Bródno. Targówek. Zacisze. Targówek Fabryczny. Utrata. Elsnerów. Wszystko spięte jedną klamrą dzielnicy, a jednak zupełnie inne, mające swoją własną tożsamość i unikalny klimat, który coraz bardziej się rozmywa przez działalność MSI oraz brak zainteresowania napływowych mieszkańców, którzy przyjmują, że skoro dzielnica nazywa się Targówek, to znaczy, że to zupełnie dla nich obojętne, czy to Bródno, czy Utrata. Nic gorszego - zwłaszcza dla starych mieszkańców tych osiedli. Bródno to najstarszy gród na terenie Warszawy, pozostałości kolejarskiego imperium oraz park rzeźby w samym centrum. Targówek Mieszkaniowy ma mnóstwo przedwojennych klimatów, które poukrywane są pomiędzy blokami i najstarszy w mieście cmentarz żydowski. Targówek Fabryczny to prawdziwy skansen ze starymi hutami i fabrykami, a także eksperymentalną stacją metra. Zacisze to prawdziwa mekka znanych osobistości polskiej estrady i wiele starych historii. Elsnerów, Lewandów i Utrata zaś to stare drewniane domki, dwa zlikwidowane forty Twierdzy Warszawa, zalew rekreacyjny, czy miejsce śmierci hitlerowskiego generała. Na deser mamy spacer po Cmentarzu Bródnowskim - niedocenianym zabytku, na którym spoczywa wiele znanych postaci. Zapraszam na spacery po tej nieodkrytej i bliskiej memu sercu dzielnicy z jednym zastrzeżeniem: pamiętajmy o rozróżnianiu poszczególnych części!
To już trzecia część spacerów po Woli - jak widać, jest to dzielnica pełna atrakcji. Tym razem będzie jeszcze ciekawiej - mam nadzieję - ponieważ wybieramy się na zwiedzanie wolskich nekropolii. A tych jest tu do wyboru, do koloru. Największą atrakcją zapewne będzie cmentarz Stare Powązki, jeden z najpiękniejszych w Polsce, w dodatku pełen najprzedniejszych rodzin, słynnych nazwisk i pysznych pomników. Jeśli chodzi o cmentarze katolickie, zobaczymy również Cmentarz Wolski - mały, ale ciekawy i do tego rzadko zwiedzany. Zajrzymy również na obydwa cmentarze ewangelickie, które również obfitują w doskonale znane nazwiska, piękne groby i interesujące historie. Nie da się pominąć cmentarza żydowskiego: dużego, pięknego i tajemniczego. To również jedna ze wspanialszych nekropolii w kraju. Przejdziemy się także alejkami cmentarza prawosławnego - tu też czeka na nas sporo niespodzianek i ciekawostek. A zupełnie na koniec, jako wisienkę na torcie, zwiedzimy mizar, czyli cmentarz tatarski. Mam nadzieję, że zaproponowane przeze mnie trasy ułatwią poznawanie cmentarzy oraz ich odkrywanie - a nawet, jeśli się zagubimy wśród dziesiątek zarośniętych alejek, to będzie to impuls do eksploracji cmentarzy również na własną rękę. Wolskie nekropolie to niesamowite miejsca!
To już druga edycja przewodnika po starej Warszawie. Wbrew pozorom, przez ostatnie osiem lat trochę się zmieniło w tej najstarszej części miasta. Dlatego nowe wydanie jest nie tylko poprawione, ale i rozszerzone o kolejne obiekty - i te, które się pojawiły w ostatnim czasie, i te, których wcześniej nie umieściłem na trasie spacerów. Jedno się nie zmieniło - to, że Warszawa to wciąż miasto pełne tajemnic, którego piękno tkwi w szczegółach, zaułkach i podwórkach - czyli tam, gdzie rzadko zaglądamy w trakcie wędrówek po stolicy. Po mieście powinniśmy chodzić z oczami szeroko otwartymi, patrząc nie tylko pod nogi, ale i przyglądając się fasadom, najlepiej w tym samym czasie. To nieco karkołomne zadanie, które ten właśnie przewodnik powinien ułatwić. Zagłębiamy się w Stare i Nowe Miasto, a także idziemy Traktem Królewskim aż do Łazienek, i w drugą stronę, do Mostu Gdańskiego. Na tym terenie odnajdziemy intrygujące historie, wiele wojennych ran, piękne pomniki, unikalne sklepienia, święte ręce, a także rozmaite organy wewnętrzne schowane w rozmaitych kościołach. Poza tym, salon Warszawy jest po prostu piękny, więc lektura przewodnika jest doskonałym pretekstem do spaceru po najpiękniejszej części stolicy. I obojętne, czy mieszkacie tu na stałe, czy wpadliście z wizytą.
