Akcja książki dzieje się w rodzinie irlandzkich lekarzy. Ojciec, emerytowany kardiochirurg jest zatwardziałym ateistą, jednocześnie choruje na raka. Rokowania co do jego powrotu do zdrowia są złe. Jego syn, również kardiochirurg, po jednej z gorących dyskusji z ojcem postanawia udowodnić mu, że w swoich światopoglądach nie ma racji. W tym celu udaje się do Izraela, żeby na miejscu poszukać odpowiedzi na nurtujące go pytania, a zwłaszcza na to najbardziej istotne, jak udowodnić, że istnieje dusza. W trakcie pobytu zostaje uprowadzony przez islamistów, którzy za jego głowę żądają okupu. Chory ojciec, gdy się o tym dowiaduje, ukradkiem i wbrew rodzinie udaje się śladami syna. Na miejscu zwraca się o pomoc do starych przyjaciół lekarzy, z pochodzenia Żyda i Palestyńczyka, z którymi przed wielu laty podczas odbywającego się sympozjum naukowego w Izraelu poszukiwał legendarnego skarbu Świętej Rodziny. W tle akcji przewijają się rozważania natury teologicznej oraz wątek kryminalny. To wszystko okraszone bliskowschodnim klimatem i opisami pięknych krajobrazów. Na zakończenie tej pełnej zwrotów i niebywałych przygód historii na czytelnika czeka zaskakujący finał.
Wszystkie trzy dramaty pokazują wpływ władzy na jednostkę. Niezależnie, kto i z jakiego powodu i na kogo oddziałuje.Skarb - komedia, w której pokazany jest mechanizm manipulacji ludźmi polegający na obietnicy dobrobytu w zamian za ślepe akceptowanie tego, co władza daje. Na jednej szali znajduje się wolność, a na drugiej pełny żołądek oraz zamordyzm, jeśli się wychylasz ponad to, co ci wolno.Zagadkowa smierc pana B. - to z kolei kryminał. Przedstawia sytuację, która mogłaby się zdarzyć w każdym domu. Niby zwykła śmierć chorego na cukrzycę człowieka w oczach śledczych urasta do rangi morderstwa. Dramat kończy zaskakujący i tajemniczy finał.Biurosztuczna inteligencja - opowiada o pracy młodych ludzi w korporacji. Oczekiwania pracodawców dotyczące coraz większej wydajności powodują, że zanika różnica między ludźmi a sztuczną inteligencją. Widz do końca nie wie, czy pracownicy to normalni ludzie czy roboty.
Jeżeli zastanawiałeś się kiedykolwiekco mówią i jak mówią windykatorzy osiągający najwyższe wyniki,jakich konkretnie słów używają częściej niż inni,dlaczego klienci przerywają im rzadziej niż pozostałym windykatorom,jak rozpoczynają i jak kończą rozmowy,dlaczego niektórych technik używają tylko na jednym konkretnym etapie rozmowy,jakich pytań pod żadnym pozorem nie zadają,dlaczego gdy najlepsi zapowiadają sankcje, to są bardziej przekonujący,czy mają jakiś plan na rozmowę,jakie techniki neutralizacji wymówek mają opracowane do perfekcji,jakich zasad negocjacji przestrzegająlub jeśli poszukiwałeś odpowiedzi na jakiekolwiek inne pytanie związane z efektywnością na stanowisku windykatora, by zwiększyć swoją skuteczność i komfort pracy, to ta książka powstała właśnie dla ciebie.
