„Wolność niejedno ma imię” to powieść historyczna młodego, debiutującego pisarza Grzegorza Szymborskiego. Książka jest literackim majstersztykiem, ukazującym losy bohaterów w niezwykle interesujący sposób. Kanwa powieści została doskonale skomponowana, łącząc wątki historyczne z fikcją. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że historia i fikcja literacka idealnie się ze sobą przeplatają i uzupełniają, dzięki czemu powstaje bardzo prawdopodobna dla dawnych czasów opowieść.
Cytując słowa prof. dr hab. Stanisława Achremczyka ""Szymborski okazuje się pasjonatem historii, podchodzi do niej emocjonalnie, co jest dużą wartością pracy. Swobodnie porusza się w realiach epoki. Pokazał talent pisarski, odwagę podejmowania trudnych tematów. Autor wraz ze swymi bohaterami, przeżywa owe czasy nadziei i rozczarowań. Praca jest debiutem pisarskim Szymborskiego. Jest ona z pogranicza literatury faktu, reportażu, eseju historycznego, a zatem warsztatowo ujawnia dodatkowe zdolności Autora.
Książka porusza temat epoki XVIII wieku i prezentuje ówczesną polską rzeczywistość. Są to czasy niezbyt popularne w literaturze, wiążące się z okresem upadku państwa polskiego, I Rzeczpospolitej. Warto jednak zauważyć, że autor nie skupia się na powszechnym w tamtych czasach upadku obyczajów politycznych wśród szlachty czy słabości instytucji państwowych, ale głównym bohaterem czyni młodego żołnierza, patriotę Pawła Taszczyńskiego. To reprezentant obozu reformatorów i patriotów, którym jednakowoż nie udało się uratować państwowości polskiej. Paweł Taszczyński to oczywiście postać fikcyjna, która przeżywa swe przygody w oparciu o wydarzenia historyczne i walczy ze słabością Polski oraz silnymi wpływami zagranicznymi (głównie rosyjskimi) zmierzającymi do zniszczenia państwa. Na kartach powieści odnaleźć można postaci autentyczne jak np. ambasadora Repnina, księcia Ogińskiego czy Tadeusza Kościuszkę. Książkę czyta się z przyjemnością, szczególnie dzięki rozbudowanej warstwie przygodowej. Ta debiutancka powieść zasługuje na gromkie brawa!
Podszepty pychy to książka zabierająca czytelnika do czterech różnych światów. Bohaterowie dwóch pierwszych opowiadań żyją w świadomości, że dzięki rewolucji technicznej posiedli atrybuty boskiej władzy do kreowania nowego rodzaju istnień, a przynajmniej decydowania o kształcie ich egzystencji. Bohaterów dwóch następnych opowiadań łączy potrzeba bycia zauważonym, docenionym lub po prostu kochanym. Pragną bliskości drugiego człowieka, ale w rzeczywistości, w której przyszło im żyć te proste, naturalne uczucia nie mogą być zaspokojone. Niewątpliwie autorka stworzyła intrygujące opowiadania, zawierające wiele spostrzeżeń odnoszących się do codziennego życia ludzi, ich wzajemnych relacji, marzeń i pragnień w całkiem nowej rzeczywistości, w której dominuje myśl innowacyjna i wszechobecna technologia. Ale czy dusza człowieka może być zastąpiona przez zaprogramowaną wersję istnienia, a miłość przez ścisłe procedury?
W jaki sposób odnaleźć prawdę dotyczącą prawdziwej natury własnej egzystencji? Jak zauważyć to, czego nie można dostrzec gołym okiem? W jaki sposób rozpoznać otaczającą nas iluzję? Ta książka jest wspaniałą pozycją dla osób szukających dogłębnej wiedzy dotyczącej korzyści, jakie medytacja oferuje i dla tych, których zwyczajnie interesuje medytacja. Ta książka została napisana dla osób zaglądających na co dzień do własnego wnętrza w celu odnalezienia swojej prawdziwej natury. Otwórz ją, a ogarnie Cię wewnętrzny spokój.
