Rok 1984 zespól w składzie: Piotr Lutyński (kierownik Wyprawy), Wiesław Burzyński, Mirosław Falco Dąsal, Michał Kochańczyk, Jacek Kozaczkiewicz wytycza nową drogę na szczyt Fitz Roya. Było to pierwsze polskie wejście na wierzchołek. Droga (znana w literaturze alpinistycznej jako "Polaca") ma 33 nowe wyciągi aż do przełęczy, na której łączy się z drogą Casarotto. Skalne zacięcia i kominy z dużą ilością wspinaczki w skale pokrytej lodem uczyniło tę drogę jedną z najbardziej ekstremalnych na Cerro Fitz Roy, która do dnia dzisiejszego nie doczekała się powtórzenia.
O autorach
Mirosław „Falco” Dąsal (1952-1989) swój przydomek zawdzięczał sokołom, które zachwyciły go podczas wyprawy w Andy. Wspinał się w Alpach, Kaukazie, Patagonii i Pamirze. W 1984 roku wszedł nową drogą na Fitz Roy, a rok później spełnił swoje marzenie i stanął pod ścianą w Himalajach. Dwukrotnie był uczestnikiem wypraw na Lhotse. W 1986 roku brał udział w próbie przejścia południowej ściany Dhaulagiri. Zimą 1987/88 uczestniczył w wyprawie na K2 w Karakorum.
Zginął w lawinie na przełęczy Lho La, razem z Andrzejem Heinrichem, Eugeniuszem Chrobakiem, Mirosławem Gardzielewskim i Wacławem Otrębą, podczas wyprawy na Mount Everest w 1989 roku.
W roku 1985 wraz z Wiesławem Burzyńskim dokonał wejścia na Aconcaguę drogą normalną oraz południową ścianą.
Jest autorem książek Mniej-więcej niż Dhaulagiri, Wydawnictwo Almapress (1990) oraz Każdemu jego Everest, wydawnictwo At Publications (1994). Obie książki Falco zostały wznowione w jednym tomie pod wspólnym tytułem Każdemu jego Everest, Wydawnictwo Bezdroża 2019.
Wiesław Burzyński - urodzony w 1944 roku w Krakowie. Wspinał się w Tatrach, Alpach, Hindukuszu i Andach. Podróżował po Himalajach, Nepalu, północno-wschodniej Azji i Ameryce Południowej od Ziemi gar Zom South, wejście nową drogą na Kohe Hevad oraz próbę wejścia na Tirich Mir (1978). W roku 1984 wszedł nową drogą na Fitz Roya w Andach Patagońskich, a w roku 1985 wraz z Mirosławem Falco Dąsalem dokonał wejścia na Aconcaguę drogą normalną oraz południową ścianą.
Przygodę ze wspinaniem rozpoczął w roku 1965 drogami w skałkach podkrakowskich, dokonując licznych pierwszych wejść. Niestety, bardzo poważny wypadek w skałkach bezpośrednio po przyjeździe z Andów praktycznie wyeliminował go z uprawiania alpinizmu i lotniarstwa. Uprawiał mimo tego działalność szkoleniową do lat 90.
Michał Kochańczyk - urodzony w 1950 roku w Gdańsku – polski taternik, alpinista, polarnik, żeglarz, działacz społeczny, publicysta, fotograf, filmowiec, wykładowca akademicki. Wieloletni prezes Klubu Wysokogórskiego „Trójmiasto”, instruktor alpinizmu. Autor wielu artykułów, realizator programów telewizyjnych. W 2020 roku ukazała się jego książka Jedno lato w Himalajach opublikowana przez wydawnictwo Bernardinum. Wspinał się w Tatrach, Pamirze, Himalajach, Andach, w górach Afryki, na Spitsbergenie, Alasce i Wyżynie Gujańskiej, był kierownikiem i uczestnikiem ponad dwudziestu w wypraw. Uczestniczył w pierwszych polskich wejścia na szczyty Bhaghirathi II i Srikajlash w rejonie Garhwal w Himalajach, na Auzangate w Cordillera de Vilcanita w Peru, brał udział w przeprowadzeniu nowej drogi na północnej ścianie Fitz Roya w Patagonii.
Piotr Lutyński - urodzony w 1956 roku w Krakowie. W Tatrach dokonał m.in. pierwszego przejścia zimą Filara Puškaša na Czarnym Szczycie (1978) i przeszedł drogę Pochylego na Jastrzębiej Turni (1979). W Alpach przeszedł m.in. Filar Walkera, drogi Bonattiego na Grand Capucin i Petit Dru oraz zimą wschodnią ścianę Matterhornu. W 1984 roku był kierownikiem wyprawy w Andy Patagońskie i w zespole pięcioosobowym dokonał wejścia nową drogą na Fitz Roya. Autor rysunków satyrycznych publikowanych m.in. w „Taterniku”, „Taterniczku” i „Gacku”.
Od 1987 roku mieszka w Kanadzie, gdzie pracuje jako geolog. W wolnych od pracy chwilach wspina się na okoliczne góry, które często dochodzą do wysokości ponad sześciu tysięcy metrów.
