Bez względu na to, w co człowiek wierzy i jak pojmuje siły wyższe rządzące światem i ludzkim losem, miłość i miłosierdzie wydają się wartościami, które postrzegane są przez wszystkich jednakowo: jako pełnia, jedność, wolność. Warto zatem pielęgnować je jako najważniejsze w życiu – są bowiem kwintesencją człowieczeństwa, swoistym darem dla jednostki. Czy jednak ofiarowanym na zawsze i bezwarunkowo?
Mieczysław Jacek Skiba, mistyk będący kolejną inkarnacją Archanioła Michała, podkreśla, że świat w obecnej formie jest zagrożony przez siły ciemności i może ulec zagładzie, zaś jedynym ratunkiem dla niego jest podążanie za naukami i wskazówkami zawartymi na kartach niniejszej publikacji – głoszonymi przez jednostkę oświeconą, której dane było doświadczyć i nieba, i piekła. Nie trzeba w nie bezrefleksyjnie wierzyć, ale warto poznać prawdę, by móc zmienić ten świat na lepsze. Mieć świadomość zagrożenia i umiejętnie z nim walczyć.
Charakter zniewolenia technologicznego, prawnego — a także osobistego w ogóle — wydaje się dość oczywisty; czasami szczegóły umykają, ale widzimy, co się z nami dzieje. Inną rzeczą — jest cel tego zniewolenia, sama jego praktyka. W niej ujawniają się cienie intencji i to im autor poświęca uwagę. Ponieważ — nazwać je — to przedstawić w świetle dziennym; dopiero potem można mieć nadzieję na usamodzielnienie się myśli.
Książka mówi o tym, że wszyscy jesteśmy wcielonym Stwórcą = Pełnią bezinteresownej Miłości i Pełnią Światłości. Mówi o tym, że odkąd siły ciemności zniewoliły Ludzkość i Ziemię, tylko nielicznym było dane poznać mistycznie, że jesteśmy ucieleśnieniem tej Pełni – mnie się udało to poznać, nie tylko w tym wcieleniu. Staram się więc natchnąć ludzi, aby i oni to poznali – aby odzyskali świadomość Boską = Chrystusową. Staram się również natchnąć ludzi, aby przestali ze sobą walczyć i się uciskać – i aby współpracując, zaczęli budować Królestwo Boże na Ziemi. Wspólnie damy radę. Życzę powodzenia.
Żyjemy w Czasach Ostatecznych – wszystkie kultury i religie oczekują Nowej Ziemi = Złotego Wieku = Okresu Szczęśliwości = … Czyli okresu, gdy cierpienie, ucisk, udręka, a zapewne również śmierć nie będą dotykać ludzi, tu na Ziemi. Każdy gdzieś w swym wnętrzu pragnie takiej Ziemi = Wolnej, każdy i każda – dlatego mimo że Niebo jest Wolne od wszelkiego zła i wszelkiej Ciemności, tak kurczowo trzymamy się życia w ciele. Jednak wejście w ten nowy stan Wolności i Nieśmiertelności, również cielesnej nie będzie takie łatwe. Dlaczego? Dlatego że siły ciemności robią dziś wszystko, aby zniewolić Ludzkość całkowicie, a licznych niebezpiecznych dla Ciemności i niepotrzebnych – czyli tych, którzy na niewolników się nie nadają – eksterminować i uśmiercić. To dzieje się dziś na naszych oczach – jedni to już widzą, inni wciąż śpią. W każdej kulturze, w każdej religii przybyło – inkarnowało się – wiele Istot z Nieba. Przebudzeni już działają, nieprzebudzeni śpią i wraz z całą ludzkością brną w odmęty walki konkurencyjnej, coraz bardziej zaciekłej, prowadzącej ku samozagładzie. Przybyłem, aby Was obudzić i ocalić! Sam przebudzony i Przebóstwiony. Przybyłem, aby Nas zjednoczyć! – zjednoczyć wszystkich, którzy są gotowi stanąć po stronie światłości i miłości. Bo prawda jest prozaiczna. Strach prowadzi ku okrucieństwu i ku niewoli – ostatecznie prowadzi w Ciemność piekielną lub do śmierci duszy w Otchłani. Miłość prowadzi do niesamowitej odwagi – odwagi w każdym działaniu – i ku Świetlanej przyszłości nie tylko w Niebie, lecz także i tu na Ziemi. Niechaj więc każdy baczy, co chce wybrać: Strach czy MIŁOŚĆ. Ja już wybrałem, moje Dzieci. Teraz Wołam do Was: Obudźcie się! Obudźcie! Prawdziwa Boża Iskra bowiem już wychodzi z Polski, aby uwolnić cały Świat od zła – od ciemności, od cierpienia i od śmierci. Słuchajcie! Stańcie po mojej stronie. Powodzenia.
Tak już wiele zachęty zawarłem w swoich publikacjach odnośnie do oddawania się Stwórcy, czyli Pełni Światłości i Pełni Miłości, duszą = duchem i ciałem, że już więcej się nie da. Tak ja się oddaję już i wciąż, i każdego dnia, i każdej godziny Stwórcy, i duszą, i ciałem bo to jedyna droga prowadząca do Nieśmiertelności, i duszy, i ciała! Jedyna droga ku WOLNOŚCI! A więc powodzenia, Kochani!Każdy z was jest łodzią w którejMoże się z potopem mierzyćCało wyjść z burzowej chmuryMusi tylko w to uwierzyć.""Arka Noego"" (""Arrasy wawelskie"")Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski
Bóg Jest bezinteresowną Pełnią Miłości. Ilu z nas to wie? Ilu pragnie się dowiedzieć, jakimi drogami przez światłość i ciemność trzeba iść, by pojąć, że ta Miłość jest naszym celem? Książka Jacka Skiby, mająca formę rozważania i modlitwy, ukazuje drogę do jej odnalezienia. A wszystko zaczyna się od zrodzenia w nas świadomości naszej boskości – bo naszym najgłębszym i prawdziwym JA jest właśnie Miłość. Miłość, która obejmuje wszystko – i ciemność, i jasność, mówi: „Was wszystkich, wszystkich z graczy, każdą poszczególną jaźń, czego byście nie trzymali w rękach, miłuję”. Bo najważniejsze to wiedzieć, akceptować, wybaczać, równoważyć i otwierać siebie na Miłość.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?