Autor, Wojciech Filaber, mieszka obecnie w Londynie. Po raz pierwszy wyjechał w podróż do Tajlandii w 2004 roku i zainteresował się Buddyzmem. Od tego czasu jego życie poświęcone było pracy nad własnym rozwojem wewnętrznym i duchowym. Wojciech ukończył studia z psychologii na Middlesex University w północnej części Londynu i w trakcie studiów zainteresował się zdrowiem umysłowym i medytacją. Ponieważ miał on możliwość obserwacji, jak również czerpał nauki od największych mistrzów medytacji, nabył cenne doświadczenie dotyczące tego, w jaki sposób pozostać w łączności z własnym wnętrzem. Wojciech ma nadzieję, że czytając tę książkę zachęcisz siebie do głębszego zapoznania się z naukami, które Ci wielcy mistrzowie oferują i przy okazji zachęcisz siebie do stosowania medytacji w codziennym życiu.
„Kiedyś sama chciałam naprawiać świat, ale gdy zrozumiałam, że naprawianie powinnam zacząć od siebie, mój świat przewrócił się do góry nogami” – wspomina Tori, bohaterka książki „Puzzle”. Od zdobycia tej świadomości rozpoczęła na nowo naprawienie swojego życia, na nowo zaczęła dopasowywać kawałki układanki do odpowiedniego miejsca. A nie było to łatwe. Musiała bowiem zmierzyć się z bolesną przeszłością – ojcem alkoholikiem, niezrozumieniem w rodzinnym domu, poniżaniem. Nie raz chodziła głodna, bo ojciec wolał wydawać pieniądze na alkohol. Kiedy już jako nastoletnia dziewczyna pierwsze zarobione pieniądze przeznaczyła na upragniony mikroskop – a pod jej nieobecność ojciec oddał go kuzynce - nie była w stanie wydobyć z siebie słowa. Do czasu. Po latach zrozumiała i nauczyła się walczyć o siebie, mówić głośno o swoich potrzebach, pragnieniach i tym, co boli. Dzięki terapii i pomocy bliskich, mierzy się z demonami przeszłości, by w końcu być szczęśliwą. I choć życie nadal jej nie oszczędza, bo Tori w związku z nieuleczalną chorobą traci wzrok – nie traci już jednak optymizmu i pogody ducha. „Puzzle” to nie tylko opowieść o życiu skrzywdzonego dziecka. To również historia dorosłej, świadomej kobiety wychodzącej ze współuzależnienia. To historia wojowniczki, którą musisz poznać!
Powieść przenosi Czytelnika w rok 1948, do Kowar - uroczego miasteczka u stóp Karkonoszy, które skrywa niejedną mroczną tajemnicę. Próby ich rozwiązania podejmuje się były Akowiec, doktor Madej. Przeciwko sobie ma grasujący po lasach Werwolf, wszechwładnego porucznika KBW i oplatającą go, gęstą siatkę szpicli i donosi sieli.
Anglia, wbrew mitom o perspektywach, rozczarowuje Jurka na wielu płaszczyznach. Młody fizyk traci i pracę na uniwersytecie, i swoją kobietę – wszystko praktycznie jednocześnie. Boli go jednakże tylko jedna ze strat i wcale nie jest to nagłe pożegnanie z wybranką. Nadrzędnym celem naukowca jest bowiem realizacja życiowej misji, jaką jest znaleźnie drogi do podróżowania w czasie. Nie jest to jednak byle jaka fanaberia z jego strony – nie dąży on do tego po to, by zyskać profity w postaci wyników losowania lotto. Jurek chce cofnąć się w czasie, aby nie dopuścić do zamordowania jego matki. Zdawałoby się, że wraz z pożegnaniem z Wielką Brytanią, ginie i jedyna szansa na swobodne prace badawcze mogące doprowadzić kiedyś do zrealizowania celu. Przypadkowo trafia ona jednak w jego ręce w ostatnim miejscu, w którym mógłby się jej spodziewać: w rodzinnej miejscowości. Ale czy znaczy to, że z niej tak po prostu skorzysta? Podróż w czasie, jak wszystko w życiu, ma swoje konsekwencje. A okazuje się, że podejmując się tego zadania, Jurek ryzykuje więcej, niż początkowo myśli.