Karol Nienartowicz fotografuje góry od 2003 roku. Po analogowych początkach w 2005 roku zainteresował się fotografią cyfrową, dzięki której tak naprawdę odkrył fotografowanie gór. Od tego momentu łączy pasję do fotografowania z pasją do podróży trekkingowych po górach na całym świecie - w ciągu 7 lat odwiedził z aparatem ponad 35 krajów na 4 kontynentach. Z połączenia tych dwóch pasji powstała książka Górskie wyprawy fotograficzne, która ma formę luźnego poradnika. Nie zawiera wyłącznie suchej wiedzy, ale całe mnóstwo barwnych historii stanowiących punkt wyjścia do bardziej uniwersalnych opowieści o fotografii. Nie zabrakło porad technicznych i sprzętowych. Autor dzieli się wiedzą między innymi na temat stosowania filtrów, a także na te tematy, które uważa za istotne dla górskiej fotografii krajobrazowej. Nie jest to więc typowy podręcznik do nauki fotografii, choć rozdziały stricte podręcznikowe również się tu znajdują i stanowią ważny element całości. Na podstawie własnych przygód, doświadczeń, a nawet błędów fotograf opowiada o filozofii fotografowania w górach i nakreśla etos fotografa górskiego: kogoś, kto nie tylko fotografuje góry, ale też w nich nocuje i spędza wiele dni, a czasem tygodni. Kilkadziesiąt nowych stron i zdjęć! W tym: aktualizacja o nowe wyprawy i plenery, m.in. tereny pustynne, jaskinie lodowcowe; obróbka zdjęć na laptopie; aktualizacja sprzętu, m.in. drony, smartfony i fotografii cyfrowa; kompozycja wertoramy; postprodukcja panoram; niebieska godzina na pustyni. Karol Nienartowicz - Podróżuje i fotografuje w górach od 2003 roku. Odwiedził z aparatem ponad 45 krajów na 4 kontynentach. Fotografował miedzy innymi w Górach Skandynawskich i górach Islandii, Alpach, Karpatach, Górach Dynarskich w Albanii i Czarnogórze, górach Grecji, Bułgarii i Macedonii, a także w szkockich Grampianach i Górach Kaledońskich. Poza Europą odwiedził między innymi góry Izraela i Jordanii oraz Andy Patagońskie i Ziemię Ognistą w Chile i Argentynie. Największym sentymentem darzy jednak polskie góry, a szczególnie Karkonosze, w których się wychował i mieszkał przez 28 lat. Od 2013 roku jest licencjonowanym przewodnikiem sudeckim. Jeździ autostopem i organizuje fotograficzne wyprawy górskie i wysokogórskie. Prowadzi spotkania autorskie oraz liczne warsztaty fotograficzne. Ma w dorobku kilka wystaw, publikacje we wszystkich liczących się mediach opiniotwórczych w Polsce, periodykach górskich i podróżniczych, wygrane i wyróżnienia w konkursach krajowych i zagranicznych, pięć występów w telewizji, a nawet własne tagi na Pudelku (sprawdźcie!). facebook.com/KarolNienartowiczMountainPhotographer www.karolnienartowicz.com
Przewodnik poprowadzi Cię do miejsc, których „się nie zwiedza” i „się nie opisuje”. Zrujnowane pałace, zamki i dwory, budynki fabryczne, opuszczone kościoły, cmentarze ewangelickie, fortyfikacje, bunkry PRL, dziwne pomniki, zabytki techniki.
Ze wstępu:
Mottem tego przewodnika mógłby stać się fragment wiersza Roberta Frosta:
Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano
Dwie drogi; pojechałem tą mniej uczęszczaną –
Reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem.
Kogóż z nas od dziecka nie przyciągały wizją przygody tajemnicze ścieżki, opuszczone budowle, piwnice, zaułki i zakamarki – najpierw te w pobliżu domowego podwórka, a później te coraz dalsze? Kto z nas z wypiekami na twarzy nie śledził przygód Pana Samochodzika spisanych przez Zbigniewa Nienackiego? Kto nie kibicował bohaterom filmu „Goonies” albo kolejnym przygodom Indiany Jonesa? Niektórym te dziecięce fascynacje z czasem uleciały z głowy, inni – tak jak my – nadal są gotowi odpowiedzieć na zew przygody.
