W tężejącym od gorąca powietrzu nad słonecznym Adriatykiem dopełnia się pustelnicza tęsknota. Inni żyją rzeczywistością, a samotna jaźń żyje wyobrażeniem o eterycznej Czarnowłosej, którą widzi na przedłużeniu swoich powiek i którą przenika nieistniejącym dotykiem, obłaskawiając czule jej kontur w niezaspokojonych lędźwiach. Jej nieobecność w jego zmysłach karmi wciąż podsycane niespełnienie. Nie przynosi ulgi wyobrażona, a jednocześnie tak bardzo realna podróż po wymagających bałkańskich drogach. Nie ułatwia wędrówki lęk, który w końcu udaje się pokonać w górzystej i trudno dostępnej Bośni.
Jestem świadomością uwięzioną w jednostkowym bycie, jakim jest ciało. Świadomość została skażona kaleką wrażliwością, która utrudnia zwyczajną egzystencję, stąd rodzi się ból istnienia, więc chce go wykrzyczeć za pomocą słowa. Będąc jego nieodrodnym dzieckiem, zawsze się nim kierowałem, kiedy wyruszałem w drogę: ono mi mówiło, dokąd mam jechać i czego mam szukać, aby znaleźć swoje dopełnienie.
Spróbowałem tak pisać drogę, aby słowo odnosiło się do tego, co w danej chwili rejestrowała świadomość i czym była zajęta w danym punkcie czasoprzestrzeni. Ale czy taki zapis zrodził pełnowartościowe świadectwo przebytej drogi? Myśli, lęki i emocje uświadomionego bytu stały się tworzywem, a jego umiejscowienie w czasie i przestrzeni zamieniło się w ułomną formę ekspresji, by obłaskawić nieuświadomiony lęk przed prawdziwym życiem.
Czy po latach można kochać wciąż tak samo? Czy nieobecność może wypełnić tęsknotę? Czy wspomnienia pozostają rzeczywistością? Jej nie ma, ale jest pamięć o bliskości i dotyku jej kruchego ciała. Czy pamięć jest mniej czy bardziej realnym doświadczaniem istnienia? Oto opowieść drogi zrodzona z podróży do miejsc, które były tłem młodzieńczych emocji zamienionych w nieczułe litery. To także podróż w głąb siebie i próba zrozumienia, kim się tak naprawdę jest.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?