Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących.
Marta, właścicielka najlepszej restauracji w mieście, wiedzie na pozór idealne życie. Za jej uśmiechem kryją się jednak bolesna przeszłość i brak wiary w siebie po trudnym związku z Krystianem. Z pomocą przyjaciółki, Aleksandry, Marta zaczyna powoli odbudowywać swoje życie, ucząc się akceptowania siebie i dostrzegania piękna w codziennych chwilach. Ola, ekspertka od rozwoju osobistego, pokazuje jej, że nawet najmniejsze kroki mogą prowadzić do wielkich zmian.
Pewnego dnia na drodze Marty pojawia się mężczyzna. Czy on również będzie w stanie ją uleczyć?
Ta inspirująca historia przypomina, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko otworzyć oczy i serce.
Książka skłaniająca do przemyśleń, pozwalająca odnaleźć w losach bohaterek cząstkę siebie, swoje doświadczenia i życiowe rozterki. Autorka w subtelny sposób pokazuje nam, jak zmiana myślenia może wpłynąć na nasze życie, delikatnie otulając nas kołderką pozytywnych myśli. Sprawia, że książkę kończymy z uśmiechem na ustach. Agnieszka Sobczak, @pani_pisarzowa
Jest to książka idealna dla każdego, kto potrzebuje docenić siebie. Trafiła w moje ręce w dniu, kiedy jej potrzebowałam. Nie jest to typowy poradnik motywacyjny... To coś więcej. Od pierwszych stron można poczuć się jak jedna z bohaterek. Napisana lekkim językiem, który trafia do każdego. Dużo w niej pouczających i pokrzepiających myśli. Po zakończeniu lektury poczułam ciepło w sercu i lekkość w duszy.
Polecam! Aldona, @the.cover.of.my.life
Mężczyzna, kobieta, dziecko – normalna rodzina. Na pozór szczęśliwa, kochająca się, mająca wspólne pasje i cele życiowe. Ale czy na pewno tak jest? Czy wiemy, co dzieje się za drzwiami sąsiadów?
Dla Diany każdy dzień jest walką o przetrwanie. Ciągłe upokorzenia, wyzwiska, tuszowanie siniaków i ból – nie tylko fizyczny, ale również psychiczny. Jest wyczerpana tym, co codziennie funduje jej ukochany mąż.
Andrzej Zabłocki jest sąsiadem państwa Morawskich. Pewnego dnia zauważa, że ich córka siedzi na klatce schodowej. Po czasie dowiaduje się, że w ich mieszkaniu dochodzi do przemocy.
Jak zareaguje Diana – kobieta bardzo chroniąca swoje życie prywatne – gdy dowie się, że sąsiad zdaje sobie sprawę, co dzieje się w ich mieszkaniu?
Ta historia mogła wydarzyć się naprawdę…
Powieść opowiada przejmującą historię kobiety, która po wyjściu z trudnego domu rodzinnego wpada w znany jej schemat. Można powiedzieć, że trafia jeszcze gorzej, bo tym razem regularnie doświadcza przemocy jako żona i matka. Dagmara, która przyzwyczaiła czytelników do komedii, teraz przedstawia bardzo trudną opowieść odsłaniającą tajemnice mogące kryć się za zamkniętymi drzwiami sąsiadów każdego z nas. Ta książka pokazuje, jak strach i milczenie mogą zniszczyć człowieka, ale również jak wiele może zmienić w czyimś życiu wyciągnięcie pomocnej dłoni. Powieść zostawia czytelnika z refleksją nad tym, jak ogromne znaczenie dla kogoś może mieć nawet drobny gest. Zwracajmy uwagę na to, co się dzieje wokół nas i bądźmy dla siebie życzliwi, bo nigdy nie wiemy, kto może tego najbardziej potrzebować. – Kamila Kolin´ska-Zocharett
Jest to książka, która od pierwszych stron dotyka najgłębszych strun w sercu. Poczujesz tutaj złość i niesprawiedliwość, ale też nadzieję i moc miłości. Czytając historię Diany, chwilami miałam ochotę nią potrząsnąć, częściej jednak chciałam ją przytulić i jej pomóc. Tematy poruszane przez autorkę nie są łatwe, lecz z pewnością bardzo ważne. To piękna powieść, którą polecam z głębi serca! – Aldona, @the.cover.of.my.life
