KATEGORIE [rozwiń]
Okładka książki Niewiarygodna wspinaczka

54,90 zł 30,19 zł


Po niespełna czterogodzinnej wspinaczce bez asekuracji 3 czerwca 2017 roku Alex Honnold stanął na szczycie 900-metrowej granitowej ściany El Capitan. Tym zuchwałym wyczynem wprawił w zdumienie miliony ludzi na całym świecie. New York Times pisał o jednym z najwybitniejszych sportowych dokonań wszech czasów.Przełomowe osiągnięcie Honnolda jest głównym wątkiem książki Marka Synnotta. Autor przenosi nas na gigantycznego El Capa: Alex pokonuje kolejne metry w pionie, a my obserwujemy jego zmagania, odkrywając po drodze fascynującą historię wspinaczki skalnej. Powracamy do złotej ery doliny Yosemite, poznajemy barwne społeczności wspinaczkowe: Stonemasters i Stone Monkeys, podziwiamy pionierów, którzy zrewolucjonizowali ten sport, i wybitnych solistów, m.in. Johna Bachara i Petera Crofta.Synnott wie, o czym pisze, bo sam jest doskonałym wspinaczem. Jego opowieść wciąga i fascynuje, a w kluczowych momentach zapiera dech w piersiach. Niewiarygodna wspinaczka to historia ludzi, którzy dosłownie postanowili żyć na krawędzi.
Okładka książki Wspinaczka - uszkodzone

34,90 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Oferta wyprzedażowa: prezentowane egzemplarze są z uszkodzeniami mogą to być porysowane lub troszkę uszkodzone okładki, zagięcia, zżółknięciami, zbite narożniki itp.  Relacja z tragicznej wyprawy przedstawionej w filmie "Everest". W 1996 r. na Mount Evereście dwie komercyjne wyprawy kierowane przez charyzmatycznych liderów, Scotta Fischera i Roba Halla, znalazły się w potrzasku, zaskoczone podczas zejścia przez niezwykle gwałtowną nawałnicę. Żywioł pochłonął wówczas życie dwóch wybitnych przewodników wysokogórskich oraz trójki członków wyprawy. Wstrząsająca, pełna dramatyzmu historia o ludziach walczących o życie, opowiedziana przez Anatolija Bukriejewa, wytrawnego rosyjskiego alpinistę i przewodnika, który na przekór huraganowym wiatrom i szalejącej śnieżnej zawiei dokonał rzeczy niemożliwej, wyrywając zagubionych na Przełęczy Południowej uczestników z bezlitosnych szponów najwyższej góry świata. Znaleźli się jednak ludzie, którzy zakwestionowali słuszność decyzji podjętych wówczas w szczytowych partiach góry przez Bukriejewa. W pierwszej publikacji opisującej zdarzenia owego feralnego dnia, Jon Krakauer, klient wyprawy Halla, winą za śmierć współtowarzyszy obarczył w dużej mierze Rosjanina zatrudnionego przez Scotta Fischera na stanowisku głównego przewodnika wyprawy. Książka jest zatem także osobistą odpowiedzią na ataki i zarzuty skierowane pod jego adresem.
Okładka książki Niewiarygodna wspinaczka - uszkodzone

54,90 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Oferta wyprzedażowa: prezentowane egzemplarze są z uszkodzeniami mogą to być porysowane lub troszkę uszkodzone okładki, zagięcia, zżółknięciami, zbite narożniki itp.  Po niespełna czterogodzinnej wspinaczce bez asekuracji 3 czerwca 2017 roku Alex Honnold stanął na szczycie 900-metrowej granitowej ściany El Capitan. Tym zuchwałym wyczynem wprawił w zdumienie miliony ludzi na całym świecie. „New York Times” pisał o „jednym z najwybitniejszych sportowych dokonań wszech czasów”. Przełomowe osiągnięcie Honnolda jest głównym wątkiem książki Marka Synnotta. Autor przenosi nas na gigantycznego El Capa: Alex pokonuje kolejne metry w pionie, a my obserwujemy jego zmagania, odkrywając po drodze fascynującą historię wspinaczki skalnej. Powracamy do złotej ery doliny Yosemite, poznajemy barwne społeczności wspinaczkowe: Stonemasters i Stone Monkeys, podziwiamy pionierów, którzy zrewolucjonizowali ten sport, i wybitnych solistów, m.in. Johna Bachara i Petera Crofta. Synnott wie, o czym pisze, bo sam jest doskonałym wspinaczem. Jego opowieść wciąga i fascynuje, a w kluczowych momentach zapiera dech w piersiach. Niewiarygodna wspinaczka to historia ludzi, którzy – dosłownie – postanowili żyć na krawędzi.
Okładka książki Dżungla

