Odnaleźć siebie"" Dariusza Krzywdzińskiego to połączenie sensacji z powieścią psychologiczną. Główny bohater powieści Krzysztof, zaangażowany w swoją wojskową karierę, odrzuca miłość swojego życia. Dostaje rozkaz wyjazdu do Afganistanu. Po powrocie z wojny staje się członkiem specjalnej, międzynarodowej grupy zajmującej się rozpracowywaniem europejskiej siatki Al Kaidy. Jednak cały czas w głowie kołatają mu myśli kim jest? Co jest dla niego w życiu ważne? Co daje mu poczucie szczęścia? Jak żyć? W pewnym momencie jego życie zaczyna się zmieniać... Ta trzymająca w napięciu książka to powieść o drodze do samego siebie, do znalezienia w sobie tego, co najistotniejsze. Nie brak tu też wątku miłości i romansu.
Ze smakiem apetycznego połączenia sera Reblochon i winogron w ustach, czekałam, aż powoli wyłoni się przede mną. Mogłabym rzec, iż zakochałam się w tej krainie winem płynącej, która na myśl przywodzi roziskrzone wybrzeże i w oddali kołyszące się na wietrze lawendowe łany. Zauroczyły mnie także wąskie, idylliczne uliczki, urzekające misternie wykończonymi balkonikami czy kopułami, oraz lśniące barwami złota i błękitu plaże, wzbogacone blaskiem luksusu. Oto Lazurowe Wybrzeże w pełnym słońcu. ,,W głąb lawendowych uliczek"", to bardzo sensualna opowieść o poszukiwaniu tego, co w życiu najważniejsze. Dlaczego sensualna? Ponieważ odbieramy ją wszystkimi zmysłami. Ta książka pachnie roślinnością południowej Francji i Włoch, pachnie potrawami tych regionów, opisy miejsc są tak barwne, że widzimy je bardzo dokładnie, odnosząc wrażenie, że sami tam przebywamy. Klaudia Kopiasz pisze bardzo plastycznym i jednocześnie nasyconym poezją językiem.
Nowa Ziemia to nowy Boski Świat, rozpoczynający się w momencie otwarcia Boskiego Serca.
Dar tej książki wprowadza Cię w przestrzenie jego nowych doznań i pomaga otworzyć świadomą kreację Nowego Świata w Tobie.
Statystyki są zatrważające. Większość Polaków albo wcale się nie leczy, albo leczy się w sposób nieprawidłowy. Wychodząc z założenia, że leczenie musi przynieść efekt natychmiastowy, wolimy zażyć tabletkę i załagodzić dolegliwości, niż zidentyfikować powód ich wystąpienia. Warto pamiętać i wziąć sobie do serca, że nie jest to jednak żadna forma leczenia. Lek – owszem – przynosi ulgę, ale jest ona tylko chwilowa i doraźna.
Dr Jarosław Niebrzydowski przekonuje, że reumatoidalne zapalenie stawów nie jest chorobą nieuleczalną. Zwracając uwagę na fakt nagminnego przyjmowania przez chorych niesterydowych leków przeciwzapalnych oraz leków przeciwbólowych, podkreśla, że nie powstrzymuje to postępu choroby, a wyłącznie łagodzi objawy, nie tylko nie dając choćby cienia szansy na wyzdrowienie, ale generując też ryzyko skutków ubocznych. Jego poradnik ma za zadanie zaznajomienie pacjentów ze skutecznymi metodami leczenia reumatoidalnego zapalenia stawów.
Nieszczęśni chorzy w Afryce ufnie i z wielką nadzieją oczekują na szczepionkę przeciwko AIDS, bo przecież cudotwórczy specyfik, dostarczony pod egidą szlachetnej Organizacji Narodów Zjednoczonych, gwarantuje powrót do zdrowia i długie życie. Prawda? Owszem. Zanim jednak wspaniały ten specyfik trafi do cierpiących w trudno dostępnym afrykańskim buszu, po drodze wszystko może się zdarzyć.
Autor szafuje morderstwami bez opamiętania? A jakże bez nich prowadzić poważny interes? Przymusowe a przedwczesne zgony są na porządku dziennym. I nocnym. Oszustwa? Mnogie i pomysłowe. Pieniądze? W nadmiarze - na licznych kontach bankowych i w gotówce.