Nic, ale to nic w życiu człowieka nie jest tak zbyteczne jak szczęście. Jak mawiają ci uświadomieni: szczęście to chwile ulotne jak motyle. Dorosłych jednak faszeruje się teoriami, że szczęście jest sensem życia. W dzieciństwie nikt nam nie wmawiał, że to powinno być naszym celem. Rodzice nie opowiadali nam takich bajek, tylko te, w których wilk zjada babcię. Dzisiaj nadszedł nareszcie czas, aby to uporządkować. Bycie nieszczęśliwym w Polsce powinno zostać zorganizowane i nauczane. Niech mój poradnik będzie tego początkiem. Fabian Balicki, urodzony w Grudziądzu. Absolwent uniwersytetów w Szczecinie oraz Hamburgu. Kiedyś dziennikarz, niedawno autor książki reportażowej o swojej fascynacji klubem FC St. Pauli. Tym razem odkrywa podczas swych podróży przez Polskę coś, co uznaje za naszą wspólną polską cechę: nieszczęście. W niniejszej pozycji zebrane zostały anegdoty i przykłady jak o swe nieszczęście dbać i je pielęgnować.
Jedzenie nas nie tylko wzmacnia. Jedzenie może nam także zaszkodzić. Mówimy o zatruwaniu naszego ciała systematycznie, codziennie, z precyzją cichego mordercy podającego do porannej herbaty dawkę arszeniku. Właściwa dieta, przestrzeganie prostych wskazań, umiejętne dbanie o organizm – to droga do zdrowia. Wiedzą o tym dobrze autorki tej książki. Obie – jedna jedząca mięso i druga –wegetarianka – mają za sobą chorobę nowotworową. Pomimo tego, że są bardziej świadome niż większość Polaków i wiedzą wiele na temat zdrowych potraw, same gubiły się w przeróżnych, często sprzecznych, informacjach i sugestiach dotyczących tego, co jeść, aby być zdrowym. Uporządkowały więc ogromną dostępną wiedzę na ten temat, podparły ją najnowszymi badaniami, a to wszystko opisały w prosty, przyjazny sposób. Prowadzą dialog, kłócą się, wyjaśniają trudne pojęcia (np. wskaźnik glikemiczny) i podają swoje sprawdzone przepisy. A to wszystko pod opieką dietetyka – Radosława Bernata. Tamara i Gośka, dwie kobiety z doświadczeniem onkologicznym napisały świetny poradnik żywieniowy dla tych, którzy zmagają się z paskudną chorobą, a także dla wszystkich, którzy chcą jej uniknąć. Polecam! Katarzyna Bosacka TO NIE JEST KSIĄŻKA, KTÓRA POWIE, JAK WYLECZYĆ SIĘ Z RAKA. TO JEST KSIĄŻKĄ, KTÓRA MOŻE NAS PRZED NIM UCHRONIĆ.
Autor przyrządził niejednoznaczny etycznie koktajl zaprawiony nutą skandalu i groteski.Niedaleka przyszłość w czasach społeczeństwa rewanżystowskiego. Po sprytnym rozwiązaniu parlamentu w skład nowego obozu rządzącego wchodzi partia UltraPiS, która robi porządki na dole: policja otrzymuje procent od grzywny, stając się nadzwyczaj aktywna, a na tytułowych skazanych czekają zaskakujące rodzaje kar i nowatorskich urządzeń.Sielanka kierownika zakładu wodociągowego zostaje przerwana wskutek dramatycznych wydarzeń osobistych i służbowych. Coraz trudniej mu tolerować działania silniejszych od niego graczy i wyłudzenia. Tymczasem rada miejska naciska na bezpartyjnego burmistrza, aby przygotował konkurs na najlepszy donos w gminie, zaś prokurator rejonowy ostrzy sobie zęby na kierownika za ośmieszenie w sprawie trupa w oczyszczalni ścieków. Kierownik wciąż ukrywa przed burmistrzem tożsamość jednego z pracowników.
Legendy to dziedzictwo każdego narodu. Opowiadają o wartościach, o podstawach, na jakich wspólnota zbudowała swoją tożsamość.Legendy polskie pokazują mądrość naszych praprapraojców, ich umiłowanie polskiej ziemi, szacunek dla codziennego trudu, odwagę w przekraczaniu własnych ograniczeń i osiąganiu niemożliwego. Dowodzą potęgi Miłości, która może wszystko.Halina Lisiecka-Sławińska, absolwentka polonistyki, autorka, babcia trzech wnuczek, dla których pisze.