34,90 zł 21,45 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Prawdziwa historia trzech młodych mężczyzn, którzy poznają siępodczas podróży po Ameryce Południowej. Spotkany w La Pazdoświadczony przewodnik proponuje im wspólną wyprawę w głąb boliwijskiej dżungli.Decydują się bez wahania, marząc o wielkiej przygodzie, poszukiwaniu złota, dotarciu do odciętych od cywilizacji indiańskich wiosek. Gdy w sercu tropikalnego lasu grupa się rozdziela, ekspedycja zamienia się w koszmar. Yossi Ghinsberg rozpoczyna samotną walkę o przetrwanie.Wstrząsająca opowieść o ogromnej woli przeżycia i zmaganiachz bezlitosną naturą.
Okładka książki Lawa, owce i lodowce

34,90 zł 19,19 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Islandia od kilku lat coraz bardziej Polaków ciekawi. Bankructwo gospodarki, wybuch wulkanu Eyjafjallajökull, dziwaczne opowieści tych, którzy wracają z emigracji zarobkowej, a w końcu występy piłkarskiej drużyny narodowej i jej kapitalnych kibiców – wszystkie te wydarzenia rozbudziły spore zainteresowanie wyspą. Nagle okazało się, ze istnieje coś takiego jak islandzka muzyka rockowa, filmy czy staronordyckie sagi. Książka jest relacją z rodzinnych wakacjach na Islandii, które nie obyły się bez niespodzianek, a właściwie całe okazały się wielką niespodzianką. Opowieść o podróży z bliskimi stała się dla autorki pretekstem do skomponowania własnego obrazu wyspy: jej niesamowitej przyrody, niezwykłej historii i specyficznego charakteru jej mieszkańców.
Okładka książki Z chmur do Azji

29,90 zł 18,38 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Stewardesa i autorka dobrze przyjętej książki Etat w chmurach, opisuje swoje wspomnienia z kontynentu azjatyckiego. Spędziła tam łącznie prawie pięć miesięcy. Jej główną bazą był Singapur, dlatego najwięcej wspomnień pochodzi właśnie z tego miasta-państwa, ale odwiedziła także inne miejsca - Wietnam, Malezję, Chiny, Sri Lankę, Indonezję… Wysłana służbowo, miała sporo wolnego czasu. Wędrowała więc ulicami, kursowała miejską komunikacją, podsłuchiwała rozmowy, z ukrycia albo zupełnie jawnie obserwowała ludzi i ich życie, jednocześnie starając się nie wyróżniać z tłumu, co zazwyczaj ze względu na wygląd i drobne wpadki nie było łatwe. Robiła notatki, żeby później w zaciszu hotelowego pokoju spisywać na gorąco wrażenia albo, już po powrocie do Polski, odtworzyć klimat azjatyckich podróży.
Okładka książki Naga Góra

29,90 zł 19,72 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Nanga Parbat od lat przyciągała ludzi gór, stając się dla wielu z nich miejscem triumfu, ale i śmierci. Wejście na Nagą Górę do dziś jest sprawdzianem nie tylko umiejętności wspinaczkowych, ale także odporności psychicznej i sił duchowych.
Okładka książki Okrutny szczyt Kobiety na K2

34,90 zł 23,72 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Choć nie tak wysoki jak Mount Everest, K2 jest znacznie bardziej niebezpieczny. Warunki wspinaczkowe na położonym na granicy Chin i Pakistanu masywie należą do najcięższych na świecie. Wejść na szczyt próbowało 90 kobiet, udało się to tylko sześciu - trzy spośród nich straciły życie w drodze powrotnej, a dwie zginęły w trakcie innych wypraw. W Okrutnym szczycie Jennifer Jordan opowiada o tragicznych, inspirujących niecodziennych losach garstki kobiet, które rzuciły wyzwanie bezwzględnej górze i zginęły, pragnąc dogonić swoje marzenia. Jennifer Jordan dwukrotnie mieszkała w bazie pod K2, pracując nad dokumentalnym filmem dla National Geographic "Kobiety na K2". Pisarka, producentka, dziennikarka, która stworzyła i prowadziła własny talk-show w radio. Wraz z mężem, Jeffem Rhoadsem, filmowcem i podróżnikiem, mieszka w Salt Lake City.
Okładka książki Wspinaczka