Kobiety? Wyłącznie piękne, łagodne, serdeczne, słodkie i bardzo oddane. Mamonie. Mężczyźni? Mili każdemu damskiemu sercu bogaci dranie i przystojni, wysocy bruneci - oszuści matrymonialni. Romantyczna miłość? Sowicie opłacona z góry przez szczodrego sponsora i w pełni wkalkulowana w cenę ryzyka handlowego.
Renata Rusinek-Marszałek w swojej książce kucharskiej „Pyszne ciacho? To nie problem!” krok po kroku pozwala stworzyć w kuchennym zaciszu coś nowego, co na pewno ucieszyłoby podniebienie. Poradnik ten jest doskonałym wyborem, który pozwala na rozwój zarówno początkującym i ciekawskim poszukiwaczom przepisów oraz smaków, jak i tym bardziej zaprawionym w bojach koneserom dzieł wypiekanych. Bogactwo prezentowanych w niej przepisów oraz precyzyjność ich przedstawienia dają możliwość przeprowadzenia dziesiątek kulinarnych eksperymentów, których rezultaty nadawać się mogą i do postawienia przy zwykłej kawie, ale też i do znacznie bardziej wymagającej imprezy okolicznościowej dowolnego typu.
Całkiem przypadkiem to miłosna historia osadzona w realiach małego miasteczka, pisana głównie w formie SMS-ów. Bohater utworu zakochuje się w kobiecie, z którą nie może być. Nie potrafi też definitywnie się z nią rozstać. Oczarowuje go to wszystko, co może tylko mężczyznę oczarować: jej uroda, sposób bycia i to nieuchwytne coś…W którymś momencie bohater przestaje pisać do niej, a zaczyna o niej. Nie wysyła już tekstowych wiadomości, a zaczyna powieść. Zaciera się więc granica między prawdą a fikcją.
nspiracją do napisania powieści stało się zagadkowe, nagłośnione w 1961 roku, zniknięcie z kaplicy Arcybiskupa Wrocławskiego na Ostrowie Tumskim, cennego obrazu Łukasza Cranacha Młodszego „Madonna Pod Jodłami”, zwanego ‘Wrocławską Madonną’. Przez dziesięciolecia wydawało się, że jest on dla Polski bezpowrotnie stracony. Kiedy Autorka książki w lipcu br. złożyła w wydawnictwie maszynopis powieści osnutej na tych wydarzeniach, całą Polskę obiegła sensacyjna wiadomość - do posiadania „Madonny” przyznał się Kościół Katolicki w Szwajcarii i wart kilka milionów dolarów obraz zwrócił Polsce. Czy pisarka trafnie przewidziała koleje losu i kres wędrówki obrazu? Czy przewidziała rzecz niemożliwą – jego powrót do Polski? A może wyobraźnia podsunęła Jej inne, ciekawsze niż rzeczywistość, rozwiązanie? Na to pytanie Czytelnik znajdzie odpowiedź w powieści. Śledząc losy jej bohaterów odnajdzie także odpryski głośnej operacji polskich służb specjalnych PRL-u o kryptonimie „Żelazo”.
Ho'oponopono – termin brzmieć może dziwnie i tajemniczo, a po usłyszeniu, skąd ta nazwa pochodzi – niezorientowanym może przywodzić na myśl skomplikowane, groźne i wręcz szkodliwe rytuały voodoo. Nic bardziej mylnego – wywodząca się z Hawajów metoda Ho'oponopono jest jak najbardziej pożytecznym i sprzyjającym zarówno jednostce, jak i społeczeństwu, narzędziem samo leczenia. Poradnik Wojciecha Filabera Sekretna hawajska metoda przebaczania i akceptacji , wprowadza czytelnika w świat wiedzy, związanej z tematyką Huny, energii zwanej maną, lecz także z zagadnieniami ludzkiego umysłu i ograniczeń, które on sam narzuca, nie pozwalając człowiekowi na uwolnienie się od szkodzących mu balastów. Jak pokazuje książka, aby pomóc samemu sobie nie są konieczne tajemne rytuały, oscylujące wokół ofiar czy trudnych do zdobycia składników i jeszcze trudniejszych do zrealizowania sekwencji czynności. Potrzebny jest sam człowiek i dialog z samym sobą i własnym wewnętrznym dzieckiem. Owe rozmowy, mające na celu doprowadzenie do oczyszczenia umysłu z niewłaściwych treści posiadają kilka elementów – kluczy, których treść i cel dokładnie objaśnione są w niniejszym poradniku, dzięki czemu uratowanie swojego umysłu od zatruwających go informacji możliwe jest dla każdego, kto tego potrzebuje, i to bez uprzedniego przeszkolenia specjalistycznego co sprawia, że Ho'oponopono okazuje się być metodą dla wszystkich.
