Interesujesz się życiem swoich ulubionych aktorów, muzyków, artystów, celebrytów, pisarzy? Zapraszamy Cię do zapoznania się z najciekawszą literaturą biograficzną znanych osobistości w naszym sklepie internetowym DoberKsiazki.pl
Kiedy wydaje ci się, że już do końca będziesz podążać prosto wyznaczoną ścieżką, ona nagle zmienia bieg o sto osiemdziesiąt stopni. A życie zamiera w jednym przerażającym momencie. To już wiem. Tego już doświadczyłem. Wiem również, że przeszłość bywa iluzją, a przyszłość jest na tyle niepewna, że nie sposób zbudować na niej wiarygodną opowieść. Pewna jest tylko Miłość. Uczucie, które powinno przetrwać dłużej niż ja czy mój Syn.Na dziś pozostaje mi teraźniejszość, ale żeby się na niej skupić, musiałem opanować własne demony, albo przynajmniej spróbować się z nimi zmierzyć.I tym właśnie jest ta książka, której źródła sięgają 2015 roku. Pamiętnikiem, który powstawał w najstraszniejszym momencie mojego życia. Terapią, która doprowadziła mnie do nieoczywistych wyborów. I wreszcie spowiedzią, bo chociaż nie zawsze jest mi po drodze z Bogiem, to wierzę, że wszystkiego doświadczamy w jakimś celu. Moje życie jest dowodem na to, że czasami warto zrobić kilka kroków w tył, żeby móc bezpieczniej pójść do przodu. I zawsze trzeba walczyć do końca, nawet jeśli codziennie świat wali nam się na głowę."Niejednoznacznie pozytywny" - to określenie wymyślił jeden z ojców mojego medialnego życia. Uważam, że idealnie opisuje moją naturę. Zabiorę was w podróż, w której spróbuję być pilotem. Będą turbulencje i zmiany kierunku. Zapnijcie więc pasy.
Opowieść o Dorze Maar, słynnej francuskiej surrealistycznej fotografce i malarce, i jej burzliwym związku z Pablem Picassem.
Życie Henrietty Teodory Markovitch – pół Chorwatki, pół Francuzki – dzieli się na dwa okresy: przed Picassem i po Picassie.
Córka architekta z Zagrzebia i właścicielki butiku z Cognac po 16 latach spędzonych w Buenos Aires wróciła do rodzinnego Paryża, aby uczyć się fotografii i malarstwa. To tu w 1930 roku zmieniła swoje prawdziwe imię i nazwisko na pseudonim „Dora Maar”, który odtąd stał się jej znakiem rozpoznawczym. Jeszcze przed związaniem się z Picassem była uznaną fotografką i jedną z najwybitniejszych postaci paryskiej awangardy.
W powieści chorwacka pisarka Slavenka Drakulić rekonstruuje życie, radości i cierpienia artystki na podstawie zapisków z jej odnalezionego notesu. Opowiada historię kobiety, która zakochuje się w Picassie, dzieli z nim życie i ideały, ale przy apodyktycznym artyście traci wszystko – nie tylko swoją sztukę i szansę na rozwój, lecz także swoją osobowość. Zrezygnowała z fotografii, która była praktycznie jej życiem.
Powieść „Dora i Minotaur. Moje życie z Picassem” wpisuje się w stałe zainteresowanie Slavenki Drakulić problemami kobiet we współczesnym świecie – przede wszystkim tematyką kobiecego ciała, kobiecych chorób i traum. Interpretacja życia Dory Maar jest przekonująca pod względem literackim właśnie dzięki temu, że z pozornie zwyczajnych, banalnych blizn ukrytych w mrocznej głębi człowieka autorka umiejętnie wydobywa szersze, uniwersalne znaczenia. Strahimir Primorac, „Forum”
Słynny reżyser Marek Stański kręci film o rodzinie Kossaków. Atutem jest jego znajomość z Nathalii Rousset, która prawdopodobnie jest potomkinią nieślubnego dziecka Wojciecha Kossaka. Romanse, rozstania, zdrady, zawiedziona miłość, rozmaite emocjonalne uwikłania i zależności dotyczą zarówno historycznych, jak i współczesnych bohaterów. Jest przekonany, że to materia, która zaowocuje jego najlepszym filmem. Najnowsza powieść Joanny Jurgały-Jureczki jest kontynuacją wątków i tematów podjętych w książce „Kossakowie. Biały mazur” i „Kossakowie. Tango”. Przywołuje mało znane lub nieznane fakty z życia zasłużonej dla polskiej kultury rodziny malarzy i literatek. W „Wachlarzu” pojawiają się m.in. Wojciech i Maria Kossakowie, zakochana Lilka (Maria Pawlikowska-Jasnorzewska) i jej siostra Magdalena (Samozwaniec), tym razem w roli nie tylko satyryczki, ale także i matki Reksi (Teresy Starzewskiej), której wojenne i powojenne dzieje dotąd owiane były aurą tajemniczości. „Wachlarz” odpowiada również na pytanie o losy modelki i przyjaciółki Wojciecha Kossaka, Zofii z Lewentalów Hoesickowej i jej rodziny. Ważną rolę w książce odgrywają wątki nadnaturalne i magiczne przedmioty, z zaświatów pojawia się wróżka Myrtha Noel i zaklęty wachlarz.
