Stało się.Świat się skończył.Nadeszło Groźne i Inne.Przestańcie się mazać, to dopiero początek.Nie zapinajcie pasów. To bez sensu. 2014. Jacek Nitecki stoi samotny przed halą odlotów Okęcia. Zaczyna padać deszcz. Dzwoni telefon. Jacek odbiera, myśląc, że jego droga do piekła właśnie się skończyła. Ale ona dopiero się zaczyna. 2020. Warszawa wchodzi w kolejną falę pandemii. Lockdown zamyka ludzi w ich domach, w ich głowach, w kleszczach lęku. W środku tego szaleństwa Marta Pazińska próbuje walczyć o życie i godność tych, którzy są samotni i bezbronni. Nie rozumie jednak, że cała Warszawa stała się bezbronna jak dziecko. A ci, którzy przez lata czaili się w ciemności, teraz ruszyli po władzę. Idą po nią po trupach dzieciaków, policjantów, polityków. Kości chrzęszczą pod ich stopami. Parę lat po wydarzeniach ze Ślepnąc od świateł bohaterowie tamtej powieści schodzą pod powierzchnię miasta, zanurzają się w płynącym pod nim złu. A zło jest zimne. I gęste.
Dojrzała książka autora kultowych powieści Ślepnąc od świateł i Zrób mi jakąś krzywdę oraz współtwórcy serialu „Belfer”. Zimna, ciemna warmińsko-mazurska prowincja. Na jej tle doskonale skonstruowany mroczny thriller: zaskakujący, niepokojący, wciągający od pierwszej strony. Ale to tylko najprostsze odczytanie nowej powieści Żulczyka. Tajemnicze zaginięcia ludzi, makabryczne odkrycia związane z ich odnalezieniem, dramat rodzinny głównego bohatera to pretekst do mistrzowsko nakreślonego portretu lokalnej społeczności oraz uwikłanej w miejscowe układy rodziny. Żulczyk pokazuje, jak ojcowie niszczą swoich synów, mężowie – żony, przyjaciele – przyjaciół. Zajmuje go pamięć o krzywdzie i wybiórczość tej pamięci. Prowincja Polski jako miejsce, w którym widać metafizyczną prawdę o „polskim losie” i Warszawa jako miejsce, gdzie przyjezdny z prowincji może wygrać albo przegrać, ale nie może spokojnie żyć. Czy karą za zło może być inne zło? Gdzie jest granica w wymierzaniu sprawiedliwości? Jak zwykle Żulczyka interesuje to, co kryje się pod powierzchnią. Jakub Żulczyk (1983 r.) – pisarz, scenarzysta, felietonista. Pochodzi z Mazur, studiował w Olsztynie i Krakowie, mieszka i pracuje w Warszawie. Zadebiutował w 2006 r. w wydawnictwie Lampa i Iskra Boża książką młodzieżowo-romantyczną Zrób mi jakąś krzywdę. Autor powieści: Radio Armageddon (2008; przeniesiona na deski Teatru Współczesnego we Wrocławiu w 2014), Instytut (2010) i Ślepnąc od świateł (2014; nominowana do Paszportów Polityki i do Gwarancji Kultury) oraz dwóch części fantastyczno- przygodowego cyklu Zmorojewo. Współtwórca popularnego serialu „Belfer”. Razem z Krzysztofem Skoniecznym napisał sześcioodcinkowy miniserial dla telewizji HBO na podstawie swojej powieści Ślepnąc od świateł. Publikował m.in. w: „Polityce”, „Dzienniku”, „Wprost” i „Playboyu”. Fragment: Gdzieś nieopodal zaczyna szczekać pies. Po chwili dołącza do niego jeszcze jeden, jakby stojący na wzgórzu. I jeszcze jeden, i jeszcze jeden. (…) Otacza nas cała armia psów, cały pierścień, korowód. Nie widać ich, ale słychać je tak, że prawie wchodzą mi do głowy. Za parę chwil w mojej głowie będą mieszkać już tylko psy. Jakby każde szczeknięcie rodziło kolejnego szczekającego psa i tak w kółko. Schowane w lesie, niewidoczne, ukryte w ciemności wyją w powietrze.
