Minęło dwadzieścia lat. Bora, niegdyś Nosicielka magicznej Łzy Boga Deszczu (Łzy Boga Deszczu. Nosicielka wydanie wiosną 2018 r.) i jej mąż Thomas wiodą szczęśliwe życie, wychowując dwie córki i syna. Teraz Nosicielkami są bliźniaczki Maura i Vilia, obdarzone przez kamienie wyjątkowymi mocami. Ponieważ mogą one być niebezpieczne, a dodatkowo w królestwie Turang toczy się wojna, rodzina decyduje się na przeniesienie do klasztoru, dziewczyny zaś wyruszają do szkoły, w której mają się nauczyć kontrolować swoje umiejętności.I wszystko potoczyłoby się gładko, gdyby nie to, że o dwóch Nosicielkach dowiaduje się dawny wróg Bory z odległej przyszłości Mistrz Czarnych Mnichów. Wprawdzie podróże w czasie zostały powszechnie zakazane, ale mogą w nich uczestniczyć naukowcy, badacze. W nagrodę za najlepsze wyniki na studiach zgodę na taką podróż otrzymuje Julia. Jest oczywiste, że Mistrz okazji nie przepuści. Razem z Julią jako opiekun przenosi się Misztal, którego tak naprawdę jedynym zadaniem jest odebranie Nosicielkom magicznych Łez. Wszystkie chwyty są dla niego dozwolone. Po nieudanym pokonaniu bliźniaczek, porywa ich młodszego brata. A kiedy dziewczyny i ich przyjaciele wyruszą na ratunek, zacznie się podróż, której przebieg i zakończenie obfitować będzie w niebezpieczeństwa, dziwne spotkania i zaskakujące zwroty. Oczywiście nie zabraknie też gorących uczuć.Więcej magii, więcej emocji, więcej intrygi! Nie można tego przegapić!
Jeśli myślisz, że w Polsce nie można nauczyć się magii, to jesteś w błędzie!
Julka, Jagoda i Nikodem kontynuują naukę w Szkole Magii. Zima w ukrytej w warmińskich lasach szkole to okres bardzo intensywnych treningów, podczas których przyszli magowie będą szukać odpowiedzi na pytanie: czy zwierzęta czują i myślą?
Drugi trymestr przynosi też nowe tajemnice i niebezpieczeństwa. Julka zaczyna chorować, z niewiadomych powodów nawiedzają ją dziwne koszmary. Dodatkowo - rękopis znaleziony w pokoju budzi niepokój. Czy osoba, która go podrzuciła, miała wobec Julki dobre czy złe zamiary? To wcale nie jest oczywiste. Nie wiadomo też, czy wszyscy nauczyciele i uczniowie mają szlachetne intencje, co gnębi Malinę i Piotra i kto okaże się zdrajcą.
Emocje rosną, na szczęście także te dobre. "Adam, chłopak z wilkiem" wcale nie jest dzikim odludkiem. I nie zamierza dłużej ukrywać, ze jest w Julce zakochany.
To nie jest zwykła książka dla dzieci. Nie tylko dlatego, że opowiada o dziewczynce, która napisała bajkę. To 2 bajki w jednej i jeszcze więcej!Czytając, dowiesz się, jak to się stało, że Dzidka postanowiła wymyślić bajkę o malutkich dzieciach z dużego lasu, mimo że w księgarni widziała całe mnóstwo ciekawych książek dla dzieci. Przyjrzysz się też, jak ją pisała: od samego początku, aż do słowa: koniec. Poznasz nawet trudności, z którymi musiała dawać sobie rade, rozterki, radości i emocje, jakie odczuwała, czyli wszystko, co przeżywa każdy PRAWDZIWY pisarz! I nie myśl, że skoro to opowieść o dziewczynce, książka jest tylko dla nich. Śmiało mogę powiedzieć: wręcz przeciwnie!Główną postacią w napisanej przez Dzidkę bajce jest bowiem chłopiec. Chociaż Dzidka go wymyśliła, właściwie... zna go od dawna! Jak to możliwe? Odpowiedź znajdziesz w środku!A kiedy już przeczytasz książkę znajdziesz w niej zaproszenie. Do czego? Do wspólnej zabawy w wymyślanie kolejnych przygód bohaterów bajki.Kiedy mały i duży łączą siły, powietrze wokół nich zaczyna delikatnie drgać, bo wytwarza się magia. Magia miłości i magia tworzenia ta książka jest efektem działania obu tych sił. Nic dziwnego, że jest niezwykła. Małgorzata Wegrzecka (redaktor naczelna, magazyn dla dzieci Świerszczyk).
Czysta fikcja-purnonsens czy reality-show? I jedno, i drugie. Wiele z opisanych tu zdarzeń miało miejsce naprawdę, wiele zostało zmyślonych. Gdzie kończy się prawda, a zaczyna słodko-gorzka bajka o czasach wcale nie tak dawno minionych? To wie tylko autor. A zresztą czy to istotne? Przecież to po prostu zwariowana opowieść o przygodach trzech młodych Polaków w emigracyjnym niegdyś raju - Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej - który czasem okazuje się piekłem.
Recenzje po pierwszym wydaniu:
Autor we wstępie pisze, że jest to książka o mężczyznach i dla mężczyzn, ale myślę, iż każdy przeczyta ją z radością. Nie ma co spodziewać się filozoficznych rozważań, akcja jest „męska” i treściwa, lekka w odbiorze, a jednocześnie zmuszająca do refleksji. Przeczytałem naprawdę dobrą książkę. Uśmiałem się, zamyśliłem parę razy, kilkukrotnie pokiwałem z niedowierzaniem głową. Niezależnie od tego, jaką literaturę lubicie, jakie poglądy macie, znajdziecie tu coś dla siebie. http://literrarium.blog.pl
Autor uczciwie napisał, że to lektura dla facetów i ja się z nim w pełni zgadzam. Uważam jednak, że kobiety, które lubią amerykańskie klimaty, także się w tej powieści odnajdą, bo charakteru Stanów Zjednoczonych to tam nie brakuje! Czytając Zebrę w barze, wie się doskonale, że jest się w Ameryce, co do tego nie ma wątpliwości. Humor jest specyficzny, ale facetom się spodoba, jestem tego pewna. http://porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com
„Wciąż”… są słowa klucze, które, nawet bez żadnego dopowiedzenia, coś podpowiadają, sugerują. Wciąż pamiętam, myślę, tęsknię, mam nadzieję, wciąż wierzę i wciąż mam wątpliwości, wciąż… jestem. Ale wciąż nie znaczy tak samo. W wierszach pojawiają się mocniejsze akcenty. Pozostając pełne wrażliwości i ciepła, stają się coraz głębsze, nabierają rozmachu zarówno w wymowie, jak i sposobie przekazywania wszystkiego, co autorowi w duszy gra. Racjonalność myślenia kunsztownie splata się lub wchodzi w polemikę z nieskrywanymi uczuciami.
Poezja pełna emocji, wrażeń, przemyśleń, pytań do siebie, do niej, do życia. Tego nie można przegapić.
Maciej Wierszycki – urodzony - jak sam mówi - za wcześnie. Jest poznaniakiem, ale mieszka w okolicy Warszawy. Zadebiutował w marcu 2016 tomikiem „Dla ciebie się stałem” (wyd. Sowello), który w odpowiedzi na zainteresowanie czytelników już w styczniu 2017 doczekał się drugiego, poprawionego i rozszerzonego wydania (Wydawnictwo Alegoria). W międzyczasie, w październiku 2016, ukazał się drugi tomik „Byłem” (Wydawnictwo Alegoria). Prowadzi na Facebooku poetycką stronę „Moje Wierszowanie – Maciej Wierszycki” obserwowaną przez blisko 30 tysięcy osób (stan na październik 2017).
W małej i bardzo mało znanej wiosce Kurzałkach Dolnych pozornie nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Wszystko obraca się wokół pewnej kurzej fermy, należącej do tamtejszego sołtysa. A jednak nawet tam znajdzie się zajęcie dla przedsiębiorczego koguta, któremu znudziło się bycie wystawowym championem jeżdżenie z wystawy na wystawę nie jest ekscytującym zajęciem, kiedy ma się umysł bystry i umiejętności dedukcyjne. Wprawdzie Bzikowi nie przyjdzie mierzyć się z groźnymi przestępcami, ale nawet niekoniecznie kryminalna zagadka jest zagadką, którą trzeba umieć wyjaśnić. A powiedzenie, że kury są głupie, okaże się mocno krzywdzące. Dla kur, rzecz jasna.Kogut Bzik postanowił zostać detektywem. I nie ma w tym nic dziwnego. Każdy kiedyś chciał być detektywem, by rozwiązywać zagadki. A choćby taką: gdzie zaginęło jajko? Albo: kto ukradł psu kości? Kto straszy w stodole? Co wyczyniają koty po nocy i czemu znika to, co znikać nie może? To wszystko wie najdzielniejszy z wszystkich dzielnych kogutów! A jeśli jeszcze nie wie, to zaraz będzie wiedział. Wszystkim dzieciom, które kochają zwierzęta, polecam tę książkę. Będziecie się dobrze bawić, a przy okazji dowiecie się, czego pragną zwierzęta i jak z nimi powinniśmy postępować. Ludwik Janion, pisarz, poeta.
Czy ośmioletnia dziewczynka jest za duża na czytanie bajek? Malwinka jest o tym przekonana do czasu aż... zacznie się przygoda. Pełna magii, dziwnych stworzeń, humoru, ale i niebezpieczeństw. Malwinka trafia do niezwykłej krainy (Jak? Dlaczego? - to się okaże), a jej mieszkańcy pilnie potrzebują pomocy i obrony przed groźnym wrogiem, który nienawidzi zwierząt, kwiatów, drzew, wszystkiego, co piękne, miłe i radosne . "Kto pomaga, nic nie traci, a wiele zyskuje", mówi dziewczynka i w towarzystwie gadającego, nieco przemądrzałego Kota, rusza na ratunek.
Troszeczkę magii, szczypta humoru, druga szczypta wzruszenia i realny świat, z jakim wszystkie dzieci stykają się na co dzień, to doskonała recepta na bajki. Takie, które miło się czyta i mamie (tacie, babci...) , i dziecku , a potem można sobie o nich porozmawiać. O problemach, które autorka pokazuje niezwykle delikatnie, a które dzieci i ich rodzice znają czasem aż za dobrze. Od razu łatwiej będzie zrozumieć, dlaczego warto sprzątać skarpetki, wierzyć w siebie, nie kłamać... I dlaczego ropuchy są fajniejsze nawet od diamentów... I co robi łóżeczko, kiedy w nocy zostaje puste.
Dorota Schrammek
Pochodzi z Rudek na Pojezierzu Wałeckim, ale zamieniła jeziora na Bałtyk. Od 12 lat mieszka trochę w przygranicznym Ueckermünde, a trochę w nadbałtyckim Pobierowie. Jest przede wszystkim mamą trójki dzieci i żoną, dopiero potem autorką. Od wielu lat pisze opowiadania i historie dla kobiecych pism, powieści dla dorosłych, lubiane zwłaszcza przez kobiety (m.in. „Stojąc pod tęczą”, „Horyzonty uczuć” , „Dom, którego nie było”). Niedawno ukazała się jej powieść dla młodzieży "Niepełka". Uwielbia spotykać się z czytelnikami, na swoich warsztatach popularyzuje czytelnictwo wśród dzieci i dorosłych.
Maciej Wierszycki potrafi poruszać serca. Jego delikatne, pełne uroku, ciepła, zadumy, tęsknoty, ale i nadziei wiersze wywołują lawinę wzruszeń. Niezwykle poetyckie to utwory mimo pozornie prostego języka. To poetyckość bogata w metafory, niebanalne porównania, która jednak nie przesłania subtelnych treści, bo nie o literacki popis w tych wierszach chodzi, ale o przesłanie i emocje. A tych jest tu pełno.
Czy jest lubiany przez odbiorców? To drugie wydanie Jego debiutanckiego tomiku, który w ubiegłym roku zniknął z księgarskich półek w ciągu kilku miesięcy, drugi tomik zatytułowany "Byłem", wydany w zeszłym roku na jesieni... czeka na dodruk. Strona (Moje Wierszowanie) na facebooku ma ponad 25000 (!!!) fanów. Czy trzeba jeszcze coś dodawać?
"Byłem" mówi Autor. Byłem dla kogoś, byłem dla siebie, byłem ... marzyłem, tęskniłem, pragnąłem, rozmyślałem, wspominałem... I pod wpływem tego bycia, tego tęsknienia, myślenia, marzenia, wrażenia czasem krótkiego jak nagły błysk... pisałem.
Bardzo emocjonalne to wiersze. Pełne ciepła, nostalgii i żywych uczuć, wyrażanych niezwykle subtelnie. Wystarczy chwila, aby każdy z tych wierszy przeczytać. Ale już nie wystarczy, aby wyrwać się z ich klimatu. A zapomnieć o nich nawet po bardzo długiej chwili nie sposób. Prostymi, czasem przewrotnymi, czasem pięknie mataforycznymi zdaniami przyciągają uwagę, prowokują do wnikania w zawarte w nich uczucia, przesłanie i... w emocje, które obudzą się podczas lektury.
To już drugi tomik wierszy Maćka Wierszyckiego wydany w tym samym roku. Pierwszy „Dla ciebie się stałem” zniknął z księgarskich półek w kilka miesięcy. Napisali o nim: "Doskonale trafiła w mój gust. A przyznam, że nie łatwo trafić w moje gusta książkowe." (opinie księgarnia Gandalf), "Fantastyczna książka. I pomyśleć, że trafiłam na nią całkiem przypadkiem. Przyciągnął mnie tytuł, a zawartość okazała się jeszcze bardziej interesująca…" (opinie księgarnia Ravelo), "Najpiękniejsze wiersze! Zachwyt, miłość od pierwszego przeczytania." (Lubimyczytać.pl)
150 lat to wcale nie tak dużo, gdy się jest mieszkańcem planety Uran. A tyle właśnie ma Wojtek, który aż stamtąd przyleciał na Ziemię. Tu zaprzyjaźnił się z pięcioletnim Antosiem, króliczkiem i całym stadem nietoperzy mieszkających w zoo.
Czy małemu przybyszowi z planety Uran spodoba się u nas? Jakie przygody czekają go na Ziemi? Musicie o tym koniecznie przeczytać!
Przekonacie się przy tym, jak fascynujące jest poznawanie świata, także tego wokół nas, oraz jak ważna jest przyjaźń i serdeczność. I dlaczego ziemskie jedzenie jest takie smaczne…
I musicie jeszcze wiedzieć, że Antoś istnieje naprawdę. To właśnie on opowiedział swoim rodzicom o Wojtku, a jego mama tę historię opowiedziała nam. Czy to nie wspaniałe?
Chciałbym spędzić na planecie Uran długie wakacje razem z Wojtkiem i moimi wnukami: Aaronem, Mają, Adasiem, Jadzią i dorosłą już Leną. Każdy z nas czasem czuje się... kosmitą. Lepiej mieć wtedy obok siebie bliskie osoby, Andrzej Seweryn, aktor
Kostek jest wyjątkowym misiem. Ma piękne czarne oczka, brązowe futerko i duże puchate łapki. Jest ładnym, ale smutnym niedźwiadkiem. Najchętniej bawi się sam. Często chowa się w swoim pokoju i czyta książeczki. Lubi też układać klocki. I całkiem dobrze mu to wychodzi. Mało mówi, a z jego oczek czasem płyną diamentowe łezki. Misiaczek ma bardzo dobre serduszko, chociaż bywa, że się złości. Dlaczego? Po prostu drażni go wiele rzeczy, a wtedy krzyczy i tupie łapkami. Tak to już z tym misiem jest. Na szczęście złość szybko mu mija...Nie każdy jest taki sam, a niektórzy są zupełnie ODMIENNI. I niełatwo takim ""dziwakom"" w życiu, trudno im znaleźć przyjaciół. A przecież to, że ktoś jest inny, nie oznacza wcale, że jest gorszy. Trzeba tylko zobaczyć, jak wiele dobrego kryje się pod tą odmiennością. Pełna ciepła i uroku bajka o potrzebie akceptacji, przyjaźni i tolerancji. Bajka adresowana jest do dzieci z Zespołem Aspergera (i ich rodziców), ale też do dzieci zdrowych (i ich rodziców). Pokazuje ona różne aspekty tego zaburzenia i sposoby radzenia sobie z nimi. W ten sposób może służyć wsparciem tym, których ono dotknęło, a dzieci neurotypowe oswajać ze zjawiskiem, pokazywać, że ""nie taki diabeł straszny"" i udowadniać, że nawet z dzieckiem zaburzonym można się kolegować, przyjaźnić. Nie trzeba chyba przekonywać, jak bardzo jest to ważne.
"Nigdy nie jesteś sam", nawet wtedy gdy wydaje ci się, że nikogo przy tobie nie ma. Zapewne nie wiesz, że nasz świat także nie jest tym jednym, jedynym. I właśnie tam, w tym drugim świecie istnieje ktoś taki sam jak ty, a przynajmniej pozornie.
Światy równoległe nie są tożsame i twój sobowtór po drugiej stronie tylko z wyglądu jest twoją bliźniaczą połówką, bo charakter i upodobania... o, to już zupełnie inna sprawa! Może być twoją przeciwnością lub uzupełnieniem. Nic o sobie nie wiecie do czasu, gdy otwarte zostaje przejście między światami, a ktoś po tamtej stronie ma ochotę przejąć kontrolę także nad naszą rzeczywistością. Los zrządził, że w stolicy Dolnego Śląska, we Wrocławiu rozpoczyna się walka o władzę i dominację. Przyjaźń i miłość kontra duma i nienawiść. Magia kontra technika. Ciepło kontra lodowe okowy zimy. Nikt nie jest bezpieczny, tym bardziej że tylko nieliczni zdają sobie sprawę z zagrożenia, o którym nie sposób powiedzieć komuś, kto na własnej skórze nie doświadczył działania katedrali.
Barwna, dynamiczna akcja, interesujący bohaterowie i alternatywna historia świata to ogromne zalety tej opowieści. A to dopiero początek...
Czysta fikcja-purnonsens czy reality-show?
I jedno, i drugie. Wiele z opisanych tu zdarzeń miało miejsce naprawdę, wiele zostało zmyślonych. Gdzie kończy się prawda, a zaczyna słodko-gorzka bajka o czasach wcale nie tak dawno minionych?
To wie tylko autor, z którego życia wzięte fakty stały się kanwą tej książki. Tak jak jeden z jej bohaterów (który?) w czasach głębokiego PRL-u wyjechał za ocean "za chlebem". I co dalej?
Dalej to już książka. Nasz bohater poznaje nowych przyjaciół i wspólnie postanawiają zbić na amerykańskiej ziemi majątek, zgodnie ze znanym porzekadłem - od pucybuta do milionera. Czy zgromadzili fortunę? A jeśli tak, to w jaki sposób? Czy wystarczyła ciężka praca, czy czasem los sprzyjał odważnym? I co tu (zapytamy po raz kolejny), u licha, jest prawdą?
Żeby poznać odpowiedzi przynajmniej na niektóre z tych pytań, trzeba koniecznie przeczytać tę zwariowaną opowieść o przygodach trzech młodych Polaków w emigracyjnym niegdyś raju - Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Możemy tylko dodać, że autor (który po dziś dzień mieszka w Orlando) jest bardzo bystrym i krytycznym obserwatorem. I, jak mówi - wiele to się tam nie zmieniło (poza nowoczesnymi gadżetami).
Miłośnicy opisów przyrody i pogłębionych analiz psychologicznych będą rozczarowani. Miłośnicy wartkiej akcji i dobrego humoru - zachwyceni. A ci, którzy lubią czytać między wierszami, znajdą dla siebie materiał do przemyśleń.
Oto pierwsza część serii dla najmłodszych czytelników, której bohaterami są zwierzęta, mieszkańcy pewnego ZOO. Będzie się działo! Humorystyczne, wierszowane bajeczki z pewnością zyskają uznanie odbiorców, a niebanalny layout będzie zachęcał do zainteresowania się sztukami plastycznymi, designem (stąd tytuł serii "Zoografika").
Pierwsza część "Czarno-białe urodziny" porusza ważny artystycznie problem: co jest bardziej eleganckie, co lepiej wygląda? Czerń i biel czy wielokolorowość? A okazją do szukania odpowiedzi będzie impreza urodzinowa sympatycznej pary pingwinów.
Watykan - najmniejsze państwo świata. Watykan - Stolica Apostolska, siedziba papieży. Watykan - najważniejsze na świecie wzgórze z wulkanicznego tufu. Watykan - twór w służbie wyższej idei. Watykan - miejsce cudów, szczególne i fascynujące. Niełatwo je poznać, bo wiele spraw, które dzieją się za jego murami, objętych jest klauzulą poufności, inne zaś wydają się zupełnie niezrozumiałe. Przeciętny pielgrzym czy turysta spędza w nim dwa - trzy dni. Ile w tym czasie zdoła zobaczyć, ile zagadek rozwiązać, ile tajemnic przeniknąć? Kto rządzi tym wszystkim? Po co w Watykanie Urząd Stanu Cywilnego? Czego zwykłemu przybyszowi nie uda się nigdy zobaczyć? Kto decyduje, w co ubierze się papież i z czego wywodzą się Jego nakrycia głowy? Co w Watykanie robi egzorcysta? Gdzie i co jadają watykańscy dostojnicy? W jaki sposób przygotowuje się papieskie pielgrzymki?
Alexander Smoltczyk, od kilku już lat korespondent niemieckiego "Spiegla" stawia pytania i udziela odpowiedzi. Jak sam jednak mówi, jego wiedza nigdy nie będzie pełna. Bo też nie da się do końca poznać miasta-państwa, które liczy sobie kilkuset obywateli (100% katolicy, choć nie jest to państwo wyznaniowe), którego szef wywiera wpływ na cały świat, o którego istocie stanowią sprawy tak doczesne (materialne, przyziemne, cielesne), jak i wieczne (wzniosłe, duchowe), którego korpus mocno tkwi na ziemi, a głowa sięga Królestwa Niebieskiego. Ale próbować trzeba ...
Godna najwyższej uwagi jest ta podróż przez lata minione i obecne Watykanu. Miejsca, przez które wędruje autor, mają ogromne znaczenie, czas jednak jakby mniejsze. "Moda zmienia się tu co 200-300 lat".
Cały świat zamieszkany jest przez wróżki. Te piękne, czarodziejskie istoty pojawiają się to tu, to tam... czasami dają dobre rady, czasami pomogą, potrafią zmienić życie człowieka. ,,Uśmiech księżycowej wróżki"" to zbiór niezwykłych baśni z całego świata, których bohaterkami są oczywiście te tajemnicze czarodziejskie istoty. Spotkamy więc zwiewne wróżki z Chin, dzielne czarodziejki z Portugalii, dobrotliwe z Francji i wiele innych. Wystarczy wziąć do ręki tę pięknie ilustrowaną książkę, aby zanurzyć się w cudowną krainę czarów. Urodę książki podnoszą piękne ilustracje, oddające klimat regionu (Chiny, Indie, Francja itp.), z którego pochodzą opowiastki. To kolejny, po ,,Tajemnicy białego kota"", wspaniale opracowany baśniowy zbiór.
Jeżeli myślisz, że w Polsce nie można nauczyć się magii, to jesteś w błędzie!Julka, Jagoda i Nikodem kontynuują naukę w Szkole Magii. Zima w ukrytej w warmińskich lasach szkole to okres bardzo intensywnych treningów, podczas których przyszli młodzi magowie będą szukać odpowiedzi na pytanie: czy zwierzeta czują i myślą?
Plosiaczek, czyli JA! Tak, wiem, powinno być ""prosiaczek"", ale nie wszystkie dzieci potrafią to dobrze wymówić. Plosiaczki, czyli prosiaczki, mieszkają w chlewikach i chrząkają znacząco. Ale nie wszystkie. Jak na przykład ja. Bo jestem wyjątkowy, plosiaczek puchatkowy. Mieszkam w bloku, mam przyjaciela Stasia i wspólnie się bawimy. Razem z nami mieszkają mamusia i tatuś. A babcia, która, jak każda babcia, kocha swojego wnusia ogromnie, bardzo często przychodzi i zabiera nas na spacery...
Oto książka, którą mieć musi każdy mężczyzna! Nawet jeśli goli się na gładko
Brody starożytnych filozofów, wąsy napoleońskich grenadierów, wąsik Chaplina czy ekscentryczne wąsy Salvadora Dali – zarost towarzyszy ludzkości (tej zwanej brzydką, acz nie tylko tej) od zarania dziejów i przez cały ten czas przypisuje się mu rozmaite znaczenia, posiadaczy zarostu piętnuje, bądź przeciwnie – wychwala, w zależności od czasu i okoliczności.
Zarost potraktowany został dogłębnie i precyzyjnie sklasyfikowany, przywołano wszelkie funkcje i znaczenia, jakie były mu przypisywane i nadawane, nie pominięto także historii golarstwa, uwzględniono nawet budowę brzytwy.
Książka, jak zaznaczono w podtytule, stanowi prawdziwe kompendium wiedzy o zaroście, z którego informacje można czerpać garściami, chociaż wiedza ta nie do końca jest poważna, czasem trzeba lekko (lub mocniej) przymrużyć oko.
A jak słusznie pisze autorka: „wąsy i broda są inspiracją dla wielu pomysłowych osób, których nie satysfakcjonują standardowe rozwiązania” i udowadnia to, prezentując współczesne projekty artystyczne, także z zakresu sztuki użytkowej, w których zarost odgrywa niebagatelną rolę.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?