Kiedy rozum walczy z sercem, decyzja nigdy nie jest łatwa. Podaruj mi uśmiech to powieść, która złamała mi serce, ale również dała nadzieję. Autorka w bardzo delikatny sposób porusza temat przemocy domowej; bez szukania kontrowersji pokazuje, jak trudno jest czasem walczyć o siebie, a przemoc niejedno ma imię. Ta książka poruszy każdego. Z całego serca polecam. – @pani_pisarzowa
Czy zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się u waszych sąsiadów? Bo wiecie, pozory mogą nieźle namieszać i zmienić rzeczywistość w fikcję, a nie zawsze jest tak kolorowo, jak się wydaje. Dagmara mądrze napisała: „Ludzie mający uśmiech na ustach dość często w głębi duszy skrywają ból”. I tak właśnie jest w tej historii. Ból wylewa się na czytelnika już od pierwszej strony. Zagłębiając się w tę powieść, można poczuć ból spowodowany tym, że dziewczyna, która wyszła z domu, w którym działo się dużo złego, na własne życzenie trafiła w takie samo miejsce, tym razem jako matka i żona. A może nawet gorzej? Musicie przeczytać tę książkę, bo przekaz kryjący się w niej jest bardzo wyraźny i bardzo ważny. Ta historia porusza od początku do końca. – Paulina, @chwila_pauli
Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących.
Halina Marchwicka z domu Konfitura powraca!
Po wielu niezbyt ciekawych przygodach z sąsiadami Halina wciąż wierzy, że wtrącanie się w cudze sprawy jest dobrem koniecznym. Ale czy sąsiedzi uważają tak samo?
Regulamin klatki schodowej, wzywanie policji, bo sąsiad źle zaparkował, czy udawanie chorej po to, by dowiedzieć się, co myśli o niej sąsiadka – to tylko niektóre z pomysłów głównej bohaterki.
Halina wciąż nie odpuszcza i za wszelką cenę chce zostać gwiazdą telewizji – i nie chodzi tu o telewizję lokalną. Starszej kobiecie marzy się coś więcej…
Czy przypadkowo wygrana wycieczka do jednego z miast w województwie świętokrzyskim zmieni jej życie?
Tego wszystkiego dowiecie się, czytając tę powieść!
Osiedlowy monitoring. Tom 2, czyli powrót Halinki to druga, a zarazem ostatnia część książki. Zachęcam również do przeczytania pierwszej części – Osiedlowy monitoring.
Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących.
Anna Stańczyk i Gabriela Wąsek powracają! Po sukcesie, jaki osiągnęły, swatając wnuczkę jednej z nich z mężczyzną poznanym na portalu randkowym, zaczynają się nudzić. Wspólne spotkania i ploteczki to zdecydowanie za mało – one chcą czegoś więcej!
Pewnego dnia, stojąc w oknie i patrząc na to, co robią sąsiedzi, wpadają na pomysł, że… otworzą biuro matrymonialne dla seniorów Razem aż do setki. Wtedy jeszcze nie mają świadomości, że ten pomysł zrujnuje wszystko to, co przez tyle lat budowały – przyjaźń, zaufanie i lojalność.
Początki działalności nie są łatwe, dopiero z czasem zaczynają przychodzić kandydaci, którzy chcą znaleźć przyjaźń, a może nawet i miłość. A ci są naprawdę przeróżni – od przygłuchego staruszka, do którego trzeba krzyczeć, przez chłopaka, który myśli, że seniorka zwiąże się z nim dla pieniędzy, po kobietę, która zamierza wynająć mężczyznę na jeden dzień. I z takimi kandydatami jednak radzą sobie główne bohaterki. Jedna z przyjaciółek wpada na pomysł zorganizowania festynu wyłącznie dla seniorów. Uważa bowiem, że w miasteczku brakuje dla nich atrakcji.