Nazywam się Marcin Kania. Jestem alkoholikiem i zaraz zabiję człowieka.Syn Marcina Kani, żyjącego z tantiemów byłego muzyka, twórcy jednego z największych polskich hitów, pewnego dnia znika bez śladu. Jedyne, co po sobie pozostawia to zakrwawione prześcieradła. Kania wie, że poprzedniego wieczoru widział się z synem. Jednak prawie nic z tego spotkania nie pamięta. Zapił.Kania, alkoholik leczący się z choroby w ośrodku ,,Jutro", wyrusza w szaleńczą podróż w poszukiwaniu syna. Ta odyseja po mieście, w którym każde z miejsc ma swoja brudną tajemnicę, popchnie go w najmroczniejsze rejony ludzkiego psyche, naprowadzi na trop największej w polskich dziejach afery reprywatyzacyjnej oraz skonfrontuje ze złem, które wyrządził swojej rodzinie.Klucz do odkupienia i odnalezienia syna tkwi w jego wyniszczonym przez alkohol umyśle. Musi sobie tylko przypomnieć.Jaka będzie informacja zwrotna?Jakub Żulczyk, autor "Wzgórza Psów" i "Ślepnąc od świateł", jeden z najbardziej rozpoznawalnych i bezkompromisowych autorów młodego pokolenia powraca w swojej najlepszej i najbardziej dojrzałej powieści. W swoistym połączeniu ANTYKRYMINAŁU i dramatu psychologicznego, od którego nie będziecie mogli się oderwać.
Debiut literacki autora bestsellerowych powieści: Radio Armageddon, Instytut, Ślepnąc od świateł i Wzgórze Psów oraz współtwórcy popularnego serialu Belfer. Powieść ukazała się po raz pierwszy w 2006 roku.
Zrób mi jakąś krzywdę to obecnie książka kultowa, wciąż czytana, przeżywana i cytowana, a jej nieskrępowany romantyzm i punkrockowy język, po dwunastu latach od premiery, wciąż oczarowują kolejnych czytelników.
Zrób mi jakąś krzywdę to przede wszystkim romans – historia dwudziestopięcioletniego Dawida i piętnastoletniej Kaśki, którzy pewnego letniego dnia wyruszają w szaloną podróż po Polsce. Na swojej drodze spotkają zarówno dresiarzy, jak i bogate emerytki, świadków Jehowy, a także aktorów porno oraz pewnego chorego psychicznie prywatnego detektywa. Podczas tej dziwacznej wyprawy oboje zostaną skonfrontowani z podstawowymi pytaniami o miłość, przyjaźń i dorosłość.
Obecnie trwają prace nad adaptacją filmową powieści.
Jakub Żulczyk (1983 r.) – pisarz, felietonista, scenarzysta. Pochodzi z Mazur, studiował w Olsztynie i Krakowie, mieszka i pracuje w Warszawie. Autor powieści: Radio Armageddon, Instytut, Ślepnąc od świateł i Wzgórze Psów oraz współtwórca serialu Belfer. Publikował m.in. w ,,Polityce”, ,,Dzienniku” i ,,Playboyu”.
Stało się.Świat się skończył.Nadeszło Groźne i Inne.Przestańcie się mazać, to dopiero początek.Nie zapinajcie pasów. To bez sensu.2014. Jacek Nitecki stoi samotny przed halą odlotów Okęcia. Zaczyna padać deszcz. Dzwoni telefon. Jacek odbiera, myśląc, że jego droga do piekła właśnie się skończyła. Ale ona dopiero się zaczyna.2020. Warszawa wchodzi w kolejną falę pandemii.Lockdown zamyka ludzi w ich domach, w ich głowach, w kleszczach lęku. W środku tego szaleństwa Marta Pazińska próbuje walczyć o życie i godność tych, którzy są samotni i bezbronni. Nie rozumie jednak, że cała Warszawa stała się bezbronna jak dziecko. A ci, którzy przez lata czaili się w ciemności, teraz ruszyli po władzę. Idą po nią po trupach dzieciaków, policjantów, polityków. Kości chrzęszczą pod ich stopami.Parę lat po wydarzeniach ze Ślepnąc od świateł bohaterowie tamtej powieści schodzą pod powierzchnię miasta, zanurzają się w płynącym pod nim złu. A zło jest zimne. I gęste.