Zamysłem tej książki są przekonania oraz próba przybliżenia Czytelnikowi ich siły rażenia na nasze życie. Ludzka świadomość (i podświadomość), w zasadzie w całej rozciągłości, to magazyn nazbieranych i wyprodukowanych przekonań, począwszy od gustów kulinarnych lub stosunku do owadów, kończąc na niezliczonych aspektach własnej osobowości, cech charakteru, moralności, … Opinie i oceny dotyczące innych ludzi, wnioski z doświadczeń emocjonalnych i społecznych, upodobania, preferencje, … - to wszystko razem stanowi zbiór milionów przekonań, które tworzą dla naszego umysłu swoisty komputerowy program działania. Różnimy się TYLKO i AŻ przekonaniami.
Somya to 16-letnia, z pozoru normalna dziewczyna. Chodzi do szkoły, ma przyjaciół, kochających rodziców. Jest ziemianką zamieszkującą Dragon City ? miasto położone w zachodniej części kontynentu Ultimus. Podobnie jak jej rodzice jest pasjonatką nowoczesności oraz eksploratorką nieodkrytych zakątków wszechświata. I choć jej życie diametralnie różni się od tego na Ziemi, w swej pamięci zachowała ułamek wspomnień, miała również kilka pamiątek z niej przywiezionych, które darzyła wielkim sentymentem. Posiadała również niezwykły pierścień, otrzymany w dniu 15-tych urodzin, z mocy którego nie zdawała sobie sprawy. To za jego sprawą w życiu Somyi wydarzy się wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Nastolatka nie spodziewa się, że życie planety spocznie w jej rękach, a tocząc walki z Narranami, którzy ją opanowali, będzie musiała nagle wydorośleć. Na szczęście może liczyć na pomoc najbliższych, przyjaciół i nauczycieli. Co wyniknie z tych przygód? Czy Somyi uda się ocalić planetę i jej mieszkańców? Czy przetrwa krwawą olimpiadę?
Książka omawia zagadnienia związane z najwcześniejszą historią ludzkości, a jednocześnie nie obawia się dotknięcia tematów trudnych. Przedstawione w niej poglądy, choć dla wielu osób mogą wydać się zbyt kontrowersyjne, to jednak wbrew pozorom mają one mocne uzasadnienie zarówno w faktach, tradycji, jak i rozsądnych argumentach. Książka stara się podejść do zagadnień teologicznie spornych w sposób wyważony, uwzględniając i przedstawiając tam, gdzie jest to tylko możliwe, również inne i czasem zupełnie odmienne interpretacje dogmatyczne cytowanych, a problematycznych wersetów.
Z Przedmowy
Królestwo Serca to szansa ujrzenia prawdy w sobie samym. Prawda ta jest przeniknięciem budzącym, jak też darem pomocy odnalezienia krainy przepełnionej bogactwem miłości.
Książka ta porusza serca, czasem szokuje lub roztkliwia miłością w was.
Miłość tu zawarta jest darem oświecenia dla Ciebie. Niech popłyną łzy radości i szczęścia z odnalezienia samego siebie.
Przeniknijcie się świadomością boską, płynącą z kart tej książki, a ona pomoże wam wznieść się w niecodzienność, w nowy boski świat, poprzez poznanie, pokochanie prawdy o waszym Darze Seksualności, w każdym człowieku. Dar tego poznania da wam wyjście z zagubienia stojącego niżej zwierzęcego doświadczania człowieka na Ziemi. Płynące tu słowa to słowa mego syna, który poprzez jedność z JAM JEST, dar wam księgi tej czyni.
JAM JEST Istnieniem, JAM JEST Źródłem we mnie, daje wam obraz będący prawdą ukrywaną dotąd przed wami. Nadszedł nowy czas, nowa bezczasowa Era Serca, w której zaistnienie równoznaczne jest z przyjęciem w każdym, kto do niej chce wejść, prawdy o boskiej seksualności człowieka. Duch Reptilian zarządzający Ziemią, który uwięził was, zatarł w was pamięć jej doświadczania, abyście nie mogli się uwolnić i wznieść się ponad nich w świadomości swojej.