34,90 zł 23,02 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Relacja z tragicznej wyprawy przedstawionej w filmie "Everest". W 1996 r. na Mount Evereście dwie komercyjne wyprawy kierowane przez charyzmatycznych liderów, Scotta Fischera i Roba Halla, znalazły się w potrzasku, zaskoczone podczas zejścia przez niezwykle gwałtowną nawałnicę. Żywioł pochłonął wówczas życie dwóch wybitnych przewodników wysokogórskich oraz trójki członków wyprawy. Wstrząsająca, pełna dramatyzmu historia o ludziach walczących o życie, opowiedziana przez Anatolija Bukriejewa, wytrawnego rosyjskiego alpinistę i przewodnika, który na przekór huraganowym wiatrom i szalejącej śnieżnej zawiei dokonał rzeczy niemożliwej, wyrywając zagubionych na Przełęczy Południowej uczestników z bezlitosnych szponów najwyższej góry świata. Znaleźli się jednak ludzie, którzy zakwestionowali słuszność decyzji podjętych wówczas w szczytowych partiach góry przez Bukriejewa. W pierwszej publikacji opisującej zdarzenia owego feralnego dnia, Jon Krakauer, klient wyprawy Halla, winą za śmierć współtowarzyszy obarczył w dużej mierze Rosjanina zatrudnionego przez Scotta Fischera na stanowisku głównego przewodnika wyprawy. Książka jest zatem także osobistą odpowiedzią na ataki i zarzuty skierowane pod jego adresem.
Okładka książki Podróżnik do wynajęcia

29,90 zł 16,44 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Historia jednego człowieka, jego wędrówki przez pięć kontynentów i wielu prac dorywczych, jakie podjął po drodze. Wszystko, co posiadał to piękne marzenie, 255 euro w banku i plecak wypełniony kilkoma niezbędnymi rzeczami. Körner rozpoczął globalną odyseję – chciał odwiedzić wszystkie kontynenty i znaleźć po drodze pracę, która pozwoli zgromadzić środki na dalszą drogę. W ciągu dwóch lat pracował w ponad 60 różnych miejscach. Jego fascynujący dziennik z podróży naprawdę otwiera drzwi na świat!
Okładka książki Na szlaku do Composteli

