Jeśli interesujesz się polityką, albo studiujesz politologię znajdziesz w tym dziale informacje o współczesnym świecie. Obszerna literatura naukowa, różne publikacje i elementy wiedzy politologicznej, najważniejsze zagadnienia i pojęcia z politologii, kontrowersyjne książki polityczne, powieści polityczne, nauki polityczne. Najlepsze książki społeczno-polityczne, bestsellery polityczne, książki o polityce, które warto przeczytać - zapraszamy po lekturę na Dobreksiazki.pl
Początek XXI wieku w Birmie to być może początek wielkich przemian. Być może początek nowych nadziei, poszukiwania sprawiedliwości, ery demokratyzacji. Uśpiony kraj, zamknięty w dekadach ucisku rządów wojskowej junty, budzi się i kusi globtroterów wonią wszechobecnej niepewności. Jednym z nich jest autor powieści. Jego nieodparta chęć poszukiwania prawdy najprostszymi drogami kieruje wzrok do kraju nad Morzem Andamańskim. Już sam start nie ułatwia wędrówki. Kradzież oszczędności na dzień przed wyjazdem uruchamia lawinę obaw i napięć, ale też gwarancję przygody, podróży do miejsca, gdzie nie można nikomu ufać, choć wszyscy wydają się być życzliwi; gdzie ogarnia poczucie ciągłego strachu i politycznego zatęchłego klimatu, choć jest rześko i słonecznie. Jest to niewątpliwie miejsce nieznane, obce i nęcące. Odcięte od zachodniego świata, pozbawione podróżniczych portretów i publikacji dziennikarskich, niezrozumiałe dla obcych i niepozwalające się zrozumieć.
Pierwsze dni wyprawy to zderzenie z systemem rządów, który brutalnie sprowadza na ziemię. Permanentna kontrola, wrażenie podążania ścieżką wytyczoną przez kogoś innego – trudno psychice pogodzić się z taką prawdą. W kraju, w którym nie można wypłacić z bankomatu pieniędzy, nie ma Internetu i nie działa sieć telefonii komórkowej, a wszystkie granice lądowe są zamknięte, co uniemożliwia skrócenie miesięcznego pobytu, trzeba liczyć na własne doświadczenie i wiedzę. Konieczność nocowania w nietanich rządowych hotelach zmusza do ucieczki na głęboką prowincję – w poszukiwaniu spokoju, beztroski, normalności. Jednak północ kraju okazuje się tylko powierzchownie odseparowanym od oczu aparatczyków Jasnego Słońca azylem. Wymuszona brakiem pieniędzy tułaczka rodzi więc ambiwalentne uczucia. Te jednak, z biegiem dni, pozwalają postrzegać Birmę w jej naturalnej postaci. Mieszkając w Lon Tonie, poznajemy obyczaje i tradycje państwa, uczymy się języka i życia w gęstej atmosferze niepewnego jutra. Z każdym dniem nad jeziorem Indawgyi oswajamy się z nową rzeczywistością i stajemy się mieszkańcami, a nie wędrowcami. Daje to natchnienie do rozpoczęcia drugiego okresu — wojaży wzdłuż rzeki Irawadi. Zaokrętowanie na towarowym promie nie przychodzi z łatwością, ale za to wprowadza w melancholijny nastrój kolejnych dni. Teraz z poziomu rzeki możemy doświadczyć tego, co niedostępne dla większości turystów. Proste, biedne życie; ciężka praca ludzi niemających energii do walki o wolność; obraz Trzeciego Świata, którego zwyczajność zatrze się z upływem najbliższych lat. Koleje losu niesione majestatyczną rzeką utożsamiają się z duchem Birmy. Główny bohater wpada w ckliwą pętlę, która tak bardzo pasuje do buddyjskiego środowiska. Wszystko jest spójne, wszystko zdaje się być częścią niekończącej sansary.