Czy mieszkańcy Mysi Pola będą chcieli brać udział w takim festynie?
Co będzie miała wspólnego kobieta, która zajmuje się nielegalnym interesem, z jedną z właścicielek biura?
Czy ktoś znajdzie miłość w biurze Razem aż do setki?
Co takiego doprowadzi przyjaciółki do wniosku, że założenie biura dla seniorów było największym błędem, jaki popełniły w swoim życiu?
Na te i wiele innych pytań znajdziesz odpowiedź w powieści komediowej Biuro matrymonialne. Razem aż do setki.
Zachęcam również do przeczytania pierwszej części – Babcie w sieci miłości, w której główne bohaterki zakładają konto na portalu randkowym, by znaleźć chłopaka dla wnuczki jednej z nich.
Dagmara Rek powraca z nową książką! Choć Annę i Gabrielę doskonale znamy już z poprzedniej części, to autorka nie traci zapału ani weny do tworzenia dalszych przygód dwóch przyjaciółek w dojrzałym wieku. Przeczytawszy kolejną powieść Dagmary Rek, stwierdzam, że autorka ma swój niepowtarzalny styl i wypracowała już sobie ten komediowy warsztat na wysokim poziomie. Gwarantuję uśmiech, a czasami nawet głośne wybuchy śmiechu! Przygody bohaterów są naprawdę nietuzinkowe, ba, czasami bardzo życiowe i niesamowicie realistyczne! Dzięki temu akcja się nie nudzi, a książka czyta się sama. Polecam ogromnie każdemu, kto ma dystans do siebie i poczucie humoru!
Justyna, mloda_mama_czyta
PS To pozycja nie tylko dla seniorów. Przeczytajcie – może odnajdziecie w bohaterkach swoją ukochaną babcię?
Marta, właścicielka najlepszej restauracji w mieście, wiedzie na pozór idealne życie. Za jej uśmiechem kryją się jednak bolesna przeszłość i brak wiary w siebie po trudnym związku z Krystianem. Z pomocą przyjaciółki, Aleksandry, Marta zaczyna powoli odbudowywać swoje życie, ucząc się akceptowania siebie i dostrzegania piękna w codziennych chwilach. Ola, ekspertka od rozwoju osobistego, pokazuje jej, że nawet najmniejsze kroki mogą prowadzić do wielkich zmian.
Pewnego dnia na drodze Marty pojawia się mężczyzna. Czy on również będzie w stanie ją uleczyć?
Ta inspirująca historia przypomina, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko otworzyć oczy i serce.
Książka skłaniająca do przemyśleń, pozwalająca odnaleźć w losach bohaterek cząstkę siebie, swoje doświadczenia i życiowe rozterki. Autorka w subtelny sposób pokazuje nam, jak zmiana myślenia może wpłynąć na nasze życie, delikatnie otulając nas kołderką pozytywnych myśli. Sprawia, że książkę kończymy z uśmiechem na ustach. Agnieszka Sobczak, @pani_pisarzowa
Jest to książka idealna dla każdego, kto potrzebuje docenić siebie. Trafiła w moje ręce w dniu, kiedy jej potrzebowałam. Nie jest to typowy poradnik motywacyjny... To coś więcej. Od pierwszych stron można poczuć się jak jedna z bohaterek. Napisana lekkim językiem, który trafia do każdego. Dużo w niej pouczających i pokrzepiających myśli. Po zakończeniu lektury poczułam ciepło w sercu i lekkość w duszy.
Polecam! Aldona, @the.cover.of.my.life
Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących.
Anna Stańczyk to siedemdziesięcioletnia kobieta, która mieszka wraz z wnuczką w małym, przytulnym mieszkanku. Jest to osoba pełna energii, radości i pomysłów. Wolne chwile spędza na spotkaniach klubu seniora oraz na pogaduszkach z sąsiadką, a zarazem przyjaciółką Gabrielą. Ich przyjaźń jest dość specyficzna – potrafią sobie dogryzać, obrażać siebie nawzajem, lecz po chwili godzą się i są w stanie pomóc sobie w każdej trudnej sytuacji.