Historia sygnalistki z Facebooka, która poprzez zwiększenie transparentności i odpowiedzialności gigantów technologicznych pragnie pomóc nam odzyskać kontrolę nad naszym życiem.
W 2021 roku media rozpisywały się o tzw. „Facebook Papers” – wewnętrznych dokumentach pokazujących skalę wykorzystania Facebooka do dezinformacji i manipulacji przedwyborczych, podsycania mowy nienawiści oraz degradacji zdrowia psychicznego nastolatków. To wtedy Frances Haugen, była pracownica firmy, ujawniła, że zdemaskowała groźne działania giganta technologicznego. Zeznawała przed amerykańskim Kongresem i udzielała wywiadów, w których przyznała, że skopiowała kilkadziesiąt tysięcy stron dokumentów. Została wyróżniona w trakcie pierwszego orędzia o stanie państwa, wygłoszonego przez prezydenta Bidena.
Dołożyła starań, by każdy dokładnie zrozumiał, o czym mówią te dokumenty: Facebook wiedział, że przez przypadek zmienił swój algorytm tak, że zaczął on nagradzać ekstremizm, a następnie odmówił naprawienia błędu; wiedział, że jego klienci wykorzystują platformę do podsycania przemocy, szerzenia kłamstw, podważania poczucia własnej wartości młodych kobiet, marginalizowania wybranych środowisk i innych niebezpiecznych mechanizmów. Ale dlaczego Haugen była jedyną pracownicą firmy, która ośmieliła się zdemaskować i skrytykować byłego pracodawcę?
To inspirująca książka o kobiecie, która wielokrotnie szła pod prąd, zmieniła świat, nauczyła się skupiać na tym, co ma znaczenie, i ignorować krytyków. Ale to także przerażające obnażenie kultury i praktyk Facebooka. To książka o zagrożeniach, które przenoszą się z mediów społecznościowych do świata rzeczywistego, i o tym, jak im zapobiegać.
Gdyby książka Haugen jedynie prezentowała argumenty sygnalistki (których wartość prawna pozostaje jeszcze do ustalenia), to i tak byłaby ważnym elementem dokumentowania tego, w jaki sposób pozwoliliśmy, by zagrożenia wynikające z działania mediów społecznościowych wkradły się do naszego życia. To mądra opowieść i dlatego warto ją przeczytać.– Bethany McLean, „The Washington Post”.
Gombrowicz, Witkacy, Miłosz, Iwaszkiewicz, Mrożek czy Boy-Żeleński to pisarze, których zna każdy, a przynajmniej tak się wszystkim wydaje. Istniały jednak osoby, które znały ich naprawdę, były blisko i stawiały czoła wszelkim ludzkim słabościom wielkich artystów. Żony. Ta książka jest nie tylko wspaniałą biografią wybitnych polskich literatów, ale także opowieścią o ich partnerkach. Te wyjątkowe kobiety dbały o sprawy prozaiczne i mierzyły się z problemami codzienności, nierzadko pełniąc rolę muzy, doradcy, a niekiedy również pierwszego krytyka. Dodatkowo dźwigały brzemię niełatwego życia z wybitnymi artystami, u których lęki, niemoc twórcza, stres, a w konsekwencji załamania nerwowe czy walka z uzależnieniami nie były rzadkością. To, że żyły w cieniu swoich sławnych mężów nie oznacza jednak, że nie wywarły wpływu na ich najważniejsze decyzje i samą twórczość. Wręcz przeciwnie - współtworzyły nie tylko życie małżeńskie, ale też sztukę.Nowe wydanie książki Sławomira Kopra, uaktualnione i poszerzone.