Książka uzupełnia wiedzę na temat budowy polskich ścigaczy w Wielkiej Brytanii w 1939 r. oraz zawiera rekonstrukcję wyglądu ścigaczy zgodnie z polskim zamówieniem, co okazało się zadaniem godnym Archiwum X. Na pewno książka nie zawiera stwierdzeń, że budowa ścigaczy „była receptą na wszelkie zło”, ale ich zakupu zaniedbano. Ówczesny budżet Marynarki Wojennej był bardzo skromny, ale został dobrze wykorzystany. Zadbano o nowoczesne kontrtorpedowce i okręty podwodne, choć wybrzeża mieliśmy kilkakrotnie mniej niż obecnie. Duże okręty godnie reprezentowały nas u boku aliantów. Krytycy powinni najpierw spojrzeć na obecną naszą flotę, która wyraźnie idzie na dno. To jednak temat na inną dyskusję…
Autor jest badaczem historii bezkompromisowo dążącym do ustalenia faktów. Prawdy szuka, analizując historyczne dokumenty, plany i zdjęcia archiwalne. Szczególnie drąży tematy techniczne. Często idzie więc pod prąd rozpowszechnionym, lecz błędnym poglądom i wyobrażeniom, utrwalanym poprzez powielanie w wielu publikacjach. Każda jego książka obala mity nie mające poparcia w archiwach.
Polecamy inne książki tego autora: Kutry meldunkowe KM 12–KM 15 oraz Kontrtorpedowce ORP Huragan i ORP Orkan.
Boję się przeminąć jak wiatr. Jeśli, wydając tomik poezji, zbliżę się w jakiś sposób do osiągnięcia upragnionej nieśmiertelności w oczach przemijającego świata, będzie to największa zapłata, jaką może otrzymać człowiek. Nie jest nowością, że w dobie komputeryzacji mało kto sięga po książkę, a już naprawdę mały procent sięga po poezję. A przecież tworzy ona naturalną warstwę człowieka, jest częścią naszego organizmu. Jeśli potrafisz się wzruszyć, znaczy to ni mniej, ni więcej, że masz w sobie cząstkę poety, możesz tworzyć wielkie rzeczy tu i teraz. Lepiej lub gorzej. W tej książce znajdują się wiersze, które mają na celu poruszyć ludzkie serca, aby szukały w życiu czegoś więcej niż tylko tego, co jest widoczne dla oczu. Aby chciały podbijać świat, aby stały się nieodłączną częścią kultury. By żyjący dziś ludzie stali się legendami dla potomnych. A opowieści o nich historiami urastającymi do rangi mitów. Do tego jesteśmy stworzeni. By sięgnąć dalej niż sięgają gwiazdy. Ta książka powstała, żeby po śmierci małego człowieka istniała rzecz, która w jakikolwiek sposób będzie cząstką jego ciała i duszy tu na ziemi. To nie jest buta, to chęć wybicia się spomiędzy przeciętności. To świadomość, że, odchodząc, mogę albo tylko odejść albo żyć wiecznie. To wybór. Wydaję ją, bo mogę, wydaję, bo nikt mi nie zabroni. Mam szansę, mam możliwości. Gdy będziesz u kresu dni, czego będziesz najbardziej żałował?
Opowieść ta zawiera dzieje (trochę ubarwione) wiernego wielbiciela piwa, ale nie tylko jego, oraz zmieniającej się sytuacji politycznej w Polsce. Niejako w tle siermiężna i szara epoka peerelowska z elementami stanu wojennego przekształca się w tragiczny upadek PRL-u i kolejno w epokę nieporadnych pierwszych decyzji władz nowego państwa oraz w początek tzw. kapitalizmu w Polsce, pierwszych kroków i pierwszych błędów aktualnych zwycięzców.
A Scypion? Scypion to barwna postać, jego życie zawiera wiele niesamowitych przygód powiązanych z piwem i nie tylko z piwem. Cała jego historia rozgrywa się we Wrocławiu i w kilku dolnośląskich miastach, ale może dziać się w każdym innym miejscu, nawet najmniejszym, w Polsce. Scypion mógł być wszędzie i wszędzie mogła być jego kultowa pijalnia piwa „Bajka”.