Jessica Miller to dwudziestoletnia wnuczka Anny. Jej zdaniem nauka jest obecnie najważniejsza i stara się w ogóle nie zwracać uwagi na mężczyzn. Sądzi, że tym sposobem uniknie wielu problemów, które w młodości popełniała jej matka.
Jej babcia ma zupełnie inne podejście – twierdzi, że jedno nie wyklucza drugiego. Według niej można być w szczęśliwym związku i wciąż studiować, nic przy tym nie tracąc.
Wraz z Gabrielą postanawiają znaleźć chłopaka, który spodoba się wnuczce. Czy założywszy konto na portalu randkowym, można kogoś poznać? Jak będą reagowali mężczyźni, którzy zobaczą, że na spotkania z nimi nie przychodzi Jessica, tylko jej babcia wraz z koleżanką?
„Babcie w sieci miłości” to książka pełna zwrotów akcji, wybuchów złości, nieporozumień, a także płaczu… ze śmiechu oczywiście.
Już od pierwszych stron autorka zafunduje Wam niezły ubaw! A Gabrysię oraz Anię pokochacie całym sercem. Spędziłam przemiły czas w towarzystwie tych dwóch szalonych pań! Kolejny raz widać, że autorka ma duże poczucie humoru i świetnie odnajduje się w powieści komediowej. Idealna lektura na poprawę humoru! Bardzo serdecznie polecam! Niekontrolowane wybuchy śmiechu podczas czytania gwarantowane! – Basia, Bunia_czytaksiazke2701
„Babcie w sieci miłości” to książka o przyjaźni dwóch dojrzałych kobiet, które są zdolne do wszelkich poświęceń w imię miłości i dobra swojej rodziny. Autorka po raz kolejny daje czytelnikowi potężną dawkę humoru i udowadnia, że świetnie odnajduje się w powieściach humorystycznych, ale też zostawia jasny przekaz: nie warto zamykać się na innych ludzi, nigdy! Bo obecność drugiej osoby jest niezwykle ważna niezależnie od wieku. Serdecznie polecam. – Justyna, mloda_mama_czyta
Anna Stańczyk i Gabriela Wąsek powracają! Po sukcesie, jaki osiągnęły, swatając wnuczkę jednej z nich z mężczyzną poznanym na portalu randkowym, zaczynają się nudzić. Wspólne spotkania i ploteczki to zdecydowanie za mało – one chcą czegoś więcej!
Pewnego dnia, stojąc w oknie i patrząc na to, co robią sąsiedzi, wpadają na pomysł, że… otworzą biuro matrymonialne dla seniorów Razem aż do setki. Wtedy jeszcze nie mają świadomości, że ten pomysł zrujnuje wszystko to, co przez tyle lat budowały – przyjaźń, zaufanie i lojalność.
Początki działalności nie są łatwe, dopiero z czasem zaczynają przychodzić kandydaci, którzy chcą znaleźć przyjaźń, a może nawet i miłość. A ci są naprawdę przeróżni – od przygłuchego staruszka, do którego trzeba krzyczeć, przez chłopaka, który myśli, że seniorka zwiąże się z nim dla pieniędzy, po kobietę, która zamierza wynająć mężczyznę na jeden dzień. I z takimi kandydatami jednak radzą sobie główne bohaterki. Jedna z przyjaciółek wpada na pomysł zorganizowania festynu wyłącznie dla seniorów. Uważa bowiem, że w miasteczku brakuje dla nich atrakcji.
Czy mieszkańcy Mysi Pola będą chcieli brać udział w takim festynie?
Co będzie miała wspólnego kobieta, która zajmuje się nielegalnym interesem, z jedną z właścicielek biura?
Czy ktoś znajdzie miłość w biurze Razem aż do setki?
Co takiego doprowadzi przyjaciółki do wniosku, że założenie biura dla seniorów było największym błędem, jaki popełniły w swoim życiu?
Na te i wiele innych pytań znajdziesz odpowiedź w powieści komediowej Biuro matrymonialne. Razem aż do setki.