23 czerwca2011 został ofiarą poważnego wypadku po którym lekarze uznali, że cudem uniknął śmierci. Według ich opinii nie miał szans na powrót do biegania. Nie poddał się jednak, Długa rehabilitacja, wola walki i ...Lektura aforyzmów dały niesamowity rezultat. Bartosz znów biega! Odnosi przy tym spektakularne sukcesy. Staje na podium i poprawia życiowe rekordy. Swoją niezłomną postawą wzbudza powszechny szacunek i uznanie. Jego recepta na sukces zapisana w aforyzmach i pozytywnym myśleniu. Sentencje czytał, gdy dopadały go wątpliwości. Nigdy nie zrezygnował z marzeń o bieganiu. Stworzył na własne potrzeby zbiór aforyzmów, które towarzyszyły mu w codziennych zmaganiach i podczas rekonwalescencji. Uważa, że właściwa lektura załączonych w książce maksym doskonale motywuje do działania, pomaga w rozwiązywaniu codziennych problemów i pokazuje, ze ZWYCIĘSTWO TO SPOSÓB MYŚLENIA
Książka Bez wyboru to literatura faktu.
Wszystkie opisane wydarzenia miały miejsce w przeszłości w latach 1973-1986. Autorka pragnie przekazać prawdę o dramatycznych przeżyciach kobiet, które zaszły w niechcianą ciążę. Powieść jest brutalnie prawdziwa, zawiera szokujące, przerażające fragmenty.
Lena Nowicz opisuje warunki, w których, w tamtych czasach odbywały się aborcje zarówno w szpitalach, jak i w luksusowych, prywatnych gabinetach. Przedstawia skomplikowaną sytyuację młodej kobiety, jej przeżycia wewnętrzne, wątpliwości i wahania, często rozpacz i żal.
„Jak zrobiłem z piekła raj” to opowieść Aquariusa – młodego człowieka, który już w wieku 16 lat sięgnął po alkohol i… stał się jego niewolnikiem. Po wypiciu stawał się duszą towarzystwa, imponował kolegom, zawalał pracę, zawodził rodzinę i ukochaną. Jak sam wspomina: „Alkohol służył mi wtedy jako waluta. Ile można było załatwić za flaszkę! Pomoc majstra czy kolegi, prezent za przychylność jakiejś wpływowej osoby, upominek na urodziny, czy inne okoliczności. Idealny na wszystko!” Wszystko dla butelki, która stała się wartością jego życia, panaceum na wszelkie bolączki. Zniewolony przez 10 lat, staczał się na dno, by zrozumieć, że nałóg nie prowadzi do niczego dobrego. Stoczył batalię, przede wszystkim sam ze sobą, o to, by zrozumieć, jakie wartości w życiu są tak naprawdę ważne. Podniósł się, by walczyć o swoje życie, lepsze jutro dla siebie i swojej rodziny. To oni okazali się równie pomocni w tej walce. Wiele przecież było sytuacji, w których chciało się wrócić do picia. „Jak zrobiłem z piekła raj” to książka, z której dowiesz się, jak walczyć z nałogiem. Jak małymi kroczkami znów stanąć na nogi i odzyskać kontrolę nad własnym życiem. Co robić, by do nałogu nie powrócić.
Książka niniejsza jest darem serca dla wszystkich, którzy gotowi są wkroczyć na jego drogę, rozwijać się, rozpocząć nowe udane życie, odnaleźć w sobie miłość, prawdę, bogactwo, szczęście, radość i wszystko inne, czego zapragną. Porusza ona temat budzenia się w prostym wzniesieniu poprzez miłość w sercu, a przy tym nie korzysta z dorobku bogactwa wytworów technik iluzji umysłu, które na przestrzeni tysiącleci tworzyliście.
