Ogóras to nie tylko warzywo. Ten Ogóras jest czerwony, ma cztery koła i własnego kierowcę. Gdy pojawia się na ulicy, trudno go nie zauważyć, bo takich pojazdów jak on jest już bardzo mało. Ale nie wszyscy to doceniają... Są niestety i tacy, którzy uważają, że Ogóras jest stary, niemodny i brzydki. Okazuje się jednak, że wiekowy i staroświecki Ogóras potrafi to, czego nie umie żadne nowoczesne auto. Jeśli chcecie dowiedzieć się co to takiego, nadstawcie uszu. Tu maszyny mówią ludzkim głosem!
Jaś bardzo chciałby uczestniczyć w życiu swoich starszych braci. Ale ci ani myślą się nim zajmować. Skazany jest więc na towarzystwo dziadków, którzy oferują mu dość starodawne rozrywki. Jaś nie przypuszcza, że to właśnie dzięki nim przeżyje przygodę swojego życia. W szafie dziadków odnajduje stare radio, które nie jest zwykłym przedmiotem z odległej przeszłości, lecz łącznikiem przeszłości z teraźniejszością. Radio odmieni życie nie tylko Jasia, ale wielu innych osób. Chłopiec przekona się, że przedmioty mogą mieć duszę. A czasami skrywają coś jeszcze...
Czy można cofnąć się w czasie? Można! I to w bardzo prosty sposób! Gdy pewnego dnia grupa przyjaciół odnajduje stary aparat fotograficzny, zapisana na jego filmie historia pochłania ich do tego stopnia, że za wszelką cenę chcą odnaleźć uwiecznioną na zdjęciach dziewczynę. Czy im się uda? Jak zdjęcia z przeszłości zmienią teraźniejszość Wojtka, Arka i Adasia?
JEŚLI KOGOŚ KRZYWDZISZ, BĄDŹ GOTOWY NA WSZYSTKO. CZAS NIE MA ZNACZENIA, GDY KRZYWDA ZACZNIE DOMAGAĆ SIĘ WYRÓWNANIA.
Zabójstwo emerytowanej nauczycielki Reginy Remus odbija się w Nowym Warpnie szerokim echem. Remus nie była lubiana w miasteczku. Samotna, zgorzkniała i wyniosła: niemieckie pochodzenie sprawiło, że nie miała łatwego dzieciństwa. W domu ofiary aspirant Przeworski oprócz napisanego na podłodze krwią nazwiska mordercy znajduje zrobione w 1946 roku zdjęcie załogi posterunku MO. Niedługo później podczas porządkowania starego cmentarza odkryte zostają szczątki więźniów obozu koncentracyjnego.
Sprawa zabójstwa wydaje się praktycznie rozwiązana: Georg Kustler, szanowany obywatel i właściciel stoczni jachtowej w Stralsundzie twierdzi, że nie ma nic wspólnego z zabójstwem, choć to jego odciski palców ujawniono na nożu tkwiącym w piersi ofiary. Mimo to Przeworski czuje, że sprawa sięga
Pani K. co noc wybudza się ze snu o trzeciej trzydzieści trzy. Pan K. martwi się stanem jej zdrowia. Oboje, tak jak inni mieszkańcy wieżowca, nie opuszczają swojego lokum. Rytm ich życia wyznaczają cykle pracy oraz dostawy żywności.
Świat wydaje się Pani K. miejscem przerażającym. Czuje się uwięziona, a informacje, które do niej docierają, uważa za nieprawdziwe. Ma wrażenie, że gdyby przestała brać leki przepisane przez psychiatrę, byłoby jej łatwiej zrozumieć rzeczywistość.
Tak rozpoczyna podróż do wnętrza własnej pamięci.
Okazuje się ona drogą w nieznane...
Czy bohaterka dowie się, dlaczego tak naprawdę tkwi we własnym mieszkaniu? Czy uda jej się wydostać? Czy jeszcze będzie po co?
„Pani K.” to piękna powieść Marty Knopik o zagmatwanych ścieżkach umysłu, które mogą prowadzić na manowce, oraz o poszukiwaniu prawdy o świecie i o sobie. To historia niejednoznaczna, z niepokojącą wizją świata i ludzkiej samotności.
LEKKA, DOWCIPNA LEKTURA DLA KOBIET Z POCZUCIEM HUMORU.