32,00 zł 20,38 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

W mglisty poranek Hape Kerkeling - znany niemiecki komik, zaprzysięgły piecuch - wyrusza w drogę. Czeka go sześć tygodni marszu legendarnym Szlakiem Jakubowym, przez ośnieżone szczyty Pirenejów, Kraj Basków, Nawarrę... Sam na sam ze sobą i jedenastokilogramowym plecakiem zmierza do grobu apostoła Jakuba. Z humorem i wyjątkowym zmysłem dostrzegania tego, co szczególne, Kerkeling opisuje swoje przeżycia. Poznaje zarówno tubylców, jak i współczesnych pątników. Doświadcza samotności i ciszy, wycieńczenia i wątpliwości, ale również gotowości do niesienia pomocy. Zawiera przyjaźnie, przeżywa chwile wynagradzające wszystkie wyrzeczenia i na swój sposób odkrywa zaskakującą bliskość Boga. W Niemczech sprzedano ponad 2 000 000 egzemplarzy tej książki! Fragment książki Na szlaku do Composteli 18 czerwca 2001 - Santo Domingo de la Calzada Jest czwarta nad ranem. Dotychczas nie zmrużyłem oka. Wszystko mnie swędzi, chyba coś mnie pogryzło. Chociaż skrupulatna zakonnica wie teraz, ile owieczek ma pod opieką, i prawdopodobne smacznie śpi, to jednak jagnię w łóżku numer siedem nie może zasnąć od czasu wieczornej odliczanki, tym bardziej że w pokoju wciąż jest za jasno. Wszystko jest, jak by to powiedzieć, ...syfiaste. Trudno spać w jednym pokoju z siedmioma lokatorami i słyszeć pięćdziesiąt innych osób w pozostałych salach, a jeszcze trudniej czuć ich obecność i zapachy. Na domiar złego moje łóżko stoi tuż przy drzwiach jedynej toalety. Koszmar. Co pięć minut ktoś idzie do klopa i bez przerwy rozlega się łoskot spuszczanej wody. Albo ktoś chrapie, albo wzdycha z braku powietrza, albo mówi przez sen. A jakże - „intensywne spotkanie w schronisku dla pielgrzymów", jak ujmuje to eufemistycznie mój przewodnik. Mam wrażenie, że wyczuwam dusze innych ludzi, ich troski, pragnienia, tęsknoty. To prawdziwa katorga, jeśli chce się po prostu spać. Nie mam pojęcia, jak się przed tym obronić! Jestem zbyt otwarty! Schroniska pielgrzymkowe powstały z myślą o tych, którzy nie mają pieniędzy. Dla tych, którzy są kompletnie bez grosza. To najtańsza możliwość spędzenia urlopu, bo takie noclegi nic nie kosztują. Moja babcia zawsze mawiała: „Darmocha to chłam". Na dodatek zrobiło się zimno! Chyba postradałem zmysły, decydując się na taki nocleg. Ileż ja mam lat? Piętnaście? Przecież nawet jeszcze w szkole nie cierpiałem schronisk młodzieżowych. Niby czemu dwadzieścia lat później miałoby to być fantastycznym przeżyciem? Ta ciasnota! Te łazienki! No i pokoje... czy raczej klitki. Szkoda słów. Nie muszę tarzać się w grzybicy innych ludzi, żeby doznać olśnienia! Chociaż podobno grzybica świeci w podczerwieni! Koniec z tym! Mogę pozwolić sobie na płatny nocleg, więc odtąd znowu będę sypiał w hotelach. Nie potrafię i nie chcę udawać biedaka. Hans Peter, bądź sobą! Ten gość tutaj to nie ty! Ponieważ i tak nie ma szans na sen, wstaję i pakuję swoje manatki. Annę, jako jedna z niewielu, smacznie śpi. Wychodzę więc bez pożegnania. Wkrótce na pewno wzejdzie słońce. Pośpiesznie przemierzam pokręcony labirynt klasztornych korytarzy i otwieram wielką furtę, która prowadzi do murowanego łącznika do miasta. Bezmyślnie pozwalam na to, by drzwi za mną się zatrzasnęły, i stoję w ponurym tunelu, który 2 jednej strony kończy się drewnianymi wrotami wychodzącymi na ulicę, a z drugiej żelazną furtą wiodącą do klasztornego °grodu. Obydwie bramy są zamknięte na amen. No, jasne, przecież to hiszpański konwent sióstr zakonnych! Również