Oto kolejna odsłona literackiej odysei: niestrudzona w swojej pasji Marzena Mróz-Bajon zabiera czytelników w inspirującą podróż śladami wielkich pisarzy Domy pisarzy II to opowieść o domach, które były świadkami twórczych zrywów, o biurkach, przy których rodziły się nieśmiertelne dzieła, o widokach, które rozpalają wyobraźnię, i o otoczeniu, które tchnęło życie w ulubionych bohaterów literackich. To hołd dla miejsc, które kształtowały geniusz pisarzy tak różnorodnych jak Simone de Beauvoir, Lew Tołstoj czy Karen Blixen. Autorka w poszukiwaniu literackich miejsc przemierza świat od ponad dwudziestu lat. Tym razem zabiera nas do Argentyny, gdzie Gombrowicz rozwijał swoją twórczość w izolacji od europejskiego zgiełku, do ukochanej wiedeńskiej kawiarni Bernharda i do jego domu w Ohlsdorfie, gdzie cisza średniowiecznych murów okazała się najlepszą towarzyszką pisarza, do mrocznej posiadłości Gabriele D’Annunzia – idealnej scenerii dla jego ekscentrycznych poczynań – a wreszcie na Lanzarote, gdzie szukała domu José Saramago i odnalazła spokój, który pozwolił jej na kontynuowanie pisarskiej misji. Książka Marzeny Mróz-Bajon to nie tylko podróż w przestrzeni, ale i w czasie. To opowieść o poszukiwaniu, odkrywaniu i rozumieniu. To przypomnienie, że – jak za Saramago powtarza autorka – „Na życie bowiem, podobnie jak na obrazy, należy patrzeć z odległości czterech kroków”. Taka już moja przypadłość, że za każdym razem, gdy sięgam po książkę, zastanawiam się, w jakim miejscu została napisana. A przynajmniej, gdzie powstawały do niej szkice, w jakich miejscach kłębiły się myśli pisarza. Wtem Marzena Mróz-Bajon z czułością kręci się obok niewielkiego drewnianego biurka Simone de Beauvoir w studiu przy paryskiej rue Victor Scholcher. Subtelnie rozpoznaje przedmioty w rodzinnym domu Federica Garcíi Lorki w hiszpańskim Fuente Vaqueros, do którego klucz zawsze zacina się w zamku. Z uwagą bada gdańską ulicę Lelewela – to adres Güntera Grassa. Zapadamy się w tych miejscach. Tęsknimy. Na szczęście Mróz-Bajon nie tylko opisuje wielkich artystów, a przede wszystkim dopisuje obok swoją własną historię. Maja Chitro, „Elle Polska” „Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca” – napisał Joseph Conrad w Lordzie Jimie, a Marzena Mróz-Bajon potraktowała to zdanie dosłownie, jak drogowskaz. Rozkochana w książkach, zapragnęła znaleźć się za ich kulisami, poznać bliżej ich autorów i autorki. Wędruje więc po świecie i tropi: odszukuje domy, w których mieszkali, groby, w których zostali pochowani, i chłonie wszystkimi zmysłami okruchy ich życia. Zestawia dzisiejsze obrazy odwiedzanych miejsc z tymi z czasów jej bohaterów i bohaterek. Na nasze szczęście ze swoją pasją się nie kryje. W książce, która jest rodzajem pamiętnika z podróży, dzieli się z nami wrażeniami, emocjami towarzyszącymi jej odkryciom, ale zarazem nie popisuje się ogromną wiedzą o losach i twórczości ulubionych autorów, a podsuwa nam fragmenty, zaczepia anegdotami. Robi to z dużą lekkością i tak przebiegle, że od razu chce się sięgnąć po gorzkie Autobiografie Thomasa Bernharda czy ponownie przeżyć Ucztę Babette Karen Blixen. No i pójść za jej marzeniem, aż do końca. Maria Fredro-Smoleńska, „Vogue Polska” Intelektualno-zmysłowe podróże w czasie i przestrzeni. Autorka bierze czytelnika za rękę gestem pewnym, ale delikatnym, i nie puszcza aż do ostatniego zdania. A my podążamy za tą narracją z przyjemnością, bo Marzena Mróz-Bajon ma dar zauważania rzeczy pozornie małych, które mówią nadzwyczaj dużo. Wywołuje do odpowiedzi naszą wrażliwość. Podążając tropami twórców dodaje swoje obserwacje i skojarzenia – czasem poważne, czasem filuterne. Razem odkrywamy nie tylko ważne w historii literatury miejsca, ale i też ich dzisiejszy kontekst. A cytaty z dzieł pozwalają na nowo zachwycić się talentem autorów, których nie czytaliśmy dawno. Albo nawet wcale. Inspirujące. Joanna Nojszewska „Twój Styl”
