Wybrałam z szesnastu tomików wiersze. Dodałam też najnowsze, drukowane w Twórczości i Odrze. Układają się chronologicznie, są rodzajem intymnego pamiętnika. Jak całe moje długowieczne pisanie. Cudowna nietrwałość życia, zmienność jego pór, coraz to dłuższa przeszłość i mniej wyraźna przyszłość to wszystko odbija się w tych zapiskach. Staram się być wierna sobie i pomijam uwagi, że teraz się tak nie komponuje poetyckiego zbioru. Że tomik ma być spójny, jakby się czytało jeden długi wiersz. Ale jak ma być spójny zapis różnych przeżyć i różnych zdarzeń? Każda moja książka z wierszami przypomina mi o konkretnych życiowych przypadkach. Nie są spójne. Układ wierszy jest dyktowany przez ich rozmaitość, jest od Sasa do Lasa, jak kto woli. Staram się tylko pilnować zasady koniecznego dystansu do siebie. Czy się udało? nie wiem. Ostatnie zdanie będzie miał, jak zwykle, Czytelnik. Elżbieta Zechenter-Spławińska
Wiersze o pożegnaniach i upamiętnieniach nie tylko należą do domeny żalu. Rodzinne więzi sięgają poza śmierć, zatem najbliżsi nawiedzają czułą pamięć, powracają do życia w kojących snach. Ich pośrednia obecność zaznacza się poprzez przebitki z przeszłości, okruchy zdarzeń, epizody, rzeczy. W cyklu Najbliżsi epicedia nie mają wiele wspólnego z literackim stylem ozdobnym, gdyż przybierają formę zwyczajnej rozmowy, tak jakby nieobecni nadal brali udział w bieżącym życiu. Tym samym zostają oni włączeni w aktualne przeżycia i sprawy.
Dialogi z bliskimi umarłymi oraz opisy ich odwiedzin w snach i wspomnieniach zaopatrzone zostają przez poetkę w refleksję o przemianach własnego myślenia o tym, że rachunki utraty zbliżają się ku empatycznemu rozumieniu. Osiągnięta powinna być mądra dojrzałość, co zostaje wyrażone następująco: ,,Dorastam do niezgody / z sobą, dawną” (Dzisiaj są Twoje urodziny…). Ceniona jest przez poetkę czułość uczucie bezradne, dyskretne i bardzo prywatne.
—
Przepracowując żałobę Elżbieta Zechenter-Spławińska w oryginalny sposób posługuje się paradoksem, sięga po reguły paraboli, wprowadza kulturowe odwołania, dekonstruuje porzekadła, przygląda się serii różnorodnych. przypadków (wyliczenie jest środkiem ekspresji), jak również zaskakuje humorem słownym.
(z posłowia Wojciecha Ligęzy)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?