Pamiętnik z podróży obejmuje jedynie trzynaście dni – krótki wycinek z birmańskiego pobytu i jeszcze mniejszy procent siedmiomiesięcznych wojaży po Azji Południowo-Wschodniej. Dlaczego akurat ten okres? Dlaczego tak znikomy? Autor stara się odnaleźć odpowiedzi na wiele pytań dotyczących życia w Trzecim Świecie: czasu, którego przemijania nie doświadczymy; drogi, którą zmierzamy, wybierając kierunek pasji. Uczestniczymy w podróży odważnej i świadomej, nawiązującej w wielu miejscach do wypraw z poprzednich lat. Opowieść poza przygodowym rdzeniem ma charakter polityczno-historycznego przekroju państwa, w którym nic nie pozostaje bezrefleksyjne i obojętne. Momentami filozoficzna, momentami bardzo przyziemna, ale prawdziwa i szczera, bo przedstawiająca najprostsze zdarzenia, życie.
Każdy, kto chce zrozumieć współczesny świat, procesy polityczne, które nim rządzą, a także samego siebie, swoje emocje i polityczne decyzje, powinien sięgnąć po tę książkę. Marek Migalski, politolog, pisarz i były polityk, oraz Marek Kaczmarzyk, neurodydaktyk, biolog i memetyk, w fascynujący sposób tłumaczą to, jak uprawianie polityki diametralnie zmieniło się pod wpływem odkryć nauk biologicznych ostatnich kilku dekad. Autorzy w przystępny sposób pokazują, dlaczego jesteśmy „grupolubni”, jak rządzą nami emocje, po co nam „wrogowie”, czym są memy i jak wpływają na nasze myślenie, jak media społecznościowe zmieniły politykę, dlaczego lubimy jakieś partie/ media/polityków, a innych nienawidzimy, co powoduje, że mamy takie, a nie inne poglądy. Przedstawiają powody, dla których zwyciężają na świecie populiści, także wskazują na sposoby ich pokonywania. A wszystko to robią bez nadęcia i odstraszania specyficznym językiem. Rzeczy skomplikowane tłumaczą w przyjazny dla Czytelnika sposób.
Chcecie, żeby w Polsce żyło się fajnie? Wszystkim albo prawie? Potrzeba niewiele. Ochrony zdrowia solidnie finansowanej, postawionej z głowy na nogi, powszechnie dostępnej. Szkoły coś jak w Finlandii, tylko nad Wisłą. Autobusu w każdej gminie, publicznego, w rozsądnych godzinach. A poza tym odnawialnej energii, zielonego transportu w miastach, świadomej konsumpcji i śmiałych inwestycji. A, jeszcze związki zawodowe i powszechne oskładkowanie każdej pracy, żebyśmy na starość nie umarli z głodu.Koncert życzeń? Że nas niby nie stać? Że takie numery to może w Skandynawii? Moi rozmówcy mówią jak jest w dziedzinach, o których wiedzą niemal wszystko. Dowodzą, że usługi publiczne i polityka przemysłowa to żaden luksus, tylko warunek konieczny, żeby dało się tu nie tylko że fajnie, ale w ogóle żyć. By przetrwała w Polsce cywilizacja, demokracja, żeby dobrobyt nie był zawiedzioną utopią sprzed lat.Łatwo nie będzie, ale bez tego ani rusz. A po przeczytaniu, zabierzmy się do roboty. Wybierzmy sensownych polityków, zróbmy ruchy społeczne, zawalczmy. Fajny kraj sam się nie zrobi.
Co łączy wyborców Trumpa, sufrażystki, Adasia Miauczyńskiego i młodzież biorącą udział w strajkach klimatycznych? Gniew. Gwałtowne uczucie, które wyraźnie sygnalizuje sprzeciw i potrzebę zmian.Filozof i publicysta Tomasz S. Markiewka, odwołując się do historii, ekonomii i popkultury, odpowiada na pytania o rolę gniewu we współczesnej Polsce. Kogo najczęściej dotyczy i jak się wyraża? W jakie kierunki politycznie popycha? I czy dobrze wykorzystany może pozytywnie wpływać na społeczeństwo?Gniew. Inna historia III RP to książka o zbiorowej emocji jako zjawisku politycznym oraz próba odpowiedzi na pytanie, jak najlepiej radzić sobie z gniewem we współczesnym kapitalizmie.
Czy i na ile poszczególne kontynenty oraz pewne ich regiony, mają trwałe i niezmienne miejsce w dynamizowaniu zmian zachodzących w świecie, a na ile ich rola w pewnych okresach ulega mniejszej lub większej marginalizacji?
