Wiersze ostatnie Adama Zagajewskiego.Zbiór dwudziestu pięciu wierszy autora „ Jechać do Lwowa” z ostatnich lat jego życia to zbiór utworów, które on sam uznał za ukończone, niektóre z nich zostały ogłoszone drukiem. Pracę nad tomem przerwała śmierć poety.Nie wiemy, jak Adam Zagajewski chciał nazwać tom poetycki, nad którym pracował pod koniec życia, a który miał powstawać jeszcze przez co najmniej rok (…)”Trzy czwarte” to tytuł jednego z zamieszczonych w tomie wierszy, który w sposób głęboko ironiczny i absolutnie poważny mówi o przemocy obecnej w dziejach ludzkości od jej początków. Inne możliwe skojarzenia, zwłaszcza te najprostsze, stanowią podpowiedź, że późne wiersze zebrane teraz pod jedną okładką to z pewnością nie wszystkie utwory Zagajewskiego, jakie pisał w ostatnich dekadach życia – może nawet mniej niż trzy czwarte z tego, co mogło zostać ukończone - pisze w komentarzu edytorskim prof. Anna Czabanowska-Wróbel, sygnalizując dylematy, które towarzyszyły przygotowywaniu publikacji.
Zamiarem Adama Zagajewskiego było naszkicowanie sylwetki Józefa Czapskiego - malarza, pisarza, człowieka, obywatela, przyjaciela, czytelnika, rozmówcy. O Czapskim pisano już sporo, w Polsce i zagranicą. Mimo to wydaje się, iż jesteśmy dopiero na początku drogi, tym bardziej, że dopiero teraz rozpoczęła się prawdziwie światowa kariera jego dzieła.
Józef Czapski - niezwykły artysta, pisarz - był koronnym świadkiem okrucieństw XX wieku, ale miał też rozległe prywatne terytoria, na których zbudował niezwykły gmach swego malarstwa i pisarstwa. Takiego połączenia trudno szukać u innych wybitnych postaci minionego stulecia. W epoce rosnącej specjalizacji Czapski nie dbał o miedze dzielące sztukę od polityki czy literaturę od przyjaźni. Zwornikiem tych tak różnych dyscyplin było niestrudzone poszukiwanie prawdy, ciekawość intelektualna, surowość wobec czynów i łagodność wobec ludzi.
Pracę nad książką przerwała śmierć Adama Zagajewskiego. Wydawca postanowił powierzyć redakcję tomu Andrzejowi Franaszkowi, obecnie piszącemu biografię Józefa Czapskiego.
Redaktor poszerzył zakres tomu o wywiady Zagajewskiego o i z Czapskim, korespondencję obu artystów oraz wiersze Zagajewskiego poświęcone Czapskiemu. Publikacja jest również wzbogacona kilkoma reprodukcjami obrazów, o których mowa w tekście.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Projekt zrealizowany przy wsparciu finansowym Nagrody Krakowa Miasta Literatury UNESCO,
realizowanej przez KBF ze środków Gminy Miejskiej Kraków
Co wiedzą poeci? Adam Zagajewski udziela na to pytanie sprzecznych odpowiedzi. "Nic nie wiedzą, ale zapisują pojedyncze metafory" - mówi w jednym z wierszy, gdy w innym sugeruje: "A może tylko udawaliśmy, że nic nie wiemy" Poezja, podobnie jak śpiew, rodzi się "tam gdzie oddech", ale to, co najważniejsze ukryte jest w milczeniu, "śpiewa to, co milczy". W jej odbiorze ważne są więc osobiste, pozbawione uprzedzeń wrażenia. Zapytałam o nie krytyków i naukowców, profesora muzykologii, eseistkę, która ukończyła historię sztuki, tłumacza, który jest równocześnie poetą, i poetę, będącego zarazem badaczem literatury. Niepodobne do siebie wypowiedzi trafiły do tej książki. Swego rodzaju zawieszenie sądów proponuję również czytelnikowi wyboru wierszy. Zresztą sam wybór właśnie temu służy - stanowi próbę spojrzenia w nowy sposób na dawne i najnowsze teksty poetyckie Adama Zagajewskiego. Anna Czabanowska-Wróbel
