Czworo (nie całkiem) zwyczajnych przyjaciół.
Zaskakujące morderstwo.
Zagadka starego klasztoru.
Witajcie w Czwartkowym Klubie Zbrodni!
Największy kryminalny bestseller ostatnich lat.
Pierwszy tom serii, której sprzedaż przekroczyła 15 milionów egzemplarzy.
Przeczytaj, zanim obejrzysz film na Netflixie!
Na spokojnym osiedlu Coopers Chase co czwartek spotyka się grupa ekscentrycznych przyjaciół, którzy dla zabicia czasu rozwiązują zapomniane kryminalne zagadki. Elizabeth pracowała dawniej w brytyjskim wywiadzie i kiedy coś sobie postanowi, trudno ją od tego odwieść. Łagodny Ibrahim jest znakomitym psychiatrą i dobrym duchem ekipy, a z kolei zapalczywy Ron to żywa legenda związków zawodowych oraz protestów wszelkiej maści. No i jeszcze Joyce, emerytowana pielęgniarka, nowa członkini grupy i z pozoru szara myszka.
Ale czy pozory zwykle nie prowadzą na manowce?
Gdy w okolicy niespodziewanie dochodzi do zagadkowego morderstwa, w Czwartkowym Klubie Zbrodni zapanowuje niemałe poruszenie. Seniorzy mogą w końcu wytropić prawdziwego zabójcę! Do stracenia mają wprawdzie powtórkę ulubionego teleturnieju, ale znacznie ciekawsza jest odpowiedź na pytanie: kto zabił?
Doskonała rozrywka w duchu Agathy Christie.
Sherlock Holmes nie powstydziłby się takich kompanów.
Przeczytaj również kolejne tomy serii: „Człowiek, który umarł dwa razy”, „Kula, która chybiła”, „Ostatni gasi światło”.
Czy można dotrzeć do korzeni tak głęboko, że na powierzchni nie zostały już prawie żadne ślady? Czy można poskładać na nowo rodzinną i zbiorową historię?
Śmierć Apolonii Machczyńskiej-Świątek stała się częścią narodowego mitu. Rozstrzelana przez nazistów za ukrywanie Żydów, opisana w reportażu, w historii przeniesionej na deski teatru o jej życiu miał zdecydować rzekomy wybór ojca: zginie on albo córka.
Ale publiczna opowieść o śmierci Poli nie oddaje prawdy. Ani o jej ostatnich godzinach, ani o życiu okrytym rodzinnym milczeniem, będącym wyrwą w przekazie pokoleń.
Wnuczka Poli, pisarka Grażyna Plebanek, która o istnieniu babki dowiedziała się dopiero, gdy miała dziesięć lat, próbuje po dekadach zrekonstruować ten tajemniczy życiorys. Poszukiwania niespodziewanie łączą ją z rodziną, którą rozdzieliły wydarzenia z 1943 roku. Tam, gdzie faktów nie da się wiernie odzwierciedlić, autobiograficzny reportaż uzupełnia powieściowa narracja. Literacka wyobraźnia pomaga zbliżyć się do babci, inspirującej kobiety żyjącej na Plebankach, na przecięciu dwóch światów, której zabrakło w krajobrazie rodzinnego przekazu.
Biografia Poli napisana przez jej wnuczkę nie tylko odkrywa na nowo bohaterkę opowieści o naszej historii, ale też przenosi nas do źródeł własnej pamięci.
„Jak przystało na wspaniałą opowiadaczkę, Grażyna Plebanek z lekkością i niezwykle sugestywnie tka swoją opowieść, pamiętając, że historia jej babci należy przede wszystkim do niej samej. Ta piękna książka to dowód na to, że przywrócenie pamięci wymaga gotowości na przyjęcie prawdy.”
JOANNA KUCIEL-FRYDRYSZAK, autorka książki Chłopki. Opowieść o naszych babkach
„Pola” Grażyny Plebanek jest pasjonującym zapisem wywoływania z pamięci rodzinnej i z odnalezionych dokumentów „wizerunku” jej babki Apolonii Machczyńskiej (1911–1943). Autorka pisze: „Jej historia jest szersza niż powieść, reportaż, sztuka czy film. Trwa, nie kończy się”. A więc forma totalna, zbliżona do sylwiczności, o czasowych przestawkach, nieciągłościach, odwołaniach do dokumentów, ale też poetyki snu, do scen podsuniętych przez wyobraźnię. Forma ta posłużyła Autorce jako wzorzec kulturowego samoopisu, literackiej samokreacji. Plebanek „wymyśla Polę”, „wsłuchuje się w siebie”, deklaruje: „Jestem jej wnuczką”. Nadszedł czas wnucząt piszących o swoich babkach.
Opowieść o „mojej babce” Grażyny Plebanek nie idzie torem wyznaczonym dziś przez modny „zwrot ludowy”, ale sięga do polskich kompleksów, do „dyskursów zmilczanych”, do wyobrażeń „inności” i „obcości” kulturowej. Bohaterka powieści, tytułowa Pola, uosabiała w najbliższym jej środowisku kulturową „obcość”, niejako skazana była na „inność”, nie tylko za sprawą niejasności związanych z urodzeniem. To przecież ona w najgorszy czas udzieliła schronienia Żydom i za to została rozstrzelana przez Niemców. Plebanek pokazuje kulturową, mitotwórczą siłę „nieprawych” życiorysów, z dociekliwością rozszyfrowuje treść tak zwanych szeptanych wiadomości, zasłyszanych w dzieciństwie nowin, sekretnych słów, „ściszonych głosów”. Do tych „języków”, być może charakterystycznych dla polskiej mentalności, literatura rzadko się odwoływała, szczególnie ta zdominowana przez martyrologiczne narracje. Powieść Plebanek to proza wysokiej próby, a przy tym wręcz sensualistycznie odczytywana „mapa” tego skrawka polskiej prowincji, którego ośrodkiem centralnym było wielokulturowe miasto Kock.