Pojęcie zmierzchu może dotyczyć różnych zdarzeń. Mówimy o zmierzchu dnia, zmierzchowej fazie życia, zmierzchu systemu społecznego czy politycznego, wreszcie o zmierzchu takiej czy innej ideologii. Ale, czy pojęcie zmierzchu można odnieść do takiej kategorii pojęciowej i rzeczywistej, jaką jest kontynent? Zmierzch w tym kontekście nie może i nie oznacza zanikającego czy malejącego fizycznie kontynentu. To zmniejszające się znaczenie Europy. Odnosić się ono może zarówno do jej potencjału ludzkiego, ekonomicznego, kulturowego, jak i politycznego, w stosunku czy w porównaniu do pozostałych części świata.
Ze wstępu Autora
Książka stanowi fascynujące dzieło, w którym analizowane są zagrożenia dla rozwoju Europy. Autor kreśli ostrzegawczą wizję Europy niezdolnej do reakcji na powoli postępujące zagrożenia, co prowadzi do problemów w sferze gospodarczej, politycznej i społecznej. To wnikliwa analiza szans i barier przyszłego rozwoju. Autor identyfikuje i analizuje pięciokąt zagrożeń obejmujący elementy takie jak: globalizacja i przesilenia cywilizacyjne, depopulacja, podział Europy, wielość zróżnicowanych państw, ocieplenie klimatu i niszczenie środowiska. Zarazem formułuje pewne rekomendacje ukierunkowane na możliwości eliminowania tych zagrożeń. Dzieło Prof. Jerzego Kleera to ważna i potrzebna lektura, która powinna być obowiązkowa dla wszystkich głównych aktorów życia społeczno-gospodarczego, zwłaszcza dla polityków, parlamentarzystów i głównych regulatorów gospodarki.
Z recenzji prof. Elżbiety Mączyńskiej
Trąd, dżuma, ospa - epidemie m.in. tych schorzeń nękały Europę w ubiegłych stuleciach. Nowa książka Szymona Wrzesińskiego rzeczowo opisuje ich pojawianie się na terytorium Królestwa Polskiego.Ukazuje okoliczności wybuchu poszczególnych zaraz i przesądy z nimi związane. Wpływ ciał niebieskich, obecność innowierców w państwie czy kara boża jako przyczyny moru - to tylko niektóre z nich. Autor sporo uwagi poświęca także skutkom, jakie przyniosły Polsce epidemie. Książka uświadamia, jak wielki wpływ na funkcjonowanie poszczególnych organów państwa - sejmu, dworu królewskiego, sądów - miały szerzące się zarazy. Wyjaśnia także, jak próbowano leczyć masowe choroby i dlaczego sposoby te nie były skuteczne. Wrzesiński podejmuje się także opisu - nieraz makabrycznych i prowadzących do samookaleczenia - praktyk religijnych, którymi próbowano przebłagać Boga, by cofał zsyłane pomory.
Temat pracy jest wysoce aktualny, ma dynamiczny charakter i ze względu na swoją innowacyjność ciągle jest niewystarczająco opracowany w literaturze. Z tego względu należy uznać wkład autorki pracy za pionierski i wnoszący nowe, naukowo istotne ustalenia dla podjętego przez nią problemu. Uważny ogląd badawczy jest tak znaczący nie tylko w wymiarze teoretycznym, ale także praktycznym bowiem dostarcza wielu istotnych informacji o charakterze poznawczym, a także postulatów i wniosków o charakterze praktycznym, wyjaśniających, jak wpływać na opinię publiczną w toku prowadzonych kampanii wyborczych.Z recenzji prof. dr hab. Teresy Sasińskiej KlasNagroda im. dr. Pawła Stępki, przyznana przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Uniwersytet Warszawski za najlepszą rozprawę z dziedziny mediów elektronicznych,Nagroda w Konkursie Polskiego Towarzystwa Nauk Politycznych im. prof. Czesława Mojsiewicza na najlepszą dysertację w dyscyplinie nauk o polityce.
Czy maszyny rzeczywiście niedługo zastąpią ludzi? Jaki to będzie miało wpływ na nasze życie i kto najbardziej na tym skorzysta? Kai-Fu Lee, ekspert w dziedzinie sztucznej inteligencji (SI), opisuje fascynującą rywalizację pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi w dziedzinie nowych technologii - oraz wpływ tego współzawodnictwa na resztę świata. Autor zwraca też uwagę, że ogromne zmiany i rozwój technologii oznaczają nie tylko stały postęp i dobrobyt ludzkości, ale również dylematy etyczne czy zagrożenia miejsc pracy, a co za tym idzie – pogłębienie nierówności społecznych. Tę niezwykle ciekawą książkę w wersji audio interpretuje Maciej Więckowski.