Poruszająca podróż w himalajski świat magii, demonów i tajemnic.Baflow, człowiek gór, trzykrotnie wybiera się w Himalaje. Poznaje ten daleki kraj od środka, mając za przewodnika rdzennego Nepalczyka, bramina. Odkrywa styl życia mieszkańców, zwiedza świątynie, zdobywa swoje własne „szczyty”, ociera się o śmierć. Dopadają go też demony, które nie pozwalają mu spokojnie spać, ale doprowadzają ostatecznie do oczyszczenia duszy. Z każdej podróży Baflow wraca przepełniony emocjami, które każą mu wyruszać na kolejny życiowy szlak…Bistari to poruszająca, metaforyczna opowieść o wędrowaniu nie tylko po nepalskich bezdrożach, w otoczeniu gigantycznych himalajskich ośmiotysięczników, lecz także o wędrówce w głąb siebie, do wspomnień, które ranią i które dają radość. Ta podróż to rozliczenie się z przeszłością i odwaga, by rozpocząć nowy rozdział w życiu. „Dopijali herbatę. Rozmowa przestała się kleić. Powoli szykowali się do snu, gdy nagle Baflow zapytał Przewodnika:- Mówiłeś na lotnisku, że to koniec tego niezwykłego miejsca, że to zmierzch Mustangu. Co miałeś na myśli?Spojrzeli na siebie. Cichy podniósł głowę. Żonka patrzyła ciekawie to na Baflowa, to na Przewodnika, który po chwili odezwał się do siedzących przy niskim stoliku:- Tak, to ostatnie chwile tej magicznej krainy - potwierdził. Wziął łyk zimnej już herbaty i dodał: - Niedawno odkryto tu rudę uranu, niedaleko stolicy Lo-Manthang, i ogromne złoża gazu w Muktinath. Już wielki sąsiad z północy idzie tu ze swoimi koparkami, ciężarówkamii tysiącami robotników.Sławomir Matczak Dziennikarz bez redakcji, aktor bez teatru, podróżnik – idę tam, gdzie chcę, po prostu wolny człowiek. Odkąd pamiętam zawsze otaczały mnie góry i fascynowały przestrzenie. Niepokój i ciekawość nęciły nowymi przygodami. Inwestowałem w życiowe zakręty i nigdy nie żałowałem tego, co było. Studiowałem aktorstwo, grałem w teatrze i wyleciałem z zawodu za politykę i uczciwość. Trafiłem do telewizji na wiele lat. Robiłem relacje reporterskie, kierowałem redakcją, szkoliłem młodych dziennikarzy, na koniec wyleciałem z pracy dyscyplinarnie, bo nie zgodziłem się na układ i absurd. Od lat wykładam, uczę dziennikarskiego fachu. Wykorzystuję szanse jakie daje mi los, tak jak wtedy, gdy usiadłem i zacząłem zbierać historie rozrzucone po życiorysie, aby napisać książkę.
Dzięki pasji i zaangażowaniu Tomasza Krajewskiego powstała książka o historii Włocławskiego Klubu Wodniaków PTTK. Autor w bardzo wnikliwy sposób przedstawia burzliwe dzieje włocławskich wodniaków, począwszy od lat 30. ubiegłego wieku aż po czasy współczesne. Klub to ludzie, który go tworzą, a nawiązane relacje i przyjaźnie są na wagę złota. „Życie każdej rodziny obfituje we wspomnienia, a Klub jest w pewnym sensie taką wodniacką, szeroką jeśli chodzi o ilość członków, rodziną”. Warto zapoznać się z tą pozycją. Może skłoni Was do spisania swojej własnej kajakowej historii…
Kronika niezwykłej przyjaźni, która zmieniła wszystko Gdy podczas samotnej podróży rowerem dookoła świata Dean znajduje Nalę, kotkę porzuconą na pewną śmierć w górach Bośni, nawet nie przypuszcza, o ile ciekawsza czeka go przygoda. Nala od jazdy w transporterze woli podziwiać widoki wtulona w szyję swojego nowego przyjaciela. Wspólnie zwiedzają bałkańskie miasteczka, ratują stare osiołki w Grecji, walczą z chorobą w Azerbejdżanie, a w Gruzji przygarniają… Ducha. Dzięki burej kotce Dean z lekkomyślnego imprezowicza zmienia się w troskliwego opiekuna, a jego zabawne relacje na Instagramie sprawiają, że ich podróżą zaczyna żyć cały świat. Przynosi to mnóstwo zaskakujących perypetii… Fascynująca opowieść o wyjątkowej wyprawie, nieoczekiwanej przyjaźni i wolności, jaką daje pełna spontanicznych decyzji podróż. Jeśli twój kot najbardziej lubi siedzieć na kanapie, w podróż dookoła świata wybierz się z Nalą. PONAD MILION FANÓW! PODRÓŻ, KTÓRA WCIĄŻ TRWA! Dean Nicholson w podróż rowerem dookoła świata wyruszył z rodzinnego miasteczka Dunbar we wschodniej Szkocji we wrześniu 2018 roku. Trzy miesiące i dziewięć krajów później przygarnął w Bośni porzuconą kotkę, Nalę. Dean i Nala szybko stali się gwiazdami internetu – ich filmik w The Dodo, serwisie o zwierzętach, obejrzano ponad 130 milionów razy, a konto na Instagramie @1bike1world, gdzie Dean cały czas relacjonuje ich kolejne przygody z podróży, śledzi około miliona osób. Prawa do tłumaczenia Świata Nali sprzedano już do 20 krajów.
Niewtajemniczonych przybyszy Południe Włoch zadziwia, doprowadza do śmiechu i oburza. Życie tu można porównać do poruszania się w labiryncie pełnym niespodzianek, ale i jakże ciekawych konwenansów. A gdyby tak dać się przez niego poprowadzić Polce dzielącej życie od wielu lat między Neapolem i Palermo?Na szlaku pojawią się zabytkowe dzielnice oraz miejsca charakterystyczne dla obu miast, poznamy mieszkańców i ich codzienność niedostępną dla oczu turystów, odwiedzimy miejsca, których nie znajdziemy w przewodnikach, zajrzymy do szpitali, szkół, więzienia, urzędu, zakładu fryzjerskiego oraz do domów zwykłych ludzi.Na ścieżkach labiryntu pojawią się sąsiedzi grillujący na klatce schodowej, karabinierzy podsłuchujący rozmowy telefoniczne, dziewczyna, która wypłakała prawo jazdy, żołnierze chroniący sędziów walczących z mafią, uczniowie okupujący szkoły, uliczni oszuści, lekarze, zamawiający oliwę przy stole operacyjnym czy uwielbiający gotowanie skrzypek słynnej orkiestry. Zaglądając w zakamarki ciasnych uliczek i mieszkań, usłyszymy kłótnie włoskich rodzin, zobaczymy eksplozję fajerwerków puszczanych przez cały rok i o każdej porze, przekonamy się, czy Włosi rozmawiają z duchami i czy nie obrażamy ich, mówiąc pan lub pani. Zatopione w słońcu Włochy zapraszają.