PROF. ROCH SULIMA, historyk i antropolog kultury
Nowa beskidzka zagadka od laureata nagrody Kryminalny Debiut Roku 2024
Niektóre legendy nie umierają. Mówią szeptem i czekają, aż ktoś je obudzi.
Głęboko w Beskidzie Żywieckim, otoczone lasami i ponurymi górami, leżą Czarnobogi – wieś, gdzie wiara w demony nie zdążyła umrzeć, bo nikt nie odważył się jej pogrzebać. Miejsce, w którym strzygonie mają imiona, a beskidzki folklor, góralskie mity, historia o Królu Węży i towarzysząca im groza nigdy nie stały się bajkami dla dzieci.
Zyta Kafka wraca do rodzinnej miejscowości na pogrzeb matki. Ale dom rodzinny to nie tylko zakurzone meble – to także rozbudzone duchy przeszłości. Dosłownie. Zniknięcie ojca sprzed lat nieopodal szlaku na Jałowiec, wciąż niewyjaśnione, wydaje się mieć więcej wspólnego z aktualnymi wydarzeniami, niż ktokolwiek chciałby przyznać.
Komuś bowiem bardzo zależy na tym, żeby zagadki okolicznych wzgórz pozostały nierozwiązane.
W duecie z Erykiem Banasiem, wyrzuconym z policji furiatem, Zyta wikła się w historię, w której granica między mroczną baśnią a rzeczywistością rozmywa się coraz bardziej.
Jak oddzielić legendę od prawdy? Jak wśród dawnych przyjaciół rozpoznać prawdziwych sojuszników? Zyta wolałaby tego nie sprawdzać. Wystarczyło tu tylko nie wracać…
Skąd pomysł taty, żeby zapuścić wąsy, i jaki miał w tym udział Lech Wałęsa? Co to w ogóle jest strajk? I wreszcie: dlaczego w szkole nie można mówić o bibule ukrytej w tapczanie?
Te pytania zadaje sobie ośmioletni chłopiec, którym w czasie strajków, powstania Solidarności i stanu wojennego był Michał Rusinek. Uczeń podstawówki, starszy brat małej Asi, próbuje zrozumieć to, co się dzieje w jego domu i kraju oraz czemu ciągle słyszy trudne słowo „solidarność”. Z jego perspektywy obserwujemy przełomowe wydarzenia z dziejów powojennej Polski.
To książka o wielkiej i małej historii. Wzruszająca, pełna humoru i nadziei. Stanowi także uniwersalną opowieść o potrzebie demokracji, wolności i niezależności, jaką odczuwają również najmłodsi obywatele i obywatelki. W wyjątkowych kolażowych ilustracjach Joanna Rusinek zawarła fragmenty autentycznych fotografii, notatek i listów z rodzinnego archiwum.
Świat za żelazną kurtyną widziany oczami dziecka podwójnie daje do myślenia. Bo nie ma kolorów, po ulicach czasami jeżdżą czołgi, a czekolada smakuje ohydnie. „Bibuła w tapczanie” to dowód, że z dziećmi można, a nawet trzeba rozmawiać o ważnych sprawach. I wspólnie wyciągać z tego naukę. Wspaniała podróż do przeszłości. Dla dzieci małych i dużych.
Agnieszka Jankowiak-Maik, @Babka_od_histy
Czym jest wolność i dlaczego musimy o nią dbać? To niełatwe tematy do rozmowy z dziećmi. Mogą wydawać się abstrakcyjne i z pewnością są złożone. Ta piękna książka, wykorzystująca osobiste doświadczenia, niewątpliwie w tych rozmowach pomoże. Dzieci zafascynuje, a w dorosłych uruchomi pewne nostalgiczne nuty.
Justyna Suchecka
Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil. Językoznawca i psycholog. Mąż i żona. Od 35 lat w nieustającej rozmowie - czasem poważnej, czasem całkiem niepoważnej, czasem spokojnej, czasem pełnej emocji, zawsze błyskotliwej, i nigdy nudnej.W książce Pokochawszy w rozmowie z Karoliną Oponowicz dyskutują o wszystkim tym, co z miłością związane: romantycznych wyznaniach, zakochaniu i odkochaniu, seksie, kłótniach, listach miłosnych, czułych słowach, kiczu, rozstaniach i miłości dojrzałej. Patrzą na sprawy a to pod kątem języka, a to emocji. A ponieważ te perspektywy nie zawsze się pokrywają, w wymianie zdań pomiędzy nimi nie brakuje ognia. Przy okazji Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil opowiadają swoją historię miłosną, wspominają początki związku, najbardziej burzliwe kłótnie, językowe nieporozumienia, czy małżeńskie rytuały.Czy mówienie, że miłość jest jak róża to kicz? Jaka jest najpiękniejsza w literaturze scena oświadczyn? Co zrobić, żeby miłość trwała wiecznie? Dlaczego tyle seksualnych określeń ma związek z ptactwem? Jak się dobrze kłócić? Kiedy w łóżku rozmawiać, a kiedy milczeć? Czy profesor Bralczyk ogląda komedie romantyczne? Kto komu dał czarną polewkę? Dlaczego Lucyna Kirwil nie zwraca się do męża "Juruś"? To tylko kilka z pytań, na które odpowiedź pojawia się w książce Pokochawszy.