To już druga część naszych spacerów po Woli - tym razem zagłębiamy się w te mniej znane i rzadziej odwiedzane tereny. Opuszczamy centrum miasta i kierujemy się na zachód w stronę starych fabryk, kolejowego imperium oraz modernistycznych osiedli. O ile w poprzednim tomie widzieliśmy tę część Czystego, która dziś jest warszawskim Manhattanem, to teraz spojrzymy na Czyste, które dość długo opierało się inwazji nowej rzeczywistości. Brukowane uliczki, zagubione osiedla kolejarskie, zakłady przemysłowe, czy wolskie Colosseum to tylko kilka mocnych punktów tego spaceru. Zwiedzimy również Ulrychów, którego nazwa mieszkańcom Warszawy wciąż mówi niewiele, a przecież to tu działały największe ogrody warzywne i kwiatowe, zaopatrujące stolicę w zieleninę. Poza tym jest to miejsce wielokulturowe, pełne rozmaitych wyznań i pamiątek, a także wywołujące zadumę z uwagi na miejsce upamiętnienia ofiar powstania warszawskiego. Co jeszcze tu zobaczymy? Fascynujące Koło z przedwojennymi domami wystawy architektonicznej, syrenką namalowaną przez Picassa, czy tajemniczymi ruinami w lesie. Młynów - pełen kontrastów, z pięknymi kamienicami i ruinami fabryk pomiędzy socjalistycznymi blokami. No i w końcu Odolany - z jednej strony zupełnie zabudowane nowymi blokami, a z drugiej wciąż zajęte przez tereny kolejowe - przy czym po obu stronach znajdziemy czasem zupełnie zadziwiające pozostałości dawnej zabudowy. Ten tom to jedna wielka zagadka, bo co krok, to niespodzianka. Wola zaprasza na swoje obrzeża, zapraszam i ja.
Zapraszam na Sielce, jedną z najbardziej charakternych dzielnic Warszawy. Granicząca z Łazienkami, wcale nie zawsze przypominała sielankę. Zanurzymy się w opowieściach o apaszach rodem z piosenek Grzesiuka i spróbujemy zrozumieć, o czym śpiewał bard. To na Sielcach wychowywał się Baczyński, mieszkali Jastrun, Brandys, Żuławski, Cybulski, Połomski, czy Olga Lipińska... Poza klimatem, jest tu również sporo świadków historii: odnowionych i zapuszczonych kamienic, pałaców, zakładów produkcyjnych i powojennych osiedli mieszkaniowych. Nie możemy zapomnieć o wytwórni filmów, broni, silników, czy... jedwabiu. A tak! Na deser znajdziemy tu także całe osiedla obcokrajowców pracowników ambasad Bułgarii, Korei, czy Rosji włączając w to tajemnicze gmaszysko, straszące przy głównej ulicy Sielc. Sporo tego, dlatego warto tu zajrzeć.
Wola - dzielnica kontrastów, szklanych domów i rozpadających się kamienic. Podobno najniebezpieczniejsza w Warszawie. Dzięki bliskości centrum jest nie tylko łatwo dostępna, ale również pełna historii i ciekawostek. W tym tomie zajmujemy się Wolą wielkomiejską, ta najbliżej Śródmieścia, tą najbardziej doświadczoną przez los. A zatem, przejdziemy się przez tereny getta, wzdłuż jego zachodniej granicy, wyłuskując z powojennej zabudowy to, co dało radę przetrwać dwa powstania, odbudowę miasta i zakusy deweloperów. Zagłębiamy się również w Dziki Zachód, czyli Mirów - dziki zachód bez kowbojów i Indian, ale z resztkami starej zabudowy, niszczejącymi pośród bloków i biurowców. Opowiemy tu sobie również o wielu zdarzeniach i ludziach powstania warszawskiego, spróbujemy zrozumieć przedwojenną specyfikację tego miejsca. Zajrzymy także na Powązki - ale nie na cmentarz, tylko to, co jest poza jego murami: stare fabryki, muzułmański cmentarz z XIX wieku, osiedle budowniczych metra i wiele innych, mało uczęszczanych punktów na miejskim planie. Na koniec przespacerujemy się po warszawskim Manhattanie, czyli po Czystem, a przynajmniej po jego połowie. Tu, pośród nowoczesnych biurowców przycupnęły resztki socjalistycznych gigantów przemysłowych, tramwajarskie imperium, czy też idealistyczne osiedle Wawelbergów. Wola to dzielnica, która zmienia się w zastraszającym tempie i wkrótce może się okazać, że nie ma tu już czego szukać, dlatego chodźmy na wycieczkę.
