Erudycyjna i wyrafinowana historia wielkiej ucieczki Leona Pohla i jego domniemanego towarzysza, detektywa Melvina Melone'a. Akcja powieści rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, w czasach Imperium - systemu korporacyjno-policyjnego, w megametropolii, gdzie luksusowe centrum oddzielone jest od zmarginalizowanego podmurza nieprzekraczalną dla zwykłych śmiertelników granicą.Przygody bohaterów w świecie korporacyjnych procedur, anarchistycznej kontestacji i wszechwładnej konsumpcji, w którym wciąż powracają echa totalitaryzmów, dają pretekst do mnożenia dygresji, odzwierciedlających niepewność i nienormatywność współczesnego człowieka.Powieść wpisuje się w tradycję dzieł autotematycznych oraz ironicznych kryminałów, w których podróż przez świat jest podróżą umysłu, rozpoznającego akt pisarstwa oraz szukającego rozwiązania zagadki tożsamości.Nowy etap życia, nowe wyzwania. Czy naprawdę mogłem nazwać swoją aktualną sytuację nowym etapem mojego życia - ze wszystkimi temu wyrażeniu towarzyszącymi implikacjami i potencjalnymi udrękami? Nie znałem i nadal nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale wiedziałem wtedy, że muszę działać, że nie mogę dać się złapać. Ścigany jak trędowaty pies musiałem się gdzieś ukryć, musiałem dostać się, może po raz ostatni, do mojego apartamentu. Przebrać się, wziąć niezbędne do przeżycia z moim towarzyszem rzeczy, może przekąsić co nieco, coś ciepłego, i wyruszyć w dalszą podróż.Oscar Szerkus, ur. w 1989 r. w Berlinie; dorastał w Poznaniu i Gdańsku, skąd pochodzi jego rodzina. W 2014 r. ukończył studia na Wydziale Prawa Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. Od 2015 r. pracownik naukowy Katedry Prawa Cywilnego oraz Międzynarodowego Prawa Prywatnego Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą; autor szeregu publikacji naukowo-dydaktycznych z zakresu prawa. W ramach studiów doktoranckich na Wolnym Uniwersytecie zajmuje się badaniem historii Polski w czasie okupacji 1939-1945, ze szczególnym uwzględnieniem sądownictwa podziemnego. Nocne oświetlenie pola bitwy jest jego pierwszą powieścią.
Jest kwietniowa sobota. Zwyczajny dzień. Jedni pracują, robią zakupy, inni cieszą się chwilą oddechu. Maturzystka dowiaduje się, że jest w ciąży, żona odkrywa powtórną zdradę męża, dwóch młodych narkomanów kupuje kebab w budce, dziewczynka z tabletem siedzi nieopodal placu zabaw. Przypadkowo mijających się ludzi, obcych sobie zupełnie mieszkańców Warszawy, połączy muśnięcie dłoni, zetknięcie się palców dotyk życia i śmierci. Za sprawą przypadkowego dotyku ta sobota okaże się brzemienna w skutkach.Mohammed zderza się barkiem z jedną z nich. Dotyk gwałtowności i potrącenia, agresji i znieczulenia, chłopak dalej prze do przodu, nie odwraca się nawet w kierunku uderzonej dziewczyny. Brutalność tego dotyku symbolizuje stosunek zindoktrynowanego młodego Mohammeda do reszty ludzi, którzy nie wierzą w tego samego Boga co on. Jest mu obojętne, czy to bydło zginie teraz w jego zamachu, czy później podczas świętej wojny, która wielkimi krokami nadciąga nad europejski kontynent niczym kolejna jesienna nawałnica. Tym dotykiem rozbija w pył resztki swojej człowieczej godności, jego śmierć i poświęcenie będą inspiracją dla innych, jego męczeństwo nagrodą, jego ostatni dotyk ostatnim namaszczeniem.
