"Sportowcy – uczestnicy Powstania Warszawskiego, to ludzie niebanalni, charyzmatyczni, lubiący ryzyko i życie na krawędzi. Dlatego losy wielu z nich mogłyby posłużyć za kanwę scenariusza filmu sensacyjnego! Zwłaszcza, że do grona bohaterów niniejszej książki, obok medalistów olimpijskich – lekkoatletów, wioślarzy czy szermierzy, zaliczamy osoby, które na swoim koncie zapisały m.in. podróże do najdalszych zakątków świata, pracę w kopalni czarnych opali czy też szukanie skarbów we wrakach statków.
Kiedy wybuchła II wojna światowa zamienili stadiony, korty i lodowiska na nową arenę walki. Stała się nią akcja Kedywu, wykonanie wyroku na kacie Gestapo czy też transport broni ukrytej w wózku – obok własnego dziecka. Młodzi ludzie stres i trudne, wojenne emocje odreagowywali uczestnicząc w konspiracyjnych mistrzostwach stolicy w piłce nożnej i siatkówce. Organizując zawody pływackie, regaty żeglarskie, mecze hokeja, a nawet wyścigi coraz bardziej popularnych w stolicy riksz.
Kim byli podczas Powstania Warszawskiego? Wśród wyjątkowo licznego grona sportowców odnajdujemy samego komendanta AK, dowódców batalionów, sanitariuszki i łączniczki, ale i ludność cywilną. Zawodnicy przedwojennych klubów smak walki znali z boisk, pływalni i ringu bokserskiego. Tam bili rekordy, zdobywali medale i tytuły mistrzowskie. W powstańczej Warszawie przyszło im jednak wziąć udział w rządzących się całkowicie innymi prawami igrzyskach życia i śmierci…
Agnieszka Cubała
Pasjonatka historii Powstania Warszawskiego. Swoją przygodę z tematem rozpoczęła od napisania książki „Ku wolności… Międzynarodowe, polityczne i psychologiczno-socjologiczne aspekty Powstania Warszawskiego”. Pracowała w Muzeum Powstania Warszawskiego, zajmując się koordynacją prac nad realizacją ekspozycji stałej i przygotowaniem wystaw czasowych. Opracowała hasła autorskie do Wielkiej Ilustrowanej Encyklopedii Powstania Warszawskiego. Była konsultantką historyczną dwóch rozdziałów polskiego wydania książki Normana Davisa „Powstanie’44”. W ostatnich latach ukazały się jej dwie kolejne książki: „Sten pod pachą, bimber w szklance, dziewczyna i… Warszawa. Życie codzienne powstańczej Warszawy” oraz „Skazani na zagładę? 15 sierpnia 1944. Sen o wolności a dramatyczne realia”. Za pierwszą z nich otrzymała prestiżową nagrodę Klio."
Oto macie drodzy Czytelnicy w swoich dłoniach pierwszy tom z nowej serii poświęconej najsławniejszym okrętom wojennym świata XX wieku. Minione stulecie to okres wielu konfliktów zbrojnych, w tym dwóch straszliwych wojen światowych. W czasie ich trwania okręty wojenne wielu flot spełniały nie tylko ważną, ale niekiedy decydującą rolę w obronie interesów głównych mocarstw morskich, lecz także tych mniejszych państw, których byt zależał od dostaw morskich. Pośród setek a nawet tysięcy okrętów wszystkich klas, niektóre z nich wyróżniały się w sposób szczególny. Czy to ze względu na swoje niecodzienne parametry i możliwości bojowe, czy też dzięki nowatorstwu konstrukcji lub z powodu wybitnych zasługach bojowych w okresie działań wojennych. Sława wielu z tych okrętów jestczymś ponadczasowym i dlatego sądzimy, że warto przypomnieć historię ich projektowania, budowy oraz służby bojowej wspartą rysunkami, grafiką oraz wieloma znanymi oraz niepublikowanymi dotąd w Polsce fotografiami.
Autor przedstawił historię konia w Polsce, zaprezentował najpopularniejsze rasy, sposoby wykorzystywania (nie tylko rolnicze, czy militarne). Swoje wywody bogato zilustrował.
Niniejsza książka została zaplanowana po dwudziestopięcioletnich badaniach nad krucjatami i krzyżowcami. Niniejsze studium nie jest nową historią krucjat lub łacińskich placówek w Lewancie, lecz próbą opisania i przeanalizowania średniowiecznego społeczeństwa przeszczepionego nad wschodnią część Morza Śródziemnego, które stworzyło swoje własne społeczne i kulturowe wzorce egzystencji wykraczające poza geograficzne i kulturowe granice Europy. Chociaż kolonizacja nie jest nowym zjawiskiem w historii Europy, ciągłość i filiacja pomiędzy ruchami kolonialnymi występuje dopiero od czasu krucjat. Od tej pory kolonializm pozostaje istotnym czynnikiem w historii Europy i innych części świata. W tym sensie uzasadnione jest postrzeganie królestwa krzyżowców jako pierwszego europejskiego społeczeństwa kolonialnego.
Tomasz Larczyński ur. 1983, zawodowo związany z Polską Akademią Nauk Biblioteką Gdańską (gdzie jest także przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność"") oraz z branżą analizy rynku kolejowego (członek redakcji Kuriera Kolejowego, współpracownik Polskiej Izby Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei). Zaangażowany w działalność społeczno-miejską: członek Komitetu Rewitalizacji przy Prezydencie Miasta Gdańska oraz Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk. Niniejsza praca jest dysertacją doktorską obronioną z wyróżnieniem w 2015 r. na Uniwersytecie Gdańskim.
Trzytomowe Dzieje malarstwa w Polsce, które oddajemy do rąk czytelników, ukazały się po raz pierwszy w latach 1925-1929. Opracowanie w sposób syntetyczny ukazuje rozwój i przeobrażenia malarstwa polskiego, wpływy i inspiracje oraz charakter wewnętrznych przemian, jakim ulegało w kolejnych epokach. Feliks Kopera jako muzeolog i konserwator wzbogacił publikację o wartościowe i cenne wnioski, związane m.in. z ówczesnym stanem fizycznym i technicznym poszczególnych dzieł, ingerencjami dokonywanymi na przestrzeni stuleci przez twórców, które nierzadko wiązały się z pragnieniem dostosowania prac do bieżących zapatrywań estetycznych i panującej mody. Doszukiwał się analogii i różnic pomiędzy twórczością malarzy polskich i europejskich. Na stronach kolejnych tomów przywołał sylwetki bardziej lub mniej znanych artystów polskich, przybliżył ich dokonania i dorobek, wskazując na rolę, jaką przyszło im odegrać w dziejach sztuki polskiej.Niezaprzeczalnym atutem przedwojennego wydania były zamieszczone w tomach ryciny, ilustracje dzieł sztuki, m.in. tych, które już wówczas znajdowały się w tragicznym stanie, a po których obecnie nie zachował się materialny ślad. Zamieszczamy je wszystkie w oryginalnej wersji.
Historyk Caro, omawiając powody orężnego starcia Polski z Zakonem Krzyżackim w 1410 r., zwraca uwagę na wielką prawidłowość w następstwie wypadków, poprzedzających to słynne w dziejach zdarzenie. Wypływa stąd wniosek wszechstronnego obmyślenia walki ze strony polskiej, skoro wszystkie zajścia, spowodowane przez nią, miały jeden cel i głównie dla niego były wywoływane.Toż sięgając pamięcią zajścia, od znanego zaproszenia Mistrza Zakonu na ojca chrzestnego wielkiego księcia Litwy i elekta polskiego Jagiełły, aż do ujęcia się tegoż króla za Witoldem i Żmudzią, widzimy prawidłowość w postępowaniu, system, wypływający z jednej potężnej myśli, zrazu jakby niewyraźnej, ale coraz jaśniej się wyłaniającej jako łącznik, wreszcie jako puklerz złączonych unią krewską narodów. Myśl ta obrony, obejmująca z początku tylko dwór i rodzinę panującego, episkopat i najwyższych dostojników polskich, rozszerza się na coraz szersze warstwy narodu, niszczy waśnie i zatargi osobiste i narodowe i wszystkie rozbieżne dążenia połączonych narodów kieruje ku jednemu wielkiemu celowi obrony przed olbrzymim naciskiem spotężniałego Zakonu Krzyżackiego. I dopiero po 34 latach wytężeń i pracy w tym kierunku dokonano dzieła obrony.
Książka prezentuje całkowicie odmienne od dotychczasowych spojrzenie na przeszło tysiącletnią historię życia religijnego Rzymu: od założenia Miasta, przez powstanie imperium, aż do przyjęcia chrześcijaństwa. Religia znajdowała się w centrum kultury rzymskiej; była częścią działań politycznych i wojskowych, władzy cesarskiej i jej przeciwników, życia rodzinnego i dyskursu filozoficznego. Erudycyjna opowieść Autorów umieszcza religię zarówno w kontekście kulturowym prostej osady z VIII wieku przed Chr., jak i kosmopolitycznego, wielokulturowego społeczeństwa pierwszych wieków chrześcijaństwa.
Narracja książki koncentruje się na kilku bardziej ogólnych problemach, czyli jak interpretować teorie stworzone przez samych Rzymian na temat ich własnego systemu religijnego i jego początków, na relacjach religii ze zmieniającym się pod względem politycznym Rzymem, znaczeniu monumentów i ich rozmieszczeniu w przestrzeni miejskiej, na zmieniających się wyobrażeniach na temat tożsamości i wspólnoty, religijnych innowacji i - w końcu - rewolucji.
Pomysł napisania niniejszej publikacji narodził się z dość prozaicznego powodu. Podczas poszukiwania informacji na temat pojazdów zdobycznych używanych podczas II wojny światowej przez siły zbrojne III Rzeszy stwierdziłem, iż usystematyzowanie wiadomości dotyczących samochodów pancernych oraz pojazdów opancerzonych bywało czasem dość problematyczne.
Zbierając materiały na własny użytek w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że podobne trudności ma zapewne wiele innych osób zainteresowanych tematyką. Tak narodził się pomysł powstania książki. Nie starałem się w niej zawrzeć zawiłych opisów technicznych poszczególnych pojazdów, takowe można znaleźć w innych doskonałych opracowaniach dotyczących tematu. Starałem się raczej skupić na ogólnej historii pojazdów przejętych przez armię niemiecką podczas II wojny światowej. W związku z powyższym książka jest przeznaczona bardziej dla ludzi interesujących się ogólną historią pojazdów zdobycznych używanych w tamtym okresie przez armię III Rzeszy, niż dla historyków lub specjalistów od uzbrojenia z okresu II wojny światowej.
Z uwagi na olbrzymią ilość sprzętu zdobycznego – wraz z jego licznymi modyfikacjami – używanego przez armię niemiecką podczas II wojny światowej, musiałem dokonać pewnej systematyzacji. Postanowiłem skupić się zatem na opisaniu najczęściej użytkowanych konstrukcji (wyjąwszy samochody osobowe oraz ciężarowe) o napędzie kołowym bądź półgąsienicowym.
„Śnieg, ogień i krew. Heilsberg 1807” to opowieść o wydarzeniach z zimy i wiosny owego roku, roku wojny Napoleona z IV koalicją. Od dziesięciu lat rekonstruujemy z kolegami pułk dawnej armii cara Aleksandra I, toteż najczęściej przywoływana na kartach książki opcja to opcja rosyjskiego żołnierza i podoficera. Przyznajcie, Czytelnicy, że w polskojęzycznej literaturze to wielka rzadkość. Już choćby to powinno zachęcić Was do sięgnięcia po moją powieść. W gronie bohaterów znajdziecie jednak także Francuzów, Prusaków, Polaka, Brytyjczyków, Włocha… Poznacie ich ogląd wydarzeń. Zachowania szlachetne i zachowania nieładne (a nawet zbrodnicze) napotkacie po obu stronach. Bliższy stanie się Wam dawny Heilsberg czyli dzisiejszy Lidzbark Warmiński, Liebstadt czyli Miłakowo, a także wiele okolicznych miejscowości i krajobrazów. Mam nadzieję, że polubicie powołane przeze mnie do życia fikcyjne (ale prawdopodobne!) postacie i wyrobicie sobie opinię o tych historycznych (na ich opis nie miałem większego wpływu: są takie, jak je przedstawiają źródła). Że pochylicie się nad smutkiem jednych, ucieszycie szczęściem innych, jeszcze innym pokażecie „krzyżyk na drogę”. Książka dobrze oddaje klimat wojen napoleońskich, realia życia żołnierzy obu walczących stron, elementy dawnej topografii i życia codziennego wschodniopruskiej ludności cywilnej. Odmiennie niż w innych polskich pozycjach, bardziej wyeksponowano w powieści punkt widzenia zwykłego żołnierza rosyjskiego. Oczywiście nie tylko. Postacie i perypetie bohaterów z pewnością zainteresują czytelnika: są wyraziste i dynamiczne. Fabułę oparto na solidnych podstawach źródłowych. Powieść zawiera wątki militarne, obyczajowe i miłosne. Jest hołdem autora wobec rodzinnej Warmii i podarunkiem dla osób mu bliskich. Nie wątpimy jednak, że spotka się z uznaniem szerokiego grona odbiorców.
„Oto mamy zimowy, kończący się dzień 4 lutego 1807 roku. Wojska rosyjskie i pruskie wycofują się pod naporem Wielkiej Armii Napoleona na północ, w stronę Preussisch Eylau. Po drodze muszą przebyć okolice Heilsbergu/Lidzbarka Warmińskiego. W szeregach obu armii podążają bohaterowie powieści, zwykli żołnierze. W mijanych wsiach i miasteczkach oczekują rozwoju wydarzeń drżący, bezbronni cywile. Wszyscy zostaną wkrótce wciągnięci w szalony wir wojny. Okaże się jednak, że pośród deszczu śmiercionośnego ołowiu godzą w naszych bohaterów także strzały Amora… Czy Amor semper omnia vincit? Przekonajcie się sami”. (fragment Wstępu)
Pomysł napisania niniejszej publikacji narodził się z dość prozaicznego powodu. Podczas poszukiwania informacji na temat pojazdów zdobycznych używanych podczas II wojny światowej przez siły zbrojne III Rzeszy stwierdziłem, iż usystematyzowanie wiadomości dotyczących samochodów pancernych oraz pojazdów opancerzonych bywało czasem dość problematyczne.Zbierając materiały na własny użytek w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że podobne trudności ma zapewne wiele innych osób zainteresowanych tematyką. Tak narodził się pomysł powstania książki. Nie starałem się w niej zawrzeć zawiłych opisów technicznych poszczególnych pojazdów, takowe można znaleźć w innych doskonałych opracowaniach dotyczących tematu. Starałem się raczej skupić na ogólnej historii pojazdów przejętych przez armię niemiecką podczas II wojny światowej. W związku z powyższym książka jest przeznaczona bardziej dla ludzi interesujących się ogólną historią pojazdów zdobycznych używanych w tamtym okresie przez armię III Rzeszy, niż dla historyków lub specjalistów od uzbrojenia z okresu II wojny światowej.Z uwagi na olbrzymią ilość sprzętu zdobycznego - wraz z jego licznymi modyfikacjami - używanego przez armię niemiecką podczas II wojny światowej, musiałem dokonać pewnej systematyzacji. Postanowiłem skupić się zatem na opisaniu najczęściej użytkowanych konstrukcji (wyjąwszy samochody osobowe oraz ciężarowe) o napędzie kołowym bądź półgąsienicowym.
Oto macie drodzy Czytelnicy w swoich dłoniach pierwszy tom z nowej serii poświęconej najsławniejszym okrętom wojennym świata XX wieku. Minione stulecie to okres wielu konfliktów zbrojnych, w tym dwóch straszliwych wojen światowych. W czasie ich trwania okręty wojenne wielu flot spełniały nie tylko ważną, ale niekiedy decydującą rolę w obronie interesów głównych mocarstw morskich, lecz także tych mniejszych państw, których byt zależał od dostaw morskich. Pośród setek a nawet tysięcy okrętów wszystkich klas, niektóre z nich wyróżniały się w sposób szczególny. Czy to ze względu na swoje niecodzienne parametry i możliwości bojowe, czy też dzięki nowatorstwu konstrukcji lub z powodu wybitnych zasługach bojowych w okresie działań wojennych. Sława wielu z tych okrętów jestczymś ponadczasowym i dlatego sądzimy, że warto przypomnieć historię ich projektowania, budowy oraz służby bojowej wspartą rysunkami, grafiką oraz wieloma znanymi oraz niepublikowanymi dotąd w Polsce fotografiami.
Oto macie drodzy Czytelnicy w swoich dłoniach pierwszy tom z nowej serii poświęconej najsławniejszym okrętom wojennym świata XX wieku. Minione stulecie to okres wielu konfliktów zbrojnych, w tym dwóch straszliwych wojen światowych. W czasie ich trwania okręty wojenne wielu flot spełniały nie tylko ważną, ale niekiedy decydującą rolę w obronie interesów głównych mocarstw morskich, lecz także tych mniejszych państw, których byt zależał od dostaw morskich. Pośród setek a nawet tysięcy okrętów wszystkich klas, niektóre z nich wyróżniały się w sposób szczególny. Czy to ze względu na swoje niecodzienne parametry i możliwości bojowe, czy też dzięki nowatorstwu konstrukcji lub z powodu wybitnych zasługach bojowych w okresie działań wojennych. Sława wielu z tych okrętów jestczymś ponadczasowym i dlatego sądzimy, że warto przypomnieć historię ich projektowania, budowy oraz służby bojowej wspartą rysunkami, grafiką oraz wielomaznanymi oraz niepublikowanymi dotąd w Polsce fotografiami.
Trzytomowe Dzieje malarstwa w Polsce, które oddajemy do rąk czytelników, ukazały się po raz pierwszy w latach 1925-1929. Opracowanie w sposób syntetyczny ukazuje rozwój i przeobrażenia malarstwa polskiego, wpływy i inspiracje oraz charakter wewnętrznych przemian, jakim ulegało w kolejnych epokach. Feliks Kopera jako muzeolog i konserwator wzbogacił publikację o wartościowe i cenne wnioski, związane m.in. z ówczesnym stanem fizycznym i technicznym poszczególnych dzieł, ingerencjami dokonywanymi na przestrzeni stuleci przez twórców, które nierzadko wiązały się z pragnieniem dostosowania prac do bieżących zapatrywań estetycznych i panującej mody. Doszukiwał się analogii i różnic pomiędzy twórczością malarzy polskich i europejskich. Na stronach kolejnych tomów przywołał sylwetki bardziej lub mniej znanych artystów polskich, przybliżył ich dokonania i dorobek, wskazując na rolę, jaką przyszło im odegrać w dziejach sztuki polskiej.Niezaprzeczalnym atutem przedwojennego wydania były zamieszczone w tomach ryciny, ilustracje dzieł sztuki, m.in. tych, które już wówczas znajdowały się w tragicznym stanie, a po których obecnie nie zachował się materialny ślad. Zamieszczamy je wszystkie w oryginalnej wersji.Tom I obejmuje dzieje polskiego malarstwa średniowiecznego. Tom II poświęcony został malarstwu od XVI do XVIII stulecia, natomiast zawartość tomu III skupia się na historii malarstwa polskiego w XIX i XX w. (do około 1926 r.).
Praca „Oblicza Ameryki…” jest bardzo ciekawym i wyważonym studium nad Ameryką okresu tzw. rekonstrukcji. Jest to obszerne kompendium wiedzy na temat szczególnie trudnego okresu w historii Stanów Zjednoczonych Ameryki. Ciekawym zabiegiem są porównania wydarzeń amerykańskich z sytuacją na ziemiach polskich.
Na podkreślenie zasługuje też fakt, że praca pisana jest bardzo dobrym stylem, piękną, poprawną polszczyzną. Zamieszczane cytaty dodają pracy kolorytu. Autora umiejętnie wplata materiał źródłowy do własnej narracji. Atutem pracy jest też różnorodność relacji prasowych oraz wykorzystanie relacji bezpośrednich świadków. Autorka umiejętnie ustosunkowuje się do pewnych mitów i stereotypowych opinii dotyczących Stanów Zjednoczonych.
Z fragmentu recenzji dr hab. Jolanty Daszyńskiej, prof. UŁ
Inaczej niż ich będący przez pewien czas ich rywalem zakon templariuszy, Zakon Szpitalników św. Jana Jerozolimskiego (czy też szpitalników, pod którą to nazwą jest bardziej znany) nie powstał w wyniku zorganizowania pierwszej krucjaty w 1099 r.; przeciwnie – został prawdopodobnie założony przez grupę włoskich kupców z Amalfi w połowie XI w. Jednak w wyniku powstania ruchu krucjatowego szpitalnicy posiedli cenioną wiedzę specjalistyczną na temat zdolności militarnych nieprzyjacielskich armii muzułmańskich. Ta książka – pierwsza z dwóch analizujących styl życia, doświadczenia oraz rolę militarną rycerza szpitalnika – obejmuje okres od powstania zakonu aż do inwazji na Rodos w 1306 r.
Marynarka Wojenna Włoch, Regia Marina, w chwili wybuchu II Wojny Światowej była czwartą flotą wojenną na świecie, lecz mimo tego jest często pomijana i powszechnie uznawana za nieskuteczną. Składała się ona w dużej mierze z okrętów przestarzałych, nie posiadających wyposażenia radarowego, a jej załogi miały reputację niezdyscyplinowanych i słabo wyszkolonych. Skomplikowany i biurokratyczny system dowodzenia narzucony flocie jeszcze bardziej utrudniał jej działania. Pomimo tego Regia Marina udało się zachować opinię solidnej floty wojennej. W niniejszej książce Mark Stille omawia robiące wrażenie projekty okrętów typów Cavour, Duilio oraz Vittorio Veneto, a także odwagę i determinację ich załóg, zademonstrowaną u wybrzeży Kalabrii, pod Syrtą oraz przylądkami Spartivento czy Matapan.
Poniższa książka, napisana przez piechura i weterana z Wietnamu, przedstawia ocenę taktyk stosowanych w tym konflikcie przez małe jednostki i proces ich rozwijania. Amerykańskie formacje kierowane od roku 1965 do Południowego Wietnamu były sformowane i wyszkolone do użycia na konwencjonalnym polu walki. Dopiero po przybyciu musiały na miejscu przystosować się do wymagań wojny nieliniowej, w zróżnicowanym, ale zawsze trudnym terenie i dokuczliwym tropikalnym klimacie. Mimo przewagi Amerykanów i ich sojuszników w sile ognia, a także w lotnictwie i mobilności, jednostki prowadzące na ziemi wojnę lekkiej piechoty musiały na drodze bolesnej praktyki przyswoić sobie techniki patrolowania i tworzenia zasadzek. Ilustrowany zdjęciami, kolorowymi diagramami i scenariuszami, poniższy tekst przedstawia rozwiązania zastosowane przez piechurów Amerykańskiej Armii, Korpusu Piechoty Morskiej, ANZAC i ARW.
Oddaję do Waszych rąk – z nadzieją na akceptację – opracowanie na temat bagnetów używanych przez wojska, które uczestniczyły w wojnie lat 1939-1945. Konflikt miał charakter światowy, głównie za przyczyną kolonialnych krajów europejskich, oczywiście z twórczym wkładem Japonii i Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.
Materiał do tego opracowania gromadziłem przez wiele lat, co nie było proste, bowiem broń „strzelającą”, czyli pistolety, rewolwery, karabiny i pistolety maszynowe lekkie i ciężkie, działa wszystkich rodzajów i kalibrów, a także czołgi, samoloty i okręty opisano wielokrotnie i na wszelkie sposoby. Nie piszę tych słów z wyrzutem, ale z pewną nutą żalu, że w tych opracowaniach bagnety albo nie pojawiają się w ogóle, albo są traktowane bardzo, bardzo marginalnie. Jest to zrozumiałe, ponieważ hasło „bagnet we współczesnej wojnie” wywołuje zazwyczaj zdziwienie, a wyjątkowo jakieś – wynikające z dobrego wychowania – uprzejme skwitowanie.
„Tym, którzy wystawiają Ci żydowskie zagrożenie, odpowiedz atakiem na kapitał jakiegokolwiek rodzaju, żydowski czy chrześcijański. Kapitał bez określników. Tym, którzy chcą, byś krzyczał «Precz z Izraelem!» , odpowiedz «Precz z kapitałem! Precz z własnością!» i nie posuwaj się dalej; nie pozwól, by odciągnęli cię z Twej drogi ludzie, którzy chcą impasu, co do niczego nie doprowadzi. Finanse, spekulacje, kapitał, własność, jednym słowem wszyscy Twoi wrogowie nie są Żydami; są uniwersalni, są chrześcijanami, muzułmanami, buddystami. Uważaj, by ich nie wspomóc i nie zaszkodzić sprawie, nieświadomie idąc za nimi. Wyśmieją cię, gdy będziesz im służyć jak głupiec, i skorzystają ze swego zwycięstwa, by bardziej Cię zniewolić. Do widzenia, mój drogi Jeanie. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, nie wahaj się. Wieczorem będę miał czas, by Ci odpowiedzieć”. Anti-Semitism and Revolution, 1899. Książka ta wywraca ideologiczne podstawy zarówno antysemityzmu, jak żydowskiej literatury apologetycznej. Wychodzi od faktów i dogłębnych badań stosunków społeczności żydowskich z ich otoczeniem społecznym. Stanowi odpowiedź na chaotyczny antysemityzm Drumonta i jego odzwierciedlenie – fantazyjne obrazy, które dla wielu Żydów są ich historią. Lazare zmarł w 1903, nie mógł więc ocenić rozwoju syjonizmu, którego był współtwórcą, ale i jednym z pierwszych krytyków. Książki Lazare’a cytuje się na licznych internetowych stronach antysemickich i w wielu publikacjach tego rodzaju. Ich autor stworzył bowiem wielki przegląd historii antysemityzmu, co powszechnie uważa się za obwinianie samych Żydów. Takie odczytanie jego dzieł jest jednak błędne. Cytowanie go przez antysemitów może zaskakiwać, gdy okaże się, iż ten dziennikarz zdobył sławę jako pierwszy obrońca kapitana Dreyfusa, pierwszy dreyfusista. Co więcej, Lazare był zapewne pierwszym francuskim Żydem i intelektualistą, który w pełni oddał się sprawie syjonizmu jako rozwiązania politycznego. Oto komentarz Arona Rodrigue’a: „Bernard Lazare interesował komentatorów i historyków nie tylko ze względu na wkład w rewizję procesu Dreyfusa, ale także rolę pierwszego francuskiego Żyda, który przeszedł od niemal nienawistnego swej rasie poparcia całkowitej asymilacji do pełnej akceptacji sprawy syjonizmu. Jego zasłużona reputacja jako pierwszego dreyfusisty w sferze publicznej wzrosła jeszcze dzięki wyśmienitemu pióru Charles’a Péguy, który wyniósł Lazare’a do rangi żydowskiego proroka, wcielenia istoty żydowskiej «mistyki» i żydowskiej tradycji «proroczej»”. Aron Rodrigue, Rearticulations of French Jewish Identities after the Dreyfus Affair, Jewish Social Studies, t. 2, nr 3
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?