ZWABIĆ DZIECIAKA, STWORZYĆ MORDERCĘ Był nastolatkiem, kiedy zamordował siedem osób. Przez dwa lata pomagał „bestii z Houston” w zabijaniu i ukrywaniu zwłok co najmniej 28 chłopców. Niektórzy z nich byli jego kolegami. W 1971 roku czternastoletni Elmer Wayne Henley Jr poznaje Deana Corlla, w historii seryjnych morderców znanego jako Candy Man. Jego emocjonalna więź ze starszym od siebie seryjnym mordercą do dziś fascynuje psychologów kryminalnych. Czy da się z dziecka zrobić mordercę? Do jakich przerażających czynów zdolny jest młody człowiek i jaką cenę musi za nie płacić? Co tak naprawdę skrywa umysł nastolatka, który pomaga mordować, ukrywać ciała i tkwi w zgubnej relacji z sadystą? To prawdziwa, brutalna historia ucznia seryjnego mordercy z Houston i próba wniknięcia w naturę człowieka z obsesją i nienasyconą żądzą dominacji. Katherine Ramsland i Tracy Ullman odsłaniają mechanizmy manipulacji stosowane przez Candy Mana i skrupulatnie rysują psychologię drapieżcy i jego nieletnich pomocników. I próbują odpowiedzieć na pytanie: Elmer Wayne Henley Jr jest katem czy ofiarą? Genialne studium zarażania złem. Jak delikatne, stopniowe przesuwanie granic prowadzi do obudzenia w młodym człowieku najgorszych instynktów? Jak traktować nastolatka, który wpada w sidła seryjnego zabójcy, poddaje się jego manipulacji i ulega pokusom, lekceważąc konsekwencje? Renata z Worka Kości To nie tylko opowieść o seryjnym mordercy. To nie tylko opowieść o serii straszliwych zbrodni. To przede wszystkim historia o tym, jak łatwo młodego człowieka zmienić w potwora. Wojciech Chmielarz *** Genialne studium zarażania złem. Jak delikatne, stopniowe przesuwanie granic prowadzi do obudzenia w młodym człowieku najgorszych instynktów? Jak traktować nastolatka, który wpada w sidła seryjnego zabójcy, poddaje się jego manipulacji i ulega pokusom, lekceważąc konsekwencje? Doktor psychologii sądowej i kryminolożka pieczołowicie bada mechanizmy, które sprawiają, że zwykły, uczciwy człowiek nie potrafi oprzeć się czarowi uwodzicielskiego psychopaty. Renata z Worka Kości To nie tylko opowieść o seryjnym mordercy. To nie tylko opowieść o serii straszliwych zbrodni. To przede wszystkim historia o tym, jak łatwo młodego człowieka zmienić w potwora. Jak skomplikowany i trudny do zrozumienia jest ludzki umysł. I o tym, jak czasami trudno uchronić jest nasze dzieci. Tak przed staniem się ofiarą, jak i sprawcą. Wojciech Chmielarz BIOGRAM Dr Katherine Ramsland Wykłada psychologię sądową i kryminologię na Uniwersytecie DeSales w Pensylwanii. Autorka książek non-fiction (m.in. Jak złapać mordercę), występowała jako ekspertka w ponad 250 dokumentach kryminalnych, podcastach i programach informacyjnych. Producentka wykonawcza programu Murder House Flip i Spowiedź seryjnego mordercy (2022), a także konsultantka produkcji seriali Kości, CSI, Alienista. Tracy Ullman Producentka filmów dokumentalnych, reżyserka i scenarzystka mieszkająca w Chicago. Wyprodukowała dziesiątki programów telewizyjnych non-fiction dla Discovery Networks, Oxygen, AETN Networks i PBS. Jej najnowsza produkcja to sześcioodcinkowy limitowany serial dokumentalny dla serwisu streamingowego Peacock stacji NBC o seryjnym mordercy Johnie Waynie Gacym i nowych odkryciach dokonanych w jego sprawie.