Wypływając na rutynową obserwację Wisły, Zenon Niepozorny nie spodziewa się, że w okolicy mostu Poniatowskiego natrafi na wiekowy statek z kioskiem na rufie.Gdy pewnej nocy podkomisarz warszawskiej policji rzecznej Zenon Niepozorny wypływa na rutynową obserwację Wisły, nie spodziewa się, że w okolicy mostu Poniatowskiego natrafi na wiekowy statek z kioskiem na rufie. Sprawa robi się jeszcze bardziej tajemnicza, gdy rankiem, kiedy przybywa na miejsce z brygadą antyterrorystów po krypie nie ma śladu. Skąd się wzięła? Po co ktoś ją tam postawił? Czy dziwny statek zjawi się znowu? Z każdą stroną akcja coraz bardziej się komplikuje. Rozstrzygnięcie tej zagadki to znakomite zadanie dla Niepozornego oraz Anny Wścibskiej, młodej dziennikarki lokalnej gazety, która mu towarzyszy. Wydarzenia na Wiśle obserwują i komentują również diabły, strzygi i inni przedstawiciele świata nadprzyrodzonego.Jak mógł, wytężał wzrok, starając się przeniknąć zdradliwą mgłę. Wtem przed dziobem zamajaczył filar mostu. Policjant gwałtownie wyłożył ster.Cholera, to chyba było gdzieś tu ale Co do diabła?! Przecież tu nic nie ma Jak to możliwe? Może trzeba podpłynąć jeszcze bliżej brzegu mruczał do siebie zbity z tropu podkomisarz. Co to znowu za wygłupy? Minął jedną podporę, drugą podporę, zawróciłTymczasem ponton z antyterrorystami wyskoczył nagle zza rufy i na maksymalnej prędkości pomknął w stronę brzegu. Tam zwinął się w ciasnym zakręcie i ruszył ostro wzdłuż mostu, mijając filary efektownym slalomem. Po kilku minutach iście cyrkowych manewrów był znowu przy policyjnej motorówce. Podkomisarz Niepozorny bezradnie rozłożył ręce. Dowódca drużyny pokiwał tylko głową i dał znak do odwrotu.Tomasz Sobieraj jest człowiekiem lubiącym patrzeć na świat z dystansu, choćby przez okno biura jednej z firm budowlanych, w której na co dzień pracuje. We wcześniejszym okresie życia swe skłonności do refleksji przejawiał, komponując piosenki i pisząc teksty. Obecnie jego twórczość odpłynęła w stronę form literackich.Jedną z jego licznych pasji jest wędkarstwo. Właśnie podczas nocy spędzonej przy ognisku nad Wisłą zrodził się pomysł na debiutancką powieść pt. Kiosk na środku rzeki. W przyszłości zamierza wydać kolejne utwory, których, jak twierdzi, ma pełną szufladę.
Wszystko rodzi się w bólach, także szczęście…
Marlena wiedzie dostatnie życie u boku ukochanego mężczyzny. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Los nie głaszcze jej jednak po głowie i raz po raz płata kolejne figle. Na przemian pozwala cieszyć się macierzyństwem i wystawia na próby.
Zawirowania to wzruszająca opowieść o przyjaźni, miłości, zdradzie, a także o zaradności i wewnętrznej sile drzemiącej w matkach. Pokazuje piękno adopcji oraz daje wsparcie kobietom, które pragną urodzić dziecko, jednak z jakiegoś powodu ich marzenie ciągle pozostaje niezrealizowane.
„Zawirowania", debiut prozatorski Krystyny Wajdy, to książka o kondycji współczesnej rodziny, rozluźnieniu więzi, braku lojalności i dylematach moralnych. Autorka utwierdza nas w przekonaniu, że wszystko w życiu ma swoją cenę, a kompromis jest składową jej wartości. I chyba najważniejsze – jest to opowieść o niezwykle silnych kobietach, które z godnością podejmują wyzwania, jakie stawia im los. Polecam.
Trzy kobiety, których losy są ze sobą nierozerwalnie połączone. Dom na Żuławach, w którym krzyżują się wszystkie te historie.Iwa powraca po latach do niezwykłego domu na Żuławach i odkrywa tajemnice rzucające nowe światło na historię rodzinną. Pragnie zrozumieć motywy kierujące jej bliskimi i złożyć w logiczną całość wydarzenia z przeszłości.Książka zabierze czytelnika w powojenne i współczesne czasy, ukazując postacie trzech kobiet, które poszukują szczęścia pomimo przeciwności losu. Pełna emocji fabuła umieszczona w urzekającej scenerii pozwala odbiorcy zagłębić się w magicznej przestrzeni Żuław. Specyficznego klimatu powieści dopełnia muzyka, dzięki której ożywa dom niemy świadek radości, smutków i trosk jego mieszkańców.""Ona i dom, który tańczy"" Małgorzaty Oliwii Sobczak to jedna z tych pięknych powieści, które zostają w głowie na dłużej. Tak magicznej i niezwykłej książki już dawno nie czytałam.Marta Kraszewska, www.rudymspojrzeniem.plMałgorzata Oliwia Sobczak utrwala historię w sposób sensualny, intensywny i niezapomniany, zabierając czytelnika w sentymentalną podróż przez życie trzech kobiet tak zwykłych i niezwykłych zarazem. W tej powieści tańczy nie tylko tytułowy dom, ale też cały arsenał pięknie dobranych słów.Miłka Kołakowska, www.mozaikaliteracka.plLosy kobiet, kreślone piórem Małgorzaty Oliwii Sobczak, to wyjątkowa, nieco metafizyczna, podróż po czasie i przestrzeni. Niosąc ze sobą uniwersalne przesłanie, dotyczące odwiecznego poszukiwania szczęścia, wyzwala mnóstwo emocji, które trudno okiełznać. Chcę więcej takiej prozy!Wioleta Sadowska, www.subiektywnieoksiazkach.plMałgorzata Oliwia Sobczak mieszkanka Sopotu. Na co dzień zajmuje się badaniami naukowymi oraz pracami rozwojowymi w dziedzinie nauk społecznych i humanistycznych. Ukończyła kulturoznawstwo i dziennikarstwo. Jest członkinią Stowarzyszenia Kochamy Żuławy.W 2015 roku opublikowano jej pierwszą książkę postmodernistyczną baśń Mali, Boli i Królowa Mrozu. W swoich utworach łączy nurt egzystencjalny z realizmem magicznym. Inspiruje się twórczością autorów takich jak Julio Cortzar i Majgull Axelsson. Natchnienie czerpie z muzyki, bez której nie wyobraża sobie życia. Obecnie pracuje nad mrocznym trójmiejskim kryminałem z gatunku urban-noir.