Uznając, że nauki o mediach wchodzą w okres dojrzałości metodologicznej i chcąc uczcić jubileusz naszej serii, dziesiąty jej tytuł – Współczesne media. Problemy i metody badań nad mediami – zaplanowałyśmy jako swoiste podsumowanie. Ważnym powodem wyboru problematyki było przejście od etapu opisu wnętrza dyscypliny nauki o mediach (przedmioty badań i ich geneza) do poziomu dyskusji o metodologii (jak badać, czerpiąc z multigenetyczności dyscypliny).
Na nasze zaproszenie odpowiedziało 46 badaczy, których teksty zostały podzielone na dwa tomy. Teksty te, reprezentując poszczególne nurty badawcze współczesnego medioznawstwa, zawierają omówienie metod wykorzystywanych w badaniach nad mediami (zarówno zaczerpniętych z innych dyscyplin naukowych, jak i wypracowanych na gruncie medioznawstwa) i egzemplifikują zastosowanie tych metod w praktyce analitycznej, a także zwracają uwagę na najważniejsze (najbardziej aktualne lub ponadczasowo istotne) problemy badań nad mediami.
Ze Wstępu
Iwona Hofman
Danuta Kępa-Figura
Jedną z najważniejszych, niedokończonych rewolucji we współczesnym świecie jest rewolucja godności: walka jednostek i grup o uznanie i respekt – niezależnie od religii, narodowości czy orientacji seksualnej. Autorka dowodzi, że rewolucja godności jest często dziełem małych, odważnych grup „humanistycznych renegatów”, od których zależy postęp moralny. Na nowo odczytuje polską rewolucję godności z lat 1976–1989: okres wyjątkowego „drugiego renesansu” w Europie, powrotu do ideałów godności, altruizmu, odwagi i współczucia. Pyta, jak wcześniejsze sposoby walki z autorytaryzmem mają się do XXI-wiecznych fejsbukowych rewolucji. Porównuje je z siłą przepływów cyfrowych, które napędzają współczesne „sieci oburzenia i nadziei”. Pokazuje, że rewolucja godności ma swego mrocznego sobowtóra: populizm, który obiecuje przywrócenie narodowej dumy i wielkości za cenę nowego autorytarnego zniewolenia.
Na fałszywych papierach w Chile"" to reportaż, skondensowana opowieść o sześciu tygodniach mrówczej pracy chilijskiego reżysera, figurującego na liście pięciu tysięcy wygnańców pozbawionych prawa powrotu do własnego kraju, który w warunkach absolutnej konspiracji przebywał sześć tygodni w Chile i rejestrował tamtejszą rzeczywistość po dwunastu latach rządów wojskowej dyktatury.Ten porywający reportaż, bogaty w obserwacje, obrazy, zdarzenia, okraszony niekiedy wisielczym poczuciem humoru, stanowi najwybitniejsze osiągnięcie w dziennikarskiej twórczości Marqueza. Wydawany po raz pierwszy w polskim przekładzie, będzie dla polskiego Czytelnika równie interesującą lekturą jak ""Raport z pewnego porwania"" czy ""Opowieść rozbitka"".
Autorka opracowania wywiązała się z postawionego zadania wręcz wzorcowo. Temat Obraz wroga Polski we współczesnej politycznej prasie narodowej nie budzi zastrzeżeń. (…) Na uwagę zasługuje wręcz benedyktyńska praca w odniesieniu do źródeł. Przeanalizowano około 1000 artykułów z 22 periodyków, a także publicystykę i opracowania naukowe. Taka szeroka baza źródłowa umożliwiła sformułowanie niebudzących wątpliwości wniosków. Zastosowany sposób narracji z użyciem wykresów i grafów jest wręcz wzorcowy dla analizy ilościowej. Autorka w pełni zachowała zasadę sine ira et studio, a podejście interdyscyplinarne umożliwiło wieloaspektową prezentację zagadnienia. (…) Konkludując, w sposób wszechstronny i przejrzysty ukazany został obraz wroga w prasie narodowej. Praca spełnia więc wymogi poprawności merytorycznej, trafności doboru źródeł i efektywności spożytkowania literatury przedmiotu. Szeroko zakrojony obszar badań ułatwił Autorce sformułowanie odważnych generalizacji, które zgodnie z opinią Karla Poppera są bardziej cenne niż odporne na krytykę studia bardzo wąsko zakrojonego problemu badawczego. Podsumowując, pracę uznaję za jedną z bardziej znaczących w odniesieniu do badanej tematyki.
