"Niebo za oknem zsiniało. Wygrzmocone chmury mieniły się wszystkimi odcieniami niebieskiego. Począwszy od ciemnogranatowego w tych niższych warstwach, skończywszy na jasno kobaltowych, zawieszonych wyżej. Wiedziałem, że zaraz się zacznie, ale od jakiegoś czasu nie robiło to już na mnie wrażenia. Muszę jednak przyznać, że gdy po raz pierwszy usłyszałem jego krzyki, schowałem się za spódnicę matki. W każdą burzę dostawał takiej furii. Gdy tylko beczki zaczęły się kulać po niebie, wrzeszczał po niemiecku. Babcia mówiła, że to wojna tak go wypaczyła."
Ocalone od zapomnienia historie z osiedlowej ławki, spisane prozą, rozgrywają się w czasach obecnych jak i przenoszą nostalgicznie do lat osiemdziesiątych, dzieciństwa autora, spędzonego w mieście węgla i stali.
Dzielnice cudów, osmolone sadzą familoki, gruboziarnisty asfalt, tak właśnie wygląda tutaj na dole, na twardej, czarnej ziemi, gdzie napady na pociągi przypominają westerny, a złoto zbierane jest na torach do miechów i sprzedawane za parę złotych.
Nad tym wszystkim, na miękkich chmurach unoszą się bogowie, którzy w swym absolucie przez denko butelki zerkają na świat.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?