Tematem przewodnim piątego tomu jest ludzkie ciało i jego związek z duszą, z którą razem stanowi żyjącego człowieka. Wydaje się, że współczesnemu człowiekowi najciężej pojąć owo "razem". W kulturze współczesnej dominuje bowiem przekonanie, że człowiekiem jest świadomość, zresztą bliżej nieokreślona. Ciału przypada rola narzędzia lub przedmiotu, który świadomość wykorzystuje i obrabia według własnego upodobania, często chwilowego. Problemem nie jest już tylko to, że zgodnie z powyższym schematem, ciało drugiego człowieka jest takim przedmiotem do obróbki, modyfikacji, użycia i wykorzystania przez pragnącego użyć "bliźniego", ale stało się nim ciało własne tegoż "bliźniego". Jest ono pojmowane obecnie jako coś zewnętrznego, nieomal strój, ubranie, swoisty outfit, który można kształtować w pełni dowolnie - marzeniem jest, póki co tylko marzeniem, by owo kształtowanie było odwracalnie. Doświadczenie wskazuje jednak, że taka koncepcja ciała ludzkiego coraz częściej jest destrukcyjna i niszcząca dla samego człowieka. Poprawiany, operowany, wzbogacany o różnego rodzaju implanty, albo, przeciwnie, pozbawiany części ciała, z którymi przyszedł na świat człowiek nie staje się szczęśliwszy, nie akceptuje też siebie bardziej, niż nie akceptował przed jakimś zabiegiem. Okaleczone ciało niejako odbija się w świadomości i ją okaleczając, i unieszczęśliwiając biednego poprawiacza i korektora swojego ciała. Przychodzi dzień, w którym jest już za późno na powrót do równowagi, następuje przekroczenie linii między życiem a unicestwieniem, dochodzi do samobójstwa. Umiera człowiek w swym przekonaniu oszukany nie tylko przez siebie, ale także przez tych, którzy zamiast pomóc jego psychice odzyskać równowagę, za pieniądze dewastowali jego ciało. Ale to nie jest jedyny temat tego tomiku „Terapii filozoficznej”, w którym jak zwykle chodzi o to, by nasze życie z dnia na dzień było lepsze i szczęśliwsze, a więc przede wszystkim mądrzejsze. Byśmy stawali się ludźmi mądrzejszymi, realnie patrzącymi na świat, umiejącymi cieszyć się życiem i iść ku wieczności, do której jesteśmy powołani. Byśmy wiedzieli, kim jesteśmy, co powinniśmy czynić, a czego unikać, by także żyć ludzkim życiem, i być - jak pisze autorka - człowiekowi człowiekiem.
Człowiek — rzecz czy osoba?... to dzieło, w którym autorka stara się znaleźć w tradycji myśli filozoficznej koncepcję, która może być dla współczesnego człowieka terapią wydobywającą go z zagubienia w odmętach postmodernistycznego absurdu.
To zarazem propozycja spojrzenia na otaczający nas świat i ludzi, na nas samych, w sposób porządkujący, umożliwiający odróżnienie tego, co ważne od tego, co nieistotne, i pozwalający poznać nie tylko kolejną „postać” rzeczywistości, nas samych i stosunków między nami, niczym kolejny produkt w supermarkecie, tyleż ciekawy i wywołujący pożądanie, co zarazem szybko tracący swą atrakcyjność i powodujący frustrację, ale rzeczywistość taką, jaką ona jest niezależnie od naszej woli i błędów poznawczych.
To wreszcie propozycja zobaczenia siebie w „sieci” wzajemnej przyjaźni, a nie proponowanej nam przez postmodernizm wrogości i ciągłej walki wszystkich ze wszystkimi i wszystkiego ze wszystkim...
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?