Paula Modersohn-Becker jest dziś uważana za najwybitniejszą malarkę niemiecką XX wieku. Na najwcześniejszym zachowanym autoportrecie ma siedemnaście lat. Naszkicowała się węglem – skupiona, patrzy nam prosto w oczy. Czternaście lat później, na jednym z ostatnich obrazów, ściska w dłoniach kameliową gałązkę. Jej rysy są monumentalne i uspokojone. Jakby z zaświatów śledziła losy swojego dzieła. Paula Modersohn-Becker przeżyła zaledwie trzydzieści jeden lat. Kiedy w 1907 roku umierała w Worpswede, nie wyschła jeszcze farba na Pannach Awiniońskich Picassa. Przed śmiercią westchnęła podobno „Jaka szkoda”. Nie zobaczyła narodzin kubizmu, nie doczekała się własnej wystawy. Od najmłodszych lat chciała „stać się kimś”, „nareszcie coś osiągnąć”. Jako pierwsza kobieta namalowała siebie nago. Kładzie rękę na brzuchu i ciekawie wygląda z obrazu. W swojej sztuce osiągnęła spełnienie.
Sto lat temu, 8 kwietnia 1909 roku, zmarła jedna z największych aktorek XIX wieku: dla Polaków Helena Modrzejewska, dla reszty Europy i Amerykanów – Madame Modjeska. Dobrze znamy jej barwne życie, ale wciąż niewiele wiemy o jej sztuce aktorskiej, stylu gry, a zwłaszcza o jej najwybitniejszych rolach, które sprawiły, że podziwiano ją na całym świecie. Nie wiemy też, jak reagowała publiczność na jej występy i jak oceniali je krytycy, zwłaszcza angielscy i amerykańscy. Odpowiedzią na te pytania jest książka Andrzeja Żurowskiego, poświęcona osiemnastu rolom granym przez Modrzejewską w sztukach Szekspira, które ugruntowały jej światową sławę. Autor oddaje głos świadkom epoki – amerykańskim, polskim oraz angielskim krytykom, artystom, pamiętnikarzom, przywołuje setki recenzji i artykułów, korespondencję widzów i przyjaciół aktorki, jej autointerpretacje oraz inne świadectwa i dokumenty z epoki. W rezultacie powstała monografia umożliwiająca zrozumienie fenomenu sztuki aktorskiej Modrzejewskiej, ukazująca przemianę jej ról szekspirowskich oraz wyjaśniająca, dlaczego przeszły one do historii teatru, stając się kanonem dla następnych pokoleń aktorów.
Książka ta zaczyna się od „ponowoczesności”… Od miejsca – a właściwie od czasu – w którym znajdujemy się dziś: od punktu, w którym kobieta dochodzi do głosu i ma głos, i w którym zarazem obserwacji podlega to, co mówi – i jak mówi, ale w którym śledzi się także to, co mówi mężczyzna na temat kobiety. Książka ta pozwala sięgnąć w głąb owej historii mówienia o kobiecie w literaturze.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?