Gdybym był filozofem, napisałbym rozprawę o uśmiechu o tym, jak zmienia twarz kobiety czy mężczyzny, jak sprawia, że twarde rysy twarzy kogoś nieuważnego, nieobecnego, wycofanego, niekiedy może pełnego niechęci, albo po prostu głęboko obojętnego, zmęczonego, zdeprymowanego, nagle miękną i ślą do innych sygnał mówiący: jestem człowiekiem, nie jestem taki zły. Może nawet mówi coś więcej: jestem wolny.[fragment]Adam Zagajewski w zbiorze Substancja nieuporządkowana prowadzi czytelnika drogą swoich myśli: od życia w wolności i prawie po symfonie Mahlera. Zagląda do korespondencji Czapskiego z Heringiem i daje się porwać niezrównanej sile ich rozmowy. Z nostalgią zerka w stronę Schulzowskiego irracjonalnego Drohobycza. Podgląda Herberta skupionego nad swoim notatnikiem w zapomnianym już muzeum w Dahlem. Skłania czytelnika do uważności. Poddaje pod rozważania tematy praw i zadziwienia. Wspomina artystów, których już nie ma wielkich poetów naszych czasów i zastanawia się nad ich przesłaniem w chaotycznym świecie dzisiaj. Próbuje zapanować nad nieuporządkowaną substancją literatury.Adam Zagajewski (ur. 1945) jeden z najbardziej znanych, cenionych i nagradzanych za granicą współczesnych polskich pisarzy. Jego książki tłumaczone są na najważniejsze języki świata. Poeta, prozaik, eseista, krytyk, tłumacz. Redaktor Zeszytów Literackich od 1983. Członek Polskiego PEN Clubu i Polskiej Akademii Umiejętności. Od 1988 prowadzi zajęcia z creative writing na uniwersytecie w Houston w Teksasie.Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Najbardziej osobisty zbiór wierszy Adama Zagajewskiego w wyborze Poety jest autorskim przewodnikiem po jego dotychczasowej twórczości.
"Wiersze wybrane" pozwalają czytelnikowi prześledzić zmiany poetyki Zagajewskiego - od wczesnych pełnych sprzeciwu utworów z czasów Nowej Fali po refleksyjne i kunsztowne teksty z lat późniejszych.
Książka zawiera wybrane przez Autora dzieła z tomów: "Komunikat", "Sklepy mięsne", "List", "Oda do wielości", "Jechać do Lwowa", "Płótno", "Ziemia ognista", "Pragnienie", "Powrót", "Anteny" oraz "Niewidzialna ręka".
Nowe wydanie tomu "Wiersze wybrane" zostało poszerzone o utwory ze zbioru " Asymetria".
Prezentujemy nowy, polsko-angielski wybór wierszy Adama Zagajewskiego. Autorką tłumaczeń na angielski jest Clare Cavanagh, wyboru 30 wierszy dokonał Autor.
Czytelnik tego reprezentatywnego wyboru wierszy, dokonanego przez samego autora, odnajdzie w nim poetyckie obrazy z odległych epok i miejsc: od romańskich kościołów do chińskich restauracji, od Krakowa do Lwowa; od wierszy skierowanych do literackich przyjaciół i mistrzów, do poruszających wspomnień o rodzicach; od peanów na cześć wspaniałej muzyki, do opisów niepowodzeń autora, kiedy jako dziecko uczył się gry na pianinie. Niezależnie od jej zmysłowego bogactwa, mamy tu do czynienia z poezją kontemplacyjnego spojrzenia, percepcyjną i intelektualną, intuicyjną, nieoderwaną od otaczającego świata, lecz zdolną do pozornie niemożliwego przekroczenia samej siebie. Jest to poezja świadoma nieprzewidywalnej natury oświecenia, otrzymywanych niezależnie od zasług chwil zapomnienia własnego ja, momentów istnienia poza czasem, po których zostają nam w pamięci jedynie wyblakłe ślady.
To poezja pokornej i cierpliwej obserwacji oraz nagłych epifanii; zaprasza nas do wejścia, zawsze na nowo, do rwącej rzeki tego świata, aby pod powierzchnią, pomiędzy płynącymi ziarnkami piasku, odnaleźć drobiny złota.