Tatry to najwyższe, najsłynniejsze, a według wielu również najpiękniejsze polskie góry. Wyniosłe szczyty, urokliwe doliny i fascynująca tatrzańska przyroda sprawiają, że co roku na podbój tatrzańskich szlaków wybiera się wielu amatorów górskich wędrówek. Turystów urzeka również Podhale z jego wyjątkową architekturą i kulturą góralską oraz maleńkie, za to niepowtarzalne Pieniny, słynące ze skalnych baszt Trzech Koron i przełomu Dunajca. Zapraszamy w góry (i nie tylko) z naszym przewodnikiem! Parki narodowe i krajobrazowe Barwna kultura ludowa Podtatrza Widokowe szczyty Zabytki architektury drewnianej Gorczańskie hale Setki kilometrów szlakówTravelbook to Twój niezastąpiony towarzysz podróży. Wskaże Ci najważniejsze atrakcje, podpowie, czego szukać poza głównymi szlakami, i wprowadzi w świat miejscowych obyczajów. Znajdziesz w nim opisy najciekawszych regionów i miast, a sprawdzone informacje praktyczne umożliwią staranne zaplanowanie podróży.Przewodnik uzupełniają czytelne mapy, świetne zdjęcia i liczne ramki z ciekawostkami. Wszystko to w połączeniu z poręcznym formatem i atrakcyjną szatą graficzną sprawia, że Travelbook to najlepszy wybór dla ciekawych świata.
Nowa Zelandia jedno z najbardziej przyjaznych mieszkańcom państw świata. Premierką została tu kobieta po trzydziestce, tutaj kręcono Hobbita, tylko tu mieszka ptak kiwi, a na jednego człowieka przypada sześć owiec. Para podróżników zakochani w sobie sceptyczny naukowiec (doktor habilitowany chemii), a przy tym poczytny pisarz, i humanistka chłonąca świat wszystkimi zmysłami, pasjonatka życia. Gdy ona opowiada o zapierających dech w piersiach odcieniach krajobrazu, jego fascynuje skład chemiczny basenów błotnych. Są niczym ogień i woda, niebo i ziemia. Ale łączy ich wspólne patrzenie w tym samym kierunku. Ta książka wypełniona jest maoryskimi legendami oraz opowieściami o przyrodzie i kulturze, o tradycyjnym maoryskim tańcu haka i tatuażach mako, o rybach lucjanach oraz o najpiękniejszych szczytach gór, które kąpią się w chmurach.To książka o korzystaniu z życia pełną piersią. O doznawaniu i smakowaniu. O parzeniu sobie stóp gorącą ziemią, ogłuszającym huku wodospadu i niespotykanych nigdzie indziej odcieniach błękitu i zieleni. O nieznajomych dzielących się swoimi fascynującymi życiorysami i tubylcach zachwalających lokalne atrakcje. O łapaniu chwili. Tym cenniejszej, kiedy ma się u boku ukochaną osobę. I o matematyce związku: szczęściu, które się mnoży, i kłopotach, które się dzieli.
Są takie podróże, podczas których to przypadek jest najlepszym przewodnikiem.Joanna Lessnau po raz kolejny wraca do magicznej Hiszpanii. Tym razem wędruje po Bilbao i innych rejonach Kraju Basków. Poznaje ukryte zakątki Galicji oraz dzikie, nieznane nikomu plaże. Zabiera czytelnika do Kastylii i León, gdzie odwiedza złote miasto Salamankę, tajemniczą Avillę, by wreszcie zatrzymać się w uwielbianym przez turystów Madrycie.Z każdym kolejnym miejscem autorka odkrywa nowe, nieznane jej dotąd oblicze Hiszpanii, podziwia niesamowitą architekturę najsłynniejszych hiszpańskich budowli oraz delektuje się smakołykami regionalnej kuchni. Zafascynowana pięknem tego niezwykłego regionu stara się poznać bliżej hiszpańską mentalność i zrozumieć fenomen korridy, która także wśród samych Hiszpanów budzi wiele kontrowersji.Zainspiruj się i daj się przekonać, jak wiele pozytywnych emocji i satysfakcji może przynieść podróżowanie w stylu slow!Budzę się wcześnie. Za dużym oknem naszego hotelowego pokoju panuje jeszcze szarówka. Pasma białej mgły unoszącej się nad rzeką pogłębiają smutny nastrój poranka. Potrzebuję paru chwil, by uzmysłowić sobie, gdzie jestem.Jestem w Hiszpanii mówię szeptem do siebie, powoli wymawiając każde z magicznych słów.Jak zawsze podczas każdego pobytu, pierwszego dnia i przez wiele następnych dni. Ale jakże TA Hiszpania różni się od tej, którą dotąd udało nam się poznać! Szok, jaki odczuwam, łagodzi trochę wspomnienie ostatniego spotkania z Pirenejami. To właśnie tam po raz pierwszy zobaczyliśmy zupełnie inne oblicze tego państwa.