Pokonać kościelne państwo bezprawiaW polskim państwie bezprawia niepodzielnie panuje jedyny ojciec narodu, potężnymi przywilejami otaczając kościelnych patriarchów. Klerykalne rządy nie pozostawiają wolności osobistej obywatelom państwa, a stosowane metody kontroli i ucisku niebezpiecznie kojarzą się ze sposobem działania komunistycznego aparatu władzy. Nowa rzeczywistość wpływa szczególnie na uniwersytety, które nie kształcą już samodzielnie myślących jednostek wśród wykładowców i studentów szerzy się bowiem plagiatorstwo i rozdawnictwo tytułów naukowych w zamian za seks. Tylko Ona przeciwstawia się haniebnemu procederowi i to Ją wspiera grupa imigrantów rosyjskich, elita dawnego ZSRR, pracująca obecnie na polskich budowach w charakterze taniej siły roboczej.
Czy wszystko, co się dzieje, jest z góry zaplanowane przez pewną organizację?Maria nienawidzi Świąt Bożego Narodzenia. Przypominają jej o rodzinnej tragedii sprzed lat. Pod wpływem przyjaciółki postanawia jednak w ostatniej chwili zmienić plany i tym razem sprawić, aby jej czteroletni synek poczuł świąteczną atmosferę. Wkrótce jednak życie jej i jej rodziny zaczyna się komplikować. Jaki związek ma z tym tajemnicze i złowrogie stowarzyszenie, które wydaje się być wplątane w losy rodziny?Na świecie dzieją się takie rzeczy, o których większość z nas nie ma bladego pojęcia. Nie wierzysz? To koniecznie sięgnij po Węzeł prawdy. Ale z góry uprzedzam, jeśli masz bogatą wyobraźnię i słabe nerwy - nie zaglądaj do tej książki przed snem, bo wszystko się może zdarzyć!Krystyna Meszka, cyrysia.blogspot.comAutorka buduje klimat grozy i tajemnicy podobnie jak mistrzowie Stephen King czy Graham Masterton, lecz nie naśladuje ich tworzy własny, unikalny styl pozostający na długo w pamięci.Katarzyna Pessel, takijestswiat.blogspot.com""Węzeł prawdy"" to piekielnie absorbujący i trzymający w napięciu thriller, w którym nic nie jest oczywiste, a prawda okazuje się być bardziej niebezpieczna niż gra pozorów. To opowieść o skrywanych rodzinnych sekretach, mrocznej stronie ludzkiej natury oraz o tym, jak cienka jest granica między dobrem a złem.Karolina Galewska, przychylnym-okiem.blog.pl""Węzeł prawdy"" to powieść, która intryguje i hipnotyzuje już od pierwszej strony, a smaku dodają jej wszechobecne tajemnice i zakończenie, którego nie potrafiłam przewidzieć. Obowiązkowa pozycja dla fanów dobrych thrillerów. Serdecznie polecam!Sylwia Stawska, kobiecerecenzje365.blogspot.com
Romans jak z bajkiMichalina nie ma łatwego życia. Wychowana przez babcię, po jej śmierci boryka się z problemami finansowymi i własnym darem ściągania na siebie kłopotów. Impulsywna, a zarazem pozbawiona pewności siebie, wciąż zadręcza się pytaniem, czy u przyczyn jej wiecznego pecha leżą geny odziedziczone po rodzicach, o których babcia nigdy nie chciała z nią rozmawiać. Na szczęście przynajmniej jej studia przebiegają bez zakłóceń. Od upragnionego dyplomu dzieli dziewczynę już tylko praktyka w ekologicznym gospodarstwie rolnym. Nawet nie podejrzewa, że wyjazd na wieś przewróci cały jej świat do góry nogami.Dlaczego uciekłaś? zapytał, wciąż przytrzymując moje ramię i patrząc mi prosto w oczy, a spojrzenie jego granatowych źrenic nadal mnie onieśmielało, prowokując jednocześnie.