Gdy ma się czterdziestkę na karku, a za sobą nieudane małżeństwo, pora na urlop od dotychczasowego życia. Tak decyduje Ewa, a w tym życiowym oddechu towarzyszyć ma jej dawna koleżanka Kamila, obecnie mieszkająca w Barcelonie. Zanim jednak kobiety wyruszą w podróż dookoła świata, muszą załatwić sprawy spadkowe w małej wiosce, w której w dzieciństwie spędzały wakacje. Przyjazd w to miejsce uruchomi dawne wspomnienia, spotkania po latach skłonią do porównań i refleksji. Pojawi się także ta trzecia – nielubiana towarzyszka dziecięcych zabaw, konieczna do załatwienia sprawy spadku. Pojawi się w towarzystwie przystojnego mężczyzny w luksusowym samochodzie, wzbudzi zazdrość i zniknie, a to zmusi bohaterki do poszukiwań. Prowadząc prywatne śledztwo wśród dość malowniczych mieszkańców wioski, uruchomią serię nieoczekiwanych zdarzeń, które wplączą je w prawdziwą intrygę kryminalną.
Świeżo naprawiony okręt…
Ochocza załoga…
Mnóstwo nowej technologii…
Długo wyczekiwany powrót do domu…
Załoga „Aurory” w końcu ma szansę na wypełnienie swojej misji, ale najpierw czeka ją długa, niebezpieczna podróż poprzez tysiąc lat świetlnych niezbadanej przestrzeni.
„RYKOSZET” TO PRZENIKLIWA I PASJONUJĄCA HISTORIA O DOJRZEWANIU DO ZBRODNI.
Szczecin, rok 2010. Robert Krugły, oficer Komendy Wojewódzkiej Policji, oraz prokurator Mateusz Michalczyk próbują wyjaśnić sprawę dwóch niemal identycznych zabójstw, popełnionych w odległych miejscach województwa. Zbrodnie łączy sposób ich dokonania, a także osoba starosty wołogardzkiego.
Sytuacja komplikuje się, kiedy w ten sam sposób, w samym centrum Szczecina ginie ogarnięty manią zbieractwa stary człowiek. W tle tych wydarzeń poznajemy losy Tadzika Rudzkiego, którego ojciec, podoficer Ludowego Wojska Polskiego, w 1968 roku został stracony za szpiegostwo na rzecz obcego wywiadu. To i następne dramatyczne przeżycia naznaczają chłopca na całe życie...
W tej opowieści życie ma smak czekolady...
Nad Malinową Bombonierką zawisły czarne chmury. Pasierb ciotki Emilii nie cofnie się przed niczym, żeby odebrać Ninie należne jej dziedzictwo. Zdesperowana dziewczyna, szukając ratunku, czyta stare zapiski swojej ciotki i poznaje fascynującą historię jej życia. Młoda Emilia Dobrzycka, zmuszona przez apodyktyczną matkę do wstąpienia do zakonu, musi zrezygnować z beztroskich marzeń o studiach. Kiedy przełożona wysyła ją na postulat do Szwajcarii, trafia do małej manufaktury pralinek. Siostry uczą ją tajników produkcji najlepszej na świecie czekolady i dzięki temu Emilia zyskuje nowy cel w życiu. Jak zakończy się batalia Niny o chocolatierkę i jaki wpływ będą na nią miały sekrety z przeszłości ciotki? Czy bracia Jeurissenowie o romantycznie brzmiących imionach – Romeo i Valentijn – okażą jej wsparcie czy wręcz przeciwnie? Dowiecie się tego z urokliwej opowieści, która udowadnia, że życie jest jak czekolada – czasem słodkie, niekiedy gorzkie, a momentami twarde jak orzechy wypełniające jej aksamitne wnętrze...
Tom 2 „Sagi czekoladowej”.
Kiedy młoda dziewczyna, Maja Bogacka, rozczarowana swoim życiem i dotychczasowym partnerem, w pośpiechu opuszcza rodzinne miasto, szukając miejsca, gdzie będzie mogła zacząć wszystko od nowa, zupełnie nie spodziewa się, co na nią czeka. Niespodziewanie jej ścieżkę życiową przetną dwaj mężczyźni bliscy jej sercu.
Maja wyjeżdża do Rabki, uciekając przed Filipem, który ją zranił. Podejmuje pracę recepcjonistki w nowo powstałym hotelu. Tam poznaje Huberta. Wbrew swoim planom i rozsądkowi, zakochuje się w nim. Razem urządzają zakupiony przez niego stary dom we wsi Żegutkowo, położonej niedaleko Rabki. Jednak Filip nie odpuszcza, chce Maję za wszelką cenę zatrzymać przy sobie.
PEŁNA ZWROTÓW AKCJI POWIEŚĆ O WIELKIEJ MIŁOŚCI I TRUDNYCH WYBORACH.
Przyjaźń dojrzałych kobiet nie jest łatwa. Zwłaszcza, gdy każda z nich jest inna.