Wierzysz w to, że człowiek pochodzi od małpy, czy bardziej wiarygodne jest dla Ciebie stworzenie pierwszych ludzi przez Boga? A co, jeśli obie wersje nie są takimi, jakie uparcie wpiera nam nauka i religia? Czy nie lepiej byłoby w końcu poznać prawdę, celowo skrywaną przed ludźmi? Zapraszam do przeczytania nowej historii powstania świata, którą opowiada tytułowa bohaterka Suzana Sammer.Akcja książki rozgrywa się w 2000 roku. Tytułowa bohaterka prowadzi bardzo monotonne życie, które odmienia poznanie w parku mężczyzny Ksawie, Lingolda z planety Journal. Zauroczona nim czuje, że szczęście wreszcie się do niej uśmiechnęło. Jednak owemu mężczyźnie nie tyle zależy na rozkochaniu w sobie Suzany, co na poinformowaniu jej, w jakiej sytuacji się znalazła, i chęci pomocy. Chcąc uwiarygodnić całą historię, opowiada jej dokładnie o tym, kim jest, gdzie znajduje się jego planeta, co robi na Ziemi i dlaczego wygląda jak człowiek, choć nim nie jest. Ze względu na to, że został mu już tylko miesiąc pobytu na Ziemi i przysługuje mu urlop po dziesięcioletniej pracy, proponuje Suzanie całkiem spontanicznie, aby mu towarzyszyła w wycieczce po naszej planecie, którą sobie wcześniej zaplanował. Suzana, chcąc bliżej poznać Lingolda, przyjmuje zaproszenie. Podczas tego wyjazdu Ksawie przedstawia jej różnorakie zagadnienia związane ze światem, życiem, Bogiem. Oboje zaczynają do siebie czuć coś więcej niż tylko przyjaźń, ale są świadomi, że ich miłość jest zakazana. Prawo, jakie panuje na planecie zamieszkanej przez Lingoldów, uniemożliwia zabranie tam Suzany. Ona czuje się lekko oszukana i rozczarowana, bo Ksawie ani nie może zostać, ani wymyślić niczego, co mogłoby im pomóc. Pozostali przebywający na Ziemi Lingoldzi także nie są przychylni ich uczuciu i mówią otwarcie o swojej niechęci do Ziemianki. Ostatecznie jednak Ksawie znajduje sposób, aby zabrać ze sobą Suzanę, choć to, co wydarza się zaraz po przylocie na Journal, stawia ją w nie lada kłopotliwej i ryzykownej sytuacjiCzy uda jej się pokonać przeciwności, jakie zgotował jej los, i czy uczucie, a także zamiary Lingoldów względem Suzany są prawdziwe? A może uprowadzenie bohaterki było celowym zabiegiem, bo nie jest ona tylko zwyczajnym człowiekiem, jak mogło jej się wydawać?Zachęcam do przeczytania tej historii, która zawiera w sobie elementy fantastyki, wątki przygodowe i miłosne, ale także rzuca inne spojrzenie na wszechświat oraz ludzką egzystencję. A i zakończenie z pewnością będzie sporym zaskoczeniem
Książka ta to zbiór porad prawnych i przepisów odnoszących się do kota i jego właściciela/opiekuna. Przeznaczona jest zarówno dla osób posiadających już kota, jak i tych, które zamierzają dopiero go zaadoptować. Autorka jest prawnikiem, absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Książka to połączenie dwóch pasji, zawodowej, jaką jest prawo, z miłością do zwierząt.
Ta publikacja przedstawia regulacje prawne znajdujące się w prawie polskim w odniesieniu do kota.
