji 163
5.2. Bibliografia ważniejszych artykułów Leszka Mateli omawiających zagadnienia radiestezji i tematy pokrewne 166
5.3. Bibliografia publikacji książkowych Leszka Mateli poświęconych radiestezji i zagadnieniom pokrewnym 169
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?