Ta książka to najprostsza instrukcja obsługi człowieka przez niego samego, przez każdego z was indywidualnie. Każdy z was jest niepowtarzalną istotą i nie ma identycznej recepty na rozwój dla wszystkich. Jednakże każda droga waszej pracy, waszego rozwoju, wiedzie poprzez dane wam serce, poprzez cud bogactwa jego doznań. Od kiedy, zaczęliście kierować się głównie umysłem, odtąd świat na Ziemi przyjął mnóstwo form komplikacji. Transformacja to węzeł splotu czasów. Jest doskonałym momentem, aby wybrać - spośród tysięcy dróg jedyną skuteczną, wiodącą indywidualnie dla każdego poprzez cud jego serca i jego wewnętrznej jaźni.
„Potęga serca” to książka, która jest darem, pochodzącym od Waszej Wyższej Jaźni, która prosto może być zastosowana przez każdego z Was, niezależnie od waszej świadomości tego, w kogo lub w co wierzycie, od waszego wykształcenia, czy wewnętrznej mądrości.
Józef i Maria myśleli, że wszystko mają w życiu poukładane. On jest prawnikiem w poważnej kancelarii, ona zaś architektem. Pojawił się u niej klient z ambitnym planem i środkami na ich realizację. To była dla niej szansa, którą usilnie starała się wykorzystać. Kim jednak był Zbigniew Górski? Jego zamiary znacząco wykraczały poza zamówienie projektu. W odpowiednim momencie ujawnił je Józefowi i Marii. Jej dał nawet możliwość wyboru. Nic już jednak nie było takie jak wcześniej. Przed nimi ukazał się całkowicie nowy wymiar egzystencji.
Książka ukazuje drugą, ciemniejszą stronę adopcji i procedur adopcyjnych przeprowadzanych przez niektóre ośrodki adopcyjne w Polsce.
Opisuje trudne sytuacje dzieci przebywających w instytucjonalnej pieczy zastępczej czyli w domach małego dziecka, wielofunkcyjnych placówkach opiekuńczo- wychowawczych.
Pokazuje mechanizmy pracy ośrodków, oparte o procedury wypracowane jeszcze w czasach PRL-u, instrumentalne traktowanie przez nie, tak dzieci, jak i przyszłych rodziców adopcyjnych.
Odsłania kulisy przeprowadzanych, czasami szokujących, procedur adopcyjnych służących do wykazania sukcesów statystycznych, żonglowanie prawem, biurokrację, opieszałość w podejmowaniu decyzji , miast działania w imię szeroko pojętego dobra dziecka.
Prezentuje niezdrową rywalizację pomiędzy ośrodkami i dążenie do ograniczenia możliwości działania „konkurencji”, a przecież dziecko to nie lalka, rzecz, przypadek statystyczny, tylko człowiek. Mały, ale człowiek.
Dzieci, których losy zostały opisane w tej publikacji, mają często bagaż przeżyć, który dorosłemu ciężko byłoby udźwignąć.
Podszepty pychy to książka zabierająca czytelnika do czterech różnych światów. Bohaterowie dwóch pierwszych opowiadań żyją w świadomości, że dzięki rewolucji technicznej posiedli atrybuty boskiej władzy do kreowania nowego rodzaju istnień, a przynajmniej decydowania o kształcie ich egzystencji. Bohaterów dwóch następnych opowiadań łączy potrzeba bycia zauważonym, docenionym lub po prostu kochanym. Pragną bliskości drugiego człowieka, ale w rzeczywistości, w której przyszło im żyć te proste, naturalne uczucia nie mogą być zaspokojone. Niewątpliwie autorka stworzyła intrygujące opowiadania, zawierające wiele spostrzeżeń odnoszących się do codziennego życia ludzi, ich wzajemnych relacji, marzeń i pragnień w całkiem nowej rzeczywistości, w której dominuje myśl innowacyjna i wszechobecna technologia. Ale czy dusza człowieka może być zastąpiona przez zaprogramowaną wersję istnienia, a miłość przez ścisłe procedury?
W jaki sposób odnaleźć prawdę dotyczącą prawdziwej natury własnej egzystencji? Jak zauważyć to, czego nie można dostrzec gołym okiem? W jaki sposób rozpoznać otaczającą nas iluzję? Ta książka jest wspaniałą pozycją dla osób szukających dogłębnej wiedzy dotyczącej korzyści, jakie medytacja oferuje i dla tych, których zwyczajnie interesuje medytacja. Ta książka została napisana dla osób zaglądających na co dzień do własnego wnętrza w celu odnalezienia swojej prawdziwej natury. Otwórz ją, a ogarnie Cię wewnętrzny spokój.