Ukochani, poczujcie każde słowo zawarte w tej książce, w tym darze OJCA dla was. To słowa miłości płynące z serca do serca każdego, kto się w nim budzi. Dar poznania seksualności da wam olśnienie tak niesamowite, da wam wzniesienie z niczym dotąd nieporównywalne, da wam oświecenie, jakiego na Ziemi dawno nie doznał nikt. Jesteście istotami głęboko wzbogaconymi o doświadczenia mroku, a ten zapis i jego otworzenie da wam praktycznie przepotężną falę przebudzenia.
Joanna Piłatowicz – z wykształcenia coach, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego oraz tancerka i nauczycielka tańca contemporary. Obecnie mieszka w Niemczech, gdzie współpracuje z teatrami i szkołami tańca jako tancerka, aktorka, nauczycielka i choreograf. Pisze artykuły do „Twojego Miasta” – polskiej gazety w Niemczech Mimo że pisanie nie było jej pierwszym wyborem zawodowym, na emigracji w Holandii rozpoczęła współpracę z magazynem „Access” w Hadze, w którym zamieszczano jej teksty poświęcone emigracji. Kolejną pasją autorki jest malowanie abstraktów. Podróże i życie w różnych krajach, w multikulturowym środowisku wpłynęły na jej artystyczną ekspresję oraz osobistą filozofię. Najbardziej zainteresowana jest związkiem między filozofią, osobistymi wierzeniami człowieka a relacją ze światem, poznawaniem różnych kultur.
„Jak zrobiłem z piekła raj” to opowieść Aquariusa – młodego człowieka, który już w wieku 16 lat sięgnął po alkohol i… stał się jego niewolnikiem. Po wypiciu stawał się duszą towarzystwa, imponował kolegom, zawalał pracę, zawodził rodzinę i ukochaną. Jak sam wspomina: „Alkohol służył mi wtedy jako waluta. Ile można było załatwić za flaszkę! Pomoc majstra czy kolegi, prezent za przychylność jakiejś wpływowej osoby, upominek na urodziny, czy inne okoliczności. Idealny na wszystko!” Wszystko dla butelki, która stała się wartością jego życia, panaceum na wszelkie bolączki. Zniewolony przez 10 lat, staczał się na dno, by zrozumieć, że nałóg nie prowadzi do niczego dobrego. Stoczył batalię, przede wszystkim sam ze sobą, o to, by zrozumieć, jakie wartości w życiu są tak naprawdę ważne. Podniósł się, by walczyć o swoje życie, lepsze jutro dla siebie i swojej rodziny. To oni okazali się równie pomocni w tej walce. Wiele przecież było sytuacji, w których chciało się wrócić do picia. „Jak zrobiłem z piekła raj” to książka, z której dowiesz się, jak walczyć z nałogiem. Jak małymi kroczkami znów stanąć na nogi i odzyskać kontrolę nad własnym życiem. Co robić, by do nałogu nie powrócić.
Każdy, kto wędrował po uroczych zakątkach Spiszu i Podhala z pewnością choć raz zajrzał do zamku w Niedzicy. Niektórzy nie musieli nawet wybierać się w podróż, aby usłyszeć legendę, a może fakt historyczny o Inkach, którzy w zamku, zwanym przed wiekami Dunajecz, ukryli złoto wywiezione z Peru. Choć odnaleziono kipu, które ponoć zawierało wskazówki, gdzie skarb się znajduje, nikomu nie udało się wpaść na jego trop. W swojej powieści Autorka nie wraca do czasów dawno minionych i akcję powieści umieściła pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku, kiedy to Rewolucyjny Ruch imienia Tupaca Amaru, marksistowska organizacja działająca w Peru, rzeczywiście tym skarbem się zainteresowała. Do Niedzicy, w celu odnalezienia złota, przybywa rewolucjonista, wspierany w swoich działaniach przez kapitana polskich służb specjalnych. Skrajnie różni, barwnie nakreśleni, tylko z pozoru mają wspólny cel. W tym samym czasie do pracującej na zamku ekipy archeologów dołącza doktor archeologii o wymownym nazwisku, Inka Złotnicka, która trzyma w tajemnicy rzeczywisty powód swojej wizyty. Jej poczynania i wszystko to, co dzieje się na zamku pilnie śledzi towarzysz peruwiański i jego kompan, kapitan SB. Niepowodzenia w prowadzonej operacji Peruwiańczyk zrzuca na klątwę inkaskich bogów i knowania duchów Inków zmarłych przed wiekami na zamku, zaś kapitan na zacofanie i głupotę rewolucjonisty. Zdesperowani posuną się o jeden krok za daleko, za co będą musieli słono zapłacić.