droga powrotna do budynku jest odcięta, bo zamek można otworzyć tylko od środka. Utknąłem w klasztornych murach! A od ulicy dzieli mnie tylko jeden krok. Miejmy nadzieje, że mniszki to ranne ptaszki. Siedem bitych godzin w łóżku bez zmrużenia oka. Czuję się, jakby wyjęli mnie z wyżymaczki. Cholera jasna! Nie będę już nigdy nocował w klasztorze ani na podłodze; chyba że nie będzie innej możliwości! Wolę już czuwać lub zdrzemnąć się gdzieś na ławce. Nie wierzę, że Shirley MacLaine spędziła chociaż jedną noc w takim refugio. A jeśli tak, to naprawdę jest szurnięta! Chcę stąd wyjść! Naprzeciwko jest przemiły pensjonat, od którego dzieli mnie tylko pięć metrów. Kiedy, na miłość boską, otwierają ten klasztor? Koszmar. Zupełnie jak więzienie! Zobaczymy, ile jeszcze będę siedział w tym przedsionku raju. Ani nie jestem w środku, ani na ze- wnątrz. Zwyczajnie utknąłem. Tym razem dosłownie. Marznę tak upojne dwie godziny. Punkt szósta jedna z zakonnic wybawia mnie z opresji i wypuszcza na wolność. Ja jednak nie mknę w siną dal, tylko idę wprost do pobliskiego pensjonatu. Tam wykończony padam na świeżo zasłane, czyściutkie, bielusieńkie łóżko i śpię kamiennym snem do jedenastej. Gdy otwieram oczy, słońce stoi już bardzo wysoko i praży niemiłosiernie. Postanawiam odpocząć jeden dzień w Santo Domingo. Dalszy marsz w tej spiekocie i tak byłby szaleństwem. Włóczę się więc beztrosko cienistymi zaułkami tego cudownego hiszpańskiego miasta i trochę żałuję, że nie mogłem porządnie pożegnać się z Annę. Nagle w oknie wystawowym jakiejś apteki dostrzegam przypadkiem swoje odbicie. Parskam śmiechem. Niezłe dziwadło! Chude, zarośnięte indywiduum w wyświechtanej, brudnej czapeczce. Nic dziwnego, że Annę się mnie boi! Muszę sobie zaraz kupić nowy kapelusz! Szukam więc odpowiedniego sklepu i wreszcie znajduję go na obrzeżu starówki. Sympatyczny, żwawy staruszek sprawia takie wrażenie, jakby za szklaną ladą swego wielobranżowego salonu czekał na mnie od lat. Po krótkiej rozmowie natychmiast przystępuje do mierzenia mojej głowy. Nietypowy rozmiar nie pozostawia mi zbyt wielkiego wyboru i po krótkiej naradzie ze sprzedawcą wybieramy zielony bawełniany kapelusz z szerokim rondem. Gdy decyduję się wyjść stąd już w nowym nakryciu głowy, sklepikarz zaskakuje mnie pytaniem: - Czy mógłbym zatrzymać pański stary kapelusz? I tak nie będzie pan przecież go już nosić. Prośba wydaje mi się wprawdzie dziwna, ale skoro nalega... Muszę jednak najpierw zaspokoić ciekawość: - Co pan zamierza z nim zrobić? Trochę zażenowany spogląda w sufit: - Ach, wie pan, zbieram znoszone kapelusze pielgrzymów! Szczęka mi opada, gdy podążam za jego wzrokiem: Nad nami wisi około setki starych czapek i kapeluszy. Sprzedawca podaje mi flamaster: - Musiałby go pan podpisać... z datą. W przeciwnym razie będzie bezwartościowy. Ma pan coś przeciwko temu? Umieszczam więc autograf i datę na swojej spłowialej ba-seballówce, nie mogąc powstrzymać się od komentarza: - Może uzna pan to za szpanerstwo, ale... to nie pierwszy autograf, jaki daję. W Niemczech jestem postrzegany jako... hm.... gwiazda, to zbyt wiele powiedziane, ale... - Pan jest znany? To wspaniale. Dzięki temu moja kolekcja będzie jeszcze bardziej wartościowa! - Natychmiast dokonuje dokładnych oględzin nowego eksponatu i jak mały chłopiec cieszy się z czytelności mojego charakteru pisma! - Będę to pokazywać wszystkim Niemcom. Ta czapeczka zawiśnie na honorowym miejscu! A ponieważ handluje nie tylko kapeluszami, lecz także kosmetykami, daje mi w