Urodzony we Lwowie Ludwik Fleck (1896–1961) – lekarz, mikrobiolog i filozof nauki doświadczył międzywojennego antysemityzmu. Po wybuchu wojny w getcie lwowskim pracował nad innowacyjną szczepionką na tyfus. Był więźniem Auschwitz i Buchenwaldu. Jego wiedza i naukowa pasja pozwoliły mu ocalić życie własne i wielu innych. Po wojnie odbudowywał polską naukę i edukację medyczną w Lublinie i Warszawie. Jego wybitne osiągnięcia nie zostały jednak docenione, padł ofiarą antyżydowskiej nagonki, a ostatnie lata spędził w Izraelu. Dorobek filozoficzny Flecka wyprzedzał swoją epokę, został odkryty i doceniony na świecie w latach 60. Książka powstała na bazie wieloletnich badań autorek w Polsce, Ukrainie, Niemczech i Izraelu. Wyrastający ponad swoje czasy Ludwik Fleck czuł się Polakiem, ale jako Żyd z urodzenia był przez polskich antysemitów odksztuszany i odpluwany z pogardą. To kolejna książka boleśnie demitologizująca polski Lwów. Wynalazca łatwej w produkcji szczepionki na tyfus plamisty nie znalazł antidotum na ludobójcze szaleństwa XX wieku. Poruszająca historia o woli przetrwania w czasach Zagłady i pokrzepiająca przypowieść o potędze myśli, która nie ginie, a odradza się w pracach naśladowców! Naprawdę warto! Jarosław Kurski Czytałam z rosnącym podziwem: ileż w człowieku może przetrwać dobra, godności i umiłowania do rozumu, mimo mroków losu polskiego Żyda XX wieku. To hołd dla człowieka, który w wiedzy widział drogę przetrwania – i sens. Jest to też opowieść o czekaniu – na wyzwolenie, na oddech od nienawiści "z powodu swojej twarzy". Na uznanie. Wszystko to, jeśli przychodziło, to spóźnione i gorzkie. Zakończmy to czekanie. Czytajmy o Flecku i przyznajmy mu należne miejsce w historii. To książka pisana cierpliwie, wychodzona ścieżkami życia bohatera. Gratuluję Autorkom. Karolina Głowacka, Radio Naukowe To nie tylko biografia człowieka, który – gdyby tylko jego losy potoczyły się trochę inaczej – mógłby być dziś jednym z najsłynniejszych myślicieli XX wieku. To także opowieść o sile ducha w starciu ze złem i terrorem, o lojalności, przetrwaniu i cenie, jaką płaci się za niezależność. Napisana z imponującym rozmachem, oparta na latach badań, podróży i nieznanych wcześniej źródłach. A przy tym prawdziwie poruszająca. Bardzo polecam. Tomasz Stawiszyński
ZAPISKI Z NIESPODZIEWANEGO KOŃCA I POWROTUMikołaj napisał książkę o życiu. Bo jak się pisze o umieraniu, to jednak jest o życiu. Bardzo dużo miłości do życia jest w tej książce i sporo strachu przed śmiercią. Jest nawet o matematycznym wzorze na czas, który pozostał do dożycia. Jeśli zaś jest w tej książce sama śmierć, to tylko tych, co umarli. Niedawno, jak rodzice albo dziadkowie, albo dawniej, ci zabici w zagładzie. Poruszająca książka, trochę smutna, nawet gdy zabawna. Trzeba przeczytać.Andrzej LederPolska literatura ma szczęście do zawałów. Po Białoszewskim do szpitala trafił Mikołaj Grynberg. W swoją przejmującą opowieść włożył całe serce; świetnie dało sobie radę. Są tu łzy i jest dużo śmiechu. Tak płacze i tak się śmieje tu i teraz Mikołaj, ale też w Mikołaju płacze nad człowiekiem i śmieje się z niego Demokryt. Co nam pozostaje? Badać się, jeździć na rowerze, czytać (teraz Grynberga), nie wstydzić się łez (bo tam, gdzie łzy, tam miłość) i się śmiać (bo śmiech to nasz jedyny oręż).Marek BieńczykKsiążka o hierarchii spraw, o lęku zupełnie niezależnym od postępu medycyny i o rozmowie, która może toczyć się poza słowami. Do odczytania na wiele sposobów.prof. Janina Stępińska - kardiolog, Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego w latach 2011-2013
NOWE WYDANIE BESTSELLEROWEGO PORADNIKA"Robię wszystko, co mogę a i tak czuję, że to za mało".To nie zdanie z pamiętnika wątpiącej w siebie nastolatki (choć i tam mogłoby się znaleźć). To myśl, która zaskakująco często pojawia się w głowach kobiet mądrych, skutecznych, odpowiedzialnych. Z zewnątrz wyglądają na pewne siebie. A jednak - głęboko czują, że wciąż są nie dość."Luz. I tak nie będę idealna" to książka o tym właśnie nie dość. O przekonaniu, że trzeba nieustannie spełniać czyjeś standardy, zasługiwać na uznanie, kontrolować każdą emocję.O tym, co sprawia, że kobiety piękne, mądre i dobre tak często mają wrażenie, że nie wystarczają.Autorka - z doświadczeniem i szczerością - pokazuje, skąd się biorą te głosy w głowie. Pomaga zrozumieć, że to nie Ty jesteś problemem, tylko to, co kiedyś wzięłaś za prawdę.Nie serwuje złotych myśli, nie zachęca do "pokochania siebie" w trzy dni. Daje nadzieję. I wskazuje konkretną, możliwą do przejścia drogę zmiany.Pierwsze wydanie Luzu znalazło się błyskawicznie na liście bestsellerów, a co ważniejsze - wywołało lawinę reakcji czytelniczek. To ten odzew stał się punktem zwrotnym w życiu zawodowym autorki. Od tego czasu większość jej działań koncentruje się na wzmacnianiu poczucia własnej wartości, pomaganiu w wychodzeniu z kryzysów i budowaniu psychologicznych fundamentów.Na kanwie tej książki powstał kurs "Kobieta Wysokowartościowa" - pogłębiony, bestsellerowy program pracy nad wzmocnieniem poczucia własnej wartości i ograniczającymi przekonaniami, który pomógł setkom kobiet.Kurs dostępny na platformie:platforma.tatianamindewiczpuacz pl