Zachęcam również do przeczytania pierwszej części – Babcie w sieci miłości, w której główne bohaterki zakładają konto na portalu randkowym, by znaleźć chłopaka dla wnuczki jednej z nich.
Dagmara Rek powraca z nową książką! Choć Annę i Gabrielę doskonale znamy już z poprzedniej części, to autorka nie traci zapału ani weny do tworzenia dalszych przygód dwóch przyjaciółek w dojrzałym wieku. Przeczytawszy kolejną powieść Dagmary Rek, stwierdzam, że autorka ma swój niepowtarzalny styl i wypracowała już sobie ten komediowy warsztat na wysokim poziomie. Gwarantuję uśmiech, a czasami nawet głośne wybuchy śmiechu! Przygody bohaterów są naprawdę nietuzinkowe, ba, czasami bardzo życiowe i niesamowicie realistyczne! Dzięki temu akcja się nie nudzi, a książka czyta się sama. Polecam ogromnie każdemu, kto ma dystans do siebie i poczucie humoru!
Justyna, mloda_mama_czyta
PS To pozycja nie tylko dla seniorów. Przeczytajcie – może odnajdziecie w bohaterkach swoją ukochaną babcię?
Halina Marchwicka z domu Konfitura powraca!
Po wielu niezbyt ciekawych przygodach z sąsiadami Halina wciąż wierzy, że wtrącanie się w cudze sprawy jest dobrem koniecznym. Ale czy sąsiedzi uważają tak samo?
Regulamin klatki schodowej, wzywanie policji, bo sąsiad źle zaparkował, czy udawanie chorej po to, by dowiedzieć się, co myśli o niej sąsiadka – to tylko niektóre z pomysłów głównej bohaterki.
Halina wciąż nie odpuszcza i za wszelką cenę chce zostać gwiazdą telewizji – i nie chodzi tu o telewizję lokalną. Starszej kobiecie marzy się coś więcej…
Czy przypadkowo wygrana wycieczka do jednego z miast w województwie świętokrzyskim zmieni jej życie?
Tego wszystkiego dowiecie się, czytając tę powieść!
Osiedlowy monitoring. Tom 2, czyli powrót Halinki to druga, a zarazem ostatnia część książki. Zachęcam również do przeczytania pierwszej części – Osiedlowy monitoring.
Anna Stańczyk to siedemdziesięcioletnia kobieta, która mieszka wraz z wnuczką w małym, przytulnym mieszkanku. Jest to osoba pełna energii, radości i pomysłów. Wolne chwile spędza na spotkaniach klubu seniora oraz na pogaduszkach z sąsiadką, a zarazem przyjaciółką Gabrielą. Ich przyjaźń jest dość specyficzna – potrafią sobie dogryzać, obrażać siebie nawzajem, lecz po chwili godzą się i są w stanie pomóc sobie w każdej trudnej sytuacji.
Jessica Miller to dwudziestoletnia wnuczka Anny. Jej zdaniem nauka jest obecnie najważniejsza i stara się w ogóle nie zwracać uwagi na mężczyzn. Sądzi, że tym sposobem uniknie wielu problemów, które w młodości popełniała jej matka.
Jej babcia ma zupełnie inne podejście – twierdzi, że jedno nie wyklucza drugiego. Według niej można być w szczęśliwym związku i wciąż studiować, nic przy tym nie tracąc.
Wraz z Gabrielą postanawiają znaleźć chłopaka, który spodoba się wnuczce. Czy założywszy konto na portalu randkowym, można kogoś poznać? Jak będą reagowali mężczyźni, którzy zobaczą, że na spotkania z nimi nie przychodzi Jessica, tylko jej babcia wraz z koleżanką?
„Babcie w sieci miłości” to książka pełna zwrotów akcji, wybuchów złości, nieporozumień, a także płaczu… ze śmiechu oczywiście.
