Najnowsza książka prof. Turowskiego, znanego historyka sztuki i awangardy artystycznej, wydana w dwóch tomach w miękkiej oprawie w pudełku, bogato ilustrowana kolorowymi i czarno-białymi materiałami graficznymi. W materiałach przesyłach okładkę zbiorczą (pudełko, białe tło) oraz okładki tomów (czarne tło).
Dziura w całym to książka o sztuce i historii sztuki, a zarazem opowieść o życiu i pracy jednego z najwybitniejszych znawców awangardy i krytyków sztuki współczesnej, Andrzeja Turowskiego. Książka bardzo osobista, gęsta, mądra i odważna. To prawdziwy bedeker sztuki, która - mówiąc słowami Turowskiego - budzi niepokój, zaprezentowany w formie esejów, fragmentów dziennika, wywiadów i tekstów do wystaw, które Autor tworzył, i którym kuratorował. To historia polskiej i światowej sztuki, począwszy od lat 60. XX w. do dzisiaj, z wycieczkami wstecz, często o parę wieków. Turowskiemu udała się rzecz niezmiernie rzadka - z rozmów, wspomnień, notatek na marginesach stworzył dzieło spójne, ważne i niezwykle pomocne dla zrozumienia XX-wiecznej awangardy i wpływu jej idei na sztukę współczesną
Andrzej Turowski dokonuje w Radykalnym oku istotnej zmiany w swoich badaniach nad awangardą. Pierwszą wojnę światową traktuje jako wydarzenie kluczowe w historii XX-wiecznego modernizmu. Transgresję, rozumianą dotąd jako konstruktywistyczne przekroczenie, w nowej książce zastępuje dadaistyczna subwersja, strategia krytycznego spojrzenia. W sztuce awangardy autor kładzie nacisk na szeroko rozumianą problematykę kryzysu i destrukcji. Książkę spinają dwa rozdziały dotyczące podróży. One też określają historyczne i problemowe ramy rozważań o nowoczesności. Wyprawa Stanisława Ignacego Witkiewicza i Bronisława Malinowskiego, rozpoczęta w 1914 roku, w przededniu Wielkiej Wojny, prowadziła przez Francję na „dzikie” antypody. Druga, związana z emigracyjnymi losami Teresy Żarnowerówny, to wędrówka artystki, która między 1940 a 1945 rokiem próbowała przedostać się z Europy do Nowego Jorku. Pierwsza podróż, w poszukiwaniu Innego, miała wymiar fantazmatyczny, druga przybrała formę tragicznej tułaczki. Egzotyczna podróż, mająca zaspokoić pragnienie uniwersalnej jedności, traktowana jest tu jako mit założycielski modernizmu, podczas gdy wojenna tułaczka i doświadczenie śmierci kończyły nowoczesność.
Biomorfizm w sztuce, choć mówi się o nim od niemal wieku, nie stał się jak dotąd kategorią opisową historii sztuki, nie znalazł się wśród narzędzi wyjaśniających zjawiska lub procesy artystyczne, trudno więc wskazać jego szerszą rolę w powiązaniu z systemem wartości estetycznych. Nie umieścił się w ramach jakiejkolwiek politozy. Nie chcę powiedzieć, że nie pojawił się nigdy w kontekście tych problemów, niemniej jednak pozostawał zawsze na ich marginesie. Pragnę skomplikować tę sytuację, a tym samym odsłonić potencjał krytyczny biomorfizmu, który wynika z jego marginalnej pozycji jako „obcego” wtrętu na gruncie humanistyki oraz jako Innego, zagrażającego dyscyplinarnej czystości historii sztuki. [ze Wstępu]
Książka Andrzeja Turowskiego opisuje fascynację artystów XX wieku formami biologicznymi, a także związek między ruchami awangardowymi a rozwojem nauk przyrodnicznych, od ekspresjonizmu i formalizmu, poprzez surrealizm, po ostatnie rzeźby Aliny Szapocznikow. To naukowe studium, osadzone w szerokim kontekście antropologicznym i kulturowym, miejscami zmienia się jednak w osobisty esej o nieograniczonej płodności materii.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzącego z Funduszu Promocji Kultury
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?