Publikacja opowiada o przyjaźni człowieka ze zwierzętami. Scenerią tej relacji zostały polskie dwory, pałace i zamki, gdzie zwierzęta żyły, pełniąc rolę ulubieńców, domowników, pełnoprawnych mieszkańców, towarzyszy codzienności, którym na wiele pozwalano, otaczając je troską i okazując wielkie przywiązanie. To prawdziwe historie zwierząt, które ukochały swe miejsce, były zżyte z właścicielami i innymi zwierzętami zamieszkującymi małe dwory i wielkie rezydencje.W dawnych siedzibach ziemiańskich i arystokratycznych, a nierzadko na dworach królewskich, mieszkało, bądź po prostu przebywało, mnóstwo zwierząt. Najbardziej ulubione były psy, ale były też kotki faworytki, umiłowane konie, kanarki, były też oswojone niedźwiedzie, które umiały otwierać drzwi i wchodziły nawet do salonu. Nie brakowało ukochanych sarenek, króliczków, papug Były zwierzęta o statusie faworytów, znane w całej Rzeczpospolitej. Pies Kiopek, pupil króla Stanisława Augusta, był nie tylko portretowany, pisano o nim nawet wiersze. Wydra Jana Chryzostoma Paska również zyskała literacką sławę, a kotek Filuś na dworze Czartoryskich poleciał balonem
Rozalia z Chodkiewiczów Lubomirska (17681794) to jedna z najbardziej znanych postaci kobiecych doby stanisławowskiej. Jej losy przez lata pasjonowały badaczy i historyków. Gdzie należałoby szukać źródeł ogromnego powodzenia tej kobiety?Księżna była typową przedstawicielką swej epoki rokokową damą. Stała się jednak z uwagi na swe uwięzienie i śmierć na szafocie w ogarniętym rewolucją Paryżu bohaterką książek, legend, wspomnień Stała się postacią historyczną, która doskonale wyrażała mentalność swoich czasów i którą osobiście dotknęły tragiczne wypadki dziejowe.
O kim będzie można przeczytać w tej galerii pionierek i nietuzinkowych kobiet, które rozsławiły Zakopane lub po prostu wpisały się w jego historię? O słynnej swego czasu pianistce, która grała przed angielską królową Wiktorią i jako pierwsza Polka zdobyła Gerlach; o hrabinie, która ratując przed gruźlicą swe dzieci, porzuciła warszawskie i krakowskie salony i osiadła w zapomnianej zimą wsi pod Giewontem; o improwizatorce i pisarce, której zamarzyły się dzikie Tatry, a także o Pani Generałowej, której syn kupił Zakopane, a ona sama, kobieta niezłomna, założyła w Kuźnicach szkołę dla dziewcząt; wreszcie o prawdziwej gwieździe światowych scen, która wybudowała w Zakopanem dom i założyła tu szkołę koronkarską. Będzie także znana warszawska kuchmistrzyni, która gotowała w Zakopanem, chyba jako pierwsza, zupę poziomkową, będą muzy i żony artystów, zaangażowane społeczniczki, twórczynie kolekcji etnograficznych. Jednym słowem kobiety nieprzeciętne, które wywarły ogromny wpływ na kształtowanie się legendy Tatr i Zakopanego.Wśród tego grona wybitnych kobiet, które kiedyś przyjechały do Zakopanego, bo żadna z nich nie urodziła się pod Tatrami, przewijają się też panowie: Tytus Chałubiński, Sabała, Stanisław Witkiewicz, Bronisław Dembowski, Maciej Sieczka Bez nich opisane przeze mnie historie byłyby niepełne, a niektóre może nigdy by się nie wydarzyły.
Bohaterką książki jest siostra słynnego szwoleżera Jana Kozietulskiego - Klementyna z Kozietulskich 1 v. Walicka 2 v. Wichlińska (1780-1862). Była damą słynącą z wielkiej urody potrafiącą wzbudzać gorące uczucia. Prowadziła salon intelektualny w Warszawie, zarządzała majątkiem ziemskim, dbała o ukochany pałac w Małej Wsi, niedaleko Grójca. Uczestniczka i obserwatorka wielu ważnych wydarzeń historycznych i towarzyskich, autorka i adresatka obszernej korespondencji, na podstawie której można odtworzyć szczegóły życia charakterystyczne dla jej epoki. Magdalena Jastrzębska pisząc swą książkę snuje opowieść o miłości, honorze, poczuciu obowiązku, tradycjach, przywiązaniu do ziemi i rodzinnego domu. Koleje życia Klementyny z Kozietulskich przypadające na barwną, niespokojną epokę, wypełnioną galerią malowniczych postaci - władców, książąt, generałów, heroin wielkich romansów - mogą zainteresować współczesnego czytelnika poszukującego autentycznych historii z minionych wieków.
Wielkie damy, patriotki, kolekcjonerki, filantropki, strażniczki ognisk domowych i tradycji, posażne córki magnatów, z biegiem lat zmieniające się w dostojne matrony – panie na kresowych włościach. Spoglądają na nas milcząco z portretów zdobiących ściany muzeów. Ich wspaniałe domostwa w Pietniczanach na Podolu, Szpanowie na Wołyniu, legendarnych Antoninach, Wierzchowni, Białej Cerkwi, Nieświeżu, Połoneczce i wielu innych malowniczych miejscach albo istnieją dziś tylko na fotografiach w sepii – zmiecione podmuchem rewolucji i wojen, albo pełnią całkiem inne funkcje, jakże dalekie od domowego zacisza. To one – kresowe damy i ich rezydencje – są bohaterkami zbioru szkiców biograficznych pt. Panie kresowych siedzib. Przenieśmy się więc w czasie za sprawą tej książki i sprawdźmy, czy zechcą uchylić rąbka dawnych swych tajemnic…
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?