Zagadkowa, dynamiczna miejska odyseja, pełna zaskakujących zwrotów akcji i splotów wydarzeń, skłaniająca do zastanowienia, co znaczą w dzisiejszych czasach podstawowe wartości: miłość, przyjaźń czy wierność. A może raczej ile kosztują?Zawsze chodzi wyłącznie o pieniądze. O nic innego. Ktoś może powiedzieć ci, że to niska pobudka. To nieprawda - oświadcza bohater najnowszej powieści Jakuba Żulczyka. Ten młody człowiek przyjechał z Olsztyna do Warszawy, gdzie prawie skończył ASP. By uniknąć powielania egzystencjalnych schematów swoich rówieśników - przyszłych meneli, ludzi mogących w najlepszym razie otrzeć się o warstwy klasy średniej, niepoprawnych idealistów - dokonał życiowego wyboru według własnych upodobań: Zawsze lubiłem ważyć i liczyć.Waży więc narkotyki i liczy pieniądze jako handlarz kokainy. W dzień śpi, w nocy odbywa samochodowy rajd po mieście, rozprowadzając towar, ale także bezwzględnie i brutalnie ściągając od dłużników pieniądze, przy pomocy odpowiednich ludzi. Jego klientów, zamożnych przedstawicieli elity finansowej i kulturalnej, łączy przekonanie, że: Kokaina i alkohol kochają cię najbardziej na świecie. Bezwarunkowo. Jak matka, jak Jezus Chrystus, zmieniają nocne w miasto w panopticum ludzkich słabości i żądzy.Jakub Żulczyk w poruszający sposób ukazuje współczesną rzeczywistość, zdeformowaną do tego stopnia, że handlarz narkotyków staje się równie niezbędny jak strażak czy lekarz; jest nocnym dostawcą paliwa dla tych, którzy chcą - albo muszą - utrzymać się na powierzchni.Jakub Żulczyk (1983r.) - pisarz, felietonista, scenarzysta. Pochodzi z Mazur, studiował w Olsztynie i Krakowie, mieszka i pracuje w Warszawie. Zadebiutował w 2006 r. w wydawnictwie Lampa i Iskra Boża powieścią młodzieżowo-romantyczną Zrób mi jakąś krzywdę. Autor powieści Radio Armageddon, (2008) i Instytut (2010) oraz dwóch części fantastyczno-przygodowego cyklu o Tytusie Grójeckim Zmorojewo i Świątynia, felietonów i artykułów (m.in. dla "Wprost", "Dziennika", "Playboya", ":Przekroju" i "Tygodnika Powszechnego"), scenariuszy filmowych i telewizyjnych, a także książeczki dla dzieci Zdarzenie nad strumykiem. Stypendysta programu Willa Decjusza, zwycięzca międzynarodowego konkursu na esej Young Euro Connect.
Dojrzała książka autora kultowych powieści Ślepnąc od świateł i Zrób mi jakąś krzywdę oraz współtwórcy serialu Belfer. Zimna, ciemna warmińsko-mazurska prowincja. Na jej tle doskonale skonstruowany mroczny thriller: zaskakujący, niepokojący, wciągający od pierwszej strony. Ale to tylko najprostsze odczytanie nowej powieści Żulczyka. Tajemnicze zaginięcia ludzi, makabryczne odkrycia związane z ich odnalezieniem, dramat rodzinny głównego bohatera to pretekst do mistrzowsko nakreślonego portretu lokalnej społeczności oraz uwikłanej w miejscowe układy rodziny. Żulczyk pokazuje, jak ojcowie niszczą swoich synów, mężowie żony, przyjaciele przyjaciół. Zajmuje go pamięć o krzywdzie i wybiórczość tej pamięci. Prowincja Polski jako miejsce, w którym widać metafizyczną prawdę o polskim losie i Warszawa jako miejsce, gdzie przyjezdny z prowincji może wygrać albo przegrać, ale nie może spokojnie żyć. Czy karą za zło może być inne zło? Gdzie jest granica w wymierzaniu sprawiedliwości? Jak zwykle Żulczyka interesuje to, co kryje się pod powierzchnią.