Sądecczyzna, której serce wyznaczają dwie rzeki – Dunajec i Poprad – jest krainą pełną magicznych zakątków. Znajdziemy tu zabytki sakralne trzech obrządków, niezwykle klimatyczne kurorty, które zachowały czar dawnych lat, oraz ciekawą, wielokulturową historię zaklętą w tradycji, sztuce i architekturze. Między zalesionymi wzgórzami Beskidu Sądeckiego czas zwalnia, pozwalając niespiesznie cieszyć się wypoczynkiem na łonie natury.
Uzdrowiska i kurorty
Kultowe beskidzkie szlaki i schroniska
Wielokulturowy tygiel etniczny
Szlak łemkowskich cerkwi i architektury drewnianej
Pętla grybowska i inne zabytki techniki
Travelbook to Twój niezastąpiony towarzysz podróży. Wskaże Ci najważniejsze atrakcje, podpowie, czego szukać poza głównymi szlakami, i wprowadzi w świat miejscowych obyczajów. Znajdziesz w nim opisy najciekawszych regionów i miast, a sprawdzone informacje praktyczne umożliwią staranne zaplanowanie podróży.
Przewodnik uzupełniają czytelne mapy, świetne zdjęcia i liczne ramki z ciekawostkami. Wszystko to w połączeniu z poręcznym formatem i atrakcyjną szatą graficzną sprawia, że Travelbook to najlepszy wybór dla ciekawych świata.
O autorze
Jakub Zygmunt – z pochodzenia Sądeczanin, z wykształcenia geolog, z pasji miłośnik państw bałtyckich (zwłaszcza Estonii), zakochany w górskich wędrówkach zwłaszcza po rodzinnej Sądecczyźnie. Odwiedził ponad 30 krajów, a swoje przygody opisuje od 2014 roku na autorskim blogu o nazwie Sądecki Włóczykij. Zawodowo „człowiek-orkiestra” związany z sektorem organizacji pozarządowych oraz wieloletni współpracownik łemkowskiego radia i portalu LEM.fm.
Trasa wiedzie na kraniec kontynentu. Po trzech latach uczestnicy znają Indie jak własną kieszeń, a jednak wciąż zdarza im się wpadać w tarapaty. Na początku omal nie tracą wszystkich funduszy, gdy rząd indyjski wycofuje znienacka banknoty o najwyższych nominałach, a właśnie w takich mają gotówkę (żeby zajmowała jak najmniej miejsca). I ratuj się teraz, człowieku... Na Wigilię, z braku karpia, mają rybki wędzone dymem z opon samochodowych. Sylwestra spędzają w izbie przypominającej więzienną celę. Na Wielkanoc jadą do parku narodowego, gdzie w nocy pod ich oknem buszuje nosorożec. Dodatkowych atrakcji dostarcza motocykl. A to nie ma biegów, a to hamulców, a to pęka amortyzator. Na szczęście w Indiach jest wielu motocyklistów i mechaników, więc po licznych naprawach enfeld pozwala wrócić do punk-tu, w którym wszystko się zaczęło. Pętla dookoła Indii zostaje domknięta.
Witold Palak (1956) - urodzony w Lublinie. Przedsiębiorca, żeglarz, wielbiciel piwa, kuchni azjatyckiej, piosenki turystycznej i poezji śpiewanej. Mieszkał na stałe w Australii, Indiach, USA. Jego domowy numer telefonu jest też w książce telefonicznej Singapuru. W końcu osiadł w wiosce pod Lublinem, tam, gdzie urodził się jego Dziad i Ojciec.
Współczesne krytyczne wobec Birmy zachodnie, bliskowschodnie i nadwiślańskie głosy, słusznie oburzając się na prześladowania Rohingya, nie biorą wszakże pod uwagę ogromu zmian, jakie zaszły nad Irawadi, oraz specyfiki tego kraju. Lektura Złotej ziemi z pewnością im się przyda. Będąc świetnym zapisem chwili tuż przed zmianami, książka ta oferuje rzecz w obserwowaniu rzeczywistości birmańskiej bezcenną: perspektywę. Uświadamia, jak daleko Birma doszła w ciągu dekady. Pozwala spojrzeć na ten kraj i gnębiące go problemy z dystansu, z większą empatią. Powinna stać się lekturą obowiązkową dla każdego, kto nie pamięta Birmy sprzed 2011 roku (a tym, którzy pamiętają, z pewnością pomoże przypomnieć sobie, jak źle się działo w kraju pod generalskim butem). Po jej przeczytaniu spojrzenie na Birmę powinno stać się bardziej zniuansowane, głębsze. Birma wciąż czeka na swoją jedność w różnorodności, na rozwiązanie etnicznego węzła gordyjskiego. Wciąż trwa mierzenie się z niejednoznacznym dziedzictwem kolonialnym. Nie zmienił się również wzrósł wręcz polityczny kult Aung Sana, założyciela państwa. Utrzymało się uwielbienie dla jego córki, Aung San Suu Kyi, i to mimo pięciu lat jej rządów, co wiązało się z koniecznością pójścia na liczne kompromisy moralno-polityczne. Birmańczycy inaczej niż Zachód świetnie rozumieją tę cenę i wciąż stoją za Suu Kyi murem. Bo jest dla nich niczym symboliczna tarcza, broniąca przed generałami. Ludzie w Birmie zarówno Birmańczycy, jak i mniejszości doskonale pamiętają uchwycone w Złotej ziemi przez Bogdana Góralczyka długie trwanie rządów Tatmadaw i za żadne skarby świata nie chcą by się powtórzyło. Niestety, mroczne widmo ery generałów powróciło 1 lutego 2021 roku, ponownie sprawiając, że Złota Ziemia roni łzy. dr hab. Michał Lubina, Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ Prof. zw. dr hab. Bogdan J. Góralczyk, politolog i sinolog, b. dyplomata, publicysta, wykładowca w Centrum Europejskim Uniwersytetu Warszawskiego i jego były dyrektor. W latach 20032008 był ambasadorem RP w Tajlandii, akredytowanym również w Republice Filipin i Związku Mjanma. Do Mjanmy Birmy później jeszcze wielokrotnie jeździł. Specjalizuje się we współczesnych stosunkach międzynarodowych, w tym w zagadnieniach globalizacji, tematyce europejskiej oraz rynków i przemian zachodzących w Azji. Szczególnie dogłębnie zbadał specyfikę, rolę i zmiany dokonujące się w Chinach i na Węgrzech (znając języki obu krajów), czego najlepszym dowodem są dwie książki wydane nakładem Wydawnictwa Dialog: Wielki Renesans. Chińska transformacja i jej konsekwencje (2018) oraz Węgierski syndrom Trianon (2020).