Znawczyni sztuki i autorka bestsellerowych biografii wraca do międzywojennego Paryża, by odkryć nieopowiedziane historie polskich artystek i artystów splecione z losami największych sław świata sztuki.Na Montparnassie, w pracowniach budynku La Ruche i w kawiarni La Rotonde, spotyka się bohema z całego świata. Malarki, pisarze, projektantki i rzeźbiarze przybywają w XX wieku do Francji, by spełnić marzenie o wolności i tworzeniu sztuki na własnych zasadach. Sylwia Zientek, zafascynowana tym artystyczno-społecznym zjawiskiem, śledzi historie nie tylko Polaków, ale też Żydów z Europy Wschodniej, Włochów, Hiszpanów, a nawet Japonek i Amerykanek.Specjaliści nazwali ich Szkołą Paryską (cole de Paris), a zjawisko stało się jednym z najbardziej wpływowych nurtów w sztuce XX wieku. Na stronach książki z Polakami: Dorą Bianką, Henrykiem Haydenem, Mojżeszem Kislingiem, Sarą Lipską, Tadeuszem Makowskim, baronową Heleną d'Oettingen - jak w tamtych czasach - spotykają się: Marc Chagall, Amedeo Modigliani, Kiki de Montparnasse, Chaim Soutine, a także ci, którzy nie tworzyli obrazów: Guillaume Apollinaire, Helena Rubinstein, Gertrude Stein.Sylwia Zientek opowiada o historii sztuki jeszcze szerzej niż w poprzednich książkach "Polki na Montparnassie" oraz "Tylko one. Polska sztuka bez mężczyzn". Miłośniczki i miłośnicy biografii zachwycą się barwnym, kosmopolitycznym światem, do którego zaprasza ich pisarka.Po bestsellerowych Polkach na Montparnassie Sylwia Zientek wraca do Paryża początku XX wieku, żeby pokazać fenomen Szkoły Paryskiej. Tym razem bohaterem staje się całe środowisko, a w nim Żydzi i kobiety - osoby wykluczone, które swojej sztuki nie mogłyby uprawiać nigdzie indziej. Modigliani, Chagall, Kisling, Makowski i Zak, ale też znane z poprzednich książek autorki: Mela Muter czy Alicja Halicka, przewijają się w fascynującej opowieści pełnej anegdot i znaczących detali. Zientek znajduje odpowiedzi na ważne pytania, nie tylko o to, dlaczego nie było wielkich kubistek.Basia CZYŻEWSKA dziennikarka magazynu "Vogue", twórczyni podcastu "Temat rzeka"
Czy można odzyskać to, co miało pozostać zapomniane? Były prokurator IPN Jakub Kania zostaje uwikłany w brutalną rozgrywkę, w której stawką jest odnalezienie wyjątkowego brylantu Schwartzmana i kontrola nad światowym rynkiem diamentów. A wszystko się zaczyna, kiedy Instytut Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie zwraca się do Kani z nietypowym zleceniem: chodzi o odnalezienie miejsca, w którym pochowano grupę holenderskich Żydów zamordowanych w czasie II wojny światowej. Na początku wydaje się, że śledztwo dotyczy przede wszystkim pamięci o ofiarach Zagłady. Słowa „miejsce i imię” – po hebrajsku jad waszem – to bowiem pytanie o godność, przyszłość i cenę, jaką trzeba zapłacić, by odkryć prawdę. Ale bardzo szybko się okaże, że w tej historii jest drugie dno: w zapomnianym obozie pracy na Górze Świętej Anny, gdzie zginęli holenderscy Żydzi, działała tajna szlifiernia diamentów – przerażający projekt, wykorzystujący zagrabiony majątek więźniów transportowanych do Auschwitz. Trop prowadzi Jakuba Kanię przez historię pełną przemilczeń, śmiercionośnej ideologii i ludzkich namiętności – od Amsterdamu lat 20., przez nazistowskie Niemcy, po współczesną Europę. Powieść trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony i zaprasza do odnajdywania śladów autentycznych wydarzeń, miejsc i postaci. „Frapująca tajemnica z czasów II wojny światowej, bohaterowie z krwi i kości, wartka akcja idealna do przekucia w scenariusz filmowy – oto elementy, które skłoniły mnie do okrzyknięcia tego tytułu wybitnym w swoim gatunku.” z recenzji domi_czyta „Miejsce i imię” jest zupełnie inne niż „444”. Krótszy horyzont czasowy, mniej płaszczyzn akcji, ale mnóstwo informacji, które skłaniają do pogłębiania wiedzy. Godzinę oglądałam rodzaje szlifów kamieni szlachetnych! Poza tym czytając mam ochotę pojechać i na wybrzeże, i w okolice Góry Św. Anny, i do Amsterdamu. Uwielbiam książki, które takie chęci wywołują!” z recenzji czytaska.pl