prezencie dwie tubki kremu Yves Rocher i żegna mnie słowami: - To zabawne, że wszyscy Niemcy mają tak wielkie głowy jak pan. Za dużo, za dużo myślicie! I ma rację. Ta przeklęta myśląca maszyna, która bez przerwy usiłuje kontrolować żołądek i serce. Spróbuję teraz wyłączyć głowę. Pstryk i już. Pójdę do katedry i zaczekam na pianie koguta. Stop, szlaban na myślenie. Dzisiaj liczy się tylko serce! Podczas mszy w katedrze podobnie jak inni pielgrzymi całuję relikwię świętego Hieronima; nie mam pojęcia, po co. Dziś przecież nie myślę. Hiszpanie potrafią celebrować mszę! Ale kogut znów milczy jak zaklęty! Wciąż ciągnie mnie do kościołów, oczywiście również dlatego, że to jedyne chłodne miejsca - żadna klimatyzacja nie może się z nimi równać. Podczas mszy szlifuję przy okazji swój hiszpański; nawet jeśli nie wszystko rozumiem - do czego nota bene niechętnie się przyznaję - wizyta w świątyni działa na mnie krzepiąco. W drodze powrotnej do hotelu nagle słyszę głośny klakson. Obok mnie zatrzymuje się samochód. To sprzedawca kapeluszy zaprasza mnie do swojej hacjendy na butelkę wina no/a. Serce mi się raduje: chętnie bym z nim pojechał. Ale taka biesiada oznaczać może długą noc, a ja chcę jutro rano wyruszyć dalej. Dziękuję więc za zaproszenie i uprzejmie odmawiam. Trochę rozczarowany sklepikarz odjeżdża, tymczasem ja wkurzam się na siebie: Dlaczego z nim nie pojechałem? Przecież miałem na to ochotę. Znowu w podjęciu decyzji przeważyła durna głowa! Mały plac katedralny jest najpiękniejszym zakątkiem w mieście. Siadam więc na schodach ratusza naprzeciwko świątyni i obserwuję wieczorną krzątaninę gołębi. Wśród nich rzuca mi się w oczy jednonogi, śnieżnobiały osobnik, który z powodu kalectwa nie nadąża za pierzastymi kolegami. Porusza się niezdarnie, ale zarazem tchnie - o ile to w przypadku ptaka w ogóle możliwe - dumą i dostojeństwem. Jestem pod wrażeniem. W pobliskiej piekarni kupuję trochę chleba i ostrożnie próbuję nawiązać z nim kontakt. Podczas gdy pozostałe gołębie płochliwie przede mną uciekają, biały inwalida podchodzi coraz bliżej, aż wreszcie je mi z ręki. Potem syty radośnie grucha. Dobrze wiedział, że jeśli minio kalectwa chce przeżyć, nie pozostaje mu nic innego, jak zbliżyć się do niebezpiecznie wyglądającej wielkiej istoty. Dzielny gołąb. Wmawiam sobie, że wzbudził podziw i zazdrość wśród swoich kompanów. Mój wszechwiedzący przewodnik mówi, że pielgrzymka tym szlakiem to droga ku oświeceniu. Ja jednak jestem przekonany, że to droga bez gwarancji takiego oświecenia. Tak samo jak urlop nie daje gwarancji odpoczynku. Owszem, nie robię sobie zbyt wielkich nadziei, ale oświecenie nie byłoby takie złe! Cokolwiek by to oznaczało! Wyobrażam sobie oświecenie jako bramę, przez którą trzeba przejść. Prawdopodobnie nie wolno się jej bać, a jednocześnie nie powinno się jej chcieć przekroczyć za wszelką cenę. Może im obojętniej się te podwoje mija, tym szybciej i łatwiej dokonuje się oświecenie? Lepiej nie tęsknić za tym, co znajduje się za bramą, i nie nienawidzić tego, co jest przed nią. To nieistotne. Może radość życia to właśnie obojętność? Żadnych oczekiwań, żadnych obaw. Obawy prowadzą do rozczarowań. Rozczarowania budzą obawy, a obawy to kolejne oczekiwania. Nadzieja powoduje strach, strach zaś rodzi nadzieję. Obojętność? Hm, filozofii mi się na starość zachciało... Obejrzałem na mapie jutrzejszą trasę. Nie powinna być zbyt męcząca. Zajmie około siedmiu i pół godziny. Konkluzja dnia: Otwórz serce i ucałuj dzień!
Okładka książki Etat w chmurach