Z recenzji dr. hab. Grzegorza Radomskiego, prof. UMK w Toruniu
W wyemitowanym w 2004 roku wywiadzie dla francuskiej telewizji blisko stuletni Claude Lévi-Strauss wyznawał, że przygotowuje się na odejście ze świata, którego już nie lubi. Wyznanie to było poruszające o tyle, o ile pochodziło od kogoś, kto ten świat przez pół wieku z tak wielką pasją opisywał. Celem aktywistycznej filozofii Bernarda Stieglera jest wynalezienie na nowo świata, który dałby się na powrót polubić. W „Motywie europejskim” i „W świecie, który nie ma wstydu”, dwóch tomach składających się na dzieło „Ukonstytuować Europę”, Stiegler pokazuje, w jaki sposób takie zadanie może i musi zrealizować Europa oraz dlaczego pytanie o Europę pozostaje pytaniem o politykę technologiczną jako nową ekonomię polityczną. W epoce postępującej automatyzacji, algorytmizacji, komputacyjnego kapitalizmu, irracjonalnych rojeń transhumanizmu, bezrefleksyjnego zachwytu nad sztuczną inteligencją lub sztuczną bezmyślnością, która jest przez nią generowana, Stiegler artykułuje nadzieję na to, że zdatna do życia przyszłość wciąż jest możliwa. „Motyw europejski” to przede wszystkim gruntowna krytyka ideologii wydajności i efektywności, która doprowadziła do powszechnej demotywacji i stała się irracjonalna, to jest pozbawiona racji znajdujących oparcie w rozumie i dostarczających racjonalnych pobudek – motywów – do działania. Głos Stieglera jest głosem na rzecz nowej racjonalności, a jego interwencja wykracza zarówno poza technofilię, jak i technofobię – dwa bieguny, które organizują debatę na temat technologii.
Drugi tom „Ukonstytuować Europę” poprzedza moja przedmowa „Kochać, wymyślać, opatrywać myślą. Technologia, polityka i potrzeba wiary”. Fragment na zachętę: „Aby wydostać się z systemowej i wielopłaszczyznowej zapaści, potrzeba nam nowego motywu – nowej pobudki do racjonalnego działania, a także określenia tego, co na taką racjonalność miałoby się składać. Tak pokrótce przedstawia się przesłanie drugiego tomu Ukonstytuować Europę, którego wyrazem może być również zdanie wieńczące książkę, w której Stiegler pisze, jak nie zwariować, dając do zrozumienia, że szaleństwo stanowi dzisiaj problem systemowy, który domaga się politycznej odpowiedzi: „Aby robić politykę, trzeba marzyć”. Co oznacza, że w schyłkowej fazie Antropocenu jednym z istotnych zadań dla czującej świat filozofii pozostaje odkrycie, w nowej rzeczywistości technologicznej, racjonalnego wymiaru marzenia, a dalej: pragnienia, kochania-lubienia-miłowania, oczekiwania, wyobraźni, które składają się na motyw i dają motywację do działania. Jedynie cyniczny szaleniec weźmie taki program polityczny za przejaw idealizmu nazbyt egzaltowanego intelektualisty”.
Niezwykła powieść z sensacyjną fabułą, w którą wpisany został dramat sumienia. Akcja rozgrywa się w dwóch zmieniających się planach czasowych: w październiku 1945 roku i pod koniec lat sześćdziesiątych, kiedy to bohater opowiada swoją niezwykłą historię powojenną. W scenerii niewielkiej nadmorskiej miejscowości (domyślamy się w niej Sopotu) stara się on znaleźć odpowiedź na pytanie o sens kilku lat walki z okupantem. Prosto z więzienia, gdzie trafił za działalność partyzancką, zostaje wysłany do kurortu pełnego kasyn, blichtru i szemranych interesów, by pomóc w złapaniu gestapowskiego kapusia, który ukrył się pod powierzchownością jednej z najważniejszych postaci nowej rzeczywistości. Czas wielkiego chaosu charakteryzuje się wielością kodeksów moralnych, a ziemie pionierskie – gwałtownością konfliktów. Prowadzone śledztwo może przyczynić się do upadku człowieka, któremu bohater w czasach okupacji ślepo ufał.