Żartuje sobie ze mnie? A może jest po prostu skończonym idiotą, że w ogóle o to pyta?Możesz mnie puścić i dać mi wreszcie spokój? wycedziłam przez zęby.Chyba nie zrozumiał, bo patrzył na mnie, próbując wyczytać cokolwiek z mojej twarzy. Po chwili jednak rozluźnił uścisk na mojej ręce, a potem, potrząsając z niedowierzaniem głową, puścił ją, ja zaś ominęłam go zwyczajnie i znalazłam się tuż przy schodach prowadzących do drzwi kamienicy, w której mieszkałam.Uważam, że to może być nieodpowiednia chwila, żebyś tam wchodziła usłyszałam ponownie jego głos. Odwróciłam się niechętnie w jego kierunku.Dwadzieścia minut do szczęścia to powieść z pieprzykiem, którą powinna przeczytać każda kobieta. Miłość często pojawia się w naszym życiu zupełnie przypadkiem, ale tylko dzięki niej uświadamiamy sobie, co jest dla nas najważniejsze. Szczęście zależy w dużej mierze tylko od nas i wystarczy wyciągnąć po nie rękę. Michalina i Mikołaj skradną Wasze serducha. Serdecznie polecam!K.N.HanerTo piękna, zabawna, otulająca niczym ciepły koc powieść o miłości, odnajdywaniu właściwych dróg oraz o tym, że zawsze warto dążyć do spełniania swoich marzeń. Czuję się usatysfakcjonowana i uskrzydlona.Krystyna Meszka, cyrysia.blogspot.comPiękna, magiczna, krusząca serce. Opowieść o poszukiwaniu samej siebie i ukojeniu jakie dają miłość i łzy.Marta Daft, martawsrodksiazek.pl
Czy zwykły wirus, błąkający się od lat po sieci, może zniszczyć świat?
Były haker Tom Clark staje na czele tajnego zespołu Cieni. Ma za zadanie rozwijać wirusa, którego wojsko chce wykorzystać jako informatyczną superbroń. Eksperyment wymyka się spod kontroli. Wirus niepostrzeżenie opanowuje wszystkie dziedziny życia, od zwykłych wind po elektrownie i arsenały jądrowe, oraz podporządkowuje sobie najpotężniejszych ludzi. Powstrzymać go może tylko jeden człowiek: Tom Clark. Problem w tym, że właśnie wtedy ginie w potężnej kraksie samochodowej…
Czy możliwe jest życie silniejsze od śmierci?
Miłość większa od wyobraźni?
I walka przekraczająca granice rzeczywistości? Pierwszej Rzeczywistości?
„Druga Rzeczywistość” to wciągająca, wielowątkowa powieść sensacyjna o walce, miłości i poświęceniu.
Przerażony kierowca nawet nie próbował hamować na widok osobowego forda wjeżdżającego mu prosto pod koła. Hamowanie nic by nie dało. Cysterna była ciężka, wypełniona po brzegi łatwopalnym paliwem i miała olbrzymią bezwładność.
Wszystko rozegrało się w ułamku sekundy. Rozległ się przerażający huk, potężny wybuch targnął powietrzem. Kamera się zatrzęsła i obraz jeszcze bardziej się rozmazał. Słup ognia wystrzelił w górę i przewyższył okoliczne budynki i biurowce. Wydawało się, że zaraz podpali niebo. Żar topił konstrukcje, jakby były uformowane z wosku, a nie z aluminium i stali. W zasięgu mili z okien posypały się wszystkie szyby. Z granatowego forda, jak i z innych samochodów, które znalazły się w pobliżu wybuchu, nie było nawet co zbierać.
Najłatwiej obwiniać innych, najtrudniej wybaczyć sobie.
Jak z patchworkowej wyszywanki przed czytelnikiem stopniowo odsłaniają się losy kilku osób. Są w różnym wieku, mieszkają w tym samym miasteczku, a niektórzy w tym samym bloku. Wszyscy przed czymś uciekają albo za czymś gonią. Ich historie połączy mocną nicią Franciszek – postać tajemnicza, inteligentna i nieszczęśliwa. Każdy z bohaterów postrzega go inaczej, rośnie w siłę małomiasteczkowa plotka…
[…] usiadła w trawie tak wysokiej, że nie było jej widać zupełnie. I on usiadł. Później leżeli. Pytała go o chmury, czy zna ich rodzaje. Mówił, że dla niego chmura jest chmurą. Z niektórych pada, z innych nie. Ot, cała filozofia chmur. […]
Latały pszczoły i osy. Biedronki wędrowały po źdźbłach żółknących w skwarze. Zewsząd dobiegała nieznośna, chaotyczna i do bólu głośna muzyka świerszczy. Ptaki ześwirowały do reszty i darły się wniebogłosy. […]
Włożył jej rękę pod bluzkę. Miała wrażenie, że po jej ciele pełza obrzydliwy zaskroniec. Potem jednak było to nawet przyjemne, ale broniła się.
To bolało. Brzydziła się go i chciała go. To nie miał być on. To nie miał być on. Głośno westchnął jej do ucha. Wokół nich rozlewała się gorąca wściekłość traw.
Pełna sarkastycznego humoru opowieść o rozterkach kobiet dojrzałych
Alex, Alicja i Jill, koleżanki z czasów szkolnych, odnowiły znajomość w chwili gdy każda z nich śmiało może się nazwać kobietą po przejściach. Jill od paru lat nieustannie manifestuje radość z powodu śmierci męża, która zakończyła jej nieudane małżeństwo. Alex, samotna matka, boryka się z własnymi fobiami, problemami z nastoletnią córką i wymagającym remontu domem. Od Alicji właśnie odszedł mąż i nie jest pewne, czy powodem tego jest choroba, z którą chce się uporać w samotności, czy inna kobieta. Tak mają się sprawy, gdy Jill proponuje przyjaciółkom wspólny wyjazd do Włoch. Czy to dobry moment na wakacyjny relaks? Z drugiej strony: jaki inny moment byłby lepszy – na wakacje, na zrobienie czegoś ze swoim życiem, na cokolwiek?
Lekka i zabawna historia o dorastaniu do zmian po czterdziestce, przy której spędzicie fantastyczne jesienne popołudnia.
Michalina Foremska, papierowybluszcz.blog.pl
Pełna dobrego humoru, zdrowego dystansu do życia powieść o sile kobiecej przyjaźni, relacjach między bliskimi, kobiecego punktu spojrzenia oraz szalonej przygodzie. Urlik nie pozwoli Wam się nudzić. Ja ubawiłam się po pachy.
Agnieszka Krizel, nietypowerecenzje.blogspot.com
Słodko-gorzka opowieść o problemach, z którymi boryka się każda z kobiet. Daje nadzieję na lepsze jutro i uczy, że każdy moment jest dobry, by wcielić w życie pewne zmiany, dzięki którym osiągnie się pełnię szczęścia! Idealna na zimne, jesienne wieczory.
Paulina Korek, bookparadise.pl
Michał to mężczyzna z przeszłością.
Magda to kobieta z przyszłością.
On – charyzmatyczny gangster – mieszka w tym mieście zapomnienia od zawsze.
Ona – młoda pedagog – wraca po latach do rodzinnych korzeni.
Michał samodzielnie wychowuje młodszego brata, który jest podopiecznym Magdy. Wychowawczyni dostrzega w chłopcu ogromny potencjał i postanawia pomóc w jego wykształceniu.
W świat, gdzie liczą się duże pieniądze, łatwe kobiety, szybkie samochody oraz brudne interesy wkracza dziewczyna szczera i czysta. Oddaje serce mężczyźnie, którego życie nauczyło, by nikomu nie ufać. Tych dwoje ludzi staje u progu uczucia zmieniającego spojrzenie na świat i sprawiającego, że przeszłość przestaje mieć znaczenie, a ważne jest jedynie to, co mogą razem stworzyć. Takie uczucie zdarza się tylko raz, drugiej szansy los już nie da. Lecz czy jest miejsce dla miłości w tym zapomnianym mieście?
Historia, w której można utonąć. Tam w Wałbrzychu, wśród murów zamku Książ, rodzi się trudna miłość. Jaką cenę wyznaczy przeznaczenie za zdobycie tego, czego się pragnie?
Katarzyna Ciszkiewicz
www.czytammwpociagu.blogspot.com
Przed lekturą skontaktuj się z lekarzem, gdyż każda strona zapewnia skoki ciśnienia i może doprowadzić do palpitacji serca.
Magdalena Szymczyk
www.czytammwpociagu.blogspot.com
W zapomnieniu to powieść piękna i trudna jednocześnie. Historia Magdy i Michała pokazuje, że miłość ma różne odcienie i można ją spotkać nawet w brzydkim gangsterskim świecie. „Dilerka emocji” po raz kolejny udowodniła, że potrafi tworzyć niesamowite historie. Gorąco polecam!
Ewelina Nawara
www.myfairybookworld.blogspot.com
wrocławska pisarka tworząca powieści łączące sensację i kryminał z romansem, zwana przez swoich czytelników „Dilerką Emocji”. Autorka ponad dwudziestu powieści i współautorka kilku antologii. Założycielka projektów „Czytajmy Polskich Autorów” oraz „Pisarka czyta”. Wspiera fundacje prozwierzęce i schroniska, zbierając na licznych spotkaniach autorskich karmę w akcji „Karma zamiast kwiatka”. Ma fanklub czytelniczy, zwany „Sektą Agnes”.
Zagubiony w lesie pensjonat Mścigniew tuż przed świętami Bożego Narodzenia wypełnia się z pozoru zwyczajnymi gośćmi, z których każdy ma niebagatelne powody, by spędzić ten czas właśnie tam w spokoju i w oddaleniu od zgiełku codzienności. Kiedy więc pewnego poranka amatorka nordic walkingu, Olga Mierzwińska, przed wyjściem na trening odkrywa w wannie trupa, nikt nie jest zadowolony, a najmniej właściciel, który staje na głowie, by zatrzymać gości w pensjonacie. Policja początkowo uznaje sprawę za wypadek. Jednak kiedy ta sama dziewczyna znajduje podczas spaceru kolejne zwłoki, sytuacja staje się poważna i do akcji postanawia wkroczyć detektyw Romanowski amator krówek ciągutek i ekstrawaganckich krawatów.Osobliwa zagadka, krzątanina podejrzanych i wreszcie duet śledczych, który szuka mordercy w niemal aktorski sposób. Magdalena Knedler potwierdza, że potrafi operować nie tylko klasyką kryminału, ale równie swobodnie wykracza poza jej ramy, aby nadać powieści autentycznego humoru. Polecam nie tylko na święta!Miłka Kołakowska, mozaikaliteracka.pl
Za chwilę Feliks stanie się częścią Ciebie.
Chała jest z pozoru zabawną opowiastką o perypetiach niespełnionego pisarza Feliksa, któremu ciągle brakuje natchnienia i odpowiednich warunków do pracy twórczej. Zmęczony wykładowca, cyniczny humanista szuka inspiracji z dala od dużego miasta, niestety i tu jego kartki nadal pozostają puste. Bohater świadomie śmieszy i zawstydza czytelnika, wchodzi z nim w dialog. Choć bardzo chce, nie może nic napisać. Wreszcie decyduje się popełnić zbrodnię…
Książka opowiada o indywidualnych doświadczeniach twórczych pisarza, skłania do refleksji nad istotą literatury i jej oddziaływaniem na życie, zniewala czytelnika, bawi się z nim. Zaskakuje przemyślaną kompozycją i nieszablonową oprawą graficzną – by naprawdę stać się chałą.
Muszę napisać książkę!
Rzeczy piętrzą się jak brudne gary w zlewie. Skąd tego tutaj tyle!? Tabula rasa!
Maszyna do pisania nadal stała w kącie i straszyła. Chłopka pewnie nadal siedziała u studenta i dawała mu obmacywać swoje dłonie – albo gorzej. On nadal miał ten spadek, a muczące matrony nadal wzbudzały odrazę. Materia była tam jak ciecz: ledwie palucha w niej zanurzyć, a już drży cała jej powierzchnia.
Postanowiłem czekać i umilić sobie to czekanie rozmyślaniami o pięknej nieznajomej i planowaniem morderstwa.
Gdy do domu Druhufała po latach wraca córka Łaguna wraz z nowo narodzonym synem, niewielka, zaściankowa Radogoszcz zaczyna huczeć od plotek. Mieszkańcy zgodnie przewidują nadejście kłopotów, których inicjatorem ma być mały Popol. Chłopczyk dorastający w atmosferze niechęci i odrzucenia nie rozumie, co jest przyczyną jego wykluczenia ze społeczności. Zaczyna również wypytywać matkę o Aigonzara – swego zaginionego ojca, który wyruszył w tajemniczą misję na rozkaz Chrobrej, władczyni Warnawy. Gdy spokojną dotąd Radogoszczą wstrząsają przerażające wydarzenia, a Popol i Łaguna stają się głównymi podejrzanymi o napaść potworów, decydują się opuścić miasto. Wówczas dla Popola rozpoczyna się trudna podróż, podczas której odkrywa szokującą prawdę i otrzymuje zadanie wielkiej wagi – odnaleźć ojca.
Nagłe pojawienie się Łaguny wywołało duże zamieszanie. Podróżowała po świecie wzdłuż i wszerz. Wyruszyła samotnie, ale wróciła z niemowlęciem. W sielskiej Radogoszczy plotki rozchodziły się pożarem, a przygody awanturniczki były najżywiej komentowane podczas wieczornych gwarów. Długo czekano na równie podniecającą historię. Gdybano o rzekomej wojnie, na której zginął ojciec chłopca, wrogiej klątwie i imponującym skarbie pozostawionym w spadku synowi. Szczególnie kiedy wyczerpano tematy codziennych spraw. Dla zabicia nudy opowiadano o niespodziewanym przybyciu Łaguny.