Nazywam się Marcin Kania. Jestem alkoholikiem i zaraz zabiję człowieka.Syn Marcina Kani, żyjącego z tantiemów byłego muzyka, twórcy jednego z największych polskich hitów, pewnego dnia znika bez śladu. Jedyne, co po sobie pozostawia to zakrwawione prześcieradła. Kania wie, że poprzedniego wieczoru widział się z synem. Jednak prawie nic z tego spotkania nie pamięta. Zapił.Kania, alkoholik leczący się z choroby w ośrodku ,,Jutro"", wyrusza w szaleńczą podróż w poszukiwaniu syna. Ta odyseja po mieście, w którym każde z miejsc ma swoja brudną tajemnicę, popchnie go w najmroczniejsze rejony ludzkiego psyche, naprowadzi na trop największej w polskich dziejach afery reprywatyzacyjnej oraz skonfrontuje ze złem, które wyrządził swojej rodzinie.Klucz do odkupienia i odnalezienia syna tkwi w jego wyniszczonym przez alkohol umyśle. Musi sobie tylko przypomnieć.Jaka będzie informacja zwrotna?Jakub Żulczyk, autor Wzgórza Psów i Ślepnąc od świateł, jeden z najbardziej rozpoznawalnych i bezkompromisowych autorów młodego pokolenia powraca w swojej najlepszej i najbardziej dojrzałej powieści. W swoistym połączeniu ANTYKRYMINAŁU i dramatu psychologicznego, od którego nie będziecie mogli się oderwać.
Nazywam się Marcin Kania. Jestem alkoholikiem i zaraz zabiję człowieka. Syn Marcina Kani, żyjącego z tantiemów byłego muzyka, twórcy jednego z największych polskich hitów, pewnego dnia znika bez śladu. Jedyne, co po sobie pozostawia to zakrwawione prześcieradła. Kania wie, że poprzedniego wieczoru widział się z synem. Jednak prawie nic z tego spotkania nie pamięta. Zapił. Kania, alkoholik leczący się z choroby w ośrodku ,,Jutro"", wyrusza w szaleńczą podróż w poszukiwaniu syna. Ta odyseja po mieście, w którym każde z miejsc ma swoja brudną tajemnicę, popchnie go w najmroczniejsze rejony ludzkiego psyche, naprowadzi na trop największej w polskich dziejach afery reprywatyzacyjnej oraz skonfrontuje ze złem, które wyrządził swojej rodzinie. Klucz do odkupienia i odnalezienia syna tkwi w jego wyniszczonym przez alkohol umyśle. Musi sobie tylko przypomnieć. Jaka będzie informacja zwrotna? Jakub Żulczyk, autor Wzgórza Psów i Ślepnąc od świateł, jeden z najbardziej rozpoznawalnych i bezkompromisowych autorów młodego pokolenia powraca w swojej najlepszej i najbardziej dojrzałej powieści. W swoistym połączeniu ANTYKRYMINAŁU i dramatu psychologicznego, od którego nie będziecie mogli się oderwać.
Koniec świata, jaki znaszW ojczyźnie przyszłości wrogowie pozbawieni są wszelkich praw. A wrogiem jest każdy Inny, każdy Obcy. Odgrodzona od dogorywającej Europy, rządzona przez Ojca Premiera, Wielka Polska nigdy nie zostanie zalana przez hordy uchodźców, nie będą panoszyć się w niej zdrajcy i degeneraci.Za eliminację odpadów ze społeczeństwa odpowiedzialny jest Gruz, lider neonazistowskiej bojówki, chodzące wcielenie absolutnego zła, człowiek mordujący dla samej przyjemności zabijania. Realizacja kolejnego rządowego zlecenia brutalnie przeorze mu świadomość i zmieni całe życie.Okrutna, wywrotowa, antypolska powieść autora Ślepnąc od świateł jest efektownym zderzeniem literackich gatunków thrillera, dystopii, kryminału noir, powieści drogi, dramatu psychologicznego i zaskakującej książki o miłości. Prowokując do granic możliwości, Żulczyk tak naprawdę oferuje głęboko humanistyczną opowieść o wielkiej duchowej przemianie.