Karen Horney (1885-1952) urodziła się w Niemczech, była jedną z pierwszych kobiet, które ukończyły tam studia medyczne (1911).Niedługo potem zetknęła się z Freudowską psychoanalizą, którą studiowała pod kierunkiem Karla Abrahama.W 1932 roku podobnie jak wielu intelektualistów, wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Tam też powstały wszystkie jej książki, w których stopniowo coraz bardziej krytycznie odnosiła się do Freuda. Współpracowała i przyjaźniła się z Erichem Frommem, Margaret Mead, Paulem Tillichem i Ruth Benedict. Karen Horney poszukiwała i odkrywała nowe drogi nie tylko w psychoanalizie. Cała jej biografia o tym świadczy.Była kobietą bardzo odważną, niezależną i dociekliwą. Można powiedzieć, że zarówno swymi poglądami, jak i stylem życia wyprzedzała swoją epokę co najmniej o dwa pokolenia.Nasuwają się analogie z Marią Skłodowską-Curie. Może stąd, z tej nowoczesności, taka jej popularność do dzisiaj. Gdyby Alfred Nobel przewidział swoją nagrodę także dla humanistów, na pewno by ją otrzymała.Do jej najważniejszych dzieł należą "Nowe drogi w psychoanalizie", "Nasze wewnętrzne konflikty", "Autoanaliza" i "Neurotyczna osobowość naszych czasów" (wszystkie dostępne w serii Meandry kultury) Wykłady ostatnie obejmują pięć wygłoszonych przez w ostatnim roku życia na Uniwersytecie wykładów dotyczących jakości pracy psychoanalityka, swobodnym skojarzeniom, sposobom służącym zrozumieniu pacjenta stosowanym w psychoanalizie, trudnościom i strategiom obronnym, wreszcie rozważaniom zatytułowanym "Proces intelektualny czy doświadczenie emocjonalne"
Kronika życiowa Jana Witkowskiego, od początku do 1 stycznia 1939 r.” to przede wszystkim niezwykły pamiętnik świadka wydarzeń na wschodnim Wołyniu w pierwszym dwudziestoleciu XX wieku, uzupełniony znacznie krótszą już opowieścią o studiach i pracy w Warszawie po 1920 roku. Cechą wyróżniająca spisaną pod koniec życia Kronikę… Jana Witkowskiego, urodzonego w 1899 r. w Połonnem na wschodnim Wołyniu, jest niezwykła dokładność i bogactwo szczegółów, zapisanych i zapamiętanych mi mo młodego wieku – w trakcie wydarzeń wojny światowej, rewolucji i okupacji niemiecko-austriackiej, toczących się na Wołyniu walk między Rosją bolszewicką, tworzącą się Ukrainą, Polską – był nastolatkiem, który uczył się, bawił, zakochiwał i bacznie obserwował zmieniający się świat, nowe wynalazki, technologie, udogodnienia życia codziennego. Ważne wydarzenia historyczne jakich był świadkiem, często zrozumiał po latach i temu też dał świadectwo (z Wstępu wydawcy).
Antoni Chruściel to bez wątpienia jedna z najważniejszych postaci Polskiego Państwa Podziemnego. Autorzy jego biografii, wykorzystując w znacznej części niepublikowane dokumenty i relacje towarzyszy broni Generała, prześledzili jego karierę wojskową, ze szczególnym uwzględnieniem okresu II wojny światowej. Pokazali, że był on wyróżniającym się wyższym oficerem służby stałej armii II Rzeczypospolitej Polskiej, należycie przygotowanym do służby liniowej i sztabowej w czasie wojny. To z kolei skłoniło ich do podjęcia próby odpowiedzi w książce na następujące pytania: Jak ppłk dypl. Antoni Chruściel, dowódca 82 Syberyjskiego Pułku Strzelców 30 Poleskiej Dywizji Piechoty, którym dowodził od pierwszych walk nad Wartą do kapitulacji Modlina, zapisał się na kartach historii września 1939 r.? Jak ocenili go ówcześni przełożeni i podwładni? Czy doświadczenie długoletniej służby zawodowej, jej zasady, stereotypy zachowania, zwłaszcza głęboko zakorzeniony nawyk dyscypliny i bezwzględnego posłuszeństwa, były dla niego pomocą i wsparciem, czy może też stanowiły ograniczenie albo istotną przeszkodę w pracy w specyficznych warunkach konspiracji? Jakim wreszcie był dowódcą Okręgu Warszawa AK w czasie konspiracji i Powstania Warszawskiego? To pytanie, ściśle powiązane z dyskusją o istotę i sens powstania, dotyka kwestii nadal aktualnej, gdyż mimo upływu 80 lat wciąż nie cichną spory wokół decyzji, które doprowadziły do walk w Warszawie latem 1944 roku.
