Kiedy cudze piętno staje się brzemieniemJest zima roku 1984, umęczeni absurdami schyłkowego PRL-u warszawiacy grzęzną w śnieżnej brei. Mietek, student oprowadzający po mieście zagranicznych turystów, odbiera z hotelu parę Norwegów. Szybko staje się jasne, że milczący przybysze nie są zainteresowani zwiedzaniem stolicy i zamierzają się oddać tajemniczym poszukiwaniom. O tym, co było ich przedmiotem, Mieczysław dowie się dopiero trzydzieści lat później. Makabryczna prawda wstrząśnie nim i popchnie ku własnemu śledztwu, które zakończy wizyta na cmentarzu w prowincjonalnym norweskim miasteczku. Odpowiedź wcale nie przyniesie ukojenia.W Złych dzieciach siermięga lat 80. przeplata się z rzeczywistością okupacyjną, która wraca echem w czasach obecnych. Dominik Rutkowski z finezją buduje napięcie, prowokuje zderzeniem perspektyw i zręcznie myli tropy. Opowiada o piekle izolacji i uwięzieniu w trybach historii tej powszechnej i tej jednostkowej, której towarzyszy niezawinione cierpienie.
Dramatyczne losy ludzi wplątanych w tryby powojennej historiiZadry to saga opowiadająca o losach trzech rodzin przybywających na Pomorze Zachodnie z różnych stron Polski. W tym dzikim miejscu bohaterowie usiłują na nowo ułożyć sobie życie. Śledzimy ich losy na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Małą społeczność dręczy podszyta tragedią tajemnica, która na rozwiązanie musi czekać aż do upadku PGR-u w latach 90.Czy w PRL-u życie w PGR-ze sprowadzało się do pracy na wielohektarowych polach uprawnych? Czy doskwierały tylko przejściowe kłopoty z dostawami sznurka do snopowiązałek? Czy w świecie pozbawionym własności prywatnej, gdzie wszystko każdy dom, każde drzewo, każde źdźbło trawy należało do państwa, a PGR dbał o najdrobniejszy aspekt życia pracowników, było miejsce na emocje? Kto ciągnął na Ziemie Odzyskane i zaludniał tworzące się PGR-y? Jak powstawał ten mikrokosmos? Autor przenosi nas w realia PGR-owskiej wioski gdzieś na końcu świata, żeby odpowiedzieć na te pytania.Wolę reportaż od fikcji literackiej. W Zadrach bohaterowie są wymyśleni, ale realia już nie. Wiem, bo to o mojej ojczyźnie upadłych PGR-ów, o beznadziei, smutku, zalewającym wszystko alkoholu. Zjeździłem dziesiątki takich wsi jak fikcyjne Wrześniewo. Wszystko się zgadza. Nawet strażacy z OSP, którzy podpalają zabytkowy kościół, by gasić go za pieniądze. Być może i historia mściwych PGR-owskich Capulettich i Montecchich nie jest całkiem zmyślona. A nawet jeśli, to wciąga i nie można się od niej oderwać.Cezary Łazarewicz, reporter
Zachodnie Pomorze, kwiecień 1945 roku. Front z siłą huraganu przewalił się przez okolicę i pognał w stronę Berlina. W Miasteczku - niewielkim niemieckim uzdrowisku - mości się sowiecka komendantura, a udzielną władzę twardą ręką sprawuje kapitan NKWD, Paluchin. Zdobyczne tereny są grabione bezlitośnie, tubylcy wykorzystywani do niewolniczej pracy, w obozie przy dworcu kolejowym gnieżdżą się apatyczni niemieccy jeńcy. Dawni kaci w jednej chwili stają się ofiarami. Chaos pogłębiają błąkający się po okolicy powracający z robót w Niemczech przymusowi robotnicy. Nikt nie wie czy tu jest jeszcze Rzesza, czy już Polska, a może fragment pęczniejącego Imperium Sowieckiego. Do takiego inferno trafia Julian Żurawiecki, któremu Komandir składa propozycje ""nie do odrzucenia"". Jest jeszcze gniew to precyzyjnie skonstruowana powieść niespiesznie zmierzająca do dramatycznego finału, która usiłuje odpowiedzieć na pytania: czy w piekle, w jakim znaleźli się bohaterowie jest jeszcze miejsce na uczucia i po prostu bycie człowiekiem?
* zainspirowana faktami, trzymająca w napięciu do ostatniej strony, historia trzech ucieczek z PRL-u* bogaty w szczegóły portret polskiej siermiężnej rzeczywistości epoki Gomułki i Gierka* powieść o prawdziwej przyjaźni czterech chłopaków z Powiśla, ich dzikich przygodach, szczeniackich wygłupach, pierwszych miłościach i wielkich marzeniachAndrzej Kochański, zwany Kochanem, przywódca podwórkowy z Powiśla, jako nastolatek wyjeżdża do Francji, do matki. Po trzech latach - jest rok 1968 - wraca, by odbyć w Polsce służbę wojskową, bo sądzi, że wywiązanie się z tego obywatelskiego obowiązku pozwoli mu w przyszłości bez problemu wyjeżdżać z kraju. Niestety, władze uznają, że wszedł w posiadanie tajemnic wojskowych i co najmniej przez dwa lata nie może złożyć wniosku o wydanie paszportu. Andrzej nie chce tak długo czekać i razem z dawnymi kumplami z podwórka podejmuje pierwszą próbę ucieczki za zieloną granicę...
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?