Gabi – niepracująca żona przy mężu – ma dwójkę dorastających dzieci i... dużo czasu. Piękna singielka Izyda skrycie cierpi, gdy nie może już liczyć na kochanka i odkrywa, że straciła przez niego wiele lat. Z kolei Ewa – psycholożka z misją pomagania innym – powoli zatraca się w obsesji zemsty.
Każdej z przyjaciółek nagle komplikuje się życie, ale zajęte swoimi sprawami nie dostrzegają, że nadszedł moment, kiedy najbardziej się potrzebują. Dopiero dramatyczne wydarzenia powodują, że łączą siły.
To ciepła opowieść z zaskakującymi zwrotami akcji i niebanalnymi postaciami, w której nie brakuje humoru. Korowodowi barwnych drugoplanowych bohaterów przewodzi temperamentna emerytowana prostytutka, i nawet jej pies skrywa tajemnicę.
Kałużyński – z wykształcenia reżyser (wychowanek Leona Schillera), z zawodu krytyk filmowy i publicysta, humanista o lewicowych poglądach. Przez prawie całe swoje zawodowe życie związany był z tygodnikiem „Polityka”, w którym pisał bez ceregieli o filmach – tak mocno, że trzęśli przed nim portkami rodzimi twórcy. Był jedną z pierwszych wielkich gwiazd polskiej telewizji, dzięki niepoddawaniu się regułom, posługiwaniu się soczystym, barwnym i własnym językiem a także wszechstronnej wiedzy.
Dziesięć lat po śmierci Pana Zygmunta postanowiłem sprawdzić, jak odbiera jego twórczość kolejne pokolenie. Rozejrzałem się wokół siebie w poszukiwaniu brakującego kolejnego ogniwa i znalazłem – młodego filmoznawcę, Jacka Sobczyńskiego. Powierzyłem mu trudną i ważną misję: miał przejrzeć cały dorobek pisarski Zygmunta Kałużyńskiego i wybrać z niego to, co jemu, 30-letniemu znawcy i pasjonatowi kina, wydaje się dzisiaj świeże, ciekawe, bulwersujące i zachęcające do dyskusji. Wybór okazał się zaskakujący, ale bez wątpienia intelektualnie wiarygodny.
Oto więc Kałużyński w pigułce, widziany oczami przedstawiciela kolejnego pokolenia krytyków, które nadeszło i musi już sobie radzić w mediach bez niego.
Ach i jeszcze jedno – tytuł tego zbioru został zainspirowany powiedzonkiem Pana Zygmunta, który „żelaznymi szmatami” nazywał pewien rodzaj ludzi – odpornych na wątpliwości, dylematy, niuanse, którzy gotowi są zrobić wszystko, byle tylko osiągnąć cel. Wydaje mi się, że określenie to nic nie straciło ze swojej trafności, ani aktualności. Prawda?
Tomasz Raczek
Zbiór najciekawszych reportaży pochodzących ze wszystkich trzech części popularnej serii Bieszczady w PRL-u autorstwa Krzysztofa Potaczały. Niezwykle interesujące historie przedstawiane przez autora zabierają słuchacza w świat bieszczadzkiej codzienności wśród niejednokrotnie trudnych komunistycznych realiów PRL-u. Autor, korzystając z mało znanych dotychczas źródeł, archiwalnych dokumentów, a także rozmów przeprowadzonych z mieszkańcami Bieszczadów, w tym także działaczami partyjnymi, tworzy intrygujący obraz tamtych czasów.
Rodzina to cały świat Marty Piaseckiej. Uwielbia niekończące się rozmowy z bratem Kacprem i ciotką Weroniką. Sprawy komplikują się, kiedy dziewczyna wyjeżdża do Warszawy na studia. W dodatku o jej względy stara się dwóch mężczyzn, a ona nie wie, którego z nich wybrać. Jednak miłosne rozterki muszą chwilowo zejść na drugi plan, gdy okazuje się, że Kacper dostał pracę w innym kraju i nie zamierza o tym powiedzieć rodzicom, którzy przechodzą małżeński kryzys. Czy Marta potrafi dokonać wyboru kochanka? I jaki to będzie miało wpływ na jej sprawy rodzinne? Ciepła opowieść o miłości, zaufaniu i poszukiwaniu szczęścia.
JAK TO PIĘKNIE, ŻE W TYCH PODŁYCH CZASACH ZDOŁALIŚCIE OCALIĆ COŚ TAK DELIKATNEGO I DOBREGO JAK MIŁOŚĆ
Kiedy Helena i Antoni brali wojenny ślub, nie wierzyli, że dana im będzie wspólna przyszłość. A jednak przetrwali, doczekali upragnionej wolności i teraz starają się ułożyć sobie życie w maleńkiej wiosce Rzekowo, położonej malowniczo w dolinie rzeki, wśród lasów i wzgórz. W nędznym gospodarstwie, w niełasce i odrzuceniu ze strony najbliższych, uczą się siebie nawzajem i próbują znaleźć szczęście w okaleczonym, poranionym przez wojnę świecie.
