Akatyst to jeden z najstarszych hymnów ku czci Bogurodzicy, którego historia sięga V w., a jego autorstwo jest przypisywane świętemu Romanowi Pieśniarzowi. Legenda mówi, że świętemu słowa i melodia Akatystu objawiły się w cudowny sposób. Podczas snu ukazała mu się Matka Boska, która dała mu do spożycia zwój. Rano święty Roman wyśpiewał treść zwoju. Był to hymn ku czci Bogurodzicy.Po raz pierwszy wykonano go w 626 r. w Konstantynopolu. Za najwierniejszy polski przekład Akatystu uważa się ten, którego dokonał w 1980 r. marianin ojciec Sergiusz Jan Gajek.Największe zasługi w powrocie Akatystu do liturgii ma święty Jan Paweł II, który wskazał to nabożeństwo, wspólne dla Kościoła Wschodniego i Zachodniego, jako drogę, która poprowadzi do jedności obu Kościołów.Na Jasnej Górze Akatyst jest błaganiem Bogurodzicy o pokój dla świata. Ma ono charakter modlitwy różańcowej przeplatanej jego strofami. Motywem przewodnim tego hymnu jest udział Matki Boskiej w ziemskim życiu Jezusa i Jej obecność w Kościele.Akatyst (co w wolnym tłumaczeniu oznacza stoję, na stojąco) składa się z 24 strof w dwóch częściach: pierwszej, w której przedstawione są historie z życia Maryi od Zwiastowania do Ofiarowania Jezusa w Świątyni i drugiej teologicznej, zawierającej rozważania boskiej i ludzkiej natury Chrystusa oraz dziewictwa Maryi. Wykonuje się go zawsze na stojąco i zawsze wywołuje silne emocje oraz przeżycia religijne.Strofy Akatystu zaczynają się od kolejnych liter alfabetu. Są to na przemian kondakiony, czyli strofy krótkie oraz ikosy, czyli strofy dłuższe. Kondakion kończy się refrenem alleluja, a ikos inkantacją Witaj, Oblubienico Dziewicza. Kondakiony śpiewa chór, zaś ikosy są recytowane.
Książka zawiera rozważania do indywidualnego oraz wspólnotowego odprawiania Drogi Krzyżowej.
W czasach, gdy nie tylko na kolorowych ulicach i wewnątrz korporacyjnych biur wszyscy wyglądają na pięknych, zadowolonych, szczęśliwych, bogatych, uśmiechniętych, ale nawet na religijnych spotkaniach słyszy się o sukcesie, zdrowiu, wielbieniu, udanym życiu małżeńskim, dostaje się recepty na najlepsze rozwiązania konfliktów, DROGA KRZYŻOWA wydaje się zupełnie nie pasować do całej tej mozaiki …
Jaka jest jednak prawda o nas? Jesteśmy tak naprawdę przybici, mamy pokrzyżowane plany życiowe, pęknięte serce i czujemy się obnażeni i przegrani. Kto może nas zrozumieć w takim położeniu żałosnym? Jedynie Ten, który wziął krzyż. Czy w krzyżu my jesteśmy podobni do Niego, czy On do nas?
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?