KATEGORIE [rozwiń]

Zofia Stryjeńska

Okładka książki Savoir-Vivre

44,90 zł 25,08 zł


Wprawdzie Zofia Stryjeńska zasłynęła przede wszystkim jako malarka i ilustratorka, jednak - jak się okazuje - umiejętnie posługiwała się również piórem. Wznowiony kodeks zasad savoir-vivre'u, zatytułowany "Światowiec współczesny", świadczy o wszechstronnym talencie księżniczki malarstwa polskiego i jej niepospolitym poczuciu humoru. Książka, podzielona na cztery rozdziały, choć napisana w pierwszej połowie ubiegłego stulecia, zawiera wciąż aktualne zasady dobrego wychowania, które Stryjeńska przedstawiła rzeczowo, acz dowcipnie, ilustrując niektóre przypadki dobrze znaną kreską. To pozycja obowiązkowa dla wszystkich entuzjastów jej twórczości, jak również osób zgłębiających tajniki savoir-vivre'u.
Okładka książki ZOFIA STRYJEŃSKA SAVOIR-VIVRE

34,90 zł 19,85 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Wprawdzie Zofia Stryjeńska zasłynęła przede wszystkim jako malarka i ilustratorka, jednak – jak się okazuje – umiejętnie posługiwała się również piórem. Wznowiony kodeks zasad savoir-vivre’u, zatytułowany „Światowiec współczesny”, świadczy o wszechstronnym talencie księżniczki malarstwa polskiego i jej niepospolitym poczuciu humoru. Książka, podzielona na cztery rozdziały, choć napisana w pierwszej połowie ubiegłego stulecia, zawiera wciąż aktualne zasady dobrego wychowania, które Stryjeńska przedstawiła rzeczowo, acz dowcipnie, ilustrując niektóre przypadki dobrze znaną kreską. To pozycja obowiązkowa dla wszystkich entuzjastów jej twórczości, jak również osób zgłębiających tajniki savoir-vivre’u.
Okładka książki Chleb prawie że powszedni

69,90 zł 41,20 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

W opracowaniu Angeliki Kuźniak i Magdaleny Budzińskiej Z przedmową Angeliki Kuźniak Jądro ciemności, czyli życie artystki, zapis spraw małych i wielkich, zmagania z szarą codziennością, wieczna walka o pieniądze, rozterki i dylematy dotyczące własnej twórczości, ale i spraw tego świata, na którym Stryjeńska pojawiła się, jak sama zanotowała, przez „przypadkowy zbieg okoliczności podstępnie zareżyserowany przez bożka Kupidyna z łukiem”. Była jednym z sześciorga dzieci państwa Lubańskich. Jej dzieciństwo było chyba najszczęśliwszym okresem w życiu. Od wczesnych lat rysowała. Kształciła się w Monachium. Przebrana za chłopaka wyjechała na tamtejszą akademię. I tak rozpoczęła się droga (i męka) twórcza artystki. Jej dzieła są jednym z symboli dwudziestolecia międzywojennego. Tworzyła dużo, a jednak ciągle zmagała się z brakiem pieniędzy. Dlatego wątek ten jak mantra przewija się przez całe pamiętniki, aż do ostatnich stron. „Sytuacja z dnia na dzień staje się już kompletnie niemożliwa, bo nie gonię z obrazem pod pachą, aby zdobyć grosze na najbardziej szarą marę egzystencji – w stubarwnej centrali świata. O ironio! Nikczemny, deklasujący, ustawiczny i przymusowy wysiłek mózgu: skąd wyrwać forsy, nie da odpocząć nawet w chorobie! Koszmar jakiś!” „Cóż to za pamiętniki?”, ktoś może zapytać. Na pierwszy rzut oka – zwyczajne. Są w nich imiona, nazwiska, adresy. Pojawiają się Witkacy, Karol Szymanowski, Jarosław Iwaszkiewicz, rodzina Mortkowiczów, Malczewscy, Jadwiga Beckowa, Ignacy Mościcki, Jan Lechoń, Olga Boznańska, Jan Kiepura, Loda Halama, Józef Czapski. Długo można by wyliczać. Są kopie listów […]. Do tego stare bilety, zdjęcia, dokumenty. Pisma od komornika, dowody spłaty długów. Dowody, że zaciąga nowe. Tytuły obejrzanych spektakli, daty wizyty u lekarza. Do jednej z kopert, którą zrobiła z czystej kartki papieru, Stryjeńska włoży pukiel swoich włosów. Tu i tam pojawiają się wycinki z gazet. Są też całe artykuły […]. Część pamiętników musiała powstać jeszcze w Krakowie, gdzie mieszkała podczas wojny. Część dotyczącą pobytu poza krajem Zofia Stryjeńska napisała zapewne w Genewie i w Paryżu. Pamiętniki kończą się w 1950 roku. Dwadzieścia sześć lat przed jej śmiercią. […] Tu wszystko skrzy się humorem, celnymi puentami, zdaniami, które natychmiast chce się wynotować. Stryjeńska mawiała, że były czasy, gdy „cechowało [ją] nieomylne chlaśnięcie pędzlem, psiakref”. Trzeba dodać jeszcze: „i językiem”. Czytajcie więc Państwo. Czytajcie, „psiakref!” Angelika Kuźniak, fragment wstępu Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
  • Poprzednia

    • 1
  • Następna

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj