Ta broszura powstała, by przypomnieć, jak ważnym symbolem dla Polaków jest krzyż. Ma też dać argumenty w obronie słusznego prawa do obecności symboli religijnych w przestrzeni publicznej. A nade wszystko zachęcić, by nie być biernym. Jak powiedział Jan Paweł II w Zakopanem, patrząc na krzyż na Giewoncie: Ten krzyż patrzy na całą Polskę, od Tatr aż do Bałtyku, ten krzyż mówi całej Polsce: "Sursum corda! - W górę serca!".Niewiara, czyli wiara, że Boga nie ma, to też światopogląd religijny. Jak każdy światopogląd religijny może przybierać formy fanatyczne, agresywne, nietolerancyjne, walczące. I z taką formą wyznawania niewiary mamy do czynienia w przypadku aktywistów i polityków domagających się lub wydających zarządzenia o zdjęciu krzyży z urzędów czy szkół. Używanie przy tym argumentu, że to działanie w imię tolerancji, to szczyty hipokryzji. Jest dokładnie odwrotnie. Tylko wybitne uprzedzenia i brak tolerancji mogą skłonić do podejmowania inicjatywy usuwania symboli religijnych, które tak wiele znaczą dla tak wielu obywateli. Człowiekowi dobrej woli, naprawdę tolerancyjnemu, także wyznającemu inną wiarę lub niewierzącemu, nie będzie przeszkadzał krzyż w urzędzie czy szkole, bo wie jak ważny to symbol dla innych i że nie ma w tym symbolu nic złego. Będzie przeszkadzał tylko komuś z uprzedzeniami i fobiami, często motywowanemu agresją i nienawiścią.
Gdy rozpoczynały się do niego zdjęcia, niewielu słyszało o rodzinie Ulmów i niewielu było zainteresowanych ich niezwykłą historią. Mimo to reżyser, Dariusz Walusiak, zbierał materiały, rejestrował relacje świadków pamiętających jeszcze Józefa i Wiktorię oraz ich dzieci, odkrywał nowe fakty, badał motywacje i uczucia zarówno pozytywnych bohaterów tej opowieści, jak i tych odpowiedzialnych za tę i inne zbrodnie. Pierwszym rozmówcą nagranym w 2004 roku był... brat Józefa Ulmy.Dzisiaj tak on, jak i kilkunastu innych świadków, których wypowiedzi zarejestrowano na potrzeby filmu, już nie żyją. Pretekstem do zamknięcia i opowiedzenia nareszcie tej historii stało się jedno z najbardziej niezwykłych wydarzeń w historii Kościoła. Po raz pierwszy na ołtarze trafia cała rodzina, w tym nienarodzone dziecko! Ten bezprecedensowy fakt nadaje dziełu reżysera ostateczny kształt.Ulmowie. Błogosławiona rodzina nie jest już w pierwszej kolejności filmem o zbrodni i nienawiści, lecz o nadziei i miłosierdziu. Jest opowieścią o dobru, które pokonuje zło; o sensie poświęcenia; o człowieczeństwie, które triumfuje...Zapraszamy na seans, który będzie duchową przygodą, który wzruszy, ale także zainspiruje, pozwoli widzowi odpowiedzieć na kilka pytań w świetle postawy rodziny Ulmów. Wszak oni są już świętymi, a święci to wzór do naśladowania...
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?