Bohaterowie Zmorojewa"" pakują się w nowe kłopoty.Mroczne wydarzenia poprzedniego lata zaczynają się zacierać w pamięci Anki i Tytusa, gdy w Głuszycach znów coś zaczyna się dziać. Tym razem o wsi robi się głośno z powodu tajemniczego uzdrowiciela-Adama Kropińskiego, do którego ciągną pielgrzymki liczących na uleczenie. Z lasu zwanego Świątynią wyłania się stary, wiktoriański dom, w którym dochodzi do podejrzanych cudotwórczych zjawisk. Tymczasem złe oko czuwa, czeka na okazję, by otworzyć drzwi pomiędzy światem Obserwatora Jasności, a Strażniczką Ciemności. Powoli staje się jasne, że nadchodzi wielka katastrofa i zdaje się, że wszystko już stracone. Chudy nastolatek, który walczyć potrafi tylko w grach komputerowych i jego przebojowa przyjaciółka po raz kolejny wikłają się w bezwzględną walkę Dobra ze Złem. Fantastyczne wydarzenia osadzone w barwnych polskich realiach wciągają i trzymają w napięciu jak najlepszy horror Stephena Kinga.
Zimna, ciemna warmińsko-mazurska prowincja. Na jej tle doskonale skonstruowany mroczny thriller: zaskakujący, niepokojący, wciągający od pierwszej strony. Ale to tylko najprostsze odczytanie nowej powieści Żulczyka. Tajemnicze zaginięcia ludzi, makabryczne odkrycia związane z ich odnalezieniem, dramat rodzinny głównego bohatera to pretekst do mistrzowsko nakreślonego portretu lokalnej społeczności oraz uwikłanej w miejscowe układy rodziny. Żulczyk pokazuje, jak ojcowie niszczą swoich synów, mężowie żony, przyjaciele przyjaciół. Zajmuje go pamięć o krzywdzie i wybiórczość tej pamięci. Prowincja Polski jako miejsce, w którym widać metafizyczną prawdę o polskim losie i Warszawa jako miejsce, gdzie przyjezdny z prowincji może wygrać albo przegrać, ale nie może spokojnie żyć. Czy karą za zło może być inne zło? Gdzie jest granica w wymierzaniu sprawiedliwości? Jak zwykle Żulczyka interesuje to, co kryje się pod powierzchnią.Jakub Żulczyk (1983 r.) pisarz, scenarzysta, felietonista. Pochodzi z Mazur, studiował w Olsztynie i Krakowie, mieszka i pracuje w Warszawie. Zadebiutował w 2006 r. w wydawnictwie Lampa i Iskra Boża książką młodzieżowo-romantyczną Zrób mi jakąś krzywdę. Autor powieści: Radio Armageddon (2008, przeniesiona na deski Teatru Współczesnego we Wrocławiu w 2014), Instytut (2010) i Ślepnąc od świateł (2014, nominowana do Paszportów Polityki i do Gwarancji Kultury) oraz dwóch części fantastyczno- przygodowego cyklu Zmorojewo. Współtwórca popularnego serialu Belfer. Razem z Krzysztofem Skoniecznym napisał sześcioodcinkowy miniserial dla telewizji HBO na podstawie swojej powieści Ślepnąc od świateł. Publikował m.in. w: Polityce, Dzienniku, Wprost i Playboyu.Produkcja: Audioteka i Wydawnictwo Świat KsiążkiCzyta: Jakub WieczorekCzas nagrania: 28 godz 14 min
Nowe, poprawione wydanie ze zmienionym zakończeniem!Tajemnicze i makabryczne wydarzenia, które rozgrywają się w tytułowym Instytucie, czyli mieszkaniu głównej bohaterki powieści, Agnieszki, to jedynie rama. Owszem, mocna, niemniej jednak sam obraz przedstawia sprawy znacznie prostsze i codzienne. Poczucie porzucenia. Samotność. Brak pieniędzy. Zdradę. Upadek młodzieńczych ideałów. Choćbyśmy się zaklinali, że tak nie jest, życiem większości z nas nie rządzą żadne reguły, ale przypadek i właśnie tak! banał.Jakub Żulczyk w Instytucie przedstawił tę prawdę w poruszający, mistrzowski sposób.