Wiatr hula po otulonych śniegiem Żuławach zaglądając w okna mieszkańców szykujących się do świąt. Niektórzy, pochłonięci przez świąteczny rozgardiasz, z radością wypatrują pierwszej gwiazdki i gwarnych spotkań przy wigilijnym stole. Są jednak i tacy, których samotność w czasie świąt staje się dotkliwsza.
Jednak święta to przecież czas magii, pięknych marzeń i ziszczonych życzeń. Czasem wystarczy otworzyć serce i pozwolić im odnaleźć do siebie drogę.
Czy w otoczeniu pięknych żuławskich krajobrazów, w czasie najpiękniejszych świąt w roku, wszystkie serca napełnią się miłością?
On, samotny ojciec nastoletniej Gabrysi.
Ona, samotna mama siedmioletniego Bartka.
On, wraz z dorastaniem córki, która zaczyna powoli żyć własnym życiem, coraz dotkliwiej odczuwa brak bliskiej osoby przy swoim boku. Ona, skupiona na synu i pracy, nie ma czasu ani ochoty wpuszczać kogokolwiek do ich małego świata.
Pewnego dnia drogi tych dwojga się przecinają. Determinacja mężczyzny stopniowo kruszy lód, którym kobieta tak szczelnie się otoczyła. Jednak jej przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i brutalnie wkracza do ich ostrożnie budowanej relacji. Kontynuacja związku wiąże się z realnym niebezpieczeństwem.
CZY ZNAJDĄ WYJŚCIE Z TEJ BEZNADZIEJNEJ SYTUACJI? CZY BĘDZIE IM DANE CIESZYĆ SIĘ MIŁOŚCIĄ?
Letycję poznajemy w najgorszym momencie jej życia. Świeżo po ogólniaku, bez perspektyw, koneksji, pieniędzy a przede wszystkim bez chęci i wiary w siebie. Po co ma się starać? I tak niczego w życiu nie osiągnie. W szkole ciągle jej to powtarzali. Czuła się brzydka i niepotrzebna. Coś jednak musiała robić. Po szkole zgłosiła się do pośredniaka. Zacznie od stażu. Trafia do Saffron Consulting i już pierwszego dnia się spóźnia. Świat jest przecież przeciwko niej. Ale czy aby na pewno?
Gosia, bohaterka pierwszej części trylogii, teraz starsza, bardziej doświadczona, chce inspirować, dzielić się tym, czego sama się nauczyła. Bierze więc Letycję pod swoje skrzydła i zaczyna się ich wspólna nauka. Bo przecież nigdy nie przestajemy się uczyć. Na zawsze pozostajemy uczennicami życia. Czy Letycja spojrzy na siebie inaczej? Czy uwierzy, że ona też jest mistrzynią własnego losu?
Ta trylogia i jej bohaterki zabiorą cię w niezwykłą podróż po tak znajomych każdej kobiecie wodach, w której i ty odkryjesz, że każda z nas jest mistrzynią własnego losu!
CO CIĘ NIE ZABIJE, TO CIĘ WZMOCNI – NAWET JEŚLI MASZ WRAŻENIE, ŻE WALI SIĘ CAŁY ŚWIAT!
Dorota nie potrafi cieszyć się przyjęciem urodzinowym. Świeczek na torcie jest stanowczo za dużo, kilka tygodni wcześniej straciła pracę i nie ma widoków na nową, synowa traktuje ją z dystansem i wyraźnie próbuje coś ukryć, a ukochany mąż zachowuje się tak, jakby nie musiał troszczyć się o swoje zdrowie. Jednak najgorzej postępuje syn Doroty. Na szczęście są Jagoda i Hanka – wierne przyjaciółki, na które Dorota może liczyć zawsze i wszędzie.
Jest też cieplarnia w najdalszym kącie ogrodu. To właśnie tam los szykuje dla nich wspaniałą niespodziankę. A jeśli chcecie się dowiedzieć, co przydarzyło się Jagodzie i Hance, poszukajcie „Jeszcze chwilę”.
***
„Długo czekałam na taką książkę – napisaną dla pań w moim wieku. Przecież my chcemy czytać o naszych problemach, bo to, co przydarza się dwudziesto- i trzydziestolatkom już przeżyłyśmy. Na »Warto poczekać« warto było czekać. Pochłonęłam historię Doroty i jej synowej po prostu w jedną noc. Prawdziwa książka dla SILVERÓW! Polecam” – Lonia Śpiewak, silverka i czytelniczka.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?