" Od angielskich Miast Ogrodów Jutra przez Jednostkę Marsylską, po mikromieszkania w Nowym Jorku, od hoteli robotniczych przez akademiki po Airbnb, od kooperatyw przez spółdzielnie mieszkaniowe do cohousingu – sposobów zamieszkania jest znacznie więcej niż dom na przedmieściach i apartament na kredyt. Najciekawsze idee mieszkaniowe od początku związane są z systemami polityki mieszkaniowej. Dostępne budownictwo mieszkaniowe to zagadnienie ważne nie tylko dla polityków i architektów, nie jest skierowane tylko do osób najuboższych, a polityka mieszkaniowa nie polega na rozdawnictwie i dysponuje wieloma pozafinansowymi narzędziami. Najwyższy czas zmienić sposób rozmowy o mieszkalnictwie".
dr inż. arch. Agata Twardoch, fragment wstępu
"Dyskusja o kwestii mieszkaniowej − wobec powszechnego problemu ilości, jakości i dostępności mieszkań w obliczu zmieniających się stylów życia, modeli zamieszkiwania i struktury gospodarstw domowych − wymaga dziś „przewietrzenia” poglądów i wyznaczenia nowych horyzontów. Publikacja jest lekturą obowiązkową dla osób zawodowo zajmujących się mieszkalnictwem. Można się z nią nie zgadzać, ale nie można jej nie znać – wnosi ożywczy, merytoryczny głos, podający w wątpliwość utarte poglądy i schematy myślowe".
dr hab. inż. arch. Robert Idem, fragment recenzji
O autorce: dr inż. arch. Agata Twardoch – architektka i urbanistka związana z Wydziałem Architektury Politechniki Śląskiej, członkini Towarzystwa Urbanistów Polskich. Współprowadzi pracownię projektową 44STO. Zajmuje się dostępnym budownictwem mieszkaniowym i alternatywnymi formami zamieszkania, prowadzi badania naukowe, otwarte wykłady popularyzatorskie i warsztaty projektowe. Pisze do czasopism branżowych. Projektuje przestrzenie publiczne, architekturę i wnętrza. Promotorka kooperatyw mieszkaniowych, cohousingu i idei prawa do mieszkania.
Wyobraź sobie co byłoby, gdyby obywatele mogli inicjować i realizować wielkie wizje urbanistyczne zupełnie oddolnie? I gdyby dysponowali środkami, by swoje plany skutecznie wdrażać i chronić? Czy byłoby to zagrożeniem, czy nową szansą dla planowania miast? Jak stworzyć narzędzie, które pozwalałoby zrzeszać koalicjantów, budować trwałe relacje z lokalnymi władzami publicznymi, współdecydować o wydatkowaniu miejskich środków? Dzisiaj każda grupa kombinuje, jak może: zawiązując nieformalne porozumienia, podpisując listy intencyjne, odwołując się do lokalnych partnerstw i inicjatyw. Czy możliwe jest jednak wprowadzenie współzarządzania jako narzędzia urbanistycznego?Od zapowiedzi podważenia powszechnie panującego przekonania, przez szczegółową analizę przypadku, do prawdziwego spotkania z bohaterami, autentycznymi twórcami Szlaku, Artur Jerzy Filip zamienia na ogół nudnawą dla nieprofesjonalnego czytelnika pracę naukową w trzymającą w napięciu lekturę na pograniczu literatury faktu i fascynującej wizji.Profesor Konrad Kucza-Kuczyński, Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej (fragment recenzji)
Na początku tej książki jest chaos. Chaos jako sama Warszawa, czyli pełna problemów przestrzeń miejska, oraz „chaos” jako słowo-klucz, którego używamy, by ją krytykować. Demaskując pojęcie „chaosu” jako ideologiczny wytrych, a nawet rodzaj teorii spiskowej, autorka analizuje systemowe porządki, które skrywają się za pozornym chaosem Warszawy: od logiki przestrzennej globalizacji po nieudane projekty reform, od upadku kooperatyw ogrodniczych na Białołęce po kredyty we frankach i lokalny szowinizm, od przedwojennej "akcji terenowej" Starzyńskiego po legalistyczne fikcje reprywatyzacji. Czy warszawski chaos przestrzenny jest rzeczywiście "ustawowo zaprogramowany"? Co miało pierwotnie powstać w miejscu osiedla Derby na Białołęce? Kto nam ukradł konflikt o własność?
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?