Jeśli twoje dziecko spędza zbyt dużo czasu na graniu, a temat gier prowadzi do napięć w waszym domu, ta książka jest dla ciebie.Wielu rodziców czuje się zagubionych w świecie gier, który wciąga nasze dzieci. Próbujemy zrozumieć ich fascynację nimi, ale często jest to dla nas zupełnie obcy teren. Obawiamy się negatywnych skutków godzin spędzanych przez naszych synów i córki z konsolą. Nie bardzo wiemy, gdzie kończy się pasja i rozrywka, a zaczyna uzależnienie. Próbujemy ustalić zasady dotyczące grania, wyznaczać zdrowe granice, ale brakuje nam wzorców. Zresztą młodzi ludzie są niestrudzeni w znajdowaniu sposobów na obejście zasad i ograniczeń. Z pomocą przychodzi dr Alok Kanojia - uznany psychiatra, były wykładowca Harvard Medical School i zarazem były zapalony gracz, znany milionom użytkowników internetu jako "Dr. K". Jego własne doświadczenie z uzależnieniem od gier oraz lata pracy z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi zaowocowały stworzeniem skutecznego, opartego na nauce planu wsparcia rodziców.W książce znajdziesz praktyczny, ośmiotygodniowy program, który pomoże Ci:wyznaczyć i egzekwować zdrowe granice dotyczące grania,poradzić sobie z emocjonalnymi reakcjami dziecka - od rozdrażnienia po agresję,komunikować się z dzieckiem uzależnionym od gier,zrozumieć, jakie potrzeby psychiczne i neurobiologiczne zaspokajają gry oraz jak można je zaspakajać w świecie rzeczywistym,dowiedzieć się, jak gry wpływają na dzieci z ADHD, spektrum autyzmu, depresją czy stanami lękowymiALOK KANOJIA, ZNANY W INTERNECIE JAKO "DR. K", to ceniony psychiatra i ekspert w dziedzinie zdrowia psychicznego graczy. Pracował jako wykładowca w Harvard Medical School. Specjalizuje się w pracy z młodymi ludźmi zmagającymi się z uzależnieniem od gier i innymi wyzwaniami psychicznymi typowymi dla współczesnego świata.Jest współzałożycielem i prezesem Healthy Gamer - innowacyjnej platformy wspierającej zdrowie psychiczne graczy, oferującej treści edukacyjne, coaching oraz przestrzeń do budowania społeczności. Ukończył Tufts University School of Medicine, a rezydenturę odbył w prestiżowych Massachusetts General Hospital oraz McLean Hospital w stanie Massachusetts. Mieszka w Teksasie z żoną i dwiema córkami, które również są pasjonatkami gier.
Powieść laureatki Odkryć Empiku, nominowanej do Nagrody Literackiej "Nike"Joanna wyrusza z mazowieckiej wsi w daleką podróż ze swoim chłopakiem. Ma być bajka na Dalekim Wschodzie, wychodzi tragikomedia. Bohaterce grozi deportacja, a jej życie miłosne kończy się, zanim na dobre się zaczęło. "Są miliony ludzi jak ja. Miliony dziewczyn. Tylko że za każdym razem, kiedy wychodzę z przychodni, zostaję na ulicy sama". Aleksandra Zbroja sięga po temat nieobecny dotąd w polskiej literaturze i robi to w poruszający emocjonalnie i wybitny literacko sposób.Takiej powieści jeszcze w Polsce nie było. Bohaterką jest "hifiara", która o swoim zakażeniu wirusem dowiedziała się niechcący, na dodatek w obym dla niej kraju. Stygma społeczna i dyskryminacja, a przede wszystkim wstyd jako kulturowy ciężar prowadzą opowieść. Ale jest ona również próbą odzyskania sprawczości w sytuacji bezradności i o sile przyjacielskiej siatki, która chroni nas, kiedy my same jesteśmy zbyt słabe. Bardzo ważny i mocny głos, który łamie tabu.Sylwia ChutnikKiedy słyszę, że ktoś musi mi coś powiedzieć, od razu zastanawiam się, czy chcę to usłyszeć. Tej wątpliwości w przypadku Aleksandry Zbroi nie mam. Dostajemy wciągający Bildungsroman w czasach, gdy na to za późno i nie po drodze. Joanna (bohaterka) opowiada o układaniu się z własnym ciałem, z życiem i z chorobą, a czyni to z literackim wdziękiem, któremu nie szkodzi szczerość ani waga podejmowanego tematu. Czytajcie!Ignacy Karpowicz
ZBRODNIA JESZCZE NIGDY NIE BYŁA TAK ODPRĘŻAJĄCAW Nałęczowie życie toczy się leniwie jak woda w tężniach. Do czasu, aż pojawia się trup. A razem z nim śledztwo Gabrieli.Była policjantka po przejściach i ze złamanym sercem miała spędzić miesiąc w rodzinnym pensjonacie "Jaśminowy Dwór". Maksymalnie miesiąc. Bez trupów, bez zagadek, bez śledztw. Miał być detoks psychiczny i herbatki z melisy. Ale jak odpocząć, gdy w sanatorium obok ktoś postanawia zaliczyć check-out w wyjątkowo dramatycznych okolicznościach?Gabi nie chce wracać do kryminalnego świata. Jednak tajemnicza śmierć nie daje jej spokoju, a kiedy jej rodzina i mieszkańcy miasteczka zamieniają się w nieoficjalną siatkę wywiadowczą nie ma wyboru. Śledztwo rusza, a z nim pojawia się coś jeszcze: iskra życia, którą ostatnio gdzieś zgubiła.Zabawna i pełna temperamentu opowieść o tym, że nawet w sielskim uzdrowisku może czaić się zbrodnia - i czasem wystarczy tylko jeden trup, żeby odzyskać pełnię życia.Dla fanów "Czwartkowego Klubu Zbrodni" Richarda Osmana - pozycja obowiązkowa.