Miloš Lazarević urodził się w 1991 roku w Czarnogórze. Po rozpadzie Jugosławii wychował się w Polsce, gdzie obecnie mieszka i tworzy. Marzył o wydaniu powieści odkąd dowiedział się, jeszcze jako dziecko, że książki nie rosną na półkach. Opowieści ze Skraju napisał już w wieku szesnastu lat. Pochłania literaturę dalekiego wschodu, interesuje się polską kuchnią i gwarą regionalną.
http://www.miloslazarevic.pl/www.miloslazarevic.pl
Oto nadchodzi prawowita władczyni wampirów.
Kiedy Mabel obudziła się w swoje szesnaste urodziny, wiedziała, że ten dzień będzie wyjątkowy. Nie wiedziała jednak, że na zawsze odmieni jej życie. Zwykła nastolatka z dnia na dzień dowiaduje się, że płynie w niej krew wampirów i właśnie ma rozpocząć nowy etap swojego życia. Wkracza w nowy dla niej świat, w którym ma być jednak kimś więcej niż tylko zwykłą nastolatką. Udaje się do nowej szkoły, w której powoli dorasta do wypełnienia swojego przeznaczenia. Jako potomkini jedynego prawowitego władcy wampirów ma pewnego dnia odzyskać należne jej miejsce. Czy jej moc pomoże jej pokonać największego przeciwnika i uwolnić świat od rządów tyrana?
,i>Jej uczennica unosiła się w powietrzu, mieniła się różnymi kolorami, delikatnie błyszcząc. Mistrzyni domyślała się, że moc, do której próbowały dotrzeć, zapanowała nad ciałem Mabel. Taka mała, drobna dziewczyna posiadała w sobie ogromne pokłady energii, które teraz, puszczone wolno, mogły spowodować tylko nieszczęście.
Nie mogła tam zostać. Wyszła i zamknęła za sobą masywne drzwi. Przekręciła klucz i dodatkowo je zabezpieczyła, aby nic nie wydostało się na zewnątrz przez jakiekolwiek szczeliny.
Oparła się plecami o drzwi i czekała, nasłuchując. Tylko to mogła w tej chwili zrobić.
Dwóch kolegów podejmuje decyzję o obrabowaniu Galerii Beksińskiego. Uważają artystę za chorego psychicznie, a jego dzieła za brednie wariata, na których jednak można by było zarobić. Przyjeżdżają do Sanoka, by najpierw zrobić „wywiad”, podczas którego piorun wtrąca ich do zwierciadła na jednej z sal. Ich przewodnikiem zostaje Śmierć z czarnym psem. W czasie wędrówki diametralnie zmieniają zdanie o Mistrzu i jego pracach.
Z nieba posypały się skry, a gdy przyjaciele spojrzeli na drogę, przy której stali, zobaczyli zbliżającą się do nich staruchę z dużym czarnym psem. Ale jaką staruchę! Zamiast oczu miała czarne oczodoły, była łysa i bez uszu, w jednej ręce trzymała laskę, drugą położyła na grzbiecie psa. Przerażeni przyjaciele całkiem osłupieli, nie mogąc ani się poruszyć, ani krzyczeć. Zastygli w bezruchu i tylko patrzyli szeroko otwartymi oczami.
– Witam! – odezwała się jędza głosem jak z podziemia, gdy zbliżyła się do nich. – Stać! – rozkazała czarnemu psu, który zatrzymał się posłusznie.
– Kim… pani… jest? – zapytał ochryple Roman, chociaż domyślał się, tak samo jak jego przyjaciel.
– Śmierć – przedstawiła się bez ceregieli.
Kochaj, trzymając za rękojeść!Czy swawolne igraszki z przygodnie poznaną w karczmie ślicznotką mogą stać się początkiem wyprawy w nieznane, gdzie rządzą potężne siły, o których istnieniu nie miało się bladego pojęcia? Mogą. Przekonał się o tym Elf o imieniu Crismo. Odnaleziony w dość frywolnych okolicznościach Dziennik Wędrowca okaże się dla niego historią nie tyle pisaną, co czytaną własną krwią Wyruszy w podróż, w której konkurenci staną się przyjaciółmi, polityczne sojusze fikcją, a śmiertelne zagrożenia chlebem powszednim. Na drodze Crisma, poza pospolitymi rzezimieszkami i groźnymi bandytami, staną Entowie, Driady, Orkowie i tabuny Goblinów. Najtrudniejszą przeprawę będzie miał jednak z prawdziwą miłością, którą także spotka, podążając tropem WędrowcaLaziar otworzył oczy tak szeroko, aż pojawiły się w nich żyłki.Słuchaj mnie teraz uważnie ciągnął Chrabąszcz. Nigdy nie dopuścimy do tego, by Znicze skompletowano. Przynoszą moc, którą można wykorzystać w niegodziwy sposób, rozumiesz? Wystarczy, że przetrzymasz swój jeden Znicz, a reszta pozostanie bezwartościowa. Przypilnujesz go i nikomu nie oddasz. Dla dobra Crisma i nas wszystkich. Ukryjesz go daleko stąd i sam o nim zapomnisz. Daleko od tej wyspy, wojennego konfliktu, gdzie nikt go nie odnajdzie.