Podczas analizowania funkcjonowania rzeczywistości, pogłębiania naukowych zainteresowań i szukania sensu życia niechcący odkryłem 3 dowody na istnienie Boga, 24 dowody, że jesteśmy duszami chwilowo posiadającymi ciało oraz 7 dowodów na to, że życie tutaj jest czymś w rodzaju holograficznej symulacji – gry komputerowej (patrz ostatni rozdział). Koncepcja tej publikacji jest taka, by spróbować opisać to, co ważne i ma na nas wpływ, opierając się na nauce. Poruszam na przykład takie tematy, jak: prawa fizyki i biologii, systemy religijne, ateizm, satanizm, świadomość, miłość, szczęście, problemy, sny, wrażenie piękna, wiara, muzyka, poczucie humoru, seks i pieniądze. Wszystko udokumentowałem 594 przypisami. Nad książką pracowałem ponad 8 lat i włożyłem w nią ogrom wysiłku i zaangażowania, więc mam nadzieję, że będzie ona inspiracją i wiele wyjaśni.
Danuta Derlińska-Pawlak, doktor nauk prawnych, absolwentka Wydziału Prawa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wyjechała z Polski do Kalifornii ponad 30 lat temu. Tam zafascynowała się sztuką etniczną, która zainspirowała ją do zgłębiania wiedzy na temat autochtonicznej ludności stanu i zanikłej cywilizacji. Na zbieranie materiałów o ludności Kalifornijskich Indian przeznaczyła kilka lat. Podstawą wiedzy stały się przede wszystkim opracowania akademickie oraz akty prawne sięgające XIX wieku. Pomocne okazały się również podróże po Kalifornii, które pomogły zrozumieć, dlaczego ziemia tego stanu była dla żyjących tu ludzi najwyższym dobrem i mogła wyżywić setki tysięcy osób w okresie przedkolonialnym.
Mei Wang, charyzmatyczna doktor fizyki opuszcza Los Alamos. Czyni to świadomie, ale i nie bez zachęty uczestniczącego w organizowanej tam konferencji Nela Duranda. Znajomość z Nelem prowadzi do zaskakujących zdarzeń podczas ich wspólnego pobytu na Tajwanie. Składana przez firmę Durand oferta nowego procesu dla tamtejszego przemysłu chemicznego rodzi w kierowanym przez ojca Mei resorcie zaciekłą rywalizację. Śmierć ministra Wanga ma przesądzić o odrzuceniu oferty.
Nel Durand dociera do sedna konfliktu, a niespodziewana propozycja pomocy ze strony Fan Shu, intrygującej właścicielki VIP-owskiego burdelu, zmusza go do nie mniej swoistych działań.
W pościgu za bezwględnym przeciwnikiem czas oraz okoliczności nie są bez znaczenia… nie są również po stronie Nela.
Norbert zupełnie przez przypadek podejmuje się próby odnalezienia uprowadzonego Przemka. Poszukiwania Przemka są dla niego gwarantem możliwości życia na tym świecie, do czego, jak uważa, nie ma prawa. Józef – ojciec Przemka – chce przekazać synowi cały majątek, w tym warsztat. Przemek jednak czuje się przez ojca przytłoczony, chce się wyrwać spod jego wpływów. Porwanie jest dla Józka osobistym dramatem, a dla Przemka niespodziewaną ucieczką.
Akcja rozgrywa się między innymi w krakowskich knajpach i na dworcach wśród bezdomnych. Wątki filozoficzne wplecione w powieść czynią ją jeszcze bardziej ciekawą i nieprzewidywalną.