NAJBARDZIEJ WYSTRZAŁOWY DUET DETEKTYWISTYCZNY POWRACA!Tomek Winkler i niezawodna babcia Roma znów na tropie! Tym razem mierzą się z wyjątkowo paskudną sprawą z dalekiej przeszłości, tajemniczym szantażem i modelką na emeryturze, która okazuje się klientką z piekła rodem!We wrocławskim Borku, willowym osiedlu artystów i oryginałów, mieszka seniorka najbardziej oryginalna ze wszystkich. Antonina Giambattista vel Danzer vel Stasielska znana także jako Panzerfaust, emerytowana topmodelka i kobieta, która gotowa była zrobić wiele, aby wyrwać się z szarzyzny PRL-u. Ale teraz, po latach, cień przeszłości upomina się o zwrot długu i Antonina ma problem. Do kogo zwrócić się w takiej sytuacji? Odpowiedź jest prosta: na kłopoty - Winkler!Wciągnięty w aferę "pancernej Antosi" przez swoją babcię Romę, jej dawną znajomą, Tomek Winkler początkowo myśli, że będzie mieć do czynienia co najwyżej z zawistnymi sąsiadami starszej pani, patrzącymi krzywo na jej opalanie się topless w przydomowym ogrodzie. Nic bardziej mylnego. Sprawa dotyczy krzywd o wiele poważniejszego kalibru, a dla przeciwników Antoniny groźby i szantaż to dopiero początek.Tylko że od początku coś tu nie gra, a samotna, zdesperowana seniorka wiele więcej ukrywa niż gotowa jest powiedzieć. Czyżby tym razem Winkler wpadł w sieć przebiegłej, starej pajęczycy?"Co dostajemy w najnowszym tomie Winklera? Jędrną, skrzącą się humorem prozę, charakternych bohaterów i sensacyjną intrygę, której korzenie sięgają lat sześćdziesiątych. Do tego, rzecz jasna, Wrocław, opisywany przez Dębskich z taką starannością i czułością, że przestaje być tłem, a staje się jednym z bohaterów tej historii. Ostatni krzyk mody to nie tylko świetny kryminał, ale też urocza i mądra opowieść o jesieni życia i rozliczaniu z przeszłością. Oraz o kosztach tych rozliczeń. Polecam."Katarzyna Gacek"Mroczny Wrocław, czarny humor i cienie PRL-u. Tylko jeden, niepokorny detektyw może rozwikłać zagadkę. Na taki powrót Tomasza Winklera czekałam!"Agnieszka Graca"Do Tomka Winklera i babci Romy wracam jak do starych znajomych. I na orzechówkę do obiadku, i po kryminalną intrygę. A ta, Drodzy Czytelnicy, pochłonie Was bez reszty! Echa przeszłości, kwity, służby bezpieczeństwa i Dolny Śląsk. Czego chcieć więcej? Dębscy stworzyli klimatyczny cykl, który czyta się z ogromną przyjemnością."Tomasz Duszyński"Nowa, kryminalna opowieść z Tomaszem Winklerem (i spółką) w roli głównej zauroczyła mnie i potwierdziła, że Dębscy to klasa sama w sobie. Nikt nie potrafi opowiedzieć historii tak uroczo jak oni: ze smakiem, swadą, z dbałością o język. Po prostu z szacunkiem dla czytelnika. I za to wielkie brawa. Szczerze polecam!"Marek Stelar
Jak być dzisiaj facetem, nie gubiąc po drodze samego siebie?Przepuszczać kobiety w drzwiach czy nie? Jeśli flirtować, to jak? A co z seksem - potrzebna jest zgoda na piśmie? Jak czerpać przyjemność z męskiego ciała? I jak mężczyźni mają wyrażać emocje - bo że mogą płakać, to wiadomo, ale co ze złością, z gniewem, lękiem?To tylko wierzchołek góry lodowej. Pod spodem kryje się trudna rozmowa o męskości po patriarchacie, po #MeToo i czterech falach feminizmu. O wstydzie, który unieruchamia. O smutku, do którego nikt nie uczył dostępu. O tym, dlaczego mężczyźni często są mniej szczęśliwi, niż się wydaje, skąd bierze się ich lęk przed innymi mężczyznami i czy istnieje męska intuicja.Aga Kozak i Paweł Goźliński zaprosili do rozmów mądrych mężczyzn, żeby poszukać odpowiedzi na pytanie: jak dziś być przyzwoitym i szczęśliwszym facetem? Wśród rozmówców znaleźli się między innymi : Bartłomiej Dobroczyński, Marcin Napiórkowski, Andrzej Leder, Vienio, Tomasz Sobierajski.Ta książka to zaproszenie do rozmowy o tym, jak być mężczyzną, który nie rani ani innych, ani siebie i który nie chce już