Już od pierwszych stron autorka zafunduje Wam niezły ubaw! A Gabrysię oraz Anię pokochacie całym sercem. Spędziłam przemiły czas w towarzystwie tych dwóch szalonych pań! Kolejny raz widać, że autorka ma duże poczucie humoru i świetnie odnajduje się w powieści komediowej. Idealna lektura na poprawę humoru! Bardzo serdecznie polecam! Niekontrolowane wybuchy śmiechu podczas czytania gwarantowane! – Basia, Bunia_czytaksiazke2701
„Babcie w sieci miłości” to książka o przyjaźni dwóch dojrzałych kobiet, które są zdolne do wszelkich poświęceń w imię miłości i dobra swojej rodziny. Autorka po raz kolejny daje czytelnikowi potężną dawkę humoru i udowadnia, że świetnie odnajduje się w powieściach humorystycznych, ale też zostawia jasny przekaz: nie warto zamykać się na innych ludzi, nigdy! Bo obecność drugiej osoby jest niezwykle ważna niezależnie od wieku. Serdecznie polecam. – Justyna, mloda_mama_czyta
Życie z sąsiadami nie jest wcale takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Przekonują się o tym mieszańcy małego osiedla, na którym mieszka kobieta wścibska, pyskata, wtrącająca się dosłownie we wszystko. Halina Marchwicka z domu Konfitura to główna bohaterka książki, która każdego dnia wytyka sąsiadom ich błędy. Zarówno wyglądając przez okno, jak i spacerując po okolicy, przygląda się zachowaniu innych i skrupulatnie zapisuje w swym notesiku rzeczy, które są robione inaczej, niż ona sobie tego życzy. Miejscowa policja ma dość telefonów od Haliny i wysłuchiwania o niesprzątaniu po swoich pupilach czy o niesegregowaniu śmieci. Halina jest na tyle wścibska, że potrafi wejść do czyjegoś mieszkania, by zobaczyć, jakie ma meble, albo zapytać sąsiadkę o zawartość paczki, którą kurier dostarczył chwilę temu.
Czytelnik poznaje wiele różnych historii z Haliną w roli głównej. Niektóre będą śmieszne, inne nieco mniej. Jedno jest pewne! Halina swymi działaniami nieraz uczyni wiele dobrego i ochroni osiedle, na przykład przed złodziejami.
Halina ma przyjaciółkę Jadwigę. Kobiety świetnie się dogadują i wyśmienicie czują w swoim towarzystwie. Często sobie pomagają i wyciągają się z opresji – jak wtedy, gdy Jadwiga przypaliła sobie brwi, odpalając papierosa od kuchenki gazowej, czy wybiła górną jedynkę i musiała przez kilka dni siedzieć w domu, zanim dostała się do stomatologa. Z pamięcią u głównej bohaterki jest krucho, w związku z tym myli jedną cyfrę numeru telefonu i zamiast do męża dodzwania się do księdza, który jak na złość również ma na imię Stanisław.
To książka pełna humoru, poniekąd także pouczająca. Dzięki sytuacjom, które przydarzają się zarówno Halinie, jak i jej sąsiadom, czytelnik może starać się zrozumieć czyjeś zachowanie oraz docenić innych ludzi.
„Osiedlowy monitoring” to doskonała komedia o… życiu. Rozbawi Was do łez, oderwie od codziennej szarości, a czasem skłoni do refleksji. Ta historia skradnie Wasze serca!
Serdecznie polecam! – A.P. Mist, autorka
Zabawna, choć niekiedy trzymająca w napięciu powieść o życiu kobiety, którą każdy z Was może spotkać na swojej drodze. – Polecam, Anita Scharmach, pisarka
Znacie tę jedną starszą panią z Waszego osiedla, która wszystko o wszystkich wie, a Wy, idąc do pracy, widzicie ją w oknie i już wiecie, że każdego ma na oku? „Osiedlowy monitoring” to komedia, dzięki której poznacie właśnie taką sąsiadkę! Przy tej pozycji genialnie się bawiłam, jest to świetna książka pozwalająca totalnie się wyluzować i poznać tę drugą stronę osiedlowego monitoringu. Historia pani Haliny rozbawiła mnie do łez – koniecznie musicie ją poznać! – Natalia, Pigula.czyta
Julia jest szanowaną Panią Dyrektor, prowadzi stateczne życie u boku swojego męża. Jej celem jest kariera, jednak dowiaduje się, że zaszła w nieplanowaną ciążę. Będzie musiała zwolnić.