29,90 zł 19,19 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Kariera stewardessy kusi obietnicą dalekich podróży, poznawania niezwykłych miejsc i ludzi, jednak mało kto wie, jak wielu wyrzeczeń wymaga ten zawód. Autorka przez kilka lat pracowała w arabskich liniach lotniczych, podróżując po niemal całym świecie. Z humorem przedstawia wymagające szkolenia i egzaminy, normy dotyczące wyglądu i zachowania, sytuacje z kłopotliwymi pasażerami. Barwne opisy pozwalają poczuć nie tylko atmosferę egzotycznych wojaży, ale też codzienność życia między jednym lotem a drugim.
Okładka książki Na haju do raju

29,90 zł 20,62 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Zabawna i bezpretensjonalna opowieść o poszukiwaniu raju na ziemi. J. Maarten Troost, autor książki Zagubiony w Chinach, po raz kolejny oparł się urokom stabilnego życia. Rzuca dobrze płatną posadę w Waszyngtonie, pakuje walizki i ucieka z żoną na koniec świata, kierując się ku egzotycznym archipelagom południowego Pacyfiku. Na skalistych wyspach Vanuatu - gdzie tubylcy nadal są znani ze "zjadania ludzi" - popada z jednego zabawnego nieszczęścia w drugie. Zmaga się z tajfunami, trzęsieniami ziemi, olbrzymimi stonogami, a mimo to stwierdza, że odpowiada mu niefrasobliwy styl życia wyspiarzy. Zwłaszcza, że zaczyna pałać miłością do kavy - lokalnego napoju o narkotycznym działaniu. Gdy jego żona zachodzi w ciążę, przenoszą się na nieco bardziej cywilizowane Fidżi. Tam, zamiast upragnionego spokoju, odkrywają ze zdumieniem kraj pełen prostytutek, zamachów politycznych i wodzów plemiennych, których najbardziej interesuje wynik ostatniego meczu rugby. Synek państwa Troost jest zachwycony życiem na egzotycznych wyspach, rodzice coraz mniej?
Okładka książki Cztery strony smaku

Cztery strony smaku

praca zbiorowa

34,00 zł 21,98 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Opowieści znanych podróżników, pisarzy i krytyków kulinarnych ukazują całą gamę niezwykłych doznań umysłu, serca i podniebienia. Od nietoperza na wyspie Fais przez baraninę w mongolskiej jurcie aż po tacos w Tijuanie ? na wszystkich szerokościach geograficznych jedzenie karmi nie tylko ciało, ale i duszę. Posiłek może być podarunkiem, który pozwala podróżnikowi przetrwać, nicią, będącą zaczątkiem nierozerwalnej więzi, kluczem do poznania innych kultur. Odkryj bogactwo jedzenia podczas literackiej uczty złożonej z trzydziestu ośmiu dań ? niezapomnianych podróży kulinarnych z całego świata.
Okładka książki W drodze na Hokkaido

39,90 zł 26,31 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Nie mniej entuzjazmu niż dziwaczne teleturnieje i maleńkie gadżety wywołuje u Japończyków wiosenne święto wiśniowych kwiatów, które przesuwa się ku północnemu krańcowi ich ojczyzny - wyspie Hokkaido. Will Ferguson uczestniczył w typowych obchodach tego święta. Po spożyciu stanowczo zbyt dużej ilości sake oświadczył, że zostanie pierwszą w historii osobą, która dotrzyma kroku kwitnieniu kwiatów w ich wędrówce na północ. A chcąc, by wyzwanie było jeszcze trudniejsze, postanowił odbyć całą podróż autostopem, który w Japonii jest praktycznie nieznany, i polegać na uprzejmości obcych ludzi. Jak się okazało, ci byli nieraz cudowni, a kiedy indziej cudaczni. Powstała dzięki tej przygodzie książka podróżnicza jest jednym z najzabawniejszych, a zarazem najbardziej pouczających tekstów o Japonii, jakie dotychczas napisano.
Okładka książki Zew natury. Moja ucieczka na Alaskę

39,90 zł 27,12 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Guy Grieve zrobił - i opisał w książce - to, o czym tak wielu tylko marzy: rzucił wszystko w diabły i wyjechał na rok w dzicz. W jego przypadku dziczą była Alaska. Gdy tylko przybywa na miejsce, od razu zaczynają się kłopoty: otóż nie ma pojęcia o życiu w lesie, nie mówiąc już o życiu w lesie przy temperaturach 60 stopni poniżej zera. Na szczęście znajduje przyjaciół: Indianina Charliego, który pomaga mu założyć obóz letni, i Dona, byłego harleyowca i zabijakę, który od kilkunastu lat żyje na Alasce wraz ze swoją indiańską żoną. Autor powozi psim zaprzęgiem, spotyka łosie, niedźwiedzie i wilki, poluje na bobry i pardwy, głoduje i opycha się króliczym mięsem. Piękna przygoda i zakończona pełnym powodzeniem. Tym pełniejszym, że do pracy za biurkiem już nie wrócił. Książka ma w sobie coś porywającego i szaleńczego, niczym przejażdżka pędzącym psim zaprzęgiem. Zew natury może być doskonałym prezentem dla ukochanej osoby, ale nie zdziwmy się, jeśli zacznie ona wymykać się z domu o drugiej nad ranem z rakietami śnieżnymi na nogach…
  • Poprzednia

    • 1
  • Następna

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj