Człowiek wierzy, że Wszechświatem rządzą niezmienne prawa, które może odkrywać, a sam Bóg tak ludzki świat urządził, że prawa te zawsze cechuje własność, zwana Czystą Formą, czyli oprócz tego, że rządzą one ruchami planet i galaktyk, cechuje je niezwykłe PIĘKNO. Bóg się objawia we Wszechświecie i to jest epifania. W ten sam sposób człowiekowi objawiają się galaktyki, gwiazdy, planety - w tym nasza Ziemia, planeta ludzi. Ziemia miała być rajem, ale wskutek wojen, zamachów i terroryzmu stała się piekłem. Jest siedliskiem złości, niechęci, zawiści i nienawiści. Także głupoty - jak śpiewa krakus Sikorowski - „co aż boli".
Świat jest wielością epifanii i ich jednością w ludzkiej wyobraźni. Duch nad ludzką zbiorowością to inspiracja, zachęcenie do poszukiwania. Ludzka nieświadomość, jak czysta karta, zapisywana jest treściami sztuki i nauki, które tworzą jedność. Ludzki umysł krępuje gorset logiki, rekompensuje mu tę swoistą niewolę tautologiczną wyobraźnia, emocjonalność w swoich społecznościach i swoich kościołach. Intelekt w takiej aurze zawsze był niedoceniony, ale sam jest sobie winien, preferując nudne teksty i zawiłe dywagacje. Wiara i intuicja jest WIELKĄ BRAMĄ człowieka w nieskończone głębie Kosmosu, ciemnej materii, nowych kaskad, ciągle nazywanych i identyfikowanych cząstek zwanych elementarnymi. Te sprzeczności, antynomie i paradoksy są własnością świata, którą człowiek może, jak się zdaje, ująć w pewne ramy. Te ramy świata to przyszła, wszechstronna nauka, to - być może - ewolucja semiotyki, czy nawet totalna semioza. Znaki, symbole, sensy, znaczenia i wartości zdają się w tej czasoprzestrzeni pełnej Boga i ludzkiego, zmaterializowanego ducha pewnym rozwiązaniem i oswojeniem zagubionego człowieka z pozorną pustką świata. Tą nadzieją są nieskończone epifanie, a ich kult, sztuka i nauka stają się czymś komplementarnym, ludzkim i boskim zarazem.
Jak pokazują analizy metodologiczne, inspiracją największych odkryć ludzkości były myśli o Bogu, a także o rezultacie jego kreacji: ładzie, doskonałości budowy i matematycznej precyzji ruchu ciał w Kosmosie. Mylił się więc Einstein twierdząc, że Bóg, ów Wielki Mistrz, nie zajmuje się losami i życiem ludzi. Wprost przeciwnie: wpływa generująco na ich pomysły, intuicję, przeczucia, intelekt i wyobraźnię. Te wszystkie elementy zawiera ludzki UMYSŁ, który w łączności z Bogiem wydaje się najważniejszy.
W niezwykle licznych hipotezach naukowych podstawową rolę pełnią: przekonanie o symetrii zjawisk, formułowanie jak najmniejszej ilości założeń, szukanie jak najprostszych - podstawowych według naszej umysłowości - relacji pomiędzy zjawiskami, poszukiwanie analogii pomiędzy różnymi, oddalonymi od siebie w sensie ontologicznym zjawiskami i procesami, a także - co niezwykle istotne - częste formułowanie pewnych postulatów w formie metaforycznej. W szczególności dodatkowo chodzi jednakże i o to, które z tych wymienionych elementów dominują, które mają największe znaczenie dla danej hipotezy i w tym sensie możemy mówić o alokacji znaczenia danego elementu.
W publikacji Autor próbuje naszkicować drogę prowadzącą do najważniejszych odkryć, a także odgadnąć (większość elementów nauki została po prostu odgadnięta) właściwy opis świata, jego tajemniczą nieoznaczoność i zagadkową strukturę. Posługuje się oczywiście językiem matematyki i filozofii. Rzecz w tym, iż okazały się one niewystarczające do tych celów i należy przyjąć, że istnieje inna metoda opisu, która zostanie zaprezentowana w kolejnej, przygotowywanej obecnie, książce dotyczącej kognitywnej natury umysłu.
Książka jest próbą odpowiedzi na pytanie, skąd się biorą nasze ludzkie pomysły i inspiracje na rozwiązanie problemów: od najmniejszych aż do tych wielkich, znaczących dla rozwoju nauki i naszej wiedzy w sensie potocznym, czyli zdroworozsądkowym, w sensie naukowym, literacko-artystycznym czy wreszcie religijno-mistycznym. Wybrane postaci i ich wypowiedzi na wszystkie powyższe tematy zajmują szczególne miejsce w rozwoju wiedzy i w kulturze. Ich niezaprzeczalnym atutem jest umiejętność wprowadzenia własnej koncepcji, jako że reprezentują różne gałęzie wiedzy. Łączy ich jednak to co najważniejsze: podejrzenie, że świat można opisać nie tylko z pomocą literatury czy matematyki, ale za pomocą znaków semiotycznych.
„Umysł projektujący" jest adresowany przede wszystkim do ludzi dociekliwych, dziwiących się ustawicznie i niezadowolonych ze stanu współczesnej wiedzy, która nie może tylu znaczących problemów rozstrzygnąć. Jest to humanistyka i wiedza ścisła zarazem. Metafizyka i transcendencja. Rozum i umysł. Poznanie klasyczne i kognitywistyka. Publikacja powinna trafić do rąk samodzielnych maturzystów, ambitnych studentów i nie myślących rutynowo młodych pracowników uniwersytetów, politechnik i innych uczelni, w których stosuje się metody na ogół mało konwencjonalne. Tam, gdzie drąży się pytania: Jak i skąd TO się wzięło? Jak można dokonać odkrycia? Itp.
Publikacja przedstawia zmagania wielkich ludzi z problemem adekwatnego opisu świata, ludzi i rzeczy wraz z ich wzajemnymi powiązaniami, a w szczególności próby syntezy wiedzy o świecie w zakresie nauk humanistycznych, jak i przyrodniczych.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?