Jak żyć w świecie bez Boga, jak w ogóle żyć? I czy człowiek pasuje do świata?Czy człowiekowi odpowiada życie...? I co zrobić, by stać się częścią tego, co jest wokół? Te i inne pytania stawia sobie Norbert. Aż nadarza się okazja, która może stać się przepustką do życia: poszukiwanie uprowadzonego. Czy bohaterowi uda się doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału? A co, jeśli uwolnienie z rąk porywacza nie zakończy wszystkich problemów, życie przecież nadal trwa i biegnie, jak chce…
W pewnym wydawnictwie dowiedziałem się, że wiersze zamieszczone w niniejszym tomiku są obyczajowo bulwersujące, okazało się jednak, że głównie dla pewnej sfrustrowanej i nieszczęśliwej z tego powodu redaktorki. Recenzentka dopatrzyła się tu natomiast wierszy dość zgrabnych, dowcipnych, niezłych, a nawet bardzo dobrych, zauważyła też, że jest to książka o miłości, która przecież niejedno ma imię. Inna zaś recenzentka dostrzegła wśród mych tekstów na ten temat odmienność męskiego punktu widzenia, niemającego jednak nic wspólnego z mizoginią. Bo jest to przede wszystkim książka dla dorosłych rozumiejących, że miłość i namiętność nie tylko nie ograniczają się do młodości, ale i rozwijają się z wiekiem, wraz z którym dojrzewa też sposób opowiadania o miłości. Mam nadzieję, że Czytelnicy zechcą podzielić ten punkt widzenia, a przynajmniej go poznać.
"Jaskółki z papieru" to z jednej strony zbiór dojrzałych i przemyślanych artystycznie utworów, z drugiej popis błyskotliwej inteligencji, talentu i erudycji autora.
Każde słowo ma swoje miejsce i wagę, niejednoznaczności i metafory nie są przypadkowe, a puenty mogą wbić w fotel.
Lektura wierszy to prawdziwa poetycka uczta, zostawiająca ślad i w sercu, i w duszy.
Ród"" to powieść z pogranicza dokumentu historyczno-przygodowego z elementami science fiction. Fabuła utworu rozgrywa się około 10 000 lat p.n.e. na terenie kontynentu zamieszkanego przez plemiona Slona. Plemiona te w wyniku kataklizmu spowodowanego przez wybuch na wyspie znajdującej się pośrodku Wielkiej Wody muszą uciekać, by ratować się przed niechybną śmiercią. Uciekając z Matki Ziemi, zabierają ze sobą Bryłę Świętego Ognia, którą to tajemniczy mieszkańcy z wyspy Atlanty umieścili w Jaskini Niedźwiedzia. Ród wędruje na północ kontynentu, pokonując po drodze wielkie połacie ziemi porośnięte przez nieprzebyte lasy oraz Olbrzymy wielkie pasmo górskie, za którym to w pokrytej lodem dolinie obchodzą swoje największe święto nazwane Świętem Wielkiego Niedźwiedzia.Prawie po roku wędrówki docierają do Doliny Obfitości, nad którą górują dwa wzniesienia. Na jednym z nich, nazywanym przez tubylców Soboto, budują kopczyki i osadę na zimowe przetrwanie. Przez cały czas wędrówki towarzyszy im jednooki wilk, który w tajemniczy sposób czuwa nad ich bezpieczeństwem.""Ród"" to wielka przygoda, ale też powieść mająca głębsze znaczenie, jakże ważne dla wszystkich istot zamieszkujących Matkę Ziemię. Daje ona czytelnikowi możliwość zastanowienia się nad znaczeniem i rolą ludzi na Ziemi i ich wpływu na to, co może się stać z fauną i florą, jeżeli dalej będą postępować tak jak przez ostatnie stulecia.
Marek Kruszona (ur. 1958)
Jestem analitykiem, filozofem, informatykiem, ekonomistą i przedsiębiorcą. Zmierzyłem się z najważniejszymi odwiecznymi problemami filozoficznymi, moralnymi i egzystencjalnymi człowieka, co uwieczniłem w tej książce. Moją pasją jest jednak przede wszystkim analiza współczesnych, polskich i europejskich, problemów społecznych i ekonomicznych. "Gdzie jest diabeł" zawiera:
To co najważniejsze: gdzie jest bóg, gdzie jest diabeł.
Rozważania na tematy: gdybym był diabłem, gdybym był nieśmiertelny, gdybym był niematerialny, gdybym był jasnowidzem, gdybym był władcą, gdybym był bogaty.
Dylematy dekalogu: piąte: nie zabijaj, siódme: nie kradnij.
Co to jest: rozum, świadomość, inteligencja, inteligencja niewerbalna, sztuczna inteligencja, ewolucja inteligencji.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?