Wszystko, co musisz wiedzieć, żeby zrozumieć i pokochać Bieszczady.Ta książka to klucz do poznania Bieszczadów. I to wcale nie powierzchownie, ale do głębi. Na podstawie swoich długoletnich doświadczeń autor książki pewnie prowadzi czytelnika po drogach i bezdrożach, meandrach przeszłości i dnia dzisiejszego Bieszczadów. Niczego nie narzuca, lecz jedynie wskazuje szlaki do skarbów, które można tu odnaleźć. Bo Bieszczady są magiczne, jednak ta magia dostępna jest jedynie tym, którzy wiedzą, gdzie i na co należy patrzeć. Nie są skąpe, ale nie obdarowują każdego tak samo. Mierzą wędrowców własną miarą, ceniąc szczególnie tych, którzy przemierzają swoją drogę z szacunkiem i pokorą.Adrian Markowski, autor na poły przewodnika, na poły reportażu, zaprasza na ścieżki bardziej i mniej znane, leżące na szlakach, poza nimi, a także we wnętrzu każdego z nas. Pokazuje, że każdy, jeśli tylko zechce, może przeżyć na tych rubieżach prawdziwą przygodę. Bo choć Bieszczady nie są już dalekie i dzikie, zawsze były i wciąż pozostają wyzwaniem. Każdy musi tu wydeptać swoją ścieżkę. Ta książka to pierwszy krok.Z tą książką zrozumiesz i pokochasz Bieszczady.Krzysztof Potaczała, autor m.in. trzytomowego cyklu ""Bieszczady w PRL-u"", ""To nie jest miejsce do życia. Stalinowskie wysiedlenia znad Bugu i z Bieszczad"" i ""Zostały tylko kamienie. Akcja Wisła, wygnanie i powroty"".Adrian Markowski - pisarz i poeta, autor tomu opowiadań ""Sąsiady"" (zekranizowanego przez Grzegorza Królikiewicza), tomiku piosenek ""Niebo nad Caryńską"" oraz książek dla dzieci ""Na tabliczkę sposób nowy, sama wchodzi ci do głowy"" i ""Na dzielenie sposób nowy, samo wchodzi ci do głowy""; dziennikarz, redaktor i tłumacz, przez całe życie zawodowo związany ze słowem pisanym.