Ta cenna i ważna praca jest wydawnictwem źródłowym – a dokładniej w dużej mierze tomem korespondencji między Andrzejem Walickim i jego bliskim krewnym Markiem Walickim. Publikowane listy rozszerzają i pogłębiają naszą znajomość biografii (włącznie z jej prywatnymi, wrażliwymi niekiedy aspektami), poglądów oraz okoliczności i uwarunkowań, w jakich Andrzej Walicki tworzył swój dorobek naukowy oraz budował pozycję w polskiej i światowej nauce. W tym sensie uzupełniają jego Próbę autobiografii (2010) oraz liczne, wydane już, tomy jego korespondencji z wielkimi postaciami polskiej i światowej nauki. Listy te niewątpliwie rzucają pewne dodatkowe światło na stosunek Andrzeja Walickiego do PRL, polityki III Rzeczypospolitej, ZSRR/Rosji, a także do Ameryki. Zasygnalizować należy także przydatność korespondencji Walickich dla prześledzenia losów kilku wybitnych postaci kultury polskiej doby powojennej, przede wszystkim Zdzisława Najdera i Zbigniewa Herberta, z którymi jeden i drugi Walicki mieli liczne, bliskie, chociaż złożone, relacje osobiste.
Przedmiotem prezentowanych studiów są losy Tomasza Czapskiego (1711-1784), który należał do grona najwybitniejszych osobistości swoich czasów. [...] Czapski wydawał się bowiem osobowością nietuzinkową i nieprzeciętną. Współcześniu mu uważali go przede wszystkim za aroganta, a przy tym pieniacza i awanturnika. Dla lepszego zrozumienia tych słów zacytuję Franciszka Karpińskiego, który pisał o nim: "tak był okrutny, że tych których nie lubił albo winnymi sobie osądził w beczkę nabitą brantlami sadzał i takie beczki, dla swej rozrywki, przed sobą toczyć kazał". Notabene przywołany autor odpowiedzialnością za słabą kondycję Rzeczpospolitej obarczał takich ludzi jak Czapski, a zaliczył do tej grupy także Hieronima Floriana Radziwiłła (szwagra Tomasza) i Mikołaja Bazylego Potockiego. Również później krążyła o nim zła opinia, a umocnił ją poniekąd w polskiej historiografii m.in. Janusz Tazbir, który opisując Czapskiego i jego ekonoma Mateusza Jeżewskiego, wspomniał: "chłeptali obaj krew ludzką jak smoki". Nie zmienia to faktu, że biografia właśnie takich osób może być szczególnie interesująca dla historyka. Oczywiście podejmując się przedstawienia życiorysu takiej postaci, nie należy ulegać powiastkom, by nie zacierać prawdy historycznej na rzecz plotek czy legend.
(fragment Wstępu)
A visual biography of Aino and Alvar Aalto, who designed some of the most iconic objects of the twentieth century
Aino and Alvar Aalto together founded Artek and created some of the most celebrated objects and buildings of the twentieth century. Through letters, documents, drawings, and family photographs, Alvar and Aino’s grandson tells the stories of their life together, in Finland and abroad, drawing on many of the never-before-published letters they sent to each other and to family, friends, and colleagues, until Aino’s death in 1949. The first monograph to specifically examine and celebrate the life and work of Aino and Alvar as a shared endeavour, this personal and intimate look at the unconventional lives of one of the most influential design couples of the twentieth century has been warmly and accessibly written by Aino and Alvar’s grandson, who has drawn on the family’s largely unpublished archive, including personal letters, snapshots, and sketches.