Ochota to bardzo niedoceniana dzielnica - jakże niesłusznie. Pomimo, że turyści często ją po prostu omijają, sądząc, że nie ma tu nic ciekawego, to jednak błąd, bowiem znajdzie się tu sporo historii o zasięgu wręcz krajowym. To relatywnie nowa dzielnica, ale znajdziemy tu XIX-wieczne forty Twierdzy Modlin, to tu opiewany przez Mickiewicza Ordon wstępował na działo, to tu zapadały decyzje w sprawie Powstania Warszawskiego, tu aresztowano generała Grota-Roweckiego, tu Maria Skłodowska-Curie założyła pierwszy Instytut Radowy, tu również hitlerowcy umieścili obóz przejściowy na Zieleniaku. Co poza tym? Urocze, przedwojenne kolonie Staszica i Lubeckiego z całą masą ciekawych i znanych mieszkańców, przepiękne i bogato zdobione kamienice, monumentalne osiedla socjalistyczne, piękne parki oraz Filtry Warszawskie - ewenement na unikalną skalę. Zapraszam więc na spacery poprzez Starą Ochotę, Szczęśliwice i Rakowiec, przez dzielnicę uniwersytecką i dawne pola AGRIL-u, na których dziś, zamiast warzyw i owoców wyrosły bloki. A to przecież tylko czubek góry lodowej, bo ciekawych miejsc i ludzi jest tu dużo więcej!
Samą nazwę Bielany znają chyba wszyscy, głównie dzięki piosence Marii Koterbskiej z filmu ""Irena do domu!"". Ale dzisiejsze Bielany to olbrzymia dzielnica, w której nie ma już od dawna wspomnianej karuzeli i beczki śmiechu co niedziela, za to jest mnóstwo ciekawych miejsc, które warto odwiedzić i poznać. W tym tomie przejdziemy przez nawet najdalsze zakątki i osiedla, przemierzymy lasy i odwiedzimy miasto-ogród. Stare Bielany zachwycą nas urokiem przedwojennych domów i blaskiem latarni gazowych, w Lesie Bielańskim znajdziemy kolebkę dzielnicy oraz tajemnicze obiekty, na Rudzie odszukamy pozostałości przedwojennego Marymontu i sprawdzimy co dzieje się w olbrzymich blokach, Słodowiec i Piaski to wprawdzie blokowiska, ale związane z nimi jest wiele interesujących osób i filmów. Wawrzyszew i Chomiczówka udowodnią, że pomiędzy wielką płytą da się znaleźć nawet drewniane chałupinki, fort i zabytkowy cmentarz. Miasto-ogród Młociny to przeurocze miejsce na skraju lasu z piękną architekturą - nie tylko przedwojenną, ale i współczesną. Przemierzymy również drogę od Huty Warszawa na lotnisko Bielany, po którym zostały już tylko wojenne wspomnienia. I na koniec postaramy się dotrzeć do sedna dawnych wsi: Placówki, Gaci, Wólki Węglowej i Kaliszówki. Bielany są pełne kontrastów, ale zawsze piękne i blisko natury. Zapraszam!
Trzeci i ostatni tom spacerów po Mokotowie jest najchudszy, ale to wcale nie znaczy, że w środku nic nie ma. Wręcz przeciwnie, to zachęta do odkrywania niezbadanych i słabo opisanych terenów samemu. No bo tym razem ruszamy na Siekierki i Augustówkę ginące już stare wsie, gdzie dawna zabudowa wypierana jest przez kolejne nowe osiedla bloków. Pomiędzy nimi znajdziemy jednak fragmenty iście wiejskie, forty ziemne, miejsca cudów, a nawet industrialne klimaty. To miejsca jedyne w swoim rodzaju, które za kilkanaście lat mogą być już tylko jednym wielkim blokowiskiem. Oprócz nadrzecznych osiedli udamy się również na spacer po przepięknym i klimatycznym mieście-ogrodzie Czerniaków. Odnajdziemy tam przedwojenne wille, uliczki oświetlane gazowymi latarniami, znanych mieszkańców, kryminalne sprawy, czy też historyczne bramki Roberta Lewandowskiego. Kolejna wyprawa to Wyględów następna mało znana lokalizacja, warta poznania. Zobaczymy tu przedwojenne osiedle oficerskie skupione wokół fortu Mokotów, wielkie mauzoleum radzieckie, ale również nowoczesne osiedle Marina pełen przekrój możliwości. Na koniec absolutny patchwork: Ksawerów. Zaczyna się na Mordorze, przechodzi przez tereny przemysłowe, telewizyjne, osiedla socjalistycznych bloków, aby dotrzeć do przedwojennych willi, autentycznej podmiejskiej wsi, czy... skoczni narciarskiej. Zupełny kalejdoskop! Zapraszam zatem na najbardziej tajemnicze tereny dzielnicy Mokotów!
Dzielnica Mokotów jest dość duża - o ile w poprzednim tomie zajęliśmy się Starym Mokotowem, to tym razem będziemy eksplorować południowe części dzielnicy. Jeszcze mniej znane i często w ogóle pomijane, a przecież również ciekawe. Co tym razem? A choćby Sielce, pełne apaszowskich historii i spuścizny po Grzesiuku, uroczych pałacyków, przedwojennych kamienic i willi oraz nowoczesnych realizacji. Dodajmy jeszcze tajemnicze osiedla pracowników ambasad, sporo znanych nazwisk, wytwórnię filmową i dogorywające zakłady przemysłowe - i oto mamy pełen obraz spaceru. Co jeszcze? Przejdziemy się osiedlem Sadyba wokół fortu Czerniaków: ciche uliczki zabudowane domkami, które kryją nie tylko architektoniczne ciekawostki, ale i skandale obyczajowe oraz zbrodnie popełnione z zimną krwią. Poza tym spróbujemy odnaleźć rolniczą przeszłość wielkiego blokowiska, jakim są Stegny - dotrzemy do zapomnianych uliczek, kuźni i ostatnich wiejskich domków, ale także do wzorcowych przykładów budownictwa czasów PRL. Zagłębimy się również w Służewiec, który ma wiele twarzy: eksperymentalne blokowisko, rosyjski fort, przedwojenne rodzynki, wyścigi konne oraz Południową Dzielnicę Przemysłową, zamienianą powoli na biznesowy Mordor. No i na deser odszukamy to, co zostało z przedwojennej idei miasta-ogrodu Służew - ale to nie tylko to, bo Służew to również najstarszy kościół na terenie obecnej Warszawy, XIX-wieczny fort, a także wielcy artyści i brutalne zbrodnie. Teren mało znany, pozornie nijaki - tym bardziej zapraszam do zdobycia tej części miasta, która tylko czeka na odkrywców.
To już 9. tom spacerowników Michała Szymańskiego po Warszawie
8. tom spacerowników Michała Szymańskiego po Warszawie. Tym razem autor zabiera nas na spacery po Starym Mokotowie.Dlaczego turyści omijają raczej Mokotów? Dlaczego mieszkańcy Warszawy nie widzą nic szczególnego w tej dzielnicy? No właśnie, dlaczego? Przecież Stary Mokotów jest jednym z najpiękniejszych zakątków stolicy, który ma do zaoferowania w zasadzie wszystko, czego można zapragnąć w trakcie zwiedzania. Pałace i magnackie rezydencje? Są, nawet kilka. Wspaniała architektura okresu międzywojennego? Naturalnie, nie tylko modernizm, ale i inne style. Znani mieszkańcy? Cała plejada! Ale czy coś jeszcze? Ależ oczywiście, i to niemało! Tereny zielone i parki ze zbiornikami wodnymi i galeriami rzeźby, dawne lotnisko i stary tor wyścigów konnych, wieś tuż obok stacji metra, pamiątki powstańcze, kolebka polskiego radia, słynne więzienie, czy parę uczelni wyższych. A to i tak nie jest wszystko, co odnajdziemy na terenie zamkniętym ulicami Wawelską, Belwederską, Woronicza i Wołoską. To sześć spacerów, które przeprowadzą nas przez część dzielnicy - wyszła dość spora księga spacerów - ale na pewno warto się zagłębić nie tylko w zaciszne uliczki, jak i przejść wzdłuż arterii. Mokotów zasługuje na to, aby się nim zachwycić!
No cóż, Żoliborz to temat rzeka. Nie dość, że szeroka, to jeszcze właśnie wylała... na dwa tomy. I o ile w szóstym tomie zajęliśmy się tylko i wyłącznie Żoliborzem spółdzielczym, to tom siódmy opowiada o tak zwanych peryferiach dzielnicy. Absolutnie nie oznacza to wcale, że będzie tu mniej ciekawie albo zmiejszy się ilość sław, które spotkamy o nie! Co więc tu znajdziemy ciekawego? Ha, a czego tu nie ma? Królewska rezydencja, zamieniona na kościół, osiedle bloków, stawiane za wzór dla kolejnych pokoleń architektów, gazownia miejska, służąca dziś za autobusową zajezdnię, dawne miasteczko biedy Powązki i co z niego zostało... A do tego odnajdziemy przedwojenne pozostałości Marymontu, zobaczymy co wyrosło na terenie PRL-owskich fabryk oraz przejdziemy cmentarz Wojskowy który może nie jest tak piękny, jak Stare Powązki, ale za to jest to panteon osób bardzo znanych, jak i mniej znanych, ale równie wybitnych. A to tylko czubek góry lodowej. To wyprawa pełna niespodzianek!
Żoliborz jest uważany za snobistyczną dzielnicę, która zadziera nosa. No i co z tego? Ma do tego prawo. Nie wierzysz, to przyjedź. Przejdź się po części oficerskiej wokół Cytadeli, po części dziennikarskiej pośród pieknych modernistycznych willi, po części urzędniczej wzdłuż najpiękniejszych uliczek miasta albo po części zabudowanej spółdzielczymi kamienicami. A ilość sław na metr kwadratowy może przyprawić o zawrót głowy. Tu czas płynie nieco inaczej, zwalnia pomiędzy przedwojennymi willami wybitnych architektów, opowiada powstańcze historie poranionymi od kul murami. Miłośnicy architektury, fortyfikacji, komunikacji miejskiej, kultury, sztuki i przyrody każdy znajdzie tu coś dla siebie. Kimkolwiek jesteś, znajdziesz tu coś dla siebie. A jak się już zaprzyjaźnisz z Żoliborzem, nie będziesz zwracać uwagi na ten lekko zadarty nos...
Śródmieście Południowe ma wiele tajemnic - zbyt wiele, jak na jeden tom. Dlatego trzecia część naszych spacerów po Warszawie zamknie się w kwadracie aleje Jerozolimskie - Chałubińskiego - plac Unii Lubelskiej - aleje Ujazdowskie. Ścisłe centrum, a tak bardzo tajemnicze! Podczas spacerów poprzez ocalałe z wojny kwartały, napotkamy bodaj najpiękniejsze kamienice w mieście, dlatego należy mieć oczy szeroko otwarte i zadartą głowę. Przy okazji poznamy wiele ciekawych osób, zagłębimy się w mrożące krew w żyłach kryminalne historie, czy też odnajdziemy miejsca związane z walkami powstańczymi. To część miasta pełna kontrastów: duchy przeszłości odbijają się w szklanych biurowcach, a socjalistyczna zabudowa zaskakuje monumentalnością i niecodziennymi pomysłami jej twórców i dysydentów. Zanurzmy się pomiędzy te ulice aby otrzeć się o chropowate cegły stuletnich ruin, nasycić oko eleganckimi dekoracjami odnowionych kamienic i odszukać starą, przedwojenną Warszawę, która w tej części miasta jest bardzo wyraźnie widoczna.
Opis
Dane
Opinie
Śródmieście Południowe to nie tylko ściśle zabudowane centrum Warszawy. W czwartym tomie naszych spacerów zboczymy z najpopularniejszych szlaków, aby przejść się ulicami nadwiślańskiej dzielnicy Solec, pokrążyć wokół Łazienek, odpocząć wśród zieleni po to, aby wrócić do tętniącego życiem miasta i zakończyć spacer w alejach Jerozolimskich. Podczas naszych wędrówek postaramy się odnaleźć pozostałości po fabrycznej przeszłości Solca, przyglądając się równocześnie luksusowym realizacjom sprzed osiemdziesięciu lat. Przespacerujemy się przez części rządowe, ambasadorskie, rekreacyjne, przez osiedla robotnicze, profesorskie i drewnianych domków, ukrytych w zieleni. Jak na centrum jest to wyjątkowe miejsce, ponieważ miejski charakter równoważony jest tu przez liczne tereny zielone. Spacery po Solcu i Jazdowie dostarczą wielu przyjemnych momentów, bo, choć dość długie, mają jednak wiele opcji wypoczynkowych. Spacer w dwie strony alei Jerozolimskich za to pozwoli odkryć na nowo znaną wszystkim ulicę. Zapraszam więc do chyba najmniej odkrytych części Śródmieścia, które są przecież na wyciągnięcie ręki.
Nowy Świat jest traktowany nieco jak ubogi krewny Krakowskiego Przedmieścia. Niby ładnie, niby dużo osób się po ulicy kręci, korzystając z licznych restauracji i sklepów, ale... konia z rzędem temu, kto będzie potrafił cokolwiek powiedzieć o tej ulicy, cokolwiek ciekawego przy niej pokazać. A to nie tylko bardzo ciekawe miejsce, ale również doskonale wpisujące się w tytuł naszej serii, trudno bowiem o bardziej tajemnicze miejsce. Wszak nic tu nie jest takie, na jakie wygląda: ukryte pasaże handlowe, jedne z najekskluzywniejszych firm na świecie, przepiękne kamienice na zapleczu, jelenie w podwórzu i Misie o Bardzo Małym Rozumku, wreszcie miejsca, gdzie pisała się polska kultura. Nowy Świat to ulica różnorodna i skromna - potrzeba wysiłku, aby ja zgłębić. Zapraszam na spacer po jednej z najbardziej niedocenianych ulic miasta!
Chyba każdy był na Starym Mieście w Warszawie, nawet jeśli był w stolicy tylko raz w życiu. Żelazny punkt wycieczek i niedzielnych spacerów. I ciężko znaleźć osobę, która nie będzie twierdzić, że zna tu każdy zakątek. Ale co innego przejść Starówkę w te i we wte, a co innego mieć świadomość, ile te mury przeżyły w ciągu kilkuset lat istnienia. I nawet, jeśli złośliwcy będą nazywać to miejsce wielką makietą, to warszawskiej Starówce należy się szacunek - za wychowanie wielu znanych rodów, za przelaną krew w czasie powstania, za podźwignięcie się z ruin. Zapraszamy na spacer po zaułkach Starego Miasta, który zaprowadzi Was w każde ciekawe miejsce w obrębie średniowiecznych murów. Warto, wszak to teren wpisany na listę UNESCO.?
Nowe Miasto - młodsza o około sto lat siostra Warszawy. Nieco niedoceniana, wyludnia się zdecydowanie już kilkadziesiąt metrów za Barbakanem, turyści skręcają raczej ku fontannom, bądź siedzą w licznych restauracjach. Ale tak naprawdę mało osób zna i zgłębia Nową Warszawę, wydaje się nudniejsza na pierwszy rzut oka. Ale to błąd, bo Nowe Miasto ma pełno tajemnic. To nie tylko fontanny, dające przyjemny chłód latem, ale również bohatersko broniona Wytwórnia Papierów Wartościowych i jej poraniony kulami płot, to relikwie świętych, spotkania z noblistami, artystami i królewską rodziną. To dekoracje kamienic - czasem dziwne i absurdalne, ale ciekawe i zaskakujące. To wreszcie świątynie pełne historii. Warto odkryć ten zakątek Starówki, bo okazuje się, że wcale nie jest to miejsce gorsze, niż Stare Miasto! 2. tom serii Spacery po Warszawie ?
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?