Podróż na wschód w poszukiwaniu prawdy, dobra oraz piękna. I wódki.Relacja z wyprawy rowerowej zimą po zamarzniętym Bajkale. Dwóch młodych mężczyzn przemierza jezioro z północy na południe, trasa wynosi ponad 900 kilometrów, w skrajnie trudnych warunkach: mróz, lodowaty wiatr, szczeliny w lodzie. Autor opisuje spotkania z fascynującymi ludźmi, ich zmagania z niezwykłą przyrodą, przytacza zasłyszane od nich opowieści i historie. Znajdziemy tu również przygody, zabawne i dramatyczne, jakie rowerzyści przeżyli w dalekiej Syberii. W tle przepiękne krajobrazy. Mnóstwo wspaniałych zdjęć.Od autora:Wśród licznych pytań dotyczących wycieczki chyba najwięcej dotyczy słynnych syberyjskich mrozów.- A czy było wam zimno? (Było.) A kiedy najzimniej? (w nocy -35C.) A nie baliście się tych mrozów? (Nie.) A nie pęka nic od takiego zimna? (Pęka.) A białe niedźwiedzie widzieliście? (Nie.)Tak więc książka jest o zimnie.Fragment:Będzie tu o Syberii widzianej z perspektywy dwóch wycieczek rowerowych. W 2008 roku przejechałem Zabajkale, kierując się do Mongolii, a pięć lat później wróciłem, żeby przemierzyć po lodzie cały Bajkał. Nie mam zamiaru zadręczać czytelnika opisem każdej przebitej dętki i złamanej szprychy, dlatego będzie raczej o ludziach i dziwach, które spotykały mnie po drodze. A jest się czemu dziwować. Rosja sama w sobie jest osobliwa, zaskakująca, niezrozumiała, nawet magiczna. Na Syberii wszystkie te epitety trzeba podnieść do kwadratu, a Bajkał - fenomen na skalę światową - to prawdziwe jądro mistyki i tajemnych sił, które oddziałują na wszystkich, którzy się z nim zetknęli. Jeżeli po lekturze zrozumiecie odrobinę więcej - to świetnie. Jeśli nie - jeszcze lepiej. Mam tylko nadzieję, że tak jak ja nie przestaniecie się dziwićSam kiedyś myślałem o przejechaniu Bajkału rowerem, dlatego z ciekawością przeczytałem tę książkę. Tym bardziej, że autor opisuje swoją podróż od pierwszego zetknięcia z Syberią, nie omijając wielu fascynujących, a nieraz zabawnych zdarzeń. Jednocześnie poznajemy wiele faktów z dawnej i współczesnej Rosji i Syberii, dotykamy pełnego życia (chociaż innego od naszych standardów) kraju i barwnych ludzi.Świetna opowieść pełna humoru, ciekawych sytuacji i pięknych zdjęć. Szczerze polecam Marek KamińskiW pełnej absurdów Rosji pełna absurdów wyprawa rowerem nad skuty lodem Bajkał. Co trzeba mieć, by zimą ruszyć w taką wyprawę? Ogromny dystans do siebie i poczucie humoru, do tego niemałą fantazję. To wszystko znajdziecie w tej książce na dodatek ilustrowane świetnymi zdjęciami. Piotr Trybalski, podróżnik i fotografJakub Rybicki (rocznik 1985) - urodzony na Warmii, wychowany na Mazurach, dorastający na Podlasiu, osiadły w Wielkopolsce. Z wykształcenia, a czasem i zawodu socjolog, starannie badający społeczeństwo najwspanialszego z krajów. Z drugiego wykształcenia wschodoznawca - co stale każe mu pchać się na Wschód, który kocha szczerze, ale nie wie, czy z wzajemnością. Z pasji fotograf, laureat licznych nagród, m.in. Travel Photographer of The Year czy Grand Prix festiwalu Kolosy. Współautor książki Poza utartym szlakiem, współpracownik magazynów i portali podróżniczych oraz rowerowych. Kolekcjoner dziwnych czapek, okazjonalny alpinista. Rowerem, autostopem, konno i samochodem przejechał około 50 krajów. W podróżach szuka prawdy, dobra i piękna.
Kolejne zaktualizowane wydanie znanego i cenionego przewodnika krajoznawczego po Bieszczadach. Turysta znajdzie w nim wszystko, co powinien wiedzieć o tej niezwykłej krainie: opis historii, kultury, zabytków, przyrody, geografii, szlaków turystycznych, propozycje wycieczek, mapy poglądowe i informacje praktyczne. Podróżowanie po Bieszczadach z przewodnikiem Wydawnictwa BOSZ ułatwi podręczny format publikacji, bogactwo ilustracji oraz ciekawa szata graficzna. Zapraszamy w Bieszczady!
W książce ""Z Pińska do Augustowa kajakiem"" przeżyjemy sentymentalną podróż po dziewiczych terenach kresowych. Czasy gdy kajakiem, bez paszportu, można było przepłynąć od Morza Czarnego do Morza Bałtyckiego na wiele lat odeszły w zapomnienie. Czy powrócą?Na pewno tak, bowiem zarówno granice polityczne, jak i zakazy zazwyczaj nie wytrzymują próby czasu. Przecież pamiętamy jeszcze z nieodległej historii mury, kurtyny utrudniające przemieszczanie się ludzi. Wówczas również wydawało się, że to trwały porządek polityczny.Pozostaje więc mieć nadzieję, że i pięknymi kresowymi szlakami będziemy znowu mogli popłynąć kajakiem i podziwiać urok tamtejszej przyrody. Ten unikalny reprint został wzbogacony przez wydawcę aktualnymi fotografiami, na których widać rzekę Szczarę, Kanał Ogińskiego, rozlewiska pińskie, czy też cudowny Niemen. Po przeczytaniu książki pozostaje nieodparte wrażenie, jakby czas się tam zatrzymał. Trudno bowiem znaleźć jeszcze takie miejsca w dzisiejszym cywilizowanym świecie.Rerprint książki z 1937 roku
Tom szkiców podróżnych Adama Szczucińskiego, to próba stworzenia prywatnego portretu miejsca nie do końca rzeczywistego — miasta wyłaniającego się z wody, z mgły, ale i z literatury. Autor wędruje po Wenecji śladami Josifa Brodskiego (zawsze z wierszami ulubionego poety w kieszeni), z zachwytem przygląda się dziełom sztuki, naturze. Dociera też do Wilna, Rzymu, Monterchi, Paryża. Tworzy wielobarwną mozaikę ludzkich historii, by wydobyć z pokładów niepamięci to, co jednostkowe, kruche, ulotne.