Wyrósł w cieniu Pruszkowa i Wołomina, ale szybko stał się jednym z najważniejszych graczy polskiego podziemia kryminalnego. Gang żoliborski - bo o nim mowa - funkcjonujący według klasycznych reguł mafijnych, początkowo siał postrach na północy stolicy, a z czasem wyrósł do struktury mogącej złamać pozornie silniejszych przeciwników. Jego boss, zwany "na mieście" Księdzem, skupił wokół siebie młodych desperados, dla których gangsterska była całym życiem. Życiem i śmiercią. Jego wiernym żołnierzem był Tomasz Syga, pseudonim Komandos - jeden z najbardziej znanych (i budzących respekt) stołecznych gangsterów. Człowiek, o którym nawet w środowisku kryminalnym mówiło się jako o bezwzględnym sadyście; o kimś, kogo lepiej nigdy nie spotkać w ciemnej ulicy. Komandos żył gwałtownie i gwałtownie rozstał się z tym światem, pozostawiając po sobie mroczną legendę.Ale to nie jest opowieść jedynie o Komandosie - to jest historia całego kryminalnego Żoliborza oraz jego sojuszników i wrogów, z których większość jest już "po tamtej stronie"
Wspomnienia Jana Starościaka, któremu za męstwo na polu bitwy nadano przydomek „Waleczny”, stanowią zapis ucieczki z ogarniętej rewolucją bolszewicką Rosji i dalszej podróży przez azjatyckie bezdroża. Po kapitulacji 5 Dywizji Strzelców Polskich wiatry wojny rzuciły autora do miast zajętych przez rewolucjonistów, zapomnianych wsi polskich zesłańców, leśnych kryjówek, tymczasowych siedlisk nomadów i miasteczek mongolskich, by w końcu po tej stepowej odysei mógł wyruszyć z mandżurskiego portu w drogę powrotną do Polski. Na swojej drodze spotkał również wiele barwnych postaci: zaprzyjaźnił się z tajemniczym białym mścicielem polującym na bolszewików, Ferdynand Ossendowski poświęcił mu krótkie opowiadanie, był również gościem Krwawego Barona Romana von Ungern-Sternberga, obwołanego ostatnim chanem Mongolii. Niemal wszędzie jednak — po każdej stronie konfliktu, pod każdą flagą i w każdej nacji — spotkał się z okrucieństwem owładniętych żądzą krwi i władzy katów.
Wydanie współczesne zostało uzupełnione o wspomnienia obejmujące czas służby w armii austro-węgierskiej, niewoli rosyjskiej i szlaku 5 Dywizji Strzelców Polskich. Pierwotnie ukazały się one na łamach lwowskiego dwutygodnika „Panteon Polski”. Kontrastują tonem z utrzymaną w nieco awanturniczym duchu książką, ewidentnie kierowaną do masowego odbiorcy okresu międzywojnia. Dużo więcej w nich dosadnych opisów wojny i gorzkich refleksji. Stanowią jednak doskonałe dopełnienie historii losów Jana Starościaka-Walecznego.
Polska lat 70. Na drogi wyjeżdża "maluch", piłkarze Kazimierza Górskiego zdobywają olimpijskie złoto w Monachium, a Piotr Kaczkowski puszcza Pink Floydów w "MiniMaxie" - programie radiowej "Trójki". Towarzysz Gierek zastąpił genseka Gomułkę. W naród wstąpiła nadzieja na lepsze życie w socjalistycznej ojczyźnie. Niby ojczyzna rośnie w siłę, lecz nadal trzeba wszystko załatwiać i walczyć z trudnościami dnia codziennego. Franek Lipa nie daje się zwieść propagandowym hasłom. Trzyma się planu i żyje po swojemu, odnosząc sportowe sukcesy. Jednak los płata mu figla Dzięki przyjacielowi, Zdzichowi, odkrywa nową pasję - gitarę. Granie i śpiewanie dają mu wolność. I przyciągają spojrzenia kobiet. Tymczasem nad jego studencką głową zbierają się czarne chmury Warto wybrać się Z gitarą w podróż do PRL-u - z drugim tomem cyklu Jak ograłem PRL - ponieważ fabuła kipi humorem, ironią i lekkością. Wszystkich rozbawi, ale i wzruszy!
Ta książka to szokująca podróż do nazistowskiego jądra ciemności, zatrważający obraz życia jednej z najmroczniejszych postaci Trzeciej Rzeszy - Reinharda Heydricha. Współtwórca nazistowskiej machiny terroru, szef Służby Bezpieczeństwa, Gestapo, a później Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, zastępca protektora Czech i Moraw, architekt Holokaustu, nazywany był przez Hitlera "człowiekiem o żelaznym sercu". Dzięki wielogodzinnym wywiadom, jakie autorka przeprowadziła z jego żoną Liną, która przeżyła go o czterdzieści lat, książka pozwala nam zobaczyć Heydricha także w życiu codziennym, jako męża i ojca.Nancy Dougherty zmarła przed ukończeniem biografii Reinharda Heydricha. Maszynopis został zredagowany przez dziennikarza i recenzenta "New York Timesa" Christophera Lehmanna-Haupta.