Mimo to razem z mężem wyczekują pierwszego dziecka, dopóki on... nie znika w niewyjaśnionych okolicznościach.
Karolina to dawna przyjaciółka Julii, która również zachodzi w ciążę. Niestety ojciec dziecka nie akceptuje tego i zmusza kobietę do oddania małego do rodziny zastępczej. Od tej pory życie kobiety się zmienia. Z dnia na dzień zostaje sama – bez dziecka i ukochanego mężczyzny.
Julia i Karolina próbują odnowić kontakt po latach rozłąki. To, co dowiadują się o sobie nawzajem, wywróci ich życie do góry nogami.
Czy prawda zaprowadzi któreś z nich do... śmierci?
Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących.
Życie z sąsiadami nie jest wcale takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Przekonują się o tym mieszańcy małego osiedla, na którym mieszka kobieta wścibska, pyskata, wtrącająca się dosłownie we wszystko. Halina Marchwicka z domu Konfitura to główna bohaterka książki, która każdego dnia wytyka sąsiadom ich błędy. Zarówno wyglądając przez okno, jak i spacerując po okolicy, przygląda się zachowaniu innych i skrupulatnie zapisuje w swym notesiku rzeczy, które są robione inaczej, niż ona sobie tego życzy. Miejscowa policja ma dość telefonów od Haliny i wysłuchiwania o niesprzątaniu po swoich pupilach czy o niesegregowaniu śmieci. Halina jest na tyle wścibska, że potrafi wejść do czyjegoś mieszkania, by zobaczyć, jakie ma meble, albo zapytać sąsiadkę o zawartość paczki, którą kurier dostarczył chwilę temu.
Czytelnik poznaje wiele różnych historii z Haliną w roli głównej. Niektóre będą śmieszne, inne nieco mniej. Jedno jest pewne! Halina swymi działaniami nieraz uczyni wiele dobrego i ochroni osiedle, na przykład przed złodziejami.
Halina ma przyjaciółkę Jadwigę. Kobiety świetnie się dogadują i wyśmienicie czują w swoim towarzystwie. Często sobie pomagają i wyciągają się z opresji – jak wtedy, gdy Jadwiga przypaliła sobie brwi, odpalając papierosa od kuchenki gazowej, czy wybiła górną jedynkę i musiała przez kilka dni siedzieć w domu, zanim dostała się do stomatologa. Z pamięcią u głównej bohaterki jest krucho, w związku z tym myli jedną cyfrę numeru telefonu i zamiast do męża dodzwania się do księdza, który jak na złość również ma na imię Stanisław.
To książka pełna humoru, poniekąd także pouczająca. Dzięki sytuacjom, które przydarzają się zarówno Halinie, jak i jej sąsiadom, czytelnik może starać się zrozumieć czyjeś zachowanie oraz docenić innych ludzi.
„Osiedlowy monitoring” to doskonała komedia o… życiu. Rozbawi Was do łez, oderwie od codziennej szarości, a czasem skłoni do refleksji. Ta historia skradnie Wasze serca!
Serdecznie polecam! – A.P. Mist, autorka
Zabawna, choć niekiedy trzymająca w napięciu powieść o życiu kobiety, którą każdy z Was może spotkać na swojej drodze. – Polecam, Anita Scharmach, pisarka
Znacie tę jedną starszą panią z Waszego osiedla, która wszystko o wszystkich wie, a Wy, idąc do pracy, widzicie ją w oknie i już wiecie, że każdego ma na oku? „Osiedlowy monitoring” to komedia, dzięki której poznacie właśnie taką sąsiadkę! Przy tej pozycji genialnie się bawiłam, jest to świetna książka pozwalająca totalnie się wyluzować i poznać tę drugą stronę osiedlowego monitoringu. Historia pani Haliny rozbawiła mnie do łez – koniecznie musicie ją poznać! – Natalia, Pigula.czyta
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?