Kapitan Jerzy Radomski od pięćdziesięciu lat żegluje po morzach i oceanach. W latach 1978-2010 na swoim jachcie ""Czarny Diament"" odbył najdłuższy rejs w historii polskiego żeglarstwa. W tym czasie przepłynął 240 500 mil morskich, odwiedził 82 państw oraz 449 portów. W czasie tej długiej żeglugi towarzyszyli mu czworonożni przyjaciele: Burgas (1978-1991), pies z Bułgarii i Bosman (1990-2009), pies z Południowej Afryki.Wiele lat temu zapytałam moją, dziś już nieżyjącą, mamę, jakim zwierzęciem chciałaby być. Chwilę myślała. Oczekiwałam odpowiedzi: orłem, delfinem... Usłyszałam: twoim psem. Ja natomiast mogłabym zostać psem kapitana Jerzego Radomskiego. Oczywiście doszłam do tego wniosku po przeczytaniu książki ,,Burgas i Bosman - psy z Czarnego Diamentu"". Wynika to nie tylko z tego, że kocham wodę. Przede wszystkim kocham dobre książki, psy i wspaniałych ludzi. Wszystko to znajdzie Czytelnik w tej niezwykłej opowieści. W dzisiejszych czasach rzadko spotkać można romantycznych bohaterów z krwi i kości. Kapitan z pewnością do nich należy, a do tego ma prawdziwy talent literacki. Bardzo, bardzo polecam książkę o pięknej przygodzie, choć tak naprawdę o miłości... do psów, morza i życia w ogóle.Dorota Sumińska
Latem 2001 roku Peter Hessler, wieloletni korespondent ""New Yorkera"", nie bez trudu zdobył chińskie prawo jazdy, a następnie ruszył w podróż przez Kraj Środka, by obserwować zmiany, jakie zaszły w Chinach dzięki rozwijającemu się przemysłowi motoryzacyjnemu i szeroko zakrojonej akcji budowy dróg. Na jego oczach niemal zupełnie wyludniona wioska niedaleko Pekinu przekształciła się w ciągu kilku lat w prosperujące centrum turystyczne. Był też świadkiem zakładania specjalnych stref ekonomicznych, w których bez przeszkód rozwija się prywatny przemysł. Wszędzie, gdzie dotrą państwowe autostrady, jak grzyby po deszczu wyrastają fabryki guzików, butów czy usztywniaczy do biustonoszy.Jednak podróże Hesslera to nie tylko opis zmieniającego się krajobrazu Chin, ale także opowieść o ludziach poznanych w drodze: o autostopowiczkach jadących do rodziców, którzy zostali na wsi, o starcach, którzy jako jedyni nie wyjechali z opuszczonych osad, o początkujących biznesmenach marzących o rozkręceniu własnego interesu i robotnikach migrujących w poszukiwaniu lepszych warunków życia.Peter Hessler z niezwykłą zręcznością opisuje zmieniający się krajobraz rolniczego państwa, które niegdyś skryło się przed obcymi za Wielkim Murem, a teraz buduje fabryki i drogi, by ściągnąć ich do siebie.Książka otrzymała nominację do BBC Samuel Johnson Prize for Non-Fiction 2011.Peter Hessler, współczesny Marco Polo przemierzający Chiny wynajętym jeepem, ujrzał cuda godne filmu braci Coen (). Rzadko zdarza mi się czytać książki, które wywracają do góry nogami wszystko, co dotąd wiedziałem o jakimś kraju. To jest jedna z nich. Bloomberg NewsHessler jest przenikliwym obserwatorem i doskonałym pisarzem (). Łączy rzetelny reportaż z literackim opisem szczegółów i szczyptą ironii, by odmalować czytelnikowi portret drugiego co do wielkości supermocarstwa świata pędzącego ku wielkim zmianom. The Boston GlobePrzez drogi i bezdroża imponuje rozmachem (). Hessler błyskotliwie i ze swadą opowiada zarówno o historii podboju mongolskiego, jak i o tym, gdzie kupić w Chinach używany samochód. Dwight GarnerZ książki Hesslera wyłania się obraz wielkich nadziei, zabarwiony jednak żalem i tęsknotą za tym, co w toku zmian zostaje bezrefleksyjnie porzucone. The Wall Street JournalFantastyczna książka autentycznie zabawna i jednocześnie bardzo wnikliwa. Przez drogi i bezdroża jest znakomitą opowieścią nie tylko o Chinach, ale o ludzkości w ogóle. Jonathan YardleyKsiążkę Petera Hesslera zacząłem czytać z dużą rezerwą. Pomysł, żeby wyrobić sobie chińskie prawo jazdy i ruszyć na wyprawę do granic Państwa Środka, wygląda interesująco, lecz dość banalnie: coś w sam raz dla amerykańskiego dziennikarza dysponującego zbyt dużymi zasobami gotówki. Szybko jednak zapomniałem o uprzedzeniu, porwany przez nurt opowieści napisanej w sposób zupełnie niezwykły. Przez drogi i bezdroża to książka o najbardziej dynamicznej dekadzie rozwoju Chin, pisana jednak z perspektywy historii konkretnych ludzi. Muszą codziennie mierzyć się z chaosem zmian, brutalnością systemu i złożonością ludzkiej natury wystawianej nieustannie na pokusy i wyzwania. Hessler pisze z niezwykłą empatią i szacunkiem dla swoich bohaterów, zbliża się do nich niemal do granicy intymności, jednocześnie jednak nie tracąc dystansu potrzebnego, by opowieść o pojedynczych ludzkich losach odsłaniała uniwersalną prawdę o życiu. Edwin Bendyk
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?