Autyzm i wyroki opatrzności
Turnus rehabilitacyjny stał się dla Jakuba i Piotra nie tylko drogą do zdrowia. Obu mężczyzn dzieliło wiele: charakter, wiek, doświadczenia życiowe, stosunek do Boga i powody, dla których przyjechali na rehabilitację. Połączył ich jeden temat, który wycisnął piętno na życiu zarówno Jakuba, jak i Piotra oraz zapoczątkował długie, pełne emocji wieczorne rozmowy. Tematem tym okazał się autyzm. Kiedy bowiem choroba ta dotyka dziecko, cały dotychczasowy świat rodziców przestaje istnieć, lub, jak się okazuje, to rodzice i ich podopieczny przestają istnieć dla świata. Kuba snuje opowieść o swoim autystycznym synu, smutkach i radościach związanych z opieką nad nim oraz o wierze, dzięki której pogodził się z trudnym losem. Swoista spowiedź Jakuba znacząco odmienia życie Piotra i jego najbliższych.
– Widziałem cię z żoną w parku. A ten młody facet to twój brat? – Piotrek lubił mieć szeroką wiedzę na każdy temat, ale Kubie to nie przeszkadzało.
– To mój syn.
– Co ty powiesz? – zdziwił się. – Kawał chłopa! Pewnie już studiuje, co?
– Bartek jest na rencie.
– Żartujesz sobie ze mnie? Jak to możli¬we? – Na twarzy Piotra malowało się zdziwie¬nie, a tuż za nim oburzenie.
– Mój syn jest autystą.
– Kim jest? To jakaś choroba? – dociekał.
– To trudne do wytłumaczenia tak w jed¬nym zdaniu. Pogadamy o tym innym razem.
Ireneusz Czesław Gimiński
urodził się 22 stycznia 1967 roku w Bielawach. Dzieciństwo i młodość spędził w małej miejscowości na Pałukach. W latach 1988-2002 związany był z Lublińcem, gdzie podjął pracę jako żołnierz zawodowy. Ze względu na terapię syna zakończył służbę w wojsku i przeniósł się wraz z rodziną do Częstochowy. W tej chwili mieszka w Glinicy pod Lublińcem. Od dwudziestu siedmiu lat szczęśliwy mąż i ojciec. Powieść „Wautyzmwzięci” jest jego debiutem literackim. Obecnie pracuje nad zbiorem „Opowiadania optymistyczne”. Dla przyjemności i dla bliskich pisze także limeryki.
Młoda biotechnolog, Julia Przybysz, porzuca poukładane życie w Katowicach i przyjmuje stanowisko samodzielnego asystenta badawczego w prężnie rozwijającej się firmie biotechnologicznej na Podkarpaciu. Szybko okazuje się, że firma prowadzi znacznie szerzej zakrojone testy, niż wynikałoby z oficjalnych danych. Przystąpienie do owianych tajemnicą badań przedklinicznych jest dopiero początkiem wydarzeń, które mogą kosztować Julię dużo więcej niż utratę pracy. Niespodziewanie dziewczyna przepada bez echa, a w sprawę zostaje wmieszany jej były chłopak, Kamil Kosowski. Gdzie jest Julia? Czy rzeczywiście padła ofiarą bezwzględnych naukowców? A może za zniknięciem dziewczyny stoi odrzucona miłość?Debiut Klaudii Kloc-Muniak ogromnie mnie zaskoczył. Wciągająca fabuła, intrygujące postacie, a dreszczyk grozy gwarantowany. Klimat tej powieści zdecydowanie przypadnie do gustu fanom thrillerów. Nie wspomnę już o zakończeniu, które zwaliło mnie z nóg. Serdecznie polecam!K.N. Haner, kobiecerecenzje365.blogspot.comGdybym jej uwierzył wciąga już od pierwszej strony, a ciekawość nie opuszcza, aż do ostatniej. Nudna praca laborantki przeradza się w przygodę życia pełną niebezpieczeństw, nielegalnych eksperymentów i niewyjaśnionych morderstw.Magdalena Kubaszewska, posredniczka-ksiazek.plCo jest ważniejsze cel czy metoda? ""Gdybym jej uwierzył"" stawia czytelnika przed zatrważającym dylematem etycznym i pokazuje, że w dobie wyścigu o naukowe patenty łatwo jest zatracić moralne granice. Debiutancka powieść pani Klaudii Kloc-Muniak to doskonały thriller psychologiczny, który wciąga, szokuje i wywołuje dreszcz przerażenia.Katarzyna Jóźwiak, bialynotes.pl
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?