Nieznana i zdumiewająca historiamatki Leonarda da Vinci.Opowieść, która rzuca nowe światłona dzieła jednego z największychtwórców renesansuCaterina jest wolna jak wiatr i jak wiatr nieokiełznana.Jeździ konno po dzikich stepach, słucha głosów drzew, zwierząti bogów. Jej przyszłość zdaje się przesądzona. Caterina niepodejrzewa, że przyjdzie jej opuścić niedostępne góry Kaukazu.Pewnego dnia zostaje gwałtownie wyrwana ze swojegoświata i wciągnięta w wielką historię -przeniesiona do serca renesansu, Florencji.Jej życie nabierze zupełnie nowego sensu. Pozna potężną miłość,a swoje dziecko pokocha bardziej niż własne życie. A ono pokochają w ten sam sposób. Caterina da mu wszystko, co dla niejnajważniejsze: nieskończoną miłość do życia, wolności i wszelkichstworzeń. Pokaże mu, czym jest piękno. A On to przyjmiei stanie się twórcą totalnym, człowiekiem, który nie należy dojednego narodu ani do jednej kultury, ale do całej ludzkości.Imię tego dziecka znamy wszyscy: Leonardo.Opowieść o największym umyśle wszech czasów, o matczynejmiłości, o początkach współczesnego świata, konfrontacjiZachodu i Wschodu. O Morzu Śródziemnym jako kolebce kultury,fascynującej mozaice ukazanej w przededniuodkrycia obu Ameryk.
Niezwykła historia jednego z najskuteczniejszych pilotów bombowców wszechczasów!Hans Rudel - mimo że zestrzelono go trzydzieści dwa razy, zawsze powracał do służby. Na koncie ma 2530 lotów bojowych, ponad 500 zniszczonych czołgów, 150 zlikwidowanych stanowisk ogniowych i 4 zatopione okręty. Zaszedł za skórę Stalinowi tak bardzo, że ten wyznaczył za jego pojmanie nagrodę w wysokości 100 tysięcy rubli. Hitler w pewnym momencie zabronił mu latać - Rudel bowiem już za życia stał się legendą, a dyktator nie zamierzał narażać bohatera narodowego na śmierć. Pilot nie posłuchał go jednak i do końca wojny zasiadał za sterami - po raz ostatni 8 maja, niedługo przed ogłoszeniem kapitulacji Rzeszy.Świetnie napisana, wzbogacona licznymi unikatowymi zdjęciami autobiografia.
Poszli walczyć uzbrojeni w biało-czerwone opaski."Nie wyskoczyłbyś po ten karabin? Przydałby się nam!" - usłyszał "Julek" od swojego dowódcy. Pod niemieckim ostrzałem zdobył upragnioną broń. "Dziewczyn do tego nie biorą" - dowiedziała się "Pączek", gdy oświadczyła, że chce walczyć z bronią w ręku. By móc strzelać, udawała mężczyznę. "Gdybyś po niego nie przyszedł, toby żył" - oświadczyła "Jurowi" matka kolegi poległego w powstaniu.Powstanie miało trwać maksymalnie trzy doby. Na tyle mieli być przygotowani. Walczyli 63 dni. Codziennie musieli żegnać przyjaciół, z którymi ramię w ramię brali udział w nierównym boju z Niemcami.Magda Łucyan, reporterka TVN, przeprowadziła rozmowy z ostatnimi żyjącymi świadkami tamtych wydarzeń. Zapytała ich o wspomnienia z tamtego okresu. Dlaczego poszli walczyć? Jak wyglądało ich pożegnanie z rodzicami? Nie bała się pytać ani o tragedie, ani o dobre chwile o dzień, który określają jako "najpiękniejszy w ich życiu".Powstańców jest coraz mniej. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które ma szansę posłuchać ich opowieści. Dowiedzieć się, jak zapamiętali chwile w powstańczej Warszawie. Usłyszeć, jak oceniają podjęte wówczas decyzje i co chcieliby przekazać następnym pokoleniom."Wolność nie jest dana raz na zawsze i trzeba o tym pamiętać".
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?