trzymać się patriarchalnych wzorców. To też książka dla wszystkich, którzy wierzą, że przyszłość relacji i partnerstwa wymaga rozmowy. Takiej, która nie daje prostych odpowiedzi, ale budzi odwagę, by powiedzieć: "nie wiem, ale chcę zrozumieć".Joanna Flis, psycholożka, prowadząca podcast Madame Monday. Po dorosłemuW mówieniu o męskości i męskim doświadczeniu pozostajemy zdumiewająco bezradni. W tej książce wynajdywane są nowe języki dla męskiego doświadczenia - w całym jego skomplikowaniu i niejednoznaczności. Bardzo tych języków potrzebujemy, bo dotychczasowe są kompromitująco ubogie i przestarzałe - zamiast ułatwiać, utrudniają rozumienie i komunikację.dr hab. Wojciech Śmieja, profesor UŚ, badacz masculinity studies
Co robił Polak na czeskim tronie? Ile kosztuje porządna relikwia? Co się wyprawiało na Łysej Górze? No i czy Chroby był dobry, a jeśli tak, to w czym?Jak wyglądała wyboista i kręta droga do koronacji pierwszego króla Polski, o której nie dowiecie się w szkole? Wybierzcie się w fascynującą podróż przez odległe dzieje w bardzo współczesnej, komiksowej i dowcipnej formie!To jest dopiero NIEZŁA HISTORIA!Tym razem niezawodne trio specjalistów od przybliżania młodym czytelnikom tematów historycznych w składzie: dr Agnieszka Jankowiak-Maik (@babka_od_histy), Boguś Janiszewski oraz Max Skorwider przeniesie Was w czasy rządów Bolesława Chrobrego! Dajcie porwać się tej niezwykłej opowieści!Wejdź w świat Chrobrego, gdzie miecze błyszczą, polityka iskrzy, a historia wciąga jak najlepszy serial! Śmiech, emocje i wiedza - wszystko w jednej epickiej opowieści!ŁUKASZ KAZEK, popularyzator historii, twórca kanału YouTube History StoryMoja lektura tej książki była dość dynamiczna - bo ona co rusz zaskakuje, czasem wręcz wyrzuca z butów sprawia ze włosy stają dęba, by po chwili powrócić na miejsce, bo autorzy choć prowokują, dobrze wiedzą w jakim wieku jest ich czytelnik.AGNIESZKA KARP-SZYMAŃSKA, Czasdzieci pl, dyrektorka Międzypokoleniowego Festiwalu Literatury Dziecięcej "Ojce i Dziatki"
Wstrząsająca książka reporterska o przemocy w teatrze, cenie, jaką płaci się za sztukę, mechanizmach władzy i "ideach", które pozwalają chronić sprawców.Przemoc w polskim teatrze to nie pojedyncze incydenty, ale system budowany przez dekady. Od szkół teatralnych, gdzie młodzi adepci poddawani są upokarzającym praktykom, przez sceny, na których reżyserzy przekraczają granice w imię sztuki, aż po najwybitniejszych twórców, którzy swój autorytet budują na strachu i manipulacji.Młode pokolenie mówi jednak: dość.Reporterka Iga Dzieciuchowicz dociera do ofiar molestowania, dokumentuje przypadki mobbingu i nadużyć władzy, ale też pokazuje, jak wycisza się kontrowersje. Opisuje bezprecedensowy moment - falę zmian i dyskusji, które rozpoczął jej głośny, rezonujący do dziś reportaż z 2021 roku.Oddaje głos aktorkom i aktorom, reżyserkom i reżyserom, dyrektorkom i dyrektorom, osobom pracującym w teatrach. Konfrontuje się z największymi nazwiskami i zadaje pytania o najbardziej niewygodne dla nich fakty, by umożliwić im komentarz. To pierwsza książka, która tak kompleksowo ujmuje, jak przemocowe mechanizmy w teatrze się rodzą, utrwalają, rozrastają. I próchnieją
Przybij piątkę Kociej Szajce i daj się porwać detektywistycznej przygodzie!Nareszcie wakacje! Koty wygrzewają się na sopockich plażach, delektują lodami na patyku i planują wieczorne tańce na trzy pazury.Tymczasem ze Szczecina nadchodzą niepokojące wieści. Trzy stalowe giganty zwane dźwigozaurami zazwyczaj rozświetlają miasto tysiącem lampek. Jednak ostatnio ktoś regularnie wykręca z nich żarówkiDo jasnej myszery! Bronka czuje na wąsach sprawę kryminalną. Żegnajcie pląsy o zachodzie słońca. Koty wskakują na rowery i ruszają nadmorską trasą na spotkanie z kolejną przygodą!