( Z Posłowia Jakuba Zigurasa)
Adam Zagajewski es un poeta de la claridad. En sus versos asoman inviernos infinitos, sabor de hojas, arboledas y sonidos, casas como un bolsillo en un abrigo, violonchelos, aeropuertos, los vivos y los muertos, un anhelo, la memoria y, a veces, el tiemo circular. Zagajewski es asimismo un poeta visual, de palabras que son celebración del mundo y sus imágenes. Es el canto de un instante que se expande, que involucra, y en el que converge la realidad toda, epifánica y plural, siempre presente. Poeta exiliado, la suya no es, sin embargo, una poesía del exilio. Se le considera una de las figuras más relevantes y con más repercusión internacional de la nueva generación de poetas polacos y, con el libro que hoy presentamos, Acantilado empieza la publicación de su obra poética.
En 1945, cuando Adam Zagajewski contaba cuatro meses de edad, su ciudad natal (Lvov) fue incorporada a la URSS y su familia obligada a mudarse a una antigua población alemana (Gliwice) que Polonia acababa de anexionarse. En una Europa marcada por el totalitarismo, la contradicción y el desarraigo, aquellas gentes desplazadas contra su voluntad se convirtieron en «inmigrantes que, no obstante, nunca habían abandonado su país». De aquella experiencia nace esta reflexión lúcida, veraz y valiente, que trata de aúnar los dos polos que estas dos ciudades representan: el de un espacio mítico, aunque sorprendentemente doméstico, cálido y acogedor, y el de una realidad hostil y poco generosa, quién sabe si representación simbólica de la tensión poética. Este ensayo ha despertado el entusiasmo unánime de la crítica. Susan Sontag lo celebró con estas palabras: «Leer Dos ciudades supone disfrutar de un recorrido por una mente maravillosa», y John Ashbery lo definió sencillamente como «un libro extraordinario».
«En pocas ocasiones?afirmó Joseph Brodsky? ha hablado la musa de la poesía con tanta claridad como a través de Adam Zagajewski ». Su singular lucidez, su soberbia economía de estilo, así como el mordaz sentido del humor, el sutil escepticismo y la profunda conciencia de la necesidad de observar el pasado y el presente para evitar las amenazas que entrana el futuro, le han merecido reconocimiento internacional y consagrado como un clásico contemporáneo. En esta nueva colección de poemas, la asimetría que caracteriza la experiencia humana?entre la felicidad y el dolor, la verdad y la mentira, la vida y la muerte, el amor y su ausencia?no impedirá al poeta hallar extraordinarios destellos de verdad y belleza en lo cotidiano, ni transformarlos, una vez más, en poesía.
Co wiedzą poeci? Adam Zagajewski udziela na to pytanie sprzecznych odpowiedzi. „Nic nie wiedzą, ale zapisują pojedyncze metafory” – mówi w jednym z wierszy, gdy w innym sugeruje: „A może tylko udawaliśmy, że nic nie wiemy…”
Poezja, podobnie jak śpiew, rodzi się „tam gdzie oddech”, ale to, co najważniejsze ukryte jest w milczeniu, „śpiewa to, co milczy”. W jej odbiorze ważne są więc osobiste, pozbawione uprzedzeń wrażenia. Zapytałam o nie krytyków i naukowców, profesora muzykologii, eseistkę, która ukończyła historię sztuki, tłumacza, który jest równocześnie poetą, i poetę, będącego zarazem badaczem literatury. Niepodobne do siebie wypowiedzi trafiły do tej książki. Swego rodzaju zawieszenie sądów proponuję również czytelnikowi wyboru wierszy. Zresztą sam wybór właśnie temu służy – stanowi próbę spojrzenia w nowy sposób na dawne i najnowsze teksty poetyckie Adama Zagajewskiego.