Autor, Wojciech Filaber, mieszka obecnie w Londynie. Po raz pierwszy wyjechał w podróż do Tajlandii w 2004 roku i zainteresował się Buddyzmem. Od tego czasu jego życie poświęcone było pracy nad własnym rozwojem wewnętrznym i duchowym. Wojciech ukończył studia z psychologii na Middlesex University w północnej części Londynu i w trakcie studiów zainteresował się zdrowiem umysłowym i medytacją. Ponieważ miał on możliwość obserwacji, jak również czerpał nauki od największych mistrzów medytacji, nabył cenne doświadczenie dotyczące tego, w jaki sposób pozostać w łączności z własnym wnętrzem. Wojciech ma nadzieję, że czytając tę książkę zachęcisz siebie do głębszego zapoznania się z naukami, które Ci wielcy mistrzowie oferują i przy okazji zachęcisz siebie do stosowania medytacji w codziennym życiu.
„Kiedyś sama chciałam naprawiać świat, ale gdy zrozumiałam, że naprawianie powinnam zacząć od siebie, mój świat przewrócił się do góry nogami” – wspomina Tori, bohaterka książki „Puzzle”. Od zdobycia tej świadomości rozpoczęła na nowo naprawienie swojego życia, na nowo zaczęła dopasowywać kawałki układanki do odpowiedniego miejsca. A nie było to łatwe. Musiała bowiem zmierzyć się z bolesną przeszłością – ojcem alkoholikiem, niezrozumieniem w rodzinnym domu, poniżaniem. Nie raz chodziła głodna, bo ojciec wolał wydawać pieniądze na alkohol. Kiedy już jako nastoletnia dziewczyna pierwsze zarobione pieniądze przeznaczyła na upragniony mikroskop – a pod jej nieobecność ojciec oddał go kuzynce - nie była w stanie wydobyć z siebie słowa. Do czasu. Po latach zrozumiała i nauczyła się walczyć o siebie, mówić głośno o swoich potrzebach, pragnieniach i tym, co boli. Dzięki terapii i pomocy bliskich, mierzy się z demonami przeszłości, by w końcu być szczęśliwą. I choć życie nadal jej nie oszczędza, bo Tori w związku z nieuleczalną chorobą traci wzrok – nie traci już jednak optymizmu i pogody ducha. „Puzzle” to nie tylko opowieść o życiu skrzywdzonego dziecka. To również historia dorosłej, świadomej kobiety wychodzącej ze współuzależnienia. To historia wojowniczki, którą musisz poznać!
Powieść przenosi Czytelnika w rok 1948, do Kowar - uroczego miasteczka u stóp Karkonoszy, które skrywa niejedną mroczną tajemnicę. Próby ich rozwiązania podejmuje się były Akowiec, doktor Madej. Przeciwko sobie ma grasujący po lasach Werwolf, wszechwładnego porucznika KBW i oplatającą go, gęstą siatkę szpicli i donosi sieli.
Anglia, wbrew mitom o perspektywach, rozczarowuje Jurka na wielu płaszczyznach. Młody fizyk traci i pracę na uniwersytecie, i swoją kobietę – wszystko praktycznie jednocześnie. Boli go jednakże tylko jedna ze strat i wcale nie jest to nagłe pożegnanie z wybranką. Nadrzędnym celem naukowca jest bowiem realizacja życiowej misji, jaką jest znaleźnie drogi do podróżowania w czasie. Nie jest to jednak byle jaka fanaberia z jego strony – nie dąży on do tego po to, by zyskać profity w postaci wyników losowania lotto. Jurek chce cofnąć się w czasie, aby nie dopuścić do zamordowania jego matki. Zdawałoby się, że wraz z pożegnaniem z Wielką Brytanią, ginie i jedyna szansa na swobodne prace badawcze mogące doprowadzić kiedyś do zrealizowania celu. Przypadkowo trafia ona jednak w jego ręce w ostatnim miejscu, w którym mógłby się jej spodziewać: w rodzinnej miejscowości. Ale czy znaczy to, że z niej tak po prostu skorzysta? Podróż w czasie, jak wszystko w życiu, ma swoje konsekwencje. A okazuje się, że podejmując się tego zadania, Jurek ryzykuje więcej, niż początkowo myśli.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?