Nowe, poprawione wydanie ze zmienionym zakończeniem!
Tajemnicze i makabryczne wydarzenia, które rozgrywają się w tytułowym Instytucie, czyli mieszkaniu głównej bohaterki powieści, Agnieszki, to jedynie rama. Owszem, mocna, niemniej jednak sam obraz przedstawia sprawy znacznie prostsze i codzienne. Poczucie porzucenia. Samotność. Brak pieniędzy. Zdradę. Upadek młodzieńczych ideałów. Choćbyśmy się zaklinali, że tak nie jest, życiem większości z nas nie rządzą żadne reguły, ale przypadek i – właśnie tak! – banał.
Jakub Żulczyk w Instytucie przedstawił tę prawdę w poruszający, mistrzowski sposób.
Poprawione wydanie kultowej dla wielu czytelników powieści. Przejmujący obraz zbiorowej samotności w czasach, kiedy każdy gest sprzeciwu prędzej czy później zamienia się w towar, oraz w świecie, w którym każde wypowiedziane słowo ostatecznie staje się po prostu hałasem. Tej powieści nie można przeoczyć: to nasz czas i nasz świat.Tytułowy zespół Radio Armageddon, założony przez czworo znajomych, ma być wyrazem odmienności, a równocześnie pełnego furii buntu przeciwko spłyconej i wszędobylskiej rzeczywistości. Sprawy komplikują się, kiedy w niewiadomych okolicznościach ginie jego lider, Cyprian, a sama rzeczywistość okazuje się całkowicie ometkowana, niepodatna na gniew ani idealizm, za to w każdej sferze bezlitośnie rządzona przez znacznie potężniejsze mechanizmy sprzedaży i kupna.Współczesny świat, pokazany przez Jakuba Żulczyka, staje się wściekłym i równocześnie bezradnym krzykiem pokolenia urodzonego po 1989 roku, dla którego dobra konsumpcyjne i odniesienia historyczne nie odgrywają już znaczącej roli (Wszystko już było, więc skoro mamy wszystko, nie mamy nic - jak cynicznie stwierdza jeden z bohaterów), natomiast świadomość nieustającego podlegania formatowaniu przez media, slogany reklamowe, wolnorynkową pseudoideologię okazuje się niezmiernie dotkliwa.Jakub Żulczyk (1983 r.) - pisarz, felietonista, scenarzysta. Pochodzi z Mazur, studiował w Olsztynie i Krakowie, mieszka i pracuje w Warszawie. Zadebiutował w 2006 r., w wydawnictwie Lampa i Iskra Boża, powieścią młodzieżowo-romantyczną ""Zrób mi jakąś krzywdę"". Autor powieści ""Instytut"" (2010), dwóch części fantastyczno-przygodowego cyklu o Tytusie Grójeckim, ""Zmorojewo"" i ""Świątynia"" oraz bestsellerowego Ślepnąc od świateł, felietonów i artykułów (m.in. do ""Wprost"", ""Dziennika"", ""Playboya"", ""Przekroju"", ""Tygodnika Powszechnego""), scenariuszy filmowych i telewizyjnych, a także książeczki dla dzieci ""Zdarzenie nad strumykiem"". Stypendysta programu Willa Decjusza, zwycięzca międzynarodowego konkursu na esej Young Euro Connect.
Opowiadanie, które Kuba przysłał do ""Lampy"" nazywało się ""Gamecube Girl"" i bardzo chciałem dowiedzieć się, co będzie potem. Więc Żulczyk wysłał Dawida autostopem żeby porwał Kasię z domu jej cioci. Taka była jego misja na tym poziomie gry. Mam nadzieję, że doczekamy się jej także w wersji na PlayStation.Paweł Dunin-WąsowiczSokół - powieść tak mu się spodobała, że zgodził się ją zinterpretować w wersji audio. Podczas nagrań, wraz z autorem wprowadzali zmiany w pierwotnym tekście, dzięki czemu powieść zyskała nowy, uszyty na miarę dla Sokoła, wymiar. Czyta: Sokół. Czas trwania: 7h28min.
