Zbiór blisko pięćdziesięciu wierszy jednej z najwybitniejszych, a zarazem najbardziej tajemniczych poetek światowej literatury. Za wybór i przekład odpowiedzialny jest śląski eseista i tłumacz Tadeusz Sławek. Dzięki jego tłumaczeniu pozornie nieskomplikowane, kunsztowne utwory XIX-wiecznej poetki zadziwiają swą nowoczesnością oraz intelektualną głębią, która ujawnia się w specyficznie ujmowanych pojęciach i błyskotliwych paradoksach. Duet DickinsonSławek należy do najszczęśliwszych mariaży, jakie można sobie na niepewnym gruncie tej niepowtarzalnej poezji wyobrazić.
Życie Emily Dickinson przypadło na szczególny okres w historii Stanów Zjednoczonych; okres naznaczony sporem między Północą a Południem, który w 1861 roku doprowadził do wojny. Konflikt ustanowił na amerykańskiej scenie literackiej wyraźną cezurę pomiędzy koncepcją świata i człowieka zbudowaną na wierze w niezmienne prawa boskie i prawa natury a popartą dokonaniami dziewiętnastowiecznej nauki i filozofii wizją rzeczywistości jako ciągłej zmiany.Poezja Dickinson wyrosła z niespotykanej mieszanki pionierskiej twardości charakteru, językowej błyskotliwości oraz intensywnie introspektywnej purytańskiej duchowości. Trudno jednak nie zauważyć, że całą twórczość poetki przenika poczucie straty krótki moment spełnienia ulokowany jest zawsze w przeszłości, a nadzieja na rekompensatę w przyszłym życiu pozostaje bardziej potrzebą serca niż przedmiotem wiary.Podobnie jak pisarstwo Walta Whitmana dzieło Dickinson stanowi źródło poezji północnoamerykańskiej. To jedno z największych dokonań literatury światowej ma również bogatą i fascynującą historię w polszczyźnie. Czytając polską Dickinson, można dostrzec wielość języków, jakimi posługiwała się nasza liryka ostatniego półwiecza, prześledzić ewolucję poetyckiego smaku i estetycznych upodobań, a także doświadczyć specyfiki przekładu literackiego.
Wybór, przedmowa i przekład: Krystyna Lenkowska. Podobno tłumacz musi się zakochać w umyśle poety, aby poświęcić ogrom czasu jego emocjom i myślom. I przełożyć je na własny język możliwie najżarliwiej. A własny język powinno się rozumieć nie tylko jako język rodzimy, ale też język tłumaczowi współczesny, w jakim sam myśli i którym mówi na co dzień; naturalny, niearchaiczny, nieupozowany na epokę nieznaną mu z autopsji. Zachwyt tłumacza poezji i jego sztuka przekładu mogą zastąpić, skompensować myśli i formy „zgubione w przekładzie”. Bo przekładanie poezji nie jest aktem w najwyższym stopniu twórczym, nie jest też samotnym, ponieważ otwiera się na współpracę z mistrzem. Umysł Dickinson wydaje się mózgiem, sercem, duszą i dodatkowym zmysłem w jednym. A każde z nich służy, szczerej do bólu, ekspresji uczuć, choćby przesłanie zabrzmiało grzesznie, makabrycznie lub bluźnierczo. (fragment wstępu) 1120 Ten ciężki Dzień posuwał się – Słyszałam jego osie Jakby nie mogły się podźwignąć Tak ruch był im nieznośny – Kazałam swojej duszy przyjść – Czekać nie było po co – Poszłyśmy i grałyśmy i wróciłyśmy Wtedy zniknął z oczu –
Zbiór blisko pięćdziesięciu wierszy jednej z najwybitniejszych, a zarazem najbardziej tajemniczych poetek światowej literatury.Za wybór i przekład odpowiedzialny jest śląski eseista i tłumacz Tadeusz Sławek. Dzięki jego tłumaczeniu pozornie nieskomplikowane, kunsztowne utwory XIX-wiecznej poetki zadziwiają swą nowoczesnością oraz intelektualną głębią, która ujawnia się w specyficznie ujmowanych pojęciach i błyskotliwych paradoksach. Duet Dickinson-Sławek należy do najszczęśliwszych mariaży, jakie można sobie na niepewnym gruncie tej niepowtarzalnej poezji wyobrazić.
Podobno tłumacz musi się zakochać w umyśle poety, aby poświęcić ogrom czasu jego emocjom i myślom. I przełożyć je na własny język możliwie najżarliwiej. A własny język powinno się rozumieć nie tylko jako język rodzimy, ale też język tłumaczowi współczesny, w jakim sam myśli i którym mówi na co dzień; naturalny, niearchaiczny, nieupozowany na epokę nieznaną mu z autopsji.
Zachwyt tłumacza poezji i jego sztuka przekładu mogą zastąpić, skompensować myśli i formy „zgubione w przekładzie”. Bo przekładanie poezji nie jest aktem w najwyższym stopniu twórczym, nie jest też samotnym, ponieważ otwiera się na współpracę z mistrzem.
Umysł Dickinson wydaje się mózgiem, sercem, duszą i dodatkowym zmysłem w jednym. A każde z nich służy, szczerej do bólu, ekspresji uczuć, choćby przesłanie zabrzmiało grzesznie, makabrycznie lub bluźnierczo.
(fragment wstępu)
Emily Dickinson (1830–1886) Jedna z najbardziej oryginalnych i najwybitniejszych poetek amerykańskich, wciąż pozostaje nieprzeniknioną zagadką jako pisarka i jako człowiek. Niemal całe życie spędziła w rodzinnym domu, z dala od świata, zaledwie kilka razy opuszczając Amherst, miejsce swego urodzenia. Przed 1886 r. ukazało się drukiem jedynie kilka z ponad 1700 jej wierszy. Reszta przetrwała w zamkniętym na klucz kufrze, którego zawartość dopiero po śmierci poetki pozwoliła odkryć jej niezwykły talent, nowatorstwo, przenikliwość. W krótkie, pełne paradoksów utwory chwytała rzeczywistość. Umiała nie tylko dostrzec jej wewnętrzne sprzeczności, ale i zaakceptować je znaleźć w nich prawdę o świecie i sobie samej.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?