Małe miasto o złej porze roku. Rdza. Zawiść. Chciwość. Wietrznie. Biało-czarno. Zero szacunku. Miasteczko zdziczałe, odcięte od świata. Rządzące się brakiem praw. Złowieszcze. Rozpolitykowane. Korodujące. Jak wór pełen rupieci z różnych epok. Jak stara i złośliwa maszyna zabawka dysząca tuż przed upadkiem. Podtrzymywana tylko naiwną ludzką nadzieją. Pewnej samotnej jesiennej nocy do miasteczka przyjeżdża człowiek, który ucieka przed samym sobą. Ma poważną misję, ale wolałby o niej zapomnieć. Jednak tego, co zobaczy w miasteczku, zapomnieć się nie da. Pierwszy w Polsce złowieszczy sriler psychologiczno-polityczny dziejący się w kieszonkowym środowisku. Nie mów, że ta książka nie jest dla ciebie, skoro jest o nas wszystkich. Przetrwać to jedno, ale co dalej? Wartało by przeczytać. Najnowsza powieść finalisty Nagrody Literackiej Nike za epopeję narodową Prymityw.
Opowieść o odwadze i jej braku. Dochodzeniu do celu po trupach, a szczególnie o relatywizmie etycznym, czego we współczesnym świecie mamy w nadmiarze. O poszukiwaniu miłości i potrzebie zaangażowania politycznego. Pogodzenie uczuć z polityką bywa wręcz niewykonalne, zwłaszcza, gdy się jest tak skomplikowanym wewnętrznie jak główny bohater.Filip - od młodości buntuje się przeciwko rzeczywistości politycznej i społecznej. Idealista, który płaci wysoką cenę za naiwność. Wiara w szczerość intencji innych sprawia, że został na peryferiach życia i kariery, gdy tymczasem umiejący się rozpychać znajomi brylują na szczytach władzy i jako celebryci. Wielki wpływ na wybory życiowe ma jego biseksualność przekładająca się na niezdecydowanie i czasami konieczność ukrywania prawdziwego JA.
Fascynująca osobista opowieść, ale też bardzo wnikliwa analiza sił, które mogą zniszczyć nasz świat. Książka opowiada o Facebooku i jego twórcach, a zarazem ukazuje historię biznesu związanego z nowymi technologiami oraz ludzi, którzy je tworzyli, a teraz zabrakło im odwagi, by stanąć oko w oko z demonami, które sami powołali do życia. Autor, Roger McNamee, doradca Zuckerberga w pierwszych latach działania Facebooka, potrzebował trochę czasu, by zrozumieć, co tak naprawdę się stało i co z tym zrobić. W rezultacie otrzymaliśmy książkę, która jasno i precyzyjnie wyjaśnia, dlaczego nowe technologie mogą zagrażać demokracji.
Niniejsza publikacja podejmuje kwestię islamu oraz polityki wyznaniowej w RFN zarówno z perspektywy historycznej, jak i współczesnego dyskursu politycznego. Podstawowym celem monografii, którą oddajemy w ręce czytelników, jest ukazanie na wielu różnych płaszczyznach relacji państwa niemieckiego z islamem/muzułmanami, mając na względzie wieloaspektowość poruszanego zagadnienia. Jak kształtują się relacje Niemiec z islamem i muzułmanami, zarówno w perspektywie historycznej, jak i współczesnej? Jak Niemcy postrzegają islam i muzułmanów? Jak w kraju, w którym drugą co do wielkości religią jest islam, kształtuje się politykę religijną? Jak radzi sobie z islamem najbardziej katolicki land w RFN – Bawaria? To kilka głównych pytań, na które próbują odpowiedzieć autorki niniejszej publikacji – trzy badaczki zajmujące się zarówno kwestiami niemieckimi, jak i religijnymi: Małgorzata Świder z Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie, Sylwia Góra z Akademii Pomorskiej w Słupsku i Beata Springer z Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?