Nazywam się Marcin Kania. Jestem alkoholikiem i zaraz zabiję człowieka. Syn Marcina Kani, żyjącego z tantiemów byłego muzyka, twórcy jednego z największych polskich hitów, pewnego dnia znika bez śladu. Jedyne, co po sobie pozostawia to zakrwawione prześcieradła. Kania wie, że poprzedniego wieczoru widział się z synem. Jednak prawie nic z tego spotkania nie pamięta. Zapił. Kania, alkoholik leczący się z choroby w ośrodku ,,Jutro, wyrusza w szaleńczą podróż w poszukiwaniu syna. Ta odyseja po mieście, w którym każde z miejsc ma swoja brudną tajemnicę, popchnie go w najmroczniejsze rejony ludzkiego psyche, naprowadzi na trop największej w polskich dziejach afery reprywatyzacyjnej oraz skonfrontuje ze złem, które wyrządził swojej rodzinie. Klucz do odkupienia i odnalezienia syna tkwi w jego wyniszczonym przez alkohol umyśle. Musi sobie tylko przypomnieć. Jaka będzie informacja zwrotna?
Zagadkowa, dynamiczna miejska odyseja, pełna zaskakujących zwrotów akcji i splotów wydarzeń, skłaniająca do zastanowienia, co znaczą w dzisiejszych czasach podstawowe wartości: miłość, przyjaźń czy wierność. A może raczej ile kosztują?Zawsze chodzi wyłącznie o pieniądze. O nic innego. Ktoś może powiedzieć ci, że to niska pobudka. To nieprawda - oświadcza bohater najnowszej powieści Jakuba Żulczyka. Ten młody człowiek przyjechał z Olsztyna do Warszawy, gdzie prawie skończył ASP. By uniknąć powielania egzystencjalnych schematów swoich rówieśników - przyszłych meneli, ludzi mogących w najlepszym razie otrzeć się o warstwy klasy średniej, niepoprawnych idealistów - dokonał życiowego wyboru według własnych upodobań: Zawsze lubiłem ważyć i liczyć.Waży więc narkotyki i liczy pieniądze jako handlarz kokainy. W dzień śpi, w nocy odbywa samochodowy rajd po mieście, rozprowadzając towar, ale także bezwzględnie i brutalnie ściągając od dłużników pieniądze, przy pomocy odpowiednich ludzi. Jego klientów, zamożnych przedstawicieli elity finansowej i kulturalnej, łączy przekonanie, że: Kokaina i alkohol kochają cię najbardziej na świecie. Bezwarunkowo. Jak matka, jak Jezus Chrystus, zmieniają nocne w miasto w panopticum ludzkich słabości i żądzy.Jakub Żulczyk w poruszający sposób ukazuje współczesną rzeczywistość, zdeformowaną do tego stopnia, że handlarz narkotyków staje się równie niezbędny jak strażak czy lekarz; jest nocnym dostawcą paliwa dla tych, którzy chcą - albo muszą - utrzymać się na powierzchni.Jakub Żulczyk (1983r.) - pisarz, felietonista, scenarzysta. Pochodzi z Mazur, studiował w Olsztynie i Krakowie, mieszka i pracuje w Warszawie. Zadebiutował w 2006 r. w wydawnictwie Lampa i Iskra Boża powieścią młodzieżowo-romantyczną Zrób mi jakąś krzywdę. Autor powieści Radio Armageddon, (2008) i Instytut (2010) oraz dwóch części fantastyczno-przygodowego cyklu o Tytusie Grójeckim Zmorojewo i Świątynia, felietonów i artykułów (m.in. dla "Wprost", "Dziennika", "Playboya", ":Przekroju" i "Tygodnika Powszechnego"), scenariuszy filmowych i telewizyjnych, a także książeczki dla dzieci Zdarzenie nad strumykiem. Stypendysta programu Willa Decjusza, zwycięzca międzynarodowego konkursu na esej Young Euro Connect.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?