23 czerwca2011 został ofiarą poważnego wypadku po którym lekarze uznali, że cudem uniknął śmierci. Według ich opinii nie miał szans na powrót do biegania. Nie poddał się jednak, Długa rehabilitacja, wola walki i ...Lektura aforyzmów dały niesamowity rezultat. Bartosz znów biega! Odnosi przy tym spektakularne sukcesy. Staje na podium i poprawia życiowe rekordy. Swoją niezłomną postawą wzbudza powszechny szacunek i uznanie. Jego recepta na sukces zapisana w aforyzmach i pozytywnym myśleniu. Sentencje czytał, gdy dopadały go wątpliwości. Nigdy nie zrezygnował z marzeń o bieganiu. Stworzył na własne potrzeby zbiór aforyzmów, które towarzyszyły mu w codziennych zmaganiach i podczas rekonwalescencji. Uważa, że właściwa lektura załączonych w książce maksym doskonale motywuje do działania, pomaga w rozwiązywaniu codziennych problemów i pokazuje, ze ZWYCIĘSTWO TO SPOSÓB MYŚLENIA
Renata Rusinek-Marszałek w swojej książce kucharskiej „Pyszne ciacho? To nie problem!” krok po kroku pozwala stworzyć w kuchennym zaciszu coś nowego, co na pewno ucieszyłoby podniebienie. Poradnik ten jest doskonałym wyborem, który pozwala na rozwój zarówno początkującym i ciekawskim poszukiwaczom przepisów oraz smaków, jak i tym bardziej zaprawionym w bojach koneserom dzieł wypiekanych. Bogactwo prezentowanych w niej przepisów oraz precyzyjność ich przedstawienia dają możliwość przeprowadzenia dziesiątek kulinarnych eksperymentów, których rezultaty nadawać się mogą i do postawienia przy zwykłej kawie, ale też i do znacznie bardziej wymagającej imprezy okolicznościowej dowolnego typu.
Nic bardziej nie zakłóca porządku myślowego, jak nowo napływające informacje o świecie, które w niczym nie przypominają nam dotychczasowego obrazu i oglądu życia. Informacje te mogą stać się tak nieprawdopodobne, że w świetle dzisiejszego poziomu nauki zostają one zdeklasowane i w konsekwencji – całkowicie wyparte z umysłu jako w ogóle nieistniejące. Warto jednak przystanąć na chwilę i zastanowić się, czy fakty wykraczające poza prezentowaną wiedzę o rzeczywistości stanowią jedynie wytwór wyobraźni. Nieomijanie szerokim łukiem tematu hybrydyczności zaprowadzi nas do lektury zatytułowanej „Giganci i anioły upadłe. Zakazane fakty”, napisanej przez Artura Srokę, który prezentuje zaskakującą i fascynującą podróż po nieopisanym przez naukowe pióro miejscu, gdzie ludzie i anioły są jednym. Istnieje szereg potwierdzeń, które utwierdzają w przekonaniu, że cywilizacja gigantów istniała na wiele przez znaną nam Mezopotamią. Z jakiego powodu w takim razie podręczniki szkolne dostarczają informacji od cywilizacji Sumerów zaczynając, nie uwzględniając nawet pojedynczego słowa o ludziach zrodzonych z połączenia aniołów i ludzi? Czy świat nie jest gotowy na zburzenie tak długo budowanej harmonii kulturowej, czy ma prawo do przysłaniania światu wiedzy, która wydaje się całkiem realna?