Głęboko we wnętrzu góry potężne stworzenie wzdrygnęło się przez sen. Skryte pod powiekami ślepia poruszyły się raptownie, a skrzydła rozpostarły się na całą szerokość jednym nagłym ruchemKiedy dwunastoletni Billy Chan dowiaduje się, że rodzice wysyłają go na obóz letni w Chinach, bynajmniej nie skacze z radości. Zamiast wymarzonych wakacji z przyjaciółmi w Kalifornii i surfowania od rana do wieczora czeka go nauka języka mandaryńskiego na drugim końcu świata. Jednak po przybyciu na miejsce okazuje się, że nic nie jest takie, jak Billy sobie wyobrażał. Szybko zyskuje nowych znajomych, a kolejne wspólne wyzwania prowadzą ich do serca pobliskiej góry na spotkanie z zaklętymi smokami wojownikami. Za sprawą prastarej przepowiedni przyjaciele będą zmuszeni udać się w podróż do Smoczej Krainy. Tylko oni - połączeni niezwykłą, dającą olbrzymią moc, więzią ze smokami - mają szansę ocalić świat przed nadciągającą zagładą. Czy uda im się wypełnić tę pełną niebezpieczeństw i zwrotów akcji misję?Pierwszy tom porywającej serii nie tylko dla młodszych nastolatków!
Mam szczęście, bo ciągle żyję - przyznaje Krzysztof Wielicki, jeden z najwybitniejszych wspinaczy w historii himalaizmu. Jego reporterska biografia to opowieść o determinacji w dążeniu do celu, sztuce cierpienia na ośmiotysięcznikach, śmierci, związanych z nią dylematach moralnych, miłości, a także cenie, jaką trzeba zapłacić za sukces. To historia jednego z ostatnich Lodowych Wojowników. Człowieka, który zdobył wszystko i znalazł powód, aby powiedzieć sobie dość. Ta biografia to także opowieść o tym, jak bardzo zmieniło się środowisko: od pełnych pasji wspinaczy amatorów, po skupionych na sobie profesjonalistach.Autorami książki są Dariusz Kortko i Marcin Pietraszewski - duet, który na swym koncie ma bestsellerową biografię Jerzego Kukuczki. To właśnie od premiery ich książki polski rynek wydawniczy owładnęła moda na literaturę górską! Autorzy napisali wspólnie także biografię Mirosława Hermaszewskiego "Cena nieważkości. Kulisy lotu Polaka w kosmos". Teraz znowu wrócili w góry. Na co dzień pracują w katowickim oddziale Gazety Wyborczej.Ze wstępu:Miałem szczęście - mówi Krzysztof Wielicki, gdy odwiedzamy go w jego domu w Rzędkowicach na Jurze. - Lata 80. Złota era polskiego himalaizmu. To były dobre czasy.Dziwnie brzmi ta deklaracja. Lata 80. z pewnością nie były dobre. Puste półki, kolejki w sklepach po wszystko, kultura "załatwiania". Zniszczona gospodarka, strajki, nic nie warte pieniądze, zamknięte granice. Niepokój, co dalej. Szare ulice, bieda, brak perspektyw. Marzenia wielu, by z Polski spieprzać. Jak można zobaczyć dobro w beznadziei?Można - upiera się Wielicki. Zaraz powie co mu chodzi, opłucze usta czerwonym winem i wypowie to słowo: historia.Każdy z nas od urodzenia pisze swoją. Zwykle opowieść nie jest porywająca, można ją streścić w kilku zdaniach: Kanapki, szkoła, praca, telewizor, wczasy, żona, dzieci, emerytura.Taka historia ma znaczenie tylko dla jej właściciela. Innych nie obchodzi, mają własne, całkiem podobne.PRL nie dawał nadziei na ciekawe życie. Kazał wykonywać niepotrzebną pracę, wymagał posłuszeństwa, nie obiecywał nagrody. Ale niektórzy potrafili znaleźć w tym szansę. - Kto dzisiaj, w czasach korporacji, mógłby dostać kilka miesięcy urlopu, żeby spełniać swoje marzenia? Wtedy było to możliwe - mówi Wielicki. Nasza nieobecność w fabryce, biurze, na uczelni nie czyniła szkody. Czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy.Zawarliśmy z władzą rodzaj układu. Naszymi marzeniami będziemy zapisywać historię Polski. Chętnie na to przystali, cena nie była wysoka. Dali nam paszporty, wypuszczali w świat - to było aż nadto.Odpłacaliśmy uczciwie. Chętnie godziliśmy się składać osobistą chwałę na ołtarzu wspólnego wysiłku. Liczyła się drużyna. Nikt nie mówił, że Wielicki i Cichy po raz pierwszy zdobyli Everest zimą. Wszyscy powtarzali, że zrobili to Polacy. Szczyt za szczytem, kolejne polskie sukcesy - to była nasza waluta.Przez wiele lat z zazdrością patrzyliśmy na innych. Brytyjczycy, Włosi, Niemcy, Hiszpanie, Japończycy zapisywali się w historii. My nie - więc, gdy już mogliśmy, z zapałem zaczęliśmy zapełniać ostatnie już puste kartki pod tytułem: Złota era polskiego himalaizmu. Jestem częścią tej opowieści.A dzisiaj? Robota w korporacji. Można wziąć miesiąc urlopu. Czy tyle wystarczy, żeby zapisać się w historii? Wielu próbuje, wciąż zawzięcie zapisuje swoją historię. Ale kto napisze taką, która naprawdę ma znaczenie? Ja miałem szczęście.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?