Anna Czabanowska-Wróbel
Co wiedzą poeci? Adam Zagajewski udziela na to pytanie sprzecznych odpowiedzi. „Nic nie wiedzą, ale zapisują pojedyncze metafory” – mówi w jednym z wierszy, gdy w innym sugeruje: „A może tylko udawaliśmy, że nic nie wiemy…”
Poezja, podobnie jak śpiew, rodzi się „tam gdzie oddech”, ale to, co najważniejsze ukryte jest w milczeniu, „śpiewa to, co milczy”. W jej odbiorze ważne są więc osobiste, pozbawione uprzedzeń wrażenia. Zapytałam o nie krytyków i naukowców, profesora muzykologii, eseistkę, która ukończyła historię sztuki, tłumacza, który jest równocześnie poetą, i poetę, będącego zarazem badaczem literatury. Niepodobne do siebie wypowiedzi trafiły do tej książki. Swego rodzaju zawieszenie sądów proponuję również czytelnikowi wyboru wierszy. Zresztą sam wybór właśnie temu służy – stanowi próbę spojrzenia w nowy sposób na dawne i najnowsze teksty poetyckie Adama Zagajewskiego.
Anna Czabanowska-Wróbel
"Gdybym był filozofem, napisałbym rozprawę o uśmiechu - o tym, jak zmienia twarz kobiety czy mężczyzny, jak sprawia, że twarde rysy twarzy kogoś nieuważnego, nieobecnego, wycofanego, niekiedy może pełnego niechęci, albo po prostu głęboko obojętnego, zmęczonego, zdeprymowanego, nagle miękną i ślą do innych sygnał mówiący: jestem człowiekiem, nie jestem taki zły. Może nawet mówi coś więcej: jestem wolny."[fragment]Adam Zagajewski w zbiorze Substancja nieuporządkowana prowadzi czytelnika drogą swoich myśli: od życia w wolności i prawie po symfonie Mahlera. Zagląda do korespondencji Czapskiego z Heringiem i daje się porwać niezrównanej sile ich rozmowy. Z nostalgią zerka w stronę Schulzowskiego irracjonalnego Drohobycza. Podgląda Herberta skupionego nad swoim notatnikiem w zapomnianym już muzeum w Dahlem. Skłania czytelnika do uważności. Poddaje pod rozważania tematy praw i zadziwienia. Wspomina artystów, których już nie ma - wielkich poetów naszych czasów i zastanawia się nad ich przesłaniem w chaotycznym świecie "dzisiaj". Próbuje zapanować nad nieuporządkowaną substancją literatury.
Nowe wiersze Adama Zagajewskiego składają się na tom wyjątkowy.Wzrok poety jest skierowany w przeszłość, ale ton łagodnej melancholii, do którego zdążył nas przyzwyczaić, przełamuje się tu nastrojem niepokoju. Utracone dzieciństwo i młodość; życie, które przepadło lub zostało unicestwione nie tyle przez czas, ile przez kosmiczne katastrofy to motywy przewodnie. Nadchodzi kres czasów, mówi poeta, i nic nie można na to poradzić. Ratunkiem jest pamięć zarówno przywołanie dni szczęścia i umiaru, jak i pamięć zbrodni i zła. Należy uważnie patrzeć, zapamiętywać piękno i okrucieństwo świata skazanego na zagładę, to przesłanie dla nas, żyjących sto lat od zakończenia / pierwszej wojny.""Prawdziwe życie"" otwiera wiersz będący szkicem do portretu rodziców; ich przyjazne i uważne spojrzenie zdaje się towarzyszyć poecie przez całe życie, szczególnie intensywnie w chwilach refleksji nad własnymi wyborami i wartością twórczości. Bo zbiór ten jest próbą podsumowania, scalenia i nazwania doświadczenia istnienia.
Książka zawiera:
- szczegółowy opis procesu przygotowania i destylacji alkoholu
- praktyczne porady oraz wskazówki dotyczące doboru aparatury
- przepisy na wysokoprocentowe alkohole uzyskiwane domowym sposobem
- whisky krok po kroku
- receptury na nalewki i likiery
- domowy wyrób win i koniaków
Książka zawiera:
- szczegółowy opis procesu przygotowania i destylacji alkoholu
- praktyczne porady oraz wskazówki dotyczące doboru aparatury
- przepisy na wysokoprocentowe alkohole uzyskiwane domowym sposobem
- whisky krok po kroku
- receptury na nalewki i likiery
- domowy wyrób win i koniaków
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?