W jakiej sytuacji możemy oceniać moralność człowieka lub jej brak? Czy mężczyzna pracujący jako strażnik przy mordowaniu Żydów w komorach gazowych pozbawiony jest wyższych uczuć? Czy kobieta dobrowolnie oddająca się Niemcowi podczas II wojny światowej jest zdrajczynią? Czy siostra uwodząca siostrze narzeczonego ma względem niej jakieś skrupuły? Czy ksiądz-gej jest w stanie być prawdziwie oddany Bogu? Historia krakowskiej rodziny Walasików nie jest prosta. Ba! Jest nawet bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać. Młodość jednych z bohaterów, przypadająca na lata II wojny światowej, życie w powojennej komunistycznej Polsce, jednoczesna chęć poprawy swojego bytu i życia w godnych warunkach, to tylko z niektóre z poruszanych kwestii.
Lektura „Krakowskiego kredensu” dotyka wielu tematów tabu. Porusza niewygodne kwestie, obnażając tak naprawdę najbardziej prymitywne cechy ludzkie Jednak nie ocenia. W swym niedopowiedzeniu pozostawia miejsce na własną opinię. To czyni ją lekturą niezwykle fascynującą i wciągającą.
Ho'oponopono – termin brzmieć może dziwnie i tajemniczo, a po usłyszeniu, skąd ta nazwa pochodzi – niezorientowanym może przywodzić na myśl skomplikowane, groźne i wręcz szkodliwe rytuały voodoo. Nic bardziej mylnego – wywodząca się z Hawajów metoda Ho'oponopono jest jak najbardziej pożytecznym i sprzyjającym zarówno jednostce, jak i społeczeństwu, narzędziem samo leczenia. Poradnik Wojciecha Filabera Sekretna hawajska metoda przebaczania i akceptacji , wprowadza czytelnika w świat wiedzy, związanej z tematyką Huny, energii zwanej maną, lecz także z zagadnieniami ludzkiego umysłu i ograniczeń, które on sam narzuca, nie pozwalając człowiekowi na uwolnienie się od szkodzących mu balastów. Jak pokazuje książka, aby pomóc samemu sobie nie są konieczne tajemne rytuały, oscylujące wokół ofiar czy trudnych do zdobycia składników i jeszcze trudniejszych do zrealizowania sekwencji czynności. Potrzebny jest sam człowiek i dialog z samym sobą i własnym wewnętrznym dzieckiem. Owe rozmowy, mające na celu doprowadzenie do oczyszczenia umysłu z niewłaściwych treści posiadają kilka elementów – kluczy, których treść i cel dokładnie objaśnione są w niniejszym poradniku, dzięki czemu uratowanie swojego umysłu od zatruwających go informacji możliwe jest dla każdego, kto tego potrzebuje, i to bez uprzedniego przeszkolenia specjalistycznego co sprawia, że Ho'oponopono okazuje się być metodą dla wszystkich.
Książka ukazuje drugą, ciemniejszą stronę adopcji i procedur adopcyjnych przeprowadzanych przez niektóre ośrodki adopcyjne w Polsce.
Opisuje trudne sytuacje dzieci przebywających w instytucjonalnej pieczy zastępczej czyli w domach małego dziecka, wielofunkcyjnych placówkach opiekuńczo- wychowawczych.
Pokazuje mechanizmy pracy ośrodków, oparte o procedury wypracowane jeszcze w czasach PRL-u, instrumentalne traktowanie przez nie, tak dzieci, jak i przyszłych rodziców adopcyjnych.
Odsłania kulisy przeprowadzanych, czasami szokujących, procedur adopcyjnych służących do wykazania sukcesów statystycznych, żonglowanie prawem, biurokrację, opieszałość w podejmowaniu decyzji , miast działania w imię szeroko pojętego dobra dziecka.
Prezentuje niezdrową rywalizację pomiędzy ośrodkami i dążenie do ograniczenia możliwości działania „konkurencji”, a przecież dziecko to nie lalka, rzecz, przypadek statystyczny, tylko człowiek. Mały, ale człowiek.
Dzieci, których losy zostały opisane w tej publikacji, mają często bagaż przeżyć, który dorosłemu ciężko byłoby udźwignąć.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?